Ostatnio od dwóch Czytelników bloga otrzymałem prośbę o komentarz dotyczący sposobu zarabiania na kartach kredytowych. Każdego z nich przestrzegłem przed nadmiernym optymizmem, ale po kolejnym mailu na ten sam temat uznałem też, że warto temat omówić szerzej na blogu. Idea wykorzystania kart kredytowych jako źródła gotówki to kosztowny pomysł. O tym jak kosztowny – przeczytasz w dalszej części artykułu. Zacznę od zacytowania treści obydwu otrzymanych e-maili…
Czy opłaca się korzystać z karty kredytowej jako źródło gotówki?
Najpierw napisał do mnie Krzysztof:
Michał,
Czy oszczędzanie pieniędzy to także zarabianie obracając nie swoją gotówką?
Wczoraj trochę myślałem ze znajomym nad prostym obrotem pieniędzmi z karty kredytowej na rachunki oszczędnościowe (są oczywiście inne produkty, dające większe zyski, ale ryzyko się zwiększa). Biorąc kartę kredytową np. w ING – która ma opcję bezpłatnych przelewów z rachunku karty i wpłacając te środki na zwykły rachunek oszczędnościowy w np. mBanku – po okresie bezodsetkowym spłacamy kartę i następnego dnia powtarzamy operację przelewu na konto oszczędnościowe.
Kalkulując w prosty sposób:
- Limit 5.000 zł – daje jakieś 175zł zarobku na koncie eMax plus w mBanku (3,5% w skali roku) – to oczywiście będzie się różniło, bo nie odjąłem choćby podatku i faktu, że kapitalizacja nastąpi w inny sposób, ale
- Limit 20.000 zł – można zarobić jakieś 700zł (minus podatek)
Jeśli można zamrozić swoje pieniądze na rocznej lokacie – to chyba warto wykonać parę terminowych przelewów w ciągu roku i zarobić parę złotych obracając nie swoimi pieniędzmi.
Czy coś takiego ma sens?
Kilka tygodni później otrzymałem e-mail od Marcina:
Cześć Michał
U mnie wszystko ok. 🙂 Mam nadzieję, że u Ciebie również. Bardzo fajny artykuł. Osobiście jeszcze nigdy nie próbowałem w ten sposób wykorzystywać kont w różnych bankach aby zarabiać na tym, ale z tego co przeczytalem w Twoim artykule, to warto to robić – dokonywać różnego rodzaju płatności kartami banków przez Ciebie wymienionych. Dla mnie i mam nadzieje, że dla większości osób każde dodatkowe kilkadziesiąt złotych jest ważne 🙂 Być może sam postaram się wykorzytać taki „myk”, aby mieć te „parę groszy” co miesiąc więcej. Ostatnio zastanawiałem się, żeby założyć sobie kartę kredytową (głównie dla uzyskania samej zdolności kredytowej) i wykorzystując limit z karty przelewać te środki na rachunki oszczędnościowe i w ten sposób zarabiać na odsetkach. Czytałem, że można tak było „zarobkować” chociażby mTransferem mBanku, ale chyba obecnie to się troszkę pokomplikowało.
Michale, a czy Ty znasz jakiś dobry, aktualny i praktyczny sposób na wykorzystywanie limitu karty kredytowej do zarobkowania? Czy sam korzystasz z takiej opcji? Jeśli tak to czy mógłbyś coś więcej o tym napisać.
Sprawdź również jak korzystać z karty kredytowej
Ile kosztuje gotówka z karty kredytowej?
Po lekturze maili zadrżałem i uświadomiłem sobie, że to co dla mnie jest “oczywistą oczywistością” rzeczywiście może być skutecznym lepem banków na nieświadomych zagrożeń użytkowników kart kredytowych. Ja nie potrafię obracać pieniędzmi w takim tempie, aby interes z wyciąganiem gotówki z karty kredytowej mógł mi się opłacać. Zaraz opiszę Ci dlaczego tak sądzę 🙂
Wszystkie dane liczbowe i przykłady obliczeń, które zamieszczam w tym artykule, dotyczą karty kredytowej mBank VISA Classic. Jeśli chciałbyś zweryfikować podawane przeze mnie informacje, to szczegółowe taryfy i regulaminy dotyczące tej karty znajdziesz tutaj:
- Regulamin wydawania i używania kart kredytowych mBank
- Taryfa prowizji i opłat mBank
- Oprocentowanie kart kredytowych mBank
Mechanizm naszkicowany przez Krzysztofa i Marcina byłby świetnym pomysłem na biznes, gdyby nie kilka istotnych szczegółów związanych z opłatami, jakie ponosi się w przypadku wykonywania transakcji gotówkowych kartą kredytową.
Sam uważam karty kredytowe za bardzo dobry sposób płatności i uzyskiwania bezpłatnego kredytu (tzw. “grace period”) na okres nawet do 54 dni. Trzeba jednak pamiętać, że taki bezpłatny kredyt obowiązuje wyłącznie dla transakcji bezgotówkowych, czyli wszystkich płatności których dokonujemy w sklepach (i innych punktach płatności) przy użyciu karty. Jeśli tylko jesteśmy sumienni i zawsze spłacamy całe zadłużenie w terminie podanym na wyciągu bankowym, to nic nie zapłacimy za ten kredyt. Jeśli kartą wydajemy, np. 5000 zł miesięcznie, to trzymając taką kwotę, np. na rachunku w BGŻ Optima oprocentowanym do jutra (tak tylko do 4 lutego) na 5,8% rocznie, uzyskamy “na czysto” odsetki w wysokości 19,58 zł / m-c (już po uwzględnieniu podatku Belki). Jeśli średnie zadłużenie karty wynosi 10 000 zł, to odsetki wyniosą ok. 40 zł / m-c. Późniejsze pozbywanie się gotówki w tym scenariuszu jest opłacalne 🙂
Co się jednak stanie jeśli będziemy chcieli wykorzystać limit karty kredytowej do wyciągnięcia gotówki z karty kredytowej? Będziemy musieli ponieść związane z tym koszty, o czym zapomnieli Krzysztof i Marcin. A koszty takiej gotówki są bardzo duże.
Przede wszystkim przy wyciąganiu gotówki z karty kredytowej bankowi trzeba zapłacić prowizję. W mBanku wynosi ona 3% lub minimum 7 zł. Ale to nie wszystko. Warto jeszcze zerknąć do regulaminu kart kredytowych:
§13. 1. Z tytułu dokonanych transakcji Bank nalicza odsetki od transakcji:
1) bezgotówkowych – za każdy dzień począwszy od daty dokonania transakcji do dnia spłaty zadłużenia, z zastrzeżeniem że odsetki nie są naliczane, jeśli saldo zadłużenia zostanie spłacone w całości przed upływem terminu spłaty określonego na Wyciągu,
2) gotówkowych – za każdy dzień od daty dokonania wypłaty do dnia spłaty zadłużenia.
Jak to rozumieć? Ano tak, że “grace period” czyli okres bezodsetkowy, nie obowiązuje jeśli środki z karty kredytowej wyciągniemy z bankomatu w postaci gotówki lub przelejemy je z rachunku karty na inne konto (aktualizacja: przeczytaj komentarze – może znajdzie się sposób na bezodsetkowe skorzystanie z pieniędzy z limitu przy przelewie z konta karty). W takim przypadku bank już od dnia wypłaty gotówki zacznie nam naliczać odsetki za zadłużenie. A ile one wynoszą? Tu przyda się zerknięcie do tabeli aktualnego oprocentowania:
- Kredyt w rachunku karty = 22% / rocznie
- Spłaty na raty = 14% / rocznie
- Należności przeterminowane = 22% / rocznie
Czyli wyciągnięcie gotówki oprócz 3% prowizji kosztować będzie Krzysztofa i Marcina dodatkowe 22% rocznie.
Zobacz także jak spłacić kartę kredytową
Ile stracę wyciągając gotówkę z karty kredytowej
Dla porządku policzmy wynik biznesu rozważanego przez Czytelników bloga. Przeanalizuję kwoty podane przez Krzysztofa, czyli 5000 zł i 20 000 zł.
Za wyciągnięcie 5000 zł z bankomatu zapłacimy 150 zł prowizji (3%) i dodatkowo miesięczny “kredyt” na karcie (załóżmy, że po miesiącu kwota ta zostanie spłacona) kosztować nas będzie 91,67 zł (1/12 oprocentowania na 22% rocznie). Łączny koszt wyniesie więc 241,67 zł. W tym czasie “przechowanie” tych 5000 zł na dobrze oprocentowanym rachunku oszczędnościowym w BGŻ Optima, zarobi dla nas 19,58 zł. Będziemy więc na minusie 222,09 zł.
Dla kwoty 20 000 zł prowizja wyniesie odpowiednio 600 zł, kredyt na miesiąc kosztować nas będzie 366,67 zł, a więc łączne koszty wyniosą 966,67 zł. Wkładając 20 000 zł do BGŻ Optimy zarobimy 78,30 zł (już po podatku Belki). Miesięczny wynik naszej inwestycji wyniesie więc minus 888,37 zł.
Bardzo słaby interes.
Jeszcze gorzej za granicą
A jeszcze ciekawiej byłoby gdyby Krzysztof i Marcin chcieli podjąć gotówkę z karty kredytowej za granicą, np. w EUR. W tym przypadku obowiązuje następujący punkt taryfy opłat i prowizji:
W przypadku transakcji bezgotówkowych i wypłat gotówki, dokonanych w walucie innej niż waluta rozliczeniowa, mBank pobiera dodatkowo prowizję za przewalutowanie transakcji w wysokości do 2% wartości transakcji. Prowizja będzie obowiązywać od dnia 03.12.2012 r.
Czyli nie dość, że gotówka przeliczana będzie po nieatrakcyjnych kursach walut (polecam artykuł o korzyściach wynikających z korzystania z kantorów internetowych), to jeszcze dodatkowo zapłacimy 2%. Kompletnie nieopłacalny interes.
Nie wszystko złoto co się świeci
Mam nadzieję, że ta krótka analiza jest dla Ciebie jasna. Do Krzysztofa, Marcina i innych osób szukających sposobu zarobku przy wykorzystaniu instrumentów finansowych mam gorącą prośbę i dobrą radę – czytajcie regulaminy i tabele opłat i prowizji, i weryfikujcie opłacalność takich inwestycji wykonując samodzielne obliczenia. Na powyższym przykładzie widać, że raczej nie da się zarobić wyciągając gotówkę z karty kredytowej. Wyjątkiem są oczywiście interesy życia, w których, np. mielibyście okazję zarobić 10% miesięcznie lub więcej, gdybyście tylko mieli gotówkę. Wtedy wysokie koszty gotówki z karty kredytowej mogą być uzasadnione… ale ja wolałbym w takim przypadku pójść po pożyczkę konsumencką do zwykłego banku.
Jedno w działaniu Krzysztofa i Marcina zasługuje na pochwałę – nie podejmowali od razu decyzji tylko zdecydowali się ją skonsultować. Zawsze warto poradzić się innych osób, co do których macie jako takie zaufanie (dziękuję, że uznaliście, że warto ze mną :)). Ale bez względu na jakość uzyskanej porady pamiętajcie – weryfikujcie wszystko i każdą decyzję finansową podejmujcie samodzielnie.
Przypominam, że na moim blogu znajdziesz stale aktualizowany ranking najlepszych kart kredytowych.
Na koniec gorąco zachęcam Cię do przesyłania wszelkich pytań dotyczących oszczędzania poprzez stronę “Kontakt”. A jeśli spodobał Ci się ten artykuł, to tradycyjnie mam do Ciebie prośbę o spełnienie przynajmniej jednego punktu z poniższej listy:
- Kliknij “Lubię to” w boxie Facebooka w prawej kolumnie bloga (gdzieś dużo, dużo wyżej niż miejsce, w którym teraz czytasz).
- Jeśli jeszcze nie subsrybujesz newslettera mojego bloga, to proszę rozważ zapisanie się na niego (formularz rejestracji znajdziesz poniżej artykułu).
- Jeśli sądzisz, że wiedza przedstawiona w tym artykule może się przydać Twoim znajomych, to proszę – koniecznie prześlij im link do tego artykułu.
- A jeśli masz dobre pomysły, w jaki sposób efektywnie wykorzystywać karty kredytowe, to proszę podziel się tą wiedzą w komentarzu.
Czytaj także jak płacić kartą za granicą
{ 54 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }
1) Ponoć są karty gdzie przelew z rachunku karty traktowany jest jako płatność elektroniczna.
2) Są sklepy, gdzie można kupić płacąc kartą i oddać za gotówkę.
3) Można w reszcie dokonać wypłaty „wirtualnej” – tj na lokatę wpłacić posiadaną gotówkę, a zakupy na które była przeznaczona zrobić kartą kredytową.
A konkretniej możesz podać przykład gdzie tak jest ?:)
1) Znajomy ma kartę kredytową w PKO BP i twierdzi że tak jest – ja nie sprawdzałem.
2) Na przykład w Castoramie.
3) Wszędzie.
Temat może nieco stary ale być może mój komentarz coś wniesie. Przez kilka lat korzystałem z tego „myku” używając dwóch kart kredytowych w Multibanku (do zeszłego miesiąca kiedy to na nieszczęście cała grupa BRE połączyła się w jeden mBank i po cichu wycofali się z jednej umowy bez powiadamiania klientów).
Mechanizm był prosty, jak już było opisywane wyżej, wszystko rozbijało się o okres bezodsetkowy. Problem był tylko jeden – jak wyciągnąć żywą gotówkę z tych kart bez płacenia prowizji od wypłaty i odsetek za każdy dzień od pierwszego dnia wypłaty – w tym momencie z pomocą przychodzi spółka BlueMedia ze swoim systemem BlueCash. Multibank a wcześniej także mBank miały umowę z BlueMedia dzięki której można było do woli wykonywać przelewy (natychmiastowe) z kont i kart kredytowych na dowolnie wybrane inne konto bankowe. Przelewy te były traktowane jako „płatność internetowa” w związku z czym nie były obciążone ani prowizją od przelewu ani odsetkami od pierwszego dnia wypłaty. Naturalnie po drodze ktoś musiał zarobić i tym kimś była spółka BlueMedia która pobiera od takich przelewów prowizję – 5 zł. za kwotę do 5 tys zł. 10 zł. za kwotę do 10 tys zł. itd. Kwoty to niewielkie i nawet wrzucając na lokatę „coś” zostawało (choć osobiście omijam lokaty bo nie bawią mnie takie marne kilka procent)
Co zrobić z pieniędzmi w ten sposób wyciągniętymi z karty kredytowej to już każdy mógł sam decydować. Ważne że było to całkowicie legalne i zgodne ze wszystkimi regulaminami. Było bo niestety jak już wyżej wspomniałem w momencie przekształcenia gruby BRE w grupę mBank, Multibank porozumiał się ze spółką BlueMedia i rozwiązał czy też zawiesił do odwołania możliwość wykonywania przelewów z użyciem BlueCash na dowolne inne konto bankowe.
Dalej można płacić u użyciem Multitransferu ale to już dotyczy płatności wyłącznie za przedmioty/usługi zakupione w internecie więc nijak nie da się wyciągnąc w ten sposób żywej gotówki.
Zapomniałem wcześniej dopisać, że w wyżej opisanym sposobie nie trzeba było posiadać całej gotówki aby spłacić karty kredytowej, wystarczył tylko „jakiś” procent wartości całego zadłużenia które można było w ciągu jednego dnia z użyciem pętli spłacić całą kartę. Np. można było wyciągnąć 50 tys zł. a do spłaty wykorzystać tylko 5 tys. wrzucając tą kwotę 10 razy w ciągu jednego dnia na tą kartę. Dla banku wygląda to jak spłata i jednoczesne zaciągnięcie kolejnego kredytu z karty na kolejny okres. Po każdej wpłacie trzeba było te 5 tys zł. z powrotem wyciągnąć za pomocą BlueCash płacąc 5 zł. prowizji. W sumie cały koszt miesięczny tej operacji to 50 zł. Gotówka potrzebna na 1 dzień do spłaty karty w tym przykładzie 5 tys zł. (równie dobrze mógł to być 1 tys zł. ale wtedy rosła liczba koniecznych przelewów a co za tym idzie koszt). Wisienka na torcie w tym przypadku to pozostałe 45 tys zł. których w ogóle nie trzeba było posiadać, mogły być wrzucone w jakąkolwiek inwestycje krótko czy długoterminową na miesiące czy nawet lata 🙂
Wojtek zgadzam się z trzecim punketm. Reszty nie testowałem.
Do niedawna można było zrobić przelew np. z KK mBanku i tam prowizja była dużo mniejsza (albo nie było jej wcale). Nie korzystałem, ale ludzie na tym cośtam zarabiali. Z drugiej strony cały czas się zastanawiam, czy to naprawdę ma sens – takie machinacje dla dodatkowych 30 zł…?
Nie rozumiem jednego, odnosisz się w tym artykule do mBanku gdzie jeden z autorów maila wyraźnie pisał o ING banku. To tak jakby ktoś pytał jakie wino wybrać a Ty doradzasz mu w wódkach.
Hej Rafał,
Generalne zasady w przypadku mBanku i ING Banku się znacząco nie różnią. Dla uzupełnienia opisałem to co wiem o aktualnej ofercie ING Banku w komentarzu poniżej: https://jakoszczedzacpieniadze.pl/czy-brac-gotowke-z-karty-kredytowej#comment-11879
Pozdrawiam 🙂
Jeżeli chodzi o mBank to nie jest tak jak piszesz, ponieważ przelew z karty kredytowej jest traktowany jako transakcja bezgotówkowa.
Tutaj info: „(…) przelew oraz mTransfer z rachunku karty kredytowej jest forma transakcji bezgotówkowej i skutkuje
pomniejszeniem srodków dostepnych na rachunku karty kredytowej w ramach Kredytu,”
– http://www.mbank.pl/download/regulaminy/Warunki-wydawania-i-uzywania-KART-kredytowych.pdf
Tak to właśnie działa miałem okazję to wybróbować. Pobierana jest tylko prowizja od przelewu, ale z innego tytyłu niż ten, który przedstawiasz na screenie. W taryfie opłat jest taki punkt:
11.Opłata za przelew z rachunku karty kredytowej – 3% min. 7,00 zł
Hej Tomasz,
Dziękuję za skorygowanie. Czy na pewno w przypadku takiego przelewu nie są naliczane odsetki za kredyt na karcie?
Te 3% prowizji i tak zabija potencjalne korzyści z lokaty, ale dobrze byłoby gdyby kwota przelewu rzeczywiście była nieoprocentowana do dnia wymaganej spłaty zadłużenia karty.
Pozdrawiam 🙂
Witam Michale ciekawy wpis a może sprawdzałaś ofertę alior sync na kartę? http://www.sync.pl/produkt/Karty+Kredytowe/Pytania+i+Odpowiedzi jest tam napisane „możliwość dokonania z rachunku karty przelewu, który traktujemy jako transakcję bezgotówkową” co to dokładnie znaczy? czy za to nie będzie prowizji?
no artykuł taki sobie, oczywiście warto ostrzegać przedszkolaków przed takimi zagrożeniami, ale jeśli ten blog ma trzymać poziom to odradzam robienie tego tutaj.
Co do tematu inwestowania pieniędzy z KK to pomysł jest bardzo dobry i Krzysztof i Marcin myśląc w ten sposób idą w dobrym kierunku, jedyne co muszą to opracować sposób wytransferowania gotówki z KK tak aby była to płatność bezgotówkowa (jest kilka sposobów na to)
Tak jak wyżej pisze Piotr,należy jakimś sposobem wyciągnąć gotówkę z karty aby nie płacić prowizji ani odsetek.Można to zrobić np tak że proponujemy komuś z bliskich że zapłacimy za jego zakupy(agd,rtv,art budowlane itp) naszą kartą ,a on da nam gotówkę przeznaczoną na dany zakup.
Hej Piotrze,
A gdzie indziej miałbym przestrzegać jak nie na tym blogu? 😉
Jeśli masz dobre pomysły, to podziel się proszę sposobami na bezprowizyjne albo przynajmniej racjonalne kosztowo wytransferowywanie gotówki z karty kredytowej. Na fanpage’u bloga na Facebooku Norbert wspominał o możliwości przelewania poprzez Bluecash (opłata 1 zł za 1000 zł), przy czym akurat w przypadku kart kredytowych mBank ta możliwość jest już chyba zablokowana od ponad roku.
Pozdrawiam!
Fakt, odpowiedż nie jest adekwatna do pytania, bo wypłata gotówki z kiepskiej karty z mbanku, to nie to samo, co darmowy przelew z karty ING.
Hej Taka jedna,
Tabela opłat i prowizji ING jest tutaj – http://www.ingbank.pl/_fileserver/item/1000192. Wynika z niej, że za „Przelew z rachunku karty kredytowej dokonywany w ING BankOnLine” bank nalicza 2% od kwoty przelewu lub co najmniej 5 zł. Nie było opłaty, ale do końca 2012 r.
Za wypłatę gotówki z bankomatu także jest prowizja 3% lub 2% w zależności od typu karty i tego z czyjego bankomatu wyciągana jest gotówka.
Jeśli przelew w ING mimo wszystko traktowany jest jako transakcja bezgotówkowa, to mnie skoryguj proszę.
Pozdrawiam 🙂
To było opłacalne jak było 8% na rachunku oszczędnościowym w DB. Teraz oprocentowanie jest za niskie, więc trochę się spóźniliście z tymi opiniami. Wypłacać kasę z KK jak najbardziej się da np. w Żabce, a prowizja to chyba 0,4%.
Hej MK,
Dziękuję. Dobry pomysł. Podsuwajcie proszę dobre koncepcje – zaktualizuję artykuł 🙂
Pozdrawiam!
Niestety ale to wszystko nie tak: przy obrocie pieniędzmi z kk cały myk polega na tym, żeby znaleźć taką kartę, która pozwala na darmowe przelewy w ramach GP. I tu wszystko zależy od poszczególnych regulaminów i nie da się generalizować na przykładzie jednej kk.
Wiem, że niektórzy korzystają z tzw cashbacku w Żabce gdzie opłata jest znacznie mniejsza niż przy wypłacie kk z bankomatu. Sęk w tym, że i jakieś limity wypłat są – nie wiem, nie próbowałem.
z karta kredytowa citi mozna placic rachunki za free (zdefiniowane na infolinii) – co jak co, ale rachunki stanowia duza czesc miesiecznych wydatkow, wiec gotowke mozna wrzucic na jakas lokate
Hej Dialam,
Dziękuję za komentarz. Bardzo dobra informacja 🙂
Zdecydowanie lepszym pomysłem jest płacenie kartą co miesiąc i trzymanie w międzyczasie tych pieniędzy na koncie oszczędnościowym. Sam tam robię dość często, spłacając dług jeszcze przed upływem okresu rozliczeniowego (pieniądze pracują mi wtedy około 22 dni w miesiącu, ale przynajmniej wiem, że spłaciłem wszystko w terminie)
@ vp9 niby tak, jesli nie masz kart z moneybackiem, bo lepiej wydac 1000 i dostac 3% zwrotu czy nawet 1% IMHO bo ile odsetek by ci uroslo przez 22 dni od tej przykladowej kwoty?
Podam z własnego przykładu – wydatki rzędu 1-2k miesięcznie dawały mi ok. 7 – 12 zł miesięcznie odsetek z konta (bgżoptima 5,8%). Zależy ile i jak się wydaje – ja miałem większość wydatków na początku miesiąca (ok. 500 zł) i to było nieoprocentowane nawet przez 55 dni. Policz sobie odsetki. Sam okres spłaty wynosi 20+ dni, a przecież wydać możemy nawet 30 dni wcześniej. Są podobno karty o okresie spłaty przekraczającym 60 dni.
Do tego karta kredytowa dawała mi 1% cashbacku, to był dodatkowy bonus (drugie tyle zysku).
Przelewając pieniądze z MultiBanku przez BlueCash można płacić przez MultiTransfer, który jest traktowany jako transakcja bezgotówkowa, więc jedyną opłatą jest prowizja BlueCasha.
Druga opcja to „przelew za opłaty mieszkaniowe” w Citi – zgłaszasz na infolinii, że przelewy na wybrany rachunek to „opłaty mieszkaniowe” (cokolwiek to znaczy) i tak jak w Multi, przelew jest traktowany jako transakcja bezgotówkowa. Żeby zarabianie na lokatach w ten sposób miało sens, trzeba to robić regularnie, więc dla banku nie będzie w tym chyba nic dziwnego, że co miesiąc robisz przelew na kilka tysięcy na stałe konto.
@ abc, niech bedzie nawet 12zl od 2 tysiecy, a placac za takie zakupy karta dobre masz 3% zwrotu, czyli 60zl (chyba tyle limit wynosi na m-ac, pomijam tez fakt, ze od marca trzeba bedzie robic zakupy za pelne stowy, bo to tez da sie zrobic). Fakt, ze jak masz karte kredytowa z cashbackiem to dodatkowy bonus.
Też myślałem nad Dobrym Kontem, ale to przeliczyłem i trochę źle liczysz – zadłużenie KK daje oprocentowane wszystkie transakcje, a w millenium tylko wybrane MCC (np. jak kupisz łóżko i materac w meblowym za 2k, nowe tarcze hamulcowe na allegro, itp – to też jest na kredyt i rosną odsetki). Efektywnie, to podwaja zysk w stosunku do karty z ograniczonymi MCC. 0,5% miesięcznie na lokacie daje ok. 0,75% „zwrotu” (ok. 50 dni) i bez limitu (do 0.75% salda karty). Z wszystkich płatności pewnie wychodzi tobie ok. 1.5% zwrotu z millenium z limitem 50 zł. Jak dodasz cashback z KK (na wybrane MCC albo nawet na wszystkie MCC) i brak kombinacji z zasilaniem konta w millenium, to już Dobre Konto nie ma przewagi albo znikomą.
@abc, oczywiscie, zgadzam sie, ze to tylko dla wybranych MCC, dlatego dobre uzywam tam, gdzie moge dostac zwrot (hipermarekty i stacje paliw), synca (5%) do platnosci internetowych itd. chodzilo mi o to, ze nie zawsze lepiej placic karta kredytowa tylko dlatego, ze to nie nasze srodki, bo nasze srodki mozemy ulokowac na mniejszy % niz potencjalny cashback.
@Wojtek
Większość sklepów gdzie polityka zwrotów jest przyjazna klientowi zwraca pieniądze bezpośrednio na kartę. Poza tym ganianie po sklepach i robienie zakupów, żeby je potem zwrócić jest trochę czasochłonne.
@anomimowy
Czasem każda stówa się liczy, więc ludzie kombinują. Jeśli chodzi o przelew za pomocą BC w mBanku to jak już inni pisali mBank to po pewnym czasie zablokował. Największym problemem był limit 5000 zł (teraz to już zmienili) nałożony na pojedynczy przelew, bo nie dość że trzeba było się naklikać, to jeszcze co któraś transakcja kończyła się błędem i trzeba było ją powtarzać. Także w sumie trzeba było wykonać kilkanaście przelewów, żeby wyczyścić limit karty. Potem pozakładać lokaty, po kilku tygodniach spłacić zadłużenie i ponowić operację. Plus był taki, że w międzyczasie o ile dobrze pamiętam zmienił się regulamin i przelewy BC wchodziły do limitu transakcji zwalniających z opłaty rocznej, także karta była na kolejny rok za darmo.
@do pytających Michała (Krzysztofa i Marcina)
Na początek proponuję zapoznać się jak działa karta kredytowa, co to jest okres bezodsetkowy i transakcja bezgotówkowa. Jeśli chodzi o wypłacanie z nich pieniędzy to chyba jest to wciąż możliwe przez sklepy Żaby lub Freshmarket (może się okazać że trzeba się nałazić, żeby znaleźć sklep który to zrealizuje), swego czasu istniała też możliwość wypłaty za pośrednictwem serwisów pożyczkowych lub bukmacherskich (nie wiem jak jest teraz). Prócz tego przy okazji zakupów można korzystać z wypłaty w formie cash back (Visa/MasterCard cash back) kwot do 200 zł co w połączeniu ze zwrotem % od transakcji (cashback/moneyback) może przynieść te parę złotych. Problemem jest znalezienie takiej karty kredytowej, która daje wysoki zwrot za transakcje w miejscach, gdzie robicie zakupy (odpowiedni kod MCC), traktuje cash back (wypłatę z kasy) jako operację bezgotówkową i nie jest pobierana za to prowizja. Jedynie co kojarzę to karta DEBETOWA do konta w Millenium, gdzie otrzymuje się 3% zwrotu spełnia częściowo te warunki, ale tam jest limit 50 zł zwrotu miesięcznie. Zatem nadaje się dla osób, które robią zakupy w supermarketach udostępniających wypłaty z kasy, ewentualnie tankują paliwo płacąc kartą prywatną.
Podsumowując – wykorzystanie usług kredytowych do zarobkowania jest możliwe (np. linia kredytowa Citibanku w pierwszym roku, karty kredytowe), ale czasochłonne, a obecnie również mało opłacalne ze względu na niskie oprocentowanie depozytów. Mi na odsetkach z lokat „na kredyt” jeszcze nie udało się wyciągnąć powyżej 2 tys. zł rocznie (co prawda nie ganiałem po sklepach wypłacając po dwie stówy z konta). Obecnie ze względu na brak czasu staram się nie poświęcać na zabawę z lokatami i przelewami więcej niż kilka minut miesięcznie przez co środki trafiają na konta oszczędnościowe w tych samych bankach, które oferują usługi kredytowe, przez co roczny zarobek spadł poniżej 1000 zł.
W obecnej sytuacji bardziej opłaca się korzystać z płatności ze zwrotem, ale też tylko przy okazji zakupów. Za jakiś czas powinna pojawić się możliwość przeniesienia zadłużenia z zawieszeniem spłaty na rok, jak jest to w Stanach i Kanadzie http://www.milliondollarjourney.com/credit-card-arbitrage-i-what-is-it.htm (z tego co mi wiadomo obecnie w Polsce można przenosić zadłużoną kartę wpadając w GP nowego banku, więc jest to za krótko żeby się opłacało). Wówczas rzeczywiście zabawa może się znowu opłacać, bo odpowiednio żonglując kartami będzie można wrzucić te 100k na lokaty, co nawet przy obecnym oprocentowaniu depozytów może być opłacalne.
Ostatnio ciągle wydzwaniają do mnie z mBanku zachwalając mi ich najnowsze karty kredytowe i przez chwilę nawet pomyślałam, że warto byłoby taką kartę posiadać właśnie po to żeby wyciągać z niej kasę i wrzucać na lokatę. Jednak w ogóle się to nie opłaca, a w dodatku sama karta jest droga – 70 zł rocznie.
Chociaż nigdy nie potrzebowałem karty kredytowej (generalnie byłem poza rynkiem potencjalnych prowizji i procentów bankowych), to jakiś czas temu zacząłem doceniać te produkty. Otóż jestem freakiem nisko-kosztowego podróżowania. Karta potrzebna mi była aby bezharaczowo móc płacić za bilety w Wizz Air. Do tego 4% wartości każdego opłaconego biletu oraz 2% jakiejkolwiek innej transakcji bezgotówkowej jest mi zwracane na konto z którego mogę opłacać bilety (po niecałym roku miałem za darmo lot do Hiszpanii). Tak więc w kwestii oszczędzania – warto pomyśleć o programach lojalnościowych podpinanych do karty.
Poza tym, karty są bardzo fajnym produktem pozwalającym zamknąć operacje finansowe z całego miesiąca w kilku falach. Tuż przed wypłatą robię zestawienie kosztów, na koncie zostawiam kwotę do pokrycia na „za chwilę” (telefon, hipoteka, internet, spłata karty kredytowej itd.) + jakieś 200 złotych na wszelki wypadek. Resztę natomiast przelewam na oszczędności (ja akurat inwestuję bezpośrednio w fundusze inwestycyjne). Przelewy cykliczne załatwiają całe zamieszanie z płatnościami, tylko co miesiąc muszę robić wyliczenie na jakim poziomie są koszty ruchome. Jeśli rachunki do pokrycia na „za chwilę” mogą być pokryte za 20 dni od wypłaty, to zamiast je trzymać pod kołdrą również mogę je wrzucić na chwilkę w oszczędności – niech pracują 🙂
Witam.
Mam pytanie. Potrzebowałem gotówki i wypłaciłem z Karty kredytowej cały limit który miałem przyznany czyli 1000zł. Szukałem na różnych forach ale nigdzie sensownej odpowiedzi nie znalazłem. Mianowicie chodzi mi o to czy odsetki za tą wypłatę gotówki będę spłacał aż spłacę całe zadłużenie czy one są tylko naliczane w miesiącu którym wypłaciłem gotówkę a w następnym miesiącu będę spłacał kartę wiem że pytanie mało zrozumiałe ale jestem nowym użytkownikiem karty i dokładnie nie wiem jak ta machina działa
Hej Gula,
Nie jestem pewien czy rozumiem Twoje pytanie, a w szczególności nie wiem, czy planujesz spłacić całe zadłużenie w terminie spłaty karty, czy też zamierzasz spłacić tylko kwotę minimalną (np. 5%) i ciągnąć dalej zadłużenie. Jeżeli nie spłacisz całego zadłużenia w danym okresie rozliczeniowym, to będziesz płacić odsetki od wysokości zadłużenia.
Zdecydowanie proponuję Ci przeczytać regulamin karty kredytowej w Twoim banku oraz zweryfikować oprocentowanie. Dług na karcie kredytowej, to jeden z najdroższych długów spośród wszystkich usług bankowych.
Pozdrawiam!
Oczywiście planuję spłacić całe zadłużenie tylko nie w jednej racie np w 3 ratach zadłużenie na chwile obecną to nie całe 1100zł czy od tej kwoty jak ją spłacę np w ciągu 2-3 miesięcy będą aż tak gigantyczne odsetki? jest to karta Karta Kredytowa Comfor Santander niestety nigdzie nie mogę znaleść tych opłat i prowizji a na umowie jest ona nie czytelna
Hej Gula,
Dziękuję za dodatkowe informacje. Pozwolę sobie rozwinąć temat i jednocześnie proszę byś nie odbierał tego osobiście – robię to w dobrej wierze:
1) Praca domowa dla Ciebie: dowiedz się ile płacisz odsetek i ile kosztuje Cię rocznie karta. Nie dawaj się „skubać” na własne życzenie.
2) Na przyszłość: zanim zaciągniesz jakiekolwiek zobowiązanie, to sprawdzaj szczegóły i bądź ich świadomy. M.in. z takiej beztroski „rodzą” się dłużnicy w spirali zadłużenia.
3) Nie traktuj limitu na swojej karcie kredytowej tak jakby to była zawartość Twojego portfela. A przynajmniej nie do czasu aż będziesz miał w gotówce pokrycie kwoty do spłaty. Kredyt na karcie kredytowej, to jeden z najdroższych kredytów. Porównaj jego oprocentowanie, np. z oprocentowaniem debetu na swoim koncie. Może opłaca Ci się zdebetować konto by spłacić dług na karcie. Sprawdż. To kolejna praca domowa 🙂
Życzę Ci jak największej rozstropności w zaciąganiu zobowiazań. Nie daj się skubać. Szkoda kasy.
Pozdrawiam 🙂
Ja regularnie w moim osiedlowym dyskoncie „wyciągam” gotówkę z karty kredytowej. Na karcie zbieram punkty payback. Mam nieopanowaną skłonność do emocjonalnych zakupów przemysłowych, kupuję coś w poniedziałek, przynoszę do domu, przemyślę przez kilka dni i w czwartek znowu jadę po zakupy, więc przy okazji zwracam nienaruszony towar. Wypłacają mi gotówkę zawsze, raz tylko pani się spytała, czy wolę zwrot na kartę czy w gotówce. Rzadziej chodzę do bankomatu, więcej punktów zbieram na karcie i dzięki bezproblemowym zwrotom ujarzmiam swoją impulsywność zakupową. A żywność tam tania i dobra. Uwielbiam ten sklep.
Witam
Za dużo z tym zabawy, kombinowanie na aukcjach, potem sprzedaż bądź zwrot zakupionych przedmiotów, jeśli ktoś ma kk w mBanku to znam sposób na wypłacenie gotówki z kk bez prowizji.
Hej,
Byłbym wdzięczny, gdybyś mógł się podzielić sposobem na wypłacanie gotówki z KK bez prowizji.
Pozdrawiam
Chętnie też go poznam…
Trochę spóźniony komentarz, ale jedną rzecz chciałbym dodać do dyskusji: Jeżeli chcemy wpłacić na lokatę gotówkę wyciągniętą z karty kredytowej, to nie musimy używać do tego celu bankomatu i płacić bankowi prowizji. Dobry sposób stanowią zakupy przez internet. Zgodnie z polskim prawem towar zakupiony przez internet mozemy zwrócić bez podania przyczyny w ciągu 10 dni. Wystarczy więc postąpić następująco:
1. dokonać zakupu w sklepie internetowym płacąc kartą
2. dokonać zwrotu. Większość sklepów nie zwraca pieniędzy na kartę, ale każe sobie podać numer konta do przelewu. Q.E.D
Kosztem powyższej strategii jest fakt, że sklep nie zwraca kosztów przesyłki kurierskiej, więc tracimy potencjalnie 2×19 zł (standardowa cena, 2x, bo najpierw dostawa towaru do nas, potem zwrot)
Jeżeli potencjalny zysk z lokaty jest wyższy to można użyć tej strategii
Podam mój sposób na zarobek z kk:)
Karta z PKO limit 2tys
1. szukam aukcji: bony,kupony,karty… np takich: http://allegro.pl/karta-bon-bony-mediamarkt-mediamarktu-8-x-100zl-i4083921209.html
2. za przedmiot płacę kartą (bez żadnych opłat i prowizji)
3. sprzedaję karty w pracy, znajomym lub przy kasie
4. Opcjonalnie gotówka na lokatę
Średni zysk:
~200-400zł (na różnicy zakupu allegro – sprzedaży) i punkty payback 🙂 + możliwość inwestycji gotówki w okresie bez odsetkowym.
Mam jeszcze kilka innych sposobów, ale o nich kiedy indziej:)
Pozdrawiam
Grzegorz
A nie lepiej po prostu przelać kasę z wypłaty na rachunek oszczędnościowy, a za wszystko płacić kartą kredytową?
Polacy to narod wiecznych kombinatorow. Mnie juz to smieszy. Za +20 zł zysku beda nocami nie spali i obmyslali plan wyplaty gotowki z KK. Allegro, zwroty, zabki, bluecashe…cuda na kiju.
Nie lepiej wplacic pensje na lokate 4% i placic za zakupy KK? Prosto, latwo i szybko!
Witam serdecznie, prosze o pomoc:-) W ubiegłym roku kupiłam bilet lotniczy płacąc za niego kartą kredytową. To taka karta „czarna godzina”, nie korzystam z niej na co dzień, więc mam na niej całe dostępne środki. Własnie zrezygnowałam z lotu i za „chwilę” linie zwrócą mi pieniądze na tą kartę kredytową. W tym momencie, na tej karcie znajdą się TYLKO moje środki, czyli limit przyznanego w karcie kredytu będzie wyższy o zwrot pieniędzy z linii. Czy moge te pieniądze wybrać z mojej karty> Owsze, będzie to wypłata gotówkowa, ale to będą MOJE, nie banku pieniądze. Limit na karcie wynosi 5000,00. Jak linie mi zwrócą, będzie na niej 6450,00PLN. Chcę wybrać TYLKO 1450,00. Wydawało mi się, że wszystko wiem na temat kart kredytowych, a tu taka „inność”. Uważam, że bezkarnie (czytaj: zero opłat czy prowizji od wypłaty gotówki), ale wolę się upewnić;-) Dziękuję za pomoc:-)
Jeżeli to jest gotówka ponad limit to korzystanie z niej jest bezpłatne. Przeczytaj ze zrozumieniem tabele opłat – opłaty są pobierane od wykorzystanego limitu kredytowego na karcie. Jeżeli masz limit 1000 zł a na koncie 1500 to wybierając z niego 500zł nie korzystasz z limitu kredytowego.
Lvk – wiesz, póki te „kombinacje” są robione zgodnie z prawem to ja nie widzę w tym niczego złego. Więcej, takie kombinowanie świadczy, że Polacy myślą. Za pierwszym razem może pomysł, który się zrodzi da +20 zł zysku, ale następny może być już za + 2000 zł lub więcej.
Witam,
a gdyby podejść nieco z innej strony- tzn. na miesięczną lokatę wpłacam nie kasę z KK, ale z np. pensji, a KK używam tak jak do tej pory używałem karty płatniczej. Wtedy, jeśli dobrze skoordynuje się ze sobą terminy, to można zyskać np. ten 1% z lokaty, a że KK będzie używana praktycznie codziennie, unikniemy opłaty rocznej. Dodatkowo, jeśli dzisiaj mam dwie karty płatnicze, przy czym z drugiej prawie nie korzystam, a płacę 5zł/mc (3- opłata, 2- ubezpieczenie), to można dodatkowo zaoszczędzić te 60 zł/rok. Niby niewiele, ale zawsze „cuś”. Pytanie- czy moje rozumowanie ma sens?
Ja mam lepszy sposób wypłaty pieniędzy z karty kredytowej. Wszystko co potrzebujemy to dwa konta na allegro (legalne, każdy już od dawna może mieć kilka kont, nie można jedynie wystawiać sobie nawzajem komentarzy). I teraz tak: na koncie X wystawiamy jakikolwiek przedmiot za 1 zł z przesyłką np 4999zł (jeśli chcemy „wypłacić 5000zł). Dokonujemy zakupu z konta Y płacąc PayU i następnie wypłacamy kasę na własne konto. Kolejnego dnia pieniądze mamy już u siebie 🙂
Tylko allegro pobiera prowizję za wystawienie i sprzedaż przedmiotu, co trzeba uwzględnić, ale mimo wszystko powinny być zyski. Drugą sprawą jest to, że allegro może się tego dopatrzyć i zablokować konta.
świetny pomysł, Goodluck!
Posiadając konto Revolut można doładować je kartą kredytową, transakcja traktowana jest jako bezgotówkowa, następnie środki z konta Revolut można wybrać w bankomacie niestety limit bez opłat to tylko 800 PLN, ale można również zrobić przelew z konta Revolut na konto ROR bez opłat. Jedynym ograniczeniem jest limit dziennych wpłat które wynoszą 200-300 EUR.
A co z wyciąganiem pieniędzy z kk na Revolut?
Z revolut możemy to przelać dalej za darmo na dowolne konto oszczędnościowe