Podcast: Play in new window | Download (Duration: 1:32:05 — 85.1MB)
Subscribe: Apple Podcasts | RSS
Windykacja – to słowo, które powoduje ciarki u osób zadłużonych. Dzisiaj z moim gościem podpowiadamy, jak skutecznie układać się z windykatorami.
Co wolno a czego nie wolno windykatorom? Czy warto z nimi rozmawiać? Co można ugrać? Czym różni się wierzyciel pierwotny od wtórnego? Jak zadowolić windykatora nawet wtedy, gdy nie mamy pieniędzy na spłatę całego długu? Jak wygląda windykacja “od kuchni”? – o tym i o wielu blaskach i cieniach zawodu windykatora usłyszycie w tym odcinku podcastu.
Czytaj także: Jak ustalić priorytety w życiu
Moim gościem jest Markus Marcinkiewicz – windykator z kilkunastoletnim doświadczeniem i autor książki “Zawodowy windykator”. Mówi on rzeczy, które mogą się nie spodobać przedstawicielom jego zawodu. Odsłania wiele tajników swojej pracy, podpowiada na co mogą liczyć dłużnicy, a także zdradza jak dłużnicy mogą realizować swój plan spłat, a niekoniecznie ten, który próbuje im narzucić windykator.
W mojej opinii – jeden z najlepszych podcastów. Doskonałe uzupełnienie wiedzy, którą przekazywałem Wam w kursie “Pokonaj swoje długi”.
Gorąco zachęcam do wysłuchania i do używania tej wiedzy z głową. 🙂
Pokonaj swoje długi
Sponsorem tego odcinka podcastu jest kurs “Pokonaj swoje długi”. A z kolei partnerem tego kursu, dzięki któremu może on być dostępny całkowicie bezpłatnie, jest firma MasterCard.
Jest ona również strategicznym partnerem bloga w roku 2015 i patronem cyklu “Savoir-vivre kart bankowych”. MasterCard to firma technologiczna działająca w globalnym obszarze płatności. Przetwarza transakcje realizowane przez ponad 2 miliardy kart płatniczych, w 150 walutach, w ponad 210 krajach i terytoriach na całym świecie.
Więcej informacji znajdziesz na stronie dotyczącej współpracy MasterCard i bloga “Jak oszczędzać pieniądze”.
W tym odcinku usłyszysz:
- Kto jest moim gościem?
- Czym zajmuje się Markus Marcinkiewicz?
- Kim jest windykator?
- Jaki był stereotyp windykatora i jak zmieniał się jego wizerunek w ostatnich latach?
- Jaka jest różnica między wierzycielem pierwotnym a wtórnym?
- Skąd wzięła się teza, że wszyscy dłużnicy kłamią?
- W jaki sposób tłumaczą się dłużnicy?
- Ile dni bez problemów możemy spóźniać się z zapłatą rat kredytu?
- Jakie postawy dłużników są rozróżniane wśród windykatorów?
- Co ma prawo zrobić windykator a czego nie może robić?
- W jaki sposób strony mogą dogadywać się między sobą?
- Jak dłużnik może bronić się przed windykatorem, który łamie prawo?
- Jak wygląda proces windykacji od momentu, gdy przestajemy spłacać raty kredytu?
- Co może uzyskać dłużnik, który jest gotowy współpracować z windykatorem?
- Za jaką wartość procentową są sprzedawane przeterminowane wierzytelności?
- Jak dogadywać się z windykatorem?
- Dla kogo jest książka “Zawodowy windykator” napisana przez Markusa?
- Co cechuje dobrego windykatora?
- Jak radzić sobie z emocjami pracując z osobami, które często przeżyły dramaty życiowe?
- Co może zrobić posiadacz kredytu we frankach, który nie wyrabia się ze spłatą długu?
- Jak rozliczani są ze swojej pracy windykatorzy? Czy mają płaconą prowizję procentową od ściągniętych długów?
- Jaki jest stopień informatyzacji procesów w firmach windykacyjnych?
- Czy w obecnym stanie prawnym długi są dziedziczone?
- Jak odzyskać pieniądze pożyczone koledze “na gębę”?
Kliknij prawym przyciskiem, aby ściągnąć podcast jako plik MP3.
Strony, osoby i tematy wymienione w podcast’cie:
- Kurs Pokonaj Swoje Długi
- VEX – strona firmy Markusa.
- Strona Zawodowy windykator.
- Książka “Zawodowy windykator” autorstwa Markusa.
- Deprywacja sensoryczna.
- WNOP 053: 5 osób i 5 historii jak wyjść ze spirali długów – scenariusze napisane przez życie Czytelników bloga
- E-sąd.
Pytanie lub komentarz? Zostaw mi wiadomość!
Masz pytanie? Możesz skorzystać z tego linku i nagrać dla mnie wiadomość głosową z wykorzystaniem mikrofonu Twojego komputera. Pamiętaj, że jedna wiadomość może mieć maksymalnie 90 sekund (ale możesz ich nagrać kilka) 🙂
Jeśli nagrywając pytanie przedstawisz się i podasz adres swojego bloga (lub strony WWW), to zlinkuję do niego tak jak uczyniłem w poprzednich odcinkach podcastu. To może pomóc w promocji Twojego bloga, więc tym bardziej zachęcam do zadawania pytań głosowo.
Będę Ci również wdzięczny za każdy komentarz. Napisz proszę, czy podobał Ci się ten odcinek podcastu. Chętnie z Wami podyskutuję i odpowiem na ewentualne dodatkowe pytania.
Sprawdź również: WNOP 053: 5 osób i 5 historii jak wyjść ze spirali długów – scenariusze napisane przez życie Czytelników bloga
Skąd pobrać podcast
Podcast dostępny jest dla Was w wielu miejscach:
- Na blogu – lista wszystkich podcastów
- W iTunes – dla użytkowników iPhone’ów i iPad’ów
- W serwisie Stitcher – pobierz aplikację Stitcher dla Androida i innych modeli telefonów
- W katalogu Zune
- W katalogu BlackBerry
- Poprzez specjalny RSS
A jeśli podoba Ci się podcast, to będę Ci bardzo wdzięczny, jeśli poświęcisz minutkę i zostawisz swoją ocenę oraz krótką recenzję w iTunes. Wasze głosy powodują, że mój podcast trafia do rankingów iTunes. Dzięki temu łatwiej jest do niego dotrzeć tym osobom, które jeszcze nigdy go nie słyszały. A na tym bardzo mi zależy 🙂
Oceń podcast “Więcej niż oszczędzanie pieniędzy” <–
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za Twoje wsparcie i życzę Ci świetnego dnia! 🙂
Zobacz także: WNOP 057: 13 dobrych książek na urlop (i nie tylko) oraz zapowiedź mojej książki
{ 60 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }
Czytałem tę książkę tegoż Pana. Trochę zabawne jest to jak pisze (a raczej straszy komornikiem). Akurat mam do czynienia z komornikami. Naprawdę część dłużników wie, co robić, żeby nie mieć niczego, a jeśli formalnie niczego nie mają to komornik niewiele im zrobi. Ileż to egzekucji komorniczych jest bezskutecznych. Niestety komornik cudów nie zdziała jak nie ma z czego.
Jak to cudów nie zdziała? A zajęcie u kogoś traktora należącego do sąsiada i sprzedanie go prawie na pniu , czy u mechanika wozów strażackich należących do gmin, niby nie wiedzieli do kogo należą ale potrafili prawdziwego właściciela, czyli gminę, zawiadomić o tym że idą na licytację – dla mnie to są te cuda które ciągle mi się w głowie nie mieszczą.
Świetna uwaga. Pozdrawiam.
Potrzebne Ci są wozy strażackie i kupujesz…..
Szanowny Pani raija doprecyzujmy – Pan mechanik, któremu komornik zajął wozy strażackie prowadzi firmę pod nazwą „Prywatna straż pożarna – serwis i mechanika” . Dłużnik nie przedkłada żadnych dokumentów własności pojazdów generalnie utrudnia postępowanie. Proszę mi odpowiedzieć co by Pan zrobił będąc komornikiem w takiej sytuacji? Proszę również pamiętać , że jest Pan zobowiązany przepisami podjąć niezwłocznie czynności w sprawie i dokonać zajęcia zgodnie z wnioskiem wierzyciela. W przypadku zaniechania czeka pana postępowanie dyscyplinarne. Ogromna prośba o rozwagę w takich opiniach, które są formułowane na podst gazetowych opinii.
Jezeli bedzie chcial to zdziala. Zgodnie z prawem komornik moze zajac rzecz bedaca we wladaniu dluznika czyli taka ktora niekoniecznie musi byc jego wlasnoscia. Czyli nawet jak ktos wszystko ma na zone z ktora ma rozdzielnosc majatkowa to komornik i tak moze zajac fure ktora jezdzi dluznik, a ktora nalezy do zony.
Co do windykatorow, to oni moga tyle co komar lub mucha – wkurzac.
Hej Mario,
Mówimy o tym także w naszej rozmowie – w Internecie można znaleźć wiele sposobów na to jak zablokować komornika albo sprawić wrażenie, że nie mamy niczego. Pytanie tylko, czy naprawdę chodzi o to żeby migać się od spłaty swoich zobowiązań.
Oczywiście jest i druga strona medalu – czasami jest tak, że jesteśmy ścigani bezpodstawnie, ale ja nadal wierzę, że jest to margines postępowań komorniczych. W takim przypadku proponuję po prostu kontakt z dobrym prawnikiem.
Pozdrawiam
Mieszkam w mieszkaniu, które pan X sprzedał kobiecie. Od tej kobiety wynajmuję to mieszkanie. Komornicy to partacze, podobno chcą odzyskać pieniądze a wysyłają tylko list. Listów od banków, windykatorów, komorników i urzędu skarbowego już było od groma i co? – i nic, wszystkie staram się odsyłać do nadawcy a oni i tak przysyłają
Raz nawet była policja i go szukała. Zadali mi kilka pytań przyjęli do wiadomości wszystko co im powiedziałem, nic nie zanotowali i sobie poszli. Policja chyba powinna się zwrócić do detektywa.
Ostatni list jaki przyszedł na nazwisko pana X to wg internetu firma przewozowa – na 95% jechał bez biletu i to dosyć niedawno. Facet żyje, ma się dobrze, pewnie przebywa gdzieś w okolicy (a mógłby przecież wyjechać za granicę).
Trochę może nie w temacie, ale być może Ty Michale lub ktoś z czytelników bloga może mi coś doradzić. Jeden z byłych pracodawców wisi mi równowartość kilku pensji. Sprawa poszła do sądu pracy, wyrok się uprawomocnił, reszta została zgłoszona do komornika. Niestety na razie bez rezultatu dla mnie. Czy i co mogę jeszcze zrobić? Czy tylko liczyć na komornika i dobrą wolę dłużnika czy też mogę w jakiś inny sposób odzyskać swoje pieniądze?
Wysłuchaj podcastu tam na końcu jest powiedziane co robić. Najlepiej zgłosić się do niewielkiej firmy windykacyjnej i podpisać z nimi umowę na % od odzyskanej kwoty.
Wiem ze się czepiam, ale w transkrypcie juz drugi raz czytam „a nóż” gdy powinno być „a nuż” 🙂 poza tym bardzo ciekawa rozmowa. Nie myślałeś żeby treść transkryptu wrzucać bezpośrednio do postu zamiast w pdf? Czyta się znacznie wygodniej niż słucha 🙂
Dziękuję Olek. Ze względu na krótki czas i chęć publikacji transkryptu razem z podcastem, nie przeszedł on niestety korekty. Ten błąd został już poprawiony. Kilka kolejnych – także.
Pozdrawiam
A widzisz mi się lepiej słucha, bo mogę sprzątać w mieszkaniu albo prasować w między czasie. Żałuje, że wszystkich wpisów na forum nie da się odsłuchać zamiast czytać 🙂
Jedna uwaga do całej rozmowy, Komornik nie zabiera majątku. Komornik zajmuje majątek, aby oddać wierzycielowi…
Hej Karol,
No skoro już chcemy się łapać za słówka, to komornik nie zajmuje majątku aby oddać wierzycielowi, ale aby zlicytować 😉
Uwaga słuszna 🙂
Pozdrawiam
Masz częściowo rację.
Jeśli druga licytacja jest nieskuteczna wierzyciela może złożyć wniosek o przejęcie majątku 🙂
Ale czepiałem się bardziej wypowiedzi Markusa – chociaż wiem że była to zagrywka psychologiczna, obliczona na straszenie komornikiem 🙂
Karol
Tylko że kwota jaką bierze dla siebie przy okazji ( odsetki, Opłaty itp) jest większa niż kasę jaka wisimy wierzycielowi…
W bodaj odpowiedzi do ostatniego pytania Markus powiedzal, zeby przekazac sprawe do e-sadu i jesli pozwany nie odpowie w ciagu dwoch tygodni wyrok sie upowaznia. Co w przypadku gdy pozwanego nie ma w domu, na przyklad jest na wakacjach albo w wyjezdzie trwajacym duzo wiecej niz 2tyg. W tym przypadku, gdy nikogo nie ma pod adresem gdzie wyrok zostal wyzwany, jaka szanse obrony ma taka osoba? Czy jesli taka osoba wroci po miesacu do domu moze zastac komornika czekajacego na niego?
Tak, może zastać komornika, ale… 1. od momentu zwrotu przesyłki jako niepodjętej liczy się data dostarczenia pisma z esądu i zazwyczaj masz 2 tygodnie od tego momentu na zapłącenie lub złożenie sprzeciwu. (czyli w sumie 4 tygodnie). Idziesz na pocztę i dostajesz który to sąd i można odszukać akta sprawy i zobaczyć o co chodzi.
2. załóżmy, że nie byłeś świadomy tego, że taki nakaz przyszedł i masz jak to uzasadnić (np. zmiana miejsca zamieszkania) to jak przyjdzie komornik to i tak występujesz do sądu o przywrócenie terminu zaskarżenia wyroku czy jak się to nazywa. Najlepiej udaj się do dowolnego prawnika i każdy wyłoży Ci to jak trzeba 😉
Z tego co wiem to sądy chyba wysyłają 2 razy polecone. Jak ich nie odbierzesz to trudno – liczą się jako dostarczone i wtedy masz problem. A miesięczne wakacje – jak kogoś stać na miesiąc wakacji to raczej nie spodziewa się pism z sądu w sprawie długów 😀
„Co w przypadku gdy pozwanego nie ma w domu, na przyklad jest na wakacjach albo w wyjezdzie trwajacym duzo wiecej niz 2tyg. ”
Wniosek o przywrócenie terminu.
Szczęśliwie nie jestem zadłużony, ale i tak dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy. Zdjęcie najpierw mnie trochę odstraszyło, ale po chwili przekonałem się, że to będzie ciekawa rozmowa. I rzeczywiście, pan Markus sprawia wrażenie inteligentnego, kompetentnego fachowca. Oby więcej takich na naszym bezrybiu.
Trochę dopadła mnie jednak przykra refleksja, że jakkolwiek by te koszty nie były ukryte, to jednak uczciwi ludzie pokrywają straty związane z postępowaniem cwaniaczków. Ale może i racja, może to mniejsze zło, że w pierwszej kolejności oliwi się tylko najbardziej skrzypiące koło…
Podcast zapowiada się niezwykle interesująco, przesłucham sobie zaraz przed snem:) Pozdrawiam serdecznie:)
Michał, dobry pomysł, tylko szkoda, że wybrałeś do niego człowieka mocno zakłamującego rzeczywistość. Sam miałem do czynienia z kilkoma firmami windykacyjnymi, w tym firmą „Armada”, której wiceprezesem zarządu do lutego br. był Pan Markus Marcinkiewicz.
Nie było drugiej takiej firmy windykacyjnej, która stosowałaby takie zastraszanie. Telefony z zastrzeżonego numeru co kilka minut, w których jest tylko nagrany automat, który zawsze straszy, że jedzie właśnie do mnie dwóch pracowników terenowych, że przyjadą do mnie z mojej winy, że oszukałem ich itp. Skoro to nie miałoby być zastraszanie, to nie pisaliby „Aby uniknąć wizyty, zrób to i to”. Oczywiście do tej wizyty nigdy nie doszło, więc to kolejny element zastraszania.
Więc jak mi ten człowiek mówi, że on jest od dogadywania się, że stereotyp takich firm się już nie zdarza, to – cytując klasyka – „ogarnia mnie pusty śmiech”.
Hej Radek,
Dziękuję za komentarz. Markus nie może się do tego odnieść bezpośrednio, bo nie jest obecnie uprawniony do wypowiadania się na temat Armady.
Pytanie do Ciebie: czy przypadkiem nie było tak, że unikałeś kontaktu z windykatorami? Układałeś się z nimi i mimo to w kółko do Ciebie wydzwaniali?
Pozdrawiam
Cześć Michał,
firma Armada prowadziła rozmowy tego typu od pierwszego dnia naszych kontaktów. Od samego początku było to straszenie „wizytą pracowników terenowych”, telefony z nieznanego numeru itd. Firma nie była właścicielem długu, a jedynie pośrednikiem. Ani razu nie przedstawiła mi dokumentów, na podstawie których czegokolwiek ode mnie żąda. Tylko „wyślij kwit”, bo w SMS-ach cały czas używała sformułowania „kwit”.
Jaki był tego efekt? Odciąłem się od sprawy jeszcze bardziej, ponieważ niemal za punkt honoru postawiłem sobie, że nie dam zarobić tej firmie choćby złotówki. Miałem do dyspozycji kwotę, by spłacić jeden z dwóch długów w pełnej kwocie i wybrałem firmę, która w trakcie kilku miesięcy wysłała jedno pismo. Na złość Armadzie.
Marcus nie jest uprawniony do wypowiadania sie o Armadzie – bardzo ładnie miga sie od trudnych pytań. Armada to straszna firma, o której jest wiele komentarzy w internecie. Osobiście znam osobę która była przez ta firemke nękana, tak jak mówi poprzednik właśnie telefonami z info ze juz jadą windykatorzy terenowi. Nie ma żadnych długów skończyła dopiero 19 lat. a tu do niej dzwoni armada a raczej jakiś automat co chwile. Straszna tragedia tego bloga że właśnie taka osobę wybrałeś na rozmówce.
Proponuję lekturę art. 23 i 24 KC oraz 448 KC. Banalna sprawa, co ciekawe orzecznictwo w zakresie naruszenia dóbr osobistych działanie firm windykacyjnych już istnieje.
Witam
Podcast rzeczywiście daje kopalnie wiedzy. Myśle że naturalnym kolejnym krokiem byłaby rozmowa z komornikiem o ich i ludzi prawach.
Chciałbym zapytać Pana Markusa Marcinkiewicz o następującą sytuacje o dziedziczeniu długów:
„Co w sytuacji gdy umiera zadłużony u komornika rodzic z którym się dzieli Dom chodź jest w całości przepisany na córkę. Przepisanie nastąpiło w trakcie już trwających długów u komornika. Rodzice zameldowani w domu”
Czy komornik ma prawo zająć część majątku na zaspokojenie zadłuzenia?
Mówiliście że trzeba wykazać imiennie posiadanie majatku ale w praktyce nie każdy trzyma rachunek czy fv za każde kupione przysłowiowe żelazko, krzesło itd.
Ciekawe:) Marcusa „poznałem” już dosyć dawno temu. Czasami piszemy coś niecoś na FB. Jego książkę kupiłem chyba jako jeden z pierwszych czytelników i polecam się zapoznać z tą lekturą.
Nie słuchałem jeszcze podcastu, ale chcę powiedzieć o jednej rzeczy, o której nigdzie nie przeczytałem. Póki mnie nie spotkała, nie wiedziałem że jest możliwa. To cicha współpraca firm windykacyjnych z komornikami. W pewnym momencie miałem większą gotówkę i chciałem spłacić największy kredyt (przeterminowany) łącznie z odsetkami opłatami itd. Zadzwoniłem do firmy windykacyjnej, żeby wycofali egzekucję. Wesoła pani stwierdziła, „…,ale przecież komornik też chce zarobić. Widzę, że Pan nie ma wyjścia i tak wszystko ściągniemy”. Firma Casum Wrocław :(.
ps. nigdy nie przyszło mi do głowy nie spłacić długów, ale doliczanie nie jasnych opłat itp. sprawia, że czuję się wykorzystywany. W momencie, w którym zacząłem spłacać dług nagłe odkupywanie sprzedawanie go sobie przez firmy itp. sprawia, że ciągle nie widzę końca. Na jedną z wpłat umówiłem się z tygodniowym wyprzedzeniem, dwa dni przed terminem sprzedali mój dług a poinformowali mnie o tym listownie. Oczywiście list przyszedł już po mojej wpłacie, która miała zakończyć całkowicie spłatę.
ps2. na razie idę po kolei w lekcjach, nie chcę przeskakiwać w kursie, mam nadzieję, że będzie tam moment, w którym opiszesz jak zamknąć formalnie sprawę długu i „wymusić” od wierzyciela poświadczenie, że jesteśmy kwita oraz od wszystkich, którzy potem się trafili.
ps3. serdecznie podziękowania: za bloga i za kurs.
skoro to dług za kredyt, to dogadaj się z bankiem, który kredytu udzielał. Natomiast postępowanie firm windykacyjnych, to zwykłe wyłudzenie i możesz zgłosić sprawę na prokuraturę.
Witam,
Paweł ponieważ znam temat ze strony firm windykacyjnych i Komorników powiem ci jak to wygląda.
Po pierwsze mogą zawsze możesz wpłacić do wierzyciela pieniądze (niezależnie czy jest to etap egzekucji, sądowy, przedsądowy). Wierzyciel ma obowiązek poinformować komornika (zostańmy przy tym przypadku) o wpłacie.
Od takiej wpłaty (do wierzyciela) Komornik również nalicza opłatę (5% lub 15% – kwestia interpretacji przepisów i wyroków Sądów). Dzieje się tak dlatego że uznawane jest że samo wszczęcie egzekucji było powodem twojej spłaty (jest to jakiś element nacisku). Wierzyciele wolą więc abyś spłacał do Komornika, gdyż maleje możliwość pomyłki (np. Komornk nie dostanie info z opóźnieniem o spłacie, a zrobi ci zajęcie innego majątku).
Cześć Michale,
bardzo ciekawy podcast. Masa przydatnej wiedzy, szczególnie dla osób, które z jakiś powodów obawiają się windykacji. Może to trochę rozwieje ich wątpliwości, że kiedy trafili do windykacji, to już są w najgorszej z możłiwych sytuacji.
Z doświadczenia w przypadku banków często zdarza się, że ludzie uważają właśnie, że najlepiej schować głowę w piasek, a potem są zdziwieni, że tylko się pogrążają. A nawet przy problemach ze spłata kredytu w banku, są pewne możliwości dogadania się. tylko trzeba informować o swojej sytuacji. W przeciwnym wypadku wychodzi się na wspomnianego w nagraniu „cwaniaczka”.
Bardzo przydatny dla wielu osób jest fragment o tym, co właściwie może windykator – w przypadku, gdy ktoś ma wątpliwości lub pewność, że przekracza uprawnienia – faktycznie, zgłosić się na policję. Niestety, wielu ludzi woli najpierw pobiec do TVN albo TVP i poskarżyc się do kamery. A jak pozbyć się warstwy emocji, to okaże się, że sami zabrnęli głęboko w swojej sytuacji.
Empatia empatią, ale wielu dłużników też nie byłoby litościwych w roli wierzyciela.
Pozdrawiam, Bartek
A co z przeterminowanymi zobowiązaniami kupowanymi przez firmy windykacyjne? jesli windykator żąda spłaty faktury z roku 2010? czy to legalne?
I tak i nie. Poczytaj w google hasło „przeterminowanie długu 2015” mogą się do Ciebie zgłosić z takim długiem a jeżeli potwierdzisz, że go masz to będą Cię ścigać. Możesz jednak odwołać się na przedawnienie. Są fajne tabelki z rozpiską kiedy jakie zobowiązania się przedawniają. Pamiętaj jednak, że nie liczy się data wystawienia faktury, tylko data ostatniego upomnienia / wyroku sądowego itp.
bredzisz. liczy się data wymagalności roszczenia, z zastrzeżeniem art. 120 kc
Jeżeli dłużnik ma komornika i jednocześnie za to samo firmę windykacyjną, to bezpieczniej rozmawiać tylko z komornikiem. Osobiście nigdy, na szczęście, nie byłam w sytuacji, gdy to windykator lub komornik musiał ode mnie ściągać należność. Natomiast znam dość blisko osobę, która ma ten problem (opisywanie źródła długu pominę) i na ten sam dług ma i komornika i wydzwania do tej osoby firma windykacyjna. Osoba ta jest w porozumieniu z komornikiem i regularnie dokonuje wpłat, jednak firma windykacyjna nadal uzurpuje sobie prawo do ściągnięcia długu. Od tego komornika wiemy również, że spłata długu w firmie windykacyjnej, tak naprawdę nie oznacza braku konieczności spłaty u komornika. Można jeszcze spłacić dług u wierzyciela, ale to nie chroni przed kosztami postępowania komorniczego, gdy komornik wszczął już procedury.
Witam serdecznie, bardzo proszę o info gdzie mógłbym znaleźć więcej informacji odnośnie zmienionego prawa spadkowego, na mocy którego niekoniecznie trzeba dziedziczyć i spłacać niezaciągnięte przez siebie kredyty/długi (mowa o nich w 1:15:20). Z góry dzięki 🙂
Kodeks cywilny księga IV spadki
Bardzo ciekawy podcast. Michał, zabrałeś się za temat kompleksowo. Kiedy wczoraj zobaczyłem zapowiedź tematu odliczałem godziny do jego odsłuchania. Zgadzam się z wcześniejszymi głosami – mnóstwo przydatnej wiedzy. Sam jestem mocno zadłużony i z firmami windykacyjnymi i komornikami niemal zaprzyjaźniony. Za dobrą monetę przyjmuję postawę jaką prezentuje Marcus. Nie ukrywam, że przywrócił mi wiarę w możliwości spłacenia długów. Jednak rzeczywistość nie jest tak kolorowa jak preznetowaliście w podcaście / jak chcielibyście, żeby to wyglądało. Niemal 5 min po odsłuchaniu podcastu zadzwoniła do mnie windykatorka z pewnej firmy z południowej polski. Wiedziałem że zadzwoni. Mimo, że ustaliłem już z tą firmą sytuację i propozycję rozwiązanie, terminy i kwoty, ale oni i tak dzwonią co dwa dni i wszystko zaczynają od początku, podając dane i…. zamiast faktycznie szukać rozwiązań… informuje mnie cyt. „ja pana poinformowałam”…. Wiem, że windykacja to dzisiaj masówka. W tym obszarze ideały będą niemal niemożliwe do realizacji. Ale dostałem skrzydeł. Działamy 🙂
Jestem w trakcie czytania podcastu i jedno mnie zastanowiło. Członek mojej rodziny ma długi, mieszkamy razem. Gdy pojawili się komornicy zauważyli mój laptop (kupiony za gotówkę, mam jedynie paragon, bez faktury imiennej). Zaczęli grozić, że zabiorą komputer jeśli nikt im nie zapłaci, będą przyjeżdżać częściej itd. Innego wyjścia nie miałam, zrobiłam przelew (komornik stał mi za plecami i sprawdzał czy nie oszukuję). Czyli wnioskując z podcastu, nie mieli prawa do takich gróźb?
Czy w ramach cyklu po Twoich wakacjach można sie bezie spodziewać podobnej rozmowy z komornikiem i jak to wyglada z jego strony? A drugie pytanie to odnośnie upadlości konsumenckiej Polskiej czy to szybszej i tańszej w Wielkiej Brytanii. Bo często ekonomiczniej jest po prostu upaść i odrodzić się na nowo…
2,5 mln kłamców
z których tylko około 2000 odbiera sobie życie /~ 30% wszystkich samobójców rocznie w Polsce/, a pewnie wszyscy powinni spalić się ze wstydu.
Współczuje i to nie dłużnikom /nie jestem ich rzecznikiem/, co raczej adeptom windykacji, których szkoli p. Markus – czeka ich dżungla, wieczna walka z zakłamanymi dłużnikami – straszne.
Wszyscy prowadzą swoją grę – polecam lekturę Erica Berne.
Pan Windykator skarży się na krzywdzące stereotypy dot. windykatorów, sam utrwalając stereotyp zakłamanego dłużnika.
Świat nie jest czarno – biały, czego niestety nie dostrzegają entuzjaści. Więcej pokory.
Świetny podcast! 🙂
Troche klamie ten gosc 😉 Dzwonia do mnie za nie moje dlugi. Probuje wyprostowac … pytam o nazwisko i nazwe firmy – to sie rozlacza. Skad maja moj numer to juz nawet nie mam szansy zapytac. Potem dzwoni znowu. Gluche telefony to normalnosc.
Swietny podcast. Duzo merytorycznej wiedzy, przekazanej w przystepny i zrozumialy sposob. Dobrze sie slucha osob, ktore sa fachowcami w swojej dziedzinie. Tym bardziej sie dobrze kogos takiego slucha, gdy na codzien ma sie do czynienia z wszechobecna niekompetencja. W Polsce wizerunek komornika jest gorszy niz zly i dobrze ze powstaja takie publikacje, szczegolnie dla osob zadluzonych, ktore sie w zyciu pogubily i ze strachu nic nie robia, pogorszajac swa sytuacje. Dobra robota.
Nie podoba mi się sposób (protekcjonalny) w jaki pan windykator krytykuje to, że w polskiego systemu prawnego znika bankowy tytuł egzekucyjny. Przypomnę, że dzieje się tak na mocy wyroku TK, który uznał go za niekonstytucyjny, bo faworyzował banki.
zacznijmy od tego, że firmy windykacyjne nic nie mogą.
Zawsze jak jakaś firma windykacyjna zaczyna kogoś zastraszać, sugeruję znaleźć w necie po numerze KRS imię i nazwisko prezesa tej spółki, a następnie złożyć do prokuratury rejonowej pisemne zawiadomienie o kierowaniu gróźb karalnych przez przedstawiciela spółki [nieznanego z nazwiska] której prezesem spółki jest Pan X. Y.
Prokuratura musi wszcząć postępowanie i przesłuchać prezesa tej spółki.
Teraz sobie wyobraźmy, że kilkaset osób z całej Polski składa takie zawiadomienie p.ko jakiemuś prezesowi. Wtedy on całe życie spędza na przesłuchaniach na posterunkach policji
dalej,
Firma windykacja nic nie może.
Może iść do sądu, ale tam bardzo łatwo można podważyć zasadność pozwu :
– przedawnienie roszczenia
– przedawnienie odsetek
– nie wykazanie przez firmę windykacyjną, faktu, że roszczenie istnieje.
– nie wykazanie wysokości roszczenia itp.-
– błędy w cesji wierzytelności.
Orzecznictwo Sądu Najwyższego sprzyja, bo uznał, że wyciągi z ksiąg funduszy są prywatnym dokumentem, i tylko tyle.
Niestety, większość Polaków nie zna prawa, stąd są łatwym łupem takich „windykacyjnych” firemek…
Prokuratura nic wszczynać nie będzie i nikogo nie przesłucha. W ramach postępowania sprawdzającego każe rozpytać strony a następnie zatwierdzi postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia z uwagi na brak znamion przestępstwa (cywilnoprawny charakter sporu). Sytuacja mogłaby ulec zmianie gdyby w toku rozpytania Pan Prezes powiedział że i owszem „chciałem i kazałem zastraszyć dłużnika oraz miałem zamiar zrobić to i to”. Przy takiej deklaracji może ktoś poszedłby na AO. Ta przesłanka ze 190 KK „Uzasadniona obawa spełnienia” jest na tyle nieostra że można ją kwestionować w dowolny sposób. Policjanty zaś z pewnością nie będą się bawić w mecenasa dłużnika. Rozwiązaniem jest prawo cywilne, konkretnie wskazane już wyżej przeze mnie dobra osobiste (23 i 24 KC), jest w tym względzie ciekawe orzecznictwo SNki (naklejanki na drzwi v telefony). Dlaczego nikt tu nie zwrócił uwagi na zagadnienie upadłości konsumenckiej?
uznał nie sąd najwyższy, lecz trybunał konstytucyjny.
i bardzo dobrze. dlaczego kwit z windykacji ma być dokumentem urzędowym, niczym prawdą objawioną? ja też mógłbym napisać sobie na kartce, że u mnie w notesie jest zapisany dług jaki windykacja ma wobec mnie i żądam aby był to dokument urzędowy a windykacja mi płaciła 🙂
Podstawowym zagadnieniem którym powinna zainteresować się osoba co do której podjęto czynności windykacyjne jest UPADŁOŚĆ KONSUMENCKA ! inaczej bankructwo osobiste. Na stronach Ministerstwa Sprawiedliwości jest podręcznik- skrypt w PDF co, jak, dlaczego… Krok po kroku. Następną lekturą powinien być Kodeks Cywilny. Z całym szacunkiem Michale wydaje mnie się, że zostałeś wykorzystany do promowania czyjejś „wiedzy” i „biznesu”. Ludzie szanują Cię za szczerość, ta szczerość i zaufanie to twój kapitał. Sprzedawanie wiedzy nabytej przez 15 stania po drugiej stronie jako „tajemnej” cóż…
Proszę o podłączenie linka do uprzedniego posta, być może pomoże paru osobom
http://ms.gov.pl/pl/informacje/news,6792,upadlosc-konsumencka–poradnik.html
http://czasopismo.legeartis.org/2015/06/windykacja-przedawnionego-dlugu.html
http://czasopismo.legeartis.org/2015/07/nielegalne-metody-windykacji-dobra-osobiste.html
Szybki niezbędnik
Hubert,
dzięki za linki. Na pewno przeczytam w następnej kolejności. Tak się złożyło, że ja, mąż i mój syn jesteśmy potwornie zadłużeni. Myślę o upadłości konsumenckiej jednak nie bardzo wiem jak się do tego zabrać.
Długi są problemem , wiedzą o tym wszyscy którzy zaciągają jakiś kredyt. Ludzie piszą tka jak Ty że da się coś zrobić, ale cokolwiek byś nie pisał najlepszą alternatywą jest rozwój , poprzez np założenie firmy – działalność gospodarcza może otworzyć drzwi dla zadłużonych. Komornicy zabierają wszystko i nie mają skrupułu – pozdrawiam defu
Windykator może tyle na ile mu pozwolimy:)
Dobry wpis dla osób, które się zmagają z problemami windykacyjnymi. Jednak zgodzę się z Krzysztofem – windykator może tyle, na ile mu pozwolimy. A jeśli nie znamy swoich praw, to jak możemy się bronić?
Bardzo ciekawa audycji. Nie spodobała mi się tylko jedna kwestia – nie wiem, czy to była niewiedza, czy wprowadzanie słuchaczy w błąd, czy niedopowiedzenie. Pytanie dotyczące dziedziczenia długów brzmiało: czy jeśli moja mama nie płaci długów, to ja będę musiała spłacić jej długi? Odpowiedź brzmi: nie, odrzuć spadek. Nie masz żadnego obowiązku spłacać długów innej osoby. Odpowiedź, do tej pory było tak, że dziedziczyło się pasywa i aktywa co najmniej wprowadza w błąd. Dodam więcej, nawet po zmianach ustawowych przewidujących przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza, jeśli spadek składa się z długów to najkorzystniej go po prostu odrzucić.
Drogi Michale,
jestem dłużnikiem w kilku miejscach (nie będę się tutaj rozpisywać dlaczego i gdzie). Jestem również w trakcie Twojego programu „pokonaj swoje długi”.
Podpowiedz mi, proszę, jak rozmawiać i jak przygotować się merytorycznie i mentalnie do rozmowy z WIERZYCIELAMI….
Na pewno wiesz jak takie rozmowy przebiegają i jak nie zaprzepaścić szansy.
Z góry bardzo dziękuję.
Ale znalazł Pan sobie rozmówcę… Dzisiaj w skrzynce znalazłem pismo, że firma tego Pana tj. VEX sp zoo czeka na mój kontakt bo sprawa bardzo pilna. Jeśli tego nie zrobię to odwiedzą mnie pewni panowie. Zaznaczam, że żadnych długów nie posiadam.
Na szczęście poczytałem komentarze o tej firmie przed telefonowaniem i już wiem co to za „specjalista”. Gdy tylko ktoś zadzwoni w celu wyjaśnienia sprawy, numer jest zapisywany w bazie i zaczynamy otrzymywać „uprzejme” wiadomości, że Pan Olgierd już do nas jedzie z ekipą i lepiej abyśmy zapłacili dług.
Wieczorem okazało się, że te karteczki z „prośbą o kontakt” ma każdy w w drzwiach i skrzynce z mojego bloku, więc albo mieszkam pośród samych dłużników, albo ten Pan stosuje nielegalne praktyki.