Po dekadzie działania blog "Jak oszczędzać pieniądze" zakończył swoją działalność. Jedyną stale aktualizowaną sekcją bloga jest RANKING kont i lokat. Zapraszam też do lektury ponad 500 archiwalnych artykułów (ponadczasowych)! 👊

Jak inwestować w złoto – krótki przewodnik

przez Michał Szafrański dodano 22 lutego 2013 · 136 komentarzy

Jak inwestować w złoto

Czy inwestycja w złoto jest opłacalna? Gdzie najlepiej kupić złoto fizyczne? Jak kupować żeby się na tym nie przejechać? W jaki sposób kurs dolara wpływa na realną cenę złota dla Polaków?

Na wszystkie te pytania odpowiada poniższy artykuł. Tak jak pisałem już wcześniej, ja nie jestem ekspertem w temacie inwestycji w złoto. I dlaczego skorzystałem z pomocy Rafała, który jest autorem bloga Kariera Rentiera i zdecydował się wystąpić gościnnie, pisząc poniższy przewodnik dla Czytelników “Jak oszczędzać pieniądze”. Dziękuję Ci bardzo Rafale za Twoją pomoc. 🙂 A Ciebie gorąco zachęcam do lektury tego krótkiego przewodnika. 🙂

Krótki wstęp od Michała

Coraz częściej na blogu oprócz tematów związanych z oszczędzaniem, pojawiają się artykuły dotyczące inwestowania. Z jednej strony, to właśnie o takie tematy pytacie w swoich e-mailach i komentarzach, a z drugiej strony – nie jestem do końca pewien czy tego u mnie szukacie. Mam do Ciebie wielką prośbę – przeczytaj poniższy artykuł, a potem skomentuj proszę czy tematy związane z inwestowaniem, podane właśnie w taki sposób, są dla Ciebie interesujące. A może zdecydowanie wolisz artykuły z przepisami na oszczędzanie i o inwestowaniu wolisz czytać gdzie indziej? Daj mi proszę znać 🙂

A skoro już jesteśmy przy inwestycjach, to mam informację dla stałych Czytelników bloga: udało mi się sprzedać mieszkanie, o którym wspominałem w artykułach “Zakup mieszkania na wynajem – czy to się opłaca?” oraz “Dlaczego mieszkanie na wynajem to inwestycja wysokiego ryzyka? – kalkulator opłacalności inwestycji”. Jeśli jesteś zainteresowany dokładną analizą finansową tej inwestycji, to także daj mi proszę znać w komentarzu. 🙂

Tyle z mojej strony i oddaję już głos Rafałowi…

======================================

Czytaj także: Portfel Michała po roku inwestowania w “Elementarzu Inwestora”

Inwestowanie w złoto

Dzięki uprzejmości Michała mam wielką przyjemność napisać Wam kilka słów na temat inwestowania w złoto. Jest to dosyć ciekawe zagadnienie i stosunkowo nowe – boom na tego rodzaju inwestycje obserwujemy od ok. 3-4 lat. Na zainteresowanie się społeczeństwa złotem złożyło się w moim przekonaniu kilka czynników:

  • Stosunkowa „prostota” transakcji – w przeciwieństwie do np. zakupu akcji samo techniczne dokonanie inwestycji wymaga jedynie zamówienia towaru, czyli zrobienia zwykłych zakupów w sklepie internetowym. Nie trzeba znać żadnych specjalistycznych pojęć ani zakładać żadnych rachunków.
  • Brak klęski obfitości – złoto to złoto – śledzimy wyłącznie jeden wykres (a właściwie dwa, o czym dalej). W przypadku akcji czy funduszy trzeba wybrać spośród setek możliwych opcji – dla laika to jest spory problem.
  • Prestiż – wydaje mi się, że istotne znaczenie w zainteresowaniu inwestycjami takimi jak złoto, dzieła sztuki czy alkohole, odgrywa prestiż tego rodzaju „egzotycznych” inwestycji.
  • Wzrost świadomości ekonomicznej społeczeństwa – coraz więcej osób traci zaufanie do organów państwa [Przypis Michała: …oraz banków centralnych 🙂] i drukowanego przez nie pieniądza. Wzrasta popularność austriackiej szkoły ekonomii, która promuje złoty pieniądz jako alternatywę dla nieograniczonej produkcji banknotów.

Sam osobiście zainteresowałem się złotem ponad 1,5 roku temu, na początku mojej finansowej przygody. Udział miały wszystkie z powyższych czynników. Nie ukrywam, nawet prestiż, bo oglądanie pięknych, złotych monet to naprawdę miłe dla oka przeżycie.

Sprawdź również: Portfel Michała, czyli jak próbowałem arbitrażu i przejechałem się na złocie

Dlaczego warto inwestować w złoto?

Merytoryczne uzasadnienia inwestycji w złoto mogą być dwa.

Po pierwsze – ochrona kapitału. Po drugie – zyskowność inwestycji.

Ochrona kapitału jest promowana przede wszystkim przez osoby niemające zaufania do państwa i drukowanego pieniądza. Przypominają oni, zresztą słusznie, że do lat 60-tych ubiegłego wieku złoto było podstawą systemu pieniężnego na świecie. Przez tysiące lat za złoto można było dostać praktycznie wszystko, praktycznie wszędzie. Co najciekawsze, złoto generalnie nie straciło na swojej wartości. Stare monety sprzed kilkuset lat, po przetopieniu ich na sztabki nadal miałyby sporą wartość, porównywalną zapewne do chwili ich wybicia. Co ciekawe, złotówkowe banknoty mające zaledwie 30 lat są dla porównania bezwartościowe, natomiast te dolarowe straciły kilkadziesiąt procent na skutek inflacji.

Warto pamiętać o doświadczeniach naszego kraju w XX wieku. Kilkukrotnie zmieniała się wówczas waluta i papierowe banknoty szybko stawały się podpałką do pieca. Złoto natomiast było w cenie zawsze, a najbardziej wtedy, gdy sytuacja była wręcz beznadziejna – za czasów niemieckiej i sowieckiej okupacji.

Zyskowna inwestycja na złocie może polegać na najzwyklejszej w świecie spekulacji. Kupujemy złoto i czekamy aż zdrożeje 🙂 „Winda do nieba” była szczególnie widoczna latem 2011 roku, kiedy można było zarobić kilkanaście procent w ciągu tygodnia, a złoto przekroczyło cenę 1900 dolarów za uncję. Prawda jest taka, że na złocie można zarobić i to sporo. Jest ono bowiem traktowane jako surowiec, stąd też częste wahania cen. W praktyce jednak oznacza to, że można też stracić w przypadku nagłego spadku cen. Jakie jest więc salomonowe wyjście?

Łączenie dwóch powyższych opcji. W przypadku nadejścia zapowiadanego kryzysu i masowych bankructw państw, nasze aktywa (czyli złoto) nie będzie traciło na wartości. Z drugiej strony wszystko inne będzie tanieć, stąd też my de facto zyskujemy (bo możemy za złoto kupić więcej).  W związku z tym złoto powinno być podstawą portfela inwestycyjnego na czas giełdowej bessy i kryzysów politycznych i społecznych.

Ile kosztuje złoto?

Czas przejść do wytłumaczenia bardzo dużego błędu. Polega on na tym, że inwestując w złoto, patrzy się wyłącznie na jeden wykres – cen złota. Tymczasem złoto ma to do siebie, że jego cena jest notowana na londyńskiej giełdzie w jednej walucie – dolarze amerykańskim. A większość z nas zarabia w złotówkach. Stąd też olbrzymim błędem jest ignorowanie kursu złotówki do dolara. Rozpatrzmy to na dwóch przykładach:

  1. Złoto kosztuje 1500 USD za uncję, natomiast dolar – 3 złote
  2. Złoto kosztuje 1500 USD za uncję, ale dolar – 3,10 zł

Pytanie: ile kosztuje złoto? Policzmy więc:

  1. 1500 x 3 = 4500 złotych
  2. 1500 x 3,1 = 4650 złotych

Różnica wynosi więc ponad 3%, przy takiej samej cenie złota w Londynie! Popatrzmy więc na wykres:

inwestycja w złoto

Przedstawia on dwa wykresy za ostatni rok: niebieski to cena złota w dolarach, a różowy – w złotówkach. Zauważ, że gdybyśmy kupili kruszec rok temu, to na przełomie maja i czerwca w dolarach bylibyśmy mocno na minusie, natomiast w złotówkach notowali całkiem ładny zysk.

Haczyk polega na tym, że złoto jest z dolarem mocno skorelowane. Oznacza to, że kiedy dolar zyskuje, to złoto traci, a kiedy dolar traci – złoto zyskuje. W związku z tym, aby zarobić, musi nastąpić sytuacja, w której złoto szybciej zyskuje, niż dolar traci (latem 2011 właśnie coś takiego się działo), lub odwrotnie (na powyższym wykresie przełom maja i czerwca był momentem, w którym USD był bardzo mocny w stosunku do euro i złotówki).

Dlaczego warto kupować złoto fizyczne?

Gdy decydujemy się na inwestycję w złoto, spotkamy się z kilkoma możliwościami. Możemy bowiem:

  • kupić w sklepie fizyczne sztabki lub monety
  • kupić, za pośrednictwem rachunku maklerskiego, różnego rodzaju certyfikaty odwzorowujące kurs złota na londyńskiej giełdzie
  • szukać innej metody, na przykład Amber Gold 😉

Łatwo się domyśleć, że najlepiej jest kupić złoto fizyczne. Różnego rodzaju Amber Goldy, akcje gwinejskich spółek, fundusze i inne podejrzane interesy niemające nawet zgody udzielonej przez KNF, kończą się prędzej czy później tym samym: utratą całej lub prawie całej kasy. Są to bowiem zazwyczaj piramidy finansowe (takie jak AG), albo w ogóle regularne szwindle, które pobierają pieniądze, ale znikają przed pierwszą wypłatą.

Certyfikaty na złoto są instrumentami dużo bardziej bezpiecznymi. Polegają one na tym, że certyfikat jest zobowiązaniem wystawcy do wydania określonej ilości złota. Są one sprzedawane na giełdzie, i ich cena mniej-więcej odpowiada cenie złota. Ja jednak nie polecam tej metody – główną zaletą złota jest to, że jest fizycznym nośnikiem wartości, której nie ma papierowy pieniądz. Jednak kupując certyfikat kupujemy taki sam papier (czy raczej elektroniczny zapis) jak banknoty! Nie ma to więc większego sensu. Z drugiej strony certyfikaty są najlepszą opcją inwestowania w surowce, których nie schowasz pod łóżkiem – np. ropę albo zboże.

Zobacz także: Wygrana w lotto co dalej

Co kupić?

Zdecydowaliśmy się więc kupić złoto fizyczne. Należy więc wyjaśnić co konkretnie kupić.

Przede wszystkim, nie należy kupować biżuterii, figurek, puzderek czy czegokolwiek innego zrobionego ze złota. Są to wyroby o niskiej próbie, nierozpoznawalne, kosztujące dużo więcej niż zawarte w nich złoto. Z drugiej strony, jeżeli chcemy znaleźć kupca na taki produkt, to albo liczymy na kogoś zainteresowanego konkretnym pierścionkiem, albo sprzedajemy po cenie giełdowej, jako złoto (a więc z dużą stratą).

Nie kupujemy też numizmatów. Numizmaty to monety i ewentualnie sztabki kosztujące dużo więcej niż złoto w nich zawarte, w małych nakładach. Krótko mówiąc numizmat to rzecz, która ma, lub chciałaby mieć, wartość kolekcjonerską, nie zaś inwestycyjną. Przykładem będą tutaj monety NBP wydawane z różnych okazji.

Nasza inwestycja ogranicza się właściwie do dwóch rodzajów produktów: markowych sztabek i monet bulionowych.

Generalnie monety bulionowe są lepsze w przypadku mniejszych inwestycji, sztabki natomiast warto wybrać przy naprawdę dużych zakupach. Monety bowiem nie są numerowane (co zapewnia większą anonimowość), ich rozmiary są powszechnie znane i łatwe do sprawdzenia. Wadą jest tutaj rozmiar, który właściwie nie przekracza 1 oz, co przy zakupach liczonych w kilogramach może nastręczać problemy logistyczne.

A jakie sztabki i monety kupować?

No cóż – monet bulionowych niby jest dużo, ale albo są one drogie, albo mało znane (albo i jedno i drugie), co w konsekwencji ogranicza nasz wybór do pięciu rodzajów:

  • Krugerrand – najpopularniejsza moneta o stopie 0.917, pochodzi z RPA
  • American Eagle – amerykańska moneta o stopie 0.917
  • Maple Leaf – Kanadyjski Liść klonowy, stop 24 karaty – 0.9999
  • Wiener Philharmoniker – austriacka moneta o stopie 24 karatów.
  • Suweren – brytyjska moneta bita tylko w jednym rozmiarze– niecałe ćwierć uncji. Bardzo dobra do małych inwestycji. Próba 0.917 (22 karaty)

Te monety są najpopularniejsze, najtańsze i naprawdę nie ma powodu, żeby szukać czegoś innego. Najlepiej jest kupować monety o masie jednej uncji (uncja trojańska to 31,1g, nie należy jej mylić z aptekarską, mniejszą). Monety większe są rzadsze, droższe, i łatwiej tu o falsyfikat. Monety mniejsze to zazwyczaj 1/2, 1/4 i 1/10 uncji. Tych ostatnich wiele osób nie zaleca, gdyż rzekomo mają one za dużą marżę ponad cenę samego złota. To prawda, cena jest dużo wyższa niż złoto w monecie, jednak różnica ta jest uwzględniona też w cenie sprzedaży. Jednak jak już wspomniałem – najchętniej kupowane, najpopularniejsze i najtańsze są monety 1 oz.

Jeżeli ktoś decyduje się na sztabki powinien kupować te wybite przez wielkich, światowych producentów: Heraeus, Umicore czy PAMP. Kupno jakiejś regionalnej, polskiej sztabki może być tańsze, ale z drugiej strony istnieje opcja, że utrudni to jej zbycie w późniejszym terminie – ze względu na mniejszą rozpoznawalność towaru.

Gdzie kupić złoto?

Złoto, jak na podejrzany towar przystało, kupujemy u dilera 🙂 Możemy zdecydować się na zakup stacjonarny lub internetowy. Kupno towaru przez internet u pewnego dilera jest w 99,99999% bezpieczne, nie mniej niż w sklepie stacjonarnym. Jeżeli ktoś się decyduje jednak na punkt stacjonarny, to znajdzie kilka takich w dużych miastach – wiem o dwóch w Warszawie i jednym we Wrocławiu, chociaż zapewne są też inne sklepy.

Pod żadnym pozorem nie kupuj na Allegro. Szczególnie na tzw. okazjach. Allegro ma takie marże, że nie sposób żeby sprzedawca zarabiał na towarze tańszym niż u innych dilerów. Na Allegro było już kilka przekrętów, przez które kupujący zostawali z pustymi rękami. Albo podatkiem do zapłacenia. Jeżeli bowiem kupujesz od osoby nieprowadzącej działalności gospodarczej złoto o wartości minimum 1000 zł, to musisz zapłacić 2% podatku od czynności cywilnoprawnych!

A który diler jest pewny? Cóż, mogę z tej strony polecić świetną stronę http://www.ceny-zlota.pl/, która zawiera aktualne ceny złota i srebra u starannie wyselekcjonowanych dilerów. Generalnie osobom tam notowanym można ufać, i raczej obejdzie się bez problemów z zamówieniem. Z jednym wyjątkiem…

Dostawa terminowa

Tym wyjątkiem jest dostawa terminowa. Nie ufaj dostawie terminowej nigdy, choćby Ci ją sam papież oferował. A co to jest dostawa terminowa? A no taki cwancyk, że kupujemy złoto trochę taniej, płacimy, ale towar mamy dostać za kilka tygodni. W tym czasie firma obraca kasą pożyczoną na 0% od naiwnego klienta. W ten sposób przejechało się już kilku dilerów i sprzedawców na allegro, a masa ludzi potraciła pieniądze. Nigdy nie kupuj, jeśli sprzedawca nie daje rozsądnego terminu (powiedzmy do tygodnia) na dostawę towaru. NIGDY!

Gdzie trzymać złoto?

Dużym problemem przy kupnie złota za wiele tysięcy złotych jest jego przechowywanie. Niestety, Polska to nie Szwajcaria, i panie w banku zapytane o skrytki albo się na nas dziwnie patrzą, albo oferują złodziejskie ceny w postaci kilkudziesięciu złotych za miesiąc. Przy ilości kilku uncji to się absolutnie nie opłaca.

Dlatego pozostaje nam przechowywanie towaru w domu, albo innym w miarę bezpiecznym miejscu. Można zaopatrzyć się w sejf, albo pomyśleć nad naprawdę dobrą skrytką. Uwaga – jak planujesz skrytkę gdzieś w domu, to wszystkie Twoje pierwsze pomysły są zapewne złe. Włamywacze świetnie orientują się w sposobie myślenia przeciętnego człowieka i błyskawicznie znajdują wszystko zagrzebane gdzieś w ubraniach w szafie, albo w filiżance w kredensie.

Dodatkowo można rozważyć ubezpieczenie mieszkania od kradzieży [Przypis Michała: nie jestem przekonany, czy ubezpieczenie mieszkania obejmuje kradzież złota. Zweryfikuj to zawsze ze swoim agentem ubezpieczeniowym].

Gdzie sprzedać złoto?

No dobrze, kupiłeś złoto, cena wzrosła, chcesz skasować zysk z inwestycji. Gdzie więc się udać?

Przede wszystkim daruj sobie lombardy i jubilerów. Albo wszystkie reklamowane w TV firmy typu „gotówka za złoto”. Ceny w tego typu punktach są bardzo niekorzystne i najprawdopodobniej w najlepszym razie nic nie zarobisz. Nieco lepsze ceny oferują niektóre kantory, szczególnie w dużych miastach.

Kolejnym rozwiązaniem jest Allegro. Z portalem tym wiążą się jednak trzy problemy:

  • duża marża Allegro
  • ryzyko, że ktoś zalicytuje i nie zapłaci
  • prawie pewne wezwanie od miłych pań z Urzędu Skarbowego z pytaniem: „Jakim to cudem odłożyłeś gogusiu na złoto przy polskich zarobkach?”

Przy tej okazji chciałem dodać jeszcze jedno – faktura VAT otrzymana przy zakupie lub dowód opłacenia podatku od czynności cywilnoprawnych są tak samo cenne jak złoto, i pod żadnym pozorem nie możemy tych dokumentów stracić!

Najlepiej jest, sprzedając złoto, zorientować się w ofercie dilerów metali szlachetnych. Często oni odkupują towar, który wcześniej sprzedali po bardzo dobrych cenach. Niektóre firmy oferują też skup złota z każdego źródła, jednak na nieco gorszych warunkach.

Ile zainwestować w złoto?

Na koniec chciałem poruszyć kwestię udziału złota w portfelu inwestycyjnym. To istotna kwestia i z mojego doświadczenia wiem, że wiele osób oczekuje konkretnej liczby. Ja takiej liczby nie podam.

Generalna zasada jest taka, że im gorsze czasy nadchodzą, tym więcej złota mieć należy 🙂 Czyli jak nieuchronnie będzie się zbliżała wojna światowa, to można zapakować i wszystko. Z drugiej strony, jeżeli na giełdzie hossa i końca nie widać, PKB rośnie jak na drożdżach, a w żadnym poważnym kraju do władzy nie dorwał się oszołom, to wystarczy mieć 5-10% tytułem ewentualnego zabezpieczenia kapitału na czarną godzinę. Obecnie, moim zdaniem, należy mieć coś pomiędzy tymi skrajnościami. Ja złota mam 25% w portfelu, planuję zwiększyć do 30%.

Kolejna sprawa to zależność udziału złota od rozmiaru portfela. Moim zdaniem, jak masz mniej niż 10 000 zł, to daruj sobie kupowanie jakichkolwiek ilości złota, i zdecyduj się w to miejsce na srebro. Oczywiście zakładam przy tym, że masz zbudowany już fundusz awaryjny w postaci środków na oszczędnościowym koncie złotówkowym – jak nie, to to powinno być Twoim priorytetowym celem finansowym.

I to by było na tyle. Wydaje mi się, że poruszyłem wszystkie podstawowe zagadnienia związane z kupnem złota. Pamiętaj jednak, że nie jestem żadnym doradcą, i wszystkie decyzje podejmujesz na własną odpowiedzialność.

======================================

Zapraszam do komentowania

Tu znowu Micha.ł 🙂 Jeśli masz jakiekolwiek pytania dotyczące inwestowania w metale szlachetne, to masz najlepszą okazję aby je zadać w komentarzach. Sam też mam kilka pytań do Rafała i innych osób, które obracają złotem. A jeśli podobał Ci się ten artykuł, to mam do Ciebie prośbę o spełnienie przynajmniej jednego punktu z poniższej listy:

  • Kliknij “Lubię to” w boxie Facebooka po lewej stronie bloga.
  • Jeśli jeszcze nie subskrybujesz newslettera mojego bloga, to proszę rozważ zapisanie się na niego (formularz rejestracji znajdziesz poniżej artykułu).
  • Jeśli sądzisz, że wiedza przedstawiona w tym artykule może się przydać Twoim znajomych, to proszę – koniecznie prześlij im link do tego artykułu.
  • A jeśli masz dobre dodatkowe porady dotyczące inwestowania w złoto, to proszę podziel się tą wiedzą w komentarzu.

Miłego weekendu!

"Finansowy ninja" - podręcznik finansów osobistych

Finansowy ninjaJuż ponad 130.000+ osób kupiło książkę "Finansowy ninja".

Nowe, zaktualizowane wydanie to ponad 540 stron praktycznej wiedzy o oszczędzaniu, zarabianiu, optymalizacji podatkowej, negocjowaniu i inwestowaniu, które pomogą Ci zostać prawdziwym finansowym ninja i osiągnąć bezpieczeństwo finansowe.

Przewodnik po finansach osobistych, który każdy powinien przeczytać jeszcze w szkole.

PRZEJDŹ NA STRONĘ KSIĄŻKI →

{ 134 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }

Paweł Luty 22, 2013 o 09:18

Hmm, widać obrót złotem też nie należy do najprostszych , kupić jest jeszcze gdzie – ale sprzedać?? Co jeżeli cena złota wzrośnie atrakcyjnie a ja nie mam na to złoto zbytu? Szukam dwa tygodnie aż ta atrakcyjna cena spadnie i nici z korzyści. Przynajmniej tak to wygląda z opisu w artykule. To ja już wolę chyba jednak te fundusze – wykresów do obserwowania na pewno jest więcej, ale sprzedaż jest o niebo prostsza 😉

Odpowiedz

Rafał Luty 22, 2013 o 12:45

Cześć Paweł;

To prawda – jeżeli chcesz spekulować w krótkich terminach to złoto fizyczne nie jest warte takiej fatygi. O ile wiem to można spekulować na złocie na forexie, ale się na tym nie znam i dlatego wolę się nie wypowiadac.

Pozdrawiam,
Rafał

Odpowiedz

Paweł Grudzień 10, 2013 o 12:18

Są dealerzy którzy gwarantują odkupienie po aktualnej cenie spot, oczywiście biorą przy tym marżę.

Odpowiedz

kikiz Lipiec 26, 2014 o 11:10

Złoto sprzedasz zawsze, nawet gdyby nastąpiła totalna degeneracja cywilizacji to złoto będzie miało swoją wartość.

Tysiące lat temu nie było telewizorów, broni palnej, internetu itd. a złoto było równie cenne. Bo zawsze znajdą się osoby, które będą chciały je posiadać, a w czasach kiedy banknot przestanie istnieć np. podczas wojny, złoto jest najbardziej rozpoznawalnym i jednym z trwalszych środków płatniczych. Nie martw się czy sprzedaż złoto, tylko skąd wziąć na nie pieniądze.

Myślę, że najlepszy rozwiązaniem jest budować cały swój portfel w oparciu o ten kruszec. Wtedy odkładamy zysk na bok i martwimy się wyłącznie popytem (a ten będzie zawsze to akurat jest historycznie udowodnione).

Zainwestujemy w złoto 100 tys. zł, a po 30 latach wyciągniemy może 80 tys. może 100 tys., a może więcej. W każdym razie za 1 gram złota dziś kupisz 80 bochenków chleba i tyle samo za 30 lat.
W przypadku posiadania portfela w walucie, dziś włożysz tam 100 tys. zł za 30 lat możesz nie mieć nic (bo na zysk bym nie liczył, procent na koncie ledwo radzi sobie z inflacją, a przecież są jeszcze podatki).

Odpowiedz

gogo Listopad 23, 2014 o 15:14

i tu kolego daje 100% racja.złoto było jest i będzie,jest takie przysłowie „kto ma złoto ten ma pieniądze” a pieniądz to tylko papier który może się spalić,lub być nieważnym środkiem płatniczym.

Odpowiedz

Nanako Wrzesień 8, 2014 o 13:40

No moim zdaniem fundusze to akurat głupi wybór dla laika. To jest nic innego jak giełda do tego nie masz fizycznie swojej inwestycji, tylko jakiś zapis śmieszny. Instytucja plajtuje – Ty też. Jak kupisz sztabkę to ją masz i możesz ją dysponować. Sama sprzedaż nie jest problemem. Większość firm, które sprzedają również kupują, sposób działania identyczny jak kantory – sam zaopatruje się poprzez Mennica Staropolska czasami można znaleźć w sieci super oferty, ale akurat jeśli chodzi o tego rodzaju inwestycje wolę raczej podchodzić do tematu bardziej bezpiecznie.

Odpowiedz

Szpajder Styczeń 17, 2015 o 21:29

Masz rację oprócz jednego szczegółu- „Instytucja plajtuje -Ty też”- bank, fundusz itd. nie jest właścicielem Twojego rejestru funduszy. Tzn Twoja kasa jest przelana na konto, do którego bank nie ma dostępu i może jedynie wydawać dyspozycję jej inwestowania na zasadach określonych w prospekcie emisyjnym. Poza tym wartość funduszu inwestycyjnego nie jest własnością banku! W odróżnieniu od lokaty (pomijam gwarancje BFG). Natomiast pozostaje faktem, że cała giełda, fundusze itp itd to tylko umowa zapisana w internecie w bitach. W wypadku końca internetu, końca prądu, początku Putina wszystko idzie się paść,a „dżentelmeńska umowa” jest pierwszą ofiarą „nadzwyczajnych okoliczności”.

Odpowiedz

Paweł Luty 22, 2013 o 09:32

Pytanie czy artykuł na czasie skoro od pół roku ceny złota spadają 😉

Odpowiedz

Artur Luty 22, 2013 o 10:17

Złoto raczej traktuje się jako długoterminą inwestycję.

Odpowiedz

Marcin Maj 25, 2015 o 11:46

I z pewnością tak jest. Zapotrzebowanie na złoto rośnie, a wydobycie maleje. Warto mieć w domu, czy bankowym depozycie jedną małą sztabkę.

Odpowiedz

Marcin Styczeń 20, 2015 o 03:32

No właśnie teraz jest czas by je kupować, a kiedy chciałeś, gdy miało 1900 USD za uncje? : D

Odpowiedz

adi Luty 22, 2013 o 09:47

Michał/Rafał
dzieki za kolejny ciekawy wpis na blogu.
Poprosze o tematy zwiazane z inwestowaniem i oszczedzaniem w tych samych proporcjach 🙂
Jak dla mnie, ten blog jet swietny.
Bardzo duzo sie z niego nauczylem, konsekwencją czego zmienilem swoje dotychczasowe nawyki, co juz przynioslo konkretne PLN oszczednosci miesiecznie.
Bardzo, bardzo dziekuje…

Odpowiedz

Tomek Luty 22, 2013 o 12:56

Michał,
w 100% zgadzam się z adi. Tematy związane z inwestycjami również na tym blogu są potrzebne. Zresztą tylko u ciebie każdy temat jest analizowany z należytą dociekliwością.
Trzymaj tak dalej.

p.s. na analizę finansową po sprzedaży mieszkania też czekam 🙂

Odpowiedz

Grzesiek Kwiecień 25, 2015 o 17:00

Hej,

Moim zdaniem obecnie warto zainwestować w złoto, ale fizycznie w monety + trochę monet srebnych – tak na zasadzie lokaty na wypadek niekorzystnych sytuacji politycznych ;p
Co do inwestycji w nieruchomości – koszt mieszkania podzielony na raty na 30 lat wyszło mi mniej niż za tą samą kasę dostałbyś odsetek od banku. A pamiętaj, że mieszkanie traci na wartości bo się zwyczajnie starzeje …

Serdecznie Pozdrawia

Odpowiedz

Przemo Luty 22, 2013 o 11:41

Michale na twój blog trafiłem szukając osczędności.
Moim zdaniem powinieneś się skupić na dokończeniu zaplanowanego cyklu.
Jedocześnie szukam też informacji o inwestowaniu zaosczędzonych pieniędzy więc jedno z drugim się łączy, jednak kolejność jest zawsze taka sama 0szczędzanie –> Inwestowanie 🙂

Odpowiedz

adi Luty 22, 2013 o 14:40

chodzi o to ze jak juz cos zaoszczedzimy, to musimy cos z tą kasą zrobić 🙂

Odpowiedz

Paweł Luty 22, 2013 o 12:54

Jakoś sceptycznie przyglądam się tematowi inwestycji w złoto. Mam wrażenie, że drobni ciułacze , którzy zainwestują oszczędności w 1-3 uncje ani na tym wiele nie zarobią a na dodatek zamrożą kapitał. Zarobią na tym tylko Pośrednicy i mennice kusząc jeleni wizją bezpiecznego kapitału na wypadek armageddonu… Heloł? W jakim świecie my żyjemy! Krótkie 5 minutowe śledztwo w internecie: na polecanej w artykule stronie najtaniej można kupić monetę, tzw. Krugerrand po 5245 zł . Za to w skupie polecanym na blogu autora artykułu takową monetę można odsprzedać za 4931 zł (na innym skupie 4885) Wniosek? na same wartości złota tracimy prawie 6%. Nie liczę tu już wpływu kursu dolara o którym wspominał autor, ale jak ktoś chce może się pobawić. Tak, stopa zwrotu w ostatnich 10 latach jest imponująca – ale co przemawia za tym, że nadal będzie rosnąć? Fundusze inwestycyjne też tak kiedyś rosły, ale rynek się zmienił. Ceny są teraz tak napompowane, że podobny zwrot w przyszłości jest mało prawdopodobny. Skoro mam zarabiać jakieś 7% rocznie to już wolę fundusze pieniężne – podobne ryzyko, podobny zwrot.

Odpowiedz

Rafał Luty 22, 2013 o 13:22

@ Paweł
W każdej inwestycji jest spread – waluty i akcje też maja różne ceny kupna i sprzedaży. Za wzrostem (długoterminowym) przemawia przede wszystkim to, że ilość pieniędzy jaka zostanie wyproukowana jest trudna do przewidzenia, natomiast złota przybywa w tempie praktycznei niezauważalnym. Z tym, że artykuł ma charakter informacyjny, nei rekomendacyjny.

Odpowiedz

Paweł Luty 22, 2013 o 13:46

Tak samo nie wiadomo ile w przyszłości odkryje się złóż złota 😉

Odpowiedz

bq Listopad 25, 2017 o 22:54

do znudzenia.
inwestycja w kruszce nie jest spekulacją ani inwestycją na krótki i średni okres a inwestycją długoterminową mającą na celu zabezpieczenie majątku na wypadek katastrofy/wojny/inflacji/wpisz sobie tutaj co uważasz.
gdy dojdzie do powyższego, po prostu możesz nie być w stanie wypłacić pieniędzy z funduszu/banku/certyfikatu – zostaniesz z niczym. Natomiast złoto (monety/sztabki) schowasz w kieszeń i będziesz miał przy sobie.
na złocie raczej się nie zarabia. złoto ma chronić kapitał (a jak się przy tym zarobi to świetnie)

Odpowiedz

Rafał Luty 22, 2013 o 12:55

Swoją drogą Michał,
To dzięki za wsparcie w konkursie 🙂 Na pewno się przyda 🙂

Odpowiedz

Robert Luty 22, 2013 o 13:30

witam

Wszystkich chętnych na kupno złota polecam poniższy wykres:
http://stooq.com/q/?s=xaupln&c=10y&t=c&a=lg&b=1

Zakup po 3000 zł za uncję można by rozważać ale ceny powyżej 5000 to proszenie się
o klapsa.

Odpowiedz

Jędrek Marzec 24, 2015 o 11:22

: )

Odpowiedz

Dominik Luty 22, 2013 o 13:38

W dzisiejszych czasach najlepszą inwestycją jest inwestycja w głowę. To zawsze było, jest i będzie opłacalne. O wiele więcej możemy zarobić przez rok inwestując we własną edukację niż w złoto, no ale jak ktoś ma dużo kasy i nie lubi się uczyć, bo myśli że jest mądry to może śmiało inwestować, z pewnością straci.

Inwestycja w złoto, jak najbardziej nieopłacalna 🙂

Pozdrawiam

Odpowiedz

Michał Szafrański Luty 23, 2013 o 20:54

Hej Dominik,

Pełna zgoda co do inwestycji w siebie pod jednym małym warunkiem: trzeba jeszcze z tej wiedzy korzystać i zdobywać praktyczne doświadczenie. Rozmawiałem ostatnio ze znajomym, który zalicza liczne szkolenia i kursy z taką częstotliwością, że niespecjalnie ma jak tą wiedzę przetrawić i wykorzystać. Do wszystkiego trzeba podchodzić z głową i umiarem 😉

Pozdrawiam!

Odpowiedz

Anna (Kraków) Luty 22, 2013 o 14:09

Ciekawy wpis. Jest tu kilka ciekawych spostrzeżeń 🙂 Znam kilka osób, które inwestują w złoto, ponieważ nie wierzą w ZUS (z resztą całkiem słusznie) i traktują takie zakupy bardziej w charakterze finasowej „mrożonki”. Nikt nie przewidzi co stanie się za tych kilkadziesiąt lat. Statystycznie, powinniśmy oczekiwać conajmniej jednego historycznego kataklizmu 🙂 Taka kilkudziesięcioletnia „mrożonka” opiera się jednak inflacji i kilkukrotnym zmianom gustów wyborczych.

Odpowiedz

tofik Luty 22, 2013 o 18:27

Nie wszyscy są w ZUSie…

Odpowiedz

Krystian Luty 22, 2013 o 15:34

Stawianie funduszy inwestycyjnych na równi z Amber Goldem (parabankiem) jest wg. mnie nieco przesadzone.

Środki, za które kupujemy jednostki funduszy są „przechowywane” w banku depozytariuszu, który nie jest powiązany majątkowo z TFI. Z tego co się orientuję to inwestor jest zabezpieczony zarówno przed bankructwem banku przechowującego aktywa funduszu oraz przed bankructwem samego TFI. W tym drugim przypadku wyszukuje się firmy, które podejmą się zarządzaniem aktywami funduszu. Jeżeli nie ma chętnych do zarządzania, to środki zwracane są do inwestorów. W praktyce oznacza to, że nie ma szans, aby fundusz inwestycyjny zbankrutował. No chyba, że spadnie na ziemie duży meteor złożony w 100% ze złota i cena złota spadnie do zera 😉

Wracając do inwestowania w złoto – wg mnie nie warto od razu skreślać funduszy inwestycyjnych. Investor Gold, DWS Gold Plus lub Quercus Gold to całkiem niezłe alternatywy w stosunku do fizycznego przechowywania złota lub kupowania złotych monet.

IMO,
K.

Odpowiedz

Rafał Luty 22, 2013 o 16:40

Cześć Krystian,

O ile się orientuję, nie ma na GPW ETFu opartego na złocie. Natomiast fundusze, któe przedstawiłeś są jedynie skorelowane z ceną złota, nie odzwierciedlają jej w pełni tak jak ETF czy certyfikat.

Odpowiedz

Krystian Luty 22, 2013 o 18:09

Zgadza się, w 100% nie oddają ceny złota. W zależności od funduszu korelacja z ceną złota wynosi od 0% do 200% ;).

Quercus Lev = 2 x cena złota (w górę i w dół)

http://www.money.pl/gielda/surowce/dane,zloto.html
http://quercustfi.pl/Notowania/QUERCUS_Gold_lev

Odpowiedz

vp9 Luty 22, 2013 o 16:57

Fajny wpis i faktycznie opisuje początki inwestowania w złoto i co ważniejsze: unika wodolejstwa w postaci historii każdej z monet bulionowych, skupiając się aspekcie inwestycyjnym danej monety 🙂

Brakło jednak ostrzeżenia dotyczącego sztabek i źródła ich pochodzenia, które może skutkować taką przykrą niespodzianką:
http://www.youtube.com/watch?v=VLekbvBCmUo
Chyba nikt by nie chciał znaleźć wolframu w swojej inwestycji…

Odpowiedz

Nemo Luty 22, 2013 o 18:17

Złoto to nie jest żadna inwestycja – to zwyczajna spekulacja polegająca na kupieniu i modłach żeby wzrosło.
Opowieści, że złoto trzyma wartość jest nieprawdą. Wystarczy sobie popatrzeć co się działo z ceną złota w latach 80- i 90-tych.
Namawianie do kupowania złota fizycznego jest nieodpowiedzialne – w niektórych wypadkach bez testów chemicznych nie stwierdzisz czy moneta jest prawdziwa czy fałszywa.
I przepraszam bardzo ale pewny diler jest wtedy, kiedy tak twierdzą na jakieś stronie internetowej ?

Odpowiedz

Rafał Luty 22, 2013 o 22:24

Nemo, a orientujesz sie dlaczego w latach 80-tych, 90-tych zloto potanialo?

Odpowiedz

vardik Luty 23, 2013 o 00:51

Ciekawy wpis o złocie. Konkretny. Proszę o analizę tej sprzedanej nieruchomości:)

Odpowiedz

Paweł Luty 23, 2013 o 12:51

Wpis o inwestycjach w złoto ciekawy, ale jak napisał Nemo kompletnie nieodpowiedzialny.
Złoto fizyczne nie jest inwestycją odpowiednią dla posiadaczy oszczędności z pięcioma czy nawet sześcioma zerami – zdecydowanie zgadzam się z Nemo.
Należy rozważyć fundusze inwestycyjne, jednak bardzo rozważnie, nie każdy fundusz z Gold w nazwie inwestuje w złoto (a nawet na pewno nie bezpośrednio).
Jak wyżej napisał Krystian, co za idiotyzm równać fundusze do piramid finansowych jak Amber Gold.
Michał, na blogu (uznanym blogu) o oszczędzaniu nie powinno być wpisów o inwestycjach, zwłaszcza o inwestycjach tak dyskusyjnych.

Ciekawy wpis o inwetycjach dotyczył mieszkań (ale również mało związany z główną tematyką blogu).
Wpis a zwłaszcza komentarze bardzo wartościowe aby zweryfikować rozbudzone emocje po szkoleniu Piotra. Sam na początku wpadłem w zachwyt, potem trochę policzyłem, sprawdziłem zdolność kredytową i utrzymałem dotychczasowe kierunki inwestowania.
Z mieszkaniami niestety trzeba poczekać na obniżkę cen na poziom z przed kilku lat.

Paweł

Odpowiedz

my-name Luty 23, 2013 o 18:12

Witam.
Michał ,
– artykuły o inwestowaniu jak najbardziej, podnosi to wartość ogólną, np. przez tematy o inwestowaniu można trafić na tematy o oszczędzaniu
– w kwestii sprzedaży mieszkania kolejny artykuł jest pożądany więc zapytałeś retorycznie
– Rafałowi raczej nie są potrzebne dodatkowe głosy, jeżeli mennica zareaguje tak jak w przypadku cel6zer to aktualny lider wyleci za to automatyczne nabijanie głosów
Rafał ,
– wpis ciekawy, przydało by się trochę powyjaśniać np. co to takiego te monety bulionowe, wiadomo można samemu poszukać ale jednak
– ogólnie inwestowanie w złoto jest spekulacją gdyż kruszec jest rzadko występujący, pożądany wizualnie (błyskotki) i technicznie (przewodnictwo elektryczne)
Nasuwa się pewna myśl: czy Kaddafi wyposażając swoje pałace w złote klozety chciał wyłącznie obnosić się bogactwem czy także myślał o długoterminowym inwestowaniu 🙂
Pozdrawiam.

Odpowiedz

realista Marzec 5, 2013 o 12:29

A jednak głosy by się przydały 🙂 Chciałoby się wszystkich wywalić z konkursu mennicy ale się nie udało.
Szkoda, że mennica nie przyjrzała się głosom oddanym na ten blog. Myślę, że nie zachowali się fer w stosunku do autora cel-6zer, ale to zostawiam ich sumieniu.

Odpowiedz

Nemo Luty 23, 2013 o 18:44

@Rafał:
A co za różnica dlaczego taniało – ważne, że taniało chociaż była inflacja.

Odpowiedz

Rafał Luty 23, 2013 o 22:39

No i tu się z Tobą nie zgodzę 🙂 Jeżeli coś było bardzo bardzo bardzo mocno przeszacowane to nie ma możliwości, aby dalej wartość wzrastała…

Odpowiedz

Michał Szafrański Luty 23, 2013 o 20:45

Hej Paweł, Nemo i pozostali 🙂

Dziękuję za komentarze. Jak zwykle dyskusja w dobry sposób dopełnia artykuł i to co zostało w nim napisane.

Tak jak pisałem wcześniej – ja intuicyjnie trzymam się z daleka od złota i giełdy, m.in. dlatego, że są dla mnie nieprzewidywalne. Jak to mawiał mędrzec odnośnie przewidywania przyszłości „może być tak jak mówisz… ale może być też inaczej” 🙂

Dobre w przewodniku Rafała jest to, że kompleksowo przedstawia on temat dla osób, które dotychczas nie miały wiele wspólnego z inwestowaniem w złoto (czytaj: spekulowaniem – tu się zgadzam z Nemo). Pomimo, że już go znam, to nie zmienił on mojej strategii inwestycyjnej. Wchodzę tylko w to, co wydaje mi się, że rozumiem i co do czego mam mały zestaw wątpliwości. Złoto jakoś mi się nie mieści w tej grupie.

I mnie nie przekonuje nawet argumentacja, że warto posiadać złoto na wypadek ciężkich czasów. Może dlatego, że niespecjalnie potrafię sobie wyobrazić co z tym złotem mógłbym zrobić w wypadku wojny, kataklizmu, globalnego kryzyu itp. Jakoś bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że… ktoś mnie tego złota wtedy pozbawi, niż że uda mi się wykorzystać je do zapewnienia lepszego bytu mojej rodzinie.

W tym kontekście, to zastanawiam się czy lepszą „inwestycją” nie jest zostanie „Preppersem”, który szykuje się na koniec świata ucząc siebie i rodzinę jak przetrwać w trudnych czasach 🙂 Ale tego też nie praktykuję 🙂

Pora wrócić do lekkich i przyjemnych tematów związanych z oszczędzaniem 😉

Pozdrawiam serdecznie!

Odpowiedz

Biten Kwiecień 6, 2014 o 18:49

Dlatego zloto powinno byc uzyte po wojnie by odbudowac swoj dobrobyt. Tak jak zrobily to niektore panstwa po wojnie 🙂

Odpowiedz

Rafał Luty 23, 2013 o 22:41

Michał lepsze tematy są nt inwestowania 🙂 widać to zdecydowanie po ilości komentarzy i temperatury dyskusji 😉

Odpowiedz

Amnesia Luty 24, 2013 o 00:16

Skoro złoto jest notowane w dolarach to inwestycja jest obarczona takim samym ryzykiem jak wszystko w innych walutach. Jestem podróżnikiem i widzę jak w ostatnich latach skakał kurs złotówki, dlatego też odpuszczam sobie inwestycje w środki obcowalutowe – jak dla mnie za duża spekulacja którą nie chcę sobie zaprzątać głowy. W przypadku złota przytoczony wykres pokazał spadek 10% (według oryginalnej waluty wyceny) w przeciągu kwartału. Jest to ogromne wachnięcie sprawiające że inwestycja dla mnie jest tak samo ryzykowna jak np. akcje. Owszem, w ciągu kolejnego pół roku można było zarobić kolejne 15%, ale taki kruszec powinien cechować się jako inwestycja długoterminowa a nie „skacząca” spekulacja. Drugą sprawą która mnie odpychała w kwestii złota to fakt że przez ostatnie lata jego notowania szły w górę w sposób szalony. Owszem, dużo firm reklamowało dzięki temu złoto jako pewniak w czasach dekoniunktury, ale powiedzmy sobie szczerze, najwięcej i najszybciej zarabia się jeśli w inwestycję wchodzi się w dołku a nie w trakcie szczytowania.

Co do preferencji w inwestowaniu w złoto, to nie dziwię się że wiele starszych osób swoje oszczędności lokuje w ten właśnie kruszec. Wszystko bowiem może stracić na wartości „just like that”. Whisky, budownictwo, surowce, sztuka – to wszystko jest spekulacją nadającą się na czasy dobrobytu. Waluta czy pieniądze tak samo. Jednak niezależnie od tego jak będzie źle, czy to wojna czy coś jeszcze innego, złoto ludzie zawsze będą cenić i nawet jeśli straci na wartości połowę, to będzie można za nie coś zdobyć – być może nawet uratować własne życie.

Jeśli chodzi o inwestowanie w złoto, to rzeczywiście certyfikat jest prawie tym samym co inwestycja wirtualna czy „obietnicą” która szybko może przemienić się w dramat podobny do Amber Gold. Dlatego jeśli złoto, to fizyczne. Jakiś czas temu pojawiła się np. oferta firmy Mennica Wrocławska, która oferowała sprzedaż fizycznego złota w sztabkach już od jednego grama. Tylko że w złoto nie opłaca się inwestować w tak małych ilościach. Wtedy bowiem sam koszt wytworzenia sztabki, marże i inne bajery zabijają właściwą wartość. Druga sprawa to problem ze zbyciem. Sam zakup złota nie jest inwestycją. Zwrotem z inwestycji jest bowiem cena po jakim je sprzedamy a że nie jest to towar podstawowego użytku może się okazać że dużo łatwiej i w lepszej cenie udałoby się spieniężyć inne środki inwestycyjne.

Odpowiedz

Karol Luty 24, 2013 o 13:47

Polecam wszystkim „wykład” o złocie pewnego Pana 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=ykWk76SAbQI
mądre i burzące stereotypy

Michale, ja jestem jak najbardziej za tematami inwestycyjnymi i już podaję jeden, po cześci inwestycyjny, po części oszczędnościowy temat. Wiem, że jeśli Ty się nim zajmiesz, wyjdzie rewelacyjnie:
wiadomo że oprocentowanie lokat nie jest teraz najlepsze, ale gdyby np w 10 osób (tylko zaufani znajomi, rodzina) zrzucić się po 10, 20 tys? Czy z 100 tys, 200 tys jesteśmy w stanie uzyskać w banku lepsze warunki? A może są inne instrumenty, które dla tych kwot oferują lepsze, bezpieczne procenty?
Kolejny temat pożyczki, wręcz błagam o ten temat 🙂
Pozdrawiam!

Odpowiedz

Amnesia Luty 25, 2013 o 00:18

Są jeszcze fundusze inwestycyjne, które inwestują w środki finansowe, lokaty, obligacje. Chociaż nie gwarantują stałej stopy zwrotu, to dążą do zysku większego niż na lokatach. Oczywiście ryzyko zawsze jest o czym boleśnie w zeszłym roku przekonali się klienci Idea Premium. Ale odpowiednia dywersyfikacja pozwala na zmniejszenie tego ryzyka. Kwota wejścia od 100 złotych, wyjście w dowolnym momencie (za dwa dni, czy za 30 lat).

Odpowiedz

Maras Luty 25, 2013 o 15:06

Witam,
Też uważam, że długoterminowa inwestycja w fundusze inwestycyjne jest jedna z lepszych możliwości dla osób, które nie chcą bezpośrednio inwestować na giełdzie.
Inwestycja w TFI ale z głową i ze strategią a nie wrzucanie pieniędzy to w fundusz złota, srebra, energii, Brazyli, Chin czy co tam jeszcze geniusze z TFI wymyślą.
Prosta inwestycja pomiędzy zwykłym funduszem akcji a zwykłym funduszem obligacji w zależności od koniunktury. Dodatkowo procent składany w długiej perspektywie czyni cuda…. ale najważniejsze… z głową !

Odpowiedz

Rafał Marzec 1, 2013 o 19:54

Przeciez w funduszach inwestycyjnych nie ma procentu, poniewaz kupuje sie jednostki, ktore kosztuja albo mniej albo wiecej. Uwazam to za jedna z lepszych form marnotrawienia pieniedzy 🙂

Odpowiedz

Szpajder Styczeń 17, 2015 o 21:44

Nie ma procentu? jeżeli kupujesz coś za 100zł a sprzedajesz za 110zł (lub 50zł) to nie jest procent?:) Tydzień temu wyciągnąłem 13% większą kwotę niż wpłaciłem równe 13 miesięcy temu. I to nie na żadnych kontraktach, opcjach tylko na funduszu właśnie:)

Odpowiedz

Megi Luty 24, 2013 o 21:04

Michał jestem zainteresowana analizą Twojej inwestycji w mieszkanie

Odpowiedz

Nemo Luty 24, 2013 o 23:33

@Rafał:
A co ma piernik do wiatraka ?
Jak ktoś kupił w 1980r. złoto to mu przez następne 20 lat wartości nie trzymało.

Odpowiedz

Rafał Luty 25, 2013 o 22:48

Ok, masz racje….:)

Odpowiedz

Rafał Luty 26, 2013 o 20:54

@ Nemo
Jak ktoś kupił w 1980 złoto za złotówki to zrobił po 20 latach interes zycia, bo za papierki z Waryńskim mógł co najwyżej lizaka kupić. A że w dolarach nie zarobił? No nie zarobił, po kolejnych 10 latach odbił to z zyskiem. Zresztą napisałem wyraxnie – złoto się kupuje na czas recesji, a nie koniunktury jak to było w latach 90-tych.

Odpowiedz

Daniel Luty 25, 2013 o 16:42

Kałasznikow, wiadro naboi, skrzynka konserw, ramka fajek i worek złota… no i kobieta – Apokalipsa nie straszna 😉 Złoto moim zdaniem jest takim zabezpieczeniem na ciężkie czasy, zawsze warto część oszczędności przeznaczać na kruszce i po jakimś czasie uzbiera się pokaźna ilość, która jest zawsze stabilniejsza od papierków którymi można sobie cyklicznie co kilkadziesiąt lat popalić w piecu, albo podetrzeć… nie życzę tego sobie ani nikomu innemu, ale tak bywało i tak kiedyś pewnie jeszcze będzie niestety. Złoto jest łatwo poddać obróbce i ma walory artystyczne, nie bez kozery na przestrzeni lat było środkiem płatniczym, które sobie ludzie sami wybierali gdy im nie narzucano konkretnej waluty. Ale ludzie sobie różne środki brali. W Abysynii była to sól, w Szkocji gwoździe, w Azji stalowe końcówki od motyki towar to towar (w przeciwieństwie do pieniądza finducjarnego), za nim zawsze się kryje wartość mniejsza lub większa. Złoto zawsze będzie cenione i osobiście nie traktowałbym tego jako gigantycznej inwestycji z duzym zwrotem. Od większych przychodów są ryzykowniejsze działania lub wymagające nieco więcej wysiłku niż kupno i sprzedaż. Ale artykuł przedni, zawsze mi brakowało zbitku ważnych informacji na temat złota. Pozdrawiam

Odpowiedz

Rafał Luty 25, 2013 o 20:06

@ sceptycy

Akurat dzisiaj ukazał się dobry artykuł uzasadniający, dlaczego obecne spadki nie powinny nikogo przerażać (nawiasem mówiąc – właśnie głupotą byłoby kupowanie złota po pólrocznym wzroście):
http://www.goldblog.pl/2013/02/zloto-i-srebro-spadaja-i-dlaczego-malo-mnie-to-interesuje/

Odpowiedz

Lokusta Luty 25, 2013 o 20:36

Świetny blog. I znów ciekawy wpis. Ale mam pytanie czy gospodarz słyszał o projekcie zdecentralizowanej cyfrowej waluty bitcoin.
I co o tym sądzisz.
Pozdrawiam Robert

Odpowiedz

Michał Szafrański Luty 26, 2013 o 00:35

Hej Robert,

Dziękuję 🙂 O BitCoin słyszałem, ale moja wiedza na ten temat jest mierna. Nie mam wyrobionej opinii.

Pozdrawiam 🙂

Odpowiedz

ravikg Luty 27, 2013 o 13:37

Michał,

czy zechcesz podzieliś się swoimi doświadczeniami odnośnie mieszkania, które nabyłeś i jak rozumiem już zbyłeś? Jeśli chodzi o mnie czekam z niecierpliwością- mam wśród znajmowych soby, które od wielu miesięcy próbują sprzedać mieszkania/domy etc. czy faktycznie rynek jest aż taki martwy? może to kwestia dobrej lokalizacji i elastycznego podejścia do klienta?

Odpowiedz

Lokusta Marzec 9, 2013 o 20:17

Jeszcze dwa słowa o BitCoin. Ten system pieniężny narodził się 4 lata temu w „czeluściach” internetu, a teraz coraz śmielej wkracza do realnej gospodarki.
Ostatnie informacje to:

Akceptacja bitcoina przez Amazon
http://www.techhive.com/article/2030174/bitcoin-processor-links-web-shopping-carts-to-amazoncoms-shipping.html

Powstał pierwszy hedge dla rynku bitcoin
http://www.forbes.com/sites/jonmatonis/2013/03/08/first-bitcoin-hedge-fund-launches-from-malta/?utm_campaign=forbestwittersf&utm_source=twitter&utm_medium=social

Tak że przyszłość rysuje się ciekawie.
Co z resztą widać w cenach
http://bitcoincharts.com/charts/mtgoxUSD#rg60ztgSzm1g10zm2g25zv

Pozdrawiam

Odpowiedz

ustawa wilczka Marzec 13, 2013 o 19:06

Witam,
polecę blog finansowy, ktory czytam: http://na-plus.blogspot.com/2013/03/papiez-turkson-brakujacym-ogniwem.html
Obecnie artykuł, który wspomina o projekcie pewnej nowej waluty.

Poza tym – do wszystkich:
Rozważasz lokowanie kasy w kruszec? Poczytaj co to system fiat money – system pieniądza fiducjarnego i dlaczego upadnie. Poczytaj o druku pieniądza na biblijną skalę od kilku lat przez amerykański FED i europejski EBC, poczytaj o wadach obecnego systemu bankowości centralnej, poczytaj o rezerwach państw i banków centralnych w złocie, poczytaj o pieniądzu pokrytym w złocie, upadku systemu z Bretton Wods, o obowiązującej dzisiaj rezerwie cząstkowej w bankach i jej wadach, o ogarniającym Europe i Usa socjalizmie, i kryzysie i nadchodzacycm upadku dotychczasowego modelu Europy i Usa, poczytaj o austriackiej szkole ekonomii (centrum im. adama smitha, instytu misesa), poczytaj o ryzyku hiperinflacji, poczytaj o kryzysie finansowym zapoczatkowanym w 2007r i jegoo spotęgowanych powtórkach które nas czakają.
Następnie z automatu odpowiesz sobie: O HOLERA, MUSZĘ MIEĆ ZŁOTO!

Odpowiedz

Arti Październik 17, 2016 o 21:34

Lepiej bym tego nie ujął 🙂

Odpowiedz

katarzyna Marzec 15, 2013 o 21:37

Bardzo dobry artykuł, zawiera wiele ważnych informacji dla tych, którzy chcieli by właśnie w złoto zainwestować coś grosza. Gratuluję pomysłu na blog, oby więcej tak ciekawych blogów było 😉

Odpowiedz

Rafał Marzec 16, 2013 o 01:40

Witam
Pewien mądry człowiek o imieniu Malcom powiedział „przyszłość należy do tych którzy budują ją dziś” i jak pisał ksiądz Bronisław Bozowski – „nie ma przypadków, są tylko znaki”. Sugeruję by zobaczyć co dzieje się dziś, potem wrócić trochę do historii która lubi się powtarzać i wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Czy ważne jest to że banki centralne kupiły najwięcej złota od połowy wieku lub czy to, że kraje takie jak Chiny i Rosja skupują złoto nie sprzedając nic ze swego? A może to że USA broni teraz praw człowieka w krajach gdzie tego złota jest dużo takich jak Libia? Czy ważne jest to że FED dodrukowuje pieniędzy? Dla mnie tak. Bo to są znaki.
Jak się ma to do naszych pieniędzy, że w Polsce w ciągu 100 lat dokonano 6 razy dewaluacji pieniądza, że żadna waluta w Europie nie wytrzymała 80lat?
Może taki konkretny przykład z ostatnich lat. W jednym z komentarzy zapytano co by się stało gdybym w 1980 kupił złoto?
Zobaczmy od innej strony. Co by się stało gdybym nie kupił złota, ile warte byłyby moje pieniądze po 10 latach kiedy to w 1990roku inflacja wyniosła 600%!!!! Pamiętacie wszyscy byliśmy wtedy milionerami, i co z tego? A pamiętacie może ile warte były nasze pieniądze które wpłacaliśmy na książeczki mieszkaniowe??
Uważacie że te czasy nie nadejdą? To proszę przeanalizujcie sobie genezę inflacji z 1990 roku. Poczytajcie co mówią niezależne autorytety ekonomii takie jak Peter Schiff, Robert Kiyosaki.
Ja nie chcę Państwa przekonywać do zakupu złota mimo że je sprzedaję i nakłaniam ludzi by je kupowali bo to mój zawód i pasja. Ja chcę Państwa ostrzec przed jakimkolwiek lokowaniem w papierowe ergo wirtualne wartości. Dlaczego??
Choćby Proszę państwa iż nieprawdą jest że mieliśmy 4,4% inflacji w 2012 roku, jak podaje GUS. Na co dzisiaj wydają Kowalscy swoje pieniądze? Czy na silniki do tramwajów, śruby okrętowe lub przegląd pomp przemysłowych? Takie właśnie towary i usługi wrzuca do koszyka inflacyjnego GUS z którymi Kowalscy nigdy nie będą mieć do czynienia. Bo Kowalscy wydają najwięcej ze swojej pensji na jedzenie, odzienie, mieszkanie i transport. Więc przypatrzmy się inflacji tym towarom i usługom. Według Eurostatu w 2012 inflacja na żywność i napoje bezalkoholowe – 24,2%, odzież i obuwie – 4,9%, użytkowanie i nośniki energii – 21,3%, alkohol i wyroby tytoniowe – 6,1%, transport – 9,1%.
Ja tylko zapytam jak Państwo sądzicie, z jakiego powodu nie podaje prawdziwej inflacji?
Odnośnie funduszy inwestycyjnych ludziom nie mającym wiedzy stanowczo odradzam. Mogę pomóc się wycofać. Mam prawników którzy to potrafią.

Panie Rafale może przeoczyłem, ale na wszelki wypadek dodam.
Korzyści ze złota. Oczywiście polecam kupować złoto inwestycyjne 999,99.
W każdej ilości można je sprzedać i kupić i już od 100zł. Są firmy które to umożliwiają.
Za złoto nie płacimy podatku dochodowego.
Polecam nie kupować najtańszego złota bo i sprzedamy je słabo. Polecam złoto sprawdzone o jakości good delivery.
Jeśli chcecie Państwo deponować to najlepiej w strefie wolnocłowej w Szwajcarii. Są takie możliwości i to na każdą kieszeń. Depozyty srebra w Szwajcarii którego kupno też polecam są zwolnione z watu. Dlaczego Szwajcaria? Kto deponuje i dlaczego w Szwajcarii? Jeśli zdeponujemy w Polsce i Unii do naszego złota mają ci sami dostęp co wchodzą na nasze konta. Nie wiem czy wiecie Państwo że od stycznia jest zatrudnionych 20% więcej komorników i powstaje taki urząd jak Unijny Komornik.
Podam choćby przykład z Włoch gdzie każde wpłacone 1000 euro trzeba udokumentować. Gdzie jeśli jedziesz lepszym samochodem Policja ma prawo cię zatrzymać i musisz udokumentować że nie za ukradzione pieniądze.

Odpowiedz

Rafał Marzec 16, 2013 o 02:23

Ktoś poleca tutaj TFI bo mają gwarancję tak jak banki. To powiem tak:
1. według ustawy o funduszach inwestycyjnych art. 89 p.4 z 2004 jeśli w ciągu 2 tygodni do funduszu po pieniądze zgłosi się 10% ludzi to taki fundusz może zablokować wypłatę pieniędzy do 6 miesięcy co się zdażyło już 2 razy w Polsce. A co wtedy gdy przyjdzie recesja i ludzie ruszą wycofać swoje pieniądze by ochronić je choćby przed wejściem do Euro. Ile stracisz mając pieniądze zamrożone w TFI jeśli przyjmieny walutę Euro??
2. BFG czyli bankowy fundusz gwarancyjny który obiecuje nam zwrot pieniędzy dysponuje aktywani na sumę 7,4mld złotych podczas gdy depozyty gospodarstw domowych przekroczyły 485 mld złotych. Więc lepiej go nie sprwadzać.
Natomiast jeśli masz złoto to jest prawdziwa wartość, namacalna nie tak jak pieniądz zmienna.
Ktoś mówił że złoto zmienia swoją wartośc. Nie. Złoto nie zmienia wartości to pieniądz traci na wartości ponieważ ciągle go dodrukowują. Złota jest ta sama ilość na świecie i wynosi 161 tys. ton a to co jest wydobywane(2500ton rocznie) idzie na bierzące potrzeby. Jeśli ma ktoś jakiś patent na zwiększenie ilości złota to proszę o kontakt ;).
Podam przykład że złoto nie traci na wartości. W czasach Chrystusa za uncję złota można było uszyć tunikę. 100 lat temu uszycie garnituru w Londynie płaciłeś uncję złota. Jeśli dzisiaj będziesz chciał uszyć dobry garnitur również zapłacisz uncję.
A pieniądz?? Dolar od 1971 kiedy to zniesiono partytet złota stracił na wartości 96% to znaczy że można za niego tyle mniej kupić. Dolar jest wykorzystywany w 70% przez gospodarkę światową dlatego każda waluta również traci na watrości. A co z euro? Do 2012 jego siła nabywcza ograniczyła się o 72%.

Odpowiedz

Adam Marzec 21, 2015 o 17:39

Jako, że przymierzam się ostatnio do zakupu większej ilości złota, moją uwagę zwrócił aspekt sprzedaży kruszcu (cóż, kiedyś pewnie będę chciał je sprzedać). Zauważyłem, że np. Mennica Państwowa gwarantuje skup zakupionego u nich złota minus 2% prowizji ( http://inwestycje.mennica.com.pl/uslugi/gwarancja-odkupienia/ ). Tu pytanie – czy jest to tylko ich dobra wola, czy też są jakieś regulacje prawne w tej kwestii? Trochę dziwi mnie fakt tak niskiej prowizji przy sprzedaży.

Odpowiedz

Ceny Zlota Marzec 21, 2015 o 18:34

@Adam

To nie jest Mennica Państwowa tylko zwykła firma o nazwie Mennica Polska. Skupują złoto tak jak wiele różnych firm.

Odpowiedz

anna @ Marzec 16, 2013 o 02:40

Inwestycja w złoto to jeden z najlepszych spos. na zabezpieczenie kapitału.

Odpowiedz

Rafał Marzec 17, 2013 o 01:09

Dlaczego inwestować w złoto. Przedstawiam kolejny świeży znak:
http://www.rp.pl/artykul/706292,990769-Cypryjczycy-szturmuja-bankomaty–Wladze–Za-pozno.html

Odpowiedz

Ceny złota Marzec 19, 2013 o 21:17

Bardzo trafny wpis. Złoto jest jednym z niewielu aktywów, które nie ma drugiej strony transakcji. Twoja gotówka to dług innej osoby. Podobnie z akcjami, obligacjami itp.

Jako autor wspomnianej we wpisie strony dodam kilka komentarzy uzupełniających.

Po pierwsze – jeśli już inwestujesz w złoto – zachowaj to w tajemnicy. Nie mów o tym znajomym poza bardzo ale to bardzo zaufanymi osobami. Nie chcesz przecież aby wiadomość się rozeszła i dowiedział się o tym ktoś, kto może zrobić Ci wjazd na chatę pod Twoją nieobecność. O moich inwestycjach wiedzą tylko dwie najbardziej zaufane osoby.

Po drugie – jeśli mieszkasz w większym mieście gdzie jest dealer stacjonarny – warto kupić osobiście za gotówkę. Idziesz, płacisz, dostajesz monetę i paragon (uwaga – nie fakturę!). W ten sposób państwo nie wie, że posiadasz jakiekolwiek złoto i nie może Cię z niego okraść. Zakrawa to na teorie spiskowe, ale po awanturze z cyprem chyba nie wierzysz już, że jakikolwiek rząd może być po Twojej stronie.

Po trzecie – przechowuj paragon bezpiecznie razem ze złotem. W ten sposób przy próbie zbycia unikniesz ewentualnych problemów z fiskusem, który może zapytać o źródło wzbogacenia się. Pokazujesz paragon, który dowodzi że legalnie kupiłeś „rzecz” (według prawa) a potem legalnie ją odsprzedałeś.

Odpowiedz

Piotr Kwiecień 13, 2015 o 18:19

Czyli lepiej kupic w sklepie czy wkoncu w internecie. Odezwij sie prosze na email. Bardzo zaciekawil mnie temat zlota i chcialbym w nie zainwestowac ale potrzebuje bardzoo doswiadczonego inwestora. Nie chce popelnic bledu a poki co to staram sie wejsc glebiej w temat. Z gory Dziekuje i pozdrawiam

Odpowiedz

Ceny Zlota Kwiecień 13, 2015 o 22:06

Nie mam dostępu do maila komentujących. Można pisać przez formularz kontaktowy na stronie cen złota.

Odpowiedz

mieszkanka Warszawy Marzec 26, 2013 o 12:55

Złoto, złotem. Ceny spadają a nie wszyscy chcą tyle czekać. Tym bardziej, że zapowiada się, że dolar będzie nadal rósł w siłę. Dlatego ja preferuję od pewnego czasu fundusze inwestycyjne, niby to trudniejsze. Jednak wszystkiego da się nauczyć. Na początku każdy jest zielony. Ja udałam się do doradców i zadawałam im tonę pytań, i na szczęście odpowiadali mi na nie. Z czasem, przeczytanymi artykułami i książkami powoli zaczynałam łapać o co w tym wszystkich chodzi. W złoto bałam się inwestować, bo mieszkając w bloku gdzie pani piętro wyżej wszystko wie o życiu mieszkańców, boję się o kradzież.

Odpowiedz

YP Kwiecień 3, 2013 o 18:24

Jeśli ktoś traktuje złoto, jak sposób na pomnożenia kapitału, to tak jakby obstawiał to na ruletce.
Złoto jest TYLKO I WYŁĄCZNIE środkiem zabezpieczającym kapitał, przede wszystkim na wypadek, gdy – jak się ktoś wyraził – „gów..o trafi w wentylator”, czyli będzie taka rozpierducha na rynku, że żadne – stające się z dnia na dzień coraz bardziej bezwartościowe – zasoby USD, EUR, nie mówiąc o obligacjach, czy innych aukcjach, nie pomogą.
Wtedy by mieć co da garka włożyć, będzie trzeba wyciagnąć swoje złote zabezpieczenie na czarną godzinę.
I wtedy nikt nie zapyta, jaka była stopa jego zwrotu, bo to pytanie nie będzie juz miało znaczenia.
Pozdrawiam
Yp

Odpowiedz

Adi Kwiecień 18, 2013 o 11:24

hej,
to jak kupowac juz czy jeszcze troche poczekac? 🙂

Odpowiedz

Ceny złota Kwiecień 27, 2013 o 10:05

Witam

W odpowiedzi na postawione w artykule pytanie „Gdzie sprzedać złoto?” uruchomiliśmy na naszej stronie porównywarkę cen skupu. Dzięki temu można porównać który skup oferuje najlepsze ceny oraz jakie formy złota są najbardziej cenione. Zapraszamy na: http://www.ceny-zlota.pl/skup-zlota/

Odpowiedz

MARCIN Lipiec 31, 2013 o 08:34

Znalazłem ciekawy artykuł o złocie: http://www.krainafinansow.pl/index.php/zloto.html

Odpowiedz

pablopic Lipiec 31, 2013 o 11:20

Witam, ciekawy tekst, ja czytałem ostatnio podobny artykuł na Interii, tylko że tam pisany był on z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego. Złoto to na pewno dobra opcja, ale ryzyko jest takie, że jego ceny z biegiem lat mogą się nie zmieniać – w czasach kryzysu to plus, ale jesli sytuacja będzie trwać tak jak trwa – minus, bo za kilka lat nie sprzedamy go z przebiciem. Jednak jako lokata kapitału na czarną godzinę moim zdaniem może się sprawdzić. Mnie jeśli chodzi o oszczędzanie zainteresowało ostatnio inwestowanie kapitału na rynku Chińskim, są nawet firmy które się tym zajmują, np. B.ILO Poland. Opłącalny biznes, bo Chiny to w tej chwili nalepiej rozwijająca się gospodarka, głównie dzięki pro inwestycyjnej polityce podatkowej, czego brakuje np. w Polsce… Kupno nieruchomości tam pod wynajem to mega dobry biznes.

Odpowiedz

Krzysztof Sierpień 22, 2013 o 17:15

Tego nie rozumiem: „Moim zdaniem, jak masz mniej niż 10 000 zł, to daruj sobie kupowanie jakichkolwiek ilości złota, i zdecyduj się w to miejsce na srebro.” Proszę o krótkie wyjaśnienie…:)

Odpowiedz

tomek89 Wrzesień 2, 2013 o 11:02

witam serdecznie. mówię od razu że jestem tym przeciętnym „kowalskim” co ma parę zł do zainwestowania. dokładnie posiadam pieniądze w funcie brytyjskim, w przeliczeniu na pln około 10tyś. myślałem nad jakąś małą inwestycją:) powoli chciałbym w to wejść i powiększać minimalnie oszczędności. małą łyżką ….:) jak możnaby wyjść z tego z „twarzą” ?? warto w ogóle w coś takiego wchodzić jak srebro, np?

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 3, 2013 o 22:53

Hej Tomek,

Dziękuję za pytanie i komentarz. A czy są to Twoje jedyne oszczędności? Na ile miesięcy pokrycia kosztów wystarczy Ci ta kwota, gdybyś stracił pracę (czego Ci nie życzę)? Jeśli to Twoje jedyne oszczędności, to proponuję wpłacić je na konto oszczędnościowe i traktować jako „poduszkę bezpieczeństwa” na wypadek przejściowych problemów.

Zasada jest taka, że inwestujemy tylko te pieniądze, których nie boimy się stracić i które nie będą nam potrzebne w najbliższej perspektywie.

Pozdrawiam!

Odpowiedz

tomek89 Wrzesień 4, 2013 o 12:26

sprawa jest taka, że te pieniądze są luźne że tak powiem. pracę właśnie podejmuję taką, która pozwoli mi inwestować stopniowo ale więcej. kwestia tego czy przy takich nie dużych kwotach warto bawić się w złoto czy lepiej w srebro jak to już ktoś wyżej napisał?

Odpowiedz

brano Wrzesień 18, 2013 o 12:02

Istnieją lepsze formy inwestycji, choćby nieruchomości – złoto to jeszcze jednak nie to. Przy nieruchomościach tak naprawdę nie istnieje ryzyko tego, że nie zarobimy, bo one zawsze zyskują na wartości. Zresztą sami popatrzcie na to, co się dzieje aktualnie z wycenami hal Jartomu…

Odpowiedz

matimateo89 Wrzesień 27, 2013 o 15:49

brano – akurat jeśli chodzi o inwestycję w nieruchomości, to nieprawdą jest że „nie istnieje ryzyko, że nie zarobimy”. Po pierwsze: rząd. Może nam dopieprzyć taki podatek katastralny, że się nie pozbieramy. Słyszałem że jeden z niemieckich polityków zapropnował znacjonalizowanie 10% wartości nieruchomości tak, by móc ratować budżet UE. Dopóki rząd wie o Twoich majątku, nie możesz czuć się bezpieczny. Po drugie: demografia. Przy obecnym współczynniku dzietności na poziomie 1,3 (plus dużej emigracji) można śmiało zakładać że liczba Polaków będzie dość szybko spadać. A skoro będzie spadać, to i mieszkania opustoszeją. A skoro opustoszeją, to ciężej będzie na nie znaleźć kupca, więc ich wartość spadnie. Dlatego jeśli już inwestować w nieruchomości, to nie w 40-letnie M2 z wielkiej płyty, tylko w ładne, nowoczesne mieszkanie np. na warszawskim Wilanowie albo w apartament przy Złotej 44, tak żebyśmy mieli gwarancję, że popyt na taką nieruchomość będzie zawsze. Oczywiście do tego trzeba sporych pieniędzy…

Odpowiedz

bernard Październik 3, 2013 o 21:36

dlaczego jest tak ważne żeby mieć fv/paragony zakupu złota? paragon po kilku latach i taj wyblaknie i nic nie będzie widac

Odpowiedz

Dominik Luty 17, 2018 o 17:36

Wystarczy skserować paragon – nie wyblaknie.

Odpowiedz

mimas Październik 8, 2013 o 19:10

Czolem!
Szukalem cen zlota w Pl i… trafilem tego bloga.

Wpis z jednej strony – ciekawy, porusza sporo zagadnien i z ciekawego punktu widzenia (sprawa roznicy kursow PLN/USD), ale z drugiej strony – niestety – malo konkretny i „po lebkach”: tak o wszystkim i o niczym. Poruszone zagadnienia nie sa do konca kompletne, wyjasnione ani nie sa jakos zorganizowane.

Po pierwsze po co inwestycja w zloto. Od tego zalezy czy dlugoterminowa wielo(dziesiecio)letnia lokata, czy krotkoterminowe wykorzystywanie wahan kursow – czyli spekulacja. Zloto ma swoje dlugo- i krotkoterminowe trendy:
http://www.gold.org/investment/statistics/gold_price_chart/
Obecnie jest dlugoterminowa tendencja znizkowa; mowi sie o cenach spadajacych do poziomu 1000$/oz. (900-1100). Z drugiej strony, krotkoterminowe wahania siegaja kilkudziesiecu-kilkunastudziesieciu $/oz; cena potrafi skoczyc nawet ok 200$/oz na poszczegolne wydarzenia. Ceny zlota moga byc londynskie, ale glowne wydarzenia to wewnetrzne sprawy w USA (budzet, wyniki finansowe firm, skupowanie obligacji przez Federal Reserve etc, wybor konkretych politykow/osob na stanowiska), wojny (bliski Wschod, Korea), sprawy europejskie typu Grecja/Hiszpania/Portugalia/Cypr, zatrudninie no i jakies kataklizmy (naturalne i polityczno-gospodarcze) na Dalekim Wschodzie – Japonia, Chiny, Korea. W sumie sporo moze sie dziac i cena zlota moze sie jeszcze odbic i nie dotrzec do tego 1000$.
Dla przykladu, gdyby zainwestowac dlugoterminowo miedzy ’82 a ’02 (20 lat) nie zyskaloby sie wiele, bo cena utrzymywala sie na tym samym poziomie. Ba! Realnie, to nawet straciloby sie, bo lokujac pieniadze (w stabilnej walucie, np USD) zyskaloby sie %%% (z grubsza mowiac i pomijajac wiele innych czynnikow).

Ludzie inwestuja w zloto (fizyczne, namacalne, trzymane w skrytce, pod materacem albo zakopane w ogrodku) dlatego, ze nie wierza bankom, ze te rzetelnie dokumentuja przeplyw zlota (mowi sie o tym, ze jest wiecej certyfikatow na zloto, niz samego zlota); jak masz sztabe zlota, to wiesz, ze ja masz, a nie jakis papierek (certyfikat, obligacja, pieniadz – jak zwal, tak zwal – papier jest papier). Oczywiscie jest wiecej powodow – np swieza sprawa Cypru. Ale! Po pierwsze – sprobujcie wywiezc to swoje zloto z Cypru… Po drugie – dla naiwnych – nacjonalizacja nie jest pojeciem ani nowym ani niespotykanym, ani unikalnym: to zdarzylo sie po wojnie w Polsce, w … ach tu jest lista (i nawet jezyka anglielskiego nie trzeba znac, zeby zobaczyc liste krajow)
http://en.wikipedia.org/wiki/Nationalization#Notable_nationalizations_by_country

Po drugie – faktycznie – rzad (i jego chciwe lapy w postaci urzedow skarbowych) nie do konca ma kontrole nad zlotem w prywatnych rekach i jego obrotem.

Po trzecie – zloto tradycyjnie jest latwo wymienialne, zwlaszcza w chwilach potrzeby (wojna, glod, kryzys, ludobojstwo) i jak masz „pod reka” sztabke – zawsze mozesz ja oddac.

No i tak dalej – jest wiele powodow za. No i oczywiscie jest mnostwo przeciwwskazan.

Warto tez zwrocic uwage, ze jesli zamierza sie handlowac fizycznym zlotem, to… sporo traci sie na a) prowizji (dla przykladu – pazdziernik 2013- ~50-80$ za jednouncjowego Krugeranda, Filharmonika, czy Amerykanskiego Orla czy Bizona, przy cenie ~1330$/oz)
b) ubezpieczeniu, c)przesylce, d)przechowywaniu e)podatkach(?)
Tak przy okazji warto zauwazyc, ze zawodowi handlarze zlotem nie zarabiaja glownie – jakby to sie moglo wydawac – na zmianach kursu zlota (czy nawet >>i<< walut), tylko na prowizji (spreadzie); oni zarabiaja gdy zloto idzie w gore I gdy zloto idzie w dol.

Odpowiedz

mimas Październik 8, 2013 o 19:24

„Troche” sie rozpisalem ostatnio… Obiecuje poprawe!
Moje pytanie: po co trzymac faktury vat/paragony – jakie to ma znaczenie. Czy chodzi jedynie o dokumentacje zakupu? Czy jest mozliwosc obnizenia podatku o czesc juz zaplacona?
Wogole – jak wyglada sprawa podatku przy obrocie zlotem w Pl: czy placi sie podatek przy zakupie? przy sprzedazy? Przy/od jakich kwot?

Odpowiedz

Johnny Październik 8, 2013 o 20:15

Jak rozliczać podatek przy zakupie i sprzedaży złota jest cały artykuł: http://www.goldblog.pl/2012/03/zloto-i-podatki-jak-kupowac-madrze/

Odpowiedz

emill43 Październik 13, 2013 o 09:26

wato z takim pytaniem udać się do prywatnego doradcy finansowego np z open finance

Odpowiedz

mimas Październik 15, 2013 o 09:26

Wczesniej poruszylem kilka zagadnien, ktore warto przemyslec przed zainwestowaniem w zloto. Reasumujac: moim zdaniem, zakup zlota fizycznego ma sens, jesli ma na celu dlugo, bardzo dlugoterminowe >>zabezpieczenie sie<< przed dewaluacja pieniadza (dolary, euro, zlotowki). Czyli nie jest to inwestycja w tradycyjnym znaczeniu – z nastawieniem na zysk – tylko bardziej polisa ubezpieczeniowa. No i jak to z polisami bywa – jest to wydatek, ktory (jedynie potencjalnie) moze sie zwrocic.
Z kolei, gdy ktos chce inwestowac w tradycyjnym tego slowa znaczeniu – polecalbym obrot papierami wartosciowymi (akcje kopalni, rafinerii, ETF itp), na zasadach podobnych do obrotu akcjami "zwyklych" spolek.

Odpowiedz

Ready Październik 25, 2013 o 09:12

Witam.
Nie do końca zgodziłbym się ze zdaniem:
„No i jak to z polisami bywa – jest to wydatek, który (jedynie potencjalnie) może się zwrócić.”
Złoto jest towarem skończonym, który wartość miał od zawsze i zawsze będzie ją miał. Zawsze możesz je wymienić na pieniądze, jedzenie… w skrajnym wypadku nawet na życie.
Pieniądz papierowy, obligacje to tylko substytut wartości, który dzisiaj ma wartość nabywczą taką, juto inną, a za rok żadną.
Za uncję złota (jak ktoś obrazowo to opisał) byłeś, jesteś i zapewne będziesz w stanie się ubrać… Za 1000 PLN kupisz garnitur dzisiaj… ale za 10 lat owe 1000 PLN może nie starczyć na guzik do garnituru…
Moim skromnym zdaniem złoto to świetna lokata kapitału, bezpieczna, pewna i z gwarantowanym zwrotem… ale nie patrzyłbym na nią jak na metodę wzbogacenia się.. a już na pewno szybkiego wzbogacenia się.

Odpowiedz

mimas Październik 25, 2013 o 23:13

@Ready
Piszemy o tym samym. Fizyczne zloto mozna wymienic wtedy, kiedy potrzeba – na chleb, na zycie – czyli wlasnie taka polisa ubezpieczeniowa. Podobnie zreszta, jak – ciagle jeszcze – dolary (choc obecnie w mniejszym stopniu i nie wiadomo jak dlugo jeszcze).
Zaleta jest tak, ze jak sie zakopie w ogrodku, to nie zardzewieje, robaki nie zjedza, urzad skarbowy nie opodatkuje, jesli zmieni sie wzor banknotw – nie straci waznosci, oraz nie zdewaluuje w przypadku inflacji (choc polemizowalbym ze stwierdzeniem „Złoto jest towarem skończonym, który wartość miał od zawsze i >>zawsze będzie<>lokata<>absolutnosci<< gwarancji zwrotu – jestem gotowy dyskutowac). Jesli spojrzysz na wykres cen zlota np
http://www.gold.org/investment/statistics/gold_price_chart/
(maksymalny zakres) to zobaczysz trzy charakterystyczne maksima w okolicy roku 1975, 1980 i 2011 – latach kryzysow gospodarczo- politycznych, charakteryzujacych sie wielka niestabilnoscia waluty (dewaluacja); od tego wlasnie lokata w zloto ma/moze ustrzec.
Z kolei gdyby "zainwestowac" (albo trafniej – "ulokowac") w zloto dlugoterminowo miedzy 1982 a 2002 – to zwrot bylby zerowy (lub negatywny, jesli wliczyc inflacje i/lub spadek cen zlota w okresie 1997-2002 ), bo cena oscylowala w tym okresie wokol 380$ (podczas gdy lokata w dolarach, na koncie oszczednosciowym, z umiarkowanym oprocentowaniem, powiedzmy 3.5% rocznie podwoilaby swoja wartosc.

"[…] ale nie patrzyłbym na nią jak na metodę wzbogacenia się.. a już na pewno szybkiego wzbogacenia się." – do tego sugerowalem handel wlasnie papierami zlotym/zlotnymi/zlotowymi (???) a nie fizycznym zlotem, ktorym obrot jest kosztowny i ryzykowny.

Odpowiedz

przemek Grudzień 3, 2013 o 08:24

jak zawsze, trzeba wybrać dobry moment na kupno i dobry moment na sprzedaż złota, dobrze jest też znać jakiś dobry punkt, który zajmuje się skupem złota

Odpowiedz

Jacek Pastuszko Grudzień 12, 2013 o 11:05

Złoto inwestycyjne było, jest i będzie dobrą inwestycją zwłaszcza, że nie płacimy podatku vat przy zakupie i „belki” przy sprzedaży.
Uważam, że warto w nie inwestować i skłaniam się ku zakupom sztabek renomowanych rafinerii. Koniecznie z certyfikatem good delivery, dzięki któremu są one rozpoznawalne na całym świecie i w przypadku chęci sprzedaży nie będzie z tym problemu.
Teraz jest szczególnie dobry czas na zakupy bo cena żółtego kruszcu jest niska i z czasem będzie rosła.
Polecam systematyczne zakupy nawet niewielkich ilości złota bo budujemy sobie kapitał a w przypadku wahań kursowych cena zakupu nam się uśrednia.

Pozdrawiam,
Jacek Pastuszko

Odpowiedz

Monika Styczeń 27, 2014 o 17:39

witam
Pytanko – czy w momencie zakupu złota musze zapłacić podatek 2% cywilnoprawny od wartosci złota jaką nabyłam ??

Odpowiedz

Mati Marzec 17, 2014 o 22:58

W złoto się nie inwestuje, to potoczna nazwa…. oszczędzanie, w złocie się oszczędza !!!
mimo fajnego blogu bądź precyzyjny…
o lokacie bankowej tez ludzie mówią depozyt…. a nim nie jest.
złoto to pieniądz czy powiesz czy warto inwestować w złotówki?

Odpowiedz

Natalia Kwiecień 3, 2014 o 06:44

Witam,

Jestem mocno zainteresowana inwestycja w zloto. Mieszkam w Emiratach Arabskich. Chcialabym kupic tu monety lub uncje. Z tego co orientowalam sie u dilerow (miejscowe markety zlotnicze) zloto,ktore sprzedaja ma 24 karaty.

Nie wiem za bardzo jak to sie ma do naszych prob i jak mam miec pewnosc,ze to zloto,ktore kupie nie jest jakas podroba?

Chcialabym je sprzedac w Polsce za jakis czas. Czy bede musiala placic jakis dodatkowy podatek?

Bylabym wdzieczna za odpowiedz i ewentualne podpowiedzi na co uwazac.

dziekuje.

Odpowiedz

Sebo Lipiec 8, 2014 o 16:18

Temat umarł a szkoda, bo mało jest informacji, mało ludzi wie gdzie kupić gdzie sprzedać itd

Odpowiedz

Łukasz Lipiec 13, 2014 o 11:54

Mega fajny i rewelacyjny artykuł. Jasno i czytelnie przedstawiona prawdziwa wiedza!!! nie wiedza prowadząca do sprzedaży czegoś tam ale prawdziwie wyjaśniająca. Dziękuję autorom bo było to mega przydatne.

Odpowiedz

Luke Listopad 21, 2014 o 13:48

Bardzo fajny artykół, rzetelny i opisujący prawdę. Złoto jest surowcem który zawsze ma wartość, nawet jak sie waha i ma słabszy okres (na czym głównie zależało swego czasu FED – Bank Centralny w USA na początku lat 70) to się wybroni i wróci na dawne tory. Tym co szukają i lubią wiadomości o finansach polecam książkę „Wojna o pieniądz” Songa Hongbinga są 4 tomy, ale warto. W dlugiej perspektywie na zlocie sie nigdy nie straci, a na pieniądzu owszem. Jeżeli ktoś odkłada sobie oszczędności na emeryturę, to na pewno warto część środków wymienić na złoto.

Odpowiedz

Adrian Grudzień 19, 2014 o 22:26

Witam,
chciałbym zainwestować swoje oszczędności w złoto (te materialne). Przeszukałem blog, jednakże znalazłem odpowiedzi w sumie tylko w tym artykule, co bardzo ułatwiło mi życie, za co dziękuję 😉 tylko mam pytania- strona podana w blogu (www.ceny-zlota.pl) jest nieaktywna. Jest jakiś zamiennik obecnie? Jak rozumieć dealerow metali szlachetnych przez autora blogu- chodzi tu o rozne mennice? Czy stricte od dolara amerykańskiego można wyśledzić kierunek notowań złota na rynkach, czy po czymś jeszcze? Ze względu na obecny chaos spowodowany u naszych wschodnich sasiadow przez Rosję, to można potraktować to jako okazję do inwestycji.

Odpowiedz

Łukasz Grudzień 30, 2014 o 13:15

Witam,
bardzo ciekawy artykuł, prostym językiem napisany, krótko i zwięźle. Bardzo proszę o więcej, nie tylko o oszczędzaniu ale i o inwestowaniu. W końcu jak coś się zaoszczędzi to trzeba to mądrze zainwestować 😉

Odpowiedz

Łukasz Styczeń 12, 2015 o 13:42

Witam mam pytanie czy warto kupywać sztabki 2g i 1 g w złocie np pamp
ponieważ na uncję czystą nie mogę sobie pozwolić więc mam zamiar systematycznie 1 g 2 g kupować co pan na to uważa ?
Proszę o odpowiedz

Odpowiedz

Aleksander Marzec 4, 2016 o 17:42

Sztabki mniejsze niż 20 gramów nie mają sensu. Lepiej odkładać na koncie oszczędnościowym i potem kupić 20 gramową niż rozdrabniać się na małe sztabki.

Odpowiedz

nieruchomości Luty 16, 2015 o 15:40

Złoto jest dobrą inwestycją. A powiedz mi, czy inwestowanie w nieruchomości w Polsce jest jeszcze opłacalną inwestycją? Nie wiem czy warto teraz zainwestować właśnie w mieszkania ale się nad tym zastanawiam. Na złocie się znasz, to może i w tym coś pomożesz 🙂 Chodzi mi konkretnie o zakup nieruchomości pod wynajem.
Pozdrawiam

Odpowiedz

Rafał Maj 22, 2015 o 14:33

Hej – bardzo dobry artykuł. Idealny dla kogoś, kto chce zacząć poszukiwać informacji o inwestycjach w złoto i zacząć zdobywać wiedzę na ten temat.
Dobrze będzie promować edukację z tego rodzaju inwestycji – niech rośnie nam pokolenie świadomy rentierów 😉

PS – z jednym tylko się nie zgodzę: „nigdy nie kupuj w dostawie terminowej”. Masz rację – dostawca obraca wtedy pieniędzmi klienta i nic mu nie musi płacić. Z drugiej strony – różnica w cenie z dostawą np. 45 dniową (w praktyce ok. 25-30 dni, jeśli klient się zainteresuje i pomolestuje dostawcę;) to ładnych parę złotych (np: sztabka inwestycyjne PAMP: cena natychmiastowa 3135, w dostawie 45 dni – 3083; 50 pln różnicy). Licząc procentowo to zysk za te 45 dni wychodzi całkiem przyzwoity (szczególnie dla kogoś, kto jeszcze na rynkach inwestycyjnych zębów nie zjadł;).

Krzewcie dalej swoją wiedzę 🙂

Odpowiedz

Grzesiek Czerwiec 27, 2015 o 16:21

A ja mam takie pytanie mam 2 chrzesnice sa to moje oczka w glowie sa jeszcze male ale czas pomyslec o tym zeby cos odlozyc na ich chwile zyciowe w ktorych daje sie rozne prezenty czy nawet pomaga wstapic w dorosle zycie ale wiadome glownie sa to komunie,18tka,slub sa to okresy kiedy daje sie zazwyczaj kakretne prezenty lub daje kase sam nigdy nic nie dostawalem a wiec pomyslalem ze czas zaczac odkladac kase bo bedzie ciezko tak z jednej pensji np dac 2 czy 5 tys. zl a tym bardziej ze te okazje dopiero beda za dobre pare lat a wiec jak dzis odloze 1000zl to za 10lat czy 20lat te 1000zl teoretycznie nie bedzie nic warte a wiec czy np kupno nie duzych sztabek zlota np. 1gr ,5gr , 10gr ale kilku czy bedzie to dobra inwestycja nie licze by na tym zarobic lecz jedynie zatymacz wartosc zl bo sam pamietam jak w 2005 zarabialem 600zl a po 10latach te 600zl to prawie nic nie warte a wiec poradzcie czy jest to dobry pomysl i w jakie wagowo warto sztabki inwestowac ?

Odpowiedz

Aleksander Marzec 4, 2016 o 17:41

Odpowiedź trochę spóźniona, ale może komuś jeszcze pomoże 🙂
Generalnie to sztabki mniejsze niż 20 gramów należy traktować bardziej w kategorii gadżetów lub prezentów niż inwestycji jako takiej. Dopiero 20 gramowe i większe mają mniejsze narzuty i można na nich w dłuższym terminie zarobić.

Odpowiedz

marek Lipiec 24, 2015 o 14:00

Czyli złoto kupujemy fizycznie ? Jeśli jednak ktoś chciałby zrobić to internetowo „certyfikaty” to co wtedy ….

Odpowiedz

Wojtek Marzec 5, 2016 o 12:35

Czemu uważasz, że poniżej 10 000zł lepiej inwestować w srebro?

Przy inwestycjach w złoto warto pamiętać, że u dilerów cena sprzedaży jest wyższa od ceny skupu, tak więc naprawdę nie zarobimy gdy tylko cena złota wzrośnie, ale dopiero gdy cena skupu przekroczy cenę sprzedaży.

A w ogóle to tajny tekst. Trochę za późno przeczytałem o terminie dostawy. Niestety u mnie 2 tygodnie. No zobaczymy, niby diler pewny…

Odpowiedz

Ilona Marzec 25, 2016 o 19:55

Witaj !
Z wielkim apetytem czytam Twojego bloga , wielkie dzięki za tą skarbnice informacji .
Czy interesowałeś się może tematem bursztynu ?
Pozdrawiam

Odpowiedz

Michał Szafrański Marzec 28, 2016 o 15:02

Hej Ilona,

Nie mam żadnych doświadczeń z bursztynem. Warto się tym zainteresować?

Pozdrawiam

Odpowiedz

Kaśka G. Kwiecień 8, 2016 o 11:30

Witaj Michale, jak zawsze z przyjemnością przeczytałam artykuł!

Jeżeli chodzi o tematykę inwestowania to jestem bardzo chętna na kolejne porcje wiedzy na Twojej stronie, choć warto by rozdzielić ten dział od informacji na temat oszczędzania. Moim zdaniem idealnie byłoby założyć drugą stronę, bo jakby nie spojrzeć, ktoś z problemami finansowymi, szukający danych „jak oszczędzać” może się zniechęcić widząc na wstępie wpis o inwestycjach grubszej gotówki w złoto, skoro na tę chwilę ledwo wiąże koniec z końcem. My, stali czytelnicy wiemy, że Twoja strona jest obfita w wiedzę zarówno dla zarabiających najniższą stawkę jak i dla tych, którzy mogą cieszyć się pensją rzędu kilkunastu tysięcy miesięcznie, ale ktoś kto tu nigdy nie był nie ma o tym pojęcia.

Na koniec chciałam powiedzieć, że robisz kawał fantastycznej roboty i mimo tego, iż zarabiam niewiele (choć pracuję nad tym, aby to zmienić) to nauczyłam się systematycznie odkładać pieniądze. Dzięki!

Pozdrawiam Cię serdecznie!

Odpowiedz

Marcin Kwiecień 8, 2016 o 22:09

Jak to mówią… gdy wszędzie wołają aby coś kupować… to najwyższy czas sprzedawać 😉

Odpowiedz

Robert Kwiecień 10, 2016 o 21:55

Dziękuję za artykuł! rozważam zakup złota, oczekiwałem podstawowych wiadomości na ten temat i je dostałem. Poza tym, podzielam pogląd o inwestycji w złoto, myślę że jest to dobra forma inwestowania w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam

Odpowiedz

ewa Kwiecień 15, 2016 o 12:23

Hej mam pytanko na stronie odnosnie kupna przy cenach sa podane procenty np 20 procent. Czy oznacza to że w tej np 1/10 uncji znajduje sie 20 procent czystego złota? Nie wiem jak rozpoznac ile karatów lub jaka to próba oraz nie znak niektórych objasnien. znasz jakas dobra strone???

Odpowiedz

Olka Kwiecień 27, 2016 o 08:44

haha, uśmiechnęłam się, jak przeczytałam o „oszołomie, co się dorwał do władzy” 😉 Wydaje mi się, że niestety w Polsce teraz właśnie jest ten czas, kiedy 10 procent w złocie na zabezpieczenie kapitału może nie wystarczyć, by spać spokojnie… Na szczęście z inwestycji alternatywnych to właśnie złoto jest najpewniejsze, bo mennicy można zaufać.

Odpowiedz

Krzysztof Maj 10, 2016 o 13:57

Bardzo dziękuję za opublikowanie tego artykułu. Niezmiernie chciałbym podziękować za pomoc w wykonaniu pracy domowej. Pozdrawiam Krzysztof Woźniak.

Odpowiedz

Wojtek Październik 8, 2016 o 21:09

Witam . Świetny artykuł dziękuję bardzo i dziękuję wszystkim którzy wyrazili swoje opinie w komentarzach , bo dają one do myślenia . Dojrzewam coraz bardziej do inwestycji w złoto , ale moja druga połówka jest bardzo sceptyczna . Ona bardziej zapatruje się na walutę (dolary i funty) co zaczyna być małym nieporozumieniem (brexit) . Należę do grupy osób których nie stać na kupno od razu , uncji złota . Na dzień dzisiejszy znalazłem trzech dilerów złota , którzy oferują tzw. program systematycznego gromadzenia złota . Jeden z nich proponuje systematyczne wpłaty na uncję złota i po zgromadzeniu tej ilości otrzymam taką sztabkę . Inny diler , za jednostkę rozliczeniową uznaje sztabkę 5g z możliwością zamiany na sztabkę innej wielkości . Co w takim przypadku jest korzystniejsze i co pan Michał sądzi o takich programach ? Pozdrawiam Wojtek

Odpowiedz

Damian Majcher Kwiecień 11, 2017 o 17:09

Powiem Ci że klasa wpis,człowiek sobie uświadamia kilka rzeczy. Można powiedzieć że „złote informacje” udostępniasz, cenne z pewnością dla każdego. Zaczynam teraz poważnie myśleć o złocie. A wszystko to dzięki Tobie.

Odpowiedz

Patryk Czerwiec 23, 2017 o 02:40

Czyli pierwsze buduje oszczednosci w kwocie 12 wyplat/aby 12 miesiecy sie z oszczednosci utrzymac a potem moge zloto kupowac tak?

Odpowiedz

Kamil Listopad 22, 2017 o 16:35

Dla mnie też złoto zawsze będzie jedną z sensowniejszych form inwestycji, czy lokowania kapitału. Zastanawiam się czy jest sens inwestować w sztabki kilkugramowe? Czy ma jakieś znaczenie, czy będę miał 1 sztabkę 100g np. https://inwestycje.mennica.com.pl/100g/ czy 20 sztabek 5-gramowych? Jaka byłaby różnica z mojej perspektywy?

Odpowiedz

bart Listopad 24, 2017 o 20:34

Teraz najlepiej wybrać alkohole ,Whisky beczka cała .nie chcę tu reklamować firmy z poznania no ale whisky po 3 latach lub 10 latach ma wielką wartość
Wybierzmy kilkanaście lat lub inny rodzaj trunku .Alkohol im starszy tym droższy .

Odpowiedz

Michał Grudzień 14, 2017 o 13:25

Cześć Michał, z tej strony Michał 🙂

Mam jedno pytanie odnośnie artykułu i Twojego komentarza. W artykule piszesz „Ja złota mam 25% w portfelu, planuję zwiększyć do 30%.”, a potem w komentarzach „Tak jak pisałem wcześniej – ja intuicyjnie trzymam się z daleka od złota(…)” – to jak? 25% złota w portfelu, to dość sporo moim zdaniem.

Odpowiedz

Michał Szafrański Grudzień 14, 2017 o 14:36

Hej,

Ale cały artykuł to wpis gościnny Rafała a nie mój. 🙂 On ma 25% w portfelu. Ja nie. 🙂

Pozdrawiam

Odpowiedz

Michał Grudzień 14, 2017 o 22:40

O matko, faktycznie. Ale gafa 🙂

Odpowiedz

Łukasz Maj 18, 2018 o 15:39

A wyjawisz, dlaczego nie masz ?:)

Odpowiedz

Tt Wrzesień 16, 2018 o 00:52

I ja teraz.

Odpowiedz

Ewa Październik 11, 2018 o 13:48

Dzien dobry, mam jedno pytanie zasadnicze, jak mam sobie żyć godnie. Jak na razie moja emerytura idzie na same opłaty, ze w porze zimowej są ponad mojej emerytury i co dalej? Szukam dla siebie rozwiązania. Pozdrawiam,

Odpowiedz

Marcin Grudzień 31, 2018 o 18:02

Jeśli nie masz 10 000 to lepiej inwestuj w srebro?? Co to za bzdury za kilogram srebra trzeba zapłacić ok 2600 zł a przy sprzedaży tego samego kilograma nam zapłacą tylko ok 1700 zł więc na starcie jesteśmy stratni 900 zł. To strata, której srebro nie odrobi przez kilkanaście lat . Dzięki za takie dobre rady ale według mnie mając nawe tylko 300 zł na mini inwestycje lepiej kupić mniej złota niż pakować się w srebro na, którym możemy tylko stracić.

Odpowiedz

agnieszka Styczeń 15, 2019 o 12:44

Ostatnio sprawdzałam ofertę wszystkich dilerów przed zakupem, wzięłam pod lupę Kangura 2019, bo jest aktualnie dostępny prawie u wszystkich i przy cenie 4830,18 PLN/oz wygląda to następująco:
1. CoinInvest 4991,40
2. GoldOn 4999,00
3. Metale lokacyjne 5001,74
4. Mennica Kapitałowa 5031,70
5. Goldco 5075,09
6. Mennica Skarbowa 5075,36
7. Mennica Polska 5110,00
8. Goldenmark 5144,00
Wybrałam do porównania Kangura, ponieważ tylko ta moneta była dostępna prawie wszędzie, jak ktoś kupuje orły albo pandy dostępne od ręki, to już porównać ceny można tylko w dwóch, trzech miejscach.
Na minus w CoinInvest wpływa koszt dostawy, który wynosi 80zł ponieważ dostawa jest z Niemiec, do mnie paczka dotarła w trzy dni od momentu złożenia zamówienia, jednak jest kilka plusów zakup:
– Oferta – nie liczyłam dokładnie, bo to nie ma sensu, ale z 200 rodzajów złotych monet dostępnych od ręki. Nie jest to oczywiście Apmex, ale tam kupuję tylko to czego nie znajdę na miejscu.
– Srebro – wybór, cena, dostępność to jedno, pomijając produkty sprzedawane na vat marży, które wychodzą najtaniej, to w przypadku srebra w Niemczech jest vat 19% u nas 23%, ale znowu, żeby zakup miał sens trzeba kupić więcej, bo cena wysyłki dla pojedynczej srebrnej monety zupełnie się nie opłaca,
– Bezpieczeństwo – jedyna firma na rynku, która jest członkiem LBMA, nie wiem dokładnie jak to się przekłada na dealerów, ponieważ dla sztabek z certyfikatem good delivery reguły są dosyć jasne, ale sama przynależność do LBMA na pewno jest większą gwarancją niż gwarancje wydrukowane na kartce i dodawane do sztabek przez lokalne firmy.
Nie chcę nikogo reklamować, tylko przedstawiam swój punkt widzenia i ocenę aktualną rynku, która może komuś pomóc przy wyborze miejsca w którym chce dokonać zakupu złota.

Odpowiedz

Adam Styczeń 15, 2019 o 15:04

Złoto inwestycyjne najlepiej kupować od firm które należą do grupy Mennice Polskie (choćby ten dealer – mennica24.pl jest przeze mnie sprawdzony, ale takich firm jest więcej). Tutaj mi się podoba podejście do klienta, szybka dostawa, złoto jest odpowiednio zabezpieczone, dostępne w różnych formatach, można zamówić kg w sztabkach po 100 g, a może w całości, tych wariacji jeśli chodzi o formę kruszcu mają dużo.

Odpowiedz

Paulina Luty 24, 2020 o 10:04

A być teraz powiedział, gdy złoto jest najdroższej od wielu lat? kupować czy czekać ? 🙂

Odpowiedz

Grzegorz Marzec 18, 2020 o 12:30

Ciekawy artykuł
Tylko może wypadałoby go odświeżyć
Zwłaszcza, że recesja za horyzontem więc rośnie zainteresowanie zakupem złota

Odpowiedz

Tad Styczeń 23, 2024 o 10:34

Artykul bardzo pomocny otworzyl mi oczy i glowe jezeli chodzi o inwestycje .Dziekuje i pizdrawiam.

Odpowiedz

Anuluj odpowiedź

Dodaj nowy komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: