Tylko dziś 1 retweet = 1$ dla PAH! Można pomóc nie wyciągając pieniędzy z portfela, ale trzeba działać szybko – akcja trwa tylko do 18:00. Damy radę?
Jest! Po raz kolejny firma Cisco zdecydowała się wesprzeć polską organizację dobroczynną PAH w ramach inicjatywy #GivingTuesday. Rok temu, dzięki Waszej pomocy, udało się w ciągu kilku godzin “wywalczyć” przekazanie 1800 USD. Wierzę, że dzisiaj przebijemy ten wynik.
Nie potrzeba niczego więcej niż Waszego kliknięcia na ikonkę “retweet” (to te dwie strzałki) i udostępnienie na Twitterze oryginalnej wiadomości firmy Cisco. Za każde unikalne “podanie dalej” amerykańska korporacja przekaże 1$ na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej – tej organizacji, która m.in. stoi za Pajacykiem realizującym program dożywiania dzieci.
Zresztą w tym tygodniu można pomóc Pajacykowi na kilka sposobów. Tylko dzisiaj możecie też kupić “Finansowego ninja” bez kosztów wysyłki, a każda książka finansuje jeden posiłek dla Pajacyka. Dodatkowo już w najbliższą sobotę – 3 grudnia – odbywa się “Świąteczny Stół Pajacyka”, dzięki któremu do PAH trafia 10% całodniowego utargu z restauracji, które przystąpiły do tej akcji.
Bardzo liczę, że pomożecie dzisiaj rozbić bank dla Pajacyka – wystarczy retweet. 🙂
#Poland Join the #givingtuesday challenge. Every RT of this tweet = $1 to @PAH_org or donate directly to org https://t.co/aM7ciEPPNW pic.twitter.com/I0Tfy29rFa
— Community Relations (@CiscoCitizen) November 29, 2016
O co chodzi z #GivingTuesday
Giving Tuesday to inicjatywa, której celem jest zachęcenie do dzielenia się z innymi. Zainicjowana została w USA i stopniowo rozprzestrzenia się po świecie. Dzień ten wypada zawsze w pierwszy wtorek po amerykańskim święcie dziękczynienia. Więcej informacji znajdziecie tutaj.
W akcji uczestniczą osoby indywidualne, ale także i firmy. Jedną z nich jest firma technologiczna Cisco, która wybrała sobie w tym roku ponad 20 organizacji dobroczynnych z całego świata. Jedną z nich i jedyną z Polski jest Polska Akcja Humanitarna – organizacja, którą wspieram całym sercem (a konkretnie projekt Pajacyk). Oficjalną informację prasową Cisco opisującą szczegóły akcji znajdziecie tutaj.
Tak jak pisałem rok temu akcja podoba mi się z kilku powodów:
- Każdy 1$ to w przybliżeniu 4 zł co dokładnie odpowiada średniemu kosztowi posiłku dla niedożywionych dzieci finansowanego przez Pajacyka. Bardzo konkretnie i precyzyjnie. Przy czym dla jasności: fundusze z akcji Cisco przeznaczone są na cele statutowe PAH a nie konkretnie na Pajacyka.
- Oryginalny tweet Cisco, to wiadomość, która wprost promuję Polskę i polską organizację dobroczynną. Rok temu udowodniliśmy retweetami, że warto nas wspierać. Nie oszukujmy się – każdy retweet to także promocja dla samej firmy Cisco, która dzięki nim także poprawia swój wizerunek. Osobiście uważam, że nie ma w tym nic złego. Cieszę się, że po udowodnieniu przez nas rok temu, że Polakom po prostu zależy i że potrafimy się sprężyć, także i w tym roku wybrano jako cel wsparcia PAH.
- Wsparcie nie leci z naszych kieszeni lecz z budżetu dużej, amerykańskiej korporacji. To takie oszczędne pomaganie. Co prawda na pomoc przeznaczone jest “tylko 10 tys. USD” (taki jest górny limit darowizny), ale to i tak jest kolosalna kwota umożliwiająca ufundowanie 10 tys. posiłków. Dla porównania: dotychczas, przez blisko 2 lata intensywnego wspierania PAH, zebraliśmy poprzez bloga pieniądze na 30 tys. posiłków. Tu w zaledwie kilka godzin można zebrać dużą kwotę.
Bardzo Was proszę – podajcie link do tego wpisu dalej. Wiem, że nie każdy ma konto na Twitterze, ale równie dobrze możecie się podzielić linkiem do tego wpisu także na Facebooku – może tam znajdziecie dodatkowych tweeterowiczów.
Kluczowy jest czas! W akcji Cisco liczą się wyłącznie te retweety, które zostaną wysłane DZIŚ pomiędzy 9:00 a 17:00 18:00 czasu polskiego (AKTUALIZACJA: czas przedłużony!), a więc w godzinach pracy biurowej. Liczę na to, że pobijemy zeszłoroczny rekord.
Instrukcja dla tych, którzy nie wiedzą, jak wykonać „retweet”:
- Musisz mieć konto na Twitterze.
- Wyświetlasz tweeta firmy Cisco.
- Klikasz ikonkę retweet (dwie strzałki pokazane na rysunku niżej) i w kolejnym okienku klikasz przycisk „Podaj dalej” lub dopisujesz swoją treść i klikasz „Tweetnij”.
Dziś darmowa wysyłka książki “Finansowy ninja”
Dziś jest także lepsza niż kiedykolwiek okazja do zakupu książki “Finansowy ninja”. Mój sklep bierze udział w ogólnopolskiej akcji Dzień Darmowej Dostawy (DDD), w której zarejestrowało się w tym roku około 2400 sklepów internetowych. To taki dzień, w którym nie zapłacicie ani grosza za wysyłkę zamówień. Koszt ten w całości biorą na siebie właściciele sklepów.
To pierwsza okazja od dnia premiery książki kiedy możecie ją kupić bez konieczności płacenia 15 zł za wysyłkę. Krótko mówiąc idealny moment na zakup książki papierowej dla siebie lub na prezent. I przy okazji zachęcam żeby takiego ewentualnego zakupu nie odkładać na ostatnią chwilę. W magazynie zostało już niecałe 4000 egzemplarzy książki papierowej, a kolejnego dodruku nie zamierzam zamawiać przed wyczerpaniem nakładu. Krzysiek, który obsługuje dla mnie magazyn, twierdzi, że egzemplarze te sprzedadzą się jeszcze w tym roku. Ja nie jestem takim optymistą i dlatego nie planuję jeszcze składania zamówienia na dodruk. Zobaczmy pod koniec grudnia kto miał rację. 😉
KUP KSIĄŻKĘ BEZ KOSZTÓW WYSYŁKI →
(tylko we wtorek 29 listopada 2016 r.)
Nadal nic się nie zmieniło (i się nie zmieni!) i za każdy zakupiony przez Was egzemplarz książki przekazuję 4 zł na konto PAH. 1 książka = 1 posiłek. Możecie więc wykorzystać DDD jako dodatkową okazję, by “złupić” mnie na 15 zł, otrzymać książkę oraz pomóc Pajacykowi. 😉
Czytaj także: eBook mający 420 stron, warsztaty dla blogerów i inne prezenty na moje urodziny
Świąteczny Stół Pajacyka = sobota 3 grudnia
Świąteczny Stół Pajacyka to ogólnopolska akcja charytatywna podczas której właściciele lokali gastronomicznych przekazują 10% dziennego obrotu na posiłki dla potrzebujących dzieci. W tym roku, w sobotę 3 grudnia, odbywa się jubileuszowa 15-ta edycja akcji.
Czy takie akcje rzeczywiście mają sens? Wystarczy popatrzeć na liczby:
- 2013 rok = 51 986 zł od restauracji = 12 997 posiłków dla dzieci
- 2014 rok = 79 850 zł = 19 963 posiłki dla dzieci
- 2015 rok = 94 575 zł = 23 644 posiłki!
Co trzeba zrobić żeby przyłączyć się do akcji? Wystarczy po prostu 3 grudnia pójść do jednego z 578 lokali gastronomicznych w Polsce lub jednego w Luksemburgu (!!!) i dobrze zjeść (lub wypić, bo w akcji biorą też udział kawiarnie) płacąc rachunek. Nawet jeśli sami nie planujecie iść do restauracji (doskonale to rozumiem), to także możecie zrobić dużo dobrego dla akcji po prostu dzieląc się informacją o “Świątecznym Stole Pajacyka” ze swoimi znajomymi.
Żeby uświadomić Wam, jak duże znaczenie ma ten dzień dla powodzenia samego Pajacyka: zeszłoroczne wpływy od restauratorów stanowiły aż 7,6% całego budżetu Pajacyka na rok szkolny 2016/2017!
Dokładną listę lokali uczestniczących w ŚSP znajdziecie na tej stronie oraz na stronie wydarzenia na Facebooku. Są również wśród nich kawiarnie i bary sieciowe, np. Wild Bean Cafe, Starbucks i Bobby Burger.
Zobacz także: Wpis ważny tylko przez jeden dzień! #GivingTuesday dla PAH
Wasza pomoc ZAWSZE ma znaczenie!
Kiedy w lutym 2015 r. zdecydowałem się na otwarte wsparcie Pajacyka, to postawiłem mierzalny cel – ufundowanie 10 tys. posiłków do końca 2015 r. Przekładało się to na zebranie 40 tys. zł. Nie przypuszczałem, jak trudno będzie dobić do tej kwoty.
Niemniej jednak kropla drąży skałę. Systematyczne wsparcie PAH zaczyna przynosić bardzo konkretne efekty. Wśród Czytelników JOP jest coraz więcej tych, którzy decydują się wpłacać drobne sumy, np. 5 zł. To ma kolosalne znaczenie i nie ma czegoś takiego jak “zbyt mała wpłata”! Autentycznie każdy grosz się liczy. W ciągu niecałych dwóch lat wspólnie zebraliśmy 125 233 zł (według stanu na 18 listopada 2016 r.), co przekłada się na 31 308 posiłków dla dzieci.
Cieszę się, że systematycznie pokazujemy, że można nie tylko zarabiać i oszczędzać pieniądze, ale także przeznaczać część z nich na wsparcie tych osób, którym mniej się powodzi.
Bardzo Wam za to dziękuję.
PS: a gdybyście chcieli samodzielnie dokonać wpłaty na konto PAH, to zapraszam na tę stronę – tam znajdziecie instrukcję jak to zrobić żeby było wiadomo, że to od Czytelników JOP.
AKTUALIZACJA o 22:07
Tegoroczna akcja #GivingTuesday zakończyła się niesamowitym sukcesem! W pomoc zaangażowały się dosłownie tysiące osób.
Wysłaliście łącznie 3922 retweety i Cisco zdecydowało się zaokrąglić kwotę do 4000 dolarów! Każdy dolar się liczy. To był bardzo dobry dzień.
Bardzo Wam dziękuję w imieniu PAH i swoim! Good job! – jak to mówią Indianie.
Zobaczcie jaką wiadomość dostaliśmy na koniec od @CiscoCitizen! ❤️ Równe 4000$ na pomoc!? To ta Wasza magia! ✨#Dobranoc #GivingTuesday pic.twitter.com/xSyKrqSHks
— PAH (@PAH_org) November 29, 2016
{ 27 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }
Zrobione!:)
Dzięki wielkie!
Zrobione 🙂
Poszło 🙂
Poszło 😉
Również poszło. Namawiam znajomych 🙂
done 🙂
Zrobione 🙂
Poszło 🙂 Dzięki za info !
Korzystając z okazji z zupełnie innej beczki. Słyszałeś o (na pewno:)) firmie pro-zysk. Stajemy się wierzycielem pożyczki i z tego tytułu mamy odsetki. Nie będę się wdawał z szczegóły, bo czuję że to znasz, ale interesuję mnie Twoje zdanie – czy wszedłbyś w tego typu inwestycję?. Kiedyś mówiłeś w jednym z podcastów, że najlepiej zarabiać pieniądze na tym na czym się najlepiej znamy i jeśli to wychodzi, to w sumie po co kombinować ale jednak od czasu, jak czytam Twój blog słowo dywersyfikacja jest mi bliższa i mimo, że zarabiam dobre pieniądze, to chcę gdzieś deponować wolne środki. Jako, że biznesowo spotkałem osobę właśnie z tej firmy, to mam nieodpartą pokusę wypróbować właśnie to, ale jako że traktuję Cię jako autorytet w dziedzinie finansów bardzo chętnie poznałbym Twoje zdanie.
Michał kiedyś wspominał o tym (nie pamiętam czy dokładnie o tej firmie czy innej i czy to było na blogu czy w podkaście). Nie chce w to wchodzić, bo zajęło by mu to za dużo czasu.
dzięki Rafał za odpowiedź. Właśnie brakuję mi wyszukiwarki na blogu 🙂 Większość podcastów słuchałem, nie kojarzę – kiedyś mnie to nie interesowało bo celem było wyłącznie mieszkanie na wynajem:), ale generalnie nie chcę trzymać wszystkich środków na 1-1,5% w 😛 a bardziej ryzykownych instrumentów się boję a to wydaje się dość bezpieczne. Spróbuję poszperać na blogu, może faktycznie coś odnajdę a może Michał nakieruje na odpowiednią treść jak znajdzie czas.
Hej Dawid,
inwestujesz w pro-zysk?
Czy liczy się tylko jeden RT od jednej osoby, czy mogę kliknąć kilka razy?
No i przekonałeś mnie Michał – książka wreszcie kupiona! Jeszcze zostaje pomoc – och, chyba pora uruchomić te Tweety:) Dzięki Michał za kawał świetnej roboty! ps fantastyczny jest Twój film na stronie zakupu książki. Nie wiedziałam, że tańczyłeś?:) i jeszcze chcę Ci podziękować za jedną rzecz – że w swoich treściach gdzieś jako ‚pozytywny efekt uboczny’ pokazujesz, co to znaczy miłość i szacunek do Kobiety swojego życia – oby było więcej takich Prawdziwych Mężczyzn i niech mężczyźni czytający Twój blog biorą przykład!:) Też mam fantastycznego Męża i wiem jakie to ważne, aby tworzyć zdrową, kochającą się Rodzinę – inaczej sama bez jego wsparcia, w gąszczu różnych spraw, chyba bym już dawno utonęła. Pozdrawiam serdecznie!
Książka kupiona, tweet przekazany 😉
Dolar zarobiony dla PAH.
no tak,ja jestem odmieniec,nie ma ani twittera anie facebooka,nie pomoge
No dobra, namówiłeś, książka zakupiona.
Liczę na autograf.
Hej Artur,
Dziękuję za zakup. Autograf możliwy tylko, jeśli kiedyś przyniesiesz książkę na konferencję, na której uda Ci się mnie spotkać. 🙂
Tylko w przedsprzedaży autograf był w każdej zamówionej książce.
Pozdrawiam!
Michale, czy naprawde uwazasz ze 1800 czy 4000 USD to znaczaca pomoc takim insytutcjom jak Pajacyk? To smiesznie niska kwota pieniedzy jesli popatrzysz na firme, ktora je „sponsoruje” (ok. 3 mld $ zysku za Q1FY2017). To rownowartosc 2 nocy w hotelu, w ktorym zatrzymuje sie senior manager z tej firmy w podrozy sluzbowej. Jest to rowniez smieszna kwota jak na polskie warunki – zaledwie 4x srednia krajowa.
Inicjatywa jest dobra i brawa za wspracie, ale skala finansowa pomocy to zart.
Hej Bartek,
Nie wiem czy Ci przyklaskiwać, wyjaśniać czy skrytykować to co piszesz. Wybiorę rozwiązanie pośrednie.
1) Piszesz „Skala finansowa pomocy to żart”. Nie można w ten sposób traktować pomocy dobroczynnej i sposób w jaki się o tym wypowiadasz jest moim zdaniem skrajnie szkodliwy. Zamiast się czepiać (tak – uważam to za czepianie się), to po prostu zrób coś żeby powiększyć skalę pomocy. Dla obdarowywanych liczy się autentycznie każdy grosz.
2) Zasady akcji były bardzo proste. 1 USD za 1 retweet. Limit maksymalny wynosił 10 tys. retweetów. Dlaczego na całą polską populację twitterowiczów „wykręciliśmy” niecałe 4000 retweetów, a nie 10 tys.? Myślę, że ewentualne pretensje można kierować tylko do nas samych a nie do firmy Cisco.
3) Cisco wspierało w ramach tej akcji ponad 20 organizacji dobroczynnych na całym świecie. PAH była tylko jedną z nich… a i tak nie wykorzystaliśmy do końca szansy na zmaksymalizowanie darowizny. Dużo retweetów wczoraj puściłeś do znajomych itp? Zachęcałeś ich do słania?
4) Akurat strzelasz kompletnymi ślepakami, bo Cisco – z tego co wiem – ma dosyć mocno rozwinięte programy wspierania organizacji dobroczynnych. Mają np. coś takiego, że każdy pracownik może 5 dni roboczych w roku przeznaczyć na prace społeczne, nie przyjść do pracy, pracować dla NGO i jednocześnie dostać wynagrodzenie z firmy tak jak za przepracowany normalnie czas. Policz sobie – ok. 80 tys. pracowników x 5 dni. Mała skala? Twoja firma też ma taki program? Nie? No to może zachęć żeby powstał.
Inny przykład: wiem, że Cisco (przy specjalnych okazjach) ma coś takiego, że jeśli pracownik przekaże prywatnie darowiznę na jakieś wybrane NGO, to firma taką samą kwotą wpłaca na tą samą organizację. Program „match up” czy jak się to tam nazywa (mają to różne firmy). Dobra inicjatywa, które wspiera w naturalny sposób zachęcanie pracowników do tego typu darowizn i pozwala organizacjom dobroczynnym otrzymywać 2x więcej środków. Znowu zapytam: czy Twoja firma też ma taki program?
4) Gdybym chciał być złośliwy, to zapytałbym ile pieniędzy Twoja firma przekazała wczoraj na organizacje dobroczynne? A jeśli nie firma, to skoro już krytykujesz innych, którzy pomagają, to może zapytam co robisz żeby więcej pieniędzy trafiało do organizacji pozarządowych? Uznaj, że tego pytania nie było. Nie chcę znać odpowiedzi. Podpowiadam tylko kierunek myślenia. Najlepiej zmieniać świat poczynając od siebie samych.
Krytykować jest bardzo łatwo. Zawsze kwota może być za duża, za mała, albo łatwa do strywializowania bo „przecież dużo zarabiają, to normalne że się dzielą”. Taka krytyka jest kompletnie niekonstruktywna i szkodzi. Nie będzie od niej więcej pieniędzy na cele dobroczynne. Niestety.
Pozdrawiam
Dobroczynnosc powinna byc sprawa panstwa a nie obywateli, na to powinny byc nasze podatki ktore ida na wojny NATO.Wszystkie pieniadze przelewaja sie przez banki am.
A może jednak dobroczynność powinna być naszą sprawą, a nie państwa w zamian za minimalne podatki? Może prawdziwie potrzebujący skorzystaliby lepiej na naszych pieniądzach, a nie na „państwowych”, czyli jednak naszych, tyle że przepuszczonych przez machinę administracyjną?
@ Michał
nie tweetowałem, bo tweetera nie mam, książka już jest wiec na pewno jeden posiłek mam za sobą, a jutro zabieram żonę na obiad, by restauracja wsparła PAH 10% z mojego rachunku ;).
p.s. może w przyszłym roku dorobię się tweetera :).
Michale masz u mnie za tą akcję dużego 500 PLUSA 😉
Z PAH działałem sporo lat temu na studiach, poznałem też osobiście panią Janinę co wspominam szalenie miło i pozytywnie. Co roku staram się przesyłać im chociaż kilkadziesiąt złotych, robię zakupy w ich sklepiku i klikam w Pajacyka.
Ostatnio Ty mnie zmotywowałeś ! Kupiłem książkę PAH, którą opisywałeś na blogu i wpłaciłem 40 zł na konto Pajacyka, po tym jak prosiłeś o to na spotkaniu w Szczecinie.
W akcji tej brałem udział w zeszłym roku a w tym działałem z konta firmowego i prywatnego. Dodatkowo opublikowałem post na faceboku i z tego co wiem zmotywowałem na pewno 5 osób a jedna specjalnie po to założyła konto na twitterze.
Działaj dalej i nie dawaj się marudom i malkontentom !
Cześć.
Po przeczytaniu wymiany myśli między Bartkiem i Michałem postanowiłem się także wypowiedzieć. Pracuję w Cisco, jestem managerem. Do tego bywam w podróżach służbowych gdzie między innymi firma płaci za mój hotel, więc odebrałem Bartku Twoje stwierdzenie nieco personalnie 😉
Bardzo łatwo jest dyskredytować – nawet „niechcący”, stawiając sprawę w taki sposób jak to zrobiłeś. Czy jeśli ktoś zamożny da mi tysiaka, to ten tysiak niesie mniejszą siłę nabywczą, niż gdyby dał mi to przymierający głodem bohater? Mniej mi pomoże? Czemuż mam żądać dwóch tysiaków, tylko na tej podstawie, że darczyńcę stać na więcej?
Wielu z nas było wychowywanych w tym mesjańskim duchu dobroczynności. Że prawdziwa dobroczynność jest wtedy jak darczyńca zostaje w dziurawych skarpetkach, a podejście mniej radykalne nie jest cenione. I ta teoretycznie wysoko postawiona poprzeczka, paradoksalnie robi bardzo złą robotę – zwalnia nas z „obowiązku” w ogóle (bo to przecież dla nas obecnie nierealne, mamy zobowiązania itp.) ale pozwala nam krytykować tych, którzy w prawdzie robią więcej niż my sami, ale bez mesjanizmu.
Prawdą jest, że Cisco nie ma problemów z płynnością finansową i wspomniana kwota pomocy nie zachwieje budżetem. Ale podobnie prawdą jest, że miałem dziś w robocie żółte buty, lecz żaden z tych faktów nie ma wiele wspólnego z etyczną oceną pomocy charytatywnej Cisco. Skąd pomysł, że należy umniejszać wartość pomocy tylko dlatego, że „stać ich na więcej”. Zupełnie tak jakby wartość nie wynikała z samej pomocy, ale z ruiny tego kto się na nią decyduje. Ktoś (firma w tym wypadku) postanowił przeznaczyć WŁASNE środki w taki sposób. Fakt – mają tu też cel PR’owy. No i cóż w tym złego?
Jako pracownik mogę tez potwierdzić to co pisał Michał. Płatne urlopy na działalność charytatywną. I ludzie z tego aktywnie korzystają. Nie jest to tylko deklaratywne. Prawdą jest dokładanie do akcji w które angażują się pracownicy. Na różnych zasadach. Szef w mojej organizacji ostatnio w taki właśnie sposób dał własne prywatne 5 tys$ na stół – pracownicy mają wybrać kilka dobrych organizacji/fundacji/celów i on swoje pieniądze do tego dorzuci. Fakt – stać go. Ale czy ta kasa jest gorsza z tego powodu?
Łatwo krytykować, ale łatwo też się z tym zapętlić. Był kiedyś kawał jak to Bóg zstępuje na Ziemię, żeby ocieplić wizerunek lekarzy, przyjmuje pacjenta na wózku inwalidzkim, uzdrawia go, facet wychodzi na własnych nogach z gabinetu i mówi innym w poczekalni – wałkoń, nawet ciśnienia nie zmierzył.
bozenna, Twój komentarz także obudził mój wewnętrzny sprzeciw. Czy na prawdę dobrze jest uważać, że ktokolwiek powinien to zrobić za nas? Wszystko jedno czy Państwo, czy Cartias, czy Wielka Orkiestra. Nie pachnie Ci to usprawiedliwianiem własnej pasywności? Tak szczerze…. 🙂
Pozdrawiam wszystkich – szczególnie tych z którymi się tu nie zgodziłem.
Przemek
Niestety nie udało mi się załapać na tą edycję. 🙁 Kiedy następna okazja do pomocy?