Wszystko co dobre kiedyś się kończy. 2 lipca blogowi stuknęła dekada. To dobry moment, aby oficjalnie ogłosić zamknięcie etapu „działalność blogowa”…
Tak – wiem, że jest to gruby ruch. Nie lubię jednak pozostawiać spraw w zawieszeniu. Mentalnie szykowałem się do tej decyzji już od dłuższego czasu i urodziny bloga są bardzo dobrym pretekstem do jej ogłoszenia.
Dla osób, które wnikliwie śledzą moją działalność – ta decyzja nie powinna być żadnym zaskoczeniem. W zeszłorocznym podsumowaniu przypominałem o moim 10-letnim cyklu zawodowym.
- Przez około 10 lat byłem dziennikarzem pracującym w różnych mediach: Bajtek, własny magazyn dyskowy, Gazeta Wyborcza (konkretnie dodatek „Biuro i Komputer”), a potem tygodnik Computerworld.
- Kolejne około 10 lat lat spędziłem w branży IT, w firmie dcs.pl.
- W 2012 r. rozpocząłem prowadzenie bloga „Jak oszczędzać pieniądze” i na to także poświęciłem dekadę życia.
Pora na blogową emeryturę. 🙂
Zapraszam do lektury wpisu, w którym spróbuję krótko podsumować najważniejsze wydarzenia ostatnich 10 lat, podzielę się kulisami mojej decyzji i powiem co dalej.
Ale dlaczego?!
Mówiąc w skrócie – bo chcę i mogę, i do tego wydaje mi się, że nadszedł już właściwy moment.
Gdy zaczynałem działalność w internecie, to uważałem, że jest przestrzeń na taki blog jak mój i że moje przemyślenia, punkt widzenia i opisy otaczającej rzeczywistości finansowej mogą być dla Was przydatne. Rzeczywistość potwierdziła te podejrzenia i wynagrodziła mój wysiłek w niesamowity sposób (za co mam dużo wdzięczności).
Jednak dzisiaj coraz częściej mam poczucie, że co miałem na blogu napisać, to już napisałem i że tematy, które są dla mnie aktualnie interesujące – są dosyć niszowe i nie mam przekonania, że warto je tu poruszać albo, że powinienem je tu poruszać.
Z drugiej strony – istnieje już cała masa dobrych blogów finansowych, które niosą dalej ten kaganek oświaty i dzięki którym czuję się „rozgrzeszony” – że ja już tego robić nie muszę. Trochę jak sztafeta. Przebiegłem swój dystans i uważam moją zmianę za zakończoną.
Z trzeciej strony – czuję, że pora zaimplementować w praktyce model FIRE (Financial Independance, Retire Early) nie tylo w zakresie wolności finansowej, ale właśnie wcześniejszego przejścia na emeryturę… Ten czas chcę współdzielić przede wszystkim z najbliższymi – póki jeszcze go mam. 🙂
Dla jasności: pewnie całe życie będę w taki czy inny sposób pracował, bo to lubię. Ale to czego nie lubię – to nieuzasadnione oczekiwania w stosunku do mojej osoby. Stąd też między innymi motywacja do „zdjęcia sobie z głowy” bloga jako takiego. Wraz z oficjalnym zamknięciem etapu blogowania – nikt nie będzie miał podstaw by „plumkać”, że nowych tekstów na blogu jest za mało albo, że „blog się skończył”. No właśnie się kończy. 😀 Do tego zdejmę też sobie z głowy takie obciążenie, że „skoro prowadzę bloga, to powinienem coś pisać”.
Tych powodów jest więcej. Oprócz wspomnianych już zmian ścieżki kariery zawodowej co 10 lat kolejnym dobrym pretekstem jest fakt, że w lutym będę miał 50-te urodziny. To dla mnie dosyć symboliczny moment rozpoczynający kolejną dekadę życia, w której to, co postrzegam jako „pracę”, chcę już traktować wyłącznie jako „element uzupełniający”. Tak naprawdę chcę się skoncentrować na innych obszarach mojego życia, które aktualnie postrzegam jako ważne:
- Koncentracja mojej obecności w „Klanie Finansowych Ninja” (o tym więcej za chwilę).
- Zdrowe odżywianie (w tym gotowanie, którego w końcu chcę się nauczyć).
- Aktywność fizyczna.
- Więcej cieszenia się życiem z osobami, z którymi lubię spędzać czas.
Reszta rzeczy – traci na znaczeniu. Tak naprawdę już od jakiegoś czasu wszystkie inne tematy systematycznie ucinam… W szczególności niemalże do zera spadła moja aktywność w mediach społecznościowych. To nic radykalnego. Profile zostają, ale mnie już tam po prostu raczej nie będzie. Nie ukrywam, że bycie poza Facebookiem, Twitterem, LinkedIn itd. – dobrze mi robi na głowę. Po prostu mniej widzę i czytam wiadomości, dyskusji i komentarzy, które mnie irytowały lub po prostu zaprzątały.
Miejsce mediów społecznościowych z powodzeniem zastąpił „Klan Finansowych Ninja” i to jest taki pozytywny skutek uboczny jego istnienia, którego raczej się nie spodziewałem. 🙂
Co po blogu?
Dla jasności: blog nie znika! Cały czas będzie dla Was dostępny – o ile tylko będziecie chcieli tu nadal zaglądać. Wiele z moich artykułów to tzw. ever greeny, czyli materiały ponadczasowe. Wierzę też, że materiały te mogą być dla Was przydatne jeszcze przez lata i dlatego wszystko to zostaje w internecie.
Co więcej – ranking lokat i kont bankowych nadal będzie systematycznie aktualizowany. Kiedykolwiek do niego nie zajrzycie, to znajdziecie tam zawsze aktualne informacje. Gdyby miało się to zmienić, to po prostu to zakomunikuję a sam ranking – usunę.
Może się też tak zdarzyć, że od czasu do czasu coś nowego opublikuję na blogu. Niektórzy uczestnicy „Klanu Finansowych Ninja” śmieją się nawet (bo dowiedzieli się o mojej decyzji wcześniej), że pewnie jak mówię, że „kończę z blogiem”, to teraz nowych artykułów na blogu będzie więcej, bo zejdzie ze mnie presja i będę je pisał na takim samym luzie, jakim cechują się moje wpisy w klanie. No nie wykluczam takiego scenariusza… ale raczej nie stawiajcie na to pieniędzy… 😉
Jedynym miejscem, w którym będę systematycznie dostępny, jest właśnie „Klan Finansowych Ninja”. Klan istnieje już od dwóch lat. Niedawno swoje uczestnictwo w nim przedłużały po raz pierwszy te osoby, które przystąpiły do niego w 2020 r. od razu na 2 lata. 74% z nich zdecydowało się zostać na kolejne dwa lata. To najlepszy dowód, że #KFN spełnia ich oczekiwania.
Klan jest moim następnym etapem, ale przejście do niego – po raz pierwszy w moim życiu zawodowym – odbyło się bez rewolucji. Zrobiłem to maksymalnie bezpiecznie. Dla jasności: nie uświadamiałem sobie 2 lata temu, że tak się stanie. Po prostu chciałem „stworzyć społeczność”. Dzisiaj wielu Klanowiczów znam osobiście lub przynajmniej z imienia i nazwiska, dyskusji i poglądów, którymi dzielimy się zarówno na forum, jak i w trakcie spotkań online i tradycyjnych. To bardziej przypomina spotkania w zamkniętym gronie dobrych znajomych, niż publiczną obecność w internecie, gdzie – nie oszukujmy się – większość z Czytelników jest dla mnie po prostu anonimowa.
Jeśli ktoś chciałby więc utrzymać bliższy kontakt ze mną i moimi treściami, to nieustająco zapraszam do „Klanu Finansowych Ninja”. Obecnie dołączyć nie można, ale zachęcam do zapisania na newsletter (czy to blogowy czy klanowy) – na pewno poinformuję w nim o kolejnym naborze, gdy tylko będzie się odbywał.
Kamienie milowe w historii bloga
Skoro jest to ostatni wpis na blogu w okresie mojej oficjalnej „blogowej kariery”, to pozwolę sobie podsumować chronologicznie te zdarzenia i projekty, które subiektywnie uważam za ważne / przełomowe w ciągu tych lat:
2012
Dokładnie 2 lipca uruchomiłem tego bloga.
2013
Z końcem lipca odszedłem z pracy na etacie, aby działać jako pełnoetatowy bloger prowadzący własną firmę. W tym samym roku rozpocząłem także ze Zbyszkiem Papińskim ponad roczny cykl „Elementarz Inwestora”.
2014
Pierwsze udane próby działalności komercyjnej, nagrody, występy:
- 3 nagrody w konkursie „Blog Roku 2013”.
- Mój pierwszy produkt = kurs „Budżet domowy w tydzień”. Jego sprzedaż nadal trwa.
- Udział w konferencji „Alive in Berlin” (także jako prelegent).
- Pierwszy sukces w afiliacji.
- Nagroda „Blog Forum Gdańsk Award, Bloger Odpowiedzialny Społecznie”.
2015
Roczna współpraca z Mastercard, co w tamtych czasach było absolutnie wyjątkowe. A ponadto:
- Kurs „Pokonaj swoje długi” – dostępny cały czas za darmo.
- Konferencja „FinBlog 2015”.
- Nagroda „Blog Forum Gdańsk Award, Wpływowy Bloger”.
- Cykl spotkań „JOP Live Tour” w największych miastach w Polsce.
2016
Rok-petarda:
- Książka „Finansowy ninja”.
- Start „Rankingu kont i lokat” – równolegle z książką.
- Po raz drugi nagroda „Blog Forum Gdańsk Award, Wpływowy Bloger”.
2017
Rok, w którym uczyłem się radzić sobie z sukcesem „Finansowego ninja”. Ważnym dla mnie wydarzeniem było pierwsze (i jedyne) osobiste spotkanie z Patem Flynnem na konferencji „Youpreneur”. Pat był de facto moim blogowym nauczycielem, gdy startowałem z blogiem.
2018
Książka „Zaufanie, czyli waluta przyszłości” oraz cykl spotkań autorskich w całej Polsce.
2019
„Prąd dla Finansowych ninja” we współpracy z Lumi – absolutnie wyjątkowa oferta zakupu prądu dla warszawiaków z ceną gwarantowaną na dwa lata.
2020
Rok pandemii i podjęcia długofalowego zobowiązania:
- Start społeczności „Klan Finansowych Ninja”.
- Wprowadzenie absolutnie wyjątkowej oferty „Finax dla #KFN” obniżającej opłatę za zarządzanie tego robo-doradcy o 50%.
2021
„Gwarantowana Moc dla Finansowych Ninja”, czyli przedłużenie na kolejne 3 lata promocyjnych warunków na zakup energii elektrycznej dla wszystkich tych warszawiaków, którzy dwa lata wcześniej skorzystali z oferty „Prąd dla Finansowych Ninja”. 🙂 Łącznie 5 lat niskich cen… w czasach, gdy koszty energii wariują.
2022
Szkolenie „Atlas Pasywnego Inwestora” współtworzone z Jackiem Lempartem, Arturem Wiśniewskim i Maciejem Aniserowiczem. To moja „kropka nad i” w zakresie dostarczania wysoce skondensowanej i merytorycznej wiedzy – do tego podanej w świetnej jakości. To także prawdopodobnie mój ostatni taki projekt edukacyjny w tej formule. Last dance…
Makro-obszary, z których jestem dumny
Poza konkretnymi projektami i wydarzeniami, które wymieniłem wcześniej, istnieje także kilka takich tematów / rzeczy, z których jestem autentycznie zadowolony – a nawet dumny.
1) Dobroczynność. Wydaje mi się, że udało mi się w tym obszarze zrobić całkiem sporo. Nie tylko własnymi rękami. Wydaje mi się, że poprzez moje publiczne wsparcie dla Pajacyka, promowanie akcji typu #MasterCardGrazWOŚP itd. udało mi się „zarażać” pomaganiem inne osoby – w tym także innych influencerów, którzy pozyskali i przekazali znacznie więcej środków niż ja sam i Czytelnicy JOP razem wzięci. Tu – z perspektywy lat – najlepiej widzę, że „kropla drąży skałę”.
2) Transparentność. To był mój znak rozpoznawczy. Najpierw skrupulatne raporty kosztów, potem także uwzględniające zarobki z działalności blogowej. W końcu szczegółowe case study dotyczące wyników poszczególnych projektów. Taki jestem. Lubię konkret i uważam, że materiały bez konkretnych liczb są po prostu wybrakowane. Ja nie lubię wybrakowanych materiałów i m.in. dlatego byłem aż tak transparentny. Swoją drogą ta moja transparentność była też dobrym „filtrem” Czytelników bloga. Po prostu łatwo było się Wam zorientować, czy w ogóle jestem osobą, którą warto czytać – czy Wasza rzeczywistość ma coś wspólnego z moją rzeczywistością. Dzięki mojej transparentności – można było szczegółowo śledzić moją drogę. Było widać, że wszystko, co udało mi się osiągnąć w ciągu tej ostatniej dekady, jest po prostu efektem pracy, którą tu wykonywałem. Mogliście to na bieżąco obserwować (z blaskami i cieniami) i to uważam za absolutnie super. Wierzę, że wielu z Was jakoś się to przydało.
3) Jakość i przydatność przede wszystkim. Może jest prawdą, że „gorszy pieniądz wypiera lepszy pieniądz”, ale w mojej działalności nigdy tego nie akceptowałem. Moim nadrzędnym celem było tworzenie przydatnych treści wysokiej jakości – maksymalnie obiektywnych, ale jednocześnie wzbogaconych o mój subiektywny punkt widzenia (co starałem się odpowiednio zaznaczać). Cieszę się, że to – dosyć bezkompromisowe podejście – udało się przekuć na bardzo satysfakcjonujące zarobki, bo na początku wcale nie było takie oczywiste, że „jakość sama się obroni”.
Przez lata konsekwentnie odrzucałem wiele intratnych propozycji współpracy, które po prostu śmierdziały tym „gorszym pieniądzem” i groziły gwałtem na logice Czytelników lub mojej (przykładowo: wielokrotnie do współpracy zachęcały mnie drogie polskie TFI, GetBack, niektóre SKOK-i, których już nie ma, zagraniczni szemrani brokerzy oraz bukmacherzy). Wolałem cierpliwie robić rzetelną robotę z wiarą, że Czytelnicy mi to wynagrodzą w taki czy inny sposób: korzystając z wyselekcjonowanych promocji i / lub płacąc za moje nieliczne produkty, które adresują ich konkretne potrzeby.
Dla jasności: dbanie o jakość potrafi być bardzo destrukcyjne. Dążenie do perfekcji w tym co się robi, potrafi spalać. Miewałem okresy, kiedy naprawdę trudno było mi poskładać artykuły. Po prostu nie wydawały mi się wystarczająco wartościowe, bym mógł je opublikować. Najgorzej było w przypadku podcastów, bo tam nie miałem szansy na poprawki. Czasami wyrzucałem sobie, że mogłem gościa bardziej przepytać, że jakieś interesujące wątki umknęły mojej uwadze itp.
4) Promocja podcastingu w Polsce. Wiem, że niektórzy pomyślą, że przeceniam swoją rolę, ale jednak trochę czuję się stymulatorem jakościowego podcastingu w Polsce. Podcasty były na długo przed tym zanim zacząłem nagrywać „Więcej niż oszczędzanie pieniędzy” (w 2013 r.). Niemniej wydaje mi się, że przeniosłem je na trochę wyższy poziom – zarówno pod kątem popularyzacji samych podcastów, jak i jakości nagrań audio.
Spodziewałem się, że podcasting w Polsce wybuchnie, gdy zaczną je nagrywać youtuberzy i osoby z dużymi zasięgami. I w końcu tak się stało. Niestety – mój podcast nie dotrwał do tych czasów. Niemniej – przez wiele lat utrzymywał się w TOP 10 polskich podcastów i jednocześnie numer 1 lub 2 w swoich kategoriach.
Absolutnie najważniejszym odcinkiem dla mnie osobiście był WNOP 137 z rozmową z Aleksandrą K. Wiśniewską – tak poruszający, że po nim już żaden inny podcast nie wydawał się istotny. Można powiedzieć, że poniekąd rozmowa z Olą przyczyniła się do „uśmiercenia” WNOP (aczkolwiek nie był to jedyny powód).
5) Wypromowanie self-publishingu. Tu mam poczucie, że grubo namieszałem i trwale zmieniłem rozkład sił na rynku wydawniczym – zwłaszcza w relacji wydawnictw z influencerami bezpośrednio komunikującymi się ze swoimi audytoriami. Sukces „Finansowego ninja” oraz obszerne case study, w których omawiałem niuanse self-publishingu, bezpośrednio przyczyniły się do wydania w tym modelu już kilkuset książek (piszę o tych, o których wiem). Tu naprawdę udało się zrobić rewolucję. I mam tu tym większą satysfakcję, że zawdzięczam to wyłącznie własnemu uporowi… oraz oczywiście Waszemu zapotrzebowaniu na tę książkę. 🙂
6) Udowodnienie, że w blogosferze można zarabiać na własnych produktach. Przez kilka lat starałem się promować przedsiębiorczość wśród blogerów oraz uświadamiać, że ścieżka „współprac komercyjnych z markami” jest tylko jednym z wielu sposobów zarabiania na naszej działalności. Pokazywałem kulisy afiliacji, zarabiania na swojej wiedzy, tworzenia własnych kursów, w końcu samodzielnego wydawania książek.
Dzisiaj jest to standard, ale dekadę temu mało kto to jeszcze robił a większość blogerów jako cel postrzegała wyłącznie „współprace z markami”. Osobiście uważałem ten kierunek co najwyżej za „środek w drodze do celu” a nie cel sam w sobie. Fajnie wiedzieć, że się nie myliłem i fajnie też widzieć teraz przykłady, że nie jestem jedynym, któremu ścieżka własnych produktów przyniosła satysfakcjonujące rezultaty.
7) Świetne deale dla Czytelników. Gdy już wystarczająco zarabiałem na własnych produktach, to mogłem sobie pozwolić na rezygnację z przychodów z afiliacji (tam gdzie było to celowe) i zagrywki va banque w stosunku do potencjalnych partnerów. Tak właśnie powstały dwie oferty, które uważam za absolutnie przełomowe.
Pierwsza to „Prąd dla Finansowych Ninja” we współpracy z Lumi. Dzięki temu, że całkowicie zrezygnowałem z zarabiania na przyprowadzaniu klientów Lumi i jednocześnie zgodziłem się na nieodpłatne wykorzystanie mojego wizerunku w działaniach promocyjnych, to mogłem wywalczyć obniżenie opłaty za prąd dla Czytelników mojego bloga. Dwa lata później – dodatkowo udało mi się przedłużyć stałe ceny energii na kolejne trzy lata. Lumi było dla mnie wprawką. Negocjowałem jeszcze inne deale tego typu, ale – ostatecznie – żaden z nich nie ujrzał światła dziennego. Generalnie wychodziłem z założenia, że albo robię rzeczy absolutnie świetne, albo w ogóle nie ma sensu ich robić. To było dosyć męczące, bo negocjowanie czegoś tygodniami tylko po to, by w końcu to zakopać, to „para obok gwizdka”.
Druga oferta to promocja „Finax dla #KFN”, w ramach której ten słowacki robo-doradca obniżył o połowę swoją opłatę za zarządzanie. Równolegle wszyscy Czytelnicy JOP zakładający konto w Finax uzyskali także „dożywotnie” zniesienie opłat od niskich wpłat. Zamiast standardowej opłaty 1,2% rocznie od wartości inwestycji (którą uważałem osobiście za zbyt wysoką) uczestnicy „Klanu Finansowych Ninja” płacą 0,6% rocznie, co jest już atrakcyjną stawką – zwłaszcza jeśli uwzględni się pozytywny wpływ rebalancingu przeprowadzanego automatycznie przez Finax (dodatkowe średnio +0,45 p.p. do stopy zwrotu dla portfeli z przewagą akcji).
To co udało mi się zrobić z Finax, to idealny przykład przekształcenia fajnej ale drogiej usługi w fajną usługę w o akceptowalnym koszcie. To jest precedens, którego skutki będziemy obserwować jeszcze w kolejnych latach. Ewentualni konkurenci Finax muszą zaoferować w Polsce lepsze warunki. Do tego sam Finax także ma jeden możliwy kierunek rozwoju swojej oferty – obniżanie opłat. Deal dla #KFN był pretekstem umożliwiającym SII (Stowarzyszeniu Inwestorów Indywidualnych) wynegocjowanie takiej samej oferty dla członków SII i w efekcie obniżyliśmy już razem opłaty Finax dla kilku tysięcy inwestorów z Polski.
Oczywiście – niektórzy mogą sobie narzekać, że opłaty powinny być jeszcze niższe itp. Też bym tego chciał, ale nie od razu Kraków zbudowano. Osobiście wierzę, że odpowiednia presja ze strony blogerów (zwłaszcza finansowych) i klientów doprowadzi w końcu do obniżki opłat (nie tylko robo-doradców, ale także pioruńsko drogich TFI). A po drugie: jak ktoś uważa, że potrafi wypracować lepsze deale i zaoferować lepsze warunki dla Czytelników – to śmiało – zapraszam do działania! Póki co nie widziałem niestety żeby ktoś – tak jak ja – celowo rezygnował z własnych zarobków afiliacyjnych negocjując jednocześnie przerzucenie korzyści na klientów końcowych żeby wypracować maksymalny poziom zniżek. Pożyjemy – zobaczymy, co realnie zrobią w tej materii inni… Ja zrobiłem tyle, ile potrafiłem. 🙂
8) Nagrody. Nie robiłem tego co robiłem dla nagród. Robiłem dla Czytelników, dla siebie i dlatego, że mój kompas moralny mi tak podpowiadał. Niemniej – przeróżne wyróżnienia i nagrody były zawsze dla mnie pięknym podsumowaniem, że to co robiłem i jak to robiłem, w jakiś sposób było zauważane i doceniane – także przez grona niezależnych jurorów. To było mega satysfakcjonujące – zwłaszcza, że autentycznie dostałem tych nagród sporo. Nie ukrywam, że najbardziej doceniam te, które trafiły do mnie za promowanie dobroczynności – bo dobrze wiem, jak bardzo małym jestem żuczkiem w porównaniu z innymi, większymi firmami robiącymi dobro.
Do wszystkich jurorów, którzy będą to czytać – wiedzcie, że jestem niesamowicie wdzięczny za wszystkie wyróżnienia (chociaż w przypadku wielu z nich mam też takie poczucie, że „skradłem” nagrodę komuś, kto bardziej na nią zasługiwał). Tak czy siak – bardzo doceniam! A kompletna kolekcja tych statuetek i dyplomów jest czymś wywołującym we mnie takie poczucie „no to jest po prostu niemożliwe…”. 😀
Podziękowania!
I już na koniec chcę bardzo mocno podziękować za te wszystkie lata tutaj i wspólną drogę.
W pierwszej kolejności dziękuję Wam wszystkim – Czytelnikom bloga, Słuchaczom podcastu, Widzom na YouTube – za konsumowanie moich treści. To Wy uzasadnialiście każdego dnia, że warto wkładać wysiłek w ich tworzenie. Jednocześnie chcę też przeprosić za to, że nie zawsze udawało mi się trafić w Wasze oczekiwania. Dziś już wiem, że to po prostu jest niemożliwe, bo ile osób – tyle zainteresowań, ale przez długi czas tak mi na tym zależało, że się tym też spalałem i brałem do siebie nieliczne cięte komentarze…
O właśnie! Osobom, które komentowały moje treści, należą się oddzielne podziękowania. Bardzo doceniam to, że chcieliście poświęcać swój czas nie tylko na czytanie, ale także dyskusje. Robert, bleker, Leszek, BJK, Marcin H, Askadasuna, Krzysiek, Adi, Bartosz Sosiński, Anatol Ogórek, Magdalaena, Michał, Łukasz, Bartek Stańczyk – bardzo dziękuję za aktywność przez lata. Wielu z Was jest też teraz w „Klanie Finansowych Ninja”. Doceniam! Jeśli kiedykolwiek kogokolwiek uraziłem moimi komentarzami – przepraszam.
Bardzo mocno dziękuję też wszystkim, którzy zapłacili za moje produkty. Po pierwsze – wierzę, że była to dla Was świetna inwestycja, która wielokrotnie się już zwróciła i będzie się nadal zwracać. Po drugie – dziękuję, bo to Wy niesamowicie przyspieszyliście moją drogę do wolności finansowej i umożliwiliście mi przejście do kolejnego etapu. Wielu z Was daje mi znać o pozytywnych efektach konsumowania moich płatnych treści i – tym samym – dajecie mi poczucie dobrze wykonanej roboty. To prawdziwe sedno mojej działalności komercyjnej. Piona!
Jest też kilka osób, które towarzyszyły mi przez lata na tej mojej blogowej drodze i którym należą się szczególne, imienne podziękowania:
- Krzysztof Bartnik (+ Ewa i cały zespół IMKER) – mój największy ziom, z którym omawiam praktycznie wszystkie plany, przedsięwzięcia, wyzwania i problemy. Osoba, bez której nie udźwignąłbym logistyki wysyłek „Finansowego ninja”. Pasjonat e-commerce. Swoją drogą – jeśli chcecie dobrze uzupełnić brak tego typu treści na moim blogu, to z całego serca polecam zapisanie się na ”newsletter dla Twórczyń i Twórców” od Krzysztofa. Jest absolutnie fenomenalny (najlepszy, jaki w tym obszarze znam w Polsce). Swoją drogą tutaj znajdziecie archiwum tego newslettera.
- Zbyszek Papiński – autor bloga AppFunds, z którym wspólnie tworzyliśmy „Elementarz Inwestora”. Zbyszek – mega doceniam naszą współpracę na początku mojego bloga. Byłeś sporą inspiracją dla mnie (jako chyba pierwszy bloger finansowy w Polsce) i mega Cię szanuję za po prostu szeroko rozumiane „zdrowe podejście”. A to niełatwe w czymś takim wytrwać. Szacun i dzięki wielkie!
- Michał Pałka – autor bloga LiveSmarter oraz twórca rankingu kont i lokat. Michał – startowaliśmy z blogami w podobnym czasie. Stale podziwiam Twój poziom ogarnięcia w zakresie „trzymania ręki na pulsie” tego co dzieje się w świecie promocji bankowych. Szczerze współczuję Ci licznych klonów oraz kradzieży treści z Twojego bloga (to widać). Doskonale wiem jak bardzo jest to wkurzające / załamujące, gdy ktoś żeruje na efektach Twojej pracy. Ale oryginał jest tylko jeden. Dzięki za współpracę przez te wszystkie lata i… liczę na kolejne! Trzymaj się tam dzielnie!
- Michał Serwiński – Michał był moim pierwszym kontaktem w PAH i osobą, z którą przez lata próbowaliśmy robić mądrą dobroczynność. Michale – wiedz, że byłeś dla mnie bardzo jasnym drogowskazem i zdecydowanie najlepszym przykładem tego, jak powinna wyglądać współpraca w celu zrobienia czegoś dobrego. Coś nieskonkretyzowanego udało nam się razem przekuć w konkret, który żyje już własnym życiem bez naszego zaangażowania. Dziękuję, że byłeś dla mnie taką ostoją normalności w nie do końca normalnym świecie.
- Jacek Lempart – autor bloga SystemTrader.pl. Pojawiłeś się na moim radarze relatywnie niedawno, ale od pierwszego wpisu i podcastu na blogu podniosłeś poprzeczkę w zakresie tego co to jest „merytoryczne i metodyczne podejście do tematyki inwestowania”. A do tego wniosłeś bardzo dużo wartości do „Klanu Finansowych Ninja” i… skutecznie zachęciłeś mnie do wspólnych prac nad szkoleniem „Atlas Pasywnego Inwestora”. Jestem mega wdzięczny za nasze rozmowy i to, że także – podobnie jak Zbyszek – jesteś osobą o wyjątkowo trzeźwym i zdrowym podejściu do rzeczywistości. A przy tym robisz to co tak bardzo lubię – wysoce jakościową robotę, z której sam czerpię pełnymi garściami. Dzięki!
- Michał Śliwiński, Marek Jankowski, Bartek Popiel – z którymi przez lata współtworzyłem mastermind. What happens in Vegas – stays in Vegas! Dzięki za wszystko chłopaki!
- Anna Marciniak i Krystian Cieślak – z nimi realizowałem roczną współpracę dla Mastercard. Dzięki wielkie za otwartość na pomysły. Do dzisiaj uważam za majstersztyk przekonanie Was do patronatu nad kursem „Pokonaj Swoje Długi”, w którym jako jeden z najważniejszych powodów zadłużenia wskazuję łatwość korzystania z kart kredytowych. Jestem z Was dumny, że odważnie wzięliście to „na klatę”. To właśnie jest społeczna odpowiedzialność biznesu… ale i klasa Was jako osób chcących realnie zmierzyć się z problemem. Szanuję i doceniam. I nadal uważam, że nasz projekt i jego zakres to był absolutny top – nie tylko w skali Polski. Dzięki wielkie!
- Konrad Kruczkowski, Jakub Górnicki, Tomasz Sulewski – Konrad i Jakub – kiedyś blogerzy, a dziś kompletnie poza blogosferą. Tomasz – kiedyś rozkręcający w Orange współprace z influencerami. Wszyscy trzej = dobry kompas moralny, synonim treści wysokiej jakości i mędrcy, którzy byli dla mnie nieocenionym wsparciem mentalnym na różnych etapach mojego rozwoju jako twórcy treści. Dziękuję, kłaniam się w pas i liczę na jeszcze niejedno spotkanie. 🙂
Listę mógłbym wydłużać, ale tu się zatrzymam. Więcej osób, które odegrały ważną rolę na mojej drodze blogera, znajdziecie w książce „Zaufanie, czyli waluta przyszłości”.
Wielka prośba na koniec…
To dziwne uczucie pisać te ostatnie słowa… Patrzę na ekran i sam nie mogę uwierzyć, że to już. No cóż… zawsze powtarzałem, że zmiana jest jedyną stałą rzeczą we wszechświecie. To jest ta zmiana. Jakiś etap się kiedyś zaczął, a teraz się kończy. Cieszę się, że świadomie zamykam ten rozdział i robię to oficjalnie. Uczciwie mówiąc – zabrakło mi tego pożegnania w przypadku podcastu, gdzie… po prostu nie ukazał się już kolejny odcinek.
Na koniec mam do Was wielką prośbę – jeśli ten blog w jakiś sposób przyczynił się do poprawy Waszego życia, to napiszcie mi o tym proszę w komentarzu poniżej. Napiszcie jak konkretnie. Napiszcie dlaczego w ogóle czytaliście to co pisałem / słuchaliście to co nagrywałem. Jeśli chcecie mi coś przekazać i spiąć klamrą te dziesięć lat – to to jest właściwe miejsce i czas.
Dziękuję i do zobaczenia na mojej blogowej emeryturze – sporadycznie tutaj, albo w „Klanie Finansowych Ninja”, albo jeszcze gdzieś indziej. Zobaczymy, gdzie mnie nogi zaprowadzą.
Życzę Wam skutecznego przenoszenia Waszych celów finansowych (i nie tylko finansowych) na wyższy poziom. Do usłyszenia!
{ 545 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }
10 lat to szmat czasu! Dzięki Michał za ogrom pracy! Coś się kończy, coś się zaczyna!
Michał, dzięki temu że znalazłam Twojego bloga prawie 10 lat temu to moje życie finansowe (i nie tylko) wzniosło się na taki poziom, że aż sama czasem jestem zdziwiona. A znajomi i rodzina ciągle pytają skąd ja mam tyle pieniędzy???? Jak im mówię to pukają się w głowę, a ja już wiem że Twoje rady finansowe są skuteczne i naprawdę działają. Dzięki za ulepszenie mojego życia ?
PS. trzymam kciuki za nowe pasje, zdrowe odżywianie i aktywność fizyczną, bo to super sprawa i bardzo zmienia życie na lepsze oczywiście!, wiem bo już to sprawdzilam?
Startowałem swoją karierę zawodową w 2014 roku, kiedy Twój blog zaczynał być popularny… i miałem szczęście! Sporo Twoich rad wdrożyliśmy w życie, to działa. Z dużo większym spokojem przechodzimy przez wszystkie życiowe zawirowania.
Wielkie dzięki!
Cześć! Przede wszystkim, gratulacje! Ja krótko o ostatnim, ale największym osiągnięciu, dzięki twojemu podcastowi o negocjacjach kupiliśmy w tych szalonych czasach dom o 70 tys. taniej od ceny wystawionej! (939k–> 869k + ‚dodatki’ w wykończeniu). Dzięki! ?
Brawo Monika! Gratuluję umiejętności negocjacyjnych w tych czasach. 🙂
Dzięki Michał, ten Blog te 9 lat temu zmienił totalnie moje spojrzenie na finanse, które poprawiam każdego dnia. Dzięki i mam nadzieję podziękuję Ci osobiście przy spotkaniu na dzielnicy :))) baw się dobrze życiem dalej!
Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,. Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim. Pełno nas, a jakoby nikogo nie było: Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło
Azaliż taka tego przyczyna, że coś się kończy, bo coś się zaczyna… 😉
Pozdrawiam!
Panie Michale, bardzo dziękuje za cenne wskazówki, które ukształtowały moje życie finansowe i dało światło w tunelu. Szacunek.
Cześć Michał
Co za news. Zazdroszczę (pozytywnie) odważnej decyzji i możliwości które sobie wybudowałeś własnymi rękoma, aby dalej moc robić to co lubisz na zupełnie nowe sposoby. A na pełną emeryturę w Twoim wydaniu nigdy nie uwierzę, bo uważam że należysz do grona osób które zawsze będą chciały pracowac nad tym co kochają.
Nie ukrywajmy – Twój blog przyczynił się w moim przypadku do uświadomienia sobie, że ja też mam coś do przekazania. I chociaż w ostatnich latach moja aktywność jest mniejsza to i tak jesteś moją inspiracją do dalszych prób 🙂
Pozdrawiam, Bartek 😉
Dziękuję i kibicuję Bartek. Powodzenia!
Michale, dzięki Twojemu blogowi zrozumiałam, że warto oszczedzać pieniądze, założyłam własną firmę, napisałam i wydałam kilka książek, ale przede wszystkim uwierzyłam, że umiem, mogę i dam radę! Łezka sie w oku kręci, że tyle lat minęło tak szybko. Serdecznie dziękuję!
Hej Ula,
Przede wszystkim wszystko to zrobiłaś to dzięki sobie. Niemniej – cieszę się, że jakoś tam czujesz, że moje pisanie się przydało. Gratuluję wydania książek!
Pozdrawiam!
Oj przyczynił się, przyczynił zarówno do świadomego zarządzania własnymi finansami, jak i kredytem hipotecznym, nie wspominając o całym obszarze inwestowania. Blog i KFN otwierają bardzo wiele realnych możliwości, ale przede wszystkim bardzo dużo klapek w głowie 🙂
Michał, jestem Ci niezmiernie wdzięczna za to czego nas uczysz – za poziom merytoryczny i klasę, z jaką to robisz. Chylę czoła.
Mój komentarz byłby dokładnie taki sam, więc tylko się pod niego podpinam 🙂
Trochę jestem w szoku, choć niewiele się tutaj pojawiało, czasem zaglądałem z przyzwyczajenia. Trafiłem tu dzięki materiałowi o żarówkach energooszczędnych i byłem pod wrażeniem merytoryczności tego materiału oraz innych, które się tu przez lata znalazły. Fajnie też było kiedyś się spotkać na Targach Książki i uzyskać podpis od Ciebie. Do Klanu raczej się nie zgłoszę, bo to nie dla mnie, ale liczę, że jeszcze pojawisz się gdzieś i będzie można czerpać z tej wiedzy 🙂
Gratuluję i dziękuję za wszystko do tej pory
Pozdrawiam
Ach… ten materiał o LED-ach… 🙂 Dzięki Piotrze!
Pozdrawiam!
Dzięki z całego serca bo to dzięki Tobie stawiałam pierwsze kroki w świecie ogarniania finansów osobistych. Zaczynajac od zapisywania wydatków 7 lat temu – przez wszystkie odcinki podcastow biznesowych i zarządzania pieniędzmi. All in. Wszystkim mowie, ze jesteś moim guru 🙂
Kawał dobrej roboty wykonałeś przez te 10 lat. Bardzo często czytałam, ale również polecałam znajomym. Życzę powodzenia i pomyślnej realizacji planów 🙂 pozdrawiam
Michale, zaczęłam od kursu „Uwolnij się od długów” 6 lat temu i mimo, że byłam bankowcem, robiąc milionowe transakcje na rynku międzybankowym to nie miałam żadnych oszczędności i wciąż żyłam od pierwszego do pierwszego (sic!) Kurs o długach na zawsze zmienił moje myślenie o finansach i obecnie budżetowanie i mówienie pieniądzom dokąd mają iść to już naturalna część mojego życia, przebudowałam swoje podejście raz a dobrze :))) Dzięki Ci za to! Polecam Cię każdemu i wszędzie :))) Wszystkiego dobrego i dziękuję, że podzieliłeś się z nami sowim mądrym podejściem do wielu spraw. Pozdrowienia ciepłe!
Hej Ewa,
Dzięki wielkie Ewa za polecanie. Swoją drogą Twoja historia doskonale pokazuje, że można zawodowo pracować z pieniędzmi i być o krok od długów. Cieszę się, że ogarnęłaś tę sytuację.
Pozdrawiam!
Michale,
po prostu dziękuję.
Jestem w punkcie, z którego jestem zadowolona, choć z pewnością mogłabym zrobić więcej i być dalej. Trafiłam tutaj, chyba nie na samym początku, ale od początku wiedziałam, że warto tu zaglądać. Twoje podejście (choć trochę znane mi wcześniej z kilku innych blogów, które przeważnie już nie istnieją) pozwoliło mi na spokojne robienie swojego, ustrzeżenie się od kilku błędów finansowych, ustrzelenie paru okazji (tak, jestem w Lumi).
Mam nadzieję znów kiedyś Cię spotkać przypadkiem w naszych okolicach i uściskać.
Powodzenia! Pozdrów Gabi i dzieciaki!
Hej Magdalena,
Hahaha! Do uściskania zatem. 🙂 Pozdrowienia przekazanie.
Powodzenia!
Michał dziękuję! Bloga czytałem od momentu kiedy opisywałeś jak liczyłeś koszt pampersów przesikanych przez Twoje dzieciaki 🙂 Byłem uczestnikiem KFN i pozwoliło mi to podjąć kilka decyzji finansowych z których dziś jestem zadowolony!
Jeśli kiedykolwiek będziesz myślał o brandingu na najwyższym poziomie lub podróżach kamperem, to mam nadzieję że uda się złapać i my będziemy mogli Ci pomóc!
Wow Rafał! Fajny ten Wasz kamper!
Pozdrawiam!
Michał,
pamiętam jak rok temu mój dobry znajomy opowiedział mi o Twojej działalności, przez ten rok przesłuchałam wszystkie Twoje odcinki na YT, moja lista prezentów urodzinowych miała dwa punkty, którymi były Twoje dwie książki a w tym miesiącu otwieram własną działalność… Żałuję, że w czasie ,,rzeczywistym” mogłam towarzyszyć Twoim treściom tylko rok, ale każda sekunda Twojego nagrania i linijka tekstu na prawdę wywróciła moje życie-> na odpowiedni chciany tor, za co OGROMNIE Ci dziękuję…
Życzę wszystkiego, co jest w tej chwili dla Ciebie najwspanialsze!
No to piszę! Przez to, że jestem w tej samej branży (do momentu opublikowania tego wpisu :D) Twoja twórczość wielokrotnie rezonowała z tym co aktualnie mnie ciekawiło lub stanowiło pewne wyzwanie. Czy to pierwsze komercyjne współprace, czy to nauka marketingu, tworzenie własnych produktów, newsletterów, podejścia do biznesu, nauka o finansach, inwestowaniu naprawdę wielu rzeczy. Może wpisów nie konsumowałem zbyt często (oczy mi się pocą od czytania ?) ale podcasty przesłuchałem praktycznie wszystkie, niektóre nawet wielokrotnie. Strasznie ubolewam, że to już koniec podcastów, no ale rozumiem i szanuję. Dzięki za wszystko co zrobiłeś dla blogosfery, rynku wydawniczego, internetu w ogóle. Trzymaj się Michał! Zdrówka i dużo radości w życiu życze.
Pozdrawiam
Karol z kolemsietoczy.pl
Ps. i dużo headshotów 😉
Hej Karol,
Dzięki. Ty wiesz, że jesteś idealnym przykładem twórcy, który potrafi przekuwać swoje zainteresowania w produkty. Mega się cieszę, że tak Ci się to wszystko też fajnie potoczyło (hehe… potoczyło).
Pozdrawiam ciepło!
Michał, przede wszystkim gratuluję przebycia tak niesamowitej drogi i przygody. Narozrabiałeś sporo w blogosferze, ustawiając wysoko poprzeczkę, a przy tym edukując Polaków jak mądrze podejść do swoich finansów.
Bardzo też dziękuję Ci za współpracę, Twoje wsparcie i pomoc. Jestem Ci po ludzku dozgonnie wdzięczny!
Wszystkiego dobrego! 🙂
Jacek
Dzięki Jacek. Jeszcze namieszamy w taki czy inny sposób. 🙂
Pozdrawiam!
Łezka się w oku kręci na te wieści – jestem jedną z tych osób co na początku kariery zawodowej cały czas powtarzała „nie stać mnie na oszczędzanie, za mało zarabiam”. Teraz po wielu latach, lekturze Twojej książki i bloga, spokojnie stwierdzam że w pełni zrozumiałam znaczenie pojęcia „wolność finansowa”. Dzięki za wszystko i wiedz, że niejedno ludzkie istnienie wyzwoliłeś z pętli myślenia w kategorii długów, pożyczek i kart kredytowych.
Dzięki wielkie za tą dekadę. Wiele zrozumiałem i zmieniłem w finansach osobistych. Pozdrawiam 🙂 życzę sukcesów i spokoju.
Adam
Życzę ogromu zdrowia, miłości i obecności bliskich – tego, co faktycznie bezcenne ?
Dziękuję! Paradoksalnie nie mogę wymyślić w czym dokładnie mi pomogłeś, bo z natury jestem oszczędna, a przychody mam kilkukrotnie większe niż potrzeby, ale z ogromną przyjemnością przeczytałam większość bloga i książkę. Być może główny punkt to odpuszczenie kupna mieszkania na kredyt – Twoje wyliczenia odnośnie opłacalności wynajmu względem kredytu wysyłałam wielu niedowiarkom ? Choć z perspektywy czasu i dzisiejszych zarobków pewnie byłabym blisko całkowitej spłaty kredytu uważam, że wstrzymanie się to była świetna decyzja. Pozdrawiam z absolutnie własnego M3 w dużym mieście! Mam nadzieję, że do zobaczenia w Klanie!
Dziękuję Michał za te 10 lat edukacji finansowej. Pokazanie, że mądre oszczędzanie się opłaca i prowadzi do wolności finansowej. Za inspirację do samorozwoju i budowania marki osobistej. Podoba mi się to, że w przekazywanej wiedzy opierasz się na faktach i wyliczeniach – bez owijania w bawełnę. Moje zaufanie do Twojej osoby zbudowałeś poprzez transparentność i dotrzymywanie danego słowa.
Dzięki wielkie Michał. Trafnie podsumowałeś. 🙂
Pozdrawiam!
Michał ! Zacząłem czytać twojego bloga kilka lat temu. Szukałem możliwości zainwestowania moich 2000-3000 złotych. To dzięki Tobie te pieniądze szybko pomnozylem korzystając z promocji bankowych. Raz nawet wygrałem konkurs z nagroda osobistego spotkania z Tobą. Do dziś się nie spotkałem mówiąc sobie że zostawiam sobie to na później, na najbardziej idealny okres w moim życiu. Dzisiaj wraz z żoną mamy dwa mieszkania oraz od kilku dni syna. Michał – nawet nie wiesz ile Ci zawdzięczam ! Do dzisiaj polecam finansowego ninje jak i cały Twój blog każdemu kto rozmawia ze mną o finansach! Tak jak i mojemu nowonarodzonemu synowi tak i Tobie życzę byś po prostu był w życiu szczęśliwy !
Hej Karol,
Dzięki wielkie… a co do nagrody, to można ją odebrać. 😉
Pozdrawiam!
Dziękuję. Twój blog jest napakowany contentem do granic możliwości. Temat „jak oszczędzać pieniądze” zagospodarowałeś idealnie i masz rację, że bez sensu na siłę blogować.
To międzynarodowa jakość bloga w języku polskim. Rzadko coś takiego się zdarza
Książka „Finansowy Ninja” pozwoliła mi mądrzej podejść do pieniędzy, w bardziej odpowiedzialny sposób.
Czekam na kolejne książki, projekty itd. Będę obserwował Twoją dalszą działalność oraz trzymał kciuki żeby wszystko szło zgodnie z Twoim planem.
Michał z całego serca dziękuję za tego bloga, książkę Finansowy Ninja i Zaufanie czyli waluta przyszłości, Twoje case study z wypuszczania książki. Ma wszystkie, które promowałeś u siebie. Widzę też jak zmieniłeś rynek: pokazałeś, że można wypuścić samemu książkę, która kosztuje więcej niż 39 zł. Pomogłeś rozwinąć IMKER i produkt SalesCRM, z którego korzystam. Często w moich notatkach pojawia się Szaffi, by coś zobrazować <3
Dzięki Jakub! Pamiętam jak kręciliśmy Twój spot hahaha…
Powodzenia! I zarażaj tam dalej swoim humorem!
Dziękuję za arkusz do prowadzenia budżetu domowego- zmienił nasze spojrzenie na finanse.
Michale,
Potwierdziłeś wiele moich tez, zasugerowałeś wiele innych. Przyjąłem wiele rad, wykorzystałem przynajmniej kilka promocji, więc wart jesteś (bo i to się nie kończy) sporo kaski w moim pasywnym portfelu 😉 A cel 50%, czyli dążenie do wydatków na poziomie co najwyżej połowy dochodów przyświecał mi już będzie zawsze. Dziękuję.
Michał, nie wiem czy interesujesz się numerologią, ale jesteś Trójka – podobnie jak Ja :). Trójki akurat są do września 2022r. w 9-tym roku numerologicznym. Jest to rok, który kończy cały cykl – idealny na podsumowania, analizy, transformację i …. kończenie starych spraw. Najgorszy zaś jeśli chodzi o nowe przedsięwzięcia… Ale tuż za rogiem czeka już 1-ka! A to jest początek czegoś nowego, WIELKIEGO. Energia, dynamika, siła, przywództwo, niezależność. Ja się już nie mogę doczekać :). PS. Wszystkiego Naj i stokrotne dzięki za Twoją pracę! ?
Michał, dziękuję za Finansowego Ninja! Zaczęłam śledzić Twoją aktywność chyba w 2014 r, pamiętam, że był to wywiad w Gazecie Wyborczej w którym mówiłeś, że wiesz ile wydałeś na pieluchy dla dzieci. Byłam wtedy w trakcie przygotowań do ślubu i niemal natychmiast po lekturze zaczęłam prowadzić excela z planami przygotowań i poniesionymi wydatkami. Potem był Excel z budżetem domowym, zrobionym po swojemu, prowadzonym na początku bardzo pokracznie 🙂 Z każdym rokiem ten Excel ewaluuje, mam wszystkie poprzednie wersje w archiwum, co uzmysławia mi jak kolosalnie zmieniło się moje podejście do zarządzania budżetem domowym i pieniędzmi w ogóle. W lutym 2017 r. kupiłam Finansowego Ninja, wtedy zmieniliśmy swoje nastawienie do oszczędzania, ponieważ mieliśmy jasny cel finansowy – zakup mieszkania. Co się zmieniło? Zamiast oszczędzać tyle ile zostało na koniec miesiąca, przelewaliśmy z góry wyliczoną kwotę. W ten sposób w rok uzbieraliśmy 20% wkładu własnego i delikatną poduszkę finansową. W czerwcu 2018 r wzięliśmy kredyt, zgodnie ze wskazówkami z FN, na 20 lat, który zdążyliśmy całkowicie spłacić w lutym 2022. Mieszkanie było z rynku pierwotnego – od momentu podpisania umowy na kredyt do momentu odbioru mieszkania (kolejne 12 m-cy) udało nam się odłożyć wystarczająco dużo, aby całkowicie samodzielnie sfinansować jego wykończenie. W międzyczasie powiększyła nam się rodzina i zmieniliśmy samochód. Jestem pewna, że moje podejście do pieniędzy zmieniło się właśnie od wspomnianego wywiadu, a FN pozwolił mi podjąć bardzo świadomie decyzję o dotychczas najważniejszym finansowym zobowiązaniu jakim był zakup mieszkania i przygotowanie do zaciągnięcia kredytu, który na szczęście (biorąc pod uwagę obecną sytuację) jest tylko wspomniniem. Dziękuję raz jeszcze i życzę Ci powiedzenia w kolejnych dekadach!
Hej Mari,
Do dzisiaj uważam, że ten wywiad w GW to była jedna z najlepszych (jeśli nie najlepsza) rozmowa ze mną, o czym po jakimś czasie pisałem też autorce. 🙂
Fajnie, że w taki sposób udało Ci się „wpaść” na mnie i na tym skorzystać.
Dzięki i powodzenia!
Michał, dzięki za to co zrobiłeś. Do mnie szczególnie przemówiło to co robisz w obszarze „Dobroczynność”. Wiem, że tego typu podcasty i wpisy miały mniejszą popularność i są mniej „sexy”, jednak zawsze znajdą się (i znalazły!) osoby które z nich skorzystają i zainspiruje ich to do działania. Dobra wraca! 🙂
Pozdro!
Dzięki Tomek. Fajnie, że udało się coś zdziałać. A dobro naprawdę powraca. 🙂
Pozdrawiam!
Michał! Świetna decyzja i szanuję Cię za nią. Konsekwencja w działaniu.
Twojego bloga poznałem w roku 2013 gdy zaczynałem „dorosłe” życie na własny rachunek.
Oszczędność (z konieczności!) wyniosłem z domu, ale Twój blog i podcast dały mi brakującą wiedzę, nastawienie i perspektywę. Od tamtej pory przeskalowałem zarobki dwunastokrotnie i powiedziałbym, że tempo wzrostu nie maleje… to chyba możemy przyjąć, że blog przyczynił się do poprawy? 😉
Z czasem tematy o których pisałeś odjechały od mojego obszaru zainteresowań, ale uważam że zrobiłeś kolosalną robotę u podstaw i byłeś siłą zmieniającą wiele żyć.
Dziękuję.
Dziękuje Ci za te wszystkie treści, za Finansowego Ninja. Jestem z Tobą od początku. Zaczęłam czytać Twoje treści w wieku 18 lat. U mnie w domu nie było edukacji finansowej, wręcz było bardzo krucho z pieniędzmi (poprzez złe dysponowanie przez rodziców pieniędzmi). Nauczyłeś mnie innego myślenia. Traktuje Cię jako mojego „ojca”, który nauczył finansów, wskazał drogę. 🙂 jestem Ci ogromnie wdzięczna. Bardzo to wpłynęło pozytywnie na moje życie. Finansowego ninja kupiłam bratu na 18 urodziny. Twojego bloga i książkę polecam każdemu z kim rozmawiam o pieniądzach.
Jestem Ci bardzo bardzo wdzięczna.
Mam nadzieje, ze będziesz miał cudowna emeryturę i cudowne życie.
Dziękuje!
Wierna czytelniczka,
Paulina
Ps: z moim bratem, do tej pory mówimy na siebie finansowy ninja :D. Mój brat, który nie czyta książek (niestety) Twoja książkę przeczytał cała, jaka jedyna w swoim życiu! Jego życie tez zmieniła.
Dziękuję Paulina. Wszystkiego co najlepsze dla Ciebie i brata! 🙂
Michał,
Dziękuję za rady, super podcasty do słuchania podczas biegania (Ty miałeś swój maraton i Patta Flyna; mi wystarczył (jak na razie) półmaraton ale też coś sobie musiałem udowodnić 🙂
Dziękuję za to, że pojawiłem się w książce :), którą od początku polecam znajomym. Od razu napisałem, że 100 000 egzemplarzy pęknie 🙂 Książkę nadal mam na półce i czasami do niej wracam.
Ja na swoim poziomie i ze swoim planem ale też (także dzięki Tobie) osiągnąłem swoje FIRE. Dziś mógłbym nie pracować ale wybrałem „półemeryturę” gdyż praca, którą wykonuję sprawia mi przyjemność i daje dużo satysfakcji.
Zatem chętnie poczytam Twojego nowego bloga o FIRE 😉
Pozdrawiam
Funboy
Hej Funboy,
A jak dziękuję Tobie za obecność i aktywność przez te wszystkie lata (i maile z literówkami również!). Co do 100.000 egzemplarzy – miałeś rację. Gratuluję! Sam w to nie wierzyłem. 🙂
Nowy blog o FIRE… Hmmm… Jak to mówią „nigdy nie mów nigdy”. No ale mówią też, że „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”. 😉
Powodzenia w życiu!
Przez 5 sekund miałem żal, że robisz co chcesz. A potem przypomniałem sobie, że koniec bloga to rezultat więcej niż 10 lat Twojej pracy. W końcu bloga prowadziłeś jeszcze, gdy pracowałeś na etacie. Wspaniale patrzeć, jak kontrolujesz krok po kroku swoją pracę i realizujesz swój plan. Dzięki za książki, porady, inspiracje, kurs. Na pewno się jeszcze usłyszymy, przeczytamy, zobaczymy.
Michał, dzięki wielkie za te ostatnie 10 lat! Dzięki Twojemu blogowi postawiliśmy z żoną budżet domowy na nogi. Powodzenia w nowej drodze życia.
Panie Michale!
Krótko powiem: jestem wdzięczna, że kiedyś natrafiłam na Pana bloga.
Gratuluję wszystkich osiągnięć i trzymam kciuki za nowe otwarcie w życiu. Jestem fanką Twojej książki „Zaufanie walutą przyszłości” – uważam, że jest bardzo mądra i życiowa, a jej fragmenty daję do czytania mojej 17-letniej córce, żeby wiedziała, że wszystko w życiu jest po coś :).
Ja mogę uczciwie powiedzieć, że ten blog zmienił moje życie. Zaczęło się od mega ciekawych dla mnie artykułów o planowaniu finansów, drobnym oszczędzaniu, tych wszystkich procentach, lokatach, promocjach, bankach itd., a skończyło na tym że spełniam właśnie swoje marzenie jakim jest budowa domu. Nie zarabiam jakichś kokosów i nigdy bym nie przypuszczał, że będzie mnie stać na kupno działki, budowę, dwa auta, motocykl i parę innych „zachciewajek”. Dopóki nie zacząłem wklepywać wszystko w Twojego excela i liczyć… Szczerze za tę całą wiedzę dziękuję 🙂
Michał, dziękuję za bloga i książki. Dzięki Tobie ogarnęłam swoje pieniądze, zdrowo oszczędzam. A hobby zamieniłam w dodatkowy dochód, który buduje moją poduszkę. Pod wpływem Twoich rad, przeprowadziliśmy się pod Warszawę i wynajęliśmy nasze mieszkanie. Większy metraż mniejsze koszty, jeszcze na tym oszczędzamy.
Dziękuję, był Pan wielką inspiracją dla mnie. Książka w dużej mierze pomogła zapanować nad finansami, a transparentność i otwartość pokazała mi, że w życiu zawodowym wartości też się liczą.
Ja w sumie nie czytałam Cię regularnie, jedynie korzystałam z Twoich materiałów przy podejmowaniu finansowych decyzji – lokata, konto, kredyt hipoteczny… 🙂 za to jestem fanką podcastów, szczególnie tych mniej finansowych! Bardzo lubię w nich to, że w przeciwieństwie do wielu innych twórców nie przejmujesz się ramami czasowymi, nie spinasz się, żeby zmieścić się w 20 czy 40 minutach, tylko prowadzisz dogłębną rozmowę. Uważam takie podcasty za naprawdę wartościowe 🙂 dzięki za ten blog i miłej emerytury!
Michał – poprostu szacun, kawał wielkiej roboty a co najważniejsze inspiracji to co publikowałeś w jaki sposób twoja organizacja finansów i perspektywa emerytury pobudzała do działania.
Piona i do zobaczenia.
Michał, DZIĘKUJĘ: za newsletter, wieeeleee game-changerowych wpisów, za FN, self-publishing, za KFN, że gorszy pieniądz jest groszy i że można, a nawet trzeba być sobą. 😉 Niech was (Ciebie, Gabi i bliskich) Bóg błogosławi i… do zobaczenia. 🙂
Dziękuję za inspirację i życzę powodzenia we wszystkim.
Podziwiam nieustannie.
Cześć
Bardzo Ci dziękuję za to co przez lata robiłeś. Ten blog i Finansowy Ninja pozwoliły mi na łatwiejszy i bardziej świadomy start w dorosłe życie, w szczególności w zakresie finansów osobistych. Do modelu prowadzenia finansów oparty na założeniach z książki namówiłem moją dziewczynę (obecnie żonę), a spokój jaki nam dają oszczędności oraz inwestycje w dobie pandemii i dzisiejszej inflacji jest nie do przecenienia.
Dzięki i wszystkiego dobre 😉
Pozdrawiam
Wiktor
Michał bardzo dziękuję za całą wiedzę, którą się dzieliłeś. ❤️ Rzeczywiście sporo dobrego zrobiłeś i jesteś inspiracją dla wielu. A to co zrobiłeś i tak będzie dawać owoce przez wiele, wiele lat. Powodzenia na emeryturze✌️
Wielkie dzięki!
Dzięki blogowi i książce pozbyliśmy się wszystkich długów i spłaciliśmy kredyt hipoteczny po kilku latach. Stało się to rok przed pandemią i pozwoliło nam na mega spokojne przejście przez ostatnie lata.
Z kolei książka Zaufanie zainspirowała do realizacji własnych projektów wspierających pasywny dochód dla rodziny w obarciu o bloga itp.
Wielkie Dzięki!
Bardzo dziękuję Michał za ogrom pracy, którą wykonałeś. Zacząłem od kupna Twojej książki lata temu przez reklamę, która mignęła mi na FB. Czytanie Finansowego Ninjy po raz pierwszy zajęło mi 2 miesiące, ale potem zacząłem czytać bloga, słuchać podcasty, zmieniać nawyki finansowe. Cieszę się, że trafiłem na Twoją skromną osobę 2 lata po studiach czyli na początku kariery zawodowej. Wracałem do Finansowego Ninjy przy zakupie mieszkania, gdy budżet sie nie spinał, lub gdy chciałem odświeżyć wiedze z tematyki finansów. Twój podcast był pierwszy jaki w ogóle słuchałem, dalej do niego wracam, a bez podcastów nie wyobrażam sobie teraz mojej codzienności. Szanuje i doskonale rozumiem Twoją decyzje. Wszystkiego dobrego, jeszcze raz bardzo bardzo dziękuję!
PS- a zdrowe gotowanie jest łatwe i na prawde fajne! Powodzenia Miszczu!
„Wydaje mi się, że […] udało mi się „zarażać” pomaganiem inne osoby”
To prawda, ja po Twoim artykule „Jesteśmy w tym razem, czyli kilka przemyśleń po 2020 roku” zacząłem wspierać PAH comiesięcznym przelewem na 100 zł:)
Brawo Piotrze! Dziękuję.
Michał,
Wielkie podziękowania za te wszystkie lata z blogiem, książkami i podcastami.
„Finansowy ninja” zmienił życie moje i kilku najbliższych mi osób.
Z Twoimi podcastami spędziłem dziesiątki godzin w drodze, na spacerach, w trakcie domowych prac.
Cała ta wiedza na stałe zmieniła moją finansową rzeczywistość i znacznie przyczyniłeś się do wolności finansowej, której doświadczam obecnie.
Ukłony i powodzenia w kolejnych etapach życia!
Michał, wielkie dzięki! Finansowego Ninja kupuję każdemu nastolatkowi w mojej rodzinie. To co propagowałeś, powiniem wiedzieć każdy człowiek. Inaczej wpada w niewolę. Powodzenia!
Finansowym ninją (jeszcze) nie jestem, ale to dzięki Tobie zaczęłam kształtować finansową świadomość, której raczej nie miałam okazji wynieść z domu. Twój excel od lat służy mi do zarządzania budżetem domowym i nie mogę wyjść ze zdumienia kiedy dowiaduję się, że moje koleżanki nie spisują swoich wydatków ? Gdyby nie Ty pewnie też byłabym w tym miejscu i nie miałabym pojęcia na co „idą” moje pieniądze. Blog pomógł mi w czasach kiedy dopiero wchodziłam w dorosłe życie i stawałam na własnych nogach (a już musiałam zadbać o drugą osóbkę, która pojawiła się w moim życiu), pomagał też gdy nie przelewało się zbytnio. Dzięki temu co się tutaj nauczyłam, nawet w czasie „chudych lat” miałam poczucie, że na wszystko mi starczy i zawsze, ale to zawsze, udawało się coś odłożyć. Dzięki Michał! Jesteś dla mnie wzorem i choć czuję trochę smutku, to cieszę się że idziesz dalej. Chyba tak powinno być 🙂
Hej Alicja,
Miło przeczytać. Dziękuję. I nie smuć się. 🙂 Zmiana to dobra rzecz.
Pozdrawiam
Wielkie dzięki Michał za treści, które zmotywowały mnie do zajęcia sie swoimi finansami. Czytam Twojego bloga „od zawsze” i stopniowo przekonywałeś mnie do zastanawiania się i działania (!) w tym zaniedbanym obszarze. W końcu dojrzałam (4 lata temu) do spróbowania skorzystania z Twojego pliku do prowadzenia budżetu. Było trochę bólu, ale teraz nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez tego! Kawał naprawdę świetnej wiedzy i uczciwości w treściach! Wielkie dzięki!
Może niepotrzebnie zestawiam ze sobą te dwa wydarzenia, ale dziś rano bank smsowo podziękował mi za wcześniejszą całkowitą spłatę kredytu hipotecznego. I’m debt free! 😉
Przy okazji zebrała się poduszka na 12 mcy, a za 2 tygodnie będę po pierwszym dniu moich dwutygodniowych europejskich wakacji. Wszystko to dzięki ucinaniu niepotrzebnych wydatków i utrzymywaniu „low profile” w życiu (pozdrowienia dla mojego kolegi z pracy, który życie spędził na lansie: BMW, MB, smartwatche, iPhone’y, zamawianie jedzenia do domu itd., teraz od ponad pół roku siedzi cichutko, jeździ używanym autem, nauczył się gotować i już nie śmieje się z mojej Fabii w wynajmie krótkoterminowym. Aaa, i niestety nie nadplacal kredytu, jak ja, więc nadal zostało mu 20+ lat spłaty, a dzięki wysokim stopom pewnie nadal musi oddać bankowi tyle, ile pożyczył).
W zasadzie mam wszystko, co mi potrzeba, reszta to zachcianki, które w sumie też sobie spełniam, ale pod jednym warunkiem – że są tego warte i że JA tego chcę, a nie inni. Polecam takie podejście, daje o wiele więcej, niż największe pieniądze, gdyż spokój ducha, niezależność i nieprzejmowanie się opiniami innych są ukoronowaniem żeń, a przy okazji są bezcenne 😉
Dzięki Michał za wszystko, co zrobiłeś. Korzystaj z każdego dnia ile się da i wyciskaj go jak cytrynę. Należy Ci się! Pozdrowienia! 🙂
„Ukoronowaniem ZEN”
Tak to jest, jak pisze się z telefonu na szybko i w emocjach.
Jeszcze raz – najlepszego Wam wszystkim! 🙂
Gratuluję spłaty kredytu Tomasz! Masz powód do świętowania. 🙂
Dzięki za ciepłe słowa i powodzenia!
Ale jak to minęło już 10 lat?! Nagle poczułam się staro… Zaczęłam słuchać twoich podkastów pracując jeszcze jako grafik bo robiłam wtedy totalnie odmóżdżającą robotę i musiałam zająć czymś ambitnym mój mózg. Pierwszy prezent urodzinowy który dostałam od już-męża to była twoja książka „Finansowy ninja”… Odtąd zaczął się u nas finansowy terror który utrzymuje do dzisiaj 😛 teraz mam mniej czasu żeby cię regularnie śledzić ale zawsze jak czegoś w temacie finansów szukałam to wiedziałam że poszukiwania trzeba zacząć od Szafrańskiego. Miesiąc temu dorwałam za pół darmo używana książkę o „Zaufaniu…” Czeka na wolny wieczór na przeczytanie. Dziękuję za świetną robotę 🙂
Ps1. Rzadko zaglądam do newsletterów ale jak zobaczyłam twojego maila o końcu aż mnie zmroziło
Ps2. Nie można się zapisać na powiadomienie dot. Zapisu do klubu – wyskakuje gruby error wordpressa.
Dzięki Kasiu. Ad. Ps2. – pomimo błędu – zapisy się dokonują, więc można go zignorować. Popsuło się coś wraz z nową wersją WordPress – spróbuję to ogarnąć.
Pozdrawiam!
Michał… Co mam Ci powiedzieć… Dzięki za wyróżnienie we wpisie ?
A sam blog… Wiele tematów które poruszałeś na temat codziennych wydatków pokazało mi jak dogłębnie można analizować najróżniejsze tematy i dane – co do dziś wykorzystuję na swoich blogach ? czasochłonne ale zdecydowanie warto.
Ile razy w kwestiach finansów osobistych odsyłałem do Ciebie to nawet nie zliczę…
Powodzenia i do zobaczenia gdzieś w Warszawie albo może poza? ?
Hej BJK,
No trzeba się wybrać na kolejny konwent Star Wars. 😀
Pozdrawiam!
Dziękuję za Twą pracę/ustawiczne douczanie mnie.
Żałuję ( że odchodzisz ).
Dziękuje!
Żałuję.
Dziękuję.
Żałuje…. itd …. ( z tym moim dziękowanio-żałowaniem).
Tak napisałam, jak mi jest ( a jest mi dziękczynnie i jest mi jakoś tak…).
Powodzenia Michał.
Do zobaczenia gdzieś na szlaku, na którym Ty nadal będziesz przewodnikiem/liderem – a nas ( dzięki Twojej pracy/edukacj) będzie stać na spędzenie z Tobą dni radości, bezpieczeństwa, odpoczynku. Niech Ci się byki cielą ( i nam też ). Serdecznie pozdrawiam Ciebie i Twoją Rodzinę.
Rozumiem te odczucia Bożeno. Dziękuję i także życzę wszystkiego co najlepsze!
Dziękuję za świetnego bloga i jeszcze lepszą książkę „Finansowy ninja”! Zwłaszcza ta druga pojawiła się w idealnym momencie, gdy z jednej strony żyłem przekonany, że nieźle radzę sobie finansowo, a z drugiej zżerała mnie wątpliwość, czy aby na pewno kontroluję swoje pieniądze, czy one mnie.
Mam nadzieję, że znajdziesz dla siebie kolejne zajęcie, które pokochasz na tyle, by oddać mu dekadę życia.
Michał
Jako czytelnik bloga jestem prawie od początku. Dziękuję za wiele pracy i fantastycznych wpisów. Książka Finansowy Ninja – lektura obowiązkowa ?. Chętnie poczytałbym o FIRE – tak od praktycznej strony. Jestem na tym etapie i …..szukam inspiracji ?
Pozdrawiam
Eryk
Michał, Twoja działalność na youtube bardzo pomogła nam przyspieszyć odkładnie pieniędzy na nasze wymarzone mieszkanie, w tym samym czasie zorganizowaliśmy wesele w pełni za gotówkę i wykonczylismy miekszanie. Dodatkowo arkusz do prowadzenia budżetów wykorzystywany do dziś, mamy jasność gdzie idą nasze pieniądze. Dzisiaj wróciliśmy właśnie z naszych wymarzonych wakacji w Rzymie na które odłożyliśmy sobie na FWN wymagana kwotę w kilka miesięcy.
Zakup książki Finansowy Ninja to był strzał w dziesiątkę! Taki ogrom wiedzy praktycznej, wyjaśnienie zjawisk jakiś nie rozumieliśmy a przede wszystkim wyłożenie czarno na białym jak analizować sobie oferty kredytow hipotecznych, jakie koszty na nas czekają. Nawet mój mąż który nie jest wielkim fanem excela czeka żeby co sobotę sobie weryfikować wydatki i planować kolejne miesiące.
Książka będzie na pewno obowiązkową lektura dla moich siostrzeńców i dzieciaków, bo żałuję że ja nie miałam takiej wiedzy 15lat temu.
OGROMNE DZIĘKI za to, że sprawiłeś że po prostu czuje się pewnie ze swoimi finansami domowymi
Dziękuję za Twoją pracę! Dzięki blogowi i książce sporo się nauczyłam. Wydaje mi się też że w jakiś sposób zrozumiałam pieniądze.
Powodzenia w kolejnych przedsięwzięciach. Don’t be a stranger – napisz czasami 🙂
Dziękuję!
Twój Podcast był jednym z pierwszych, jakich słuchałam i chyba przesłuchałam wszystkie odcinki. A to się nie zdarza często ?
Życzę Ci dalszego realizowania marzeń i celów.
Pozdrawiam, Lucyna
Michał, dziękuję. O matko jesteś Wielki. Dzięki tobie zaczęłam skupiać się na własnych pieniądzach, przestały mi przeciekać przez palce. W końcu odłożyłam ich wystarczająco żeby się nie musieć martwić. Kilka lat prowadziłam twój Excel wydatków. Mój dorastający wtedy syn kupił Finansowego Ninje. I też ma już oszczędności, i ja mu w tym pomagam. W ogóle jesteś wyjątkowy z tą twoją transparentnością. Self made millionaire. Serdecznie ci gratuluję tego myślenia jakie masz. I emerytury, która po 30 latach pracy ci się należy. I gratuluję ci wielu innych rzeczy: podcastów, i tego twojego bezinteresownego dawania. Bądź szczęśliwy Michał. Beata
Dzięki za ksiązki! Przestałam dzięki pierwszej szaleć z kartą kredytową.
Michał, dzięki za Twoją pracę. Jesteś inspiracją! Ty, Twój blog i Twoje książki 🙂 Zbudowałeś zaufanie do Twojej osoby, zawsze wiedziałam, że znajdę tu merytoryczne treści, konkrety, podane z pełną przejrzystością 🙂 Dobrego zbierania plonów tych lat pracy! 🙂 Pozdrawiam
Dziękuje za te 10 lat.
Michale, dziękuję Ci za tego bloga, za książkę Finansowy ninja, za polecanie wartościowych produktów finansowych, za super obszerny materiał o ETFach, za ciekawe rozmowy w podkaście (też pamietam do tej pory odcinek o humanitaryzmie). Twoje treści i produkty nauczyły mnie bardzo dużo o finansach. Życzę Ci dużo sukcesów w kolejnym etapie życia.
Gratulacje!
Na Twoj blog trafiłem 10 lat temu nomen omen na urlopie w Kołobrzegu we wrześniu 2012. Przybiliśmy kiedyś piątkę na spotkaniu absolwentów Hrynia, od bloga rozpoczęła się moja świadomość finansowa. Zrobiłeś świetną robotę! Dzięki!
Dziękuję
Dobra robota
Zdrowia – Pozdrawiam
Piotr,
Finansowy ninja w znacznym stopniu przyczynił się do opanowania domowego budżetu, wcześniejsze spłacenie kredytu hipotecznego. Muszę jeszcze nauczyć się powiększać swoje przychody bo oszczędzanie już opanowałem.
Trafiłam na Twojego bloga chyba w pierwszym czy drugim roku jego bytowania w internecie. Nie byłam kompletnie zielona, uskuteczniałam miesięczny budżet i jako takie pojęcie gdzie finansowo chciałabym być, ale niewiele narzędzi, żeby się tam znaleźć. Może nie wdrażałam wszystkich Twoich porad religijnie, może mogłam więcej oszczędzać na prysznicach 😉 albo mniej wydawać, ale… Dzisiaj, po tych ośmiu latach (dokładnie w tym miesiącu!) na koncie oszczędnościowym pojawiła się kwota wyższa niż resztki mojego kredytu hipotecznego. Mam 34 lata, zero długów, mieszkanie na wynajem, niewiele finansowych zmartwień i zawdzięczam to po części Tobie i Twoim artykułom.
Bardzo ważne były dla mnie wpisy o maksymalizacji przychodów i zmianie pracy na lepiej płatną lub renegocjacji warunków zatrudnienia – niby oczywista oczywistość, ale my kobiety czasami jesteśmy zbyt lojalne i zostajemy na niektórych stanowiskach zbyt długo za zbyt niewielkie pieniądze.
Dziękuję za Twoją dotychczasową obecność i pracę na blogu!
Ps. Finansowego nindżę kupiłam mojej siostrze w prezencie na 18 urodziny, edukujesz kolejną generację pilnych oszczędzaczy 🙂
Ech… łezka się w oku kręci, ale taka kolej rzeczy…
Na Twojego bloga trafiłem stosunkowo późno, ale myślę że śmiało mogę powiedzieć, że mocno wywróciłeś moje podejście nie tylko do finansów, ale i do całego życia do góry nogami.
Zaczęło się od książki Finansowy Ninja, która w wielu obszarach otworzyła mi oczy i dzięki której zaczęliśmy w rodzinie dbać o finanse i prowadzić budżet domowy.
Twoje podcasty towarzyszyły mi w wielu monotonnych pracach sprawiając że czas płynął znacznie szybciej, a także w wielu przebiegniętych kilometrach.
Do dziś pamiętam którego odcinka słuchałem biegnąc Maraton Warszawski, a było to już kilka lat temu 🙂
Twoja książka „Zaufanie czyli waluta przyszłości” dała mi potężnego motywacyjnego kopa.
Utwierdziła mnie w przekonaniu że warto pracować mądrze i wytrwale dążyć do celu.
W wielu miejscach już to pisałem, ale zdecydowanie muszę podkreślić to tutaj – to Ty byłeś główną motywacją do rozpoczęcia prac nad moją aplikacją którą do dziś się zajmuję…
Myślę, że mógłbym tak wymieniać jeszcze bardzo, bardzo długo…
Dlatego z mojej strony dla Ciebie olbrzymie DZIĘKUJĘ!!!
Na pewno będzie brakowało mi zarówno wpisów na blogu jak i podcastów, ale nie żegnam się… do zobaczenia w KFN. Mam nadzieję że w tym przypadku przełamiesz „tradycję” 10’letnich okresów i ten projekt będzie trwał zdecydowanie dłużej, bo zdecydowanie jest tego wart 😉 .
Jeszcze raz dziękuję i powodzenia!
Anatol,
Bardzo dziękuję za Twoje podsumowanie. Ja Tobie jestem szczególnie wdzięczny za wsparcie przy starcie KFN, za spotkania (także w na spotkaniu autorskim – chyba w Wilanowie) i nawet za to, że robisz tę aplikację (pomimo, że sam nie korzystam). Dla mnie ta Twoja aplikacja to jest taki przejaw tego, że ktoś tą tematyką budżetowania i spisywania jara się jeszcze bardziej ode mnie. 🙂 Fajnie jest widzieć takich pasjonatów.
Powodzenia przemocno życzę. No i do zobaczenia w KFN i na żywo. 🙂
Pozdrawiam!
Dzięki za bloga – dał mi motywację i nauczył zarządzać domowym budżetem – coś co początkowo wydawało się koszmarem jest rutyną. Pozbyłam się wszystkich długów, od kilku lat mam oszczędności. Niby to wszystko moja zasługa, ale gdyby nie Twój blog i książka Finansowy Ninja nie wiedziałabym jak to wszystko ogarnąć.
Udanej emerytury, gotowanie jest fajne, relaksujące i bardzo satysfakcjonujące – powodzenia! 🙂
Dziękuję! Za rady i wskazówki dzięki którym kupiłam mieszkanie, nauczyłam się mądrze oszczędzać i powoli inwestować. Dziękuję za książkę Finansowy Ninja, z której korzysta całą moja najbliższą rodziną. Dziękuję za odpowiedzi na moje maile i za szczerość. Pozdrawiam serdecznie!!!
Cześć Michał
Ogromne gratulacje dla Ciebie. To niesamowity sukces. Ja Twojego bloga czytam od 2015 r bo wtedy zacząłem swoją przygodę z inwestowaniem moich oszczędności. Dziś po 7 latach również doszedłem do poziomu rentiera. Przez 7 lat mocno inwestowałem zwłaszcza w nieruchomości i dziś mój portfel mieszkań na wynajem pozwolił mi odejść z etatu w kopro i rozwijać swoją własną firmę. Wiedza i inspiracja jaką czerpałem m.in. od Ciebie mocno przyczyniła się również do mojego sukcesu. To niesamowite jak upór i ciężka praca w dążeniu do jasno określonego celu mogą w końcu zaprocentować, czego jesteś żywym przykładem. Życzę Ci dużo zdrowia i spokoju, oraz kolejnych sukcesów bo jakoś nie wierzę, że nie masz kolejnego celu przed sobą 🙂
Serdecznie pozdrawiam
Dzięki Michał! Od Ciebie wszystko się zaczęło! Uporaliśmy się z mężem z długami (niemałymi), zaczęliśmy zdobywać wiedzę na temat zarządzania budżetem domowym i w końcu go prowadzić oraz gromadzić oszczędności. Cały czas się uczymy, popełnimy błędy, ale to co kiedyś wydawało się nam niemożliwe dziś jest rzeczywistością! Jeszcze raz ogromne dzięki za Twoja prace, powodzenia i wszystkiego najlepszego!
To co zrobiłeś jest naprawdę imponujące! Mnóstwo naprawdę dobrej pracy – zero fuszerki, czy też chodzenia na skróty… Bez dwóch zdań najlepszy blog finansowy w PL. Szkoda, że to już koniec …
Spotkaliśmy się pierwszy raz na Akademii Video… Jeszcze wtedy nie miałem pojęcia o finansach, dopiero jakiś czas później zacząłem korzystać z Twoich rad, a najbardziej pomogło mi jak zdecydowałem się wydać swoją książkę i poszedłem za Twymi radami. Dziękuję Ci raz jeszcze za wszystko i powodzenia!
Szacunek Michał,
Kawał dobrej roboty, wniosłeś spory wkład do mojego życia.
Dzięki Tobie ukończyłem maraton oraz zamknąłem kilka etapów życia.
Powodzenia na nowej drodze życia 🙂
Krzysztof
Hej Michał, dzięki za wszystkie Twoje tresci. Dzięki Tobie poznałem pojęcie finansów osobistych. Takie podstawy, które wydają mi się teraz banałem. Poduszka bezpieczeństwa, zyski większe od wydatków. Ponazywales i usystematyzowałes wiele procesów i zasad, które wcześniej były tylko intuicja. No i dzięki za Finansowego Ninja. Książka była tak dobra, że z przyjemnością podarowałem ja 5 innym osobom. Aż zyskalem przydomek ‚ninji’ wśród znajomych 😉
Wszystkiego dobrego na kolejne 10 lat!
Na tego bloga trafiłam w 2015 roku, gdy zaczynałam życie zawodowe. Znalazłam tu wiedzę na temat finansów osobistych, a także wiele inspirujących podcastów – niektóre rozmowy pamiętam do dziś, po sześciu, pięciu latach. Czytałam „Finansowego Ninję” i uczyłam się zarządzania pieniędzmi. Dziś oszczędzam, mam poduszkę finansową, prowadzę budżet domowy i liczę, że kiedyś też zostanę finansowym Ninją 😉 Blog jest pełen treści, które na dobre zainteresowały mnie tematyką finansów osobistych. Będę wspominać ten czas z JOP z sentymentem i pewnie jeszcze będę tu zaglądać. Dziękuję!
Jesteś szef Michał
Michał, mam 27 lat, na Twojego bloga trafiłem w 2014, gdy zaczynałem studia czyli w wieku, gdy w dużej mierze kształtuje się nasz światopogląd i podejście do życia.
Myślę, że Twoje wpisy, inspiracje i wiedza jaką mi przekazałes na tym blogu ukształtowały to kim i gdzie dzisiaj jestem. A kocham swoje życie, mam wspaniała żonę, kawał swiata zjechany (wciąż podróżuje) mam świetną pracę, dwa mieszkania na wynajem i kilka etfow 🙂
Nie słodzę, ale serio miałeś na to ogromny wpływ.
Dziękuję…
Piotrek
Piękna historia. Powodzenia Piotrek!
Dziękuję za wiedzę. Dałeś mi wskazówki, jak uporządkować budżet rodzinny. Przygotowałam nas do wzięcia kredytu hipotecznego, tworzę aktywnie poduszki finansowe i rezerwy oraz coraz bardziej zbliżam się do dochodu pasywnego.
Dziekuje za te 10 lat, wspaniala robota, „podwaliny” tego jak obecnie wyglada blogo i instasfera finansowa obecnie. Ale nie zegnam sie bo jestem w atlasie, wiec jak zatesknie to odpale sobie ktorys modul 😀 dzieki i do zobaczenia!
Michal. Rozwaliłeś swoim blogiem cala przestrzeń. Tyle wartosci ze sfery edukacji finansowej nie dal nikt. Szacun i Dzieki
Moje dzieci zmusiłem do przeczytania FN a pozniej byly mi wdzięczne 🙂
Good job
Moja pierwsza reakcja: „Koniec?! Jak to?! Przecież ja jeszcze nie jestem Finansowym Ninja!” A potem jeszcze pojawił się wyrzut sumienia, że za mało, zbyt rzadko korzystałam z tych treści… Ale czytając Twoje podsumowanie uświadomiłam sobie, że po Twoim kursie pozbyłam się długów i od tamtej pory już nigdy nawet nie wchodzę na debet i stronię od kart kredytowych. Czyli ogólnie żyję spokojniej 🙂
Dzięki Michał
Dzięki Michał. Twoje porady dużo zmieniły w moim życiu. Żółwik.
To mój pierwszy i pewnie ostatni komentarz, mimo że „czytam” Cię od lat. Michał, piękne dzięki za wszystko. Kurs Budżet domowy w tydzień oraz książka pomogły mi przejść od ryzyka bankructwa co miesiąc, do poprawy zarobków i zbudowania oszczędności, które dały mi spokój i poczucie bezpieczeństwa. Nigdy nie sądziłam, że wydam taką kwotę na jeden kurs, gdy jest tyle darmowej wiedzy w internecie, ale czuję, że jestem gotowa na nowy etap i dołączyłam do Atlasu. Dzięki Tobie uwierzyłam, że mogę zbudować sobie lepszą teraźniejszości i przyszłość. Przy pomocy Twojej wiedzy było po prostu łatwo pozytywnie zmieniać swoją sytuację.
Masz rację, wyrobiłeś sobie markę, która mówi „jak Michał to firmuje, to można brać w ciemno”. Nie wyobrażam sobie, ile musiało Cię to kosztować i jaką presją było to, że aż tak bardzo na Tobie polegamy. Ale na pewno z nawiązką zapracowałeś na emeryturę. I nie mam na myśli stanu Twojego konta, ale poświęcony wysiłek i pozytywny wkład, jaki wniosłeś w życie wielu ludzi. Dzięki!
Dziękuję Iza. Bardzo dobra diagnoza z tym „Nie wyobrażam sobie, ile musiało Cię to kosztować i jaką presją było to, że aż tak bardzo na Tobie polegamy”. Bywało to mocno blokujące. Jakkolwiek nie tłumaczyłem sobie, że każdy odpowiada za swoje decyzje itp., to jednak ja czułem się odpowiedzialny za to co pisałem i jak pisałem, i za to na ile to będzie zrozumiałe dla Was. Jestem z tej szkoły, która wpajała, że za zrozumienie komunikatu odpowiedzialny jest jego nadawca.
Pozdrawiam!
Michale,
wszystkiego dobrego na kolejnym etapie raczej już przede wszystkim niezawodowego życia. Od lat zaglądałem na Twojego bloga, dzięki zwłaszcza za dwie rzeczy:
1) uświadomienie, że zainteresowanie się finansami, jako owocami swojej zawodowej aktywności popłaca (ja z tych finansowo ogarniętych, ;
2) za inspirację do odważenia się szukania swojej własnej, życiowej drogi.
pozdrawiam
Piotr K.
Dzięki za wszystko Michał. Dzięki Tobie zacząłem swoją edukację finansową. Z uśmiechem na ustach wspominam swój multitasking kiedy jadąc na rowerku stacjonarnym grałem w fife na playstation i słuchałem Twoich podcastów 😉 Dla mnie Twoja transparentność była niesamowita i często wspominam w rozmowach z ludźmi, Twoją umiejętność szczerego rozmawiania o finansach bez owijania go w jakiś temat tabu. Powodzenia !
Michale! Nie jestem osoba, ktora komentowala ale ‚incognito’ bardzo doceniam i docenialam Twoja niesamowita prace!!! Kupilam Finansowego Ninja i uwazam, ze jest jedna z najlepszych ksiazek o finansach i powinna zostac lekturą obowiazkowa, gdyz wieli ludzi jest pogubionych w swiecie finansow, co prowadzi do zyciowych problemow. Jako, ze mieszkam zagranica czulam, ze do Klanu nie powinnam dolaczac gdyz wiele rzeczy dotyczy produktow (lokat itp) dostepnych w PL 🙂 dziekuje Ci za wszystko, sciskam mocno i trzymam kciuki za dalsze Twoje kroki 🙂
Michale, od Ciebie uczyłam się zarządzania własnym budżetem i wyniosłam przekonanie że należy przede wszystkim starać się polepszyć zarobki. Jeszcze wiele treści mam nadzieję znaleźć na Twoim blogi i w podcastach. Gratuluję i dziękuję za wszystko.
Michale, dzięki za te 10 lat. Uważam, że byłeś absolutnie jednym z pionierów tematyki finansowej w blogosferze i dzięki Tobie między innymi nauczyłam się świetnie zarządzać swoim budżetem domowym, ograniczać zbędne wydatki i inwestować nadwyżki. Co więcej, zaraziłam tym męża i udało nam się zbudować taką poduszkę finansową, że kupiliśmy wymarzony dom i kiedy urodziły się dzieci mogę spokojnie poświęcić im czas będąc na urlopie wychowawczym i nie pracując a jednocześnie pomimo nieciekawej sytuacji ekonomicznej obecnie nie rwac sobie włosów z głowy. Byłam stałą czytelniczka w latach 2013 gdzieś do 2017, potem jak blog poszedł bardziej w stronę self publishingu a mi urodziło się pierwsze dziecko już bywałam tu mniej, ale i tak strasznie wiele Ci zawdzięczam i uważam, że zrobiłeś swietna robotę. Być może za jakiś czas spotkamy się w KFN bo już kilka razy biłam się z myślami czy nie dołączyć, ale aktualnie tematy rodzinne wygrywają i nie ma zasobów czasowych. Jak tylko dzieci podrosną będę nadrabiać. Do zobaczenia i jeszcze raz 100krotne dzięki za ten perfekcjonizm, jakość, merytorykę. Nie zapomnę Ci tego! Wszystkiego dobrego na emeryturze
Panie Michale,
Trafiłem na blog dosyć przypadkowo. Po jakimś czasie postanowiłem kupić ,,Finansowego Ninja” i nie żałuję. Lektura bloga oraz książki uświadomiła mi jak wielkie błędy popełniałem w moich finansach, że tak na prawdę żyję od pierwszego do pierwszego i nie mam żadnych oszczędności.
Dzięki Pana poradom zacząłem spłacać długi, prowadzić budżet. Po prostu otworzyłem oczy. Obecnie moja sytuacja finansowa się poprawiła, jednakże cały czas się uczę i staram się wyciągać wnioski.
Za to z całego serducha – dziękuję.
Wielkie dzięki Michale za Twóją wiedzę i pasję. Dzięki Twoim książkom (szczególnie Finansowemu Ninji 🙂 zmieniłam zarządzanie moimi skromnymi dochodami, nauczyłam się oszczędzać i inaczej wydawać pieniądze… To dało mi poczucie względnego spokoju nawet w trudnych życiowych okolicznościach. Dziękuję za aktualizowany ranking kont na Twoim blogu i organizowane webinary 🙂
Życzę Ci pomyślnego realizowania nowych planów 🙂
To była fantastyczna sprawa Twój Blog!
Cześć Michał,
Bardzo dziękuję za tego świetnego, pełnego wartościowych treści bloga.
Jak na mnie wpłynął? Otóż dzięki niemu kupiłam Twoją książkę, którą przeczytałam dobrych kilka lat temu, ale do dziś zapamiętałam z niej parę rzeczy, które stosuję do dzisiaj:
– nie zawyżać sztucznie swojego komfortu w przypadku podwyżki w pracy, z tego co kojarzę pisałeś coś o podwyższaniu standardu maksymalnie o połowę wartości podwyżki, a nie całkowitej sumy
– bardzo utknął mi w pamięci wykres dotyczący różnicy odsetek zysków z inwestowania w zależności od tego, od którego roku życia zaczniemy inwestować. To było jak grom z jasnego nieba 🙂 dlatego dzięki Tobie, w momencie gdy zaczęłam zarabiać więcej, miałam już wiedzę co zrobić z nadwyżką pieniędzy.
Jeszcze raz wielkie dzięki i życzę Ci samych sukcesów życiowych!
Dzięki blogowi trafiłem na książkę a dzięki książce nauczyłem się co nieco o prowadzeniu swoich finansów tak żeby spać spokojnie i umieć nad nimi zapanować dzięki czemu – nawet w dzisiejszych czasach – mogę spać spokojnie.
Za tę bezcenną wiedzę, wyjątkową, szczerą i przejrzystą postawę dziękuję i życzę powodzenia w realizacji nowych planów 🙂 (czekam na książkę kucharską)
Michał dzięki!
Kiedy 3 lata temu urodził się mój syn i stwierdziłem, że żyjemy na krawędzi od wyolaty do wypłaty. Twój blog był pierwszy, który znalazłem w internecie i który tak drastycznie zmienił życie mojej rodziny. Lean live, który dzięki Twoim radom udało się zaimplementować w naszym domu sprawił, że żyje nam się lepiej i bezpieczniej i stabilniej. Gdy na początku mówiłem wszystkim znajomym, że oszczędzamy z blogiem żegnali się nogą. Po trzech latach mentalność się zmieniła i widzimy zainteresowanie i podziw temu co udało się zrobić.
Michał, chwała Ci za to wszystko co tutaj wysmarowałeś, zmieniłeś nasze gospodarstwo domowe, nasze życie . Dzięki!
Jestem tutaj od samego początku. Pamiętam pierwszą wizytę na Twoim blogu. Lipiec 2012, leżałem w łóżku z gorączką (grypa) i znudzony przeglądałem losowe strony, trafiłem tu przypadkiem i od tego czasu chłonąłem wszystko. Miałem wtedy 18 lat. Mogę śmiało powiedzieć, że ten blog wychował mnie w kwestii finansów i nie tylko. Dziękuję.
Hej, dzięki za ten czas. Kupiłam Twoją książkę z podpisem, wprowadziłeś mnie w podstawy, których powinni uczyć w szkole. Powodzenia w realizacji dalszych planów 🙂
Cześć Michał
Twój blog zmienił na zawsze podejście do finansów moje i mojego męża. Lata temu, dzięki treściom u ciebie i Marcina Iwucia, zabraliśmy się za porządki w naszych długach. Dziś mamy dobrą sytuację finansową i choć trochę nas jeszcze dzieli od możliwości przejścia na finansową emeryturę, mamy plan na kolejne lata, który nawet w czasach zawirowań, skutecznie realizujemy.
Dziękujemy za Twój wkład w nasze fajne życie!
Pozdrawiamy
Basia i Artur
Baw się dobrze na emeryturze!
Wzruszające zakończenie.
Dla mnie jest to koniec ciekawej, niezapomnianej i jedynej w swoim rodzaju podróży przez świat finansów i nie tylko. Podróży, którą odbyłem razem z Tobą, moim zaufanym przewodnikiem.
Twoje teksty na blogu, podcast a w późniejszym okresie książki były dla mnie Michale światełkiem/drogowskazem w pokonaniu problemów finansowych, budowaniu mojego bezpieczeństwa i stabilizacji finansowej.
Kurs „Pokonaj swoje długi” PETARDA, bardzo mi pomógł w trudnym dla mnie czasie.
Podsumowując, chciałbym bardzo serdecznie podziękować za ten Blog, bo był to kaganek oświaty, który przez tyle lat był ważnym drogowskazem nie tylko dla dla mnie chapeau bau
ps
Na szczęście nie jest to nasza ostatnia wspólna podróż, obecnie mam przyjemność i zaszczyt „podróżować” w KFN.
Dziękuję za ocean praktycznych rad tu i teraz, a nie górnolotnych treści rodem z amerykańskich książek motywacyjnych. Niezmiennie jestem pod wrażeniem tej przejrzystości, szczerości i uczciwości, wyznaczył Pan nowy standard. Powodzenia dalej!
Hej Michał,
Nauczyłeś mnie liczenia wydatków i świadomego wyznaczania celów. Dużo zyskałem też za twoją sprawa z uczestnictwa w KFN 🙂
Chciałem Ci podziękować. Nie pamiętam kiedy do Ciebie trafiłem ale było to już dobrych parę lat temu. Dla mnie jesteś przewodnikiem, w dodatku takim, któremu ufałem od początku do końca. Tam
Gdzie pojawiała się współpraca, było to wiadome na samym początku. Każdy wpis był merytoryczny, a w przypadku niepewności, zawsze odpowiadałeś na pytania. Jestem pełnej podziwu i wdzięczności za pracę jaką dla nas, czytelników, wykonałeś. Korzystaj z życia! Ale nie zapomnij o nas 😉
Dzięki za Twoją działalność! Wprowadziła mnie w temat inwestowania pasywnego, które poznaję teraz w Atlasie i na pewno dobrze mi posłuży przez lata 🙂
Dzieki za Twoja pracę! Pierwsze artykuły i podcasty i świadoma wiedzą finansowa to właśnie u Ciebie!
Dziekuje za Twoja pracę, choć nie udziałam się w komentarzach wielokrotnie czytałam Twoje artykuły i finansowego ninja oczywiście ?? Dzięki Twoim materiałom zaplanowałam finanse mojej rodziny i śpimy spokojnie bez względu na czasy ? choć sroga przed nami jeszce daleka ?? życze spełnienia !
Dzięki Tobie rozpocząłem swoją drogę jako przedsiębiorca, która stała się „moją drogą”. Dzięki Tobie „zrozumiałem” pieniądze, co powoduje u mnie od tego czasu rozwój wykładniczy w zakresie finansów, ale i osobistym i mentalnym.
Dzięki Tobie trafiłem na materiały, które zmieniły moje życie.
Dziękuję Michał!
Koniec to nowego początek:)
W rzeczy samej Agata. 🙂
Byłeś pierwszym finansowym blogerem, który uświadomił mi, że to ja powinnam decydować co robię z pieniędzmi, a nie one. Dzięki tobie prowadzę budżet domowy i buduje powoli oszczędności, a przede wszystkim uzdrowiłam swoje podejście do pieniędzy. Dziękuje za to i więcej. Powodzenie w dalszych planach 🙂
Hej Michał! No to jest niesamowite to co piszesz. Naprawdę to już 10 lat? Przede wszystkim nie zdawałam sobie sprawy że czytałam bloga prawie od początku, nie zwróciłam na to uwagi, a pamietam doskonale jak pisałeś ze odchodzisz z pracy na etacie, jak się do tego przygotowałeś itd. To była taka ciekawostka bo interesowały mnie głównie treści jakie pokazywały się na blogu. Bardzo mi pomogłeś poukładać sobie w głowie podejście do finansów, zarządzanie swoim budżetem, planowanie itd. Pewnie nie tylko Ty miałeś na wszystko wpływ ale tez już nie pamietam za bardzo jak było zanim Ci zaczęłam czytać, a jestem pewna ze bylo zupełnie inaczej. Pokazałeś mi że oszczędzanie jest dobre i ma wiele sensu, nawet jeśli są to często małe rzeczy. Teraz w kontekście katastrofy klimatycznej ten sens jest coraz większy.
Lubiłam też sposób w jaki piszesz, dbałość o język, detale, na blogu nie przeczytałam wszystkiego ale maile to chyba wszystkie czytałam, naprawdę lubiłam! Niby do wielu ludzi a jakoś miałam poczucie że bezpośrednio do mnie piszesz.
Dzięki za wszystko!
Maria
Dzięki Tobie zaczęłam inwestować w nieruchomości i przyjęłam cel 1 na 1 dekadę. Właśnie skończyłam 30 lat i podpisałam kolejny akt notarialny 🙂 niestety w obecnych czasach już nie będą to takie zyski jakbym oczekiwała, ale dzięki Tobie ostatnie 5 lat było bardzo korzystne! Dziękuje !
Michale, dzięki wiedzy która zdobyłem czytając twój blog, słuchając podcastów i przedewszystkim finansowemu ninja stałem się takim małym guru finansowym w swoim najbliższym otoczeniu. Pomogło mi to ominąć wiele ślepych uliczek i bardzo kosztownych błędów i myśle ze nie tylko mnie ale także moim najbliższym.
Nie chce mi się wierzyć ze to już koniec. We współczesnym świecie tak rzadko spotyka się by ktoś przestawał robić coś co przynosi olbrzymie zyski poświęcając swoje zdrowie, czas i siły. Bardzo, bardzo szanuje Twoje zdecydowanie i asertywność. Umiejetność skupienia się na tym co dla Ciebie najważniejsze a nie na tym do czego inni cię namawiają albo naciskają.
Przez chwile myślałem ze tytuł to clickbait 😉
Az się łezka w oku zakręciła
Samych sukcesów w życiu życzę, zwłaszcza na poziomie relacji z najbliższymi. I trzymam kciuki za gotowanie 😉
Cześć Michał, dziękuję za Twoje wpisy, które zawsze były bardzo wartościowe i merytoryczne. Czy zmieniłeś moje życie? Zdecydowanie pomogłeś spełnić marzenie i zrealizować je w moim życiu. Gdyby nie Twoje obszerne wpisy o self-publishingu zapewne wydałabym książkę z wydawnictwem, bo miałam wiele razy takie propozycje. Jak może pamiętasz kilka miesięcy temu miała premierę moja pierwsza książka, która już za chwilę będzie w Polsce bestsellerem, bo stuknie pierwsze 10k sprzedanych książek i zbieram mnóstwo pozytywnych opinii ?? Dwie kolejne książki z serii właśnie tworzę i jesienią będzie kolejna premiera. ?? Nigdy bym się nie odważyła, gdyby nie Twój przykład i artykuły na blogu. Dziękuję z całego serca za to! Zawsze będę pamiętać, kto mnie zainspirował! Trzymam kciuki za Twoją kolejną dekadę zawodową i życzę spełnienia w życiu osobistym i rodzinnym. ?
Dzięki wielkie Ewa i mocno gratuluję samodzielnego wydania własnej książki. Powodzenia z kolejnymi!
Nie ukrywam, że czuje się zawiedziony. Co z planami na książki, o których kiedyś była mowa? Edukacja finansowa dzieci i inne… miało ich być chyba jeszcze kilka. 🙁
Życz mi długiego życia żebym wszystkie plany i pomysły mógł zrealizować. 🙂
Dzięki Michał za wszystko! Korzystaj z życia!
Michale, merytoryka Twoich treści jest od lat niepodważalna! Gratuluję wytrwania w jakości, co przysłużyło się tak wielu budżetom domowym. Działalność w obszarze wychodzenia z długów, na co dzień dość mi bliska z racji branży, poza oczywistą pomocą zainteresowanym osobom – to również pozytywny efekt na całą gospodarkę; tego efektu zapewne nie jesteś w stanie zmierzyć, ale z pewnością dołożyłeś swoją CEGŁĘ przywracając pieniądz do obiegu! W szczególności jednak chciałam podziękować za naturalny styl Twoich treści.. co pokazuje, jak wiele można osiągnąć pozostając sobą, a do tego przyjemnie się czyta. Na kolejnym odcinku życzę jakościowego czasu z bliskimi, na który w pełni zasłużyłeś! Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Lidia. Bardzo cenię sobie pozostanie sobą. 🙂
Michał, dziękuję za wszystko, książki, które pochłonąłem, zarówno Twojego autorstwa, jaki i Pat Flynn czy Yourpreneur! Zasługujesz na FIRE! Gratulacje i dzięki jeszcze raz za wszystko!
W nocy o północy na zawsze zapamietam „nie inwestuj pieniędzy w to, czego nie rozumiesz” uważam, ze to bardzo ważna lekcja – dziękuję i powodzenia na nowej drodze życia „emeryta” 😉
Dziękuję za to, że otwarcie i szczerze dzieliłeś się swoją wiedzą, doświadczeniem, przemyśleniami i radami. To daje dużą wartość. Czerpałam wiele z twoich podcastów (szczególnie z tych solowych) – pamiętam, że chłonęłam je jak gąbka słuchając ich na słuchawkach podczas monotonnej pracy wakacyjnej dobre 5 lat temu 😀 Do niektórych wracam do dzisiaj. Dzięki twoim artykułom i książce „Finansowy Ninja” nauczyłam się dbać o swoje finanse (spisywanie wydatków korzystajac z twojego arkusza excel, planowanie budżetu, budowanie poduszki finansowej). Dziękuję, że sworzyłeś jakościową i od serca przestrzeń w internecie. Życzę Ci dużo spokoju, czerpania z życia, zdrowia i radości. Wszystkiego co najlepsze! 🙂
Przeczytałam blog od deski do deski jako młoda dziewczyna. Ukształtował mnie w temacie podejścia do finansów, nauczył jak je kontrolować, jak oszczędzać i pomnażać kapitał. Dziś mogę śmiało powiedzieć, że mój status ekonomiczny to Twoja zasługa, zaimplementowałam po prostu wiedzę, którą tu zdobyłam. Dziękuję
Piszesz, że zabrakło pożegnania podcastu. To dograj ostatni odcinek 5-minutowy. Powiedz: kończę z podcastem, powody są opisane na blogu i już ?
Hej Tomasz,
Prosta i dobra sugestia. Dzięki!
Pozdrawiam!
Hej Michał, dzięki za wszystkie teskty i podcast! Na niejednych wakacjach jak już miałem chwilę słuchałem Twoich podcastów i za każdym razem jak kończyłem to dowiedziałem się czegoś nowego i często ciekawego i czułem się jakoś tak pozytywniej – Dzięki za to! Trzymam kciuki za FUN na Twojej wcześniejszej częściowej emeryturze i do zobaczenia w KFN.
Nauczyłem się od Ciebie bardzo dużo. Przede wszystkim – że finanse to ważna sprawa, ale do ogarnięcia. Także wiele w warstwie poszczególnych decyzji, ale ta podstawa była najważniejsza. Dziękuję 🙂
Na bloga trafiłem w 2014, na początku kariery zawodowej, chyba kolega z pracy polecił. Zostałem do dziś. Finansowy Ninja wybrany jako prezent od Narzeczonej na 24te urodziny, ta książka dala mi wiele. Dzięki systematycznemu oszczędzaniu i poduszce finansowej w czasach pandemii zmieniłem branże (finanse na IT) jednocześnie zwiększając pensję. Dziękuję za wszystko, tym większy szacunek za to że pieniądze i sukces Cię nie zmieniły. Pozdro
Cześć Michał,
wniosłeś wiele dobrego w moje życie finansowe. Pomogłeś mi zrozumieć wiele rzeczy które mimo tego, że często proste nie wydawały się wtedy takie. Zaszczepiłeś we mnie chęć uczenia się o finansach nie tylko osobistych 😉
Dzięki Twoim treściom z ogromnym entuzjazm starałem się przekazywać zdobytą wiedze dalej co w większości przypadków spotykało się dużą aprobatą i wdzięcznością.
Uważam, że dzięki wiedzy jaką zdobyłem na Twoim blogu znacząco poprawiło się życie moje i mojej rodziny i nie mam na myśli tylko finansów 🙂
Dla mnie jesteś Kozak!
Dzięki i powodzenia 🙂
Michał, dzięki że byłeś ?
Ciężko mi znaleźć drugą osobę, która tak mocno zmieniła moje podejście do spraw finansowych i przekonała mnie do tego, że na wszystko przyjdzie pora i nigdzie nie trzeba pędzić ?
Powodzenia!
Dzięki Twoim poradom i książce nie tylko wyszedłem z kilkunastotysięcznych długów, ale też całkowicie zmieniłem prowadzenie budżetu i w ogóle myślenie o finansach. Dzięki i powodzenia!
Michał,
Po przeczytaniu tego wpisu czułem dokładnie to samo co po obejrzeniu ostatniego odcinka Przyjaciół…
To jest to uczucie kiedy wiem, ze jakiś etap w Moim życiu się skonczyl..
Mimo że od kilku lat nie wchodzę tu regularnie, mimo że nie sledze Twoich wszystkich działalności, mimo że nie czytam Twoich newsletterów od deski do deski, to czuje wewnętrzna pustkę.
Kiedy pierwszy raz do Ciebie trafiłem wypłaty starczało mi od pierwszego do pierwszego, o oszczędnościach wówczas nie myślałem… stopniowo krok po kroku wprowadzałem Twoje sugestie w życie. Zacząłem prowadzić budżet, zacząłem odkładać pieniądze, zacząłem więcej zarabiać. Potem Twoja książka Finansowy Ninja była mega zwrotem w moim życiu. Dzieki Tobie wszedłem w świat podcastów.
Dziękuję za Twoja obecność w moim życiu w ostatnich 8 latach! Powodzenia na emeryturze i wracaj do Bloga czasami 😉 tak bez większej presji 😉
Pozdrawiam,
Piotrek
Dzięki Piotrze! Ta analogia z „ostatnim odcinkiem Przyjaciół” fajna i zrozumiała. 🙂
Pozdro!
Ten blog nic nie zmienił w moim podejściu do finansów. Tylko utwierdził mnie, że większość sposobów oszczędzania wymyśliłam zanim wpadła na to polska finansowa blogosfera. Może nawet zanim powstała ta blogosfera. Czasem otwieram arkusze z lat ’90 czy 2000 – 2010 i porównuję swoją kondycję finansową. Było super i jest super, uśmiecham się.
Brawo Ty!
Słodko-kwaśne, ale bardziej słodkie niż kwaśne. Tak chyba opisałbym swoje odczucia w stosunku do ogółu Twojej działalności. Blog na przestrzeni lat czytywałem często (choć nieregularnie), ale nigdy nie zostawiłem żadnego komentarza: po prostu w większości przypadków nie wiedziałem do końca, co o nim sądzić. Ale skoro to ostatnia szansa i sam zachęcasz…
W wielu aspektach blogowej działalności z pewnością byłeś pionierem, przynajmniej na polskim poletku, i za to niesamowicie Cię zawsze ceniłem. Świetne były też konkrety: przykładowo dotyczące tego, jak zadziałał u Ciebie self-publishing, czy jak kupiłeś-wyremontowałeś-sprzedałeś mieszkanie prawie 10 lat temu. Wiele mi te materiały dały do myślenia.
Ale pamiętam też swój zawód, gdy kupiłem w końcu tak szeroko przez Ciebie reklamowanego Finansowego Ninję i uznałem po lekturze, że nic się nie dowiedziałem, bo opisywałeś tam zdroworozsądkowe oczywistości. Do dziś pamiętam też artykuł o zmniejszaniu kosztów energii pod kątem lodówki, który wydał mi się absurdalnie wręcz drobiazgowy. Z kolei najświeższy zgrzyt dotyczył chyba Finaxa — na początku mogłem jeszcze jako tak przyjąć argument, że Finax robi za nas rebalancing i dlatego można przełknąć jego koszty. Ale kiedy zaczęły pojawiać się na rynku ETFy typu Vanguard LifeStrategy (zdecydowanie tańsze od Finaxa), w ogóle przestałem rozumieć, czemu wciąż polecasz robodoradców.
Czytając blog, miałem poczucie, że jesteś bardzo wartościowym człowiekiem robiącym bardzo wartościowe rzeczy dla innych. Jednocześnie miałem też wrażenie, że Twojego ego zawsze było odrobinę… ponadwymiarowe 🙂 I niech najlepszym tego przykładem będzie właśnie ten wpis kończący blog: szczery i wartościowy (co zawsze u Ciebie ceniłem), ale jednak przedstawiający wyłącznie Twoje sukcesy, a nie mówiący zupełnie nic o porażkach i błędach (tak jakby one nie istniały albo nie były warte ujęcia w podsumowaniu). Czyli znowu: głównie słodko, ale jednak trochę kwaśno.
Niezależnie od wszystkiego dziękuję Ci za 10 lat działalności. Patrząc po komentarz, pomogłeś naprawdę wielu osobom zmienić życie (dosłownie!). To bardzo cenne, myślę, że musisz być z tego niesamowicie dumny, i słusznie. Tak jak piszesz, jest cała masa innych dobrych blogów finansowych, więc możesz ze spokojem ducha przekazać pałeczkę kolejnym osobom. Osobom może odrobinę bardziej „wysportowanym” w tej sztafecie 🙂
Michał,
trafiłam tu, by zainspirować sie rozmową z dziećmi o finansach. Dziś dzieci duże, ja stawiam nowa firmę. Zmiana to jedyna pewna rzecz w życiu. Oswajam się z tym:) codziennie. Jestem Ci wdzięczna za Twoje sumienne dążenie do celu. Za Twoje podcasty – był czas, że odcinki słuchałam po 2-3 razy każdy. Uwielbiałam jak mówisz spokojnie i prawdziwie. Jesteś bardzo porządnym i dobrym człowiekiem:) Świecisz przykładem, dzielisz się pięknie. Z całego serca życzę Ci podążania swoją wybraną smaczną i zdrową drogą:) pełną zmian – aby coś było na niej pewne;)
Dziękuję Agnieszko. Bardzo miło przeczytać.
Życzę wszystkiego co najlepsze!
Dziękuję za kurs „Pokonaj swoje długi” , był on ważnym krokiem dla mnie , który pokazał mi wielkość mojego problemu, pokazał rozwiązania, zmotywował mnie, ukierunkował na działania i (jak wierzę: Dzięki łasce Bożej) staliśmy się wolni od długów.
Bardzo Ci Michał dziękuję!!
Od dawna starałam się ogarniać domowe finanse, ale to dzięki Tobie udało mi się wejść w inny wymiar tego ogarniania. Od 2006 roku mam archiwum prowadzonych budżetów domowych. Ale gdy odkryłam Twoje szablony, to uznałam, że te moje to jak raczkowanie dziecka… Wcześniej jedynie notowałam wydatki, u Ciebie planowanie i realizacja. Dla mnie jak odkrycie Ameryki. Dziękuję! Korzystam z Twoich od lat. A…Twoja książkę „Finansowy Ninja” kupiłam zięciowi.
Michale, Dziękuję. To był mój pierwszy podcast, pierwszy blog o tematyce finansów, pierwsza książka, w międzyczasie pierwszy kredyt hipoteczny (prawie spłacony), pierwszy dom. Finansowego Ninje z twoim podpisem (po przestudiowaniu) podarowałem przyjacielowi na 40tke. Trochę mi było szkoda tego egzemplarza, ale… Dzisiaj chłop ma świetnie prosperującą aptekę i podobno inspiracją była podarowana książka, więc coś wspólnie pomnozyliśmy, chociaż nawet o tym nie wiesz. Także tyle ode mnie. Życzę powodzenia w dalszej części życia. G.
Nie pamiętam dokładnie kiedy zaczęłam czytać bloga, ale zawsze lubiłam ogarniać finanse, więc z przyjemnością zaczęłam tworzyć budżet i poduszkę finansową. Skończyło się tak, że pieniądze, które zaoszczędziłam na różne cele: mieszkanie, emeryturę.. przeznaczyłam na odejście z zawodu i wyjazd z Polski po nowe życie. Mimo, że cel się zmienił to właśnie strategia gospodarowania pieniędzmi wyniesiona z bloga dała mi możliwość sięgnięcia po moje marzenia. Kiedyś opisywałam nawet ten proces w jednym wywiadzie. Teraz pierwszy raz w historii rodzinnego biznesu mamy finansową poduszkę bezpieczeństwa i FWN więc wiedza dalej jest w użyciu! Dziękuje za wszystkie merytoryczne treści.
Panie Michale, bloga zacząłem czytać rok temu i wciągnął mnie bardzo. Mam 20 lat, ale od zawsze interesowały mnie finanse, kiedy zacząłem go czytać miałem wrażenie jakbym znalazł bratnią dusze, kogos kto ma bardzo podobne podejście do mojego pomimo tego, że jest Pan w wieku moich rodziców. Bardzo się ciesze, że powstał taki blog i uważam go za lekture obowiązkową każdego Kowalskiego ( finansowy ninja również ). Przez to zwiększy się świadomość ludzi na temat pieniędzy i wszyscy na tym zyskamy.
Powodzenia i dzięki wielkie za przekazywanie wiedzy!
Dzięki Konrad. Jak widać wiek to tylko liczba i bez względu na tę liczbę możemy mieć ze sobą jakieś poczucie wspólnoty. Ja uważam, że mentalnie zatrzymałem się na poziomie 23-latka, chociaż oczywiście doświadczenie życiowe trochę większe niż wtedy. 😉
Gratuluję tak wczesnego ogarniania swoich finansów! Sam chciałbym mieć takie źródła wiedzy / podejścia do życia i finansów te kilkadziesiąt lat temu. 🙂
Pozdrawiam!
Michał życzę Ci szczęścia i dobrego życia . Super że wybierasz to co jest dla Ciebie najlepsze . Również wyznaję takie zasady.
Robiąc coś dobrego ludzi jak Twój blog to mega wartość ale zawsze rodzą się ogromne oczekiwania osób z zewnątrz . Grunt to zostać sobą i nigdy nie zmieniać swoich priorytetów. Ja zajmuje się zupełnie innym tematem – pomaganiem zwierzętom , ale wiem jak presja ludzi może zestresować i zakłócić zwykle życie .
Dużo luzu szczęścia i po prostu dobrego życia !!
Michał,
Dziękuję za Twój wkład w krzewienie wiedzy finansowej dla Polaków. Kto chce skorzysta kto nie – trudno.
Finansowy Ninja powinien być podręcznikiem. Mam nadzieję, że kiedyś tak się stanie 🙂
Mnie osobiście pomogłeś najpierw zacząć oszczędzać a później stawiać pierwsze kroki w kierunku inwestowania.
Dużo Tobie zawdzięczam i bardzo dziękuję za blog, książki oraz szczerość i pogodę ducha.
Jednocześnie gratuluję decyzji o zakończeniu bloga.
Trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny niepokonany.
Pozdrawiam
Wojtek
Dziękuję za wszystko, startowałem z Tobą w finansowej blog-sferze, czytałem całą dekadę, dzięki za wszystko i powodzenia w dalszym etapie życia 😉
wow!
nie ukrywam – gdzieś z tyłu głowy, trochę sie tego spodziewałem, że prędzej czy później przyjdzie taki moment – było widać, że trochę zaczyna temat bloga umierać, odpadać.
kończenie rzeczy świadomie jest mega ważne! Daje ogrom wolności w głowie.
A za co chciałbym Ci podziękować? 10 lat temu miałem 22 lata. Świeżo po ślubie.
Jedno zdanie które zrobiło rewolucję „jeśli brak jednej wypłaty dzieli Cię od długów – jesteś w dupie” – doprowadziło do głębokiej rewolucji finansowej. Zawsze prowadzilem jakaś formę budżetu, ale zacząłem to jeszcze dokładniej liczyć
10 lat później, nie mam żadnych długów, mam mały dom i pełną swobodę w działaniu. Czuje się pomimo pandemi/inflacji stosunkowo bezpieczny – wiem, że mają poduszkę i fundusz bezpieczeństwa i brak długów poradze sobie nawet przez kilka-kilkanaście kolejnych miesięcy bez żadnych wpłat.
Początek pandemii – 2020 – pierwsze 3 miesiące i mam na koncie firmowym około minus 200 000 bo klienci nie zapłacili żadnej faktury. Kilkoro moich biznesowych znajomych popełnia samobójstwa bo nie wyrabiają ze stresu.
A ja myślę sobie – najwyżej moja firma upadnie a ja wciąż sobie poradzę – bo posłuchałem kiedyś Michała i zoptymalizowałem koszty życia, zoptymalizowalem koszty działalności, dbałem o bezpieczeństwo podatkowe i finanasowe – PORADZE SOBIE NAWET PRZEZ KILKA KOLEJNYCH MIESIĘCY.
A teraz… Michał – byłeś jedną z inspiracji, aby zacząć pisać bloga regularnie (z czym do dziś jest dziwnie i nie regularnie). Ale optymalizowalem, dostarczałem wartość, poprawiałem, dbałem. Jak spadał motywacja – czytałem kilka Twoich artykułow (case study o własnych produkach -> dietyka) kolejne otwarcie oczu i naparzanie własnych produktów.
I zamykam ten kwartał z wynikiem 59 000 dodatkowej kasy ze sprzedaży własnych e-booków i książek – bo dzięki Tobei wiedziałem że to możliwe.
Dziękuje. Paradoskalne – naprawdę zawdzięczam Ci bardzo dużo, chociaż spotkaliśmy się zaledwie kilka razy, i kilka razy rozmawialiśmy.
Dziękuje.
Tylko i aż tyle.
Jestem wdzięczny.
Dzięki Michał. No i gratuluję pracowitości i ogarniania. 🙂
Pozdrawiam!
Czytałem: kupa wiedzy przełożona na prosty język, konkrety, bez zawoalowania. Słuchałem: zrozumiałe, świetna jakość dźwięku (inspiracja do tego stopnia, że jakiekolwiek zdzwonki z klientami = koniecznie mikrofon XLR), często osobiste teksty. Do zobaczenia!
Hahaha Przemek… Bardzo fajna referencja z tym mikrofonem. Jakość robi różnicę. 🙂
Pozdrawiam!
Dziękuję Ci Michał za pomoc w ogarnięciu długów i wyjściu na prostą. Szkoda, że tak późno trafiłem na Twój blog. Może spotkamy się w KFN, ale jeszcze muszę trochę skończyć finansowe „porządki” (tego też mnie nauczyłeś 🙂 ) Raz jeszcze DZIĘKI!
PS. Masz jeszcze Mustanga? 🙂
Kendrick Lamar na nowej płycie ma taki wers „Kendrick made you think about it, but he is not your savior”, którym niejako zdejmuje z siebie brzemię odpowiedzialności za słuchacza.
Dlatego w podobnym duchu napiszę, że nie zmieniłeś mojego życia, bo zmian tych dokonywałem sam. Za to wielokrotnie skłaniałeś do myślenia o finansach osobistych i inspirowałeś do działania.
Gdy zacząłem Cię czytać, byłem jeszcze na studiach. Na początku studiów nie przykładałem zbyt dużej wagi do pieniędzy, co w konsekwencji doprowadzało do wielu stresowych sytuacji. Dzięki Twoim materiałom zrozumiałem jak ważne są takie z pozoru oczywiste zasady jak np. „Nie wydawaj więcej niż zarabiasz”.
Najważniejszą lekcją jaką wyniosłem z Twojego bloga było jednak posiadanie poduszki bezpieczeństwa. Dzięki zbudowaniu jej wielokrotnie czułem spokój i mogłem sobie pozwolić na odważną decyzję wiedząc, że w razie czego mam na co „spaść”. Tak jak gdy dostałem propozycję pracy w Berlinie, co wiązało się z dużym wydatkiem z góry (czynsz na mieszkanie + 2 msc kaucji) – dzięki poduszce mogłem sobie na to pozwolić i skorzystać z świetnej oferty pracy.
Dziękuję Michał za te 10 lat inspirowania i poszerzania horyzontów wiedzy finansowej.
Michał olbrzymie gratulacje za wytrwale i konsekwentne dążenie do własnego celu którym chyba nie do końca były pieniądze ale właśnie budowanie świadomej społeczności! Dawno temu wylapalam Twojego bloga, kupiłam książkę i wiesz co i teraz żałuję że nie skorzystałam z tego czym się dzieliles, bo teraz spalanym spokojnie, a nie śpię. Ponieważ jestem w Twoim wieku doskonale rozumiem Twoja decyzję! Zrobiłabym dokładnie to samo! Zdrowia, wolności i bezpiecznego korzystania z piękną życia!
Jakoszczedzacpieniadze to pierwsze takie miejsce w sieci, gdzie okazało się, że ktoś podziela moje (wtedy wydawały mi się „dziwne”) zainteresowania budżetowaniem i zarządzaniem finansami na poziomie domowym :). Ranking lokat przyczynił się do spłaty mojego kredytu w 5 z 10 lat. A to właśnie dzięki Twoim wpisom o najmie tu trafiłam. Wszystkiego dobrego, dzięki za Twoją pracę!
Hej Paulina,
No to miałaś ze mną tak, jak ja z kilkoma innymi autorami zagranicznymi – wydawało mi się, że jestem „sam”, a potem się okazało, że podobnie myślących osób jest więcej, ale po prostu poza moim najbliższym otoczeniem. Życie. Fajnie, że mamy internet.
Pozdrawiam!
Michał dzięki za Twoją prace, wniosła wiele wartości doo mojego życia.
Poza tym szacunek za zachowanie zasad moralnych i etyki.
Powodzenia na emeryturze! 😀
Michale,
bardzo dziękuję!
Z bloga, w podcastów oraz treściach jakie otrzymywałem od Ciebie dostałem dużo dobrego. Wiedzę, podpowiedzi, inspiracje, sugestie…
Skorzystałem, korzystam i polecam innym Twoje dzieło!
Powodzenia! Wszystkiego dobrego!
Właśnie wracam do Finansowego Ninja – w takich trudnych czasach ta książka i blog jest na wagę złota! Życzę realizacji zamierzonych celów a czytelnikom odkrywania na nowo istniejacych treści i egoistycznie – nowych “wcieleń” naszego mistrza! Wszystkiego dobrego!
Dzięki Michał! Od tego bloga trafiłem na Finansowego Ninje.
To dzięki Tobie i tej książce od jakichś 5(?) lat regularnie prowadzę budżet domowy i jestem świadom swoich wydatków.
Poniekąd dzięki Tobie byłem świadomym biorcą kredytu. Być może żeby nie Ty dziś bym był bardziej zestresowanym posiadaczem większego kredytu i nie żyło by mi się tak lekko w tym nieciekawych czasach. Pamiętam do dziś słowa polecające podejście takie by kupić mieszkanie na swoje aktualne potrzeby – podejść do tego z rozsądkiem.
Dzięki Tobie też poznałem Patta Flyna – w pewnej części dzięki jego kursowi z kolei założyłem bloga. Tak więc jakiś procent podziękowania należy się tu również Tobie. Nie wspomnę już o książce ZCWP, która zainspirowała mnie do posiadania miejsca gdzie można podzielić się swoją wiedza i spostrzeżeniami.
Dodatkowo Twój podcast i goście jakich zapraszałeś dostarczył mi masę przydatnej wiedzy, z którą dorastałem jako 20-kilko latek. Dziś mam już 30 na karku. Wiele informacji i osób poznałem słuchając twoich odcinków.
Chociażby podcast o negocjacjach, który katowałem kilka razy i późniejszy zakup książki Wojtka Woźniczki – dzięki wiedzy o negocjacji „zaoszczędziłem” w sumie dobrych kilkadziesiąt tysięcy złotych: najpierw przy sprzedaży nieruchomości a potem przy późniejszym kupnie własnego mieszkania.
Teraz przede mną jeszcze szkolenie o inwestowaniu (Atlas) – mam nadzieję, że w tym przypadku również kiedyś będę mógł spojrzeć wstecz i stwierdzić, że wiele dobrego temu zawdzięczam 🙂
Mam nadzieję, że to nie koniec Twojej działalności i jeszcze gdzieś Cię spotkam (do Klanu nie należę)
Życzę powodzenia w dalszych krokach, planach oraz dużo czasu dla siebie i bliskich.
Pozdrawiam,
Mateusz
Hej MaTT,
Napisałeś: „dzięki wiedzy o negocjacji „zaoszczędziłem” w sumie dobrych kilkadziesiąt tysięcy złotych”. Wiedza to jedno, ale kluczowa jest jednak umiejętność jej praktycznego implementowania. I tego Ci gratuluję! Dla mnie to mega fajne widzieć, że przekuwacie te strzępy informacji z bloga / podcastu w jakiś konkretny fragment swojej rzeczywistości. ?
Pozdrawiam!
Cześć Michał
Twój blog zaczęłam czytać kilka lat temu, gdy chciałam kupić swoje pierwsze mieszkanie ;). Szukałam praktycznych wskazówek „jak zaoszczędzić sporą sumę w jak najkrótszym czasie”… tego oczekiwałam od Twojego bloga, a uzyskałam zdecydowanie więcej. Dzięki Twojej pracy na blogu mogłam doszlifować domowe finanse. Upewnić się w przekonaniu, że kupowanie celem zaspokojenia oczekiwań innych, a co gorsza zadłużanie się dla podniesienia statusu są po prostu czystą głupotą wynikającą z konsumpcjonizmu i uległości względem nacisków tłumu/środowiska.
Dzięki temu co tutaj napisałeś nauczyłam się wreszcie dostrzegać własne prawdziwe potrzeby. Po prostu żyć własnym życiem i kształtować finansowe wybory względem osobistych potrzeb czy możlwiości.
Pomimo, iż pierwszego mieszkania jeszcze nie kupiłam to zdążyłam zmienić pracę na zdecydowanie lepszą (dzięki poduszce finansowej czułam się pewniej), inwestować w stopniu umiarkowanym (czuję, że mi to osobiście wystarczy i pieniądze nie tracą na wartości, tak jak Ty wolę pasywne oszczędzanie) oraz spełnić marzenie zwiedzając Islandię oraz Czarnogórę. Mam co dopiero 30 lat i sądzę, że jeszcze nie potrzebuję kredytu hipotecznego, a może za x lat kupię je za gotówkę i to nie w Polsce :)?
Ten blog to dosłownie kawałdobrej roboty. Najwięcej jednak pomogłeś tym co weszli w spiralę zadłużenia i powoli z niej wychodzą.
Dzięki Michale za to co stworzyłeś. Trzymaj się.
Cześć Michał 🙂
Ostatnimi akapitami zmotywowałeś mnie do napisania mojego pierwszego komentarza tutaj, choć od dłuższego czasu chciałem Ci podziękować za Twoją działalność.
Pamiętam jak siedząc w ciasnym pokoju akademika odkryłem Twojego bloga i jako biedny student chłonąłem wiedzę. Przez późniejsze lata nie zaglądałem tu zbyt regularnie, ale dzięki newsletterowi zawsze byłem na bieżąco z tym co się tu dzieje. Jednak przede wszystkim od tamtego czasu zacząłem myśleć o swoich finansach i życiu bardziej przyszłościowo.
WIELKIE DZIĘKI za cały wkład oraz popularyzację edukacji finansowej no i gratulacje z powodu osiągniętego celu ?
Pozdrawiam ?
Dzięki Maciek za pierwszy komentarz. ? Nie jesteś jedyny – całkiem sporo osób zdecydowało się napisać po raz pierwszy. Dziękuję!
„Poznałam” Cię 10 lat temu, szukałam treści o oszczedzaniu i tak jakoś się to zaczęło. „Ninja” stoi na półce i nawet w zeszłym tygodniu rozmawiałam o nim w bibliotece (była akcja egzemplarz za free) i tak drugi egzemplarz trafił do mojego miasta. Był Pan Kupryjańczyk w Wawie i JOP w Katowicach z twoim kupowaniem biletów na koncert (w tajemnicy do ostatniej chwili żebyśmy ci nie wykupili). Ostatnie 4 lata sporadycznie czytałam bloga choć od czasu do czasu zaglądałam co się dzieje. Michale dziękuję ci za wszystko i życzę sukcesów. Pojawiaj się czasem. Sabina
Dzięki Michał! Kawał dobrej roboty, szanuję. Przykro mi bardzo, że kończysz działalność. W zasadzie do dziś miałem nadzieję na kolejny podcast… i za podcasty chciałem podziękować przede wszystkim! Bardzo niewdzieczna forma komunikacji, bo poza subskrypcja / regularnymi downloadami niewiele ode mnie dostałes (dobrze, że chociaż książki mogłem kupić!). Tymczasem ja mam wrażenie, że znamy się jak łyse konie, spędziłeś z nami wiele godzin podróżując samochodem. A najpszyjemniejsze były te lata kiedy pchalem wózek w parku… Będę to miłe wspominał.
Cóż, na wszystko przychodzi czas. Cieszę się, że miałes tyle siły woli by zebrać się na oficjalne zakończenie. Lepszy sporadyczny wpis niż trzymanie wszystkich w niepewności.
Raz jeszcze dziękuję i życzę wszystkiego dobrego. Pwodzenia we wszystkich projektach, gdzie będziesz się angażował.
Robert
Dzięk Robert. Podcast zawsze w moim ?
Dziękuję! Dzięki twojej pracy (blog, podcast, newsletter i książki) jestem teraz w bezpiecznej sytuacji finansowej: bez kredytu hipotecznego, bez długów, z satysfakcjonującymi zarobkami. Ciągle pracuję jeszcze nad poduszką finansową i to właśnie od Ciebie dowiedziałam się, czym ona jest i po co jest potrzebna. Gratuluję tych 10 lat trzymania się swojego kompasu normalnego, bardzo to w Tobie cenię.
Jesteś mega inspiracją robienia tego co uważa się za ważne i słuszne. To nawet ważniejsze niż ogrom wiedzy finansowej, którą przekazałeś. Wielkie dzięki! ?
Ty wiesz za co!
Za to, ze dzięki „pokonaj swoje długi” spłaciłam zobowiązania, zbudowałam poduszkę, rzuciłam etat i zalozylam stabilna wypłacalna rozwijająca siie firme dająca uczciwie zatrudnienie kolejnym osobom
Za pomoc w książce Asi dzięki czemu mogłam nauczyc sie najtrudniejszej wtedy rzeczy w życiu i tym samym dać prace kolejnym osobom
Za nauczenie mnie gospodarowania pieniędzmi dzięki czemu powoli zaczynam czuc spokój i bezpieczenstwo finansowe
PŁACZE!!!!!!!
Dziękuje Michał!! Gdyby nie ty, nic z tych rzeczy by sie nie wydarzyło.
Dozgonnie wdzięczna!!!!!!!’
Dzięki wielkie Marta – także za Twoje / Wasze niespodzianki. Ty wiesz o co chodzi. ?
Trzymaj się tam dobrze!
Michał,
Dziękuję za całokształt Twoich działań finansowych na naszym rynku, czuć było we wszystkim co robisz Twój profesjonalizm, szczerość i autentyczność.
Niesamowity głos, dopracowane do perfekcji nagrania, świetne książki, napakowane wiedzą artykuły. Budzet roczny- majstersztyk! Wniosłeś jakość i transparentność na polski rynek. Swietnie, że słuchasz siebie i swoich potrzeb. Pisz proszę od czasu do czasu, jesteś obietnicą jakości.
Powodzenia w kolejnej dekadzie, niech to będzie fascynująca droga!
Serdecznie dziękuję za Twoje działania przez te 10 lat!
Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia!
Aneta
Usłyszałem o blogu w radiowej jedynce kilka lat temu. Mówiąc krótko z wielu treści skorzystałem. Dziękuję ?
Michał,
dzięki za ten blog i Twoją pasję!
Powodzenia w dalszych krokach, totalnie wspieram FIRE i Twoją decyzję!
Schodzisz ze sceny niepokonany! I wielu osobom, w tym mnie bardzo pomogłeś swoim ogromem wiedzy i chęcią dzielenia się nią!
Wszystkiego dobrego!
Michale… Ogromne dzięki, zmieniłeś moje życie na lepsze, mojej żony i mojego brata ! Finansowy ninja to sztos, a obecnie pochłaniam Atlas jako ten drugi element, którego mi brakowało w Ninja 🙂 Jesteś zarąbisty i wiem, że jeszcze o Tobie usłyszymy! Korzystaj z FIRE, „zdrowiej”, bądź najlepszą wersją siebie dla Ciebie i Twojej rodziny. Raz jeszcze wielkie dzięki za wszystko!
Dzięki Michał. Cieszę się, że tak postrzegasz „Atlas Pasywnego Inwestora”, bo właśnie jedną z moich intencji było, aby był on praktyczną kontynuacją „Finansowego ninja” w tematyce inwestowania pasywnego.
Pozdrawiam!
Za inspirację do zmiany w myśleniu o pieniądzach i do uporządkowania tego obszaru, za lekcje Microsoft Money, za tą transparentność, za stojącego na półce Finansowego Ninja i świetnie napisane teksty z bloga – ogromne dzięki, Panie Michale 😉
Sam zamknąłem właśnie dzisiaj pewien etap w swoim życiu osobistym i też mam poczucie dobrze wykonanej pracy, więc… „współczuję” :):):)
Wszystkiego dobrego!
Dzięki Twoim wpisom wiele dowiedziałem się na temat finansów osobistych lub inwestycji oraz trafiłem na książkę „Finansowy Ninja”, to były kamienie milowe w moim rozwoju. Dziękuje za wielką dawkę wiedzy i życzę powodzenia w czymkolwiek, czym się zajmiesz 🙂
W kamieniach milowych historii bloga zabrakło mi punktu osiągnięcia wolności finansowej. Kiedy mogłeś przestać pracować?
Ciekawy jest Twój cykl 10-cio letni. Zastanawia mnie jaka jest korelacja między szczęściem a świadomą i pragmatyczną decyzją w kwestii wybory pracy/branży w danym czasie. Na początku lat 2000 przeszedłeś do IT, (z dziennikarstwa – jak? miałeś wiedzę z tego zakresu czy się douczałeś, czy wtedy było łatwiej?) które rozkwitało i jest bardzo dochodową branżą. W 2012 zacząłeś działalność blogową a możemy zauważyć jak w kolejnych latach rozwijała się branża twórców Internetowych, influencer marketing, zarabianie na tworzeniu contentu. Był to z pewnością dobry moment wejścia. Przypadek czy dobra analiza rynku i wyczucie niszy? Teraz czasy są zupełnie inne, ciekawe co byś zrobił i czy by Ci się udało. Chociaż jest przykład bloga inwestomat, że można nadal zacząć i robiąc dobrą robotę zostanie się zauważonym. Btw. co do wyczuwania trendów to w ostatnich 2 latach chyba bardziej na topie jest temat inwestowania i rynków finansów niż Twoja bazowa tematyka bloga co? Może w czasie kryzysu i bessy się to zmieni.
Twoją działalność obserwuje z doskoku jakoś od 2016-2017. Wtedy byłem jeszcze młody, początek szkoły średniej, była szansa na dobry start. Niestety samo czytanie Twoich i innych treści nie poskutkowało super rezultatem, kręcę się po fizycznych gówno-pracach. Miejmy nadzieję, że jeszcze wyjdę na ludzi, może pójdę na studia i będę miał ciekawe i dochodowe zajęcie, w końcu jestem dopiero na początku lat 20-tych.
Chociaż wniosek do jakiego doszedłem jest taki, że w życiu trzeba mieć plan i działać proaktywnie, bo jeżeli liczymy, że jakoś wszystko się ułoży – że w swoim czasie znajdzie się praca czy partner życiowy, to możemy brutalnie zderzyć się z rzeczywistością i dość do wniosku, że jeżeli nie wie się czego się chce i nie działa proaktywnie to będzie się tak dryfować bez celu. A tak właśnie czułem pod koniec szkoły średniej, że mogę skończyć jako najprostszy gówno-pracownik, jednak liczyłem, że może życie jakoś inaczej się potoczy i będzie dobrze. No ale kto pytał ;).
Może to po prostu kwestia mindsetu, pewności siebie. Ty w wieku 20 lat zarabiałeś już potężne pieniądze.
Mam nadzieję, że będziesz jeszcze odpowiadał na komentarze.
Miłej emerytury 🙂
Hej Simon,
Dzięki za komentarz. Dużo wątków poruszyłeś. Po kolei:
1) Punkt osiągnięcia wolności finansowej jest płynny – zależy bowiem od tego, na ile szacuje się swoje potrzeby finansowe / poczucie bezpieczeństwa z określoną kwotą pieniędzy / inwestycji / wysokości przychodu pasywnego. Zależy też od założeń typu „czy chcę przepalić cały majątek do śmierci czy jednak mieć strumień pasywnych przychodów, za który mogę żyć BEZ konsumowania kapitału”.
Ogólnie – już ze 4 lata temu miałem taki kapitał, który pozwalał zakładać, że jestem totalnie wolny finansowo i nie muszę zarabiać więcej żeby mieć za co żyć. Ale widzieć to w liczbach, a być mentalnie gotowym do zamknięcia za sobą jakiegoś etapu, to dwie różne rzeczy. Powiedzmy, że do kroku, który dzisiaj ogłosiłem, szykowałem się na poziomie emocjonalnym raczej długo.
Poza tym jest jeszcze jeden aspekt – ja nadal zarabiam i pewnie będę zarabiał. Generalnie sprawdzanie swoich umiejętności w zakresie zarabiania to też jakaś forma „rozrywki” – do tego bardzo intratna. Ale osobiście dla mnie najważniejsze jest to, że nie MUSZĘ tego robić. A skoro nie muszę, to robię to, co robić chcę. I tyle.
2) Co do „dobrego momentu wejścia” – powiem tak: czy 10 lat temu było łatwiej? Było na pewno inaczej. Ale osobiście nie akceptuję takiego pitu pitu, że „kiedyś to było łatwiej”. Potem przychodzi ktoś kto wywraca wszystko do góry nogami i udowadnia, że się da. 😀
Jak zaczynałem, to nie było w Polsce ANI JEDNEGO przykładu, że z bloga finansowego w Polsce można się utrzymywać – nie mówiąc o zarabianiu sensownych pieniędzy. ANI JEDNEGO. Powszechne przeświadczenie było wtedy takie, że jedynym kierunkiem zarabiania na blogu są współprace reklamowe. Coś – co mi nigdy nie odpowiadało.
Jakkolwiek bym nie chował ego do kieszeni, to muszę powiedzieć wprost – to ja pokazałem, że się da. Pokazałem jak to robić. Jawnie komunikowałem jak działa afiliacja, jak się tworzy kursy internetowe, jak wygląda zaplecze i ile kosztuje. Ja zrobiłem świetnie udokumentowany self-publishing. I znaleźli się naśladowcy.
Wcześniej to ja określiłem stawki, za które gotowy jestem współpracować przy mniejszych i większych projektach (i przez długi czas byłem przez firmy dosłownie WYŚMIEWANY, że NIKT tyle nie bierze i nikt mi tyle nie zapłaci ile chciałem). Wszystko do czasu aż udowodniłem, że potrafię sprzedać partnerom taki projekt jak „Elementarz Inwestora”. Moim celem było posiadanie jednego partnera na cały rok tego cyklu. Nie było firmy, która byłaby chętna wyłożyć taką kasę, jakiej ze Zbyszkiem chcieliśmy. Uparcie nie schodziłem ze stawek. Podzieliłem projekt na części i ostatecznie znalazłem kilku partnerów „kwartalnych”. W efekcie zarobiliśmy na tym dokładnie tyle, ile chcieliśmy – tylko zachodu z umowami i fakturowaniem było trochę więcej.
Zaryzykuję stwierdzenie, że byłem jedynym, który wtedy wierzył, że to się uda. Nawet Zbyszek miał wątpliwości, gdy przez kilka miesięcy łaziliśmy po różnych firmach – naszym zdaniem pasujących do projektu – a te mówiły „nie” albo „za drogo”.
Rok później – jak już wszyscy widzieli efekty, to nikt nie mówił, że za drogo. Po kilku kolejnych latach od jednego z banków (z którym wcześniej rozmawiałem o patronacie nad „Elementarzem Inwestora”) usłyszałem, że żałują, że wcześniej nie weszli w ten projekt. Dlaczego? Bo był to projekt absolutnie świetny i do tego – te kilka lat później – nie mieli już żadnej szansy ze mną współpracować. Nie ze względu na stawki, ale to, że ja po prostu przestałem współpracować z markami. To nigdy nie było moim celem.
Dlaczego przytaczam tę historię? Chcę Ci pokazać, że mega krzywdzące jest to gadanie typu „kiedyś było łatwiej”. Z perspektywy czasu każdemu może się tak wydawać… ale to jest właśnie tylko takie „wydaje się”. Wcale nie było mi łatwo rzucać pracę w ciemno – bez ŻADNEGO widocznego przykładu, że moje blogowanie umożliwi mi zarobienie przynajmniej 50% tego co zarabiałem na etacie. Dzisiaj – takich przykładów jest sporo. Też mógłbym powiedzieć że „dzisiaj to jest łatwiej”… ale też nie uważam tego za obiektywną prawdę. Jest po prostu INACZEJ.
3) Co do „w życiu trzeba mieć plan” – NIE – nie uważam, że w życiu trzeba mieć plan. Trzeba mieć jakąś ogólną strategię typu „pracuję i zdobywam doświadczenia, które pomogą mi wypracować swoje własne podejście do życia i pracy”. Konkretne plany mogą być krótkoterminowe, a i tak pewnie będą wiele razy modyfikowane. Nigdy nie wiesz, czy za pół roku nie pojawi się jakaś świetna okazja, którą będziesz potrafił dostrzec i zdecydujesz się wykorzystać. Nie zapostulujesz tego teraz ani nie zaplanujesz.
To dlatego mówię, że najważniejszą rzeczą jest ZMIANA i trzeba zmiany polubić i nie bać się ich. Trudne, ale potrafi być cholernie wynagradzające. Ta zmiana dotyczy też planów. 😉
4) Co do mindsetu i pewności siebie – je też się buduje. Warto nad sobą pracować. Patrzysz na mnie i mówisz, że w wieku 20 lat zarabiałem potężne pieniądze – tak jakby to było ważne. Ważne było zupełnie coś innego – ja po prostu robiłem wiele rzeczy na raz próbując znaleźć to, w czym jestem w miarę dobry. Jak już coś takiego zauważałem, to się tego chwytałem i szedłem dalej. Kasa była wyłącznie POCHODNĄ pracy, którą wykonywałem. Miałem to szczęście, że urodziłem się w Warszawie, tu mieszkałem, tu miałem dostęp do wszystkiego od małego, a że nie miałem kasy to musiałem sobie radzić tak czy inaczej.
Mam nadzieję, że to co napisałem będzie jakkolwiek dla Ciebie (i innych osób) przydatne.
Powodzenia!
Michał, powodzenia w nowym rozdziale życia! Dziękuję za Twoją pracę, która zaowocowała wieloma mega przydatnymi dla ludzi „produktami”, za możliwość współpracy przy projekcie „Pokonaj swoje długi” i za książkę „Finansowy Ninja” 🙂 Carpe diem! 🙂
Michał,
DZIĘKUJĘ z ten okres. Twoje podcasty wiernie towarzyszyły mi podczas jazdy autem. Serdecznie dziękuję też za poznanie Microsoft Money, który przyczynił sie do mojego rozpoczęcia prowadzenia budżetów. FINANSOWY NINJA z Twoim podpisem dzielnie stoi na półce. Wszystkiego dobrego!
Jesteś jedną z ważniejszych osób w polskim internecie niosąc wiedzę w przystępny sposób dla każdego laika. Dzięki Tobie Michale nauczyłem się paru rzeczy o finansach:
1. Giełda dla osób bez odpowiedniej wiedzy i czasu na analizę rynku to hazard. A hazardu nie lubię, więc sam nie gram.
2. Dorobiłem się sporej poduszki finansowej i zmusiłem matkę do zrobienia swojej.
3. Zrozumiałem, że poduszka finansowa nie musi leżeć w całości na koncie oszczędnościowym. Idealną sytuacją jest obrona tych środków przed inflacją z zachowaniem możliwości łatwego ich odzyskania.
4. Zacząłem świadomie podejmować decyzje finansowe kalkulując ryzyko. Póki co mam łatwo rozwiązywać problem nadmiaru gotówki, bo spłacam dwie hipoteki.
5. Wiem, że muszę w końcu zabrać się za oszczędzanie na emeryturę. Ale z tym czekam aż będę mógł poważnie zredukować wydatki. Póki co optymalizuję koszty pakując hajs w nadpłacanie kredytu.
Mam jeszcze sporo do nauki. Zwłaszcza w kwestii wyczucia sytuacji na rynkach. Ale bardzo Ci dziękuję za Twojego bloga. To ważne lekcje, których zabrakło w szkołach. Mam też nadzieję, że KFN będzie działał jak skończę z hipotekami i będę budować kapitał emerytalny.
Życzę Ci spokoju ducha i radości z drugiej połowy życia.
Od zawsze prowadziłem budżet domowy. Miałem swojego excela w którym spisywałem wydatki. Pewnego dnia moja żona wysłała mi link do gotowego arkusza w którym mógłbym prowadzić swój budżet domowy. Znalazła go na innym blogu. Tak właśnie trafiłem na Twój blog. Zacząłem się wgłębiać w jego treści. Potem był podcast. Uwielbiałem słuchać go w samochodzie jeżdżąc w trasy. Szkoda że już się kończy. Dzięki za wszystko!
Michale, trochę się zaskoczyłem tą decyzją. Pamiętam, jak mówiłeś o swoich planach na dalszy rozwój bloga i „kariery” edukatora finansów osobistych.
Hej Adam,
Zauważ, że jedno drugiego nie wyklucza. To, że blog się kończy (zresztą też nie uważam tego za definitywne), to nie oznacza, że umieram i że porzuciłem wszystkie moje plany. Przecież te rzeczy, o których piszesz, i tak miały się dziać POZA blogiem. 😉
Pozdrawiam!
Michał,
dziękuję Ci bardzo za tych 10 lat! A byłam tu chyba prawie od początku. Twój blog był u mnie pierwszym impulsem do tego, żeby zainteresować się oszczędzaniem czy ogólnie pieniędzmi. Od tego czasu bardzo dużo się zmieniło, pokochałam Excela, zaczęłam inwestować i cieszę się z miejsca, w którym teraz jestem 🙂
Dziękuję Ci też za podcast, który był pierwszym którego kiedykolwiek zaczęłam słuchać. Zdarzyło mi się nawet zabrać ze sobą kilka odcinków zgranych na stary telefon i pochłaniać je w czasie podróży po Afryce 🙂
Mam wrażenie, że odchodzi ode mnie ktoś bliski, bo na początku częściej, później rzadziej ale mimo wszystko zawsze tu zaglądałam, żeby sprawdzić co nowego.
Ale wiedz, że nie zostawiasz nas z niczym i wiedza przekazywana przez tyle lat u wielu osób będzie jeszcze długo procentować!
Michale, dzięki Twoim radom i wskazówkom zaczęłam świadomie patrzeć na pieniądze. Zawirowania zawodowe i zdrowotne nie są mi straszne. Dużo spokojniej można do nich podchodzić, gdy wie się jak oszczędzać pieniądze :).
Ps. Dzięki Twoim wskazówkom udało mi się wynegocjować u dewelopera dużą obniżkę ceny zakupu mieszkania co procentuje do dziś.
Dziękuję
Dzięki Michał za te lata edukacji finansowej i za wartościowe treści. Dzięki Tobie nauczyłem się rozsądnego podejścia do finansów osobistych i wkroczyłem na ścieżkę finansowego ninja. Powodzenia na blogowej emeryturze!
Michał, dzięki Twojemu blogowi zaczęła się moja historia z finansami na poważnie. Dziś zarabiam dwa razy tyle, co trzy lata temu, mam przychód pasywny na poziomie 500 zł/miesiąc i naprawdę dobre perspektywy na przyszłość. Na razie jestem 2 tysiące pod kreską (karta kredytowa) i spłacam małe raty za sprzęt, ale mam nadzieję, że niedługo wyjdę na prostą 😉 dziękuję za Twoją pracę, gratuluję, doceniam transparentność i nadal będę polecał! Trzymaj się,ogień!!
Michał, blog to jedno, ale Ty sam ogromnie dużo wniosłeś do mojego życia ?
Twoje transparentność i podejście do twórczości internetowej zawsze były dla mnie olbrzymią inspiracją i wartością. Służyłeś dobrym słowem, szczerością, trafną poradą. Bardzo dużo Ci zawdzięczam i cieszę się, że nasze drogi się skrzyżowały w kilku miejscach!
A też zajebiście cieszę, wiedząc, że będziesz się spełniać na tej pół-emeryturze ?️
Żyj po tym blogowym życiu tak jak zawsze – na własnych warunkach.
Po prostu dziękuję.
Maciek
Dzięki Maciek. Zdecydowanie utrzymajmy kontakt. 🙂
Michał!
Dziekuję za czas i pracę, którą włożyłeś w bloga! Trafiłem tutaj w 2013 roku, zaraz po skończeniu studiów. Dziękuję za pomoc w wielu życiowych przedsięwzięciach:
– inspiracji do przebiegnięcia pierwszego półmaratonu
– wyboru finansowania i negocjacjach zakupu pierwszego mieszkania (już spłacone:D)
– motywację do oszczędzania, a przede wszystkim za poczucie, że nie jestem dziwakiem i oszczędzanie ma sens:D
Dziękuję za Twoją konsekewncję i odwagę, pozostawanie uczciwym wobec czytelników.
Dzięki Tobie nauczyłem się, że pieniądze to tylko środki do osiągnięcia celu i zamiennik czasu, który jest na to potrzebny, najważniejsze jest jak chcemy ten czas wykorzystać.
Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam!
Hej, na twój blog trafiłem jakieś 4 lata temu, na początku służył mi do poduszki, przynajmniej miał… bo szybko przez niego zacząłem zarywać noce…. hehehe
Twój blog otworzył mi drogę do świata finansów i wzięcia sprawy we własne ręce 😉 Porównanie z sztafetą moim zdaniem jest bardzo trafne, bo pierwszy rozpoczynający odcinek przebiegłem właśnie z Twoim blogiem, potem wręcz nałogowo szukałem treści finansowych na innych blogach i źródłach. Dzięki Tobie teraz mam ogarnięte finanse, a sztafeta dalej trwa 🙂 Dziekuje 🙂
Nie pamiętam jak trafiłam na Twojego bloga, ale pamiętam, że kupiłam „Finansowego ninję” i przepadłam! To było dla mnie jak odkrycie nowego fascynującego obszaru wiedzy, którego totalnie zabrakło w szkole. A Twoja książka była wymarzonym podręcznikiem do tego nowego „przedmiotu”. Wszystko wyłożone klarownie, metodycznie, krok po kroku. Lektura przypadła akurat na czas, gdy miałam możliwość zebrać pierwsze sensowne oszczędności i gdy przymierzałam się do zakładania rodziny, więc w idealnym momencie! Wtedy bylam gdzieś na 2. etapie finansowego rozkładu jazdy, a dzisiaj, po tych 5 latach, jestem na 6. no i idę – już dzisiaj idziemy, bo z mężem i synkiem – dalej, to the moon żartobliwie mówiąc 😉
Podsumowując: dałeś wędkę, a ja ogarnęłam łowienie 😉 a potem dałam nura w świat inwestycji i ekonomii w ogóle. Czuję się dziś dość pewnie w obszarze zarządzania finansami osobistymi. Bez tego pierwszego bakcyla od Ciebie – sprawy mogły potoczyć się zupełnie inaczej.
Bardzo dziękuję za świetną robotę. Wspaniałego fire! ❤
Czytałem, ponieważ nigdy nikt nie edukował mnie w zakresie ekonomii. To tutaj znalazłem przekonujące informacje na temat tego, czy powinienem wziąć kredyt hipoteczny, czy też nie. Dzięki
Czytałam twojego bloga jeszcze w szkole, gdy w sumie ta wiedza nie była mi tak potrzebna. Parę lat później kupiłam książkę, a teraz jak już jestem po studiach, widzę, że to zaprocentowało.
Michał,
dzięki Twoim poradom znacznie wcześniej spłaciliśmy kredyt hipoteczny. A teraz, mając w perspektywie najprawdopodobniej nieuchronną operację ratującą życie dziecka, znamy narzędzia, które pozwalają nam zaoszczędzisz własnych funduszy,aby jak najmniej trzeba było zbierać na zbiórce wśród darczyńców.
Pozdrawiam
Paweł,
Mam nadzieję, że jednak operacji uda się uniknąć albo co najmniej – sprawnie zgromadzić kwotę ratującą życie.
Powodzenia!
Dzień dobry ? Blog bardzo mi pomógł, przede wszystkim kurs „Pokonaj swoje długi” zmotywował mnie do systematycznego oszczędzania (chociaż poza kredytem studenckim nie miałam żadnych zobowiązań na tamten czas). Wyszło mi jakieś 20tys. na minusie, popłakałam się i wtedy ruszyło. Od momentu zrobienia kursu w 2017 roku prowadzę Excel z kwotą jaką planuję oszczędzić i ile realnie oszczędziłam. W 2018 poprosiłam o pierwszą w życiu podwyżkę (podcast na ten temat bardzo mi pomógł), nie dostałam jej, co było motywacją do nauki i zmiany pracodawcy. W 2019 roku zmieniłam pracę, w 2020 razem z partnerem kupiłam mieszkanie na kredyt (excele i artykuły o kredytach bardzo mnie uspokoiły i pozwoliły psychicznie przygotować na ten krok), w ubiegłym roku razem z partnerem kupiłam auto z 2015 roku (w życiu nie sądziłam, że będzie mnie stać na taki krok), jutro kupujemy działkę pod budowę domu. Tyle się zmieniło w kilka lat, wiem że nie byłoby to możliwe gdybym nie trafiła na blog. Dziękuję ?
Dzięki Michał za wszystkie Twoje starania i to co po sobie zostawiasz. Ja co prawda trafiłam na Twój blog i podcast jakieś 1.5 roku temu, ale przez ten czas dzięki Twoim treściom kompletnie zmieniłam podejście do domowego budżetu. Wcześniej mimo niemałych zarobków w naszej rodzinie, pieniądze przelewały się przez ręce i nie wiadomo było w sumie na co…. Zaczęłam wprowadzać podstawy: monitorowanie wydatków, planowanie budżetu, analiza i wprowadzanie zmian/oszczędności. Na pewno wiele jeszcze przede mną, ale i tak to w jaki sposób otworzyłeś mi oczy na wiele kwestii (a ja mojemu mężowi) to jest coś za co jestem ogromnie wdzięczna. Dziękuję i życzę powodzenia we wszystkich Twoich planach! 🙂
Pewnie, że się przyczynił. Twoje teksty były w pewnym momencie istotnym punktem odniesienia względem którego mogłem łatwiej nawigować swoimi finansami osobistymi. Stanowiły też świetny pretekst do rozmów z żoną nt. Finansów naszej rodziny. Dzięki temu jesteśmy pewnie znacznie bardziej po tej samej stronie i patrzymy na to zagadnienie przez tą samą lunetę. Analogicznie z podcastem, czy niektórymi praktykami i wpisami które traktowały o kuchni twojej działalności biznesowej z których podłapałem nieco taktyk, które przydały się gdy sam zacząłem zarządzać a następnie prowadzić działalność gospodarczą.
Dzięki za tą przejażdżkę, to było ważne miejsce w polskich internetach.
Dzięki i powodzenia Bartosz!
Hej, czytam Cię od samego początku.
Gratuluję rozsądnego podejścia do tematu. Wiele osób na Twoim miejscu próbowało by jeszcze robić to dalej, bez przyjemności i przytłoczonych poczuciem obowiązku. Tak więc, szanuje choć żałuję 🙂
Cześć Michał, przesłuchałem wszystkie Twoje podcasty i to za nimi będę tęsknił najbardziej. Wciąż nie jestem bogaty, ale myślę że w dużej mierze dzięki Tobie nie podejmuje głupich decyzji finansowych 🙂 Pozdrowienia, ciesz się życiem, napisz coś jednak czasem.
Michał, dzięki treściom, które publikowałeś na blogu, zaczęłam prowadzić budżet domowy; spłaciłam kredyt hipoteczny, kilka lat szybciej niż było to przewidziane; zgromadziłam spore oszczędności, dzięki którym mogłam skorzystać z psychoterapii i popracować nad pewnością siebie i swoimi lękami. W ubiegłym roku odeszłam z etatu, żeby zająć się tym, co przynosi mi ogromną satysfakcję. Nie byłoby tych zmian, gdybym nie uporządkowała swoich finansów.
Dziękuję Ci ogromnie za te 10 lat, za wiedzę stricte finansową i podzielenie się częścią twojego życia prywatnego – historia związana z wypadkiem i Patem Flynnem była dla mnie bardzo inspirująca.
Wszystkiego, co nazywasz szczęściem, Ci życzę.
Dzięki, Zdrowia dla Ciebie i Najbliższych!
Michał,
wielkie dzięki za wszystko co tutaj (blog + NINJA) zrobiłeś!
W dużym skrócie – dla mnie byłeś „ojcem” finansowej edukacji, osobą która uświadomiła mi wiele rzeczy! To dzięki Tobie zacząłem kontrolować finanse domowe, budżetować, zarządzać nimi. Dzięki Tobie dowiedziałem się czym i po co jest poduszka finansowa, która kilka lat później URATOWAŁA mi tyłek! A książki Finansowy Ninja nie pozbędę się nigdy, będzie bazą edukacji dla moich dzieci.
Raz jeszcze dziękuje, i serdecznie gratuluje wytrwałości w dążeniu do celu, konsekwencji no i sukcesu jaki finalnie osiągnąłeś! Wszystkiego najlepszego na EMERYTURZE! 🙂
Albo nie potrafiłem korzystać z Twoich rad albo nie były zbyt celne…
Dziękuję. Jestem Twoim czytelnikiem od drugiego miesiąca działania. Miałem plan wstąpienia do kfn ale poprostu teraz nie dałem rady. Dołączę bo mam do Ciebie zaufanie. Nie wiem jak to zrobiłeś, ale (nie czytałem książki) przez 10lat nie znalazłem „haczyka”, nie „nadziałem się”, czerpałem same korzyści finansowe, podejmowałem lepsze jakościowo decyzje finansowe z mniejszym stresem. W tych treściach wszystko „trzyma sie kupy” i jest przystępnie przedstawione. Mam wrażenie też, że dzięki Tobie stałem się lepszym człowiekiem, bo pieniądze to nie wszystko. Dzięki Michał.
Dzięki Daniel! To, że przez 10 lat nie znalazłeś „haczyka” ani się „nie nadziałeś” – to fajny komplement. 🙂
Pozdrawiam!
Ja dziekuje Ci za to, ze udowodniles mi, iz dojscie do kasy moze sie udac w sposob uczciwy i uczciwym mozna pozostac niezaleznie od stanu konta. Nastepna lekcja, ktora dajesz to ta, ze jednak rzeczy niewymierne maja najwieksza wartosc i sztuka jest rezygnowac, aby zyskac…
Jak pięknie to ujęłas! W punkt ! Dziękuję 🙂
Czytanie Twojego bloga i książek zmieniły moje podejście do pieniędzy, dziękuję! 🙂
Trafiłem do Ciebie przez Twoje filmiki na YT a potem przesłuchałem wszystkie odcinki Twojego podcastu (niektóre po kilka razy 🙂 ) Twój Excel do budżetowania uratował mi życie, prowadzę go ciągle i dzięki Tobie jestem szczęśliwym nieposiadaczem kredytu a miałem ich trochę. Co prawda do pełnej wolności finansowej jeszcze długa droga ale już nie mam kajdan na nogach i wiem że dzięki Twoim radom dojdę do upragnionego celu.
DZIEKI WIELKIE za to co dla mnie zrobiłeś i trzymam kciuki za każde przedsięwzięcie którym się zajmiesz.
Pozdrawiam i powodzenia.
Andrzej
Michał, wielkie dzięki. Był okres w moim życiu, kiedy mi niewiarygodnie pomogłeś. Poukładałam swoje długi, zobowiązania, zaczęłam odkładać na poduszce. Szczególnie mocno dziękuję Ci za Twoja transparentność.
Jesteś jedną wielką inspiracją. Dziękuję!
Na stronę trafiłem dosyć późno, pewnie ze względu na innych mentorów. Dzięki książce i blogowi zacząłem prowadzić budżet domowy ze spisywaniem wydatków.
Witaj Michale,
przyznam szczerze, że dopiero dzisiaj trafiłem na Twojego Bloga, z którym kończysz grę. Domyślam się co czujesz, gdyż ja również po kilkunastu latach pracy w jednej firmie zmieniłem swoją pracę. Dzisiaj z perspektywy bardzo krótkiej, bo rocznej, już odczuwam pozytywy tej decyzji.
Życzę Tobie spokojnej emerytury ;-), choć myślę, że i tak będziesz bardzo aktywny w nowym obszarze swojego życia. Powodzenia!!!
ps. dzisiaj zaczynam czytać Twoje publikacje
Marcin
Hej Marcin,
Dzięki i… miłej lektury zatem życzę. 🙂
Pozdrawiam!
Dzięki Michale ! Za wszystko co stworzyłeś z myślą o innych. Dla mnie byłeś i jesteś bardzo pomocny w rozwijaniu inteligencji finansowej.
Szacun! ??
Michał! Dziękuję za bloga i za Finansowego Ninja, oba realnie zmieniły moje życie na plus.
Na książkę trafiłem, kiedy Krzysztof Gonciarz polecił ją w którymś ze swoich daily blogów, więc już ładnych kilka lat temu. Długo zbierałem się do jej zakupu, uważając jej cenę za dość wysoką, jednak z perspektywy czasu i korzyści, jakie po jej przeczytaniu odniosłem muszę stwierdzić jest wręcz bardzo niska 😉
Książka, blog i Twoje podcasty:
1. Otworzyły mi oczy na to, że dotychczas swoje finanse traktowałem bardzo po macoszemu, praktycznie ich nie kontrolując w żaden sposób w ciągu swojego 20-kilku letniego życia. W ciągu roku po wprowadzeniu w życie budżetu domowego, kontrolowaniu bieżących wydatków i planowaniu większych odłożyłem więcej oszczędności, niż przez całe swoje wcześniejsze życie zawodowe. Jeżeli to nie jest wymierny pozytywny efekt, to nie wiem, co nim jest.
2. Wiedza, systematyczność i umiejętność planowania wydatków, którą nabyłem, stosując Twoje rady, pozwoliła mi wyjść z bardzo trudnej sytuacji, kiedy upadał nasz rodzinny biznes. Jestem głęboko przekonany, że cała sytuacja mogłaby się skończyć dużo gorzej, gdyby nie Ty.
3. Dzięki Tobie przekonałem się też, że nigdy nie jest za późno, żeby uczyć się nowych rzeczy i zmieniać ścieżki kariery. Po zamknięciu rodzinnej firmy udało mi się ze stolarki przejść do IT i udowodnić sobie, że dam radę i jeśli tylko chcę i uczciwie na coś zapracuję, to mogę to osiągnąć.
4. W 30 rok życia wszedłem, mając zdrową poduszkę finansową, stabilną, przyzwoicie płatną pracę i plan na najbliższy czas oraz wiedzę jak go realizować. Coś, czego absolutnie nie byłem pewien te parę lat temu, przed trafieniem na Twojego bloga i przeczytaniem Finansowego Ninja.
Jeszcze raz wielki dzięki za wszystko i wszystkiego dobrego na nowej, już nie blogerskiej drodze życia!
Hej Konrad,
Dzięki! Doceniam zwłaszcza ewolucję od „Długo zbierałem się do jej zakupu, uważając jej cenę za dość wysoką…” do „…jednak z perspektywy czasu i korzyści, jakie po jej przeczytaniu odniosłem muszę stwierdzić jest wręcz bardzo niska.” ?
A na poważnie – gratulacje!
Powodzenia!
Michał, dzięki Tobie zaczęłam się w ogóle zastanawiać nad tym co robię i mogę robić z pieniędzmi – nad zarabianiem, oszczędzaniem, inwestowaniem. W mojej rodzinie nikt się takimi sprawami nigdy nie zajmował, nie znałam podstawowej terminologii ani zasad, nie miałam pojęcia o niczym. Od Ciebie zaczęła się moja edukacja, trwa nadal, poszerzyłam krąg nauczycieli, ale z Tobą odbywałam pierwsze lekcje i odbywam kolejne – teraz w Atlasie.
Bardzo dziękuję.
Powodzenia!
Od około 8 lat prowadzę domowy budżet. Nie wyobrażam sobie tego nie robić! A arkusz mam właśnie z Twojego bloga. Miałam 19 lat, gdy zaczęłam to robić, studia i kiepska pracę. Dzięki temu oszczędzałam, a dziś jestem w innym miejscu. Uważam z perspektywy czasu, że to było jedna z cenniejszych lekcji w dorosłym życiu, którą otrzymałam od Ciebie! Bardzo Ci dziękuję!
Czytałam ze wzruszeniem, na Twojego bloga trafiłam jakieś 4 lata temu poszukując wiedzy na temat zarządzania finansami. Pomógł mi w nauczeniu się budżetowania i świadomym wydawaniu pieniędzy.
Dzięki „Finansowemu ninji” powiedziałam NIE jakimkolwiek długom konsumenckim, zbudowałam FA i FB…
Nadszedł czas na naukę inwestowania, dlatego też aktualnie przerabiam Atlas Pasywnego Inwestora.
Niestety zawrotny los splatał mi figla, na jaw wyszło kosztowne uzależnienie mojego męża, które pochłonęło oszczędności i sprawiło, że wróciłam do punktu wyjścia i zaczynam swoją a raczej już naszą z mężem (do tej pory mimo wspólnoty majątkowej dysponowaliśmy osobnym budżetami) podróż na nowo.
Jest mi żal, że inwestowanie musi poczekać, jednocześnie dzięki wcześniej zdobytemu doświadczeniu jestem ciekawa jak szybko uda nam się wyjść na prostą i wrócić do punktu w którym byłam jeszcze miesiąc temu.
To co pokazała mi cała ta sytuacja, to to, że budowanie poszczególnych funduszy na prawdę ma sens, nadeszła czarna godzina i mimo, że nie w całości to w jakieś części byłam w stanie się z tym zmierzyć.
A wszystko dzięki Twojemu blogowi, za który bardzo dziękuje ☺️ I jednocześnie życzę powodzenia we wszystkich następnych planach życiowych ?
Hej Izabela,
Powodzenia w wychodzeniu na prostą! Dobrze, że jesteś już do tego dobrze przygotowana.
Pozdrawiam!
Cześć Michal,
Należę do tych osób które w Internecie udzielają się niezmiernie rzadko dlatego chociaż na blogu jestem od samego początku skomentowałem cos może max 5 razy.
Odrobina historii. Pamiętam jak w lipcu 2012 roku byłem tuż przed zmianą pracy i szukałem pomysłów co zrobić z dodatkową gotówką i tak trafiłem do Ciebie i Twój pierwszy artykuł. I zarówno w obecnej pracy jak i u Ciebie zostałem te 10 lat. W ciągu tego czasu wiele się u mnie zmieniło.
Dzięki za wszystko – byleś ze mną kiedy otrzymałem sowita premie za prace (i zastanawiałem się co z nią zrobić) i wtedy kiedy spłacałem odziedziczone długi, jesteś teraz kiedy inwestuje pasywnie i nadpłacam kredyt hipoteczny. Dzięki Tobie (oraz wszystkim materiałom na blogu, książkach, podcastach i filmikach na YT) oraz zaszczepionym we mnie zdrowym i mądrym podejściu do pieniędzy możemy pozwolić sobie na to aby zona mogła być na urlopie wychowawczym i skupić się w 100% na wychowaniu naszego dziecka a nasz poziom życia nie wiele różnił się do tego kiedy oboje mieliśmy wynagrodzenie.
Pamiętam jak zaczytany w Twoja książkę Finansowego Ninje (jeszcze świeżo pachnąca farba i z podpisem autora) przejechałem 3 przystanki dalej niż powinienem.
Pamiętam podcast WNOP 137 i to jak wgniótł mnie w fotel (do dzisiaj uważam, że jest to jeden z najlepszych podcastów jaki kiedykolwiek słyszałem), pamiętam WNOPy z Piotrem Hryniewiczem słuchane podczas ćwiczeń na siłowni (w trakcie przygotowywania się do wzięcia kredytu hipotecznego).
Dzięki za Lumi, za Finax, za książki oraz za KFN (tutaj mnie nie ma, bo po prostu nie mam na to czasu), za niezliczone arkusze Excel, za arkusz budżetu domowego, za pokazanie jak liczyć wartość netto i sporo innych rzeczy.
Sporo czytam i wiesz co? Twój blog zawsze cechował się najlepszą jakością, każdy artykuł był doszlifowany i perfekcyjny. Dla mnie crème de la crème artykułów.
Jeszcze raz ogromne dzięki za wszystko wiedz, ze mimo iż mnie nie znasz to cholernie zmieniłeś moje życie.
Tomek
Dzięki wielkie Tomasz za te wspólne 10 lat. Szmat czasu. Fajne są te wszystkie „momenty”, które wymieniłeś. Mega miło mi jest wyczytywać – tak między wierszami – jakieś takie poczucie wspólnej drogi. Doceniam!
Powodzenia!
Wielkie dzięki Michał za wszystkie posty i odcinki podcastów, które nie raz umilały mi czas w samolocie i wyznaczyły drogę do finansowej niezależności 😉 do tej mi jeszcze sporo brakuje, ale z pewnością zbieram już owoce wiedzy, którą przed laty pozyskałem dzięki Twoim treściom.
Wszystkiego najlepszego na blogowej emeryturze!
Dziękuję Michał.
Z Twoimi poradami spłaciliśmy pierwsze mieszkanie w 3 lata (70 tyś.) i kupiliśmy kolejne za gotówkę nie wikłając się w kolejny kredyt. Wiele mnie nauczyłeś.
Niech Bóg ma Ciebie i Twoją Rodzinkę w opiece.
Byłem prawie od początku, można powiedzieć, że wchodziłem w świat podcastów z Twoim WNOP i był jednym z pierwszych, jakie zacząłem słuchać. Słychać było, że jesteś prekursorem, bo sporo innych podcastów miało podobną zapowiedź na początku, co pewnie sam zauważyłeś. Kupiłem Finansowego Ninje i Zaufanie, żeby oddać chociaż za część pracy którą włożyłeś w blog. Ostatnio byłem trochę rzadziej, ale myślę, że Michał Szafrański będzie ikoną w świecie blogów, podcastów i rzetelnej pracy.. powodzenia i trzymam kciuki!
Michale, bardzo Ci dziękuję za tę wielką pracę, którą wykonałeś dla nas:-) Od wielu lat „Cię” czytam i cenię najbardziej w branży. Bardzo wiele się nauczyłem, mogę powiedzieć, że ukształtowałeś moją świadomość finansową i nie tylko. Bardzo Cię szanuję i cenię. Może nie ze wszystkim się zgadzam, ale rozumiem Twój punkt widzenia i pomaga mi to wyrobić sobie własne zdanie. Ono też ewoluuje. Byłeś inspiracją i wsparciem w rozwoju i nabieraniu mądrości życiowej:-) Zaczynałem Cię czytać w pierwszej pracy, a dziś kilka lat później jestem gdzie indziej i mam Żonę i trójkę wspaniałych dzieci. Perspektywa się zmieniła, ale fundamenty działają – pomagałeś je stawiać:-) Dzięki i powodzenia!
Michał,
jeżeli nasza wartość mierzona jest tym, jak wpłynęliśmy (pozytywnie) na życie innych, to ponad 200 wcześniejszych wpisów mówi samo za siebie.
Fenomenalne jest to, ile osób pamięta, kiedy zaczęło przygodę z blogiem. Też to świetnie pamiętam, latem 2014 trafiłem w GW na artykuł o Twoim sukcesie w afiliacji (BGŻ Optima) i tak trafiłem do Ciebie, i zostałem na lata.
To co zrobiliśmy z naszymi finansami osobistymi w tym czasie to lata świetlne. Muszę jednak podkreślić szczególnie jeden element. Układanie spraw związanych z finansami osobistymi bardzo pozytywnie wpłynęło na nasze małżeństwo / związek (jeszcze je wzmocniło). Dużo rozmawialiśmy, zaczęliśmy razem realizować inwestycje, nauczyliśmy się szukać kompromisu – rany ile nam to dało.
Dziękuję.
M
Hej Mikołaj,
„To co zrobiliśmy z naszymi finansami osobistymi w tym czasie to lata świetlne” – piękne podsumowanie. Dziękuję!
Pozdrawiam!
Ale szok! A to dlatego, że Twój blog Michale był dla mnie zawsze czymś co istnieje od zawsze i w domyśle – na zawsze! Przyznaję się bez bicia, że nie czytałam wszystkiego i na pewno nie regularnie (dużo tego było!), ale wielokrotnie wracałam, szukałam porad. Z Tobą zbudowałam swój pierwszy domowy budżet i pewnie nie byłabym dziś tak zacięta w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań finansowych dla swojej rodziny, gdyby nie Twój blog. O self-publishingu Twoim jeszcze muszę poczytać (dzięki, że to zostaje!), bo jestem autorką książek przygodowych dla dzieci i młodzieży i kto wie – może kiedyś się odważę wydać coś sama.
Rozumiem Twoją decyzję, szanuję i dziękuje za ogrom Twojej pracy, wspaniałe książki i to co robisz. Jesteś profesjonalistą w pełnym tego słowa znaczeniu. Powodzenia dalej, w tych obszarach, którym chcesz się teraz poświęcić.
Hej,
Niby nas od pewnego czasu oswajałeś z nadejściem tego momentu (zarówno komunikując wprost, że to nastąpi, jak i wygaszając swoją aktywność), ale i tak człowiek poczuł jakąś taką pustkę. Ja trafiłem na blog dosyć późno, chyba w 2018r. ale od razu nadrobiłem wszystkie wpisy i nagrania WNOP. Nigdy nie miałem kłopotów ze swoimi finansami ale Ty pomogłeś mi to wszystko sobie poukładać i usystematyzować. Wiele razy korzystałem z Twoich rad i wskazówek. Nauczyłem się mądrego zaciągania kredytu hipotecznego, prowadzę budżet w Microsoft Money (musiałem rzetelnie przestudiować Twój cykl wpisów i nagrań jak z tego korzystać), jakiś czas temu sporządziliśmy z żoną testamenty korzystając z Twojego wzoru. Wielkie dzięki za wszystko. Ciesz się zasłużoną emeryturą i powodzenia w nauce gotowania 🙂
Hej, dzięki Michał. Dzięki Tobie poukładałam moje finanse i nawet nieźle wybrnęłam z dość dużych kłopotów finansowych. Jeszcze raz dzięki za świadomość finansową w układaniu moich domowych finansów. 🙂 Powodzenia!
Michał, od Ciebie i Twojego bloga zaczęła się moja droga do niezależności. Dziękuję!
Michał, dziękuje Ci za Twoje materiały. Z domu wyniosłem zerową wiedzę finansową i dodatkowe przekonanie, że bycie „bogatym” jest złe – tuszowanie kompleksów i problemów. Dzięki Twoim tekstom zacząłem się zastanawiać co tak na prawdę jest dla mnie ważne, co ma znaczenie, i jak spowodować, że moje życie będzie bardziej moje.
Nie zgadzam się z Tobą w każdej kwestii, ale widzę u Ciebie dobre intencje i chęć pomocy ludziom. Edukacja finansowa to początek wolności i więcej wolności, dystansu, stabilności i rozwagi jest nam potrzebne. Super robota. 🙂
Od 2016 roku Cię obserwowałem, od tego czasu:
– Nauczyłem się zarządzać budżetem i nie kupować wszystkiego, jak idzie. Impulsywnie. To też element terapii – przecież kupuje, bo chce się nagrodzić za to, że jest za ciężko. No więc niech nie będzie za ciężko. Budżetem nie muszę już zarządzać, bo inna mentalność spodowowała, że wydaje mniej, niż zarabiam.
– Spełniam marzenia i nie „ciułam”, ale też mam hamulec pt „Czy jest to mi potrzebne, czy obecnie to dobry pomysł, czy chwile poczekać?”
– Zwiększyłem zarobki 6 krotnie (od młodszego programisty do tech lead)
– Zwiększyłem nacisk na rozwój i zdrowie, a nie zarobki, zarobki to side effect
– Pracuje 4 dni w tygodniu i jestem w stanie utrzymać rodzinę bez problemu
– Dwukrotnie nadpłaciłem już ponad 10% kredytu i zamiast 20 lat spłacania celuje w 7
Mamy w sobie przekonania, mam w sobie swoje demony, ale bardzo mi pomogłeś uwolnić się od wielu przeświadczeń, a także nie popełnić złych, wiążących decyzji finansowych (złe kredyty np).
Dziękuje!
Panie Michale!
Książka „Finansowy Ninja”, która przypadkiem wpadła w moje ręce, zmieniła moje ”finansowe” życie! Otworzyła mi oczy na rzeczy, sprawy i działania tak oczywiste, że ich nie widziałam. Od lat zapisywałam wydatki….ale po lekturze książki zaczęłam planować…To była rewolucja! Oszczędzanie, inwestowanie stało się dla mnie zrozumiałe i zaczęłam to robić…Kilka książek kupiłam i podarowałam bliskim dając im narzędzie….
Chętnie czytałam Pana blog, choć wiele spraw dotyczących finansów było dla mnie trudnych, nieznanych i nie zrozumiałych, ale … powoli mój mózg otwierał się na nowe tematy.
Dziękuję bardzo, spotkanie Pana to była wielka przyjemność.
Życzę Panu szczęśliwego i dobrego życia.
Michał dzięki wielkie za wszystkie Twoje artykuły! Premiera Finansowego Ninjy zbiegła się ze startem mojej aktywności zawodowej – dzięki tej książce jestem na dobrej drodze do tego aby zbudować dom bez żadnego wsparcia kredytowego. Umiejętność oszczędzania jest jedną z najważniejszych rzeczy w moim życiu, do czego bardzo mocno się przyczyniłeś. Powodzenia na emeryturze – nie ma nic lepszego niż robić to co chcemy a nie musimy!
Hej Michał,
nie pamiętam dokładnie, kiedy mój młodszy brat pokazał mi bloga, ale na newsletter zapisałam się w 2014 r. Dzięki Tobie i inspiracji, jaką był dla mnie Twój blog, rok później podjęłam decyzję o stopniowym wygaszaniu jednoosobowej działalności gospodarczej (która nie szła mi tak, jak sobie to wymarzyłam) i rozpoczęciu pracy na etacie, żeby w końcu ustabilizować swoją sytuację finansową. Zaczęłam prowadzić spójny budżet, wyszłam za mąż za niesamowitego człowieka, z którym buduję szczęśliwy związek i poduszkę finansową. 🙂 Obecnie mamy spłacone kredyty i dwóch synów, którym już teraz otworzyliśmy konta. Przeniosłeś moje osobiste i zawodowe finanse na wyższy level, choć pewnie wiele jeszcze przed nami. Czytałam bloga, słuchałam podcastów, książka Finansowy ninja dumnie stoi na regale przy biurku. Kurs „Pokonaj swoje długi” zmienił życie bliskich mi osób. Modliłam się za Ciebie i Twoją rodzinę, gdy o to prosiłeś. Podziwiam Twoją pracę (a najbardziej chyba to, że zostałeś w tym tak bardzo sobą i nigdy nie pozwoliłeś, żeby sukces uderzył Ci do głowy) i Twoją wytrwałość i cieszę się, że doszedłeś do tego momentu. Ten cel „wcześniejszej emerytury i niezależności finansowej” brzmiał parę lat temu jak całkowita utopia, a jednak to Ci się udało… chapeaux bas! Jesteś wzorem dla wielu!
Życzę Ci szczęścia i dalszego spełniania marzeń 🙂 i dzięki za wszystko!
Ola
Hej Ola,
Gratuluję drogi i bardzo dziękuję! Zwłaszcza za odpowiedź na prośbę o modlitwę. Doceniam.
Powodzenia!
Dziękuję! Jest tu dużo treści do których będę wracać. Mamy Finansowego i ZJWP, inspirują. 🙂
Witam. Dziękuję bardzo za wiedzę, która pozwoliła mi uporządkować swoje finanse. Dopóki tutaj nie trafiłem około 5 lat temu, miałem ‚jakieś’ pojęcie o oszczędzaniu i ochronie swoich pieniędzy. Artykuły na blogu a także książka Finansowy Ninja uporządkowały to w bardzo przystępny sposób. Dziękuję również w imieniu osób, którym poleciłem kurs ‚Pokonaj swoje długi’. Wiem, że osoby te zaczynają swoją drogę z oszczędnościami, ponieważ ich długi (mniejsze lub większe) zniknęły lub stały się niezauważalne jak przed kursem. Życzę dużo zdrowia i radości z bycia emerytem 😉
Pozdrawiam
Marek
Cześć Michał,
Ja tak de facto „rozpocząłem przygodę” z Twoim blogiem od całkiem niedawna. Jestem na etapie rozpoczynania Atlasu Pasywnego Inwestora i czekam na możliwość zapisania się do Klanu… gdzie po pierwszych filmikach mogę śmiało stwierdzić, że wymiatasz 🙂 !
Życzę najlepszości na „blogowej emeryturze” oraz w kolejnych projektach, coś czuję, że nie spoczniesz tak całkiem na laurach 😉
Serdeczne pozdrowienia,
Marcin
Michał.
Wielkie dzięki za nauczenie mnie jak radzić sobie z domowymi finansami. trafiłem na twoje treści kiedy były praktycznie na początku dorosłego życia na swoim. Gdy pojawił się kredyt hipoteczny i dziecko. Człowiek zaczyna inaczej patrzeć wtedy na świat, na bezpieczeństwo rodziny również to finansowe. Dzięki twoim pomysłom ogarniam budżet, mam poduszkę bezpieczeństwa, oszczędzam i inwestuję. Moje finanse ogarnięte 🙂
Dziękuję za całą twoją działalność na blogu, za edukowanie młodych ludzi jak zarządzać własną kasą. Zaczęłam czytać bloga na studiach, teraz mam mieszkanie w kredycie, przy kupnie nie musiałam się zastanawiać skąd wezmę wkład własny, bo korzystając z twoich porad oszczędzałam! Mam poduszkę bezpieczeństwa, teraz czas nauczyć się inwestowania, mam nadzieję, że mi się uda z atlasem! Szkoda, że to koniec, ale przecież o to od początku chodziło, o wcześniejszą emeryturę i cieszenie się życiem bez konieczności pracy, więc nikt nie może być zaskoczony! Gratuluję!
Michał. Pamiętam jak dziś a było to 7 lat temu, wieczór styczeń. Siedzę w nocy i drukuje historie kont bankowych. Jest dramat wydajemy więcej niż zarabiamy, pieniądze uciekają jak woda z kranu, ale jak….. Wklepuje w Google jak oszczędzać pieniądze i tak znajduje twój koszyk blog. Czytam, słucham i wypożyczam książkę – twoją książkę. 2-3 miesiące zmieniamy z żoną umowy, zrywamy niepotrzeben obciążanie finansowe. Czytam nadal podejmuje jedna z najważniejszych decyzji w życiu, zmieniam pracę. Dziś mamy 2022 rok. Obecnie mam 2 mieszkania w tym 1 na wynajem. Trochę złota, srebra. Od 5 lat krypto waluty. Dzięki tobie przeszedłem sam przez cały kredyt mieszkaniowy. Wszytko zrobiłem sam. Kredyt zaciągnięty na 20 lat spłacony po 4 latach. Od 7 lat mamy podusze finansową, poduszkę na nagłe wydatki, Fundusz wakacyjny. I kasę na na koncie. Dzięki Michał
Co prawda banera ze sobą nie miałam, bo myślałam, że to zbyt sztampowe, ale w moich myślach na mecie maratonu było wielkie DZIĘKUJĘ MICHAŁOWI SZAFRAŃSKIEMU 🙂 Twoja historia była jednym z tych kamyczków, które ruszyły machinę. Biegam już 8 lat.
Hej Aurelia,
Jak to rapował onegdaj Sokół „Wartości wypisane w sercu miej, nie na koszulkach…”. Doceniam te myśli na mecie maratonu nie mniej niż baner, którego i tak bym nie widział.
Pozdrawiam ciepło!
Cześć Michał, dzięki za te wszystkie lata Twojej pracy. Dziękuję za dwie fenomenalne książki. Dziękuję za absolutnie najlepszy podcast w kraju. Dziękuję za przeróżne (zawsze najwyższej jakości) prezentacje, które robiłeś na różnych eventach. I za zawsze pełne wartości i merytoryki wywiady, których udzielałeś. Bardzo wiele się od Ciebie nauczyłam i dzięki Tobie znacznie bardziej świadomie planuję swoje finanse. Przede wszystkim jednak, dziękuję Ci za odczarowanie „bycia solopreneurem”. Pokazałeś, że rozwój działalności w rozumieniu „rosnący zespół”, to nie jest jedyna możliwa droga. Mi to absolutnie otworzyło oczy i pokazało, że można inaczej. Podobnie z koncepcją wcześniejszej emerytury 🙂 dziękuję Ci pięknie. Trzymam za Ciebie kciuki i z całego serca życzę Ci wszystkiego najlepszego.
Bardzo mi miło Oliwia. Bycie solo-prenuerem ma sporo minusów, ale nadal czuję się z tym absolutnie najlepiej. 🙂
Pozdrawiam!
Moi drodzy,
Bardzo BARDZO mocno dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, historie, podziękowania, miłe słowa. Bardzo się cieszę, że to co tutaj i w okolicach bloga robiłem tak bardzo Wam się przydawało.
Tak jak pisałem – to kryterium PRZYDATNOŚCI moich treści ma dla mnie kolosalne znaczenie. To ono nadaje sens ten całej pisaninie. Nie to, że coś napisałem czy nagrałem, ale to, że na podstawie przeczytania / posłuchania tych treści ktoś rzeczywiście wprowadza jakąś zmianę, albo po prostu inicjuje jakiś proces myślowy, który prowadzi Ją / Jego gdzieś w kierunku pozytywnych zmian.
Czuję się trochę jakbym był obecny na moim pogrzebie i słyszał co mówicie na temat mojej pracy i osoby. 😀
Wiedzcie, że czytam wszystkie komentarze (chociaż trudno nadążyć) i w najbliższych dniach postaram się na część odpowiedzieć. Generalnie mam jeszcze 3x-4x tyle indywidualnych maili od Was w skrzynce – też mi chwilę zajmie przekopanie się przez nie. Jedno je łączy – Wasze historie są super. Wszystko co udało się Wam osiągnąć – zawdzięczacie sobie. Niemniej – cieszę się, że mogłem być jakimś takim cichym uczestnikiem tych Waszych zmian – a przynajmniej dostarczać nieco informacji przydatnych przy ich wprowadzaniu.
Pozdrawiam ciepło!
Michał, dzięki Tobie od 2015 roku , prowadzę budżet domowy i prowadzę walkę z moimi długami. To największa rzecz jaką mi dałeś. Poza tym było mi niezmiernie miło poznać Cię i przez kilka godzin współpracować przy organizacji konferencji FinBlog. Życzę Ci spokojnego i zdrowego życia na po blogowej emeryturze, choć czasem skrobnij coś i daj znać że żyjesz i masz się dobrze 🙂
Cześć, ja zajrzałam tutaj w listopadzie 2021, książkę przeczytałam w 2 tygodnie 😀 Świetny blog cieszę się że mogłam tu zaglądać w trakcie Twojej aktywnej działalności. Zmieniło to moje życie oraz mojej rodziny. Pojawiły się oszczędności i podstawowe zrozumienie świata finansowego, a także poukładałam sobie co jest ważne w życiu. Biję brawo za całokształt. Szanuję decyzję o zakończeniu działalności bloga. Good luck! 🙂
Arkusz budżetu domowego i kurs o pokonywaniu długów służą mi do dziś. Do Twojej pierwszej książki wracam regularnie. Wiedza, którą tu przekazałeś powinna stać się przedmiotem szkolnym! Dzięki za wszystko i do zobaczenia gdzieś 🙂
Dzięki za wszystko. Mnóstwo darmowej i płatnej wiedzy, możliwość obserwacji rozwoju bloga, Twojej osoby oraz czerpania inspiracji itd. Dla mnie to są bezcenne rzeczy. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że to nawet jakiś życiowy drogowskaz. Masz ogromny wpływ na moje postrzeganie finansów osobistych.
Na bloga trafiłam w 2015 roku. A podcasty zmieniły moje zycue- zaczęłam biegać słuchając. Zmieniłam zarządzanie kasą, od roku jestem bez etatu i jest baaardzo dobrze. Poznałam patta flyna dzięki blogowi. Aktualnie siedzę na plaży pisząc to. Pracuje w taki sposób i to jest cuuufowne.
Od tego bloga zaczęła się moja przygoda z rozwojem osobistym i dzięki niemu trafiłem na książkę Roberta Kiyosakiego, a potem już samo poszło ?
Ten blog bardzo konkretnie pomógł mi wyjść z głupiego i kosztownego zadłużenia m.in. na kartach kredytowych (błędy młodości…). Zaczęło się od fizycznego zniszczenia ich, aby nie korciły, a potem krok po kroku, miesiąc po miesiącu spłacałem najpierw jedną, potem drugą, a potem jeszcze inne zobowiązania. Było to doświadczenie niełatwe, ale bardzo uwalniające. Dziękuję za wskazówki, jakie mogłem tutaj znaleźć!!
Twój blog był dla mnie mega wsparciem, gdy uczyłam się podstaw o finansach osobistych przed decyzją o zakupie mieszkania na kredyt. Wiem, że realnie przyczynił się do kilku mądrych decyzji i zwiększenia mojej świadomości na temat finansów, której nie miałam okazji dostać w rodzinnym domu. Do dziś wracam tu w poszukiwaniu treści na tematy, które obecnie mnie trapią.
Dziękuję za całokształt i za to że zostawiasz tą kopalnię wiedzy wciąż dostępną 🙂
Życzę zdrowia i realizacji kolejnych celów 🙂
Aż łezka kręci się w oku…
Z wielu porad korzystałem, kurs Budżet Domowy to była rewolucja w finansach domowych. To realnie bardzo nam pomogło poukładać, żeby budżet się spinał, a później zrobić rezerwy finansowe. Za to jestem cholernie wdzięczny, kurs zwrócił się w tysiącach %, a i dzieci widząc planowanie budżetu przez rodziców, wyciągną z tego naukę na lata. Dzięki!
Książka, Klan, a teraz Atlas Pasywnego Inwestora kolejne świetne produkty. Każdy produkt podpisany nazwiskiem Szafrański, to gwarancja najwyższej jakości.
Dzięki Michał za wszystko!
Dzięki Sławek. Ja to z pewnym podziwiem patrzę na to, że Ty przez te wszystkie lata konsekwentnie siedzisz w tym SEO. Szacun!
Do zobaczenia jeszcze gdzieś tam na drodze…
Pierwszy raz trafiłam na bloga jakoś 2013/2014 rok, przez blogującą koleżankę.
Sporo treści było interesujących, ale jako osoba raczej oszczędna i na tamten moment z jakimiś oszczędnościami, w dodatku totalny ignorant ekonomiczny 🙂 nie zostałam na dłużej. Wróciłam dość szybko po założeniu rodziny po informacje na temat kredytów mieszkaniowych, trafiłam też przez bloga potem na osoby prowadzące marketing w social mediach co zamierzałam rozwijać, ale… wycofałam się i chyba słusznie 🙂
Potem kupiłam obie książki, wreszcie zaczęłam bardziej niż tylko intuicyjnie przeglądać budżet domowy. Pojawiła się refleksja, że jednak w szkole zamiast wielu bzdetów totalnie nie uczą nas podstawowych zasad działania ekonomii… a często samo bycie oszczędnym juz nie wystarcza 🙁
Bardzo podobała mi się druga książka, a przede wszsytkim jej przekaz.
Minęły kolejne lata, przyszedł kryzys i znów tu jestem 🙂 Wreszcie uparcie ale powolutku zdobywam kolejne informacje z zakresu ekonomii, żeby w ogóle rozumieć gdzie są zagrożenia i nad czym warto popracować. Zaczęłam darzyć uczuciem tabelki w Exelu, bo nawet orientacyjne, ale pokazują wiele luk i czarno na białym czy wychodzi się na plus czy na minus. Dzięki za robotę którą zrobiłeś i za pomoc. I też wkład w edukację. Naprawdę w każdej podstawówce i szkole średniej powinien istnieć przedmiot podstawy ekonomii i Twoje książki powinny tam służyć jako jedne z materiałów 🙂
Miłej emerytury! 🙂 Zazdro 😀 Ciekawe czy za 14 lat przed swoja 50 tką będę też mogła się cieszyć byciem bliżej do niej 🙂
Nie odwiedzałem Twojego bloga regularnie, ale gdy już wpadałem tu po dłuższej nieobecności to spędzałem GODZINY czytając Twoje artykuły 🙂
Dziękuję bardzo nie tylko za wiedze, pokazywanie prawdziwych liczb, bycie transparentnym, ale przede wszystkim za INSPIRACJE.
Bo to, co przede wszystkim pokazałeś, to że jak się chce to można 🙂
Dziękuję Michał.
Pozdrawiam!
U mnie z chwilą przeczytania Finansowego Ninja zmieniło się wszystko!
Dziękuję za ogrom włożonej pracy, odwagę i szczerość w pokazaniu siebie i swojej drogi.
To była niezwykle inspirująca podróż 🙂
Wielkie dzięki za Twoją twórczość! Na Twojego bloga trafiłem jakieś 7 lat temu wychodząc z w spirali kredytowej i próbując ją lepiej ogarnąć. Bardzo cenne były dla mnie Twoje porady odnośnie wychodzenia z długów, prowadzenia budżetu (pierwszy plik mam z końcówki 2015, korzystam do dzisiaj), dwóm bliskim osobom kupiłem „Finansowego Ninję”, sporo wiedzy uzyskanej z Twojego bloga udawało mi się też przekazać innym w codziennych rozmowach i dyskusjach.
W sumie nie jest to niespodzianka, w ostatnich dwóch latach blog był aktywny w minimalnym stopniu – niemniej miło, że się Pan oficjalnie żegna, a nie porzuca bloga bez słowa. Życzę przyjemnej emerytury oraz sukcesów w innej działalności.
Pozdrawiam.
Dzięki Michał! Ja mniej czytałem Cię w Internecie, ale książki co najmniej kilka razy pomogły ruszyć z miejsca 🙂 Dzięki! Myślę, że wpływ na rzeczywistość wielu ludzi będziesz miał jeszcze przez długie lata 🙂
Panie Michale, dziękuję za tyle lat działalności i ogrom wiedzy ❤️❤️❤️
P.S. coś jest nie tak z zapisami do newstellera w sprawie klanu – przy próbie zapisu wyskakuje błąd 🙁
Hej Kaśka,
Dziękuję za ciepłe słowa. Co do zapisów na newsletter KFN – rzeczywiście wyskakuje błąd, ale potwierdzam, że pomimo niego jesteś zapisana na listę osób zainteresowanych KGFN. 🙂
Pozdrawiam!
Ojejku, super! Czekam więc na powiadomienia ❤️
A swoją drogą: zapisy już naprawione i nie powinno być żadnego błędu. 🙂
Przesłuchałem wszystkie podcasty w drodze do pracy (zaczynając de facto swoją „karierę”), co mi bardzo pomogło i podnosiło na duchu. Wiele odcinków przesłuchałem więcej niż raz np. wywiad z Marcinem Iwińskim.. Lwią część wpisów na blogu także przeczytałem i staram się wdrażać. Finansowego Ninja przekazałem tacie (choć zdążyłem zalać go kawą 😀 ), a Zaufanie wciąż gości na mojej półce. Aż ciężko mi uwierzyć, że to już gdzieś tak szybko minęło.
Dzięki za wszystko Michał!
Dzięki Michał za wszelką pomoc. Czytałem twoje wpisy na blogu i słuchałem podcasty z wielką przyjemnością i uwagą. To był świetnie spędzony czas. Wszystkiego dobrego Ci życzę. Pozdrawiam.
Michale, dziękuję Ci za Twoje książki, bloga, szkolenia – dzięki Tobie, moja świadomość finansowa zmieniła się diametralnie.
Nadpłacamy kredyt, na początku miesiąca odkładamy już pieniądze na oszczędności, robimy kurs pasywnego inwestora, zmieniamy pracę na lepiej płatną i wiele, wiele innych…
Odpoczywaj, spełniaj marzenia, żyj swoim życiem, takim prawdziwym 🙂
Wielkie uściski
Michał! Dzieki!
Nie byłem najpilniejszym studentem Twoich treści ale i tak inspirowały mnie one do zmiany myslenia ?. Sądzę że przyjdzie jeszcze czas na odgrzebywanie Twoich wpisow ?.
Wszystkiego co dobre dla Ciebie i Twojej rodziny!
Michał, wielki szacunek za dzielenie się w bardzo zrozumiały i przyjemny sposób tak ważną i nieprzekazywaną w szkole wiedzą. Dzięki Tobie więcej ludzi żyje w lepszych warunkach i dobrobycie. Sam dużo od Ciebie się nauczyłem, nawet z dziedziny podatków 😉 Życzę Ci nacieszenia się tym czego dokonałeś i odpoczynku. Będę mocno trzymał kciuki za Twoje kolejne przedsięwzięcia.
Dzięki !
Blog i książki naprawdę mi pomogły w mojej finansowej rewolucji.
Dzięki Michał za wszystko, a szczególnie za inspiracje do bycia solo-przedsiębiorcą, bloggerem, self-publisherem. Wszystko na własnych zasadach w zgodzie ze sobą. Za zbudowanie wiary, że można robić dobre rzeczy dobrze i że można dobrze na tym zarobić 🙂
Ja także dziękuję za bloga, podcast i masę przydatnych rzeczy w nich zawartych! Co prawda na bloga trafiłam chyba około 2lata temu (akurat wtedy zaczęłam moją pierwszą „poważną” pracę) i zapoznałam się pewnie z ułamkiem wiedzy tutaj zawartej, ale dzięki niej już mam pierwsze dość pokaźne oszczędności jak na mój wiek. I jestem też w trakcie czytania FinNinja, właśnie idę zapoznać się z kolejnym rozdziałem 🙂
Michał, wiele trzeba napisać ale po kolei :
– zacząłem prowadzić budżet domowy oraz spisywać wydatki
– zacząłem biegać wzorując się na twoim maratonie (pierwszy przebiegłem we wrześniu 2021)
– słuchając Twoim rozmów z ciekawymi osobami jak Wojtek Woźniczka zacząłem się interesować negocjacjami i próbować z sukcesami technik zawartych w jego książkach
– przystąpiłem do #KFN i zacząłem inwestować z Finax
– zmieniłem pracę, bo tak jak sam mówiłeś w ten sposób można zapewnić sobie podwyżkę
– przeczytałem twoje dwie książki i wyciągnąłem z nich mnóstwo wiedzy
– zacząłem słuchać podcastów zaczynając od WNOP
– wiele wiele innych o których wyżej nie wspomniałem
Jednym słowem „DZIĘKUJĘ” za te wszystkie wpisy, podcasty i mądrości, które można znaleźć zarówno na blogu jak i w #KFN
Wszystkiego dobrego dla Ciebie oraz Twojej rodziny ??
Sławek
No i super Sławek. 🙂 Powodzenia dalej i do zgadania w #KFN.
Michał,
Dzięki Twojemu blogowi, a konkretnie podcastowi o podnajmie mieszkań (WNOP 022) zdecydowałem się rozpocząć własną działalność i zostawić etat – dodam, że skutecznie, bo nie wróciłem na niego już od 8 lat.
Przeczytałem większość artykułów na blogu, dwie książki i prawie wszystkie podcasty. Było to dla mnie inspiracją do założenia własnego bloga w zbliżonej tematyce, którego prowadzę również już od kilku lat.
Nie poznaliśmy się osobiście, ale chyba z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jesteś ważną osobą w moim życiu.
Dzięki za wszystko 🙂
Michał, bardzo dziękuję za całokształt. Twoje wpisy były pierwszymi, które mnie zainspirowały do głębszej refleksji nad finansami, budżetem, inwestowaniem. Dzięki twoim książkom, dostałem konkretną wiedzę do wykorzystania. Podcasty umilały pracę, a twoja wrażliwość na potrzebujących i po prostu (po prostu?) człowieczeństwo są godne podziwu. Zmieniłeś życie wielu osób – „w dobrych zawodach wystąpiłeś”!
Hej,
Dziękuje Tobie za cały ten czas. Dzięki temu blogowi udało mi się wyciągnąć rodziców z długów a samemu kupić mieszkanie z rosądnym kredytem (oraz zamrożonym oprocentowaniem). Przeczytałem obie twoje ksiązki oraz od 2 lat jestem w KFN (niestety jestem cichym czytelnikiem ale chyba czas to zmienić 🙂 )
Dziękuje raz jeszcze ! 🙂
Dzięki Twojemu kursowi Pokonaj swoje długi wyszłem z długów i nabrałem umiejętności posługiwania się pieniędzmi,dziękuje Michał.
Michał, właśnie sprawdziłam i „jestem z Tobą” od 15.06.2014.
Szmat czasu…
Tysiąc DZIĘKUJĘ nie jest w stanie oddać całej wdzięczności za wszystkie wpisy, podcasty i (na razie) jedną przeczytaną książkę 🙂
Wielki SZACUN za transparentność i działalność charytatywną.
Ściskam i życzę wszystkiego dobrego, niech moc będzie z Tobą 🙂
Zawsze lubiłam Twoje wpisy, Twój obiektywizm, transparentność. Mam książke, korzystam z oferty Lumi. Jesteś moim finansowym guru 😉 Dzięki i powodzenia
Well Done Michał 🙂
Bardzo się cieszę że mogłem spotkać Cię na mojej drodze (poprzez bloga) rozwoju osobistego. Do JOP dołączyłem w roku 2015, kiedy byłem na etapie postanowienia ogarnięcia swoich finansów. Bardzo mi w tym pomogłeś, zaczynając o budżetu domowego (prowadzę go do tej pory, w dostosowanej do moich potrzeb formie) poprzez bardzo silne motywacje książkami zmieniłeś moje podejście całkowicie do sprawy finansów. Dzięki temu mogliśmy kupić dwa mieszkania na wynajem a obecnie rozkręcamy swoją firmę (samiwear.pl). Wszystko to dzięki ciężkiej pracy, ale Ty pokazałeś nam kierunek, za co bardzo jestem wdzięczny i mam nadzieję że kiedyś może osobiście uda się podziękować za to wsparcie.
Dzięki blogowi także trafiłem do „Grama to nie drama” i Pani Arlena pomogła mi podszlifować mój angielski.
Życzę powodzenia w następnym rozdziale życia 🙂
Powodzenia!
No to już nie będę w wyszukiwarce codziennie wpisywał J [enter] 🙁
Dzięki za dzielenie się cząstką siebie przez te lata. Dla mnie „podglądanie” Ciebie, twoich motywacji, wyborów, to były najbardziej wartościowe treści.
Michał, Twoją książkę Finansów Ninja dostałam w prezencie od przyjaciółki będąc jeszcze na studiach. Mogę śmiało napisać, że wiedza którą zawarłeś w książce ustawiła moje myślenie o finansach osobistych na całe życie i, w połączeniu z innymi Twoimi treściami, bardzo pozytywnie wpłynęła na moje bezpieczeństwo finansowe i dobrobyt. Dziękuję Ci za to 🙂
Dziękuję za wszystko co zrobiłeś. Dużo wniosłeś do mojego życia i samopoczucia. Spędziłem mnóstwo godzin słuchając Twojego głosu.
Nie wiem czy pamiętasz ale myślę, że jako pierwszy dawno temu jak tylko pierwszy raz ujawniłeś, że myślisz o napisaniu książki, to skomentowałem, żeby od razu iść w self publishing, bo w wydawnictwie nie dostaniesz więcej niż 5 – 10 % ceny okładkowej, a tak to większość przychodu zostaje w kieszeni autora-wydawcy. Bardzo mnie potem cieszyło że poszedłeś w tym kierunku i pokazywałeś krok po kroku jak to dalej szło.
Powodzenia w życiu na emeryturze. Zasłużone!
Dzięki Robert! Także za sporą aktywność w komentarzach tu na blogu przez te wszystkie lata. 🙂
Powodzenia!
Pamiętam że dzięki Michałowi poznałem świat podcastów. Wcześniej kompletnie nie wiedziałem co to jest. Pamiętam że nawet jak Michał nagrał pierwszy odcinek niejako zerowy, opowiedział co to jest, co będzie i jak to działa, to nawet zadałem pytanie w komentarzu co to za dziwna nazwa „podcast” 😉 Od tamtej pory podcasty najróżniejszych autorów wypełniają mój czas podczas jazdy samochodem, biegania, jazdy na rowerze – setki i tysiące odcinków. Dzięki również za to!
Cześć Michał. Na Twojego bloga trafiłem w okolicach 2016 roku i od tamtej pory moja wartość netto wzrosła z ~20k zł. do ~700k zł. Chyba nieźle jak na 6 lat. Dzięki za wszystko! 🙂
Michale!
Jestem wzruszona i wdzięczna.
Nie tylko za merytoryczną wiedzę i transparentność twoich produktów, ale też za wpisy czytelników i słuchaczy tutaj.
W moim przypadku wiedza o finansach od Ciebie, zastosowana w moim życiu, (same podstawy: budżet, oszczędzanie, poduszka finansowa) + inne działania, dała mi niezależność, spokój, zaufanie do siebie, odwagę, poczucie bezpieczeństwa.
Dajesz przepisy tym, którzy nie mają o czymś pojęcia lub do czegoś dostępu, bo rozumiesz perspektywę innego człowieka.
To jest wg mnie bezcenne. Jesteś marką i pracujesz tak jak chcesz i to jest Ok.
Hm i co teraz, gratulacje?
Tak, gratuluję dotychczasowych osiągnięć i powodzenia w realizacji celów w kolejnym etapie życia 🙂
lub zwyczajnie Michale z całego serca życzę wszystkiego najlepszego !
Hej Danka,
Przeczytać to „…bo rozumiesz perspektywę innego człowieka” – to piękny komplement dla mnie. Próbuję uczyć się tego całe życie…
Również życzę wszystkiego co najlepsze!
Cześć Michał, co prawda nie wchodzę tutaj od dłuższego czasu (brak regularnie publikowanych treści) to jednak wielkim szacunkiem darzę Twoją osobę (fajnie że udało nam się kiedyś przebić piątkę na jednym ze spotkań) i ogrom wysiłku, jaki włożyłeś w prowadzenie tego bloga. Tytanem pracy to Ty jesteś. Myślę że spodziewaliśmy się takiego obrotu spraw i niestety miało to nastąpić raczej wcześniej niż później. Kurcze, był taki okres w moim życiu że wstukiwałem ‚jakoszczedzacpieniadze.pl’ nawet codziennie aby móc znaleźć tam coś nowego dla siebie. Dzisiaj jakoś tak wyszło że zaprzestałem finansowej edukacji (przynajmniej na razie) ale tutaj wszystko się zaczęło! Mam nadzieję że liczba i treść komentarzy pod tym artykułem pokaże Ci jak dużo celnych, rzetelnych i pożytecznych informacji na temat finansów osobistych przekazałeś na przestrzeni tylu lat. Dziekuję/dziękujemy, a teraz przenieś swój focus na inne obszary i dalej ciesz się życiem!
Michale, kiedy 12 lat temu zaczynałem swoją przygodę na rynku pracy, byłem zielony niczym szczypiorek na wiosnę. Przekonany o własnej nieomylności i nieśmiertelności przepuszczałem skrupulatnie każdy zarobiony grosz, żyjąc od wypłaty do wypłaty zgodnie z hasłem „carpe diem” i… było mi z tym dobrze. W pewnym momencie jednak zderzyłem się z rzeczywistością i boleśnie to odczułem. To dzięki Tobie, Marcinowi Iwuciowi i Maćkowi Samcikowi nauczyłem się co to znaczy oszczędzanie, w jaki sposób należy zabezpieczyć finansowo swoją przyszłość, co należy zrobić by zwiększać dochody. Dzisiaj mam solidną poduszkę finansową, pozycję rynkową która pozwala mi mimo pogarszającej się koniunktury przebierać w ofertach pracy, rozkręcam też powoli własną firmę. Dzięki za świetnego bloga, za WNOP, za kursy i książki! Niech Moc będzie z Tobą, czymkolwiek teraz się zajmiesz! Bo w to, że jeszcze nieraz o Tobie usłyszymy, nie wątpię 🙂
Michale. Dziękuję za Twoją pracę i pomoc w ogarnięciu finansów 🙂 Powodzenia w dalszych działaniach.
Dzięki za wszystko Michał! Cieszę się, że mieliśmy okazję się spotkać i porozmawiać chwilę przy okazji premiery „Zaufania…”.
Poznałem Ciebie dzięki książce „Finansowy Ninja”, a zatem zacząłem śledzić Twoją działalność od 2016r. Nie zarabiałem wtedy nawet 2 tys. zł na rękę. Mimo skromnych środków, dzięki Tobie, nauczyłem się je kontrolować. Dziś zarabiam ponad 20x więcej, ale nawyki zarządzania pieniędzmi wciąż mi pozostały, dzięki czemu mogę prowadzić satysfakcjonujące i pełne wrażeń życie.
Zawdzięczam Ci zmianę mojej relacji z pieniędzmi. Ponadto zarówno książka jak i materiały na blogu były dla mnie również bramą do świata produktywności, zarządzania czasem, energią, uwagą i ogólnej „optymalizacji życia”. Lektury, które polecałeś również mocno wpłynęły na moje życie.
Za wszystko bardzo Ci dziękuję. Życzę Ci dużo radości i zdrowia w tym nowym etapie życia! 🙂
Jarek
Wow! Jarek! Gratuluję 20x większych zarobków i dyscypliny w finansach. Cenna umiejętność. 🙂
Pozdrawiam!
Dzięki ? Michał
W moim przypadku historia jest taka.
Jadąc samochodem i słuchając podcastów, przypadkowo trafiłem na twój wywiad z Piotrem Hryniewiczem. (Pamiętam do dziś)
To był ten moment.
Przez noc przesluchalem i przeczytalem wszystko co napisał Michał Szafrański.
I co?
Dostałem wielkiego kopa do działania.
Ogarnąłem swoję życie finansowe.
Dziś chcę pracować dla przyjemności, spotykać ludzi których lubię i CHWYTAĆ DZIEŃ.
Michał, liczę na to że któregoś dnia (a mieszkam w Warszawie), spotkam Cię na ulicy i osobiście uściskam, podziękuję i opowiem Ci historię wpływu, twojego bloga na moje zycie.
Uściski jesteś Wielki Michał ???❤️❤️❤️??
Krzysztof
Cześć, nie pisałem za wiele komentarzy, ale zawsze czytałam Twoje treści. Dziękuję Ci za Twoją pracę i Twój blog. Dzięki niemu zacząłem poważnie oszczędzać a dzisiaj inwestuję takimi sumami które na początku mojej drogi nie były do pomyślenia, a przede wszystkim pozbyłem się wszystkich kredytów, a pewnie nie było by to możliwe w takim tempie gdyby nie iskierka przez Ciebie zapalona. Dziękuję również za treści o rozwoju personalnym one również pomogły mi być lepszą osobą (przynajmniej mam taką nadzieję). Życzę Ci powodzenia, zasłużyłeś na tą emeryturę 🙂 mam nadzieję że jeszcze coś napiszesz choćby przez newsletter!
Dzięki Paweł. Tak – myślę, że „choćby przez newsletter” – to może być dobry kierunek. 🙂
Pozdrawiam!
Czesc Michał.
Zmieniłeś moje życie nie tylko pod wzgledem finansowym. Ja zawsze dobrze zarabialem mialem i mam do tego „dryg” ale bez edukacji finansowej po 10 latach pracy w wieku 30lat na moim koncie bylo 0zł. (klasyczny blad im wiecej zarabiasz tym wiecej wydajesz ) Wtedy przypadkiem traflem na blog, a w szczegolnosci ksiazka odmienila moje zycie. FN wywarl na mnie tak duzy wplyw, ze w sumie kupilem kilkanascie sztuk i rozdalem wszystkim moim najblizszym, aby i oni weszli na wyzszy poziom. Dlatego dziekuje za ogromna pomoc, bez Ciebie ciezko byloby osiagnac finansowy sukces. Przelomowym dla mnie momentem bylo gdy po 2 latach na moim koncie pokazalo sie 100tys zl oszczednosci. Pochodze z bardzo biednej rodziny, wiec to bylo dla mnie cos naprawde niesamowitego, o czym moglem tylko kiedys pomarzyć. Takich histori jak moja sa napewno tysiace, ale nie moglem sie powstrzymac, zeby w kilku slowach nie napisac swojej. Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje
Hej Adrian,
Gratuluję pięknej ewolucji od dosyć typowej sytuacji „mam 0 zł pomimo rosnących zarobków” do „mam 100k oszczędności” (zakładam, że obecnie istotnie więcej). Brawo!
No i dziękuję i za ciepłe słowa i za promowanie „Finansowego ninja”. 🙂
Pozdrawiam!
Michał,
Mam dla Ciebie ogromny ładunek uznania i szacunku. Ale nie chodzi mi o Twa wiedzę z finansów, lecz o publiczne wprowadzanie przez 10 lat znakomitych standardów uczciwości i transparentności. Wykazałeś, że jest to nie tylko wykonalne, ale też w sumie bardzo opłacalne.
Cieszę się, że budujesz swą przyszłość w obszarze płatnych społeczności. Nie ma mnie w #KFN bo będąc emerytem bez wielkich aktywów nie odczuwam potrzeby.
A co myślisz o uproszczonej technicznie, kolejnej masowej społeczności dla takich jak ja?
Jeśli kiedyś zechcesz o tym porozmawiać, to zapraszam na kawę do salonu ogrodowego blisko metra Ursynów.
Odwaliles kawał pionierskiej roboty!
Dziękuję
Hej Janek,
Dziękuję. Też się cieszę, że trwanie przy swoim podejściu i nie chodzenie na żadne kompromisy w tym zakresie okazało się być opłacalne. Wcale tak nie musiało być.
Co do innej społeczności niż #KFN – trudno mi tu cokolwiek powiedzieć. Przemyślę, ale na pierwszy „rzut myśli” – nie widzę tego. Generalnie #KFN to jest coś co rodziło się koncepcyjnie kilka lat (jako przedłużenie książki).
Dziękuję za zaproszenie – być może kiedyś skorzystam. E-mail do Ciebie mam. 🙂
Pozdrawiam!
Dziękuję za wszystkie wpisy. Kilka lat temu zaczęłam czytać Twój blog i od tamtej pory zaczęłam przyglądać się swoim finansom. Dzięki temu stronię od pożyczek i buduję swoją niezależność.
Michał , dziękuję , że pojawiłeś się w moim życiu w odpowiednim momencie.
Dzięki Twojej wiedzy uratowałam mój byt. Nie żartuję .
Kiedyś ( parę lat temu ) z ogromnymi problemami finansowymi , bez nadziei na przyszłość.
Dziś prawie ,, na prostej ” i pewnością , że dam radę.
Odmieniłeś moje życie !
Dzięki serdeczne : )
Powodzenia !!!
Była nauczycielka
Dziękuję za Twoją pracę. Od Ciebie zaczęła się moja przygoda z oszczędzaniem, uporządkowaniem fifnansow
To było wspaniałe 10 lat dla mnie. Gdy patrzę wstecz na swoje decyzje finansowe, na podejście do tego nie mogę uwierzyć, że jestem, tu gdzie jestem. I wiem, że ten pierwszy krok, by coś zmienić, zawalczyć i uwierzyć, że się uda, zawdzięczam Tobie.
Dziękuję za maile, za wspaniałe artykuły, książki i produkty. To kawał wspaniałej roboty, cieszę się twoją decyzją, ale będę tęsknić za finansowym mentorem!
„4) Promocja podcastingu w Polsce”
Umówmy się. Stworzyłeś cały rynek dla montażystów, a przy okazji dla mnie pełen etat na freelansie 😉 Dziękuję <3
A podcast z Olą często polecam dalej. Mocny i otwierający oczy.
Hahaha… No w sumie Marcin Ty to najlepiej znasz „od kuchni”.
Dzięki za ten wspólny czas razem. 🙂 W sumie przez te wszystkie lata byłeś jedyną osobą (poza mną) montującą WNOP. Szmat czasu! Doceniam!
Michał!
Zaglądałam tutaj już jako siedemnastolatka, dziś mam 10 lat więcej. Od Ciebie nauczyłam się, że życie na kredycie, to nie życie i szybko pospłacałam swoje raty na fajne rzeczy. Oduczyłam się krótkoterminowych przyjemności z długoterminowymi konsekwencjami. Ciekawa jestem co będzie dalej! Dziękuję za te 10 lat! Choć mam poczucie, że dopiero od niedawna zaczynam Twoje treści przerabiać świadomie, mądrzej i skuteczniej.
Wzbudziłeś we mnie stałą tęsknotę za tym, aby w końcu wziąć się za finanse osobiste. I kiedyś tak będzie. Jesteś najlepszym ku temu Drogowskazem. Dziękuję za zrozumiały język i tak niezwykłe zaangażowanie oraz transparentność działań i uczciwość.
Dzięki Michale, za Twoją obecność i pracę . Twój blog był pierwszym blogiem finansowym, do którego dotarłam. Uświadomił mi wiele spraw, pomógł podjąć kilka finansowych decyzji. Spełnienia wszystkich założeń i marzeń na nowym etapie.
Dzięki Michał za te 10 lat blogowania. Dzięki Ci też za to że odmieniłeś moje życie! Wpadłem na Ciebie przez podcast a nie blog, ale później to już dzięki blogowi poszło dalej. Dziś nie mam długów ani żadnych kredytów, i czuję się z tym doskonale szczególnie kiedy dowiaduję się o kolejnych podwyżkach stóp procentowych. Wielkie Dzięki Michał !!!!! Pozdro.
Hej Blake,
Pamiętam Twoją historię. Cieszę się, że mieliśmy okazję porozmawiać. Życie bez długów = piękna rzecz.
Pozdrawiam i powodzenia!
Michał. Pamiętam jak dziś a było to 7 lat temu, wieczór styczeń. Siedzę w nocy i drukuje historie kont bankowych. Jest dramat wydajemy więcej niż zarabiamy, pieniądze uciekają jak woda z kranu, ale jak….. Wklepuje w Google jak oszczędzać pieniądze i tak znajduje twój koszyk blog. Czytam, słucham i wypożyczam książkę – twoją książkę. 2-3 miesiące zmieniamy z żoną umowy, zrywamy niepotrzeben obciążanie finansowe. Czytam nadal podejmuje jedna z najważniejszych decyzji w życiu, zmieniam pracę. Dziś mamy 2022 rok. Obecnie mam 2 mieszkania w tym 1 na wynajem. Trochę złota, srebra. Od 5 lat krypto waluty. Dzięki tobie przeszedłem sam przez cały kredyt mieszkaniowy. Wszytko zrobiłem sam. Kredyt zaciągnięty na 20 lat spłacony po 4 latach. Od 7 lat mamy podusze finansową, poduszkę na nagłe wydatki, Fundusz wakacyjny. I kasę na na koncie. Dzięki Michała
Michał,
dziękuję ci przede wszystkim za pierwsze lata bloga i ksiażkę Finansowy Ninja. Zbudowały moje podejście do finansów, które pomimo zakrętów na drodze finansowej oparte sa zawsze na tych samych solidnych podstawach. Dla człowieka, który cyklicznie zwiększa zarobki to bardzo ważne by nauczyć się pewnych nawyków zanim zaczną się większe przychody. Po czasie też widzę, że nie można ich odpuścić ani na chwile. W Polskie rzeczywistości, gdzie w szkole nic o finansach osobistych nie uczą, zadbałeś o kilka pokoleń Polaków, którzy dzięki Tobie mają szansę skończyć na godziwej emeryturze.
Witaj, będzie się działo dynamicznie na rynku. Poczekamy, aż dojdziemy do dołka, jak w 1995 albo 2009… pozdrawiam
Michał, dla mnie twój blog był pierwszym kontaktem z tematem finansów osobistych i oszczędzania. Cieszę się z tego, że nie trafiłem do nikogo innego, bo wprowadziłeś moje finansowe myślenie na odpowiednie tory. Bardzo Ci za to dziękuję i powodzenia w następnych projektach! 🙂
Bardzo się cieszę, że prowadziłeś ten blog przez te dziesięć lat. Dla mnie przede wszystkim był inspiracją. Co więcej, był też dowodem na to, że można w sieci robić coś uczciwie i transparentnie, a co więcej pozytywnie i bez coachingowego brzmienia. Byłeś w tym wszystkim jak dobry kolega z sąsiedztwa!
Dzięki za wszystko i mocno trzymam kciuki za wszystko co będziesz dalej robić, nawet jeśli nie będziesz już robić tak dużo zawodowo, a skupisz się na przeżywaniu codzienności z rodziną 🙂 Wszystkiego dobrego!
Michale, podziękowania za twoją pracę. Wiedza którą się tutaj i w książce podzieliłeś towarzyszyła mi w procesie wchodzenia w dojrzałe życie.
W skrócie dzięki tobie:
– nieźle zarządzam budżetem domowym i nie marnuję za dużo kasy,
– udało mi się zbudować poduszkę finansową najpierw dla mnie, a potem dla mojej rodziny
– szybciej i skuteczniej oszczędziłem pieniądze na wkład własny w mieszkanie
– zbudowałem zdolność kredytową i wysoką ocenę w BIKu co ułatwiło mi wzięcie kredytu na przyzwoitych warunkach (jeśli można to tak nazwać)
– wziąłem kredyt w banku rozumiejąc co do mnie mówią (Finansowy Ninja czytany do poduszki)
– spłacam kredyt w dobie dużego w zrostu kosztów miesięcznych i szalejącej inflacji i nie panikuję
– nadal mam poduszkę finansową mimo trudności z płynnością finansową przy wzroście raty miesięcznej
– niestety nie udało mi się wygenerować dodatkowych zasobów, żeby zacząć je inwestować, ale mam dopiero 33lata więc chyba jeszcze mi się uda 😉
Podsumowując wyedukowałeś mnie w zakresie finansów osobistych, czego nikt inny by nie zrobił. Nie dowiedziałbym się tych wszystkich rzeczy ani od rodziny ani tym bardziej w szkole/na studiach. Przy tym byłeś sympatycznym gościem z Internetu ze szczerym podejściem do mnie jako czytelnika.
Zrobiłeś to wszystko dla mnie, a mieliśmy ze sobą kontakt zaledwie dwa razy w ciągu tej dekady także trochę zazdroszczę tym, na których życie wpływasz bardziej bezpośrednio.
Niech Ci się wiedzie jak najlepiej. Będę od czasu do czasu zaglądał sprawdzając czy nie masz czegoś nowego do powiedzenia.
Dziękuję Michale. Twój blog, podcast i Twoje książki pomogły mi tworzyć, rozwijać się, pracować i zarabiać zgodnie z wartościami w które wierze.
Pokazałeś, że można zarabiać będąc normalnym, uczciwym gościem.
Książki ZCWP i 2 edycje FN zostają u mnie w domu w bibliotece w honorowym miejscu.
Dziękuję Michale – bardzo dziękuję.
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twoich bliskich.
Pozdrawiam, Piotr.
Z wielkim smutkiem, ale tez z jakimś spokojem przeczytałam ten wpis.
Ze smutkiem, bo mam poczucie, że jakiś etap się kończy także w moim życiu, gdyż od kilku lat regularnie czytałam bloga.
Ze spokojem, bo mam poczucie, że nie „nie zostawiłeś mnie samej”;)
Mam Twoje książki, treści na blogu pozostaną i w każdej chwili będę mogła do nich wrócić.
Jestem osobą o słomianym zapale, dość niezorganizowaną i zarabiam znacznie poniżej średniej krajowej. Mimo to stosunkowo niewielkim nakładem pracy/zmianą nawyków z mojej strony, „otaczając się” Twoimi treściami udało mi się odłożyć „poduszkę finansową” czy nadpłacić znaczną część kredytu hipotecznego.
DZIĘKUJĘ 🙂
I wszystkiego dobrego!
Cześć! Michał, nie będę wyjątkiem – mi również bardzo pomogłeś na drodze rozwoju świadomości finansowej. Tak przez artykuły, jak i książki. Ale przede wszystkim przez własne świadectwo. Bardzo mi imponuje, że całą działalność prowadziłeś będąc normalnym gościem, pozostając w zgodzie ze swoimi wartościami i wyznawaną wiarą. Nie jest też pewnie przypadkiem, że na pierwszym miejscu rzeczy, z których jesteś dumny umieściłeś dobroczynność. To słowo ma ogromną moc: dziękuję.
Drobna rzecz – zapis na newsletter na stronie KNF nie działa. Będę wdzięczny, jeśli dasz znać swojemu zespołowi, żeby to naprawić. Z niecierpliwością czekam na kolejny nabór.
Wszystkiego dobrego,
Piotr
Cześć Michał,
Dziękuję Ci za te 10 lat blogowania i za to, co osobiście dzięki Tobie i Twojej aktywności osiągnąłem. Nie wiem, jak to nazwać, więc pozwól, że przytoczę kilka faktów.
1. W 2017 roku znalazłem w Internecie Ciebie i Twojego bloga. No i się zaczęło 🙂 Najpierw, wzorowałem się na Tobie, chcąc odejść z etatu z korporacji. Szukałem sposobu i mechanizmów, które pomógłby mi to zrobić. Założyłem swojego bloga finansowego i również zacząłem blagować.
2. Równocześnie szukałem pomysłu na siebie, który pozwoliłby mi się utrzymać. W ten sposób zacząłem aktywnie działać na rynku kredytów hipotecznych, a blog bardzo mi w tym pomagał.
3. W ciągu kilku lat nauczyłem się więcej o różnych rzeczach związanych z online więcej niż przez lata studiów i wcześniejszej pracy zawodowej. Rozwinąłem się też bardzo w obszarze pośrednictwa kredytowego i zacząłem zlecać większość transakcji osobom, z którymi zacząłem współpracować.
4. Sam zacząłem się rozwijać i specjalizować w obsłudze małych i średnich deweloperów. Poszukiwałem dla nich finansowania, zacząłem prowadzić webinary i spotkania mentoringowe itp.
5. Następnie założyłem spółkę, która zaczęła sprzedawać lokale i apartamenty od deweloperów. Rozwijam ją obecnie, sprzedając głównie apartamenty inwestycyjne w rejonie nadmorskim.
Większość mojej aktywności dzieje się obok bloga, który (nomen omen) 02 lipca skończył 4 lata ?
To chyba trochę jak „efekt motyla”, ale to, co się w sumie wydarzyło to jakaś „magia”.
Dziękuję Michał!
Michał, wielki smutek ale też brawo i powodzejia! 🙂 Ja znalazłam Ciebie jak nie mogłam już znieść, że nie dopinam miesiąca… Domowy budżet, choć trudny na początku (chyba mentalnie najbardziej 🙂 ) przyczynił się do takiego planowania wydatków, że udało się w końcu zbudować poduszkę finansową.
Chciałabym zacząć i inwestować, tylko niedtety dla mnie nadal to czarna magia…
Powodzenia
Marta
Dziękuję Marta i fajnie, że poduszka już zbudowana. Co do inwestowania – wszystko na spokojnie i po kolei.
Powodzenia!
Michale, dzięki za wszystko! Moja przygoda z Twoim blogem zaczęła się pod koniec Twojego roku-petardy, tj. 2016. Moje osiągnięcia w dziedzinie finansów osobistych nie są zbyt spektakularne, ale dzięki Tobie i przekazywanej przez Ciebie wiedzy przygotowałem się wspólnie z Partnerką do największej operacji finansowej w moim życiu, tj. do zakupu mieszkania. Bardzo dziękujemy za książkę, za wpisy o tematyce „okołomieszkaniowej” i „okołokredytowej”.
Jesteś wielkim człowiekiem. Życzę Ci powodzenia w dalszej drodze. Niech Ci się układa, tak jak zaplanowałeś.
Dziękuję za wszelkie cenne rady, bardzo mi pomogły w sferze finansowej, zaczęło się od sposobów na oszczędzanie a teraz inwestycje. Zainteresował mnie Pan finansami na tyle, że poszłam na studia FIR w wieku 33 lat xD a nieznoszę matmy btw. Dziękuję za wszystko. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego 🙂
Hej Basiu,
O takiej rekomendacji mojej działalności się nie spodziewałem – „jak zachęcić osobę nieznoszącą matmy do pójścia na finanse i rachunkowość”… hahaha. Dobre!
Pozdrawiam ciepło 🙂
Cześć Michał,
Z jednej strony smutna wiadomość, że kończysz blogowanie, ale z drugiej super że masz następny etap zakończony dużym sukcesem – jakkolwiek by ten sukces nie definiować 🙂
Dzięki Tobie zacząłem budować poduszkę bezpieczeństwa, która daje mi dzisiaj spokój i większą pewność przy podejmowaniu decyzji – szczególnie tych związanych z pracą i na razie wszystkie zmiany są na lepsze! 🙂
Ostatnio nawet zacząłem prowadzić bloga o inwestycjach i to właśnie Twój blog był jednym z dwóch, które mnie do tego popchnęły i zmotywowały! 🙂
Książkę czytałem na razie tylko raz, ale finansowy ninja wleciała na moją listę książek do których będę wracał 🙂
Życzę Ci powodzenia i sukcesów na nowej ścieżce 🙂
Nie wykluczam, że kiedyś się jeszcze spotkamy w klanie finansowych ninja 🙂
Michał, powodzenia. Twoja wiedza i dzielenie się nią pozwoliły mi wyjść z długów hazardowych i wziąć swoje życie za… Dzisiaj korzystam prowadząc firmę, z nie małymi sukcesami. Dziękuje i korzystaj z życia 🙂
Hej Seb,
Fajny ten Twój sklep! Gratuluję!
Pozdrawiam 🙂
Dzięki Michał za Twojego bloga i książki, mam teraz 35 lat a czytałem bloga prawie od samego początku, szczęśliwie wiedza którą czerpałem z bloga zbiegała się w moim życiu z okazjami do wielu ważnych decyzji finansowych z których obecnie jestem zadowolony, oczywiście nie wszystkie były trafne i częściowo też uczyłem się na własnych błędach ale nie o to tutaj chodzi. Myślę że Twoje wpisy motywowały mnie do szukania oszczędności (z którymi chyba w pewnym momencie przesadzałem – ale kto wie), unikania nadmiernego zadłużania się i budowania poduszki finansowej.
Już nie pamiętam do końca jak tu trafiłam ale wydaje mi się, że było to szukanie faktów na temat oszczędzania wody. I urzekło mnie Twoje podejście – 100% transparentne, osobiste, konkretne i praktyczne. Zaglądałam przez kolejne lata szukając godnej zaufania wiedzy na różne tematy. Przekonałeś mnie do przejścia na kranówe, do ekonomii używania zmywarki (ciągle woda :D) ale też wartościowe były dla mnie poważniejsze wpisy o historii w BIKu czy gdzie lokować oszczędności i dlaczego.
Jednak poza wartością merytoryczną (samą w sobie dużą) czuję ogromną wdzięczność za to w jaki sposób pisałeś o swoim życiu, swoich wartościach. Częścią mojego patrzenia na świat stał się Twój wpis „Z wózka inwalidzkiego do maratonu” – nie umiem oczywiście już przywołać konkretów ale gdzieś we mnie jest ziarno tej determinacji a zarazem pięknego opierania się o innych wokół i nienachalnej ale też nie ukrywanej wiary. Twój stosunek do Twojej rodziny, do ideałów jest dla mnie inspirujący.
Dziękuję Ci za Twoją pracę!
Cieszę się bardzo, że pojawiłeś się w moim życiu 🙂 Dziękuję za dzielenie się wiedzą, za twój optymizm i szczerość. Za pokazanie jak mądrze oszczędzać. Cały czas korzystam z wiedzy zdobytej z Twoich książek, bloga i przekazuję ją dalej. To, że po 10 latach możesz pozwolić sobie na „emeryturę” to najlepszy dowód na to, że to co nam przekazujesz jest prawdziwe i, że można! Dziękuję Michał! Życzę Ci dużo szczęścia i sukcesów w kolejnych dekadach 🙂
Dzięki za te 10 lat!
Michale, chylę czoła przed Twoim blogowym warsztatem, wieloma latami dobroczynności, wypromowaniem w PL self-publishingu oraz dzieleniem się z nami informacjami zza kulis, m.in. wynikiem finansowym bloga. Będzie mi tej lektury brakowało!
Michał – dziękuję! Jestem z Tobą przynajmniej od 7-8 lat i.. nigdy nic od Ciebie nie kupiłem. Aż mi głupio z tego powodu, czuję niesmak że nie doceniłem Cię w ten sposób. Od lat korzystam każdego tygodnia z arkusza wydatków.
Korzystaj z życia, śnij i przekuwaj to w rzeczywistość, odkrywaj, poznawaj, doświadczaj. Bądź szczęśliwy. Wszystkiego dobrego!
Bartek
Witaj Michale ja pojawilam sie na twoim blogu 2015 i zainspirowales mnie swoim kursem Pokonaj swoje Dlugi , byla to inspiracja to zajecia sie budzetem domowym , dlugami i rowniez dzieki tobie uslyszalam o Marcinie Iwuciu , dzieki tobie trafilam na jego bloku i bardzo wiele informacji wykorzystuje do dzis. 10 Lat z jednej strony to ogrom czasu z drugiej kiedy to przelecialo , ale w moim zyciu takie wiele sie wydarzylo w ciagu ostatnich 5 lat na wielu plaszczyznach. Dziekuje ci za przekazywana wiedze i merytoryke , cala prace i energie poswiecona. Jestem poza krajem prawie 20 lat twoje wiedza bardzo pomogla mi i byles inspiracja zeby faktycznie sie tym zajac .Wiedzu o finansach w szkole nie przekazuja . Mysle ze pomogles wielu Polakom w wysciu z dlugow lub przynajmniej zeby wypowiedzic im wojne. Jeszcze raz dziekuje i zycze kolejnych sukcesow.
Michał może dasz się wyciągnąć na luźne rozbieganie wokół Ursynowa?
Hej Maciek,
Biegać to najbardziej lubię niestety solo. 🙂
Pozdro!
Ja w zasadzie też ale dla ciekawego towarzystwa robię wyjątki 🙂
Cześć,
Czy możesz polecić blogi o tematyce finansowej, o których wspomniałeś w tekście?
Jest ich sporo w sieci, jednak marka, którą zbudowałeś powoduje, że chciałbym czytać te z Twoją rekomendacją 🙂
Pozdrawiam
Dziękuję Michał.
Z dzisiejszej perspektywy widzę jaki duży wpływ miały Twoje treści na moje życie i jak bardzo dzięki temu poprawiliśmy naszą rodzinną stabilność finansową.
Wielkie, wielkie dzięki.
Dzięki blogowi, zmieniłam spojrzenie na finanse, jako młoda osoba jeszcze przed założeniem rodziny zaczęłam oszczędzać z tego co przychodziło od razu na konto, i dało to zaskakujące efekty, zbiórka na wesel, na remont, na nowy samochód czy wakacje odłożenie poduszki finansowej zdecydowanie poprawiło jakość naszego życia i poczucie bezpieczeństwa że w razie czego , damy radę mamy zabezpieczenie finansowe, możemy decydować racjonalnie nie pod wpływem emocji czy strachu. Nauczenie się takiego gospodarowania, pomaga mi też przekazywać tę wiedzę synowi , bo wiem że mu się to przyda by wyrósł na samodzielnego, niezależnego i świadomego siebie człowieka, który jest przedsiębiorczy i bierze odpowiedzialność za życie swoje i swojej rodziny i dostrzega swoje możliwości, u podstaw tej wolności często leżą finanse i świadomość.
Moja sytuacja w momencie spotkania z blogiem Michała była dość beznadziejna: kredyt hipoteczny w CHF, zadłużenie na kartach kredytowych, maksymalnie wykorzystany debet w koncie, kilka kredytów gotówkowych, rozwód…
Bardzo pomogły mi artykuły z bloga – przede wszystkim do zmiany nastawienia. Potem przerobiłam kurs „Pokonaj swoje długi”.
Dziś pozostała mi hipoteka, poduszka bezpieczeństwa, zabezpieczenie emerytalne, inwestycje (odpowiednie do mojej chęci ryzykowania), wiedza czego chcę i bardzo swobodna od kłopotów głowa 🙂
I za tę wolność umysłu bardzo Ci Michał dziękuję <3
Wow to już 10 lat! Jak ten czas leci…
Ja swojego bloga rozpoczęłam w 2014 r. Przez prawie dwa lata ciągnęłam jednocześnie pracę na etacie i pisanie bloga. Z perspektywy czasu nie wiem jak miałam na to wszystko siłę… ale między innymi z Twojego przykładu wiedziałam, że to najlepsza droga. I rzeczywiście po tych dwóch latach bardzo intensywnej pracy mogłam już zrezygnować z pracy na etacie i żyć z tego co kocham. Kiedyś wydawało mi się to niemożliwe. Dziękuję za inspirację. Twoje wpisy dawały mi na początku mojej drogi mega power do działania.
Dzięki Tobie poznałam też Pata Flynna i innych inspirujących blogerów, którzy bardzo pomogli mi na początku mojej drogi.
Szykuję się tez do samodzielnego wydania książki i twój przykład i to jak szczegółowo wszystko opisałeś na blogu na pewno będzie dla mnie bardzo pomocne.
Mój blog niedługo będzie obchodził ósme urodziny i sama coraz częściej zastanawiam się co dalej… Doskonale rozumiem więc Twoja decyzję i życzę Ci spokoju i spełnienia kolejnych marzeń!
Dzięki Michał, poznałem twojego bloga 5-6 lat temu kiedy skończyłem szkołę i rozpoczynałem swoją pierwszą pracę. Zarabiałem swoje pierwsze „duże” pieniądze. Czytałem wtedy wiele treści starszych i te bieżące. Tyle co się od Ciebie nauczyłem nie da się opisać. Mnóstwo rzeczy stosuję nadal, a i do Finansowego Ninja czasem jeszcze zaglądam. Dzięki wielkie, fajnie że tu byłeś i powodzenia!
Czytałam blog od początku i słuchałam podcastów. Bardzo dużo się od Ciebie nauczyłam. Czytałam książkę. Zastosowałam naprawdę bardzo dużo z tego, o czym pisałeś/mówiłeś w swoim życiu. Dzięki Twojej pracy widocznie poprawiła się jakość życia mojej rodziny i teraz jestem na innym etapie niż 10 lat temu. Powodzenia. Wierzę, że teraz bez presji nadal zdziałasz wiele dobrego w naszym kraju. Twoja nieszablonowa działalność jest bardzo potrzebna i przynosi efekty, o których nawet nie wiesz. Ale to się dzieję. Dziękuję. Jesteś wielkim człowiekiem. Podziwiam. Pozdrowienia dla Żony.
Michał, ogromne dzięki za Bloga!
W 2013 roku rzuciłam etat i zaczęła się panika – mam gorszy miesiąc w firmie, to ledwo na opłaty wystarczy! Wtedy znalazłam Twojego Bloga, nauczyłam się robić budżet domowy. Zawsze coś oszczędzałam, ale Ty mi pokazałeś jak to robić mądrze i bardziej skutecznie.
Znajomi kupowali mieszkania – a u mnie znowu panika – kredyt to pętla na szyi, nie chcę wyroku na 30 lat, ale własne 4 kąty byłyby takie fajne… Wtedy z pomocą przyszedł Finansowy Ninja. Uporządkowałam wiedzę, przygotowałam się do wzięcia kredytu i za chwilę go całkiem spłacę, po 6 latach! Bo dzięki Tobie umiem super w domowe finanse.
Cieszę się na maksa, że jestem już drugi rok w Klanie Finansowych Ninja – autentycznie czuję się częścią tej Społeczności, którą zainicjowałeś i pięknie prowadzisz. Jestem bogatsza, czuję się bezpiecznie finansowo, ale też dałeś nam takie miejsce, gdzie możemy naprawdę ze sobą rozmawiać. O wszystkim. I to jest wartość nieoceniona.
Jesteś Wielki Michał! Ciesz się emeryturą, korzystaj z całego dobra, które wraca do Ciebie, zapracowałeś! Dziękuję za Bloga i widzimy się w KFN <3
Dzięki Kasiu. 🙂
Cześć Michał.
Dziękuję za Twój wkład w edukację finansową Polaków.
Twój blog i podcast pomogły mi odpowiednio ukierunkować moje własne działania w zakresie finansów osobistych.
Cenię Cię za tworzenie niesamowicie moerytorycznych treści oraz otwartość i transparentność Twoich działań.
Kiedyś wspominałeś o projekcie wdrożenia „prawdziwej” edukacji finansowej w polskich szkołach. Domyślam się jak trodne to zadanie i z niecierpliwością czekałem na Twoje działania w tym kierunku. Jeżeli znadziesz w przyszłości czas, motywację i siłę zrealizowania tego zadania, to uważam, że byłaby to niesamowita zmiana dla przyszłych pokoleń.
Pozdrawiam i wysyłam wyrazy uznania za Twoją wieloletnią pracę!
Michał dziękuję za Twojego bloga i Twoja książkę ? dzięki nim wzniosłam swoje finanse na wyższy poziom i zaczęłam drążyć tematy które mnie interesują.
Michał, dziękuję za to co stworzyłeś i jaki jesteś. Nauczyłeś mnie dobroczynności – dzięki Tobie już nie wierzę tym co twierdzą, że jestem naiwna chcąc pomagać innym. Dałeś mi też wiarę w siebie pokazując, że moje zdroworozsądkowe podejście do finansów nie jest dziwnym wymysłem. To cenniejsze niż wiele praktycznych lekcji, które dostałam od Ciebie.
Kurcze, pamiętam jak o tym blogu usłyszałam w radiowej trójce i weszłam na stronę zobaczyć co oprócz kilkudziesięciu sposobów na dorobienie do etatu tu znajdę. Zaczęłam budżetować i łapać pieniądze, które uciekały mi przez palce. Potem spotkanie z Tobą we Wrocławiu i myślenie jak tu odłożyć te miliony na emeryturę. Potem finansowy ninja i chyba już bardziej dorosła strategia dla bezpieczeństwa finansowego. Górnolotnie brzmi, ale tak, dzisiaj czuje się bezpiecznie dzięki temu co tu przeczytałam i inflacje, stagflacje mi nie straszne jeśli tylko zdrowie będzie. Dlatego dziękując i Tobie teraz tego zdrowia życzę:) serdeczności
Michale,
aż mi się łezka w oku zakręciła. Najpierw po przeczytaniu wiadomości e-mail, w której już napisałeś o zakończeniu prowadzenia bloga, a następnie po przeczytaniu samego wpisu. Dziękuję Ci za to, co stworzyłeś. Zarówno Twoje płatne, jak i bezpłatne treści wniosły wartość do mojego zarządzania finansami, w którym doszłam nawet do inwestowania (a jeszcze kilka lat temu nie powiedziałabym, że jest to możliwe ;)). Finanse finansami, ale Twoja transparentność i jakość w tym, co robiłeś, pomogła mi też być samej lepszym twórcą w sieci. A to pewnie wierzchołek góry lodowej 🙂
Udanej emerytury i jeszcze raz dziękuję!
Daria
W pierwszej chwili miałem napisać – eh, no tak, dzięki czytelnikom się „zarobił” a teraz to „teraz mogę robić co chcę „. Ale to tylko zazdrość 🙂 Sam bym tak po prostu chciał. Ale wiem, że wiąże się to z latami pracy, drążenia tematów, pisania treści, odpisywania na komentarze, tworzenia produktów, interakcji i wiele więcej. Przy mojej mikro mikro skali, gdzie piszę sobie bloga jednocześnie pracując to sam widzę ile trzeba jednak się napracować, mimo tego, że nie wiemy jaki efekt to da, a często dochodzi poczucie że w sumie to zawsze ktoś coś zrobi lepiej ode mnie… jako to ma sens? Zdarzają się pochwały, ale i hejt. Więc można to zrozumieć. Gratuluję efektów, wyników i drogi. No i możliwości zrealizwania takiej decyzji. Wszystkiego dobrego 🙂
Dziękuje za wszystkie lekcje które nam dałeś!
Michale,
dzięki Twojemu blogowi kontroluję swoje wydatki w Excel-u; efektywnie posługuję się moją kartą kredytową nie generując kosztów w postaci odsetek; wraz z kolegą lokujemy na miarę naszych możliwości) pieniądze na kontach oszczędnościowych i lokatach wybranych z rankingu; doceniłem też poduszkę finansową mojej żony; uświadomiłem sobie jak kiepska będzie moja emerytura z ZUS i dążę do założonego sobie celu – zapewnienia bezpieczeństwa finansowego moich trzech córek, które są jeszcze dziećmi.
Dzięki Ci za to!
Dzięki Mentorze! 🙂 Zaczynałem przygodę z blogiem praktycznie od jego początku jako Student te 10 lat temu. To Ty Michał sprawiłeś, że zainteresowałem się tematyką finansów osobistych, inwestowania a idąc dalej nawet takiego ‚ogarnięcia życiowego’, które zawsze od Ciebie biło. Dziękuję Ci za to! Nie żegnam się, jestem w KFN, ale za Twoją działalność blogową bardzo Ci dziękuję, miałeś ogromny wpływ na mój rozwój w obszarach o których wspomniałem wyżej. Od dorabiającego sobie na boku studenta bez oszczędności przeszedłeś ze mną drogę do bardzo dobrze zarabiającego profesjonalisty z poduszką finansową i mądrym przemyślanym portfelem inwestycyjnym. Dzięki Michał, już trzeci raz w tym komentarzu i do zobaczenia!
Kuba
Dzięki Tobie 8 lat temu zacząłem oszczędzać i zacząłem od jak najszybszej splaty kredytu gotówkowego. Dziś mamy z żoną oszczędności na kilka lat i przychód z wynajmowanych mieszkań, więc nie musimy obawiać się o przyszłość. Ciekawe co przyniesie kolejne 8 lat! Dzięki i powodzenia dalej!
Dzięki za te lata… i powodzenia w tym nowym etapie ?
Śledziłem bloga prawie od początku i wiele zawdzięczam wiedzy, którą tu zdobywałem. Dzięki za pozytywny wpływ na
Czesc Michal,
trafilem na Twojego bloga wieki temu, chyba legendare zarowki LED, i zostalem na dluuzej.
Niemal cale moje zawodowe i finansowe zycie zostalo w pewnien sposob uksztaltowane przez Twoje wpisy i dyskusje w komentarzach. Mowiles wprost i byles mega transparentny.
Wielki szacunek za to co zrobiles dla mnie i innych ludzi, pokazales ze mozna, pokazales jak to zrobic i ze to dziala.
Do zobaczenia gdzies kiedys. Oby nam starczylo czasu 🙂
Pozdrawiam
PAwel
Michale, powiem szczerze, że rzadko miałam czas czytać na bieżąco Twoje wpisy, tak jak rzadko miałam czas na słuchanie podcastów. Ale jak już siadałam, to czytałam/słuchałam hurtem, tak wciągało. Będzie mi tego brakowało, choć mam API, na które też nie mam za bardzo czasu, ale w końcu i do tego siądę 😉
Trzymaj się i powodzenia! Jestem pewna, że nie powiedziałeś jeszcze ostatniego słowa.
Hej Michał,
Nigdy tu nic nie pisałem ani nie uczestniczyłem aktywnie w dyskusji, ale wiedz, że content, który udostępniasz sprawił, że moje życie finansowe jest świadome. Rozumiem je i podejmuje świadome decyzje. Wzruszam się jak to piszę, bo pamietam jak bardzo źle było mi na początku mojej drogi zawodowej i jak twoja książka i blog ustawiły mnie na dobrych torach. Nie mogę napisać żadnej konkretnej rzeczy, po prostu byłeś ze mną i cały czas jesteś jak wpisuje do zeszytu każdego pączka i kawkę.
Bardzo Ci dziękuje.
Towarzyszę, czytuję i słucham podcastów od około 7-8 lat (na bloga trafiłam chyba od Oli Budzyńskiej). Kupowałam i obdarowałam książkami kilka osób, trenowałam do maratony z Twoimi podcastami, jestem w KFN z góry deklarując udział na 2 lata w pierwszej turze. Finansowo podstawy ogarniałam i to nie był główny powód, dla którego nadal tu jestem. Najbardziej cenie sobie Twoją transparentność i zasady, którymi się kierujesz w życiu, w komunikacji z odbiorcami, w prowadzenia u bloga, biznesu itd. Za spójność poglądów i działań – Zaufanie jako waluta przyszłości pokazuje tę drogę. Bez względu na to, jakie treści u Ciebie znajdowałam, wiedzowe czy poglądowe, miałam świadomość, że wyrastają z tego, co jest dla Ciebie długofalowo ważne w życiu i mogłam ufać temu, co w nich znajdowałam. Podobne zasady są ważne i dla mnie. Cieszę się, że konsekwentne trzymanie się swoich wartości w tym skomercjonalizowanym i konsumpcyjnym świcie, nie tylko nie przeszkadza ale prowadzi i sprzyja niezależności finansowej – to daje nadzieję i przywraca wiarę, że można zarabiać etycznie, ekologicznie, efektywnie.
COŚ SIĘ KOŃCZY I COŚ SIĘ ZACZYNA, dzięki za wszystko! 🙂
Powodzenia MICHU!
Kilka lat temu lektura bloga pochłonęła mnie dość intensywnie, inaczej gospodarowałam pieniędzmi, do tego samego namawiam bliskich. W ubiegłym tygodniu w moje ręce trafiła książka zaufanie czyli waluta przyszłości, pochłonęłam ją w 4dni zakrywając nocki, z małym dzieckiem, etatem, chorobą i druga pracą. Podziwiam Ciebie jako autora, za determinację. Oczywiście, gdy przeczytałam pierwsze strony, myślę sobie wejdę na bloga i zobaczę co tam słychać i tutaj takie zaskoczenie, emerytura bloga, coś pięknego. Gratuluję decyzji i udanego odpoczynku, owocnego czasu z bliskimi. Mam nadzieję że uda mi się zrealizować chociaż część zaleceń z książki, dała mi dużo do przemyślenia, a zarazem dodała wiary w siebie. Tak jak Ty opisujesz swoje życie, tak i ja odnajduje tam trochę siebie i rad na wiele moich zmagań. Czytając książkę, pomimo przerwy w czytaniu bloga, miałam wrażenie że Ciebie znam. Pozdrawiam Agata
Dziękuję za te wszystkie lata.
Choć nie byłam tu od początku istnienia bloga i choć raczej jestem z „wierzących a nie praktykujących” to dzięki Panu udało mi się przed pandemią uzbierać poduszkę, która pozwoliła mi przetrwać ten czas bez pracy.
Wpisy na blogu, podcast i książki „Finansowy Ninja” zmieniły mój pogląd na myślenie o pieniądzach i o tym jak mała kwota w przestrzeni czasu potrafi dużo zrobić, natomiast dzięki „Zaufaniu jako waluta przyszłości” utwierdziłam się w przekonaniu, że dobro powraca a pandemia i osoby dla których jestem tylko zwykłą fizjoterapeutką pokazały jak wiele w tym racji i w momencie kiedy ja nie mogłam dla nich nic – oni zrobili dla mnie wszystko.
Tak samo za wszystko dziękuję Panu i życzę powodzenia.
Niech moc dobra, którą nam Pan dał dalej Pana niesie ku coraz lepszemu życiu 🙂
Coś się kończy, coś zaczyna. Dzięki Michale za ten blog i za doświadczenia którymi się z nami podzieliłeś. Kłaniam się w pas i życzę powodzenia na emeryturze 😉
Posiadam i przeczytałem książkę Finansowy Ninja. Czas w którym trafiłem na blog niemal od początku jego istnienia był doskonały bo zaczynałem pierwsze prace zawodowe. Dziś posiadam rodzinę i kończę spłacać mieszkanie – dzięki blogowi – kupione na kredyt, ale nieduży na miarę naszych możliwości. To był strzał w 10, prócz tego pomogło spisywanie wydatków, ich pozycjonowanie i ocena na co warto dalej wydawać a czego konsumpcję trzeba ograniczyć. Do tego śledziłem regularnie promocje bankowe. Zyski na kontach, lokatach rzędu kilku tysięcy złotych i nie mówię tu o produktach bankowych, a tylko prezentach za same otwarcie konta, lokaty, itp.
Po prostu wielkie dzięki! Powodzenia na nowej drodze życia 😉
Dzięki za wszystko a za co szczególnie. To dzięki Tobie, po przeczytaniu FN, wiedziałem konkretnie co mam robić. Pozbyłem się karty kredytowej, zacząłem prowadzić budżet, dzielić wynagrodzenie na części, analizować na co wydaje a następnie pozbyć się zbędnych wydatków. To wszystko spowodowało, że teraz jestem spokojny finansowo, zapewnioną mam poduszkę finansową na 2-3 lata, mam zabezpieczenie na tzw emeryturę a to wszytko przy racjonalnym życiu i korzystaniu z niego i tak naprawdę mogę pozwolić sobie na więcej teraz.
Mogę napisać, że zmieniłeś moje podejście do finansów
Wracam z wakacji, a tu taki news!
Michał, gratuluję i ogromnie dziękuję za wspólne 8,5 roku na blogu i dalej w KFN 🙂
Nawet sobie nie chcę wyobrażać, co by było, gdyby nie Twój blog! Rozwój osobisty, inwestowanie, a w końcu zmiana zawodowa i inne tematy poruszane tu poruszane wciągnęły mnie totalnie i to właśnie dzięki Tobie jestem tu, gdzie jestem <3
Chyba nikt nie zrobił tyle dla finansów Polaków co Ty – po prostu dajesz ludziom wolność! Emerytura blogowa należy Ci się bez dwóch zdań :D.
Jeszcze raz dziękuję za wszystko!
Fenomenalna praca, świetna merytoryka, zawsze napisane w sposób, który nie rości sobie prawa do 100% racji w przedstawianym temacie, z szacunkiem do zdania innych, bez nastawienia do konfrontacji etc. W tym wszystkim udało się Tobie także Michale bardzo wiele zdziałać dla innych, którym wiedzie się gorzej (akcja Pajacyk sama w sobie oraz inspiracja dla innych, że w warto dzielić dobro). Za wszystko co zrobiłeś na polu finansowym i dobroczynnym serdeczny szacunek. Cenie także szczerość wpisów jako podparcie stawianych argumentów. Zycze Tobie wszystkiego co najlepsze w kolejnej dekadzie, wiele optyzminu, zdrowia, szczęścia dla całej rodziny.
Na Twój blog trafiłem późno, dopiero w 2019 gdy szukałem wartościowych informacji na tematy inwestycyjne. Bardzo lubiłem czytać kolejne wpisy, myślałem o nich w kontekście mojej sytuacji… Ich lektura pozwoliła mi obrać strategię, która w dłuższej perspektywie pozwoli zbudować większą niezależność mojej rodziny. Muszę przyznać, że czerpie z tego dużo satysfakcji za co jestem Ci niezmiernie wdzięczny.
Pozdrawiam
Dzięki!
I za finansowego ninje i za arkusz „budzet domowy” – to dzięki nim mam większą kontrole nad swoim budżetem, a przez to poczucie stabilności i bezpieczeństwa finansowego 😉
Dzięki Michał za te wszystkie lata. Pamiętam jak zaczynałeś i jak byłeś niepewny,wypali to czy nie wypali a ja już po pierwszych wpisach widziałam, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Dzięki Twojemu blogowi nie mam ani złotówki długu ba mam nawet oszczędności a także dzięki Twojemu wizjonerskiemu podejściu uchroniłam też innych od np. drogich kredytów na lata. Będę od czasu do czasu zaglądać na Twój blog a także do książek które wydałeś i które zdobią moje półki. Dzięki za wszystko: za to, że tak wielu ludziom pomogłeś stanąć na nogi, za Twoje wysokie morale (rzadkość w naszych czasach) za transparentność (jeszcze rzadsza cecha). Życzę zdrowia i ciesz się życiem i rodziną.
Michał, po prostu dziękuję! Od kiedy przeczytałem Finansowego Ninja mam zupełnie inne podejście do spraw finansów i konsekwentie wprowadzam to w swoją rodzinę :)!
Wszystkiego co najlepsze w nowej dekadzie :)!
Dzięki Michał za te wszystkie lata podczas których mogłem chłonąć wartościową, finansową wiedzę. Byłeś pierwszą osobą o której kiedyś na początku z „tysiakiem w kieszeni” przeczytałem w internecie, że warto zapoznać się z tym co masz do powiedzenia w kwestii pieniędzy. Dużo cennych rad, informacji i zdrowego spojrzenia na finanse, czego w szkołach niestety nie uczą ?♂️
Dzięki za bloga w ogóle. Dzięki za spięcie najważniejszych tematów w książce Finansowy Ninija – to powinna być obowiązkowa lektura w szkole. Dzięki za arkusz excela budżetu domowego – czuję, że zostanie ze mną jeszcze przez długi czas 🙂 Jeszcze raz dzięki! Dobra robota Michał i trzymaj się ciepło!
Łza się w oku kręci. Nauczyłeś mnie rozsądnego oszczędzania, kontroli nad własnymi finansami i pomogłeś wyjść z długów. Chyle czoła, za to czego dokonałeś na Polskiej scenie finansów. Świat już na zawsze Cie zapamięta, jako tego, który podniósł inteligencję finansowa swoich czytelników na nowe szczyty. Dziękuję za te 10 lat solidnej pracy. Dzięki owocom Twoich wysiłków, mogłem zmienić swoje życie na lepsze.
Michał, dzięki Tobie życie finansowe naszej rodziny zmieniło się o 180 stopni. Daleko nam jeszcze do ideału, ale w naszej rodzinie uchodzimy za najbardziej ogarniętych finansowo. Sama nie mogę się czasem nadziwić jak z „finansowych gamoni” na skraju bankructwa urośliśmy do tego kim jesteśmy, wierzę że to jeszcze nie koniec naszej ścieżki rozwoju. Nadal będę zaglądać w tutejsze archiwa, bo jesteś ogromną inspiracją. Nasza droga do finansowej wolności zaczęła się od wpisania w wyszukiwarkę słów: Jak oszczędzać pieniądze. Dziękujemy za Twoją pracę.
Ola i Tomek
Wielka szkoda, ale dzięki za te wszystkie lata i powodzenia!
Cześć Michał,
Dzięki wielkie za cała Twoja prace, dzięki Tobie udało mi się poukładać wiele rzeczy 🙂
Nauczyłeś mnie że nie trzeba mieć 30 pracowników by czuć, że osiągnęło się sukces. U Hryniewicza nawet udało nam się zbić piątkę i zaimponowałeś mi że dotrzymujesz słowa z wcześniejszą „emeryturą”, przyznam że trochę wątpiłem 😛
Może wróć Michał do IT tylko takiej rekreacyjnej skoro nie musisz zarabiać na tym. Przypomną się czasy młodości a to uczucie jest super w późniejszych latach życia ? pozdrawiam
Michał – dzięki Twojemu blogowi zainteresowałem się tematem PPK, kiedy było mi to potrzebne. Teraz korzystam z materiałów dotyczących opanowania budżetu domowego.
Jestem w KFN i dopiero wczytuję się w posty, ale już udało mi się wykorzystać kilka wskazówek tam podanych.
Dziękuję za wszystkie posty! Wielokrotnie Twój blog był pierwszym miejscem, do którego zaglądałem, kiedy potrzebowałem informacji o finansach. Polecałem też wielu znajomym bo z czystym sumieniem mogłem zarekomendować wysoką jakość postów!
Michał dzieki przeczytanej ksiazce Finansowy Ninja oraz wielu Twoich wpisach nauczylem sie budzetowac swoje wydatki i najpierw odkladac na poszczegolne kupki/cele a dopiero to co zostalo wydawac. Wczesniej ciezko bylo mi odlozyc jakiekolwiek pieniadze a teraz mam swoja firme IT, odlozona 6 cyfrowa kwote ktora czasami obracam i spokoj ducha majac jakies oszczednosci i poduszke finansowa ze nie braknie mi na zycie w najblizszych miesiacach. Do tego kupilem calkiem swiezy samochod i inne narzedzia pracy ktore podniosza komfort zycia i pracy. Z szacunku do Ciebie kupilem tez audiobooka Twojej drugiej ksiazki Zaufanie czyli waluta przyszlosci ktora po przeczytaniu opisu nie trafiala do mnie ale przesluchalem go w podrozy samolotem i na wakacjach i cieszylem sie ze to zrobilem bo pokazalo mi to ze nie sama praca zyje czlowiek.
Moge smialo powiedziec ze bezposrednio dzieki tylko temu co nauczylem sie z Finansowego Ninja zarobilem kilkadziesiat tysiecy zlotych to z koleji zmotywowalo mnie do pewnego ryzyka i zarobienia kolejnych kwot w efekcie czego mniej musze a wiecej moge.
Dziekuje Ci bardzo – porzadny z Ciebie chłop!
Hej Michał,
Na wstępie, Wielkie dzięki za bloga, podcast i książki. Kawał dobrej roboty. Co zawdzięczam Tobie:
– Przede wszystkim wyjście ze strefy, że się nie da.
– Hipoteka spłacona 18 lat przed czasem.
– Inwestowanie w Finax.
– Budżet domowy i kontrola finansów.
Przed pierwszą wizytą na Twoim blogu, żyłem pewnie jak 90% społeczeństwa, że się nie da i że jak na koniec miesiąca zostaje 100 zł w portfelu to odkładamy na oszczędności te 100 zł. Teram mogę napisać wprost: Rety jaki ja byłem głupi ? Teraz myślę zupełnie inaczej i nagle pieniądze są ?
Powodzenia na „emeryturze” i jeszcze raz dzięki ?
Michale, mój mąż bardzo sobie cenił Twojego bloga. Po jego nagłej śmierci w 2018 r. kiedy musiałam zacząć wszystko ogarniać sama, m.in. finanse, przypomniałam sobie o facecie z internetu od finansowego ninja. Wiedziałam, że Tobie mogę zaufać. I tak powoli z miesiąca na miesiąc zaczęłam coraz więcej rozumieć ze świata finansowego. Okazało się, że budżet domowy miałam nieźle ogarnięty. Dzięki Twoim wpisom udało mi się zbudować poduszkę finansową, przeliczyć, czy opłaca mi się wcześniejsze spłacanie kredytu hipotecznego, zainwestować oszczędności, przystąpić do KFN i Finaxa, a w tym roku rozpocząć również własną działalność, choć na razie jeszcze równolegle z etatem. Twoje słowa o tym, że we własnym biznesie „sky is the limit” nieustannie dźwięczą mi w głowie. Bardzo cenię sobie Twoją solidność, dokładność i wyjątkową jakość tego, co przekazujesz czytelnikom.
Bardzo Ci dziękuję za te 10 lat, bo choć ja jestem tu obecna od 2018 r., to czytałam też wiele wpisów wcześniejszych. Powodzenia i wszystkiego najlepszego na kolejnym etapie Twojego życia. 🙂
To jest jeden z moich ulubionych blogów finansowych. Kiedy pierwszy raz trafiłem na bloga byłem pełen chęci szybkich, dużych pieniędzy, tutaj się nauczyłem, że można wolniej ale bezpieczniej i często długoterminowo skuteczniej. Trochę mi zajęło przekodowanie własnego umysły, ale krok po kroku buduję swoje małe imperium finansowe.
Michał, dzięki za wszystko! Do dziś się śmieję, że moje pierwsze mieszkanie kupowałam razem z Tobą 🙂 W pewnym sensie dołożyłeś się do tego mieszkania finansowo, bo dzięki wiedzy z bloga zaoszczędziłam sporo pieniędzy i stresu kiedy brałam kredyt hipoteczny. Także artykuły o tym jak zwiększać dochody były jednym z elementów motywujących, by coś w swoim życiu zmienić – z radością mogę powiedzieć, że w ciągu 5 lat moje dochody wzrosły prawie 5krotnie, a dopiero się rozkręcam 🙂
powodzenia i spokojnej „emerytury” 🙂
Cześć Michał,
bardzo Ci dziękuję za czas który poświęciłeś na pisanie bloga oraz na pasję z jaką go prowadziłeś. Na bloga trafiłam w 2013 r., byłam na dużym zakręcie finansowym i szukałam deski ratunku. Bardzo się cieszę, że tu trafiłam.
W ciągu roku uporządkowałam swoje wydatki i okazało, że się da. Wprowadziłam dyscyplinę budżetu domowego i udało mi się wyjść z długów oraz zaoszczędzić środki na wkład na własne mieszkanie. Wiadomo, że były wzloty i upadki ale zapanowałam nad finansami.
Od przyszłego miesiąca zaczynam nowy etap życia, będę główną księgową i choć trochę się boję odpowiedzialności i ludzkich błędów to wierzę, że sobie poradzę. Wiem, że brzmi to banalnie ale blog był impulsem do zmiany nawyków. Bardzo Ci za to dziękuję.
Powodzenia na nowej ścieżce! Pozdrawiam serdecznie,
Monika
Dziękuję za przekazanie wiedzy (na blogu oraz w książce ‚Finansowy Ninja’), której nie miałam, a która od totalnego finansowego nieogarnięcia w dwa lata doprowadziła mnie do momentu, w którym niemalże na automacie dysponuję i zarządzam swoim budżetem, regularnie budując oszczędności, chroniąc je, a także ucząc się je pomnażać i zabezpieczać swoją przyszłość (Atlas Pasywnego Inwestora również zakupiony 😉 ). Dziękuję za danie środków do zbudowania finansowego poczucia bezpieczeństwa
i komfortu psychicznego nawet w takich czasach, w jakich przyszło mi ‚się dorabiać’. Pokazanie realnych możliwości na liczbach naprawdę poskutkowało i od ‚wiem, że warto oszczędzać’ pokazało mi, jak robić to z konkretnymi rezultatami we wskazanym czasie oraz pozwoliło pozbyć się wielu szkodliwych przekonań na temat pieniędzy, jakie wynosimy z systemu. Dzięki Twojej działalności i dawce wiedzy w minimalistycznym i przystępnym stylu zainteresowałam się tematem finansów osobistych i na pewno uniknę wielu błędów, jakie popełniłabym, gdybym nie trafiła kiedyś na Twój blog i Twoją książkę.
Dzięki za wiedzę, inspirację i motywację! Za rzetelność i konsekwencję.
Gratuluję wszystkich dotychczasowych sukcesów i życzę kolejnych, w zgodzie ze sobą.
Twoje pożegnanie to świetne zwieńczenie pracy blogowo-edukacyjnej i cenna lekcja, z przesłaniem, że to, do czego przecież dążymy, jest możliwe 😉 Bo ‚trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym’ i za to świadectwo też ogromne dzięki!
Z Twojej działalności wyciągnąłem sporo wiedzy dotyczącej domowych budżetów, oszczędzania, zarządzania majątkiem czy działania kredytów – sam nigdy nie mialem żadnego, ale kilku znajomym bardzo pomogłem przy kupnie mieszkania czy auta tłumacząc jak to działa albo po prostu przekierowując do Ciebie. Wielkie dzięki i wszystkiego dobrego!
Michał dziękuję za dzielenie się widzą i motywację płynącą z Twoich postów. Dzięki inspiracjom z Twojego i kilku innych blogów kupiłam mieszaknie bez kredytu hipotecznego i uważam to za sukces 🙂 Życzę Ci dużo dobrego na kolejne dziesięciolecia 🙂
Życzę powodzenia i wszystkiego najwspanialszego na 50 urodziny:)!
Dzięki Pana treściom koleżanka (której wysłałam nagranie) dostała podwyżkę wyższą niż zakładała na początku, a ja zaczęłam zwracać baczna uwagę na budżet:) Dziękuję!
Bardzo dziękuję za Twoje podcasty, które trzymały mnie przy życiu gdy było najciężej, jak widzisz nadal tu jestem, więc realnie pomogły
Trzymaj się!
Wow! Gratuluję i powodzenia! <3
Czasem słowo dziękuję to za mało. Stałeś się nie tylko doradcą, ale też i kumplem. Co mnie przekonało do czytania i słuchania Ciebie? Twoja mądrość, ale i ten rodzaj wiarygodności, który wzbudza zaufanie. Mnie prowokowałeś do myślenia. To dużo. Za to jestem wdzięczny.
Trochę mało wzniosłe. Jeden z twoich wpisów pomógł mi kupić AGD.
Dzięki, za każdą sekundę którą poświeciłeś przez te 10 lat po to by inni (w tym ja) mogli oszczędzać pieniądze.
Powodzenia w życiu!
Witaj jak zacząłem czytać Twoje bardzo dobre rady na tworzenie oszczędności i zakupieniu książki miałem ponad 20tys DŁUGÓW bankowych<<karty debetowe, kredytowe, pożyczki /prywatnych nie/.Obecnie nie mam dużo na oszczędności ale ponad 50 tys na tzw czarną godzinę mam i jestem Ci bardzo wdzięczny za rady i za to , że mnie zmotywowałeś do stworzenia bariery ochronnej mając 76lat , że w każdym wieku można wyjść na prostą a nawet potrzeć z uśmiechem na świat. Dalej korzystam z tzw skakania po bankach, promocjach A najważniejsze że zaraziłem tym bakcylem córkę ,która ma rentę ok 900zl czasami podejmuje prace /epileptyczka/ i ma też ponad 20 tys na oszczędności w banku. Pisząc to do Ciebie mam nadzieję ,że jesteś też dumny z moich osiągnięć ponieważ to Twoja zasługa….Pozdrawiam i życzę Ci zdrowia i dobrych pomysłów dla nas czytających i korzystających z Twojej twórczej pracy. Milych wakacji z cała Rodziną…
Jestem Twoją czytelniczką niemal od początku blogowania. Kiedy zacząłeś pisać byłam tuż po 20tce, więc wszystkie treści miały duży wpływ na moje finansowe decyzje. W dużej mierze dzięki Tobie poszłam w stronę rozsądnego finansowo życia, bez kredytów konsumpcyjnych, za to z poduszką bezpieczeństwa. Dziękuję! ?
Dziękuję Michale za Twoją ogromną pracę za nauczenie nas zdrowych nawyków finansowych. Ja dzięki temu blogowi spłaciłem 30-letni kredyt hipoteczny w 5 lat, zbudowałem poduszkę finansową i odłożyłem jakieś oszczędności w kilku aktywach. Na samochód również zaoszczędziłem i wydałem swoją przeszłość a nie przyszłość. W obliczu dzisiejszych zawirowań na świecie śpię w miarę spokojnie. Jeszcze raz dziękuję i życzę wszystkiego dobrego 😉
Dziękuje za wszystkie artykuły na Twoim blogu. To jest pierwszy i ostatni komentarz mimo, ze od paru ładnych lat sprawdzałem czy napisałeś coś nowego. Dziękuje za książkę, która napisałeś. Wzbraniałem się aby ja kupić, bo uważałem, ze jest … za droga… teraz wiem jakim byłem ignorantem finansowym, a książka zwróciła się po dwóch dniach jak tylko przejrzałem swoje rachunki i wykonałem pare telefonów aby je obniżyć. Teraz jestem w zupełnie innej sytuacji i mimo, ze nigdy się nie spotkaliśmy to pomogłeś mi ogarnięciu finansów i realizacji swoich i nie tylko marzeń.
Dziękuje
Coś się kończy coś zaczyna! Dzięki za wszystkie cenne wskazówki!
Blog i Finansowy Ninja dały mi wiedzę i poczucie bezpieczeństwa tam, gdzie czułam się zagubiona i pozostawiona na lodzie, czyli w temacie finansów osobistych. Dziękuję.
Dziękuję Michał za Twoją pracę. Zawsze byłeś moją inspiracją. Jestem Twoim powracającym klientem. Szanuje Cię za transparentność i konsekwencje, dlatego też z wielką przyjemnością czytałem Twoją pozycje o Zaufaniu. Być może kiedyś jeszcze przyjmiesz od nas zaproszenie na wywiad. Pozdrawiam, Kacper
Hej Michał
świetny z Ciebie gość!
Treści merytoryczne, bardzo praktyczne i pisane dla ludzi… wszystkich ludzi, którzy tylko chcą się zainteresowane tematem finansów. Rady bardzo praktyczne i jak widać po ilości wpisów i podziękowań bardzo przydatne!
Sama skorzystałam z kilku i czuję zmianę 🙂
Michał „szacun” za odważną decyzję, ale to świadczy tylko o Twojej dojrzałości!
życie i świat są takie piękne… szczególnie jak ma się za co eksplorować 🙂
Zostawiasz cząstkę siebie…
Twoje materiały będą edukowały kolejne pokolenia, jeśli tylko będzie im się chciało po nie sięgnąć 😉
Fajnie, że kasa Cię nie zmienia i masz zdrowe podejście do życia.
Powodzenia w realizowaniu nowych pomysłów, zdrówka i pociechy z ŻYCIA!!!
pozdrawiam
Magda z Wrocławia
Nie komentuję postów na Fb, a wpisu na blogu to jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło. Poczułam się jednak wywołana, a więc piszę.
Bloga i filmy na YT odkryłam dobrych kilka lat temu. Kupiłam Finansowego Ninję i byłam zachwycona (przerażona też, myślą o przygotowaniu się samodzielnie do emerytury i ogromem rzeczy do zaplanowania). Byłam wtedy w klasie maturalnej i pomogło mi się to przygotowywać do wyprowadzki na studia. Spisywałam wydatki w aplikacji, robiłam regularne oszczędności. Mam jakiekolwiek pojęcie jak podejść do tematu finansów osobistych.
Miałam też okres gdzie intensywnie słuchałam podcastów. Odcinek #112 i #38 polecałam szczególnie znajomym jako ten pierwszy punkt zaczepienia.
Teraz kilka lat później mieszkając z chłopakiem mamy rozbudowany budżet w Excelu i analizujemy ile i na co wydajemy. Wiemy jak zaplanować większe wydatki i gdzie musimy się pilnować bo wydajemy za dużo.
Dziękuję, za wiedzę, której zabrakło w szkole ale dzięki Tobie wystarczająco wcześnie ją zdobyłam. Trzymaj się 😉
Michał,
Trafiłem na podcast WNOP gdzieś w latach 2016/2017 czyli na samym szczycie popularności, wtedy myślałem, że to najlepszy polski podcast jaki kiedykolwiek słyszałem. Mogę szczerze napisać że podcast i darmowy kurs wideo zmieniły moje życie.
Dzięki WNOP rozpocząłem swoją edukację finansową, nadpłaciłem z sukcesem dwa kredyty samochodowe i jedna hipotekę dużo przed czasem, zbudowałem poważnej wielkości poduchę finansową, która de facto okazała się pomocna w wyciąganiu bliskich z finansowych tarapatów.
W międzyczasie zamknąłem kartę kredytową, dzięki temu pozostaje w mojej kieszeni dużo więcej pieniędzy 🙂
Przeczytałem „Finansowego Ninje” (pierwsza moja książka o finansach) i odsłuchałem audiobooka „Zaufanie…”. Obie publikacje są świetne.
Blogów nie lubię czytać :), więc przeczytałem dosłownie kilka artykułów, łącznie z tym ostatnim, który jednocześnie jest bardzo smutny jak i też pozytywny.
Życzę nieskończonej pomyślności 🙂
Michał, nie wiem jak zmieniłeś moje życie, bo nie mam grupy kontrolnej w postaci swojego klona, który Cię nie poznał 🙂 ale pewne jest, że bardzo. Nie będę pisał o zyskach finansowych, ale powiem, że były czasy, kiedy jednym z głównych tematów jakie poruszałem z żoną po powrocie z pracy, było to, co u Ciebie – co piszesz, co robisz, ile zarobiłeś, co kupiłeś itd. To było mega inspirujące, a jako ex-bloger nie mogę nie docenić tego, jakim byłeś pionierem i game-changerem w polskiej blogosferze. Nie wiem, czy ktokolwiek dotąd wywarł równie wielki wpływ na tę branżę. Cenię Cię za odwagę, uczciwość i pracowitość. Od początku byłem pod wrażeniem tego, że będąc sobą – takim skromnym, nieśmiałym chłopakiem, który nie przeklina, nie krzyczy, nie wchodzi w spory, kocha żonę i dzieci, daje na kościół i potrzebujących, oszczędza wodę, szanuje pieniądz, ciężko pracuje i jest na maksa uczciwy, zjednujesz sobie tysiące czytelników. Życzę Tobie i Twoim bliskim dużo zdrowia! 🙂
Powodzonka. Dużo wartościowych treści przekazałeś 🙂
Dziękuję – nauczyłam się i uczę się wciąż jak postępować z pieniędzmi.
Od Finansowego Ninja zaczęła się moja edukacje finansowa! Prowadzenie budżetu, trzymanie wydatków pod kontrolą i stopniowe zagłębianie się bardziej skomplikowane zagadnienia. Obie książki stoją na półce. Dzięki wielkie!
Dziękuję Tobie za wiedzę jaką przekazujesz, a sobie że kiedyś trafiłam na Twój blog!!
Trafiłam tu 7 lat temu szukając wiedzy o kredycie hipotecznym. I taką wiedze tu znalazłam, która pozwoliła nam znaleźć kredyt najbardziej korzystny. Dzięki Tobie wiedziałam o czym mówi do mnie doradca finansowy, o co mam zapytać, co mam negocjować, czego się wystrzegać. Potem była książka „Finansowy Ninja”, która jest kompendium wiedzy, takim ludzkim, przystępnym, takim na start 🙂 Do tej pory pamiętam jakie kolejki były na zapisy na Twoje książki w bibliotekach, w Krakowie to było po kilkadziesiąt osób czasami 😉
Zawsze polecam Twojego bloga i książki ludziom, którzy szukają wiedzy ekonomicznej.
Zawsze mam w głowie to żeby mieć fundusz awaryjny i poduszkę finansową bo to takie minimum.
Życie tak już się toczy, że człowiek chce zmian. Zmieniaj i żyj po swojemu 🙂
Pozdrawiam serdecznie i DZIĘKUJĘ!!
Ja tak na szybko, znalazłam wieki temu, zaglądałam sporadycznie – wiadomo życie, dzieci się rodziły itp
Najbardziej zapamiętałam że nie sztuka więcej zarobić i więcej wydać, sztuka więcej zarobić, tyle samo wydać a resztę oszczędzać. To trochę teraz moja filozofia życiowa
Dzięki za wiele dających do myślenia bystrych tekstów. No i serio za tą moralność. Dla mnie to b. ważne 😉
Powodzenia!
Po podpisie wnioskuję, żeś leworęczny.
Powodzenia i dzięki.
Źle wnioskujesz Michale. Dzięki!
Michał, gratuluję i życzę jak najlepszego czasu spędzonego na emeryturze!! Świetnie poprowadzony rozwój przez 10 lat i wszystko od samego początku robiono z głową – bardzo dużo wyciągniętych informacji i porad. Super się czytało do 2018, później niepotrzebnie partnerzy bloga zaczęli się mieszać w politykę co mi trochę zaczęło przeszkadzać w kontekście niezależności i bycia ponad podziałami i także pamiętam Tobie raz zdarzył się share polityczny, który usunąłeś – i trochę wpłynęło to na moje postrzeganie Ciebie jako profesjonalistę. Też na koniec życzę otwartej głowy do nowych pomysłów i zajawki na kolejną przydatną społecznie rzecz w przyszłości.
Czytelnik bloga 2013 – 2019.
Dzięki Czytelnik. Sprostuję tylko to co piszesz: nie było tu żadnych „partnerów bloga” po 2015 r. więc nie wiem o jakich rzekomych partnerach piszesz. No i wbrew temu co piszesz – w mojej działalności byłem i jestem niezależny a nie „na czyjąś modłę” – co też się niektórym nie podobało.
Pozdrawiam!
Michał, nieprecyzyjnie się wyraziłem. Mam na myśli panią Janinę Ochojską, która zdaje się zarządza PAHem. W normalnej sytuacji autor bloga by się odcinał od tego, widząc zaangażowanie polityczne fundacji. a tu takiej sytuacji zdaje się, że nie było. Pozdrawiam.
Hej Czytelnik,
Plączesz i mieszasz. PAH i Janka Ochojska to jednak nie jest jedno i to samo. Zaangażowanie Janki w kampanię do Parlamentu Europejskiego to jedno. Pisanie o „zaangażowaniu politycznym fundacji” to po prostu manipulacja z Twojej strony. PAH nie jest zaangażowany politycznie.
Kimże Ty jesteś Czytelniku, aby mówić autorom blogów co powinni robić „w normalnej sytuacji”? I co to jest rzekomo ta „normalna sytuacja”? To, że Ciebie coś wzburza, to nie znaczy, że masz prawo narzucać innym co mają myśleć i co mają robić.
Jak najbardziej popierałem kandydowanie Janki Ochojskiej do Parlamentu Europejskiego i – szczerze – chciałbym tam widzieć więcej takich osób, a nie np. przypadkowych polityków, których partia zdecydowała się wysłać za granicę, bo za bardzo bruździli już w kraju.
Pozdrawiam!
Dzięki za odpowiedź.
Chodzi o to, że mnie jako czytelnika bloga nie interesują sympatie polityczne kogokolwiek i teraz pisząc jeszcze o tym, że tak – chcesz wspierać kogoś kto był wraz ze swoim środowiskiem w mocnej kontrze do naszych wojskowych strzegących granicy i bezpieczeństwa – także nie rozumiem po co. To jest osobista sprawa.
Poprostu zacząłem się czuć jak idiota jak trafiały do mnie szery od poważanego blogera na jakieś naciągane afery (ten share to nie było stricte o PAH czy Janinie Ochojskiej, coś innego – z innego źródła dotarła do mnie informacja, że ten materiał to manipulacja) – a też zresztą czytelnicy wspomnieli o tym w komentarzach i chyba pierwszy raz zauważyłem, że coś usunąłeś.
Normalna sytuacja, to jak ludzi traktuje się z szacunkiem. A jak ktoś serwuje papkę do przestrzeni publicznej to znaczy, że ma ludzi za idiotów, który bezrefleksyjnie wszystko łykną. Dziecinada do potęgi.
Także wolny rynek, wolny wybór blogera, wolny wybór czytelnika. Pozdrawiam.
Jak na kogoś kogo nie interesują sympatie polityczne kogokolwiek, to strasznie się o to ciskasz. 🙂
Myślę, że clue sprowadza się do tego, że Tobie wydaje się, że mój blog ma być obiektywny. A sęk w tym, że zawsze było to medium OSOBISTE z subiektywnym punktem widzenia, co nie raz i nie dwa podkreślałem. Oczekiwanie, że na moim osobistym blogu, nie będzie moich osobistych wrzutek – no cóż… mogę tylko boleć, że tak długo trwaliśmy w niezrozumieniu…
Pozdrawiam
Zacząłem od FinNin rok temu- taki prezent od żony. Dziś mamy za sobą wdrożenie budżetu domowego, spłatę kredytu, brak zobowiązań konsumenckich i budujemy poduszkę oraz portfel inwestycyjny. Zainwestowaliśmy w studia podyplomowe żony: rok minął, studia skończone- kolejny sukces i to przy 3 małych dzieci (najstarsze 5,5 roku) 🙂
Nawet udało mi się skorzystać z promocji bankowej- gotówką +doświadczenie z nowym bankiem i mobilna bankowością. Nigdy bym tego nie doświadczył, gdyby nie Ty i Twoja praca!
Dzięki!
Michał, czytam Twojego bloga i słucham podcastów praktycznie od samego początku. Zrobiłeś super robotę ? Dzięki Tobie jestem tutaj gdzie jestem, w czasie tych 10 lat udało mi się wywalczyć kilka podwyżek, kupić swoje pierwsze mieszkanie negocjując z deweloperem kilkanaście tysięcy złotych. Pomógł mi w tym najwięcej Twój podcast z Wojtkiem Woźniczką, którego poleciłem nawet kilku osobom. Budżet domowy prowadzę od kilku lat. Jesteś MEGA Gościem, dzięki któremu tysiące osób polepszyło swoje życie na wielu płaszczyznach. Swoją transparentnością kupiłeś mnie od samego początku i wielki szacunku za to, że udało Ci się ją zachować do końca, mimo wielu „pokus” 😉
Dziękuję Ci za wszystko!!! Życzę Ci powodzenia na nowym etapie oraz w realizacji kolejnych pomysłów. Bardzo się cieszę, że miałem okazję Ci towarzyszyć przez cały ten czas. Trzymaj się. Do zobaczenia na kolejnym etapie 🙂
Hej Michał,
dzięki za doskonałe materiały. Twojego bloga zacząłem czytać i słuchać dopiero w 2019 roku, gdy Finansowy Ninja wpadł do mojego życia jako prezent. Za co szczególnie dziękuję?
– Zwracanie uwagi na OLBRZYMIE pieniądze wyciekające między palcami. Podczas spisywania wydatków i budżetowania zorientowałem się, że grube tysiące złotych rocznie przepadały na spontaniczne zakupy w osiedlowych sklepach, przepłacone ubezpieczenia, opłaty bankowe, marnowaną wodę i prąd, „markowe” ubrania, śmieciowe jedzenie na mieście. Po kilku miesiącach poprawiania nawyków okazało się, że jestem w stanie odkładać ponad połowę swojej wypłaty na rzeczy, które naprawdę chcę. I to bez utraty komfortu życia! W świecie szalejącej inflacji jest to podwójnie cenna wiedza.
– Uświadomienie sobie jakim marnotrawstwem jest trzymanie pieniędzy na nieoprocentowanym ROR, zwłaszcza w dłuższym terminie. Uczucie, gdy poduszka finansowa trzymana na najlepszych lokatach i obligacjach skarbowych generuje całkiem sensowne odsetki jest bezcenne. 😉
– Inwestowanie – do niedawna to słowo brzmiało dla mnie jak zaklęcie czarnej magii, a teraz zaczynam rozumieć podstawowe zasady działania rynków akcji i obligacji. Dzięki Tobie z nadwyżek buduję pasywny portfel inwestycyjny i perspektywa emerytury nie rysuje się w tak ponurych barwach, jak jeszcze kilka lat temu.
W skrócie dziękuję Ci za wprowadzenie prawdziwego spokoju do domowych finansów.
Baw się dobrze na blogowej emeryturze i żyj pełnią życia! W pełni za to napracowałeś.
Powodzenia!
Czuję się zobowiązany powiedzieć dzięki Michał.
Dziękuje za ogrom wiedzy nie tylko finansowej ale i życiowej. Dzięki Tobie nauczyłem się lepiej planować swoje życie i karierę zawodową, wyznaczać cele i stawiać wyższe wymagania.
Cieszę się, z twojego sukcesu i życzę dalszych w życiu prywatnym i zawodowym!
Hej Michał
Od zawsze ogarnialem finanse i potrafilem oszczedzać, a arkusz excela mam do teraz od 2010 roku (pod koniec 2009 założyłem rodzinę i uznalem że watro mieć dokadniejsza kontrolę nad wydatkami pomimo że kasa nigdy mi sie nie rozchodziła). Mimo, że wiele kwestii które poruszałeś były mi znane albo mnie nie kreciły zbytnio (jak np self-publishing) to czytałem twoje artykuły a także 95% komentarzy pod nimi. Nieraz wracajac do artykułow sprzed miesiąca i sprawdzajac czy nie było tam nowych komentarzy (uzywałem szukaj i daty np „lipiec 2” i widziałem wszystko co pojawilo sie po 20 lipca, niestety z 2gim lipca wlacznie ;p) . Poziom merytoryczny i brak rynsztoka zachęcał do ich przejrzenia a niejedokrotnie poglebialy i uzupełniały poruszany przez ciebie temat.
DZIĘKUJĘ tobie i całej rzeszy czytelnikow ktorzy komentowali twoje treści!
Masz super pióro i przyjemnie sie zagłebiałem w lekturę twoich wpisów w miarę na bieżąco od około rok po powstaniu bloga)
Książkę finansowy ninja nie doczytałem do konca (mam ebooka) ale ZCWP jako audiobook w sierpniu 2019 roku odsłuchaliśmy pod namiotem.
Taka ciekawostka córka obecnie 12 letnia przed wyjazdem na tegoroczne wakacje spytała czy posłuchamy sobie w tym roku, i czy zabiore ksiazke Radka Kotarskiego „Włam sie do mózgu”, którą tez pochłonelismy rodzinnie pod namiotem za granica.
Nie będe sie rozpisywał bo pora późna ale tak na koniec szczere
WSZYSTKIEGO najlepszego dla ciebie i wszystkich którzy dotarli do tego komentarza 🙂
Hej Michał
Powiem krótko. Czasem Twoje wpisy dawały sporo inspiracji, a czasem nieco złościły gdy byłeś poza flow, a tak czasem bywało, ale zawsze zmuszały do myślenia, a przede wszystkim motywowały i za to dzięki wielkie!
Michał podziwiam! i życzę powodzenia :))
Michał poznałam Cię parę lat temu, przeczytałam książkę, zrozumiałam że warto się uczy o finansach i być świadomym gdzie idą moje pieniądze. Zaczęłam tworzy budżet i spisywać wydatki. Przyznam szczerze, że zagubiłam się gdzieś po drodze. Przeprowadzka do innego kraju, nauka języka, nowa praca, odpuściłam temat finansów… Po drodze założyliśmy firmę z partnerem i coś od nowa mnie zawołało (zawsze lubiłam liczyć, kalkulować, spisywać, optymalizować) do finansów. Tak powróciłam dzisiaj na Twojego bloga i czytam, że zamykasz ten rozdział! GRATULUJĘ
Będę przeglądać to co nie przeczytałam! 🙂
Panie Michale, czytanie Pana bloga było prawdziwą przyjemnością. Lektura Pana bloga towarzyszyła mi od podjęcia przeze mnie pierwszej pracy na etacie w 2013 roku. Teraz kilka lat później między innymi dzięki Pana poradom cieszę się domem bez kredytu i zorganizowanymi finansami. Dziękuję Panu i życzę Panu powodzenia w dalszym życiu zawodowym i prywatnym.:)
Dzięki Michał 🙂 Za wszystko. I dla Ciebie wszystkiego dobrego! 🙂
Michał, dziękuję bardzo za Twojego bloga. Najczęściej korzystałem z podcastów wyszukując tematy, które mnie interesowały. Najbardziej te dotyczące nieruchomości. Chyba największą lekcją jaką od Ciebie dostałem to „ostrożność”.
Powodzenia ??
Michał ja również dziękuję za dużo wiedzy i inspiracji.
Z konkretów to np to, że dowiedziałem się, że mogę skorzystać z programu „Mieszkanie dla Młodych”, a nie byłem już młody 🙂 ale przy trójce uczących się dzieci wiek nie ma znaczenia – co przeczytałem na Twoim blogu.
Dzięki Tobie mieszkamy w nowym mieszkaniu, a stare się wynajmuje, spłaca to nowe i jeszcze coś zostaje 🙂
Powodzenia w realizacji marzeń!
Dzięki Michał! Wszystkiego najlepszego!!
Blog otworzył mi oczy i pomógł ogarnąć finanse nad którymi dalej pracuję 🙂 Dzięki niemu trafiłam na książkę finansowy ninja, teraz pilnie szkolę się z Atlasu 🙂 Oba produkty są wspaniałe i myślę, że moje życie byłoby w zupełnie innym miejscu bez nich 🙂 Dzięki podcastom doszłam do wniosku, że inwestowanie w mieszkania nie jest dla mnie:) Dziękuję bardzo za ogrom wiedzy jakim się z nami podzieliłeś przez te wszystkie lata!:)
Ten blog to było moje pierwsze zetknięcie z finansami osobistymi. Bardzo dziękuję za cenną wiedzę odnośnie inwestowania i oszczędzania. W szkole o tym nie mówili.
Dziękuję za Twój blog, pomógł mi przetrwać bardzo trudne chwile i wyjść z poprzednich długów, teraz borykam się z kredytem hipotecznym, dlatego tu wróciłam.
Miachał, bardzo dziękujemy za tak obszerną lekture bloga na tak wysokim poziomie. Życzymy dalszych sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym.
Dziękuję za wszystkie informacje o oszczędzaniu, zarządzaniu budżetem i wychodzeniu z długów. Dziękuję za książkę Finansowego Ninja, która stoi na półce i została przeczytana kilka razy od deski do deski. Gdy zaczynałam czytać Twojego bloga nie miałam żadnych długów i byłam na początku drogi zawodowej. 4 lata temu zaciągnęłam pierwszy w życiu kredyt, później kolejny, w czasie pandemii ratowałam się chwilówkami, gdy było ich za dużo brałam kredyt w parabanku bo nie miałam już zdolności kredytowej w zwykłym banku… Czyli wszystko co mogło, poszło źle. Jeszcze rok temu bardzo czarno widziałam przyszłość, już nawet nie tyle traciłam grunt pod nogami, co leżałam z nosem w ziemi. Dziś z zadłużenia którego już nie potrafię podliczyć tyle tego było, zostało mi do spłaty niecałe 10tys. Zaciskam zęby, pracuję dalej i do końca roku będę na czysto. Jak pewnie każda osoba z długami, która widzi światełko w tunelu czuję wdzięczność i radość. Nie poradziłabym sobie bez wiedzy z Twojego bloga i książki. Nowy rok zacznę bez długów i to jest najlepsze uczucie pod słońcem 🙂
Gratuluję osiągnięcia kolejnego kamienia milowego 🙂 Czytałam Twojego bloga od blisko 7 lat i mimo, iż nie za wszystkimi wskazówkami (za którymi jak myślę powinnam) udało mi się nadążać, to i tak moja wiedza znacząco wzrosła. Dziękuję za uwrażliwienie na różne kwestie finansowe i okołofinansowe. Gratuluję wytrwałości w określaniu i dotrzymywaniu celów i zobowiązań. To dziś nieczęste. Makroobszary przez Ciebie wyznaczone to świetne drogowskazy, jak sądzę, dla wielu osób – cieszę się, że o tym napisałeś, bo dla mnie osobiście także są to bardzo, bardzo istotne kwestie. Powodzenia – i mam nadzieję, do przeczytania i obejrzenia znów – na blogu czy nie
Jak to mówią: „coś się kończy, coś się zaczyna”. Dziękuję za dużą listę wskazówek jak oszczędzać pieniądze. Mam nadzieję, że zostawisz bloga dla potomnych. Niech mają możliwość podejrzenia wskazówek.
Dzięki Michał za wszystko co zrobiłeś i robisz!
Michale,
Od lat śledziłem Twój blog, słuchałem podcastu, miałem w ręku Finansowego Ninję (pożyczonego), stoi na półce Zaufanie… (nadal czytam). Jestem dość niesystematyczny we wdrażaniu dobrych praktyk, ale (1) ogarnięcie budżetu domowego, (2) przekonanie, że mały apetyt na ryzyko to nie powód do wstydu, a przede wszystkim (3) udowodnienie „czarno jak na białym”, że działając transparentnie i uczciwie można odnieść życiowy (mierzony nie tylko stanem konta) sukces, pozostając jednocześnie pokornym normalsem – to wszystko jest Twoim dużym wkładem w poprawę mojego dobrostanu i życia rodzinnego.
Dzięki, że jesteś i miałeś chęć tak wiele dać z siebie!
Dalszych sukcesów Ci życzę i realizacji we wszystkich obszarach, które są na teraz najważniejsze! Szepnę do Najwyższego, by nadal i nieustannie miał dla Ciebie Dobre Oko 🙂
Pozdrawiam, Emilian
Dzięki wielkie Emilian. Bardzo miło przeczytać na świeżo po powrocie z wakacji. 🙂
Cześć Michale!
Od twojego bloga a własciwie to książki Finansowy Ninja, zacząłem swoją edukację finansową , potem Zaufanie waluta itd…. .Dzięki Tobie zacząłem budować swoją przyszłość finansową i dowiedziałem się co jest ważne w byciu przedsiębiorcą, inwestorem itd. Na dzień dzisiejszy mam zamiar otworzyć bloga o tematyce finansowej.
Jeszcze raz wielkie dzięki za twoją pracę zaangażowanie. Rozumiem Twoją decyzję.
Trzym się i korzystaj z życia.
Korzystałem regularnie z rankingów kont i przede wszystkim lokat – bardzo pomocne. Ufałem Tobie, więc nie szukałem gdzieś indziej 🙂 I dzięki Twojemu blogowi nabyłem „Finansowego Ninja” 🙂 Dziękuję! Świetna robota! Pomyślnych wiatrów!
Michał 🙂 dzięki Twojemu blogowi i Finansowemu Ninja rozpocząłem swoją edukację finansową, to ogromna zmiana w moim zyciu, dzięki Ci za to 🙂
Korzystałam głównie z porad dotyczących budżetu domowego. Wiele z nich wprowadziłam w życie przez co zaczęłam odkładać a kiedy uzbierałam już całkiem pokaźną kwotę (jak na mnie) założyłam swoją pierwszą lokatę – oczywiście kierując się Twoim rankingiem :). Na blogu jest tyle różnych informacji i wskazówek, że można do niego wracać latami. Trochę smutno, że nie będzie do kogo się zwrócić w czasach szalejącej inflacji, ale rozumiem i życzę powodzenia!
Michal, ciężko wymienić co się przydało,
bo wszystko się przydało czyli dzięki za wszystko!
Zdrowia, wolności i wszystkiego 😉
Pozdr
Właśnie czytam Twoją książkę #Zaufanie.
Dzięki serdeczne za to wspaniałe dzieło.
Dobijemy do 500 komentarzy? 🙂
Pozdrawiam,
Michał z Poznania
Odnalazłam tego bloga w 2013 czy 2014 roku. Jako studentka bez wsparcia finansowego, z małym budżetem ze stypendiów i prac dorywczych, uznałam, że gdzieś w sieci jest wskazówka jak sobie radzić. I na szczęście była 🙂
Dziś prowadzę z dużym sukcesem własną działalność, mam poduszkę finansową i właśnie myślę o inwestowaniu, stąd zerknęłam po raz kolejny na bloga… a tu pożegnanie 🙂
Rzadko zostawiam komentarze w sieci, ale uważam,że warto okazywać wdzięczność.
Dziękuję za pomoc i życzę powodzenia w dalszej drodze!
pora na 500+ 🙂
Dzięki Michał za wartość, którą Nam przekazałaś. Szerokiej dalszej drogi! 🙂
Dzięki za wszystkie lata i więdzę, którą przekazałeś. 🙂
Dzięki Michał! Poczytywałam ten blog nieregularnie i wyrywkowo, bo niektóre materiały wydawały mi się trudne i nie byłam na etapie ich wdrażania, ale to do czego udało Ci się mnie przekonać, to prowadzenie budżetu domowego 🙂 może to banalne, ale dla mnie to pierwszy krok milowy! Do tej pory go prowadzę (przyznaję z przerwami) i nawet nie zadajesz sobie sprawy jak bardzo doceniam. Dziękuję 🙂
Dziękuję za pomoc w ogarnięciu się i pierwsze kroki w oszczędzaniu. Twoje artykuły i spojrzenie pomogły mi poszerzyć horyzonty.
10 lat prowadzenia bloga, szmat czasu. Dziękuję za tą wiedzę, którą mogłam tu zdobyć, a było i ciągle jest tego bardzo dużo. Zaczynałam tu moją przygodę z jakimkolwiek ogarnianiem tematu finansów, budżetu, inwestowania. Super, że stworzyłeś tego bloga, jestem bardzo wdzięczna, dziękuję ?
Michał, wielkie dzięki za te 10 lat. Twoje artykuły to był konkret. Rzetelne prześwietlenie sprawy i przejście przez tematy, które są czasem naprawdę trudne. Najbardziej skorzystałem z atrykułów o rozliczaniu PITa z giełdy jak to zrobić, artykuły o ETFach, obligacjach skarbowuch. Dzięki!
Witam. Swietny blog dla zdobywania wiedzy finansowej. Mam pytanie: Czy ranking kont i lokat bedzie nadal regularnie aktualizowany?
Hej Radosław,
Dziękuję. Tak – ranking jest i będzie na bieżąco aktualizowany.
Pozdrawiam!
Michale, poznałem Cię w 2015 roku. Byłem totalnie nieogarniętym, młodym człowiekiem. Nie radziłem sobie z życiem i finansami osobistymi. Na szczęście znalazłem Ciebie i mimo wielu błędów życiowych, stanąłem na nogi i ogarnąłem się.
Kilka razy odważyłem się napisać do Ciebie z moimi wątpliwościami, a Ty ZAWSZE znalazłeś czas i doradzałeś mi. Dziękuje Ci za dobre serce.
Zrobiłeś kawał dobrej roboty.
Żyj zdrowo i szczęśliwie wśród najbliższych ; )
10 lat zasilania internetu w dobre treści. Dla mnie zawsze byłeś mentorem, przede wszystkim ze szczerym i profesjonalnym podejście do życia. Jestem praktycznie od początku, pokazałem bloga i Finansowego Ninje Córce.
Dzięki Stary, niech to wyświadczone dobro do Ciebie wróci.
Jakbyś kiedyś czegoś potrzebował, pisz.
Dzięki za ciepłe słowa Kamil. Doceniam!
Dzięki Michale! Wykonałeś masę pracy przy tym blogu! Twój budżet domowy używam co roku już od kilku lat. W zasadzie od Twojego bloga zaczęła się moja świadoma droga finansowa. Powodzenia w kolejnej dekadzie życia!
Dzięki wielkie Michał. ?
Cześć Michał,
Czytałem blog od początku i kibicowałem bo robisz świetną robotę! Szkoda, że to już koniec JOP, ale poniekąd rozumiem decyzję.
Wszystkiego dobrego na „nowej drodze” i do zobaczenia w sieci/realu.
Marcin
Cześć.
Michał, przeogromne podziękowania za to co robisz, jaki jesteś, jak wiele dajesz swoim obiorcom.
Ja dowiedziałem się o Twoim blogu w kwietniu 2013 – a więc chwile przed tym jak decydowałeś się na odejście z etatu. Od początku chłonąłem Twoje treści, byłeś dla mnie ogromną inspiracją i…. jednym z filarów dzięki któremu nie utonąłem kompletnie podczas wpadnięcia w głęboką depresję w której utknąłem na kilka lat. Z jeden strony nie byłem zdolny do działania, podejmowania decyzji, posuwania się na przód, ale jednak z drugiej strony Twój blog, Twoje treści – konsumowałem z myślą z tyłu głowy że jak stanę na nogi, to będę miał gotową wiedzę do działania. I tak też się właśnie stało, kilka lat doświadczenia w prowadzeniu budżetu domowego na Twoich szablonach przy kwotach oscylujących przez cały czas poniżej średniej krajowej nauczyłem się ,,wyczucia” wydatków domowych, dzięki temu, w 2021 roku kiedy w końcu uruchomiłem własną działalność mogłem skupić się budżecie firmowym, bo ten domowy miałem całkiem dobrze opanowany. I tak w mojej historii przeskoczyłem do 2021 roku, gdzie po 8 latach na etacie, blisko 5 letniej batalii o swoje zdrowie psychiczne wstałem z kolan i podjąłem decyzję o własnym biurze projektowym http://www.projektzpasji.pl. Naładowany dobrą energią płynącą z Twojego bloga, oraz dzięki również innym twórcom, poznanym dzięki Tobie – Marek Jankowski, Mirek Burnejko, Przygody Przedsiębiorców, Maciej Wieczorej – i wielu innych czułem że mam porządne ,,zaplecze” wiedzy i doświadczenia z którego mogę czerpać. Jesteś dla mnie niesamowitą inspiracją o czym świadczy fakt, że wpisałem Twoje nazwisko w tabelce ,,Inspiracje” w szkole wyznaczania celów od Mirka Burnejko. Wielkie, wielki dzięki, mam nadzieję że uda mi się kiedyś być na jakimś spotkaniu z Tobą i móc przybić Ci piątkę, tak jak Ty mogłeś przybić ją Patowi, w pewnym momencie mojego życia byłeś dla mnie takim Patem Flynem, serdeczne dzięki.
Dzięki Michał, odwaliłeś kawał dobrej roboty i za to Ci dziękuję. Wszytskiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodziny !
Serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia,
Grzegorz,
Dziękuję Michał, dawno nie zaglądałem na bloga, a tu takie rozczarowanie :/
Na szczęście, że nie kasujesz wszystkich wpisów i można tu jeszcze trafić + mam nadal aktualne książki, które są na półce.
Panie Michale, zaledwie kilka dni temu trafiłam na Pański blog. Szkoda że tak późno. Jestem już na emeryturze, więc zbyt wiele już nie zdziałam w dziedzinie własnych finansów, ale mam nadzieję dzięki Pana poradom uporać się z resztą dlugów i być może trochę zaoszczędzić dla wnuków
Hej,
Dzięki za twoją pracę. Ogromna ilość wiedzy przekazana w fajny przystępny sposób.
Na blog trafiłem jakoś 5-6 lat temu i nie pamiętam dokładnie dlaczego. W każdym razie twoje treści miały ogromny wpływ na to jak od tamtej pory postępuje z pieniędzmi. Rozpocząłeś moją przygodę z edukacja finansowa, oszczędzaniem, inwestowaniem, postrzeganiem długów i zarabianiem.
Na pewno lepiej sobie radzę w życiu dzięki przesłuchaniu wielu twoich podcastów które były dla mnie inspiracją do zmian.
Dosyć często zastanawiam się w jakim miejscu byłbym teraz gdybym trafił na taką wiedzę gdy miałem 20lat a nie 27…
Dzięki wielkie i powodzenia.
Sprawdziłem spis treści i wyszło że jestem Twoim czytelnikiem od 23.08.2012 od „Jak policzyć swoją wartość netto? – czyli ile jestem warty”.
Nie napisałem nigdy tutaj żadnego komentarza, ale wiedz że czytałem Cię bardzo dużo i uczyłem się oszczędności i podstaw inwestowania właśnie od Ciebie. W tym momencie poduszka finansowa na pół roku, żona to samo i inwestycje w różne instrumenty finansowe + dobry kredyt na mieszkanie 😉
Dzięki
Wow, świetne podsumowanie i lata ciężkiej pracy! Dzięki za tego bloga!
Trafiłem na tego bloga gdy nie utrzymywałem się jeszcze sam. Twoje lekkie pióro i moje zainteresowanie ekonomią sprawiły, że w pewnym momencie nastąpił z mojej strony „binge-reading” bloga. Śmiało mogę powiedzieć, że ta wiedza odłożona gdzieś z tyłu głowy mocno wpłynęła na moje kształtowanie się (awersja do długu i wysokich kosztów stałych, przeliczanie wszystkiego, nie wchodzenie w rzeczy jeśli nie da się ich policzyć). Wyciągnąłem wiele lekcji, od tamtej pory bloga odwiedzam nieregularnie.
Na klan finansowych ninja nie mogłem sobie pozwolić gdy powstawał. Dziś zapisałem się do newslettera by dołączyć w kolejnym naborze. Ale czuję, że ninją zostałem już wcześniej.
A to co przeczytałem tutaj przekazałem też już wielu swoim rówieśnikom stawiającym pierwsze kroki w tzw. dorosłym życiu. W imieniu swoim i ich wszystkich: Dziękuję.
Dzięki za Lumi. Skorzystałem, oba razy. Szkoda, że w przyszłym roku nie będzie trzeciej szansy 🙂
Czesc, zaczalem czytac Twojego bloga jakies ze 2 tygodnie temu:) Takze widze dobrze trafilem hehe. W zasadzie musze o cos zapytac.
Pierwsza rzecz – przez którą tu trafiłem – plan budżetowy na cały rok. I tu mam dwa pytania – czy trzeba bedzie cos zmienic zeby uzywac go np za 2 lata? Czy bedziesz go tez aktualizowal? Trzecie pytanie – jak dodac w kategoriach nowe linijki – chcialbym np jedzenie dom rozbic na 15 elementow albo opisywac je w innym miejscu, ale jako jedzenie dom wstawic jedna wartosc.
I pytanie o dcs.pl – co tam robiles?
Dzieki z gory za odpowiedz.
Michale, mam zarówno „Finansowego Ninję”, jak i „Zaufanie…”, ktore pomagają mi w zarządzaniu zarówno domowymi finansami, jak i w rozwijaniu biznesu – opartego na zaufaniu oczywiście. Dziękuję Ci za edukowanie nas przez długi czas. Powodzenia w Twoich przyszłych projektach, pomysłach – albo dobrego odpoczynku, jeśli właśnie to wybierzesz. Wszystkiego dobrego.
Dzięki wielkie za to co robiłeś. Największy wpływ na moje finanse miał plik Excel z budżetem domowym. Od trzech lat dzień w dzień zapisuje każdą wydaną a także zarobioną złotówkę, co daje mi super kontrolę nad moimi finansami tym bardziej, że mam bardzo zróżnicowane zarobki. Książkę finansowy ninja również posiadam, która także miała wpływ na moją swiadomość finansową. Dzięki za wszystko
Michał, Twój blog ustanowił dla mnie podwaliny wiedzy o finansach osobistych. W pewnym momencie przeczytałam wszystkie artykuły na blogu od deski do deski! Ponadto Twój darmowy kurs Pokonaj Swoje Długi przerobiłam dwukrotnie, zmagając się ze swoim 200 tys. do spłaty. Dziękuję Tobie za te wspólne 10 lat! Dziękuję za spotkanie w Krakowie, obok wspomnianego Bartka Popiela. Dziękuję za Twoje książki i podcasty. Życzę Ci by zmiana przyniosła Ci mnóstwo satysfakcji.
Hej Monika,
Dzięki wielkie za ciepłe słowa. Tobie również życzę wszystkiego co najlepsze (w tym mnóstwa satysfakcji).
Pozdrawiam!
Michale, dzieki Tobie wprowadzilem finanse osobiste na inny poziom.
Dziekuje Ci za mnostwo merytorycznej wiedzy i doceniam bycie w tym wszystkim bardzo skromnym. Zycze aby 2023 przyniosl dla Ciebie i Twoich bliskich mnostwo pomyslnosci!
Dziękuję bardzo Daniel. Miło przeczytać. Również życzę świetnego 2023!
Super post, bardzo milo było go przeczytać.
Wszystkiego dobrego w nowym 2023 roku!
Śledzę Twój blog od pięciu lat, z różną intensywnością. Wielkie dzięki za całą pracę. Szczególnie za przystępne wyjaśnianie finansowych tajników. Zmotywowałeś mnie do zastanowienia się nad swoją sytuacją finansową i przystąpienia do jej poprawy. W sieci jest sporo blogów, portali o podobnej tematyce, jednak Twój przekonał mnie przystępnością i wiarygodnością.
Powodzenia z nowymi projektami! Jestem przekonany, że na pewno będą udane.
Wszystkiego dobrego w Nowym 2023 roku!
Hej,
Dzięki Twoim wpisom zmieniliśmy z mężem podejście do domowych finansów i dzięki Tobie i Twojej książce całkiem nieźle sobie to poukładaliśmy. 4 rok zaczynam z plikiem budżetu domowego Twojego autorstwa. Nie korzystam już z KK ani limitu w koncie osobistym. KH jest, ale niewielki. Generalnie mając dobrze rozplanowany budżet można sobie pozwolić na wiele więcej, niż bez niego. Jesteśmy teraz zdecydowanie bardziej świadomymi konsumentami 🙂 Dzięki za Twoją pracę i powodzenia w obecnych projektach.
Michale,
W 2020 roku, w pandemii i po okresie dość gwałtownych zmian w moim życiu – sięgnęłam po Twoją książkę. Samodzielna matka, na zakręcie, z dwójką dorastających dzieci i kredytem sięgającym aż do okresu – bardzo jeszcze odległej – emerytury. Niby zarabiająca nieźle – a stale w stresie finansowym. I wtedy nadszedł ninja.
I mnie, osobę nie potrafiącą liczyć, i (niesłusznie) nauczoną, że pieniądze szczęścia nie dają, damy o pieniądzach nie rozmawiają itd. – postawił na nogi. Kredytu jest już mniej niż połowa, jak tylko wyjaśnią się ostatecznie koszty osiemnastki dziecka – nadpłacam kolejną transzę i póki co to jest moim podstawowym celem – wolność od kredytu. Potem pójdę dalej, ale najpierw to.
Piszę Ci o tym, z poślizgiem (dopiero przeczytałam wpis!!!), żebyś pośród głosów ludzi, którzy zrobili większe rzeczy „na plus” usłyszał też, że „wyminusowałeś” niektórych z nas z rzeczy pozornie drobnych, które były jak kamień w bucie. Ja trochę jak taka kura, co z chowu w przemysłowym kurniku wyszła na trawę – rozpościeram skrzydła, i trochę grzebię w ziemi. I jeszcze zniosę jajka, obiecuję :))
Dziękuję Ci za wszystko, niczego nie kasuj, proszę, bo wracam do niektórych rzeczy, choćby po to, żeby zażyć Twojej energii i pewności.
Powodzenia w realizacji planów. I chyba widujemy się na dzielni – ciekawe, ile osób się do Ciebie tak szczerzy?
Natalia
Hej Natalia,
Dzięki wielkie za ciepłe słowa. Miło przeczytać. Życzę powodzenia w tym „rozpościeraniu skrzydeł”. 🙂
Do zobaczenia!
Dziękuję za publikowane treści!
Przez wiele lat dowiadywałem się ciekawych dla mnie rzeczy w przestrzeni finansowej!
Dziękuję także za rankingi kont – z wielu z nich skorzystałem!
Jeszcze do tego żeby tego było mało, kupuję książkę za miesiąc : )
Jeszcze raz
DZIĘKUJĘ
Dzięki Kuba. 🙂
Dzięki za wszystkie Twoje treści, dzięki nim zaczęłam myśleć o swoich finansach i realizuje swoje cele 🙂
Cześć,
Przyłączyłem się do czytania bloga jak kupowałem mieszkanie 8 lat temu. Po kilku artykułach zozumiałem, że mam do czynienia z bardzo konkretnym gościem 🙂
Ciekawa różnorodność tematów. Wnikliwe analizy. Wiele inspiracji. Świetne książki.
Cieszę się, że zostawiasz materiały w necie. Wiem, że do nich wrócę, przy kupnie kolejnych mieszkań, pisaniu książek czy wyborze sposobu filtrowania wody 🙂
Dzięki za dzielenie się wiedzą!
Powodzenia!
P.S. Zapisuję się do kolejki do KFN 🙂
Dzięki wielkie Tomek. Miło przeczytać. 🙂
Świetny blog, zainteresowałem się nim jakieś 3 lata temu i zacząłem wdrażać rady w nim zawarte jak i kupiłem oraz przeczytałem od deski do deski Finansowego Ninje oraz „Zaufanie Waluta Przyszłości” oraz „Gotowi na start” (były w promocyjnym zestawie)
Dzięki niemu wiele nawyków finansowych w swoim życiu poprawiłem, a do Finansowego Ninja jak i bloga wracam po dziś dzień.
Z perspektywy czytelnika wielka szkoda że tak dobre źródło informacji nie będzie aktualizowane i część porad z czasem może zacząć tracić na aktualności.
Mimo wszystko dziękuję za wszystkie lata dzięki którym mogłem czerpać stąd wiedzę 🙂
Hej Arkadiusz,
Dzięki za ciepłe słowa. Myślę, że coś tam jeszcze od czasu do czasu napiszę. 😉 Czasami korci. 🙂
Pozdrawiam!
Hej, byłam z Tobą od samego początku. Pamiętam jak w 2012 trafiłam przypadkowo na Twojego bloga i od razu mnie pochłonął. Parę ładnych lat regularnie go czytałam. Później spotkaliśmy się osobiście na ZA u Piotra Hryniewicza. Cały czas Ci kibicowałam, bo dawałeś dużo wiedzy finansowej. Dziękuję Ci za to co zrobiłeś.
Hej,
Chciałam Ci podziękować za artykuł jak zaplanować system spłat comiesięcznych zobowiązań. System robi mi robotę od wielu lat. Ile to oszczędziło mi czasu i nerwów. Mam system, który dba o mnie (moje zobowiązania). Czasem zaglądam do niego aby uaktualnić, sprawdzić. Twój artykuł napisany krok po kroku, na przykładzie (tak jak lubię), spowodował, że stworzyłam na jego podstawie mój system. Wreszcie zamiast tylko czytać …to wdrożyłam:)
Gdy brałam kredyt hipoteczny też tu byłam i dziś gdy sprawdzam opłacalność spłaty:)
Dziękuję! Życzę cudownego czasu na emeryturze, dużo zdrowia i obfitości w radości, zyskach finansowych i dobrych chwilach!
Minęło jak jeden dzień! Nie przestawaj pisać nigdy 🙂