Po dekadzie działania blog "Jak oszczędzać pieniądze" zakończył swoją działalność. Jedyną stale aktualizowaną sekcją bloga jest RANKING kont i lokat. Zapraszam też do lektury ponad 500 archiwalnych artykułów (ponadczasowych)! 👊

WNOP 037: Od roznoszenia ulotek do globalnej sieci paczkomatów – Rafał Brzoska o blaskach i cieniach budowy biznesu

przez Michał Szafrański dodano 10 listopada 2014 · 63 komentarze

Paczkomaty InPost Rafał Brzoska

O paczkomatach InPost słyszał już chyba każdy Polak. Dziś usłyszycie o doświadczeniach ich twórcy, któremu konkurencja nie dawała większych szans.

Gdy nagrywałem ten odcinek podcastu, to informacja o mariażu InPost i Allegro nie była jeszcze jawna. Kilka dni temu twórcy tych marek ogłosili, że każdy klient kupujący przez Allegro nie zapłaci za przesyłkę do paczkomatu więcej niż 7,99 zł, a ew. zwrot towaru będzie bezpłatny.

I pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu konkurencja śmiała się z pomysłu Rafała Brzoski – twórcy InPost, który zamierzał budować sieć samoobsługowych paczkomatów. Dzisiaj w Polsce działa już ponad 1100 takich maszyn a InPost realizuje strategię podboju całego świata paczkomatami z polską flagą.

W 37-ym odcinku podcastu rozmawiam z Rafałem Brzoską m.in. o tym, co napędza założyciela i głównego akcjonariusza firmy wartej 1,6 mld złotych, czy uważa, że jest pracoholikiem, ile razy dziennie chce rzucić swoją pracę i dlaczego tego nie robi. Wsłuchuję się w także w porady, których może udzielić młodym osobom dopiero rozpoczynającym swoje życie zawodowe.

Serdecznie zapraszam do wysłuchania. Warto 🙂

Sponsor podcastu – Dom Maklerski BOŚ

Logo BOSSAPartnerem cyklu „Elementarz Inwestora” w okresie od września do listopada 2014 r. jest Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. – jeden z najdłużej działających domów maklerskich w Polsce, istniejący na rynku od 19 lat.

DM BOŚ jest wieloletnim liderem rynku kontraktów terminowych. W 2014 roku został wybrany Najlepszym Domem Maklerskim w rankingu gazety „Parkiet” oraz wyróżniony tytułem Finansowa Marka Roku za najwyższej jakości usługi internetowe oraz zbudowanie pozycji eksperta rynku finansowego. Wielokrotnie nagradzany za aktywność i innowacyjne produkty związane z inwestowaniem na giełdach polskiej i zagranicznych (pod marką bossa.pl), funduszami inwestycyjnymi (bossaFund.pl) oraz rynkiem walutowym Forex (bossaFX.pl). DM BOŚ oferuje Klientom wysokiej jakości produkty oraz wspiera inwestorów licznymi analizami, rekomendacjami oraz komentarzami ekspertów.

Sprawdź również: Jak ustalić priorytety w życiu

Jak skontaktowałem się z Rafałem?

Pod koniec tego odcinka opowiadałem, w jaki sposób udało mi się umówić z Rafałem na rozmowę. Nie znałem go wcześniej, nie miałem żadnego „dojścia” – po prostu spróbowałem skontaktować się z nim w najprostszy możliwy dla mnie sposób – przez Facebooka.

Wiedziałem, że mam „jeden strzał” – jedną szansę na to, by dać Rafałowi wystarczająco dobry powód, by „nie skreślił mnie na dzień dobry”. Udało się. Moja prośba okazała się być na tyle dobrze umotywowana a Rafał na tyle otwarty, że udało się umówić z pominięciem działów PR i marketingu, i wszelkich innych przeszkód, które mogłyby uniemożliwić taką rozmowę.

Pomimo, że Rafał Brzoska znajduje się wysoko na liście najbogatszych Polaków (z majątkiem szacowanym na 700 milionów złotych), to znalazł czas by podzielić się z Wami i ze mną swoimi doświadczeniami.

Poniżej w załączniku znajdziecie treść wiadomości, która doprowadziła do mojego wyjazdu do Krakowa i nagrania tej rozmowy. Być może jej konstrukcja przyda się Wam, jeśli kiedykolwiek będziecie musieli kogoś nieznajomego przekonać do poświęcenia Wam czasu.

Zauważcie, że wcale nie jest to krótki komunikat. Jest na tyle obszerny, by jego adresat w miarę dokładnie rozumiał czego od niego oczekuję, dlaczego warto wystąpić w moim podcaście (zasięg, idea dla której to robię), a także ile czasu musiałby na to poświęcić i czy może liczyć na moją elastyczność.

Autoryzacja – czyli akceptacja finalnej treści rozmowy (możliwość jej przesłuchania przed publikacją) – to coś co daje poczucie bezpieczeństwa, że w takiej rozmowie nie przemknie się nic czego mój rozmówca nie chciałby powiedzieć publicznie. Dla jasności: Rafał po wysłuchaniu nagrania po prostu powiedział: „Jest OK” 🙂

Nie tylko sukcesy

I jeszcze słowo komentarza: czasami może się Wam wydawać, że mam niesamowitą rękę do doboru gości. Zapraszam fajne osoby, one chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami. Nie chcę jednak byście odnieśli mylne wrażenie, że to przychodzi samo z siebie.

Pamiętajcie, że widzicie tylko finalny efekt – tylko to co mi się udało. Nie widzicie moich porażek, bo o tym nie mówię i nie piszę. Ileś osób nie odpowiada na moje próby kontaktu. Inne uczciwie odmawiają (bardzo za to dziękuję). To nie jest tak, że wszystko mi się udaje. W przypadku, gdy coś nie dochodzi do skutku, to nie ma o czym mówić. Nie zżymam się. Idę dalej. Jest to stały element mojego działania: im więcej prób podejmę, tym więcej doświadczeń zbiorę i tym większe daję sobie szanse na powodzenie (więcej prób, więc coś wypali). Samo się przecież nie zrobi.

Ale zdarzają mi się też takie sytuacje, które potrafią niesamowicie we mnie uderzyć emocjonalnie. Niedawno przytrafiło mi się coś niespodziewanego i nieplanowanego, co mną wstrząsnęło i po raz kolejny uświadomiło, jak niewielką mam kontrolę nad zdarzeniami.

Byłem z kimś umówiony na nagranie podcastu. Z kimś kto miał coś ważnego do powiedzenia. Wspólnie cieszyliśmy się, że to nastąpi. Niestety osoba ta zmarła zanim usiedliśmy do mikrofonów… Nie sposób być przygotowanym na taką ewentualność.

Dlaczego o tym piszę? Może trochę żeby się z Wami tym podzielić i uchylić rąbka podcastowej tajemnicy, która mnie męczy. Może też trochę żeby przekonać Was, że warto mimo wszystko „robić swoje”.

Na naszej drodze pojawiają się przeróżne przeszkody. Każdy ma swoje mniejsze czy większe problemy, obiektywne trudności lub wewnętrzne ograniczenia. Podstawa to się nimi nie zrażać. Nie rzucać tego co robimy, pomimo, że czasami bardzo się chce.

Takie dylematy i problemy mam ja, macie je też pewnie Wy i ma też je Rafał Brzoska, który także o tym mówi w tym odcinku podcastu.

Jeszcze raz bardzo dziękuję Rafałowi za poświęcony czas.

Czytaj także: WNOP 034: Jak inwestować w funduszach inwestycyjnych? – rozmowa z Michałem Duńcem z Analizy Online

W tym odcinku usłyszysz:

  • Kim jest Rafał Brzoska?
  • Od jakiego biznesu i kiedy zaczynał Rafał?
  • W jakich krajach działa już InPost?
  • Jakie doświadczenia na giełdzie zebrał przez lata Rafał Brzoska? Ile lat zajęło mu odrabianie strat?
  • Jak wyglądały początki biznesu w usługach pocztowych?
  • Jakie cechy charakteru pozwalają skutecznie rozwijać biznes?
  • Jak Rafał radzi sobie z porażkami?
  • Dokąd zmierza Rafał Brzoska i dlaczego tak bardzo zależy mu na rozwinięciu paczkomatów?
  • Co Rafał podpowiada obecnym studentom?
  • Czy dyplom studiów MBA jest niezbędny?
  • Na co Rafał zwraca uwagę rekrutując współpracowników?
  • Ile kosztuje budowa sieci paczkomatów InPost?
  • W jaki sposób zaaranżowałem rozmowę z Rafałem nie mając z nim wcześniej żadnej relacji?

Kliknij prawym przyciskiem, aby ściągnąć podcast jako plik MP3.

Strony, osoby i tematy wymienione w podcast’cie:

Pytanie lub komentarz? Zostaw mi wiadomość!

Masz pytanie? Możesz skorzystać z tego linku i nagrać dla mnie wiadomość głosową z wykorzystaniem mikrofonu Twojego komputera. Pamiętaj, że jedna wiadomość może mieć maksymalnie 90 sekund (ale możesz ich nagrać kilka) 🙂

Jeśli nagrywając pytanie przedstawisz się i podasz adres swojego bloga (lub strony WWW), to zlinkuję do niego tak jak uczyniłem w poprzednich odcinkach podcastu. To może pomóc w promocji Twojego bloga, więc tym bardziej zachęcam do zadawania pytań głosowo.

Będę Ci również wdzięczny za każdy komentarz. Napisz proszę, czy podobał Ci się ten odcinek podcastu. Chętnie z Wami podyskutuję i odpowiem na ewentualne dodatkowe pytania.

Zobacz także: WNOP 035: Jak “przełamywać lody” i poznawać nowe osoby – poradnik konferencyjny

Skąd pobrać podcast

Podcast dostępny jest dla Was w wielu miejscach:

A jeśli podoba Ci się podcast, to będę Ci bardzo wdzięczny, jeśli poświęcisz minutkę i zostawisz swoją ocenę oraz krótką recenzję w iTunes. Wasze głosy powodują, że mój podcast trafia do rankingów iTunes. Dzięki temu łatwiej jest do niego dotrzeć tym osobom, które jeszcze nigdy go nie słyszały. A na tym bardzo mi zależy 🙂

Oceń podcast “Więcej niż oszczędzanie pieniędzy” <–

Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za Twoje wsparcie i życzę Ci świetnego dnia! 🙂

Transkrypt podcastu

Kliknij tutaj, aby pobrać spisaną treść podcastu (PDF).

"Finansowy ninja" - podręcznik finansów osobistych

Finansowy ninjaJuż ponad 130.000+ osób kupiło książkę "Finansowy ninja".

Nowe, zaktualizowane wydanie to ponad 540 stron praktycznej wiedzy o oszczędzaniu, zarabianiu, optymalizacji podatkowej, negocjowaniu i inwestowaniu, które pomogą Ci zostać prawdziwym finansowym ninja i osiągnąć bezpieczeństwo finansowe.

Przewodnik po finansach osobistych, który każdy powinien przeczytać jeszcze w szkole.

PRZEJDŹ NA STRONĘ KSIĄŻKI →

{ 62 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }

Paweł Listopad 10, 2014 o 12:08

Coś mi się wydaje że będzie to jeden z lepszych podcastów, zabieram się za słuchanie:)

Odpowiedz

Kamil Listopad 10, 2014 o 12:16

Wreszcie Michał !:)
Zabieram się do słuchania 🙂

Odpowiedz

mama.globtroteka Listopad 10, 2014 o 12:20

Dla własciciela gratulacje – świetny pomysł! Powodzenia. Jako marketingowiec muszę dodać, że bardzo podoba mi sie komunikacja firmy z klientem – jesteście otwarci, zabawni i zwyczajnie „normalni” – premia dla marketingu i pr 😉

Odpowiedz

Bernadeta Listopad 10, 2014 o 12:39

Michale,
Podcast przeczytam wieczorem, a na razie przeczytalam Twoj list do rozmówcy. Jestem pod wrażeniem! Jeśli będę próbowała prosić kogoś nieosiągalnego o przysługę to będę wracać do Twojego tekstu szukając inspiracji!

Odpowiedz

Marcin Listopad 10, 2014 o 12:53

SUPER! czekam na kolejne wywiady tego typu. Mam nadzieję że kiedyś ITG zacznie wypłacać dywidendę i właśnie takiego pytania mi zabrakło. Wie ktoś tutaj może co oznacza że inpost będzie wchodził jako osobna spółka na GPW kto będzie wtedy właścicielem paczkomatów integer czy inpost?

Odpowiedz

Justyna Listopad 10, 2014 o 13:07

Pomysł rzeczywiście jest świetny, natomiast wykonanie – nie zupełnie. Dwa razy korzystałam z paczkomatów i dwa razy miałam problemy – nie zostałam powiadomiona, ze moja przesyłka już czeka. Potem trzeba było wszytko odkręcać i marnować czas. Chyba pozostanę jednak przy tradycyjnej poczcie.
Można jeszcze wspomnieć o przesyłkach sądowych – na wakacjach robiłam staż w kancelarii i widziałam jak to wygląda. Sądy tracą maaasę naszych pieniędzy, bowiem w wielu przypadkach osoba wezwana nie stawia się. I nic dziwnego – nie dostaje powiadomienia na czas. Ludzie zbierają się w sądzie, ale niestety, jedna osoba nie dostanie powiadomienia i rozprawa odbyć się nie może, więc w rezultacie jest to 20-30 minut zmarnowane przez sędziego. I nie są to odosobnione przypadki, tylko regularne zjawisko.

Odpowiedz

Dawid Listopad 10, 2014 o 14:11

Gratulacje dla Rafala Brzoski. Ciesze sie ze czasem go woze po Polsce. Paczkomaty to moja ulubiona forma zamawiania paczek. Trzymam kciuki za niego aby nie stal sie starym cwaniakiem tylko pozostal takim jak dzis.
Oczywiscie sady to jakas pomylka ale to juz chyba sprawa naszych politykow ze nie pilnuja pieniedzy tylko wyciagaja po nie lapy.

Odpowiedz

Marta Listopad 10, 2014 o 13:09

świetny podcast, bardzo motywujacy i skłaniający do reflekcji

Odpowiedz

Artur Listopad 10, 2014 o 13:09

Jeśli chodzi o paczkomaty, to swojej strony dodam, że już od jakiegoś czasu przy zamówieniach w sieci wybieram tylko sklepy, które oferują tą usługę. Niezmiernie irytują mnie kurierzy i ich telefony: „Czy jest Pan obecnie w domu?”

Odpowiedz

Kuba Listopad 10, 2014 o 13:22

Czekalem na ten podcast od kiedy tylko pojawila sie pierwsza zapowiedz….i musze przyznac ze jestem troche zawiedziony.

Jak dla mnie za krotko i malo tresciwie…szkoda:)
Nie jest zle, ale liczylem jednak na cos wiecej.

Mimo tego, czekam na kolejne podcasty z ciekawymi osobami:)

Odpowiedz

Łukasz Listopad 10, 2014 o 13:38

ehhh, Michale, wrzucasz podcast z człowiekiem sukcesu, multimilionerem a przez 1/4 czasu słychać tylko Ciebie. Zjedz snikersa 😉

Odpowiedz

Mateusz Listopad 10, 2014 o 14:00

Bardzo motywujący odcinek. Takie nasze polskie „od pucybuta do milionera” :-).
Rafałowi i jego paczkomatom kibicuję od samego początku – i chyba nie tylko ja, bo moim znajomym też podobała i podoba się walka z monopolistą na rynku przesyłek.
Super!

Odpowiedz

Roman Listopad 10, 2014 o 14:14

Michal,
Czekalem na ten podcast 🙂 zdecydowanie nie zawiodlem się. Kolejny raz kawał świetnej roboty. Mega dużo motywacji, pomysłów i rad 🙂 co do firmy inpost, to rozszerza działalność na inne rynki, zapominając o własnym, rodzimym. Znalazlem się w gronie osób, które nie dostały zawiadomienia z sądu, wysłanego właśnie inpostem. Nawet nie bardzo wiadomo, gdzie reklamować sprawę. Podsumowywujac, nie robiąc anty reklamy inpostu, trzymaj tak dalej 🙂

Odpowiedz

Justyna Listopad 10, 2014 o 14:21

Hej,
na razie przeczytałam tylko maila i strasznie mnie nurtuje dlaczego od razu przeszedłeś na formę „Ty”, skąd taki pomysł? Chciałabym po prostu wiedzieć czy nie obawiałeś się, że odbiorca uzna to za brak szacunku
pozdrawiam

Odpowiedz

Michał Szafrański Listopad 10, 2014 o 14:27

Hej Justyna,

Dobre pytanie. Oczywiście było to ryzykowne z mojej strony, ale z jednej strony jest to spójne z tym jak się komunikuję, z drugiej – Rafał wyglądał mi na dosyć bezpośredniego i wyluzowanego człowieka, dla którego bardziej liczy się merytoryka niż formułki grzecznościowe, a po trzecie – kontakt następował przez komunikator na Facebooku.

Oczywiście podczas spotkania osobistego już na wstępie upewniłem się, czy możemy być „na Ty” – także w rozmowie w podcaście.

Dla jasności: nie zalecam przechodzenia „na Ty” ze wszystkimi – tym bardziej w pierwszej próbie kontaktu 🙂 No chyba, że macie mocne podejrzenie, że to nie zaszkodzi a może pomóc.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Maciej Listopad 10, 2014 o 14:35

Hej,
może i ten człowiek zarabia pieniądze,jest kreatywny, ale warunki zatrudnienia w Inpoście..Pracowałem tam jako doręczyciel prawie rok, kłopoty z jakimkolwiek doliczeniem się wypłaty,za paliwo niby płacą,ale uznaniowo od woli kierownika oddziału; kombinacje z umowami tak, by w momencie jak nie ma przesyłek nie dostajesz nawet podstawy; na końcu weksle, które TRZEBA podpisać żeby tam pracować (może coś się zmieniło przez ostatnie 1,5 roku) i które ja bezskutecznie próbuję odzyskać po rozwiązaniu współpracy ( w biurze w Krakowie informacja -„odeślemy po pół roku od zakończenia współpracy”, potem : „ja tych weksli nie mam, ale niech się Pan nie martwi”.) Skuteczny, ale bardzo,bardzo drapieżny kapitalizm po trupach. Sukces paczkomatów niewątpliwy, ale ja nie polecę pracy tam absolutnie nikomu.

Odpowiedz

dc Listopad 10, 2014 o 21:21

Rozwój tej firmy dokonał się poprzez wyzysk szeregowych pracowników i szczęśliwy zbieg okoliczności. Tym szczęśliwym zbiegiem był strajk doręczycieli Poczty Polskiej i pozyskanie przez Inpost przesyłek Telekomunikacji Polskiej. Również pracowałem dla Inpostu, kilka lat temu, jeszcze w erze blach. Płacone było od doręczonej sztuki. Zwrot za wykorzystywanie samochodu był oczywiście nie według stawki urzędowej, tylko sporo mniejszej; w gratisie było oczywiście podważanie ilości kilometrów. Weksel pojawił się w trakcie mojej pracy, kwota na wekslu to prawie półroczne moje zarobki netto.
Mam kontakt z niektórymi ludźmi pracującymi w tym miejscu. Z biegiem lat pensje pracujących tam ludzi się nie zmieniały – gdy przybywało przesyłek, to zmniejszano stawkę za sztukę. Jedyne to, co się tam poprawiło to nowe torby i ubiory dla doręczycieli (za moich czasów doręczyciele nosili przesyłki w swoich własnych torbach, jaką kto miał, takiej używał).
Inpost zbudował swoją pozycję także na braku zaangażowania w tereny wiejskie. Woleli duże osiedla w dużych miastach. Dopiero udział w przesyłkach sądowych zmusił ich do zaangażowania się na głębokiej wsi, gdzie dom od domu oddalony jest o kilkaset metrów, a do niektórych z nich nie ma asfaltowego dojazdu. Poczta polska – jako operator powszechny – musi tam docierać.
Wywiadu jeszcze nie słuchałem, ale jeśli we wstępie napisano od zera do milionera (czy coś w tym sensie), to muszę potwierdzić, że pewien udział w tym mają te szeregowe żuczki..

Odpowiedz

Przemek Listopad 10, 2014 o 18:46

Cześć Michał,

Bardzo ciekawy podcast.

Sugestia co do kolejnych odcinków: czy mógłbyś zadawać każdemu z gości „tytułowe” pytanie z bloga – jak oszczędzać pieniądze? 🙂 O jedną nietypową poradę, jaką sami stosują.

Również bardzo by mnie ciekawiło pytanie o sposoby Rafała i innych gości na maksymalną wydajność (czy np. słuchaja podcastów w drodze do pracy, jak spędzają podróże, jakich narzędzi używają do listy zadań, a może mają jeszcze jakieś ciekawe i przydatne sposoby).

Wielu, a w zasadzie wszyscy Twoi słuchacze to ludzie sukcesu i ich porady byłyby również bardzo wartościowe dla nas wszystkich – a nawet dla Ciebie :).

Pozdrawiam

Odpowiedz

Przemek Listopad 10, 2014 o 20:41

PS „Wielu, a w zasadzie wszyscy Twoi słuchacze to ludzie sukcesu” – chodziło mi oczywiście o rozmówców, nie słuchaczy (słuchacze to najczęściej dopiero kandydaci na takich:).

Odpowiedz

Obserwator Listopad 10, 2014 o 19:48

Michal,

Czytales ksiazke „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi”?

Ten list wydaje mi sie napisany zgodnie z tymi zasadami.

Odpowiedz

Artur Listopad 10, 2014 o 20:00

Michale ciekawy i wyczekiwany przeze mnie podcast, jednak czuję lekki niedosyt – za krótko! Rozumiem, że Rafał miał ograniczony czas, jednak mam wrażenie że dużo czasu zostało wykorzystane nieefektywne, a niektóre rzeczy nawet wycięte. Zabrakło wielu pytań – jak efektywnie wykorzystuje czas, jak (i czy) oszczędza pieniądze, jakie osoby uważa za swoich idoli w dziedzinie biznesu i innowacji, jakie wyznaje zasady w firmie której przewodzi (atmosfera pracy, czy maksymalizacja zysków?), jakie wyznaje zasady co do jakości/ceny produktu (wyższa jakość sama się obroni, czy minimalizacja kosztów? – paczkomaty i sądowe przesyłki inpost działają na dwóch skrajnych biegunach). Sam jakbym miał okazję przeprowadzić wywiad z tak wybitną osobą, to poświęciłbym więcej czasu na opracowanie samych pytań i ich wariantów – tak aby samemu jak najmniej mówić, a jak najwięcej dać się wypowiedzieć gościowi – i taka mam właśnie wskazówkę dla Ciebie. Świetne są twoje podcasty, ale po tym czuje wyraźny niedosyt – może przez to że sam zawieszasz coraz wyżej poprzeczkę, a wcześniejszą zapowiedzią gościa tylko podsyciłeś oczekiwania.

Odpowiedz

Zdzisław Listopad 10, 2014 o 20:25

Świetny pomysł na wywiad – jeden z najuczciwszych głównych akcjonariuszy spośród podmiotów na GPW względem akcjonariuszy mniejszościowych. Nowe pomysły realizuje w ramach jednej spółki, którą upublicznił i której patronuje, przez co wszyscy inwestorzy długoterminowi mogą się czuć bardzo zadowoleni.

Odpowiedz

Edyta Listopad 10, 2014 o 20:49

Uwielbiam takie historie sukcesu, działają motywująco i po raz kolejny widać, że nie tylko układy, szczęśliwy traf, złodziejstwo pozwalają odnieść sukces.

Zresztą Ty Michale jesteś tego najlepszym przykładem- praca, często ciężka i uczciwość wobec czytelnika mogą przynosić zyski i duże uznanie.

Odpowiedz

Lubelski Biegacz Listopad 10, 2014 o 23:11

Ciekawy podcast. Zdanie Milionera na temat „im szybciej podejmiesz pracę, tym masz większą szansę na sukces” utwierdza mnie w tym przekonaniu. Co ciekawe, wielu studentów stawiając na 2 kierunek nieświadomie zmniejszało/zmniejsza swoje szanse na sukces. Choć to spore uproszczenie z mojej strony. Takie luźne myśli 🙂

Odpowiedz

Paweł Listopad 10, 2014 o 23:46

Jeden z lepszych odcinków WNOP 🙂

Jestem młodym człowiekiem z Torunia, który nie boi się realizować swoich marzeń.
Piszę to ze słonecznej Arizony. Dokładnie z Phoenix, gdzie przez swoją determinację miałem okazję się spotkać z założycielem biznesu, który jest źródłem moich pasywnych przychodów. Miałem dziś okazję osobiście poznać i porozmawiać z Rexem Maughanem. Człowiekiem, który jest wzorem do naśladowania dla ponad 10 mln ludzi na całym świecie i którego biznes obecnie zarabia ponad 2,6 miliarda dolarów rocznie i w ciąż rośnie. Wydaje się nie osiągalny dla „zwykłego śmiertelnika”, a jednak było to możliwe. Zgadzam się w 100% z Michałem i Rafałem. Ciężka praca i wiara w to co się robi potrafi przełamywać bariery. Ja już wiem, że nie ma rzeczy nie możliwych, a jeśli Ci się wydaje inaczej to znajdzie się kogoś kto o tym nie wie i to zrobi!

Odpowiedz

Bartosz Sosiński Listopad 11, 2014 o 09:15

Cześć Michale,
podcast wyszedł naprawdę dobry – fajna historia sukcesu na trudnym rynku. Mam nadzieję, że pan Brzoska dotrzyma słowa i faktycznie będzie budował silną firmę zawsze pod polską marką, a nie ulegnie jakiejś kuszącej propozycji sprzedania biznesu za granicę.

Może trochę się zgodzę z innymi, że jest nieco krótko, ale to pod względem chęci słuchania Was dwóch jeszcze i jeszcze, bo to była naprawdę dobra rozmowa.
Gratuluję ci nawiązania takiego kontaktu:)

Absolutnie zgadzam się z tym, co powiedział pan Brzoska na temat edukacji – pracę/praktykę/cokolwiek na rynku należy zacząć jak najwcześniej. Ja zacząłem na 3 roku studiów, a i tak żałuję, że nie zrobiłem tego jeszcze wcześniej. Prawda jest taka, że człowiek obawia się, czy skończy te studia – a po czasie wiedziałem, że wystarczy dużo samozaparcia i wszystko pójdzie gładko.

Michale – jedna uwaga, ponieważ zaczęło mnie to razić okropnie. Wiem, że DM BOŚ Banku jest Twoim partnerem i fajnie, że był sponsorem tego odcinka podcastu i to świetne, że masz takie wsparcie. Nie mam nic przeciwko, żeby tak było, tylko to uderza, jak reklamy pop-up.
Prawdziwa treść podcastu zaczęła się gdzieś w 6 minucie, przy czym wcześniej nie zapowiadałeś jakoś szczególnie gościa – przez jakieś 4 minuty z 6 czułem się, jakbym włączył telewizor i oglądał reklamy. Słuchałem o jego zaletach i produktach… Po czym zareklamowałeś swój ostatni wpis o IKE i IKZE, wszedłem tam i co zobaczyłem? Notatkę od Ciebie, że sponsorem jest DM BOŚ Banku… Przepraszam cię, ale jest to już nieco męczące. Oczywiście to Twój blog, Twoje poletko i Twoja sprawa, jak to robisz, a z mojej strony to jedynie uwaga od czytelnika 🙂

Pozdrawiam, Bartek

Odpowiedz

Andrzej Listopad 11, 2014 o 10:22

Ciekawy wywiad z człowiekiem sukcesu w biznesie w którym podważa wartość wykształcenia formalnego:) Podzielam ten pogląd.

15h pracy? Trochę współczuję jego rodzinie bo raczej nie widzą go zbyt często.

Odpowiedz

Łukasz Listopad 11, 2014 o 10:28

Dzisiaj jest święto narodowe 11 listopada, wszyscy mają wolne a pracownicy inpostu nie…
i tak w każdy ustawowo wolny dzień. Oczywiście nie jest to zwracane w innym dniu ani nie jest to dodatkowo płatne. Pozdrawiam wizjonera i biznesmena 21wieku gdzie człowiek dorabia się kosztem innych. Zdecydowanie NIE CHCĘ podcastów i wywiadów z takimi ludzmi

Odpowiedz

Grzegorz Listopad 11, 2014 o 14:46

@Łukasz
Nikt nie zmusza Cię do słuchania ani czytania.
Chyba każda firma działa w ten sposób, że zatrudnia ludzi aby pracowali dla właściciela. Są pracownikami a nie wspólnikami.

Odpowiedz

Leming Listopad 11, 2014 o 23:08

Wywiad ciekawy, ale chętnie posłuchał bym więcej Pana Rafała a mniej długich pytań, wydaje mi się Michał, że powinieneś dać większą swobodę rozmówcy i zadawać krótkie pytania nadające jakiś kierunek rozmowie. To tylko moje skormne zdanie 🙂

Szacunek dla Pana Rafała za paczkomaty, które są świetną usługą w porównaniu do kurierów, natomiast listy to w InPoście wciąż porażka. W poprzedniej firmie próbowaliśmy korzystać z ich usług ale dużo przesyłek ginęło, klienci nie dostawali faktur, potem reklamacje itd a w efekcie oszczędności żadne.
Można też dyskutować nad etyką działalności Pana Rafała. Pierwsza firma która roznosiła ulotki odniosła sukces (sprzedał ją za ~60mln zł) głównie dlatego, że zatrudniał ludzi za bardzo głodowe stawki, w inpoście też płacą chyba podobnie i nie wiem czy to dobry do naśladowania sposób na biznes.

Po tym wywiadze zauważyłem jeszcze jedno, chyba tylko milionerzy mówią że nie pracują dla pieniędzy tylko dla osiągnięcia jakiegoś celu. Fajnie też bym tak chciał do tego podchodzić 🙂
Możesz zrobić wywiad z Łukaszem Misiukanis, chyba ciekawa osoba.

Odpowiedz

Asia Listopad 11, 2014 o 23:27

Ja do firmy Inpost mam jeden podstawowy zarzut – nie doreczyl mi przesyłki z sadu, przez co stracilam szansę na odwołanie się od wyroku sądowego. Kosztowało mnie to 600 Pln. Na złożoną reklamację otrzymałam odpowiedz, że proces doręczenia po ich stronie był bez zarzutu. I dlatego chociaż idea paczkomatow podoba mi się i korzystalam z nich kilkakrotnie, to korzystać z uslug firmy już nie zamierzam.

Odpowiedz

exkonsumpcja Listopad 12, 2014 o 09:51

„Nic nie rośnie wiecznie i nic nie spada wiecznie” dobrze powiedziane, nie tylko w odniesieniu do giełdy, ale i rozwoju biznesu, czy właściwie całego szeroko rozumianego „życia”. Pan Brzoska robi wrażenie inteligentnego i konkretnego faceta. Warto było go posłuchać.

Odpowiedz

Andrzej Listopad 12, 2014 o 11:01

Mam 2 uwagi:
1. Gdybym powiedział panu Brzosce, że może dalej pracować ale, że nie zarobi już 1 zł
(żadnych wpływów na konto), to jestem pewien, że byłby oburzony i nagle okazało by się, że pracuje dla pieniędzy.
2. Widzę kilku niezadowolonych pracowników – chciałbym im powiedzieć, że celem firmy, każdej firmy nie jest szczęście pracowników.

Odpowiedz

OlgaW Listopad 12, 2014 o 11:05

Jak to wszystko zawsze ładnie wygląda z tej jednej strony :). Chciałabym wysłuchać kiedyś takich pozytywnych uwag i od „góry” i od „dołu” firmy, ale to pewnie się nigdy nie zdarzy ;).

Odpowiedz

Dorota Listopad 12, 2014 o 11:20

Pan Brzoska jest milionerem, a ci ludzie, którzy pracują w In Post na sortowniach tracą zdrowie… Michale drogi, czy ty wiesz, że w tej firmie większość ludzi pracuje tylko na noc i to od kilku dobrych lat…? I oczywiście większość z nich ma umowę zlecenie z bezpłatnym urlopem… Przykre, prawda?

Odpowiedz

Leh Listopad 12, 2014 o 11:38

Cześć Michale.
Bloga czytam od dłuższego czasu, podobnie jak wielu moich znajomych, którym poleciłem stronę. Po przesłuchaniu wczorajszej audycji postanowiłem napisac kilka sowich uwag. Bardzo cenię sobie Twój blog za unikalną treść i przystępny język i w właśnie w kwestii języka jest moje pierwsze zastrzeżenie. Przecież miast internetowej nowomowy można użwać polskich słów zamiast podcast- audycja, zamias transkrypt- zapis, wyrażenie „transkrypt podcastu”- to jakiś potwór językowy. Nie jestem gramatycznym nazistą i Twój blog jest tylko i wyłącznie Twoją własnością, ale zachęcasz do komentarzy- więc piszę. Odnośnie wywiadu z p. Brzoską- bardzo ciekawy i motywujący jednak jak dla mnie trochę za krótki, można było jeszcze pociągnąć go za język. Reklama BOŚ na początku audycji dla mnie trochę zbyt nachalna i za długa- przewinąłem ją powiem szczerze.
Dzisiaj przesłucham wywiad z twórcą audioteki.
Pozdrawiam
Leh.

Odpowiedz

Kuba Listopad 12, 2014 o 12:09

Dziwia mnie komentarze, w ktorych narzekacie na Inpost za to jak traktuje sie tam pracownikow i jak sie tam zarabia. Przeciez kazdy przychodzi tam dobrowolnie i nikt nikogo nie zmusza zeby tam pracowal. Skoro Wam nie pasuja warunki to dlaczego nie zmienicie pracy?:) jezeli sa chetni zeby pracowac za obecne stawki to po co placic wiecej? Postawcie sie w roli szefa to zmienicie myslenie 🙂 Narzekac jest latwo, zaczac dzialac juz troche trudniej

Odpowiedz

OlgaW Listopad 12, 2014 o 14:16

Kuba,
ja myślę, że to nie chodzi o to za ile ktoś pracuje, tylko raczej o fałszywe budowanie wizerunku. Ochy i achy, a za tą fortuną idzie nie do końca w porządku traktowanie ludzi (tak jakby ktoś się chwalił wielkim imperium zbudowanym na ciężkiej pracy za miskę ryżu – ci ludzie też pracują, więc po co im płacić więcej). Mnie nawet nie chodzi o kwestie finansowe ;). Po prostu przekłamanie rzeczywistości. Dzięki takim doświadczeniom i wywiadom patrzę potem na inne „wspaniałe” historie ze sporym dystansem.

Odpowiedz

Trudniak Listopad 12, 2014 o 22:17

OlgaW,
Zdecydowanie popieram. Ten Pan i cały jego biznes jest nastawiony na eksploatowanie ludzi, minimum kosztów, z nadrzędną wartością – jak to w korporacjach – pieniądza. Dlatego nie zachwycam się tym, że ktoś „walczy” z Pocztą Polską, bo ta ostatnia – a nie jestem z branży – jest mi bliższa, bo – uwaga – jest PAŃSTWOWA. Psiocze na kolejki i inne nierynkowe sytuacje na PP, ale nie na to, że nie jest firmą prywatną.

Odpowiedz

Marcin Listopad 13, 2014 o 19:14

Przepraszam, a co dobrego jest w tym, że PP jest państwowa?
To, że muszę płacić większy podatek, żeby utrzymywać pensje pań w okienkach?
Skoro inPost znajduje do sortowni tańszych pracowników (i to za swoje, a nie moje – ukradzione w podatkach pieniądze), to tym lepiej: więcej zysku dla nich.
Nikt nikogo nie zmusza do pracy tam.
Na Amazona też tak wszyscy narzekali, że takie głodowe stawki, a okazuje się, że zaproponowanymi stawkami wydrenowali rynek rąk do pracy w magazynach w okolicach Wrocławia i Poznania mimo tego, że do magazynu ludzie muszą dojeżdżać po 1,5h i pracują po 10h dziennie na 2 zmiany (4 dni w tygodniu)!
Pracodawca nie jest po to, żeby pracownikowi było dobrze. Firma jest po to, żeby generować zysk i firma stara się zatrudnić ludzi za jak najniższą stawkę, a ich pracę sprzedać za jak największą, żeby zarobić. Proste jak budowa cepa.
Uwaga. Są też firmy działające na zasadzie spółdzielni (czy jakoś tak). Poczytajcie o Muszyniance – ta firma jest własnością pracowników, są widełki wynagrodzeń dla prezesów itp. Ludzie zadowoleni, kochają firmę, jej część jest własnością każdego z nich. Także jak widać na rynku jest też miejsce dla firm tego typu.
Także jeśli ktoś chciałby mieć związek między wartością firmy a swoim z niej zyskiem, to niech szuka takich spółdzielni.

Odpowiedz

Trudniak Listopad 15, 2014 o 10:10

Mamy inne podejście do tego, co gotowi jesteśmy dać innym. Dla mnie wartością jest stabilność pracy innych przy godziwym wynagrodzeniu w PP, z kosztem w postaci podatków, które muszę płacić.

Odpowiedz

Gosia Maj 11, 2015 o 15:33

Obowiązkiem każdego pracodawcy jest zapewnienie godziwych warunków pracy niezależnie od WSZYSTKIEGO. Uczciwego pracodawcy…

Odpowiedz

Krzysztof Listopad 13, 2014 o 08:32

InPost żeruje na podwykonawcach (tzw. oddziałach InPost, jednak w rzeczywistości oddzielnych firmach). Te z kolei swoje straty próbują odrobić, tnąc wynagrodzenia pracownikom. Np. z sortowni InPost list dociera z siedmiodniowym opóźnieniem do oddziału; oddział (nie sortownia) płaci karę umowną 10 zł za każdy dzień opóźnienia. Pieniądze nie trafiają jednak do nadawcy, bo on nie zgłaszał reklamacji, lecz do puli InPostu.

Odpowiedz

Patryk Listopad 13, 2014 o 20:24

Ciekawy wywiad, liczyłem na troszkę dłuższy bazując na danych historycznych.
Wniosek jeden praca po 16h i każdy osiągnie sukces, ale mało kto jest do tego zdolny.

Odpowiedz

Damian Listopad 13, 2014 o 20:25

Serce rośnie gdy się takich ludzi słucha 🙂

Odpowiedz

MateuszW Listopad 14, 2014 o 14:46

Bardzo dobrze się słuchało, tak dobrze że miałem kilka pytań przygotowanych aby dodać w komentarzu i zapomniałem, gdyż tak mnie wciągnął podcast. Szczególnie dobre dla osób które „robią swoje biznesy”. Za jakiś czas na pewno przesłucham sobie jeszcze raz.

Odpowiedz

Wojtek Listopad 16, 2014 o 14:14

Jedna rzecz mnie jeszcze ciekawi. Czy Rafał zaczynał od zera? Te ulotki na początku to były przy takim kapitale jak każdy biedny student może sobie pozwolić? Ciekawi mnie czy stał się jednym z najbogatszych ludzi od zera. Motywują mnie tylko takie historie, bo jeśli miał jakiś kapitał od rodziny, to ja mogę przestać fantazjować, o jakimś sukcesie ; )

Odpowiedz

Michał Marzec 31, 2015 o 13:40

Tak, dostał 200k pln od rodziców

Odpowiedz

Jan Paweł Tomaszewski Listopad 20, 2014 o 14:11

Michał świetny wywiad ze świetnym gościem.

Zawsze mamy dwa wyjścia:
1. Albo coś lubimy, robimy
2. Albo nie lubimy i nie robimy.

I ta zasada jak najbardziej znajduje odniesienie zarówno do tego co Ty robisz, jak i do Twoich gości.
ZDECYDOWANIE wybieram opcję nr 1. 🙂

Świetnie pod względem merytorycznym poprowadziłeś wywiad.
Odwiedziłeś przy okazji Kraków jeśli dobrze się zorientowałem :).

MADE In Poland to chyba kluczowy element który zapadł mi w pamięć.
Bardzo podba mi się zawzięcie Rafała i nacisk własnie na ten aspekt.
Dość wpychania pieniędzy zagranicznym koncerną, niech płyną pieniądze do naszych 🙂

Nie będę punktował co było dobre, niech każdy posłucha i sam oceni przydatność dla siebie.
Dziękuję Michał,

Z pozdrowieniami

Odpowiedz

Marcin Listopad 24, 2014 o 11:55
szczypiorki.pl Listopad 24, 2014 o 19:13

„Na naszej drodze pojawiają się przeróżne przeszkody. Każdy ma swoje mniejsze czy większe problemy, obiektywne trudności lub wewnętrzne ograniczenia. Podstawa to się nimi nie zrażać. Nie rzucać tego co robimy, pomimo, że czasami bardzo się chce.”
Właśnie tego dzisiaj potrzebowałam. Dziękuję 🙂

Odpowiedz

Krzysztof Sierpień 3, 2015 o 17:55

Ciekawie mówi o tym made in poland etc.
Ale roznoszenie ulotek sprzedał do Austrii, prawdopodobnie i ta firma zostanie sprzedana w szczycie formy bo made in $ jest ważniejsze niz made in poland.
Praca dla przyjemności zaczyna się od 500 tys na koncie 😉

Odpowiedz

Robert Sierpień 26, 2016 o 12:29

Niestety, ale Twój rozmówca radzi sobie w biznesie coraz gorzej. Akcje spadły z 25 do 7 zł. Stracił kontrakt na listy i już tym segmentem nie chce się zajmować. Niestety nie umie wyjść z tego z twarzą, tylko porzuca tysiąc pracowników, którzy najpewniej nie dostaną pensji…. Sposób traktowania pracowników (umowy śmieciowe, stawki) też pozostawiał wiele do życzenia… Biznes paczkomatowy też nie idzie tak jak by sobie tego życzył…

http://wyborcza.biz/biznes/1,147756,20600347,partia-razem-donosi-na-inpost-za-brak-wyplat-zaleglych-pensji.html#MTstream

Pozostaje mi trzymać kciuki, żeby zła karta się od niego odwróciła, no i żeby prowadził swoje biznesy z nieco większym poszanowaniem etyki biznesu i społecznej odpowiedzialności…

Odpowiedz

Robert Wrzesień 28, 2016 o 13:49
Marek Kwiecień 7, 2017 o 16:51

Ten pan i losy jego biznesu to najlepsze zobrazowanie mądrości „pycha kroczy przed upadkiem”. Gdyby chociaż połowa z jego zapowiedzi zakończyła się sukcesem to zarobiłby i on i akcjonariusze mniejszościowi. A tak skończy się jak zwykle – on może jeszcze zarobi, ale mniejszościowych wprowadził na niezłą minę – sprzedaj ze stratą lub dorzuć kasy bo spółka upadnie.
A szkoda, pomysł na biznes super, wykonanie do pewnego momentu niezłe, byłby piękny sukces, a nie kolejny większościowy wykorzystujący mniejszościowych.

Odpowiedz

kansuke Czerwiec 6, 2017 o 16:43

No i p. Rafał tak ładnie mówił o prawdziwym i jedynym polskim biznesie, a sam sprzedał się Amerykanom…

Odpowiedz

Apolonia Czerwiec 24, 2017 o 17:16

Przypadkiem trafiłam na ten podcast i ucieszyłam się widząc komentarze na temat żenującej działalności pana Brzoski. Człowiek z takim stosunkiem do etyki i odpowiedzialności społecznej powinien spotykać się z ostracyzmem na każdym kroku. Nigdy nie korzystałam z paczkomatów i korzystać nie zamierzam.

Odpowiedz

Marcin Zawadzki Listopad 22, 2017 o 21:07

Niestety Michał.
Kiedyś inpost miał jakąś renomę.

Dziś przekierowali paczkę do punktu 5 przystanków od docelowego paczkomatu, godziny pracy bez sensu, 48 godzin na odbiór.

Przy czym sami są niezgodni z własnym regulaminem, bo w wiadomosci SMS nie było informacji o możliwości nie zgodzenia się na przekierowanie.

Wniosek po latach smutny- chcesz oszczędzić czas i pieniądze – zrezygnuj z InPostu….

Odpowiedz

Michał Szafrański Listopad 22, 2017 o 21:15

Hej Marcin,

Niestety potwierdzam. Jest coraz gorzej.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Michałek Grudzień 11, 2017 o 17:47

Ulotki warto wykorzystać tylko jeżeli mamy lokalny biznes

Odpowiedz

Rafał Z. Kwiecień 3, 2019 o 04:55

Wyobraźmy sobie, że po 3 latach Blog JakOszczędzać… znika z netu, bo bankrutujesz. Szkoda, 10 lat trwało budowanie, chociaż właściwie 2014 to był ostatni rok na ucieczkę z tej inwestycji. Czyli akurat w chwili nagrywania już powoli się kończył ten projekt.
Tak też wygląda bańka spekulacyjna na integer – https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/oFMk9kpTURBXy80MGU1NDMyZWE4YTk2NjdjYTE5YjY3MDU4YjAwOTlhMi5wbmeSlQLNAyAAw8OVAgDNAyDDw4GhMQI

Podobno rynek dyskontuje wszystko…. Jak mówi giełdowe powiedzenie -> kupuj plotki, sprzedawaj fakty.
Natomiast u nas pojawiło się kolejnych kilka paczkomatów i korzysta sie z nich, co powoli przypominają one biedronki – wszędzie ich dużo.
To chyba pierwsza osoba, której jednak się nie udało, a przynajmniej z przejrzanych przeze mnie na Twoim blogu informacji. Chociaż pytanie na ile jej się nie udało, a na ile inni stracili i tutaj widzę pewien zgrzyt.

Odpowiedz

Rafał Z Luty 22, 2021 o 10:42

Jednak pan Rafał nie powiedział ostatniego słowa i odzyskał to, co wydawało się, że stracił. Próbując bardziej zrozumieć tą sprawą trafiłem na taki artykuł rekin-z-nedzy-do-milionow-z-milionow-do-bankructwa-z-bankructwa-do-miliardera i mimo, że gdzieś pewne rzeczy poszły nie tak jak trzeba oraz szkoda ludzi, którzy gdzieś zaufali w ten biznes, to jednak ostatecznie się udało. Oczywiście mówię o polskich inwestorach.
Natomiast co by nie mówić ostatecznie biznes kwitnie i dobrze wpasował się w rzeczywistość w której się obecnie znajdujemy.

Odpowiedz

Anuluj odpowiedź

Dodaj nowy komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: