Po dekadzie działania blog "Jak oszczędzać pieniądze" zakończył swoją działalność. Jedyną stale aktualizowaną sekcją bloga jest RANKING kont i lokat. Zapraszam też do lektury ponad 500 archiwalnych artykułów (ponadczasowych)! 👊

Jak wypełnić wniosek w programie Rodzina 500+ – instrukcja krok po kroku

przez Michał Szafrański dodano 5 kwietnia 2016 · 130 komentarzy

Rodzina 500 plus

Wypełnienie wniosku 500+ zajmie Ci tylko 5 minut. Nie warto tego odkładać, chociaż czas na zmaksymalizowanie korzyści masz aż do 1 lipca 2016.

Obiektywnie rzecz biorąc uruchomienie Programu Rodzina 500 plus zaplanowane i przeprowadzone zostało bardzo dobrze. Nawiązanie współpracy pomiędzy rządem i bankami umożliwiło składanie wniosków przez systemy bankowości internetowej. Dzięki temu minimalizowana jest ilość wpisywanych przez nas danych (większość z nich pobierana jest z systemu bankowego) i do minimum skrócony jest czas składania wniosku.

W tym wpisie pokazuję krok po kroku, jak proces ten przebiega w banku BZ WBK, gdzie udało mi się z powodzeniem złożyć wniosek już 1 kwietnia. Przedstawiam najprostszy scenariusz zakładający uzyskanie dofinansowania na drugie i kolejne dziecko. Opisuję także problemy, na które natrafiłem w Alior Banku oraz mBanku – z nadzieją, że pracownicy tych banków także czytają mojego bloga i sprawnie je rozwiążą. 😉

Instrukcja jest uniwersalna, bo proces, który opisuję, wygląda niemalże identycznie w każdym z banków.

A na koniec wpisu dodam kilka słów subiektywnego komentarza. Zapraszam do lektury.

Czytaj także: WNOP 136: Systematyczne oszczędzanie dla dziecka, czyli jak zacząć odkładać pieniądze z 500+ na przyszłość dziecka

Podstawowe informacje o programie Rodzina 500+

Program Rodzina 500 plus, bo tak brzmi oficjalna nazwa rządowego programu systematycznego wsparcia polskich rodzin, to 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko w rodzinie – bez dodatkowych warunków.

Warto przypomnieć, że aktualnie rządząca partia obiecywała przed wyborami 500 zł miesięcznie na każde dziecko. Niestety po wyborach się im “odwidziało”. Ostatecznie wsparcie dla pierwszego lub jedynego dziecka otrzymają tylko rodziny o niskich dochodach – nie przekraczających 800 zł netto na osobę w rodzinie lub 1200 zł w przypadku wychowywania dziecka niepełnosprawnego.

W 2016 roku pieniądze z programu 500+ wypłacane będą od dnia 1 kwietnia – dla tych osób, które złożą wniosek nie później niż do 1 lipca 2016 r. (przez pierwsze 3 miesiące obowiązywania programu). Czyli w praktyce nawet, jeśli złożysz wniosek w czerwcu, to otrzymasz świadczenie na dziecko za miesiące kwiecień-czerwiec.

W przypadku późniejszego przystąpienia do programu – świadczenie wypłacane będzie od miesiąca, w którym złożono wniosek.

I teraz jedna ważna rzecz: co do zasady okres rozliczeniowy programu 500+ trwa od 1 października do 30 września roku kolejnego. Oznacza to, że co roku trzeba będzie składać wniosek o przystąpienie do programu po raz kolejny. W ten sposób rządzący chcą zminimalizować liczbę osób uczestniczących w programie – a nuż rodzice zapomną przedłużyć udział w programie. Przełoży się to na konkretne oszczędności dla budżetu państwa.

Na szczęście przystępując teraz do programu automatycznie uczestniczymy w nim do 30 września 2017 r., czyli nie będzie potrzeby ponownego składania wniosków w ciągu najbliższych miesięcy.

Czy warto brać udział w programie 500+? Oczywiście! W praktyce w 2016 r. możemy otrzymać nieopodatkowane 4500 zł na drugie i każde kolejne dziecko. W kolejnych latach będzie to 500 * 12 = 6000 zł. Szczególnie dla rodzin o małych zarobkach będzie to konkretny zastrzyk gotówki.

Sprawdź również: Jak zamknąć konto w idea bank

Informacje o Programie 500 plus

Nie rozpisuję się bardziej na temat zasad programu 500+. Bardzo szczegółowo i przystępnie opisane są one na stronach Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Zachęcam do zerknięcia.

W których bankach złożysz wniosek 500+?

Istnieje kilka sposobów na złożenie wniosku o udział w programie, ale w tym wpisie skupię się na najprostszym z nich, czyli złożeniu wniosku przez system bankowości internetowej – wprost z Waszych komputerów.

Kilkanaście banków podpisało list intencyjny z rządem dotyczący obsługi przyjmowania wniosków 500+. Na chwilę obecną około połowa z nich udostępniła taką możliwość (stan na 4 kwietnia 2016 r.):

W tych bankach brak jeszcze możliwości złożenia wniosku, chociaż podpisały porozumienie z rządem:

  • Bank BPS
  • BOŚ Bank – możliwość składania wniosków ma być dostępna od 17 kwietnia
  • BPH
  • Citi Handlowy
  • Credit Agricole
  • Deutsche Bank
  • Eurobank
  • FM Bank PBP (Smart Bank)
  • Getin Bank
  • SGB-Bank

Zobacz także: Ranking: Premie bankowe dla uczestników Rodzina 500+, czyli gdzie opłaca się trzymać pieniądze

Jak złożyć wniosek o udział w programie 500+?

Rozpoczęcie składania wniosku prawie zawsze wygląda tak samo:

  • Trzeba zalogować się do systemu bankowego.
  • Odnaleźć miejsce, w którym znajdują się “inne wnioski” dla klientów, np. w mBanku jest to Pasaż -> Usługi -> Rodzina 500+, a w Alior Bank wystarczy wybrać z menu Centrum produktów -> Wniosek Rodzina 500+.
  • Rozpocząć wypełnianie wniosku.

Warunkiem koniecznym do złożenia wniosku poprzez system bankowości internetowej jest abyśmy byli klientami zweryfikowanymi, to znaczy takimi, w przypadku których bank “widział” nasz dowód osobisty podczas naszej fizycznej obecności w placówce. Proces ten ma jednak luki.

W pierwszej kolejności próbowałem złożyć wniosek za pośrednictwem Alior Banku. Wielokrotnie byłem już w placówce bankowej, moja tożsamość była już potwierdzana i mój dowód był już skanowany do systemu bankowego. Niemniej jednak przy próbie złożenia wniosku zobaczyłem taki komunikat.

Alior Program 500 plus

Postanowiłem spróbować w mBanku, ale tam proces składania wniosku z niewiadomych powodów kończył się po którymś kroku komunikatem o błędzie i konieczne było jego wypełnianie od nowa. Po czterech próbach także się poddałem. Czasami błąd wyskakiwał już w trakcie wybierania gminy z rozwijanej listy, co wygląda na problemy techniczne z samym formularzem.

mBank Rodzina 500+

Ostatnią próbę podjąłem w BZ WBK. Tu się udało. Poniżej zobaczycie cały proces. Z tego co widziałem, jest on identyczny jak w mBanku, więc przypuszczam, że wszystkie banki mają podobny zestaw kroków. Gdybyście znaleźli jakieś różnice, to dajcie proszę znać w komentarzach.

Przedstawiam najprostszą możliwą wersję procesu składania wniosku przeznaczoną dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci. Jest to scenariusz o tyle łatwy, że nie wymaga dołączania żadnych dodatkowych dokumentów do składanego wniosku.

Dane potrzebne do złożenia wniosku 500+

Zanim przystąpicie do składania wniosku przez system bankowy, to przygotujcie następujące dane:

  • PESEL każdego dziecka.
  • PESEL współmałżonka.
  • Numer konta, na które chcecie otrzymywać przelew z Programu 500+. Może to być konto w dowolnym banku – nie tylko tym, przez który składacie wniosek. Warto żeby było to konto, które planujecie utrzymać co najmniej do 30 września 2017 roku, czyli do czasu obowiązywania pierwszej “rundy” wypłat 500+.

Następnie należy się zalogować do systemu banku i rozpocząć wypełnianie wniosku. W BZ WBK prawidłowa ścieżka to wybranie z menu opcji Zamów Produkty, a następnie wybranie z sekcji Rodzina 500 plus opcji Złóż wniosek.

Wniosek 500+

Krok 1: Wybór konta bankowego

W BZ WBK już w pierwszym kroku trzeba określić, na które konto ma być wypłacane świadczenie. W mBanku takiego wyboru dokonywało się dopiero w kolejnych krokach formularza.

Bank domyślnie sugeruje wybranie posiadanego tam konta, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zdecydować się na wypłatę w dowolnym banku.

Jak złożyć wniosek 500+

Krok 2: Dane wnioskodawcy

Po akceptacji regulaminu przechodzimy do kolejnego kroku, w którym musimy podać nasze dane. W zasadzie trzeba je tylko uzupełnić, bo bank sam wypełni formularz na podstawie posiadanych o nas informacji.

Składanie wniosku 500plus

Poniżej musimy uzupełnić nazwę naszej gminy lub powiatu oraz miejscowość lub nazwę organu prowadzącego przyjmowanie wniosków. Lista ta pobierana jest automatycznie z ministerialnego systemu Emp@tia. Jeśli brakuje tam Twojej gminy, to nie możesz złożyć wniosku przez Internet. Wymagany jest kontakt z urzędem gminy.

Po uzupełnieniu tych danych, klikamy “Dalej”.

Program Rodzina 500 plus

Krok 3: Dane dzieci objętych programem 500+

Na kolejnym ekranie musimy w pierwszej kolejności zdecydować, czy wnioskujemy o świadczenie dla pierwszego i każdego kolejnego dziecka, czy chcemy nim objąć drugie i kolejne dzieci.

W zależności od wyboru musimy uzupełnić dane pierwszego lub drugiego dziecka.

UWAGA: jeśli wnioskujesz o wsparcie dla drugiego dziecka (nie spełniasz kryterium dochodowego na objęcie świadczeniem pierwszego dziecka), to wpisujesz na tym ekranie tylko dane drugiego i każdego kolejnego dziecka! Pierwsze dziecko – nieobjęte świadczeniem – dopiszesz na kolejnym ekranie. Tu przedstawiam właśnie ten scenariusz.

Dla jasności: wpisujesz tylko te dzieci, które nie skończyły 18-ego roku życia i nadal pozostają na Twoim utrzymaniu.

Po wpisaniu numeru PESEL dziecka, data jego urodzin wypełni się automatycznie. Dodatkowo konieczne jest określenie stanu cywilnego dziecka. 🙂

Jak wypełnić wniosek 500plus

Krok 4: Dane pozostałych członków rodziny

Po kliknięciu “Dalej” przechodzimy do ekranu, na którym trzeba podać dane pozostałych członków rodziny. Formularz podaje nam dokładną definicję słowa “rodzina”.

W prezentowanym scenariuszu (rodzina 2+2 nie spełniająca kryterium dochodowego na objęcie 500+ pierwszego dziecka) wpisujemy tutaj dane współmałżonka oraz dane pierwszego dziecka w rodzinie: imię, nazwisko, PESEL i stopień pokrewieństwa.

UWAGA: tu łatwo popełnić jest błąd. Wnioskujący wpisują dane współmałżonka, ale zapominają o pierwszym dziecku.

Koszt programu 500 plusRodzina 500+

Krok 5: Oświadczenia i dokumenty dodatkowe

W kolejnym kroku musimy złożyć niezbędne oświadczenia. Jeśli nie wnioskujemy o wypłatę 500 zł miesięcznie na pierwsze dziecko, to nie musimy załączać do wniosku żadnych dodatkowych dokumentów. To koniec jego wypełniania. Po prostu klikamy “Wyślij wniosek”.

Program 500+Gdzie złożyć wniosek 500+

Krok 6: Zapisz kopię wniosku!

Pojawi się ekran z potwierdzeniem wysłania wniosku przez bank do systemu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, oraz informacją o dalszej części procesu.

UWAGA: Koniecznie zapiszcie i zachowajcie plik PDF z kopią złożonego wniosku! Zgodnie z prawem bank nie ma prawa go przechowywać i usuwa dane natychmiast po wysłaniu.

500 zł na dziecko

Krok 7: Urzędowe Potwierdzenie Odbioru wniosku 500+

Ostatnim elementem jest oficjalne Urzędowe Potwierdzenie Odbioru (UPO), które otrzymasz e-mailem z adresu [email protected]. E-mail wygląda w następujący sposób:

Jak dostać 500 zł na dziecko

Do mnie potwierdzenie przyszło w ciągu około godziny od wysłania wniosku.

Wiadomość zawiera dwa załączniki: PDF oraz XML. UWAGA: nie musisz otwierać załączników – a wręcz nie jest to wskazane. Po prostu zachowaj e-mail. Niestety spodziewam się, że lada chwila jacyś żartownisie i “włamywacze” mogą chcieć rozsyłać fałszywe potwierdzenia UPO, bo pliki PDF mogą być dobrym nośnikiem dla wirusów i trojanów. Zalecam więc daleko posuniętą ostrożność.

Reasumując: złożenie wniosku o świadczenie w programie 500+ na drugie dziecko jest bajecznie proste. Cały proces – w tych bankach, gdzie odbywa się to bezproblemowo – zajmuje dosłownie kilka minut. Tym bardziej nie ma sensu odwlekać go w czasie.

Koszty programu Rodzina 500+

W 2016 r. program świadczeń 500+ ma obciążyć budżet państwa na 17,27 mld złotych. Finansowaniem objętych zostanie do 3,8 mln dzieci – około połowy dzieci w Polsce. W przyszłym roku wymagana kwota wyniesie już 22-23 mld zł.

Do tego doliczyć trzeba jeszcze koszt obsługi administracyjnej rozdysponowywania i wypłacania tych pieniędzy. Tylko w tym roku ma on wynieść aż 2% wypłacanej kwoty, czyli około 345 mln zł. Szacuje się, że – tylko z powodu obsługi programu 500+ – liczba urzędników wzrośnie aż o 7000 etatów. W przyszłym roku koszt obsługi ma wynieść 1,5% wypłacanej kwoty. Nie spadnie. Po prostu ma zostać utrzymany na poziomie 345 mln zł.

Widać czarno na białym, że aby dać nam po 500 zł miesięcznie, rząd musi nam zabrać w podatkach co najmniej 507,5 zł miesięcznie (a w tym roku nawet 510 zł).

Słowo końcowe

W mojej opinii byłoby najlepiej, gdyby program 500+ w ogóle nie zaistniał. Uważam, że gdyby zaledwie część kwoty kilkudziesięciu miliardów złotych rocznie przeznaczyć na edukację finansową z prawdziwego zdarzenia, to osiągnęlibyśmy jako naród daleko lepsze efekty niż 500 zł miesięcznie na dziecko. Podnoszenie wiedzy, nauka jak radzić sobie z instytucjami finansowymi polującymi na nasze pieniądze, nauczanie i stymulowanie przedsiębiorczości, a nawet uczestnictwo państwa jako udziałowiec wybranych projektów – to są kierunki, które mają szansę trwale poprawić nasze umiejętności w zakresie zarabiania pieniędzy.

Walka z biedą, opierająca się na prostym rozdawaniu pieniędzy, nie prowadzi do niczego dobrego. Rozleniwia zamiast stymulować. I jeśli do tego nadwyręża napięty już budżet państwa, to robi się nieciekawie.

Życzę rządzącym odwagi do przeprowadzania prawdziwych reform, np. zajęcia się w końcu systemem emerytalnym, który w obecnym kształcie prowadzi nas do nieuchronnej klęski… albo jeszcze wyższych podatków.

Szczerze współczuję swoim dzieciom. Będą miały przechlapane wchodząc na rynek pracy. I żadne 500+ im niestety nie pomoże. Niemniej jednak złożyłem wniosek o dofinansowanie. Póki dają, to trzeba brać…

Mam serdeczną prośbę: powstrzymajcie się proszę w komentarzach od “jechania” po jednej czy drugiej opcji politycznej. Rozmawiajmy o 500+ i ewentualnych konsekwencjach. Rzeczowo i merytorycznie. Tak jak zazwyczaj. Mocno na to liczę.

Sprawdź również: WNOP 136: Systematyczne oszczędzanie dla dziecka, czyli jak zacząć odkładać pieniądze z 500+ na przyszłość dziecka

"Finansowy ninja" - podręcznik finansów osobistych

Finansowy ninjaJuż ponad 130.000+ osób kupiło książkę "Finansowy ninja".

Nowe, zaktualizowane wydanie to ponad 540 stron praktycznej wiedzy o oszczędzaniu, zarabianiu, optymalizacji podatkowej, negocjowaniu i inwestowaniu, które pomogą Ci zostać prawdziwym finansowym ninja i osiągnąć bezpieczeństwo finansowe.

Przewodnik po finansach osobistych, który każdy powinien przeczytać jeszcze w szkole.

PRZEJDŹ NA STRONĘ KSIĄŻKI →

{ 130 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }

Łukasz Kwiecień 5, 2016 o 09:43

Ja puki co nie mam jeszcze na kogo wziąć tych 500zł ale jeśli program będzie miał pozytywne odzwierciedlenie w demografii to nie mam nic przeciwko. Wiadomo że państwo nie bierze kasy z nikąd tylko od nas i będzie zawsze skubać gdzie się da. Taka jest natura państwa. Więc jak już skubie to dobrze że coś też zwraca w takim programie.

Odpowiedz

M. Kwiecień 5, 2016 o 13:45

Wybacz, ale od Twojego komentarza wręcz bije naiwnością. Po pierwsze to oczywiście, że z powodu 500zł nie będzie odzwierciedlenia w demografii. 500zł to dwie, ewentualnie na wyprzedaży trzy pary sportowych butów i raczej nikt z powodu takiej kwoty nie zdecyduje się na ogrom odpowiedzialności jakim jest dziecko.
I nie, to nie jest zwrot podatków które płacą obywatele, konsekwencje (niestety mocno negatywne) tego programu będą widoczne dopiero za jakiś czas.

Odpowiedz

Sergi Kwiecień 7, 2016 o 12:12

Przykro mi to stwierdzić, ale z komentarza M. bije niebywałą ignorancją. 500 złotych to dla Ciebie dwie pary butów, lecz dla 800tyś. niedożywionych, polskich dzieci to również 250 bochenków chleba miesięcznie… Wciąż mamy Polskę A i Polskę B, mamy też śmiertelny przyrost naturalny 1,33, mamy też ludzi którym brakuje odrobiny odwagi do posiadania więcej niż jedynaka. pajacyk(.)pl

Odpowiedz

Mag Kwiecień 11, 2016 o 23:43

Ja mam czwórkę dzieci. 5 lat temu ciężko zachorował mój mąż. Utrzymujemy się z renty męża – niecałe 1200 zł, ok. 600 zł rodzinnego i specjalnego zasiłku opiekuńczego „aż” 520 zł. Dla mnie 2000 miesięcznie to wreszcie godny byt. Może wyprowadzimy się z zagrzybionego mieszkania z dziurawym dachem i dzieci przestaną chorować…

Odpowiedz

Adam Kwiecień 5, 2016 o 09:46

Cześć Michale!

Jeżeli chodzi o program 500+ to moje zdanie w niemalże 100% pokrywa się z tym co tutaj napisałeś. Niestety mam świadomość, że niedługo przyjdzie nam wszystkim za ten program zapłacić. Cóż, nie my o tym zdecydowaliśmy (bezpośrednio, bo można powiedzieć, że Polacy na taki rząd się zgodzili), ale głupotą byłoby nie skorzystać z tych pieniędzy skoro są. I w tym miejscu mam propozycję. Może warto napisać kilka wersji „zainwestowania” takich pieniędzy w zależności od potrzeb i możliwości. Ja na przykład mam 3 dzieci i dostanę 1000 zł miesięcznie. Nie są mi te pieniądze potrzebne do życia bo radzimy sobie całkiem przyzwoicie, więc nie chcę ich przejeść. Wolałbym odłożyć bądź zainwestować. Zdaję sobie sprawę, że ten program może się skończyć już w przyszłym roku ze względu na obciążenia budżetowe, ale kto nie ryzykuje ten nie ma. Od jakiegoś czasu myślimy o zakupie mieszkania w Poznaniu i wynajęciu go, natomiast 1000 zł miesięcznie mógłby nas wspomóc w początkowym okresie oraz w przypadkach problemów z wynajmem. Co o tym myślisz? A może masz inny pomysł na 1000 zł miesięcznie? Chętnie podyskutuję.

Odpowiedz

Michał Szafrański Kwiecień 5, 2016 o 09:54

Hej Adam,

Dziękuję za komentarz. Tak – planuję taki wpis. Za jakiś czas. Muszę się tylko uporać z pisaniem książki. Już coraz coraz bliżej…

A co do pomysłu wykorzystania środków 500+ jako zdolności kredytowej pod kątem zakupu mieszkania – dla dziecka – które w tzw. międzyczasie będzie wynajmowane, to myślę, że jest to dobry pomysł. Będę to liczył za jakiś czas.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Anna Kwiecień 5, 2016 o 13:15

Michał,
podpisuję się pod prośbą Adama o artykuł na Twoim blogu jak zainwestować lub mądrze odkładać te pieniądze na/dla dzieci. Nie chcę ich „przejadać”, myślę o odkładaniu ich (na kształcenie dzieci choćby) i bardzo by mnie interesowały info o sensownych lokatach albo sposobie zainwestowania (choć tu w głowie odzywają mi się myśli, że aby inwestować, to trzeba mieć więcej niż te 500 czy 1000 zł – ale może/pewno się mylę:)

Odpowiedz

Pawel Stopka Kwiecień 7, 2016 o 16:43

Hej 500+ nie będzie brane do zdolności bo jest traktowane jako zasiłek socjalny przez banki .

Odpowiedz

Adam Kwiecień 5, 2016 o 09:47

Jeszcze jedno. W PKO BP udało mi się złożyć wniosek w jakieś 5 minut, bez najmniejszych problemów.

Odpowiedz

Łukasz Kwiecień 5, 2016 o 09:48

Ja już też gotowy 🙂 Posłałem z profilu ZUS wczoraj wieczorem (już bezproblemowo). Z tego co doczytałem w ustawie to świadczenie ma być wypłacane do końca każdego miesiąca. A jeśli chodzi o przyszły rok to jeśli ktoś chce dostać pieniążki do końca października za październik (oczywiście piszę o przyszłym roku) to trzeba złożyć wniosek w sierpniu. Jeśli złożymy w późniejszym terminie świadczenie będzie wypłacone do końca listopada (jeśli nic się nie zmieni i projekt przetrwa w obecnej formie 🙂 )

Odpowiedz

Michał Szafrański Kwiecień 5, 2016 o 09:56

Hej Łukasz,

Dziękuję za uzupełnienie!

Pozdrawiam

Odpowiedz

Paweł Kwiecień 7, 2016 o 23:19

Ja dziś skorzystałem ze strony ZUSu i system nie poradził sobie z numerem PESEL dziecka, uparcie twierdził że jest błędny (sprawdzałem nawet z paszportem). Przeszło dopiero po skasowaniu numer PESEL i podaniu innego dokumentu.

Dokument niby się wysłał, ale coś nie jestem przekonany czy podpis ePUAP został poprawnie uznany. Potwierdzenie dostałem, zobaczymy.

Odpowiedz

hanka Kwiecień 5, 2016 o 09:50

Wczoraj chciallam zlozyc wniosek przez Raiffaisen Polbank, ale niestety bank nie udostepnil jeszcze takiej mozliwosci. Zrobilam to przez PKO BP i poszlo bardzo sprawnie. W odroznieniu od Twojej instrukcji w PKO przed wypelnieniem wniosku zaznacza sie od ktorego dziecka staramy sie o 500+. Dodatkowo system podpowiada, jezeli nie wpiszemy 1 dziecka czy np zapomnimy o wpisaniu wspolmalzonka;)

Odpowiedz

Paweł Kwiecień 5, 2016 o 09:53

W sobote złożyłem wniosek w mBanku – bez żadnych problemów.

Odpowiedz

Dario Kwiecień 6, 2016 o 20:28

Paweł, a we wniosku poprzez mbank miałeś wnioskodawca imię i nazwisko czy sam pesel? W moim wniosku nie miałem możliwości wpisania imienia i nazwiska i jako wnioskodawca widnieje tylko pesel, ciekawe czy to wystarczy. 🙁

Odpowiedz

rafał Kwiecień 5, 2016 o 10:06

Witam,
może nie odczytałem, ale czy masz informację jak złożyć wniosek na pierwsze dziecko z kryterium dochodowym?
Dokładnie chodzi mi o to, że w 2014 moja żona była na wychowawczym i rozliczaliśmy się za tamten okres razem (żona nie miała żadnych dochodów, a ja prowadząc działalność z końcem roku wygenerowałem zysk 6 tysięcy złotych).
Pytanie następujące co jest liczone jako dochód?
Suma końcowa która wyszła w PIT za 2014?
Czy miesięczny przychód netto po odliczeniu ZUS?
Co mam podzielić na 3 osoby, żebym wiedział co mi wyjdzie?
Pozdrawiam i z góry dziękuję.

Odpowiedz

Sławomir Kwiecień 5, 2016 o 18:47

I tak potrzebujesz masę zaświadczeń. Z US dla siebie i dla żony o dochodach za 2014. Wydawane osobno, pomimo wspólnego rozliczania. Z ZUS dla siebie i żony o składkach na ubezpieczenie zdrowotne. J.w. I z tymi papierami polecam wizytę w MOPR, bo moźe się okazać, że coś jeszcze będzie potrzebne, bo w 2015 „nastąpiła utrata, bądź nastąpiło uzyskanie przychodu, który powinien być wzięty pod uwagę”.

Odpowiedz

kinga Kwiecień 6, 2016 o 00:01

Zgadza się! Najlepiej iść do MOPS/GOPS i poprosić o pomoc. Ja zupełnie zapomniałam, że w 2014 byłam na bardzo krótki czas zatrudniona w innym miejscu niż tam gdzie mam stałą pracę. Panie szybko znalazły pit11 i nastąpiła „utrata” tego dochodu – wówczas potrzebne było jeszcze do okazania świadectwo pracy 🙂

Odpowiedz

rafał Kwiecień 7, 2016 o 23:28

Dziękuję moi drodzy właśnie odechciało mi się aplikować po te 500+ z góry dziękuje raz jeszcze 😉 pozdrawiam

Odpowiedz

Mag Kwiecień 11, 2016 o 23:50

A system informacyjny, czy coś takiego. Chodzi mi o to, że dane z ZUS i Skarbówki miały być pobierane automatycznie.

Odpowiedz

Anna Kwiecień 5, 2016 o 10:07

Dodam komentarz do Banku Millennium – bezproblemowo, sprawnie, potwierdzenie również w ciągu godziny (wniosek składany 01.04)

Odpowiedz

Adrian Kwiecień 5, 2016 o 10:08

To może ja opiszę procedurę 500+ od kuchni. Wszystko co pisze poniżej dotyczy wniosków online.

A więc tak:
Na chwilę obecną działają następujące banki: BZ WBK, Pekao, PKO, mBANK, Pocztowy, ING. Prócz tego wnioski oczywiście spływają z PUE ZUS, emp@tii oraz EPUAP.

Najczęściej popełniane błędy, przez które wnioskodawcy będą musieli nas odwiedzić lub złożyć nowy wniosek:

– Braki w numerach PESEL (przy wnisokodawczy, dzieciach …)
– Braki w składzie rodziny (ktoś nie dopisał pozostałych dzieci, współmałżonka) – najczęściej ten błąd zawierają wnioski składane przez niektóre banki

Ważne jest oświadczenie o nieprzebywaniu za granicą wnioskodawcy i członków rodziny.
Ważna jest deklaracja czy ktoś wnioskuje czy nie na pierwsze dziecko

Odpowiedz

Tomek Kwiecień 5, 2016 o 14:40

A tu tego nie rozumiem, bo bylo to ogloszone inaczej, ze nalezy sie wszystkim obywatelom polskim. Mam znajoma ktora: 1. Jest Polska obywatelka
2. Nie ma zamieszkania w Polsce
3. Ma 2 dzieci z polskim obywatelstwem
4. Nie pobiera zadnych swiadczen rodzinych za granica
Nalezy jej sie czy nie (pomijam aspekt etyczny tylko prawny)?
Wydaje sie ze tak wg ustawy I nie wg formularza

Odpowiedz

Paweł Kwiecień 11, 2016 o 14:43

Wszystko zależy od tego, czy kraj w którym mieszka ma podobny program. Wniosek powinna złożyć, a marszałek województwa albo:
– nie przyzna świadczenia ze względu na podobny program w tym kraju
-przyzna świadczenie, ze wzlędu na brak takiego programu
-przyzna częsciowe, o ile to zagraniczne jest niższe niż w przypadku polskiego.

Odpowiedz

MAREK Kwiecień 6, 2016 o 08:18

Zapomniałeś o T-Mobile Usługi Bankowe, czyli tak na prawdę Alior Bank w innym kolorze. Tam składanie wniosków też działa.

Odpowiedz

Sebastian Kwiecień 5, 2016 o 10:10

„UWAGA: tu łatwo popełnić jest błąd. Wnioskujący wpisują dane współmałżonka, ale zapominają o pierwszym dziecku.”
Ja właśnie ten błąd popełniłem, ktoś wie jak to naprawić?

Odpowiedz

Krzysztof Kwiecień 5, 2016 o 12:27

Składałem wniosek o po godzinie 6 w 1 kwietnia przez Millennium, wtedy w ogóle w kreatorze nie widziałem opcji dołączenia danych żony i drugiego dziecka. Idąc za informacjami dostępnymi na stronie: http://www.mpips.gov.pl/wsparcie-dla-rodzin-z-dziecmi/rodzina-500-plus/komunikaty-dla-samorzadow/, nie czekając aż urząd mnie poinformuje, złożyłem kolejny wniosek.

Odpowiedz

Dominik Kwiecień 5, 2016 o 10:14

Michał,

Ja również nie jestem fanem programu 500+. Wydajemy pożyczone pieniądze, które my oraz nasze dzieci będą spłacać. Rodziny przyzwyczają się do „darmowych” pieniędzy jak jedna z mysz w książce Spencera Johnsona „Kto zabrał mój ser”. Co będzie jeśli ktoś za kilka lat odbierze tą formę wsparcia? Ile osób popadnie w długi?

Moim zdaniem byłoby lepiej gdybyśmy przeznaczyli te pieniądze na uelastycznienie rynku pracy dla kobiet (praca na część etatu, praca z domu) i zwiększenie dostępności żłobków i przedszkoli. Po drugie wartoby było zainwestować w młodych i pracę dla nich, by tak chętnie nie uciekali z kraju w poszukiwaniu lepszego jutra. Część osób i tak wyjedzie, ale może migracja zarobkowa nie będzie osiągać takiej skali jak dzisiaj. Bo co nam z programu 500+, jeśli nasze dzieci przeniosą się na stałe do bardziej zamożnego kraju.

Odpowiedz

Tomek W Kwiecień 6, 2016 o 22:30

Dominik,

te pieniądze należy zostawić ludziom w kieszeniach. Oni najlepiej wiedzą co z nimi zrobić. Może z żoną zdecydujemy, że jedno z nas zostanie w domu jeśli obciążenia podatkowe zauważalnie spadną? Dlaczego na siłę chciałbyś nas uszczęśliwiać „uelastycznianiem rynku pracy kobiet”?
W jaki sposób chcesz „inwestować” w pracę dla młodych? Jak chcesz to inwestuj swoje pieniądze. Dlaczego wszyscy mają tysiąc doniosłych pomysłów na przeznaczenie moich pieniędzy, które płacę w podatkach? Operujcie swoimi pieniędzmi, nie moimi. Moje proszę zostawić w spokoju.
A program 500+ powinien być rozwiązany w postaci zwiększenia ulgi na dzieci. Przynajmniej zachęcałby do zarabiania większych pieniędzy. Teraz promuje pracę na czarno i „lewe” umowy na płacę minimalną.

Odpowiedz

renia Kwiecień 5, 2016 o 10:29

Mam inne pytanie, nigdzie odpowiedzi nie znalazłam. w PKO BP jak się sklada na 1sze dziecko, wnioskodawca nie musi składać oświadczenia o dochodach. Skąd bank „wie” ile zarabia, jesli pensja nie wpływa na to konto ?

Odpowiedz

Sławomir Kwiecień 5, 2016 o 18:52

Bank nie wie. To na barkach składającego wniosek jest ptrzygotować potrzebne dokumenty… Patrz mój komentatrz wyżej. A składając wniosek w wersji elektronicznej potrzebujesz skany dokumentów dołączyć do wniosku.

Odpowiedz

kinga Kwiecień 6, 2016 o 00:05

Właśnie przy staraniu się o pieniądze na pierwsze dziecko trzeba wykazać dochód. Bank dowie się na podstawie zeskanowanych dokumentów, u mnie w banku pokazała się informacja przypominająca o przygotowaniu dokumentów. Żeby nie zrobić błędu, poszłam do MOPS i tam panie bardzo szybko mi we wszystkim pomogły i zachęcały aby składać wnioski na miejscu, bo online nigdy nie wiadomo…

Odpowiedz

Wojtek Kwiecień 5, 2016 o 10:30

Czesc Michał!Co do tego 500 plus, jak dają trzeba brać, przecież wcześniej nam to zabrali z podatków:) tak jak napisałeś nawet więcej niż 500 zł zabierają. Mam dwójke dzieciaków, tak więc na jedno 500 zł sie załapie. Osobiście jednak byłbym za tym, aby tego 500plus nie bylo, nie w takiej formie. Gdyż to sprawia, że ludzie dalej nie będą myśleć jak zarabiać, tylko jak ukryć dochody,albo co gorsza matka rezygnuje z pracy, bo poco ma pracować za 1400zł/m gdy jak bedzie w domu to dostanie 1000zł na 2 dzieci. A przyrostu tu nie będzie, wystarczy przejżec badania np. dotyczące dzietności wśród Niemców, bodajże -0,3%!!Choć jeszcze więcej jest tam dodatków na dzieci, bez ograniczeń w dochodach. Lepszym rozwiązaniem byłoby zmniejszyć podatki, tzw. klin podatkowy. Tak chyba jest w Izraelu(dzietność ok.3,2%!!), gdzie np. rodzina ma min. 2 dzieci to wtedy mama gdy pracuje to bierze w uproszczeniu cała kwotę brutto np.:2100zł. , a nie „jałmuzne”.

Odpowiedz

Iwona Kwiecień 5, 2016 o 13:38

Nie rozumiem tego argumentu albo źle liczę? Jeśli para ma 2 dzieci ( w tym wspomniana Mama zarabiająca 1400 zł) i łączne dochody za wysokie by dostać te 500 zł na I dziecko, to ma zrezygnować z pracy (- 1400 zł) żeby dostać + 500 zł na pierwsze?

Odpowiedz

Jagoda Kwiecień 6, 2016 o 14:21

Wojtek napisał i – jak sądzę – miał na myśli to, że gdy matka zrezygnuje z pracy (-1400 zł), to rodzina dostanie z programu + 1000 zł, bo ojciec zarobi prawdopodobnie na tyle mało, że uzyskane dochody na członka rodziny nie przekroczą 800 zł. Jednak moim zdaniem, skoro nadal będą w plecy o 400 zł, matce opłaca się pracować :). Poza tym w pracy często jest spokojniej niż w domu z dwójką małych dzieci :).

Odpowiedz

Jagoda Kwiecień 6, 2016 o 14:26

Nawet źle policzyłam! Pracująca matka zarobi dla rodziny 1400 zł + 500, a niepracująca tylko 1000 zł, więc stracą 900 zł dochodu. Tak czy siak, opłaca się pracować, chyba że 900 zł wydają na prywatny żłobek lub przedszkole.

Odpowiedz

Magda Kwiecień 7, 2016 o 11:35

Absolutnie się z Tobą nie zgadzam. Uważam, że to dobrze,że niektóre matki nie będą pracować za 1355 zł na rękę tylko brać 1000 zł zasiłku. Uważasz, że 1355 zł to godziwa zapłata za ciężką pracę ( na kasach, w sklepach itd) ? Odlicz koszt dojazdu i przeżyj za te pieniądze cały miesiąc zapłać rachunki, kup jedzenie. Nie zostaje nic, dlatego jestem fanką tego programu, że to będzie super pomoc dla rodzin i może pracodawcy zrozumieją że za 1300 zł jest ciężko bardzo przeżyć. To życie na granicy nędzy. Mam nadzieję ,że to spowoduje wzrost tych najniższych wynagrodzeń. Znam matkę, która pracuje od 8 do 18 za 600 zł na czarno+ soboty. Ja uważam, że to jest wyzysk. Nie każdy ma możliwości zarabiać duże pieniądze np. być blogerem finansowych, ktoś na kasach itd. też musi pracować. Niech ci ludzie mają godziwe wypłaty!

Odpowiedz

Aleksandra Kwiecień 12, 2016 o 19:23

Dobry program! Brawo!
Lepiej odebrać 100 zł na dwoje dzieci niż ciężko pracować cały miesiąc na 1300 zł.
Też za tyle pracuję i jestem wściekła, gdy 300 zł odchodzi mi na dojazdy.
Za mało żeby żyć, za dużo by umrzeć. Niech matki korzystają z tego programu zamiast iść do pracy za najniższą krajową. Popieram!

Odpowiedz

Grzegorz Kwiecień 5, 2016 o 10:41

Również złożyłem wniosek przez mBank – bez problemów, wszytko działało.

Odpowiedz

Kornel Kwiecień 5, 2016 o 11:02

Mnie udało się złożyć wniosek poprzez bank bez większych problemów. Wiadomo, kiedy będą pierwsze wypłaty?

Odpowiedz

Janusz Kwiecień 5, 2016 o 11:11

A ja mam to gdzieś. Program ma swoje plusy i minusy. Nie przesadzałbym z tą patologią cieszącą się z 500+. To tak jakbyśmy wszyscy pochodzili z patologicznych rodzin.
Widzę również poważny pozytyw, biorąc te pieniądze na 3 dzieci odbieram część swoich wcześniej wpłaconych podatków, przed zmarnotrawieniem przez państwo.

Odpowiedz

Mateusz Kwiecień 5, 2016 o 11:16

Cześć,
Wg mnie 500+ ma swoje plusy ale dużo więcej minusów. . Minusów jest cale mnostwo, przytocze tylko dwa (nieoczywiste):
1. to niechybnie przyczyni sie do inflacji i to wlasnie na artykuly dla dzieci – bo włączy się myślenie „dają na dzieci, to im grosza nie żałujmy” i lżejszą ręką wydamy na ten cel pieniądze, a sprzedawcy/producenci skorzystają z okazji i dźwigną ceny;) Więc niezamożne rodziny z jednym dzieckiem jeszcze mocniej dostaną po uszach.
2. Długi
2a) Oczywiście nie chciałbym być w skórze (pewnie przyszłego) premiera, który kurek z pieniędzmi będzie musiał zakręcić i pewnie będzie kombinował żeby jednak tego nie zrobić (a jedynie jakoś ograniczyć, albo podnieść podatki), Niemniej, to się kiedyś być może stanie i wielu bez tej kroplówki sobie nie poradzi i popadnie w długi.
2b) Już teraz będą kłopoty. Banki wliczają te „500zł +” do zdolności kredytowej. Niejeden weźmie już teraz kredyt „pod korek” (na co najwyżej średniej ważności potrzeby) i pomimo tych 5+ stów extra (do których się natychmiast przyzwyczaimy) może być w którymś momencie kłopot ze spłatą. Bez tych 5+ stów pomysłu na branie kredytu może w ogóle by nie było, a jeśli to „na miarę realnych możliwości” a nie „na (pseudo) bogato”.

Trochę o tym pisałem przy okazji wpisu o inflacji w Elementarzu Finansów Domowych: elfido.pl pozdrawiam

Odpowiedz

Krystian Kwiecień 5, 2016 o 11:27

czy ktoś z Was składał wniosek przez „Rodzina 500 plus” on-line przez ePUAP

Odpowiedz

Krystian Kwiecień 5, 2016 o 12:49

eh, dostaję jakieś błędy przez ePUAP.

Odpowiedz

pawel Kwiecień 6, 2016 o 07:14

Tak, zlozylem. Za 3 razem poszlo, wczesniej wystepowaly jakies bledy.

Odpowiedz

Diana Kwiecień 5, 2016 o 12:07

Dziś złożyłam wniosek w mBanku bez żadnych problemów. Zajęło to 5 minut.
Pozdrawiam

Odpowiedz

Daniel Kwiecień 5, 2016 o 12:45

mBank teraz działa.

Odpowiedz

Sebastian Kwiecień 5, 2016 o 13:12

Przez mBank był problem tylko pierwszego dnia. Najwyraźniej system nie był przygotowany na taką ilość wniosków i ne dawał rady. Trochę głupio jak na najstarszy bank internetowy 😀
Jednak w sobotę szło już bez problemów.

Jak dla mnie trzeba brać i to szybko, bo nie wiadomo jak długo budżet to wytrzyma, prędzej czy później odbiorą to wszystkim w podatkach, takich czy innych. Czyli jeśli nie odbierzesz należnych wg. ustawy pieniędzy to stracisz. Jak mawiała „Żelazna Dama” z Londynu – rząd nie ma swoich pieniędzy więc żeby je dać obywatelom najpierw musi zabrać.

Odpowiedz

Magda Kwiecień 5, 2016 o 13:19

Michale, wydaje mi się, że w 4. kroku trzeba wpisać dane WSZYSTKICH członków rodziny, czyli dane współmałżonka, a także wszystkich dzieci – i tych, na które nie należy się 500 zł, i tych, na które należy się 500 zł. Na wniosku jest napisane, że trzeba wpisać dane wszystkich członków rodziny, „w tym dzieci wcześniej wskazane”.

Odpowiedz

Iwona Kwiecień 5, 2016 o 13:28

Po krótkiej lekturze bloga złożyłam wniosek za pośrednictwem PKO Bank Polski. Procedura przebiegła szybko, bez jakichkolwiek zakłóceń, a urzędowe poświadczenie odbioru otrzymałam kilka sekund po wysłaniu wniosku. Dziękuję za zmotywowanie do złożenia wniosku on-line.

Odpowiedz

Bartłomiej Kwiecień 5, 2016 o 13:40

No zobacz Michale! Wczoraj i ja pokusiłem się o instrukcję jak wypełnić wniosek o 500+ przez internet na swoim blogu. Nam wypełnianie przez mBank nie sprawiło żadnych problemów. Ja też nie jestem zadowolony z programu, a kasę postanowiliśmy zaoszczędzić – drugi raz w życiu okazja do odkładania 500 PLN co miesiąc może się nie pojawić, a na pewno w przyszłości kasa im się przyda. Pozdrawiam!

Odpowiedz

Pawel Kwiecień 5, 2016 o 16:15

Heh przeciwników tego programu na tym blogu widzę że jest mnóstwo. Mam wrażenie że większość powtarza jak papuga to co Michał napisał 😉 Skoro tak krytykujecie ten program to napiszcie jakie widzicie rozwiązania problemu demograficznego w Polsce? Sorry Michał ale pisanie ze edukacja finansowa zwiększy dzietnosc jest co najmniej naiwne. Czemu w Anglii Polki rodzą 3 dzieci a w Polsce tylko 1,3 ? Tam tak kobieta dostaje na te dzieci spore pieniądze a w Polsce dotąd prawie nic nie dostawała. Uważam że powinniśmy jako naród zrobić wszystko co się da zeby rozbroić te bombę demograficzną. To jest ostatnia chwila zeby pokolenie wyżu z lat 80 urodziło więcej dzieci. Roczniki z lat 90 nas nie uratują bo tych ludzi jest zdecydowane mniej. Dlatego wogole do mnie nie przemawiają argumenty że oddają nam podatki które nam zabrali. Czy ktoś z was zapłacił wyższy podatek w związku z tym programem?

Odpowiedz

Bartłomiej Kwiecień 5, 2016 o 20:16

No tak, jakie to proste… dajmy na wino i kwiaty, a dzieci same się zrobią. Jestem rocznikiem 80′ i mam dwójkę. Nie chcę więcej i 500 PLN tego nie zmieni. Porównywanie Anglii do Polski? To może ściągnijmy imigrantów z Ukrainy i płaćmy im 500 PLN. Myślisz, że nie znajdą chętni? Przy tej okazji rozmawiałem z żoną na temat 500+ Gdyby teraz pojawiło się kolejne dziecko w naszej rodzinie, to super dla demografii, ale żona nie miałaby już powrotu na rynek pracy – i to trzeba zmienić, żeby rodziły się dzieci. Wygrywa ekonomia, bo o miejscu w żłobku, opiece w szpitalu, VAT na artykuły już nawet nie wspomnę. A wyższy podatek? Czy przypadkiem nie został nałożony na banki? Przecież banki oddały z dobrego serca część zysków i jako instytucje „zaufania społecznego” nigdy tych kosztów nie przerzucą na obywatela.

Odpowiedz

Pawel Kwiecień 6, 2016 o 09:24

„Gdyby teraz pojawiło się kolejne dziecko w naszej rodzinie, to super dla demografii, ale żona nie miałaby już powrotu na rynek pracy – i to trzeba zmienić, żeby rodziły się dzieci. ”

W jaki sposób chciałbyś to zmienić? Wszystko zależy od pracodawcy. 500+ to moim zdaniem jest bardzo liberalny program. Rodzice dostają kasę i sami decydują na co ją przeznaczyć. Nikt nic nie narzuca na co mają wydać te pieniądze, Chcą wydać na przedszkole proszę bardzo, chcą wydać na ubrania proszę bardzo, chcą wydać na opiekunkę proszę bardzo. Każdy ma inne potrzeby.

Dlaczego wypłata 500zł a nie odliczenia od podatku? Bo ten program ma być powszechny, robiąc go na zasadzie odliczeń eliminujesz z niego bardzo wiele rodzin.

Odpowiedz

Bartłomiej Kwiecień 9, 2016 o 08:51

Problem w tym, że pracodawcy nie opłaca się trzymać kobiety w ciąży i matki małych dzieci. Projekt liberalny, a jakże, ale wciąż pytam, dlaczego dają „do łapki” 500 PLN, a nie obniżą podatków i obciążeń pracodawców? No i zastanawiam się, czy to dobry pomysł, by rodziny bez dochodów w wysokości pokrywających ulgę i kwotę wolną od podatku było w ogóle stać na dzieci, a skoro tak, to chyba potrzebują jednak innej pomocy.

Odpowiedz

m Kwiecień 12, 2016 o 00:04

Przepraszam, że nie na temat, ale krew mnie zalewa, jak czytam, że rodzinę musi być stać na dziecko. A może w ogóle nie ródźmy dzieci, bo jak dzisiaj mnie stać, to jutro może się tak zdarzyć, że nas nie będzie stać.

Odpowiedz

Bartek Kwiecień 5, 2016 o 14:39

Pozwolę sobie skomentować Twoje komentarze do programu. Nie mają one charakteru politycznego, nie jestem wcale zdeklarowanym zwolennikiem żadnej opcji.

1) Ten program nie jest programem walki z biedą, jest programem demograficznym. To bardzo duża różnica – w ramach tego programu przyznaje się środki za wkład w naprawę sytuacji demograficznej w Polsce – tak więc środki dostaną także bogaci, którzy decydują się na dzieci. Wahającym się polecam poszukanie danych na temat prognoz demograficznych w Polsce w perspektywie 30-50 lat (różne źródła np. naukowcy albo ONZ)
2) Jeżeli rząd utrzyma koszt 2% obsługi tego programu to naprawdę nie będzie źle. Programy demograficzne są obecne obecnie w wielu krajach świata i zawsze są bardzo drogie (poszukajcie). Koszty obsługi np. WOŚP są znacznie wyższe w ujęciu % i to pomimo, że pracują tam woluntariusze, którzy nie pobierają honorariów i nie potrzeba zebranych środków dystrybuować do milinów beneficjentów (źródło : http://www.wosp.org.pl/fundacja/rozliczenia_finansowe )
3) Napisz jak miałby wyglądać taki program edukacji finansowej. Czy gdzieś na świecie taki program zrobiono ? (to nie jest komentarz krytyczny, po prostu pytanie) Co proponujesz konkretnie zrobić ?

Odpowiedz

Bartek Kwiecień 5, 2016 o 14:40

Witaj Michale.
Zgadzam się z Twoją opinią. Również uważam, że powinno się społeczeństwu dać tą przysłowiową wędkę, a nie rybę.
Mam też drugą opinię co do ulg. Jeżeli Państwo ma ochotę nam pomagać powinno to zrobić w inny sposób. Dobrym rozwiązaniem byłoby zastosowanie np. dodatkowych progów podatkowych uzależnionych od ilości posiadanych dzieci. Może być to kontrowersyjne, ale wtedy byłaby szansa, że ludzie będący w tzw. klasie średniej zaczęli by posiadać większą ilość dzieci, a wiadome jest że istnieje większe prawdopodobieństwo, iż osoba z zasobnym portfelem przekaże swoją wiedzę i doświadczenie w zdobywaniu kapitału swoim dzieciom niż osoba posiadająca kiepską pracę bądź nie posiadająca jej wcale swoim dzieciom. Jest to przykre, ale nie ma co ukrywać kapitał tworzy kapitał, a z niczego nie da się wyczarować czegoś. Oczywiście jest to generalizowanie i umniejszanie biednym, ale pracowitym ludziom. Jednak logika jest bezlitosna.

Odpowiedz

Mag Kwiecień 12, 2016 o 00:11

A jaka wędka dla matki z 39-letnim mężem chorym na Alzheimera i epilepsję? Gdzie z wykształceniem pedagogicznym zarobię tyle, by opłacić mężowi DPS i utrzymać rodzinę?

Odpowiedz

Marek Kwiecień 5, 2016 o 14:54

Złożenie wniosku faktycznie nie stanowiło żadnego problemu, próbowałem od rana w piątek, ale system był ewidentnie przeciążony i i kilka razy mnie wyrzuciło z systemu wnioskowego (za pośrednictwem mBanku). Udało się popołudniu. Czekam teraz na pieniążki…

Odpowiedz

Monika Kwiecień 5, 2016 o 15:13

Wszystko super, wnioski on-line pomysł przedni, tylko nie w mojej gminie, gdzie Panie na samą myśl o tym dostają drgawek! Póki co moja gmina jako chyba jedyna w powiecie nie ma bramki do wysyłania elektronicznych wniosków!

Odpowiedz

Aneta Kwiecień 5, 2016 o 15:55

A co gdy ma się pierwsze dziecko 19 lat, drugie 5. Czy to drugie jest pierwszym i czy w członkach rodziny zamieszczamy to pierwsze, jako kogo? Nie pierwsze, bo ma ponad 18, wiec nie zalicza się do dzieci, nie wiem co wtedy, a wniosek chcę złożyć na niskie dochody.

Odpowiedz

Paweł Kwiecień 5, 2016 o 16:12

A ja jestem przeciwko takiemu rozdawnictwu. Nie dość, że publiczne pieniądze są marnowane na każdym kroku, to jeszcze teraz jest ono jawnie rozdawane.
Taki podział publicznych pieniędzy pokazuje, jak rządzący mają ludzi za debili.

Niech ktoś zrobi badania, ile z tych pieniędzy będzie zmarnowane, przeżarte, a jaki procent społeczeństwa wykorzysta to do powiększenia rodziny.
Gdyby to było np.: dołożenie do choćby przedszkoli, to by to faktycznie zachęciło ludzi do powiększania rodziny.
Masakra, ten kraj cały czas się pogrąża finansowo

Odpowiedz

Beata Kwiecień 27, 2016 o 12:16

Nie wszyscy chcą oddawać dzieci do przedszkola. Kto powiedział, że kobieta jest zobligowana do tego, aby pracować na pełnym etacie lub w ogóle? O to właśnie chodzi, aby przy większej liczbie dzieci kobieta nie musiała się obawiać, że zostanie bez pracy i bez środków.

Odpowiedz

Marcin Kwiecień 5, 2016 o 16:14

Program to krótko mówiąc bubel, który nie ma nic wspólnego z demografia, a zdobyciem elektoratu.

Najsmieszniejsze jest to, że system ma w sobie ogromną dziurę. Nie wylapuje “podwojnych“ dzieci, w sytuacji gdy rodzice są rozwiedzieni 🙂 Ciekawe czy to naprawią, bo na chwilę obecną takie wnioski przechodzą i dochodzi do sytuacji, że za jedno dziecko system będzie płacił podwójnie.

Odpowiedz

Paweł Kwiecień 5, 2016 o 16:18

Skoro tak piszesz to jaka jest twoja recepta na demografie?

Odpowiedz

Anna Kwiecień 5, 2016 o 16:47

Michał,
dzięki za ten artykuł! Przeczytałam i od ręki zawnioskowałam za pośrednictwem mBanku – poszło bez problemów. Sprawa „odptaszkowana”!
A słowem komentarza – Michał w komentarzu napisał, że to program demograficzny – może i tak, choć mnie by 500 zł nie zachęciło do tego, aby zdecydować się na kolejne dziecko. Nie wiem, czy robiono jakąś ankietę wśród Polek na ten temat. Jednak z obserwacji widzę, że kobiety chętniej decydują się na kolejne dziecko (albo w ogóle na dziecko), jeśli mają pracę, na dodatek dość dobrze płatną oraz pewność, że po urlopie macierzyńskim (nawet jeśli potrwa rok) mają dokąd wracać (tzn. nie zostaną zwolnione), a szefostwo nie patrzy krzywym okiem na godzinną przerwę na karmienie albo powrót do pracy na część etatu (przynajmniej na początek po powrocie z macierzyńskiego). Ponadto szalenie istotny jest dostęp do placówek opiekuńczych typu żłobek i/lub przedszkole (raczej tych publicznych, na prywatne stać jednak mniejszość). Samo 500 zł na dziecko nie rozwiąże bolączek demograficznych Polski – przynajmniej tak mi się zdaje. Bo przykre jest też i to, że tracimy młodych Polaków i Polki, którzy decydują się na emigrację bo w naszym kraju nie mają żadnych perspektyw – zatem ubywa nam pracowników, podatników i młodych zdolnych, przedsiębiorczych jednocześnie. I jakoś tam, w UK choćby, wskaźnik dziecka na kobietę wśród Polek jest prawie 2 razy wyższy niż w Polsce – ciekawe dlaczego? 😉

Odpowiedz

Marcin Kwiecień 5, 2016 o 17:06

Moim zdaniem program Rodzina 500+ opiera się na słusznym założeniu, że w aktualnej sytuacje i prognozie demograficznej ratowanie Polski przed wyludnieniem jest priorytetową sprawą. Planowane wydatki budżetu Polski na 2016 rok to 369 mld zł, zaś koszt programu Rodzina 500+ do 17,7 mld zł czyli 4,75% wydatków. Uważam, że nie jest to dużo jak na tak priorytetową sprawę i na pewno wpłynie to na zachętę dla niektórych do posiadania większej ilości dzieci.

Jednak moim zdaniem ta dotacja powinna być zrobiona w formie ulgi prorodzinnej, jak to ma miejsce w PIT za rok 2015 z możliwością powiększenia ulgi do wysokości wpłaconych do ZUS składek dla tych, którym brak podatku na wykorzystanie jej pełnej wartości. I tej zasady nie trzeba zmieniać. Jedynie trzeba podnieść kwotę tej ulgi np. do wysokości 400 zł miesięcznie za pierwsze dziecko, 600 za drugie, 800 za trzecie i kolejne (czyli roczna ulga odpowiednio 4.800, 7.200 i 9.600 zł). Jeszcze karta dużej rodziny powinna zostać, bo ona nie rozdaje pieniędzy, a tylko zniżki na edukację, rozrywkę. transport. Wszystkie inne zasiłki należy zlikwidować. To będzie skłaniać ludzi zarówno do posiadania dzieci, jak i do pracy. A obie sprawy są priorytetowe i trzeba je stymulować łącznie, nie zaś jedną kosztem drugiej.

Natomiast wszelkie rozdawnictwo pieniędzy rozleniwia ludzi od pracy. A zwłaszcza, taka sytuacja, jak, to, że prawo do 500 zł na pierwsze dziecko mają ci o dochodach do 800 zł netto na członka rodziny. Przy 4-osobowej rodzinie w której pracuje jedna osoba odpowiada to pensji netto 3200 zł, w więc takiej, że dużo ludzi zarabia w tych granicach. I teraz, ci, którzy by mogli zintensyfikować pracę i zamiast 3190 zł zarobić 3500 zł nie zrobią tego, bo dodatkowo się napracują, a finansowo będą na tym 90 zł do tyłu. Być może niektórzy będą kombinować inaczej i będą brać fikcyjne rozwody, żeby zejść poniżej tej granicy i dostać 500 zł na pierwsze dziecko. Choć rozwiązanie złotówka za złotówkę (znane już z zasiłku rodzinnego) by tu było najprostszym usprawnieniem, eliminującym niektóre patologie, to jednak jedyną słuszną moim zdaniem opcję przedstawiłem w poprzednim akapicie.

Odpowiedz

Natalia Kwiecień 5, 2016 o 18:07

Mnie bardzo mierzi ten program. Rozdawnictwo to bardzo złe rozwiązanie, a dodatkowo znacznie więcej rząd musi wyjąć z naszych kieszeni, żeby w pełni obsłużyć koszty tego programu. Moim zdaniem więcej dobrego przyniosłoby znaczne podniesienie kwoty wolnej od podatku – np. do takiego poziomu, że ludzie zarabiający najniższą krajową albo nie zapłaciliby w ogóle podatku, albo byłby po prostu symboliczny. Przy takim rozwiązaniu przynajmniej koszty obsługi nie byłyby takie wysokie jak przy programie 500+ i dodatkowo zostaliby docenieni ludzie pracujący :).

Odpowiedz

Gosia Kwiecień 5, 2016 o 18:13

A ja złożę wniosek papierowy :-P.
Po co bank ma dostać dane (np. PESEL) moich dzieci?
Pozdrawiam.

Odpowiedz

Waldek M Kwiecień 6, 2016 o 09:19

Dlatego warto rozważyć złożenie tego wniosku nie przez bank.
Bank będzie wiedział kiedy i z jaką ofertą wyjść do konsumenta, i jego dzieci – a to może urodziny, a to może wakacje 🙂

Odpowiedz

Krzysztof Kwiecień 6, 2016 o 10:55

Banki jedynie udostępniają swoje systemy informatyczne – wnioski są zapisywane bezpośrednio na serwerach ministerstwa.
Po przesłaniu wniosku żadne informacje nie są zapisywane w systemie banku. Stąd też nie ma takiej opcji/ryzyka o której piszesz.

Odpowiedz

Gosia Kwiecień 7, 2016 o 12:20

Niestety jakoś nie wierzę, że banki nie wykorzystają tych danych. Co innego mówią, co innego robią. Może się mylę, ale ryzykować nie będę. Tym bardziej, że w punktach przyjmowania wniosków wcale nie ma kolejek- przynajmniej u nas.
Pozdrawiam.

Odpowiedz

Daniel Kwiecień 5, 2016 o 18:23

A ja zrobiłem mały eksperyment. A mianowicie, złożyłem wniosek 1 kwietnia ale jak większość popełniłem błąd i nie dopisałem jako członka rodziny pierwszego dziecka. Dziś złożyłem wniosek raz jeszcze, tym razem poprawnie. Wnioski składam przez ,,stary” mBank, wszystko poszło bez problemu. Drugi wniosek przeszedł bez problemu i otrzymałem za chwilę na e-mail potwierdzenie UPP. Zobaczymy co teraz zrobią urzędnicy, jak podejdą do takiej sytuacji. Wygląda na to że można złożyć ile się chce wniosków, a system chyba ich na etapie składania nie weryfikuje. Dam znać jak się sytuacja rozwiąże.

Odpowiedz

Zbigniew Kwiecień 5, 2016 o 18:42

Jeżeli dobrze zrozumiałem, to osługa tego rzewyższy koszt pomocy. Dochodzi jeszcze jedno – te ponad 500,- pomocy obciąża każdego dorosłego Polaka. Pomoc +500 ( nie ulega wątpliwości, że potrzebne) otrzyma znacznie mniejsza grupa. Ten stosunek pokaze chyba bardziej rzeczywisty koszt obsługi tej pomocy. Do tej pory obsługa takich form pomocy dość znacznie przewyższała daną pomoc co jest swoistym paradoksem. Mam nadzieję, że na bieżąco będą poprawiane niedociągnięcia w w/w ustawie.
Serdecznie pozdrawiam.

Odpowiedz

Robert Kwiecień 5, 2016 o 20:57

Złożyliśmy wniosek w mBank bez żadnych problemów 😉

Zgadzam się z Michałem, że rozdawanie po 500 zł za nic nie jest fajne. Można by lepiej spożytkować te pieniądze.

Odpowiedz

Adam Kwiecień 7, 2016 o 07:20

No Robercie, chyba się trochę zapędziłeś. Mam trójkę dzieci i uwierz mi, że to nie jest NIC jak piszesz. Też nie zgadzam się z formułą programu 500+, ale takie uproszczenie, jakie zaprezentowałeś jest zbyt daleko idące.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Monika Kwiecień 5, 2016 o 21:32

wniosek można również składać w Orange Finanse, złożyłam, potwierdzam zajmuje parę minut i formularz dobrze opracowany – część danych wypełniona, kolejne kroki dobrze opisane 🙂

Odpowiedz

Marcin Mniej Kwiecień 6, 2016 o 00:12

Martwi mnie ten program. Z jednej strony cieszę się, że wreszcie jakieś pieniądze trafią do Polaków, bo przez 20 lat nikt sobie nie zawracał głowy spełnianiem jakichkolwiek obietnic wyborczych. Więc pod tym względem to niespodzianka.
ALE:
To, co jest Polsce potrzebne, to bardzo szybki rozwój gospodarczy. Rzędu 5-7 procent rocznie. To załatwi WSZYSTKIE problemy Polski. Dlatego martwi mnie, że rząd niespecjalnie ma zamiar (takie odnoszę wrażenie) zajmować się takimi „duperelami” jak uproszczenie przepisów czyli wyzwolenie kreatywnej energii Polaków… Idziemy w kierunku spraw ideologicznych, budowania pomników i muzeów, nie ma w tym nic złego o ile to sprawy poboczne.
Tyle moje pięć groszy.
PS. Bogate kraje mają problem z demografią. Wszystkie. To bogactwo jest przyczyną braku dzieci – ludzie chcą, a przede wszystkim MOGĄ mieć ciekawsze rozrywki niż wymiana pieluch. Biedne kraje problemów z demografią nie miały nigdy. I nie piszę tego w jakimkolwiek negatywnym sensie – stwierdzam fakty.

Odpowiedz

Pawel Kwiecień 6, 2016 o 09:28

Wychodzi na to że Polska jest krajem bardzo bogatym bo pod względem przyrostu naturalnego zajmujemy 212 miejsce na świecie na 224 państwa. Czy nie uważacie tego za dramat?

Odpowiedz

Marcin Mniej Kwiecień 6, 2016 o 19:12

Polska jest jeszcze krajem biednym, więc ten przyrost naturalny byłBY stosunkowo duży, tylko że został… wyeksportowany razem z 3 milionami młodych Polaków! Na porodówkach w Londynie częściej słychać język polski niż angielski…

Odpowiedz

Jarek Obważanek Kwiecień 6, 2016 o 00:13

Na stronie ministerstwa widać, że jest to wszystko robione na standardowych formularzach Ośrodków Pomocy Społecznej, co znaczy, że w kroku czwartym należy podać dane _wszystkich_ członków rodziny, w tym dziecka/dzieci, na które składa się wniosek. Been there, done that.

Odpowiedz

kinga Kwiecień 6, 2016 o 00:27

Moim zdaniem… czyli „zwykłej” mamy na etacie posiadającej dwoje dzieci… Wolałabym, żeby te pieniądze były przekazane w formie materialnej, tzn. wszystkie dzieci otrzymują np. wyprawki szkolne, włącznie z odzieżą w-f, dodatkowe zajęcia na które rodziców nie stać, obiady, wyjazdy edukacyjne etc. Dzieciaki w każdej klasie miałyby jednakowe przybory, zeszyty i nie śmiałyby się z tych, które nie mają zeszytu z telewizyjną Violettą. Dodatkowy język, basen, konie… A pieniądze? Hmmm na pewno wiele osób podreperuje budżet i to się chwali, ale co potem…? Nie podoba mi się również rok rozliczeniowy 2014! Dla mnie był to finansowo lepszy rok i nie zakwalifikuję się na pieniądze na pierwsze dziecko, za to za 2015 udałoby się spokojnie (niestety…). A! Jeszcze jedno! Bardzo chciałabym trzecie dziecko, ale nie decyduję się, bo już w tej chwili jest ciężko, a 500zł… wystarczy na pampersy i trochę mleka, a co później? Wybaczcie mamy i tatusiowie, jestem za modelem rodziny: tata pracuje, mama zajmuje się dziećmi 😉 i tu nie chodzi o lenistwo, bo w domu jest ogrom pracy. Mam wykształcenie, pracuję w dwóch miejscach i coraz częściej słyszę od moich dzieci: kiedy wreszcie pobawisz się z nami, czy musisz chodzić do pracy…? Ech… 500+ tego nie zmieni 🙁 Wybaczcie za te żale.

Odpowiedz

Jagoda Kwiecień 6, 2016 o 14:34

Naprawdę tęsknisz za czasami komuny, gdy wszystkie dzieci miały te same ołówki, długopisy, zeszyty i inne wyposażenie, w tym stroje i fartuszki??? Błagam…
Moim zdaniem 500+ to duże wsparcie dla przeciętnie zarabiającej rodziny. Ja dostanę je na drugie dziecko przez 3 lata (bo 1-sze kończy właśnie 15 l.), jeśli tylko budżet państwa to udźwignie, w co wątpię. I planuję wydać te pieniądze na dodatkowy angielski oraz obozy letnie, może językowe. Za 6000 rocznie można sfinansować akurat 2 obozy plus 2 kursy (no, tu chyba trzeba jednak będzie dopłacić :)).

Odpowiedz

Jarek Obważanek Kwiecień 6, 2016 o 01:02

Składałem wniosek na wszystkie dzieci, bo wychodzi na to, że się zmieścimy, skoro chodzi o dochody z 2014 roku i dopiero tu znalazłem odpowiedź na nurtujące mnie pytania (na stronie ministerstwa nie znalazłem): http://rodzinneporachunki.pl/jak-otrzymac-500-zl-na-dziecko-przewodnik-krok-po-kroku/

Aha, formularz w mBanku już działa, chociaż trochę się zacina, jak to cały ich system transakcyjny…

Odpowiedz

Magdalena Kwiecień 6, 2016 o 09:16

A ja się cieszę z programu 500+ z kilku powodów.
Oboje z mężem pracujemy, mamy dwójkę dzieci. Dotychczas nie otrzymywaliśmy od Państwa Polskiego żadnej pomocy, mimo zarabiamy niewiele (typowa sytuacja na polskiej prowincji), a z obciążeń mamy duży kredyt hipoteczny. Cieszę się, że po raz pierwszy otrzymam jakąś pomoc w związku z tym, że ponoszę niemałe koszty utrzymania dzieci. Pieniądze otrzymane z tego programu posłużą nam do wcześniejszej spłaty zadłużenia – odciąży nas to w dużym stopniu.
Po drugie, gdybym teraz zaszła w ciążę, to bez programu 500+ byłby to dla nas trudny czas. Przy trójce małych dzieci nie da się łatwo pogodzić pracy na etacie z wychowaniem dzieci etc. nie mówiąc już o opłaceniu opiekunki. W sytuacji, gdy jest 500+ mogę rozważyć pozostanie z dziećmi w domu, a na moje miejsce w pracy wskoczyłby ktoś inny.
Nie zrozumcie mnie źle, zawsze uważałam swoją aktywność zawodową za coś dla mnie ważnego i nie byłoby mi łatwo zrezygnować z pracy. Ale wiem, że różnie się w życiu układa i czuję swego rodzaju ulgę, że w sytuacji powiększenia rodziny mogłabym czuć większy komfort, że będziemy mieli za co żyć.
Rozumiem argumenty, że za program 500+ przyjdzie nam zapłacić w podatkach itd. Tylko, że dotychczas również płaciliśmy podatki, podniesione zostały stawki VAT na różne artykuły. Państwo zawsze nam te pieniądze w jakiś sposób zabiera, a teraz choć częściowo nam je zwróci.

Odpowiedz

Adam Kwiecień 6, 2016 o 10:03

Obawiam się, że te 500+ nie będzie (w dłuższej perspektywie) pochodzić z aktualnych obciążeń podatkowych, ale zostaną dołożone nowe, aby to sfinansować.

Odpowiedz

Adam Kwiecień 7, 2016 o 07:31

Droga Magdo!

Nieco się mylisz z tym, że po raz pierwszy otrzymasz pomoc od Państwa, no chyba, że nie odliczasz od podatku swoich pociech. Jakby na to nie patrzeć ponad 2200 zł jednorazowo ze zwrotu podatku dostawaliście. Jest to znacznie mniej niż teraz, ale jakaś pomoc to jest. Ja mam 3 dzieci i co roku od Państwa dostaję 4000 zł zwrotu podatku. Czuć to i nie ukrywam, że Karta Dużej Rodziny jest dla mnie również całkiem sporym benefitem (dojeżdżam do pracy PKP i mam 49% zniżki na bilet miesięczny, co daje rocznie jakieś 1800 zł w kieszeni). Nie pisz więc proszę, że do tej pory nie było niczego. Wydaje mi się, że do tej pory było to na miarę naszych możliwości, a teraz jest na miarę oczekiwań wyborców partii rządzącej.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Magda Kwiecień 12, 2016 o 18:12

Bronię Magdy. Mam 4 dzieci i faktycznie otrzymuję ulgę na dzieci- w tym roku było to niewiele ponad 2 tys. Nie pracuję, bo sytuacja rodzinna mi na to nie pozwala. Karta dużej rodziny daje nam 10% na art. papiernicze i 5% na wędliny. PKP jeżdżę rzadko. A i jeszcze 13 zl na bilet do kina – x6 to i tak kosmiczna kwota. Tak naprawdę dopiero 500+ daje jakąś pomoc. Wiem, że nie będą to pieniądze na zawsze, więc jakąś część zaoszczędzę. Nie będę, przynajmniej do następnej kadencji Sejmu, musiała się martwić o pieniądze na leki, gdy dziecko zachoruje, albo odmawiać córce wycieczki szkolnej.

Odpowiedz

Waldek M Kwiecień 6, 2016 o 09:16

Idea programu 500+ jest bardzo szczytna – pobudzić demografię. Niemniej jednak nie pobudzi on wystarczająco demografii. Rodzina 2+3 może niekoniecznie starać się o kolejne dziecko. Jeśli program zakładałby, że 500zł dostaje rodzina na każde nowo narodzone dziecko od wejścia programu, to takie założenie już miało by przełożenie na pobudzenie demografii. Jasnym jest, że 500zł to dla niektórych osób nie jest żadna zachęta by starać się o dziecko:)

Odpowiedz

Sławek Kwiecień 6, 2016 o 09:28

wniosek w mbank ‚u działa popranie.

Odpowiedz

Aleksandra Kwiecień 6, 2016 o 09:49

Michał,
Co dokładnie miałeś na myśli pisząc „Szczerze współczuję swoim dzieciom. Będą miały przechlapane wchodząc na rynek pracy. „?
Pozdrawiam

Odpowiedz

Adam Kwiecień 6, 2016 o 10:11

Moje dwie rady:

1. Jeśli jesteś zadłużony, wykorzystaj pieniądze z 500+ aby spłacić długi. Druga taka okazja może się nie powtórzyć.

2. Jeśli punkt 1. Cię nie dotyczy, albo już spłaciłeś/spłaciłaś długi, to w miarę możliwości zacznij odkładać te pieniądze. Ewentualnie używaj je do łatania bieżących dziur budżetowych, ale miej ciągle na uwadze, żeby się uniezależnić od tych pieniędzy. Moim zdaniem ten program prędzej czy później będzie zmieniony/anulowany/skompensowany przez inflację i nowe obciążenia podatkowe, więc traktuj 500+ jak chwilowy, a nie wieczny dodatek do budżetu. W żadnym wypadku nie decyduj się na większy kredyt, bo masz teraz miesięcznie o 500, 1000, 1500 zł więcej! Bo co jak za rok już ich nie będzie?

Odpowiedz

Piotr Kwiecień 6, 2016 o 10:33

Michale,
bardzo Ci dziękuję za informację o tym, że można to zrobić za pośrednictwem banku. Parę minut przed komputerem w mBanku – i sprawa załatwiona. (Serwis działał bezproblemowo).
A jeszcze w poniedziałek jak się przymierzałem, to wychodziło na to, że albo muszę iść do urzędu gminy, żeby złożyć wniosek, albo po to, żeby uruchomić epuap.
Także dziękuję.

Odpowiedz

Alek Kwiecień 6, 2016 o 12:16

Michał, czepu piszesz, że „Nie warto tego odkładać”?
Ja na razie czekam licząc, że każdy bank będzie chciały obsłużyć jak największy kawałek „toru” i pojawią się jakieś promocje dla 500+. Jak na razie jest słabo – chyba tylko PKO BP i Bank Pocztowy oferują jakieś (wątpliwe) benefity.

Odpowiedz

Irena Kwiecień 6, 2016 o 14:11

Z tymi żłobkami, końmi, językami itp itd. nie bierzecie pod uwagę, że nie wszyscy mieszkają w dużych miastach. Mam dwie siostrzenice dobiegające 30. Mieszkają w małych miejscowościach, mają po jednym dziecku i po kredycie ok. 100 tys. na dom (domy budowane z pomocą rodziców). Bardzo chciały mieć drugie dziecko, ale nie mogły sobie na taki luksus pozwolić. Mężowie zarabiają po 2.500 tys. i one zarabiają podobne kwoty. Gdyby zrezygnowały z pracy, przez najbliższe lata musieliby wegetować, bo rata kredytu wynosi ok 1 tys. Jedna pracuje w księgowości od 8 do 16, druga pracuje w systemie trzyzmianowym. Jakiś wielkich karier nie zrobią, rezygnacja z pracy na 2-3 lata nie spowoduje, że nie będą miały możliwości powrotu na rynek pracy. Jaki jest więc sens tworzyć żłobek w każdej małej pipidówie, skoro koszt utworzenia żłobka i opłacenia opiekunek, zdecydowanie przekroczy kwotę 500 zł na jedno dziecko? Dla takich osób jak one, wsparcie 500 zł na dziecko na pewno będzie zachętą do powiększenia rodziny.

Odpowiedz

Adam Kwiecień 6, 2016 o 15:36

No tak, ale jak zdecydują się na dziecko z powodu tych dodatkowych 500zł, dziecko się urodzi, a po roku program 500+ zostanie anulowany, to co wtedy?

Odpowiedz

Natalia Kwiecień 29, 2016 o 10:31

Irena napisałaś „Mężowie zarabiają po 2.500 tys. i one zarabiają podobne kwoty”. Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie 2.500 tys. czyli 2 500 000,00 to bardzo dużo :D. Wiem, że miałaś na myśli 2500 PLN, ale to należy zapisać jako 2,5 tys., a nie 2.500 tys. :). Taki zapis w zderzeniu w poprawnym „rata kredytu wynosi ok 1 tys.” wygląda dość kuriozalnie i wcale nie wskazuje na to, że rodzinie naprawdę potrzebne jest te 500 PLN. Pozdrawiam

Odpowiedz

Krzysztof Kwiecień 6, 2016 o 21:18
beata Kwiecień 7, 2016 o 07:44

Witam,
bardzo dobry artykuł- jak zwykle zresztą 🙂
Co do programu 500+ – ja nie skorzystam (1 dziecko), nie zamierzam też dla tej kwoty powiększać rodziny (więc demograficznie w moim przypadku to nie zadziała). Ale w gruncie rzeczy nie jestem przeciwnikiem tego programu. W naszej niedużej gminie, na program ten przeznaczono około 7mln złotych. Myślę, że znaczna część tej kwoty (z 60-70%) zostanie u nas (ludzie zrobią zakupy w lokalnych sklepach, skorzystają z usług lokalnych przedsiębiorców), co może oznaczać ożywienie gospodarcze choćby w naszej mikro skali. Oczywiście wiem, że najlepiej byłoby te pieniądze zainwestować w przyszłość dzieci (ja bym tak zrobiła:), niemniej uważam, że w większości przypadków zostaną skonsumowane na potrzeby, które pojawią się wraz z pojawieniem się dodatkowych pieniędzy.

Odpowiedz

barbra Kwiecień 7, 2016 o 08:40

To dobry artykuł, ale w moim przypadku wypełnienie wniosku nie było takie trudne. Ipko stronkę znam, bo z niej kożystam. Wniosek wypełniam i przesłałam.

Odpowiedz

Bartek Kwiecień 7, 2016 o 14:46

Ja podzielę się swoimi doświadczeniami z wnioskiem w Millennium.
Na początku wszystko było ok. Wybrałem opcję „na drugie i kolejne dziecko”, więc od razu w następnym ekranie miałem podać „Dane dziecka 2”. Wszystko ok, ale pojawiło się pole „numer dokumentu tożsamości dziecka”. Nie miałem numeru dowodu dziecka przy sobie, ale pomyślałem, że mimo, że pole jest nieobowiązkowe, to lepiej to wpisać, żeby potem nie było kłopotu. Przeszedłem dalej, wpisałem jeszcze dane członków rodziny (tam też było pole na numer dokumentu). Zostawiłem tak nie zatwierdzając wniosku.

Gdy następnego dnia chciałem dokończyć wniosek, to system powrócił do wypełniania danych o dziecku – jednak tym razem wyglądało to inaczej. To, co bylo wcześniej wpisane jako „dziecko 2” zostało teraz wpisane jako „dziecko 1” i system chciał, żebym tam uzupełnił dane drugiego dziecka (mimo, że był już wpisany jako członek rodziny).
W każdym razie – porzuciłem całkiem ten wniosek, bo wyglądało to na błąd systemu. Tak jakby włączył się formularz dla osób, które wnioskują też na pierwsze dziecko.

Złożylem bez problemu w mBanku (tam już nie było nigdzie pola na numer dowodu tożsamości).

Odpowiedz

Bartek Kwiecień 7, 2016 o 14:58

W części dotyczącej dzieci należało wpisać wszystkie, nawet to, które nie jest objęte 500+. Wtedy w kolejnej części miałem już wypełnione dane swoje i dzieci, a uzupełnić musiałem jedynie małżonkę. Bardzo pomocny był poradnik, który wydał bank Millennium. Aha, ja wypełniałem w trakcie jednej sesji. Może problem się pojawia tylko w przypadku przerwania wnioskowania.

Odpowiedz

Bartek Kwiecień 7, 2016 o 22:32

Tak, ja mysle, se gdybym wszystko skończył za pierwszym razem, to byłoby ok. Problem pojawił sie dopiero przy powrocie do juz rozpoczętego wniosku. Nie było niestety opcji rozpoczęcia od nowa, dlatego zrezygnowałem.

Odpowiedz

Bartek Kwiecień 7, 2016 o 14:55

07.04 godz. 13:00. Bank Millennium bez problemów, UPO w ciągu 1 minuty od wysłania wniosku. Wcześniej próbowałem złożyć przez ePUAP i przez emp@tię i nie dałem rady. Wina w obu przypadkach leżała po stronie ePUAPu.

Odpowiedz

Ania Kwiecień 7, 2016 o 21:37

Czesc Michal,
dziekuje na wstepie za artykul jak i za calego bloga.

Mbank zadzialal bez problemu i w moim przypadku w kilka minut wniosek udalo sie wypelnic. Jedno co mnie tylko zastanawia, to fakt ze piszesz, ze nie trzeba dodawac zalacznikow (moj przypadek to rowniez 500 zl na drugie dziecko). Na stronie inetowej mojego GOPS podane jest, aby do wniosku zalaczyc akt ur wszystkich dzieci oraz kopie dowodu. Nie wiem czy taka uroda akurat mojego Gminnego Osrodka, jednak ja zgodnie z zasada, wiecej dokumentow = mniej klopotow, zalaczylam je. Podaje wiec te informacje, moze sie przyda 🙂

Odpowiedz

marek Kwiecień 7, 2016 o 23:34

Dla mnie szczytem hipokryzji jest pisanie, że program jest do niczego i jednocześnie brać te pieniądze. Jeśli tak Was martwi kondycja finansów publicznych to przecież nie musicie wyciągać rąk po 500+ tylko, w ramach bycia wyedukowanym finansowo i ekonomicznie świadomym, ratować budżet i zostawić te pieniądze w kasie państwa. A wydatkowanie tych pieniędzy zostawić w kwestii wyłącznie polityków. Przecież oni najlepiej wiedzą jak je spożytkować i najtaniej wybudować stadiony, autostrady, kupić pociągi, wybudować toalety itp…
Jedna z Mam pisze, że lepiej by było jakby te pieniądze wydali za nas urzędnicy… Moim zdaniem dużym plusem tego programu jest to, że sami mamy prawo zdecydować na co wydamy pieniądze. Nasze 500zł przeznaczamy jako dodatek na prywatne przedszkole dla naszego syna. Jako normalna rodzina nie mamy szans na miejsce w państwowym przedszkolu. Przegrywamy między innymi z „samotnymi” matkami zajmującymi się przeważnie własnym biznesem, mieszkającymi ze swoim partnerem – ojcem dziecka…
Pozdrawiam

Odpowiedz

Karol Kwiecień 9, 2016 o 21:19

Brawo Marku, myślę dokładnie tak samo, że to szczyt hipokryzji brać te pieniądze, jeśli krytykuje się program jako niszczący finanse państwa…
Poza tym, Michale, uważam Cię za mądrego człowieka, ale w tym wpisie jest brak logiki. Skoro mówisz na końcu wpisu: ” Póki dają, to trzeba brać…” a wcześniej piszesz, że nie dają a zabierają z naszych podatków… do tego wisienka na torcie jeśli chodzi o brak logiki:
„Warto przypomnieć, że aktualnie rządząca partia obiecywała przed wyborami 500 zł miesięcznie na każde dziecko. Niestety po wyborach się im “odwidziało”.”
Jeśli tak krytykujesz cały program, to zdanie powinno brzmieć: NA SZCZĘŚCIE po wyborach się im “odwidziało”, a nie „niestety”, ponieważ to by dopiero było obciążenie budżetu.
Tak więc na koniec krótki przekaz:
Popierasz program – bierz pieniądze
Nie popierasz – nie bierz pieniędzy
Gwarantuję, że gdyby wszyscy przeciwnicy tego programu zachowali się LOGICZNIE, koszta byłyby bardzo niewielkie 🙂

Odpowiedz

Kamil Kwiecień 11, 2016 o 11:45

Żadna to hipokryzja. Jak rząd zabiera mi pieniądze w podatkach żeby finansować 500+, to nawet jeśli uważam, że jest to program który robi znacznie więcej szkody niż pożytku, to wezmę te 500zł, bo są to pieniądze, które były mi wcześniej zabrane. Z powietrza się one nie biorą.

Nie mam dzieci, ale jakbym miał, to brałbym pieniądze nie popierając w żaden sposób tego programu i nie widziałbym w tym żadnej hipokryzji.

Odpowiedz

Mateusz Maj 17, 2016 o 12:46

Karol, nie zgadzam się z Tobą. Mnie nie podoba się wiele rzeczy, choćby 23% VAT, a jednak go płacę bo takie mamy w tym kraju zasady. Trudno, podporządkowuje się prawu, proste. I teraz prawo daje mi możliwość bycia beneficjentem 500+ to z niego korzystam. I nie ma tu znaczenia, że może mi się nie podobać ten program jako taki (głównie jego wpływ na zadłużenie państwa). Ot, po prostu, teraz akurat ja i moja rodzina coś na tym skorzystamy. Często korzystali (lub wciąż korzystają) inni, choćby grupy społeczne z przywilejami emerytalnymi itp, a teraz [zobaczymy na jak długo] Słoneczko zaświeciło dla mnie. Może mi się to wszystko średnio podobać, ale nie widzę racjonalnego uzasadnienia dla samo-wykluczania się z programu.

Odpowiedz

Kasia Kwiecień 11, 2016 o 12:28

Panie Michale, …..na pierwsze dziecko tez są wypłacane pieniążki, ale tu obowiązuje kryterium dochodowe.

Odpowiedz

Paweł Kwiecień 11, 2016 o 14:37

W Eurobanku udostępniono możliwość – wniosek się ładuje. Nie wysyłałem go, bo złożyłem wcześniej przez ePUAP.

Odpowiedz

Ostry Kwiecień 11, 2016 o 14:52

Michał,
dzięki za ten wpis, dzięki niemu szybko i łatwo uzupełniłem wniosek w mBanku 🙂

Odpowiedz

Radek J Kwiecień 14, 2016 o 11:49

Cześć. Cieszę się że w końcu powstał program dla Polaków a nie dla Polski. Każdy singiel oceniający 500+ powinien dostać na rok czasu dwójkę dzieci pod opiekę 24h i 500zl do ręki. Po roku mógłby oceniać, wypisywać plusy i minusy. W Polsce mamy system emerytalny jaki mamy i ktoś go musi utrzymać ( nasze dzieci ). Ciekawym rozwiązaniem byłby tzw podatek bykowy dla osób które z własnego wyboru nie chcą mieć dzieci. Pozdrawiam

Odpowiedz

Radek J Kwiecień 14, 2016 o 12:00

Marek trafiłeś w punkt. W Polsce nie warto być normalnym, doskonały przyklad z przedszkolami gdzie im rodzina jest bardziej normalna tym gorzej, za to wysoko punktowane jest samotne wychowywanie dzieci itp. Czekam na czasy kiedy małżeństwo z dwójką i więcej dzieci bedzie normalne i traktowane priorytetowo

Odpowiedz

Krzysztof Kwiecień 17, 2016 o 00:22

Powiem tak, ja nie jestem singlem, mam Narzeczoną i wkrótce planujemy ślub 🙂
Niestety nasza ścieżka życiowa nie wpisuje się w ogólny schemat jaki przyjmuje Państwo, że najpierw dzieci i jakoś to będzie.
Starannie zaplanowaliśmy najbliższe kilka lat, staramy się rozwijać, zwiększać zarobki, tak aby w przyszłości naszej rodzinie nic nie brakowało. Jest ciężko, np. dobijają nas zwiększone marże banków czy konieczność płacenia VAT-u za materiały budowlane.
Tymczasem obok nas żyją rodziny patologiczne gdzie:
– rodzice nie pracują
– Państwo zapewnia lokal mieszkalny
– jest pełno zniżek na wszystko
– zaraz dojdzie 500+ 🙂

Nie chodzi o to że zazdroscimy – my sobie damy radę, poza tym nie chcielibyśmy tak żyć. Jestem jednak świadom, że te pieniądze tylko pogłębią istniejące problemy. OK, może zacznie się rodzić więcej dzieci, bo ludzie polecą na kasę, ale czy naprawdę o to chodzi?
Stwórzmy więcej możliwości dla młodych ludzi, nie kładźmy im kłód, ale również pieniędzy pod nogi. Musi być system, który – jak napisał Michał – stymuluje do działania. Dawanie pieniędzy za nic naprawdę w dłuższej perspektywie nie uleczy systemu. 100 000 więcej dzieci, które przełoży się w ciągu 20 lat na 100 000 bezrobotnych tylko dalej obciąży budżet.
Może mówię mało p[prospołecznie, ale lepiej żebyśmy mieli 30mln Polaków, generujących wysokie PKB dla kraju, niż 15mln więcej, które żyje na łasce Państwa.

Odpowiedz

Natalia Kwiecień 29, 2016 o 10:42

Naprawdę miło było przeczytać Twój wpis po tym co napisał Radek J. Argumenty typu: „Każdy singiel oceniający 500+ powinien dostać na rok czasu dwójkę dzieci pod opiekę 24h i 500zl do ręki. Po roku mógłby oceniać, wypisywać plusy i minusy. W Polsce mamy system emerytalny jaki mamy i ktoś go musi utrzymać ( nasze dzieci ). Ciekawym rozwiązaniem byłby tzw podatek bykowy dla osób które z własnego wyboru nie chcą mieć dzieci”. Nie są żadnymi argumentami, a dlaczego? A dlatego, że nie ja jemu te dzieci zrobiłam, nie zmusiłam go do tego pod jakąkolwiek groźbą. To była jego decyzja, a nie moja, czy innej bezdzietnej osoby. Żałosnym jest zrzucanie odpowiedzialności za swoje decyzje na innych. Ot co :). Pozdrawiam

Odpowiedz

Rafał Kwiecień 17, 2016 o 20:19

Hej,

Dzięki za artykuł. Jedna uwaga, widziałem ten wniosek w e-PUAP i wydaje mi się, że to najbardziej pewna opcja jego złożenia.

Pozdrawiam!

Odpowiedz

Lesława Kwiecień 18, 2016 o 18:33

Dzięki Twojemu wpisowi właśnie zmobilizowałam się do wypełnienia wniosku 🙂
Bardzo dziękuję 🙂

Odpowiedz

Tadeusz Kwiecień 26, 2016 o 23:29

Witam. Chcę przeznaczyć pieniądze z 500+ na zakup mieszania (a raczej kilku) głównie dla dzieci. Mam narazie jedno m wynajmowane i co miesiąc odkładam 1000zl na cele mieszkaniowe, teraz już to będzie 1500. Na wkład własny 20% potrzebuje jakieś 2- 3 lata zbierania pieniędzy. Moje pytanie jak mogę te pieniądze bezpiecznie logować aby do czasu zakupu mieszkania przynosiły więcej niż na lokacie? Michał robisz kawał dobrej roboty pisząc ten blog, czekam na Twoją książkę ☺

Odpowiedz

Marek Kwiecień 28, 2016 o 15:29

Ostatnio wiele banków oferuje pomoc w tych wnioskach, czy w tym siedzi jakiś haczyk>?

Odpowiedz

maciej Kwiecień 28, 2016 o 17:45

Marku, chcą abyś zostawił u nich na 0,2% pieniądze z tego programu. Pozdrawiam

Odpowiedz

Jakub Maj 3, 2016 o 10:33

Michał. Samo składanie wniosku to nie problem, problemem jest weryfikacja wniosków w mistach. Dane przesyłane z banków są niekompatybilne, natomiast urzędnicy nie weryfikują danych. W moim mieście (woj.łódzkie) witają z gotowym wnioskiem o wycofanie wniosku złożonego drogą internetową i proszą o złożenie nowego. W rezultacie sprawę załatwiłem od ręki . Decyzje otrzymałem w ciągu dwóch tyg.
Pani w tzw. okienku mówiła że danych nie przyjmują z banków w ogóle, ale dlaczego nie pofatygyją się do banku po nowe listy.Polecam zainteresowanym sprawdzić w gminie/mieście czy jego wniosek dotarł już.
A z innej beczki program 500 plus ocenimy po 5-10 latach jego funkcjonowania czy miał wpływ na demografię. Na pewno rodzinom przyda się wsparcie finansowe, którego do tej por nie było. Też myślę że lepiej było by dać wędkę niż…kasę oraz potwierdzam że może jest to jedynie polityczny sposób na kupienie wyborców…ale skuteczny.I tkim może się okazać tenn program za jakiś czas

Odpowiedz

Slayer Maj 3, 2016 o 13:09

Abstrahując od trafności (lub błędności – nie chcę dyskutowac) owego programu, pozwalam sobie na drobną uwagę do wstępnej wypowiedzi p. Michała: „obiecywała przed wyborami 500 zł miesięcznie na każde dziecko”. Program zaprezentowano we wrześniu 2015 takimi słowami: „Proponujemy, żeby na każde drugie i kolejne dziecko rodzice otrzymywali 500 zł miesięcznie, a na dziecko w mniej zamożnych rodzinach również na pierwsze dziecko”. Wkrótce później powstał skrót medialny „500 zł na każde dziecko” i jako taki był atakowany (słusznie lub nie) przez przeciwników owej koncepcji. Właściwie nic dziwnego, że wiele osób zapamiętało to w tej formie. Osobiście dziwię się, że weszło już w tym roku, bo myślałem, że skoro budżet już zamknięty, to nie przejdzie.

Odpowiedz

Jolanta Czerwiec 14, 2016 o 00:32

Szkoda słów, dzięki 500+ jedni kupią sobie mieszkanie drudzy będą rodzić dzieci a ci co faktycznie na ten kraj kiedyś będą pracowali nic nie otrzymają. W prawie polskim jest zapisane że każdy rodzic ma obowiązek do utrzymywania swojego dziecka do 25 roku życia jeżeli się uczy. Więc jak to jest? Bo jak dla mnie to jednoznaczna dyskryminacja dzieci na studiach, naszej przyszłości

Odpowiedz

Robert Czerwiec 17, 2016 o 09:51

Z tym składaniem wniosków przez mBank czy inne banki to jest jakaś lipa. Złożyliśmy wniosek przez mBank w dniu 1 kwietnia (Poznań). Do dziś kompletna cisza, żadnej decyzji ani tym bardziej pieniędzy cały czas nie ma. Dwa tygodnie temu dzwonimy do urzędu zapytać co się dzieje, potwierdzili, że nasz wniosek mają, ale mamy cierpliwie czekać bo „oni mają trzy miesiące na załatwienie”.

Wczoraj pojechaliśmy do urzędu wyjaśnić i co się okazało? Urząd owszem dostał nasz wniosek z mBanku, ale kompletnie bez podstawowych danych (np. danych współmałżonka czy dziecka). Trzeba było wszystko uzupełnić ręcznie. I co najgorsze pani w okienku powiedziała, że dotyczy to wszystkich wniosków składanych przez taki mBank…. Wszyscy będą musieli się stawić do urzędu i uzupełniać ręcznie swoje dane.

Czy ktoś z Was, kto składał wniosek np. przez mBank, dostał już pieniądze?

Na marginesie – urząd według mnie powinien nas wezwać do uzupełnienia braków, a nie czekać bezczynnie nie wiadomo na co, aż sami się upomnimy. No ale to osobny temat.

Odpowiedz

Paweł Czerwiec 28, 2016 o 23:36

Potwierdzam że w BZ WBK wniosek składa się w zaledwie 5 min problemów. A odnosząc się do samego programu jest dużo nienawiści odnośnie tego programu, ale prawda jest taka że dostajecie 500+ za darmo a i tak zamiast na dzieci to idzie wiadomo gdzie.. także nikogo w tym kraju nie można zadowolić.

Odpowiedz

akcyzowy Lipiec 5, 2016 o 20:55

Michał, fajny i użyteczny wpis. Wiele osób z pewnością skorzysta z programu i dobrze wykorzysta otrzymane środki finansowe. Jednak mam negatywne zdanie na temat tego typu działań polityków.

Odpowiedz

lao Sierpień 1, 2016 o 02:30

Trudno nie zgodzić się z twierdzeniem, ze lepiej byłoby przeznaczyć te pieniądze na edukację ekonomiczną Polaków. Ale jest jak jest. Od września zaczynam trzecią klasę liceum, profil – ekonomiczny. Moja cudna nauczycielka w życiu nie prowadziła własnej firmy. Miesza dane i pojęcia. Na trudniejsze pytania odpowiada „no właśnie, x. Może sprawdź to w domu i przygotuj w formie referatu na kolejną lekcję? „, więc nikt już nie pyta. Lepiej pod ławką użyć telefonu i dowiedzieć się samemu. Nie reaguje na inne próby kontaktu niż „Pani profesor” (chociaż to zwykłe LO). Uczy też przedsiębiorczości i informatyki, na obu się nie zna.

Smutno mi, bo w swojej naiwności miałam nadzieję na porządną dawkę wiedzy ekonomicznej przekazywaną przez doświadczonego człowieka, a nie osobę, która 20 lat temu zrobiła magistra i popisuje się swoją (nie)wiedzą ?
Danie Tobie części tych pieniędzy w zamian za warsztaty ekonomiczne byłoby inwestycją. Ale na każdego fachowca przypada 1000 nie zainteresowanych, którzy chętnie zgarną wypłatę i uciekną w podskokach ?

Odpowiedz

Monika Czerwiec 30, 2018 o 11:10

Ja uważam, że obecny system jest trochę niesprawiedliwy. Rodzice jednego dziecka o dochodzie ledwo przekraczającym próg dochodowy 800 zł na jedną osobę nie mają 500+, a rodzice dwójki dzieci mający po parę tysięcy dochodu na jedną osobę mają 500+ na drugie dziecko. Nie uważacie, że coś tu jest nie tak?

Odpowiedz

Dodaj nowy komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: