Po dekadzie działania blog "Jak oszczędzać pieniądze" zakończył swoją działalność. Jedyną stale aktualizowaną sekcją bloga jest RANKING kont i lokat. Zapraszam też do lektury ponad 500 archiwalnych artykułów (ponadczasowych)! 👊

Wideopowitanie, czyli inauguracja kanału YouTube

przez Michał Szafrański dodano 9 września 2012 · 22 komentarze

Witam na blogu i YouTube

Dzisiaj inauguruję działanie nowego kanału komunikacji jako “akompaniamentu” dla mojego blogu – kanału YouTube. Specjalnie z tej okazji nagrałem film powitalny 🙂 Mam nadzieję, że pozwoli Ci on poznać mnie nieco bliżej. Wybacz proszę jakość filmu oraz mojego aktorstwa – jest to mój pierwszy tego typu materiał a doświadczenie przed kamerą mam zerowe. Uznałem jednak, że kiedyś musi być ten pierwszy raz – choćby nie wiem jak zły. Wiem, że każda kolejna próba nagrania filmów dla Was, będzie dawała coraz lepsze efekty. Z tym jest podobnie jak z oszczędzaniem: trzeba zrobić pierwszy krok, przeanalizować co można poprawić, nie poddawać się i systematycznie iść do przodu. Jesteś gotowy?

Moja kariera filmowa :-]

Możesz zastanawiać się dlaczego nie ograniczam się do pisania świetnych artykułów na bloga 🙂 i zamiast tego marnuję czas na nagrywanie i montaż materiału wideo – i to jeszcze takiego, któremu daleko do super-kina. I dlaczego zajmuję się właśnie tym, a nie pisaniem na główny temat blogu. Mam kilka powodów, które za chwilę wymienię, ale najpierw opowiem Ci krótką historię 🙂

Dawno dawno temu, kiedy byłem jeszcze kilkuletnim chłopcem (no powiedzmy, że może miałem już ponad 10 lat), mój Tata zabrał mnie i Siostrę na pokaz filmu “Akademia Pana Kleksa”. Staliśmy w strasznie długiej kolejce, aż tu nagle wyłuskała mnie wzrokiem pewna ładna Pani, która koniecznie chciała porozmawiać z moim Tatą. Okazało się, że Pani jest z wytwórni filmowej i wpadłem jej w oko jako kandydat na aktora do filmu 🙂 Nie wiedziałem co to za film, ale już sam fakt, że ktoś mnie, małego okularnika dostrzegł, był dla mnie czymś strasznie ważnym i nobilitującym. Tata zgodził się przyprowadzić mnie na casting (który odbywał się chyba około tygodnia później), co zaskutkowało kilkoma nerwowymi i dłużącymi się dniami. Wyobrażałem sam sobie co powiem na tym castingu i… co będę robił jak już dostanę główną rolę. Szczerze mówiąc to ostatnie było niewyobrażalne 🙂

Poszliśmy na casting, gdzie zobaczyłem dużo moich rówieśników, ale zdecydowanie bardziej obytych w temacie niż ja. Elokwentni, pewni siebie. Ja taki nie byłem. Spanikowałem. Wezwano mnie w końcu do małego pokoju, w którym stała wielka, skierowana na mnie kamera i siedziały trzy osoby, m.in. Pani, którą poznałem już w kinie. Pamiętam ten szczękościsk, gdy kamera ruszyła i Pani zadała mi pierwsze pytanie: coś w stylu “Opowiedz nam o jakiejś sytuacji, w której bardzo się bałeś. Jak się wtedy czułeś?”. Cały dygotałem i zacząłem chaotycznie szukać w pamięci jakiegoś wydarzenia odpowiadającego pytaniu. I nic. W końcu, cały się trzęsąc, wydukałem przez zaciśnięte zęby: “Ja się niczego nie boję”. Dalej już była tylko “równia pochyła” 🙂

To doświadczenie było dla mnie dosyć traumatyczne. Dzisiaj się z tego śmieję, ale wyleczyło mnie na długo z jakichkolwiek występów. Do dzisiaj jak widzę kamerę, to przypomina mi się ten casting. Roli nie dostałem 🙂 Ale zawsze możecie próbować zgadnać, który to miał być film (podpowiem, że odcinkowy) 🙂

Dzisiaj masz szansę zobaczyć mnie w kolejnej produkcji. Obejrzyj proszę mój pierwszy film udostępniony na YouTube i zasugeruj mi w komentarzu co powinienem / muszę poprawić. Twoja krytyka ma szansę wpłynąć na jakość kolejnych nagrań 🙂

Czytaj także: WNOP 087: Sukces na YouTube – Krzysztof Gonciarz opowiada o kulisach swojej pracy i ewolucji

 

Jeśli wolałbyś obejrzeć ten film bezpośrednio na YouTube, to zachęcam się do wejścia na kanał JakOszczedzacPieniadze. Ikonkę ze skrótem do niego umieściłem na stałe w prawym, górnym rogu blogu.

Dlaczego zdecydowałem się nagrać film?

Dlaczego opisałem tą historię i dlaczego nagrywam pierwszy, publiczny film na YouTube i bloga? Często jest tak, że różne negatywne doświadczenia przez długi czas powstrzymują nas przed ponownym próbowaniem. Przykłady można mnożyć:

  • ktoś, kogo ugryzł pies, unika później całego gatunku
  • ktoś, kto stracił na giełdzie swoje oszczędności, unika potem jak ognia wszelkiego rodzaju inwestycji
  • ktoś, kto został zwolniony z pracy, uważa, że wszyscy pracodawcy są tacy sami
  • ktoś, kto próbował systematycznie spisywać wydatki i mu się nie udawało, stwierdza, że to nie dla niego
  • itp.

Oczywiście to co piszę powyżej, to generalizowanie. Równie dobrze można powiedzieć, że istnieje też wiele osób, które po prostu “biorą byka za rogi”. Jeśli nie uda im się wejść przez drzwi, to wchodzą przez okno. Jak coś się nie powiedzie, to próbują z tego wyciągnąć naukę. Starają się walczyć z własnymi słabościami i stale podnosić sobie poprzeczkę. Mam wrażenie, że ja właśnie zaliczam się do tej grupy osób 🙂 Z filmowaniem długo zwlekałem bo po prostu nie miałem do niego dobrego pretekstu. Teraz nadarzyła mi się okazja wzięcia tego “byka za rogi” i ten film jest właśnie pierwszym tego efektem. Jednocześnie jest on tylko środkiem do celu ponieważ:

  1. Chcę nagrywać dla Was inne materiały wideo – juz wkrótce będą to skrócone instrukcje obsługi Microsoft Money, ale także materiały urozmaicające publikowane artykuły. Żeby być w tym dobrym, to muszę ćwiczyć. Wszystko zaczyna się od pierwszego kroku. Trening czyni mistrza 🙂
  2. Muszę najpierw udoskonalić warsztat filmowy – poprawić jakość filmów, audio oraz montażu. Zapewne konieczne będą także inwestycje w odpowiedni sprzęt. Wiem, że wielu tej jakości filmów nie zniesiecie. I ja również nie zniosę.
  3. YouTube jest drugą na świecie wyszukiwarką internetową – otwiera mi kolejny kanał dotarcia do potencjalnych czytelników bloga i zdecydowanie chcę tam być z moimi materiałami. A samych tekstów tam nie przyjmują 😉

Sprawdź również: WNOP 091: Jak zarabiać na YouTube? Stawki, sposoby, pomysły, błędy i koszty – podpowiada Jacek Gadzinowski

Czy warto oszczędzać na sprzęcie wideo?

Film, który możecie obejrzeć powyżej, nagrałem przy użyciu małej, ręcznej kamery Sanyo Xacti VPC-CG 100. Jest to kamera HD z wbudowanym mikrofonem. Kamera umieszczona była na statywie. Jest to moja jedyna kamera HD, którą wykorzystujemy od dwóch lat. Niestety nie ma ona możliwości podłączenia mikrofonu zewnętrznego.

Film nagrywałem w kilku turach, a następnie dokonałem jego montażu z wykorzystaniem testowej, 30-dniowej wersji oprogramowania Camtasia Studio 8.0. Jestem całkiem zadowolony z tego pakietu wideo, przy czym w wersji na PC nie umożliwia on obsługi efektu chroma key, czyli podmiany tła w filmie (np. przy nagrywaniu na zielonym tle). Kupiłbym Camtasię, ale ten jeden brak powstrzymuje mnie przed tą decyzją. Pakiet nie jest tani – obecnie kosztuje 282 EUR.

Zdaję sobie sprawę, że mój pierwszy film jest daleki od ideału. Jego podstawowe felery to:

  1. Drgania obrazu w poziomie – pomimo statywu obraz nie jest stabilny. Przypuszczam, że to kamera próbowała samodzielnie stabilizować stabilny już obraz i stąd widoczne są takie drgnięcia.
  2. Słabe oświetlenie – zastosowałem dwie lampy z pojedynczymi świetlówkami. Zdecydowanie za mało.
  3. Kiepska jakość dźwięku – przede wszystkim dlatego, że korzystałem z mikrofonu wbudowanego w kamerę, a jednocześnie oddalonego ode mnie. Aż się prosi żeby do kolejnych nagrań zorganizować lepszy mikrofon.
  4. Moje zachowanie – wzrok mi gdzieś błądzi, głos wykonuje “eeeee” w chwilach, gdy zastanawiam się co powiedzieć, głowa ucieka w dół do kartki z notatkami. Ucieka tak szybko, że nie mam nawet jak wyciąć tego ruchu podczas montażu. Tu mam jeszcze sporo do poprawy.

Niektóre z tych felerów uda mi się wyeliminować bezkosztowymi metodami, a inne wymagać będą ode mnie inwestycji w lepszy sprzęt. Kluczowe pytania, na które muszę sobie teraz odpowiedzieć, to jaki sprzęt powinienem kupić, w jakiej kolejności ułożyć te zakupy, tak by nie odbiły się negatywnie na moim domowym budżecie, oraz jak zmierzę czy inwestycja ta ma szansę się zwrócić. Odrobię tą pracę domową i wrócę do Was z rezultatami…

… a tymczasem zachęcam gorąco do komentowania 🙂 Obiecuję, że w najbliższym czasie jest to już ostatni artykuł niezwiązany bezpośrednio z tematyką oszczędzania 🙂

Zobacz także: WNOP 100: Kilkanaście rzeczy, których o mnie nie wiedzieliście – czyli dlaczego jestem jaki jestem

"Finansowy ninja" - podręcznik finansów osobistych

Finansowy ninjaJuż ponad 130.000+ osób kupiło książkę "Finansowy ninja".

Nowe, zaktualizowane wydanie to ponad 540 stron praktycznej wiedzy o oszczędzaniu, zarabianiu, optymalizacji podatkowej, negocjowaniu i inwestowaniu, które pomogą Ci zostać prawdziwym finansowym ninja i osiągnąć bezpieczeństwo finansowe.

Przewodnik po finansach osobistych, który każdy powinien przeczytać jeszcze w szkole.

PRZEJDŹ NA STRONĘ KSIĄŻKI →

{ 22 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }

tofik Wrzesień 9, 2012 o 11:56

Jeżeli masz stabilizację w kamerze i korzystasz ze statywu to wyłącz stabilizację bo żyroskop wariuje…

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 9, 2012 o 12:22

Hej Tofik, tak – to chyba właśnie to. Dziękuję za sugestię. Następnym razem wyłączę 🙂

Odpowiedz

xamriks Wrzesień 9, 2012 o 13:17

Fajny pomysł z tym utubem, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić jak to będzie dokładnie wygladało. I plus za pokazanie rodzinki, bo uwiarygodni Cię to jeszcze bardziej w oczach czytelników. 😉

Tak się zastanawiam nad wersją audio Twoich postów. Są dość długie, więc fajnie by się tego nawet słuchało. 😛

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 9, 2012 o 17:29

Xamriks,

Jak zwykle wyprzedzasz mnie myślami 🙂 Co do wersji audio postów, to chodzi mi po głowie dokładnie wersja audio artykułów oraz oddzielny podcast. Do tego potrzebuję jednak skompletować nieco sprzętu (a w szczególności dobry mikrofon). Sam stałem się wielkim fanem podcastów, które słucham głównie podczas biegania 🙂

Miłej niedzieli!

Odpowiedz

kaszczu Wrzesień 9, 2012 o 21:58

…Czytal Piotr Fronczewski 🙂

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 9, 2012 o 22:27

… a ja myślałem, że Lucjan Szałajski 🙂

Odpowiedz

Marek K Wrzesień 9, 2012 o 13:39

Camtasia jest do wideoporadników, ma ładny moduł nagrywania ego co robisz na pulpicie. Ale do montażu zdecydowanie lepsza jest domowa wersja Sony Vegas – w wersji 12 nie ma już Vegas w nazwie – kosztuje jakieś 300 zł, a w kwestii montażu jest znacznie lepsza od Camtasii, nie ma jednak tylu predefiniowanych elementów graficznych – trzeba je robic na piechotę.

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 9, 2012 o 17:48

Cześć Marek K,

Dziękuję za informacje. Camtasię rozważam właśnie ze względu na możliwości związane z nagrywaniem ekranu. To właśnie dzięki tej funkcji poznałem tą aplikację kilka lat temu. Teraz będzie mi ona bardzo przydatna przy nagrywaniu przewodników z Microsoft Money oraz Kontomierza. I szczerze mówiąc, to szukam jednego w miarę uniewersalnego rozwiązania. Myślałem, że będzie nim właśnie Camtasia, ale bardzo boli mnie brak obsługi „green screen” w wersji na PC. Co ciekawsze wersja tej aplikacji na Mac – już ma taką możliwość.

Dziękuję za sugestię dotyczącą Sony Vegas. Ściągnę wersję testową i zobaczę w jaki sposób może mi pomóc 🙂

Odpowiedz

Lukasz Wrzesień 20, 2013 o 19:55

Hej Michal, gratuluje odwagi i konstruktywnej autokrytyki 🙂
Moje podpowiedzi w temacie „jak oszczędzać pieniądze przy tworzeniu video na bloga”:
Do filmowania aktywności na pulpicie komputera- Microsoft expression recorder – w wersji darmowej pozwala nagrać max 10 min filmu, ale nie sadze abyś chciał tworzyć dłuższe na YouTube :), poza tym bez problemu można nagrywać wiele takich 10 min odcinków. Zalety: wiele opcji wyboru jakości, możliwość jednoczesnego nagrania obrazu z kamery i nałożenia na materiał instruktażowy, świetna jakość nagrywanego materiału i oczywiście darmowy :). Wady: na początku wydaje się trochę skomplikowany ze względu na ilośc opcji, 10 min ograniczenie długości filmu. Do podstawowego montażu polecam moviemaker, bardzo prosty ale ma sporo opcji formatów eksportu włączając w to eksport do YouTube.

Odpowiedz

Michał Wrzesień 9, 2012 o 17:35

hej,
brawo za odwagę 🙂
Faktycznie sama jakość pozostawia trochę do życzenia, ale po za tym widać, że jesteś bardzo pozytywnym człowiekiem.
Jak dostałem maila z wiadomością, że pojawił się Twój nowy post wraz z filmikiem to pomyslałem, że dobrze by się słuchało tego co masz do przekazania w formie audio np. w drodze do pracy lub na przenośnym odtwarzaczu w dowolnej chwili. Widzę jednak, że Xamriks mnie ubiegł z pomysłem. Wiem,że musiałbyś poświęcić na to dodatkowy czas, dlatego potraktuj to jako luźny pomysł.
A może po prostu dodatkowa wersja audio ewentualnych dalszych produkcji z youtube’a?

Pozdrawiam 🙂

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 9, 2012 o 18:09

Dzięki! Motywujecie mnie oj motywujecie 🙂 Podcast będzie. Nie wiem kiedy, ale kiedyś będzie.

Odpowiedz

my-name Wrzesień 9, 2012 o 18:15

Już myślałem że w niedziele nie zobaczę nic ciekawego w sieci a tu Twój film 🙂
Z międzygalaktycznym pozdrowieniem!

Odpowiedz

jacekplacek Wrzesień 9, 2012 o 19:48

Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyłeś nagraniem – WIELKI SZACUN dla Ciebie !!! Jakość mi nie przeszkaza bo nie jest ona najważniejsza (moim zdaniem nie jest taka zła) – najważniejsze są przekazywane treści, a o takowe się nie boje. Bo od kąd „tu” trafiłem to odruchowo sprawdzam bloga codziennie czy nie ma czegoś nowego … Pozdrawiam czytelników i autora!

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 9, 2012 o 21:57

Dziękuję 🙂 Wiem, że daleko do ideału, ale cieszę się, że taki masz pozytywny odbiór 🙂

Odpowiedz

Maciek Wrzesień 10, 2012 o 08:55

Michał podcast będzie ciekawy, masz dobry głos, co do nagrań jakość nie jest taka zła i nie jest najważniejsza, a treści będziesz miał ciekawe, tylko ta stabilizacja trochę denerwuje jak jeździsz po ekranie od lewa do prawa:) Pozdrawiam.

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 11, 2012 o 08:02

Hej Maciek – dzięki za komentarz. Obiecuję poprawić tą stabilizację przy okazji kolejnych nagrań 🙂

Odpowiedz

BogusiaM Wrzesień 10, 2012 o 14:48

Witam ponownie;) obejrzałam film – przeszkadzają mi nieco te drgania na filmiku – ale jak piszesz to kwestia sprzętu, którym nakręcasz. Ogólnie jesteś bardzo pozytywnym człowiekiem i tak prezentujesz się w filmie – dzięki czemu mimo tych niedogodności ogląda się do samego końca.

Może jeżeli nakręcisz film na białym tle – może to być rozwieszone prześcieradło, lub po prostu brystole poprzyklejane do ściany, najlepiej na przeciwko okna z którego pada światło dzienne obraz będzie jaśniejszy? niektóry używają też blendy takiej jak do fotografii – zawsze możesz poprosić dziecko czy żonę by odpowiednio kierowała na Ciebie światło. Na pewno na youtubie jest sporo rad jak to zrobić 🙂

Ogromny plus za odwagę! ja tyle nie mam w sobie…

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 11, 2012 o 08:14

Hej BogusiaM,

Dziękuję 🙂 Już mi wytłumaczono, że drgania to moja wina – powinienem wyłączyć stabilizację obrazu w kamerze jeśli zanim ustawiłem ją na statywie. Człowiek uczy się całe życie 🙂 Dzięki za porady. Kolejne filmy będą lepsze 🙂

Co do odwagi, to tak jak pisałem, mam prosty patent na wszystko co „nowe”: zrobić pierwszy krok 🙂 A potem już jakoś idzie. Na Facebooku mój znajomy skomentował, że widać na początku filmu nerwowość a potem się podobno rozkręcam. Potwierdzam, że ja to tak odczuwałem (ale nie wiem czy to widać). Początek był najgorszy. Ale jak już nawijałem dalej, to jakoś to poszło.

Naprowadziłaś mnie na pewien pomysł: mam dużo niewykorzystanego materiału z tego nagrania – takich nieudanych prób zaczęcia i powiedzenia czegoś z sensem 😉 W wolnej chwili zmontuję ten materiał i zrobię wersję „The making of…”. Wszyscy się ze mnie pośmiejemy 🙂 i wiem co zrobię: udostępnię ten materiał ekskluzywnie dla tych osób, które zapisane są na mój newsletter bo aż wstyd mi go wrzucać tutaj 🙂

Jeśli więc nie jesteś jeszcze na niego zapisana, to zapisz się migusiem. Postaram się go zmontować do końca tygodnia. Innych czytelników też do tego zachęcam!

Pozdrawiam serdecznie 🙂

Odpowiedz

jacuncao Wrzesień 10, 2012 o 19:46

Pozytywne wideo 🙂

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 11, 2012 o 08:14

Dzięki 🙂

Odpowiedz

Justyna Marzec 3, 2016 o 22:40

Hej Michał,
Gratulacje jest ok ,może trochę spiny na początek ,ale najgorsze masz za sobą,pierwsze koty za płoty jak mawiają ,teraz będzie już tylko lepiej ,że trochę drży obraz trudno ,ale Ty jesteś naturalny i to najważniejsze ,tak trzymać …

Odpowiedz

wilku103 Listopad 24, 2016 o 04:23

Polecam ci Filmore 🙂 możesz na niej usunąć green screen i dodać własne tło, i wiele innych rzeczy na przykład możesz dodać jakiś filtr, zrobić split screen, możesz nawet po edycji kliknąć opcje export obok split screen i od razu wysłać na YT w jakości 1080p

Odpowiedz

Anuluj odpowiedź

Dodaj nowy komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: