Po dekadzie działania blog "Jak oszczędzać pieniądze" zakończył swoją działalność. Jedyną stale aktualizowaną sekcją bloga jest RANKING kont i lokat. Zapraszam też do lektury ponad 500 archiwalnych artykułów (ponadczasowych)! 👊

Chargeback – reklamacja płatności kartą, czyli jak odzyskać pieniądze

przez Michał Szafrański dodano 1 września 2014 · 273 komentarze

Chargeback - reklamacja płatności kartą

Masz kartę Visa lub MasterCard w portfelu? Płacenie nią to całkiem dobry sposób zabezpieczenia się przed nieuczciwymi sprzedawcami.

Zamówiłeś produkt przez Internet i nie dotarł? A może w paczce była cegła? Sprzedawca dwukrotnie obciążył Ci kartę? Jeśli standardowe ścieżki reklamacyjne zawodzą, to dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z procedury chargeback nazywanej po polsku obciążeniem zwrotnym.

Mówiąc krótko wygląda to tak: składasz reklamację u wystawcy karty -> jest ona rozpatrywana -> w ciągu kilkudziesięciu dni dostajesz zwrot pieniędzy na konto karty.

Tyle teorii. Praktyka jest jednak taka, że tylko nieliczne polskie banki oficjalnie informują o istnieniu tej możliwości a i w tych, które to robią, pracownikom infolinii zdarza się udawać Greka.

Dlatego warto znać swoje prawa – procedura ta dostępna jest dla wszystkich posiadaczy kart Visa i MasterCard – bez względu na to czy są to karty kredytowe, debetowe czy przedpłacone. Każdy ma prawo odzyskać pieniądze, gdy nie jest zadowolony z efektów transakcji. Niemalże 😉

Chargeback przydatny po wakacjach

Przypomniałem sobie o tym temacie na urlopie. Jakoś tak się dotychczas składało, że do składania reklamacji transakcji dokonywanych kartą, zmuszony byłem zazwyczaj po wakacjach.

Największe problemy miałem kiedyś po wyjeździe do USA. Na miejscu płaciłem kartą kredytową Citibanku (nazwę podaję w tym artykule nieprzypadkowo – reklamacje w tym banku przebiegały niemalże „automatycznie” i zawsze kończyły się sukcesem). Po powrocie przez kilka miesięcy znajdowałem na wyciągach po kilka cudzych transakcji – dane mojej karty były wykorzystywane przez nieznane mi osoby. W każdym przypadku wystarczył telefon do banku z informacją, że nie dokonywałem takiej transakcji, telefoniczne złożenie reklamacji oraz podpisanie i odesłanie oświadczenia przesyłanego przez bank, w którym potwierdzałem przyczynę wnioskowania o chargeback. Jak zwykle przydawała mi się aptekarska dokładność w analizowaniu zawartości bankowych wyciągów z karty 🙂

Reklamacje składałem także wtedy, gdy bankomat nie wydał mi pieniędzy. Raz zdarzyło mi się w ten sposób „ukarać” sprzedawcę, który nie wysłał mi zamówionego towaru na Allegro i uporczywie mnie zwodził. Mogłem skorzystać ze ścieżki reklamacyjnej Allegro, ale wolałem posłużyć się kilkukrotnie sprawdzoną i przetestowaną metodą – czyli właśnie obciążeniem zwrotnym. Nie musiałem udowadniać Allegro, że to nie ja jestem naciągaczem. Pieniądze wróciły do mnie po niecałych dwóch miesiącach.

Procedura chargeback powstała właśnie po to, by chronić konsumentów przed nieuczciwymi sprzedawcami, nadużyciami (tzw. fraudami), jak również zwykłymi błędami, które zdarzają się przy obsłudze płatności kartami.

Czytaj także: Bezpieczeństwo kart bankowych – czyli fakty i mity na temat tego, co naprawdę nam grozi

Bogate możliwości reklamacji

Przyczyn umożliwiających rozpoczęcie procedury chargeback jest bardzo dużo i dają one dosyć szerokie możliwości osobom płacącym kartami – także stwarzając szansę do nadużyć w drugą stronę. Zacytuję za Wikipedią listę powodów, dla których możemy wystąpić z reklamacją:

  • Przyczyny związane z nieotrzymaniem przez wydawcę obowiązkowych informacji od akceptanta – nieotrzymanie od akceptanta wystarczających dowodów dokonania transakcji np. nieprzesłanie bądź przesłanie fałszywego dowodu dokonania transakcji.
  • Przyczyny związane z podejrzeniem oszustwa (Fraud Codes) – np. posiadacz reklamuje transakcję, w której nie brał udziału, której nie autoryzował bądź brak jest podpisu posiadacza albo jego podpis jest sfałszowany.
  • Przyczyny związane z błędami w autoryzacji – np. wydawca otrzymał transakcję, która przekraczała limit dozwolony dla danej karty płatniczej, nastąpiła odmowa autoryzacji, a mimo to transakcja została przeprowadzona, upłynął termin ważności karty, numer konta przesłany do wydawcy nie zgadzał się z numerami kont obsługiwanymi przez wydawcę.
  • Przyczyny związane z błędami w przetwarzaniu (Processing Errors) – np. akceptant przesłał do wydawcy dowód transakcji po upływie przeznaczonego na tą czynność terminu (30 dni), numer konta, które obciążono, jest innym numerem od figurującego na dowodzie przeprowadzenia transakcji, wydawca otrzymał tą samą transakcję więcej niż jeden raz w celu obciążenia konta posiadacza, wydawca otrzymał pisemną skargę posiadacza, stwierdzającą, iż dokonał on zapłaty w inny sposób, w szczególności poprzez zapłatę gotówką, czekiem lub innym typem karty.
  • Przyczyny dotyczące zwrotu lub unieważnienia transakcji – np. akceptant był powiadomiony o żądaniu unieważnienia transakcji, ale mimo to obciążył klienta, przysłane towary lub usługi zakupione poprzez Internet lub drogą telefoniczną nie były towarami zgodnymi z zamówieniem, otrzymane towary były uszkodzone lub niezupełne, nie został dokonany zwrot zapłaty za towary lub usługi zwrócone akceptantowi.
  • Nieotrzymanie przez posiadacza dóbr lub usług, za które została dokonana zapłata.

Popatrzcie na dwa ostatnie powody. Czyż to nie piękne pole do nadużyć?

Podobno jedną z najpopularniejszych przyczyn wszczynania procedury chargeback, jest niezadowolenie klientów biur turystycznych z jakości świadczonych usług. Pomyślcie: czy hotele w kolorowych katalogach nie wydają się Wam piękniejsze niż w rzeczywistości? No przecież macie prawo stwierdzić, że hotel nie był tak komfortowy, jak to przedstawiano w biurze podróży przy sprzedaży wyjazdu 😉

Nagminnym problemem – także w Polsce – było występowanie o chargeback przez klientów plajtujących biur podróży. Tu akurat sprawa wydaje się być oczywista – zapłaciliśmy z góry, ale do wyjazdu nie doszło. Tutaj jednak Visa i MasterCard ugięły się pod presją touroperatorów i zmieniły w ubiegłym roku zasady reklamacji. Obecnie przed złożeniem reklamacji w banku, trzeba najpierw złożyć reklamację w odpowiednim Urzędzie Marszałkowskim. Bank ma prawo do rozpoczęcia procedury chargeback dopiero wtedy, gdy otrzymamy odpowiedź z Urzędu Marszałkowskiego dotyczącą braku zwrotu całej lub części kwoty.

Niemniej jednak w przypadku większości transakcji dokonywanych kartami kredytowymi lub płatniczymi – to my jesteśmy jako klienci na wygranej pozycji 🙂

Sprawdź również jak korzystać z karty kredytowej

UWAGA: Z informacji opublikowanych na stronach mBanku można wnioskować, że MasterCard ma bardziej liberalne podejście do rozpatrywania reklamacji niż Visa.

Visa nie pozwala wszczynać procedury chargeback w przypadku transakcji krajowych, w których dostarczono nam uszkodzony towar lub gdy zwróciliśmy towar, a nie zwrócono nam pieniędzy.

Wniosek: lepiej płacić kartami MasterCard 🙂

Druga strona medalu, czyli banki nie lubią chargeback

Jeśli już się ucieszyliście i zerwaliście się, by sprawdzić ostatnie wyciągi, to muszę teraz ostudzić Wasz entuzjazm 😉

Z tego co słyszę wokół, polskie banki nie lubią obciążenia zwrotnego. I to pomimo, że jest ono ich obowiązkiem zgodnie z regulaminami Visa i MasterCard.

Czasami jest też tak, że chociaż bank formalnie informuje na swojej stronie o chargeback, to w praktyce pracownicy infolinii nie mają pojęcia, jak przyjąć taką reklamację. I dlatego to my, jako klienci banków, musimy być sprytniejsi i przygotowani. Dodam, że ja jeszcze nie miałem ani razu problemu ze skuteczną realizacją obciążenia zwrotnego a robiłem to już kilkanaście razy. I nadal uważam, że płatność kartą jest bardzo dobrym sposobem zabezpieczenia się przed nierzetelnym lub nieuczciwym usługodawcą.

Jakie banki nie boją się chargeback? Wspominałem już o Citibanku, którego mogę w tym obszarze wyłącznie zachwalać. Oficjalnie na swoich stronach przyznają się do tego także:

Podaję linki także z serwisów blogowych banków, abyście mieli się czym podeprzeć w przypadku składania ewentualnej reklamacji.

City Simplicity – dobra karta kredytowa

Wspomniałem o tym, że o karcie kredytowej Citibank mogę mówić w samych superlatywach. Co prawda w ogóle nie posiadam już karty kredytowej, ale gdybym miał teraz wybierać nową – to zdecydowałbym się ponownie na kartę Citi. Nie bez powodu znajduje się ona na szczycie rankingu kart kredytowych na moim blogu. 🙂 Polecam tam zerknąć…

RANKING KART KREDYTOWYCH →

Jak skutecznie przeprowadzić reklamację płatności kartą?

No to przechodzimy do meritum. Skrótową procedurę reklamacji przedstawiłem już na początku artykułu, ale teraz po kolei opowiem co się dzieje „w tle”:

  • Jako posiadacz karty Visa lub MasterCard zgłaszamy naszą reklamację do wydawcy tej karty – najczęściej jest to po prostu bank, który wydał nam kartę. W zależności od rodzaju zgłoszenia możemy zostać poproszeni o dostarczenie dodatkowych dokumentów: wydruku z terminala potwierdzającego transakcję, dokumentację sprawy, np. to, że próbowaliśmy już w trybie zwykłej reklamacji u sprzedawcy odzyskać pieniądze itp. Taka dokumentacja pomaga w pozytywnym rozpatrzeniu obciążenia zwrotnego. Im mocniejsze dowody dostarczymy, tym tym trudniej będzie się wyprzeć sprzedawcy.
  • Bank ma obowiązek przyjąć naszą reklamację i rozpocząć procedurę chargeback. Jeśli bank nie chce przyjąć reklamacji, to powtarzamy punkt pierwszy do skutku, ale już niekoniecznie telefonicznie lecz pisemnie.
  • Po przyjęciu reklamacji bank nadaje sprawie odpowiedni kod chargeback identyfikujący jednoznacznie przyczynę obciążenia zwrotnego i kontaktuje się z centrum autoryzacyjnym / rozliczeniowym (Acquirer), które obsługiwało daną transakcję.
  • Agent rozliczeniowy kontaktuje się ze sprzedawcą informując o zgłoszonym żądaniu chargeback z żądaniem zajęcia stanowiska w tej sprawie.
  • Sprzedawca ma cztery wyjścia:
    • może nic nie zrobić – wtedy reklamacja jest automatycznie uznawana po upływie wyznaczonego przez Acquirera czasu = klient otrzyma zwrot.
    • może uznać reklamację = klient otrzyma zwrot.
    • może nie uznać reklamacji i dostarczyć dowody na to, że ma rację.
    • może nie uznać reklamacji i nie być w stanie dostarczyć dowodów = klient otrzyma zwrot.
  • Agent rozliczeniowy zwrotnie informuje wystawcę karty (bank) o tym, jakie stanowisko zajął sprzedawca.
  • Bank informuje klienta o uznaniu reklamacji (bądź nie). Jeśli sprzedawca dostarczył dowody swojej niewinności, to reklamacja rozpatrywana jest odmownie. W każdym innym przypadku klient otrzymuje zwrot pieniędzy.

Jak widać cała procedura z perspektywy klienta sprowadza się wyłącznie do złożenia reklamacji w banku i wykazania, że próbowaliśmy już polubownie załatwić sprawę ze sprzedawcą / usługodawcą. Po tym, gdy to zrobimy, wystarczy poczekać kilkadziesiąt dni na zwrot pieniędzy na konto karty. Od momentu przekazania przez bank żadania chargeback do Acquirera, ma on – zgodnie z procedurami Mastercard – 45 dni na udzielenie odpowiedzi bankowi.

Ile mamy czasu na zgłoszenie reklamacji?

Co do zasady powinniśmy reklamację zgłaszać jak najszybciej, np. po otrzymaniu wyciągu i zweryfikowaniu, że niepożądana transakcja miała miejsce. Jeśli w Internecie mamy dostęp do listy transakcji kartą, to reklamację w trybie chargeback możemy zgłosić natychmiast po rozliczeniu transakcji – bez czekania na wyciąg.

Maksymalny termin zgłoszenia reklamacji zależy od tego, jaki jest powód chargebacka (a dokładnie kod zgłoszenia dokonywanego przez bank). I tak może to być odpowiednio 45, 60, 90, 120 i 540 dni od dnia wykonania transakcji. Przy czym dla większości powodów maksymalny termin wynosi „do 120 dni po planowanej dacie dostarczenia usługi„. Czasu jest więc aż nadto.

Są jednak takie sytuacje, gdy kartą płacimy np. za wyjazd wakacyjny, który będzie miał miejsce za 3 miesiące. W takich przypadkach zazwyczaj maksymalnym limitem czasu, jaki ma bank jest 540 dni od dnia wykonania transakcji, ale my na zgłoszenie reklamacji mamy 120 dni od planowanej daty dostarczenia usługi.

UWAGA: w jednym przypadku mowa o dniu wykonania transakcji (obciążenia karty) a w drugim o dniu planowanego dostarczenia usługi. Tak czy siak margines czasowy jest całkiem zacny.

Dodatkowe informacje o chargeback

Jeśli jesteście zainteresowani dokładnymi informacjami o kodach chargeback i trybie ich rozpatrywania, to komplet informacji można znaleźć w dokumentacji MasterCard (PDF).

Polecam w szczególności lekturę od strony 83 – tu znajdują się szczegółowo opisane wszystkie możliwe przyczyny obciążenia zwrotnego wraz ze specyfikacją ich parametrów, np. w jakim okresie muszą być zgłoszone i ile czasu jest na ich rozpatrzenie.

… i drugi koniec kija, czyli jak z chargeback mogą sobie radzić sprzedawcy

Nie wiem czy zauważyliście, ale w niektórych biurach turystycznych nie można zapłacić kartą kredytową za kupowane wycieczki. W rachubę wchodzi tylko płatność przelewem lub gotówką.

Jeśli dotychczas myśleliście, że chodzi o wysokość prowizji jaką biuro musi zapłacić za obsługę płatności kartą (pomiędzy 1,5% a nawet 3%), to dzisiaj poznaliście kolejny powód – po prostu obawiają się chargebacków. I nie ma się co dziwić. Wszak we wprawnych rękach jest to potężny oręż 😉

Firma PayLane obsługująca płatności w Internecie, jawnie podaje na swoim blogu najczęstsze przyczyny obciążeń zwrotnych i podpowiada sprzedawcom, jak się przed nimi bronić. Warto przeczytać ten artykuł. Dowiecie się z niego, czego możecie się spodziewać, gdy to Wy będziecie wnosić reklamację.

Zobacz również jak spłacić kartę kredytową

Pora sprawdzić wyciągi

No to mam nadzieję, że dobrze udało mi się przygotować Was do sprawdzania pierwszych powakacyjnych wyciągów 🙂

Dawno tego nie robiłem, ale teraz Was o to poproszę: prześlijcie proszę ten artykuł do wszystkich znajomych, którym może się przydać ta wiedza. Według informacji NBP mamy w tej chwili w Polsce 34,7 milionów kart płatniczych, z czego 6,1 mln sztuk to karty kredytowe. Tylko w pierwszym kwartale tego roku przeprowadziliśmy nimi ponad 390 mln transakcji bezgotówkowych wydając blisko 34 miliardy złotych. Jakby nie patrzeć średnia transakcja bezgotówkowa kartą to 86 zł. Na pewno jest podstawa do licznych chargebacków 😉 – oczywiście tam, gdzie jest to uzasadnione.

I mam do Was jeszcze jedną prośbę: jeśli macie jakiekolwiek doświadczenia z reklamowaniem płatności kartami, to podzielcie się nimi w komentarzach. Ta wiedza po prostu się przydaje – przykładowo o bankach, w których chargeback nie jest problemem (i także tych, w których jest to problem).

A tymczasem życzę Wam miłej reszty dnia. W środę wracamy ze Zbyszkiem do cyklu „Elementarz Inwestora” – bierzemy na warsztat temat funduszy inwestycyjnych.

Zdjęcie na początku: © sumire8 – Fotolia.com

"Finansowy ninja" - podręcznik finansów osobistych

Finansowy ninjaJuż ponad 130.000+ osób kupiło książkę "Finansowy ninja".

Nowe, zaktualizowane wydanie to ponad 540 stron praktycznej wiedzy o oszczędzaniu, zarabianiu, optymalizacji podatkowej, negocjowaniu i inwestowaniu, które pomogą Ci zostać prawdziwym finansowym ninja i osiągnąć bezpieczeństwo finansowe.

Przewodnik po finansach osobistych, który każdy powinien przeczytać jeszcze w szkole.

PRZEJDŹ NA STRONĘ KSIĄŻKI →

{ 269 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }

Zuzanna Wrzesień 1, 2014 o 20:23

Korzystałam z takiej reklamacji po nieudanej wypłacie w meksykańskim bankomacie. Włożyłam kartę, wpisałam PIN, potwierdziłam, wstukałam kwotę, urządzenie wyswietliło potwierdzenie… po czym wyskoczył Error, do widzenia, Gracias , nos vemos.
Kasy nie ma, potwierdzenia nie ma… Okazało się, że w niedzielę lepije nie próbowac wypłacać pieniędzy , tak jakby bankomaty mekykański miały dzień odpoczynku.
Reklamacja w mBanku trochę trwała, musiałam do banku pisać pare razy przypominając o moich 400złotych, które były gdzieś, lecznikt nie wie gdzie.. Byłam odsyłana do kilku konsultantów, odbijałam się od emaila do emaila, ale z każda wymienioną wiadomoscią widziałam, że sprawa zmierza ku pomyślnemu zakońzzeniu.

Bardzo się cieszyłam, że odzykałam pieniądze – myslałam, ze w drodze wyjątku. Okazuje się, że żadnego wyjątku, normalna rzecz. Dobrze wiedzieć na przyszłość.

Odpowiedz

Jacek Wrzesień 1, 2014 o 21:24

Pekao SA (Mastercard) – podróż lotnicza, która nie doszła do skutku – ś.p. OLT Express. Bezproblemowo, ale długo (około dwa miesiące).

PS.
Traktuję Twój wpis jako rehabilitację po historii z kontraktami terminowymi.
Przyznaję, że byłem szczerze zniesmaczony, że dałeś się w to wplątać sponsorom.

Nie idźcie tą drogą 🙂

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 1, 2014 o 22:17

Hej Jacek,

Tak – przy OLT było sporo chargeback’ów z tego co wiem.

Ja jestem bardzo zadowolony z tekstu o kontraktach terminowych. Ale rozumiem, że może Cię nie interesować ta tematyka.

Pozdrawiam 🙂

Odpowiedz

Jacek Wrzesień 2, 2014 o 18:39

Tu nie chodzi o to, czy mnie interesuje.
Jesteś poniekąd (zapracowałeś na to) osobą zaufania publicznego i tak jak instytucje zaufania publicznego (banki) wciskały nieświadomym klientom np. ‚struktury’, co kończyło się podobnie do losu, nomen omen, OLT, tak moim zdaniem stąpasz po cienkim lodzie przedstawiając inwestycje w kontrakty terminowe. To się nie może udać :). Kosztem Twoich czytelników nachapią się grubasy i pośrednicy. I przy okazji trochę Ty.

Ja wolałbym, żebyś był szwajcarskim bankiem, a nie szedł w stronę polskiej grupy bankowej na G :). Reputacja to coś, co bardzo łatwo można stracić. Kieszenie chwilowo mogą być i pełne, ale na dłuższą metę może być kłopot.

Ostatecznie to Twoje małpy i Twój cyrk – powodzenia!

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 19:05

Hej Jacek,

Po pierwsze: porównanie do małp i cyrku jest co najmniej nie na miejscu.

Po drugie: wychodzę z założenia, że żadna forma inwestowania nie jest jednoznacznie ani zła ani dobra. Wiesz skąd bierze się tyle osób „wydmuchanych”? Między innymi z tego, że wiedza na temat różnych form inwestowania kuleje. I właśnie to staramy się „Elementarzem Inwestora” zmieniać. Potrafisz rzetelnie pokazywać kontrakty terminowe nie pokazując ich? Śmiało – do dzieła!

Ja działam tak jak potrafię. Potrafisz lepiej – powtórzę „śmiało i do dzieła”. Krytykowanie zaoczne na zasadzie „bo ktoś się nachapie” jest z mojego punktu widzenia generalizowaniem bez sensu. Ja wychodzę z założenia, że tego typu artykułami i pokazywaniem skali złożoności tematu „inwestowanie w instrument XYZ” także zniechęcam tych, którzy nie są w stanie lub nie chcą poświęcić swojego czasu na naukę i pogłębianie wiedzy.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Jacek Wrzesień 2, 2014 o 19:36

To nie było porównanie. To było powiedzenie, w moim odczuciu nie niosące za sobą negatywnych emocji. Jeśli poczułeś się Ty lub ktokolwiek z Twoich czytelników, urażony – to przepraszam.
Obawiam się, że liczba ‚wydmuchanych’ na instrumentach pochodnych niekoniecznie bierze się z braku wiedzy, a raczej z ich wynaturzonej postaci, w jakiej teraz funkcjonują. To już nie jest obietnica dana rolnikowi, że po żniwach korzystnie sprzeda swoje plony, to jest cyrk odrywający się od rzeczywistości, a służący nabijaniu kasy tym, których nazwałem ‚grubasami’.

Nie zrozum mnie źle, ale Twój blog był dla mnie czymś wyjątkowym. Rzetelnym, praktycznym, nowatorskim i na dodatek interesującym. A jeśli pójdziesz w tę kontrowersyjną stronę, to staniesz się jednym z bardzo wielu, którzy za pieniądze opowiadają o zarabianiu pieniędzy w sposób, w który nigdy ich nie zarobili. I z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, nie zarobią ich w ten sposób nigdy.

A może faktycznie nie mam racji?

Może po prostu się rozwijasz, a Twoja droga może rozminąć się z moimi oczekiwaniami?
Może po prostu jeszcze mnie drażnią (zamiast zobojętnieć na ten cały pic) obietnice hiper-duper zysków za nic?
Może jeszcze mam w pamięci historie kilku osób, które uwierzyły, że można na skróty, a potem latami lizały rany?

I prośba: nie reaguj alergicznie na moje wątpliwości, bo życzę Ci naprawdę dobrze.

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 20:13

Hej Jacek,

Dziękuję za rozpisanie. Rozumiem i dziękuję za kibicowanie.

To nie jest tak, że ja nie mam swoich wątpliwości. Mam, ale nie zamierzam im ulegać. Mam wrażenie, że robię rzetelną robotę, wkładamy ze Zbyszkiem masę serca i energii w to żeby pokazać z różnych perspektyw różne formy inwestowania.

Ja rozumiem, że coś Cię drażni, że masz swoje doświadczenia albo znasz doświadczenia innych osób, które na jakiejś formie inwestowania „popłynęły”. Zauważ, że tu nikt nie obiecuje „hiper-duper zysków”. Wręcz przeciwnie. W tym sensie zarzucanie mi czegoś i mówienie „nie idź tą drogą” jest w mojej opinii nietrafioną oceną czegoś co nie miało miejsca a tylko hipotetycznie – według Ciebie – może mieć. Protestuję przed takim zaocznym „skazywaniem” 🙂 Tylko tyle i aż tyle.

W tym komentarzu powyżej znowu mnie zaocznie szufladkujesz – „Jeśli tam pójdziesz, to będziesz tym i tym”. Może tak, a może się po prostu mylisz.

W mniejszym lub większym stopniu poruszam i będę poruszał kontrowersyjne tematy. W tematyce finansowej trudno ich nie poruszać. Za chwilę pojawi się temat funduszy inwestycyjnych, a potem polis inwestycyjnych – kontrowersyjne, ale ani jednoznacznie złe ani dobre. Znowu – z plusami i minusami. Cóż zrobić, że minusów pewnie więcej? Chować głowę w piach bo temat kontrowersyjny? No c’mon!

Jeszcze raz dzięki za dobre życzenia 🙂 Przyjmuję z otwartością. Mam tylko jedną prośbę: oceniaj to co robię rzeczywiście, a nie to co Tobie się wydaje, że dopiero zrobię. Jest drobna różnica 😉

Miłego wieczoru

Odpowiedz

Jacek Wrzesień 2, 2014 o 20:52

A wiesz co?
Jakbyś ZACZĄŁ od funduszy, a nie kontraktów, to pewnie moje wątpliwości byłyby mniejsze i łyknąłbym to jak pelikan 🙂

Good luck!

Michał Szafrański Wrzesień 1, 2014 o 22:14

Hej Zuzanna,

Dziękuję za informację. Dobrze wiedzieć, że się udało w mBanku. Tak jak piszesz – trzeba „ewangelizować” konsultantów infolinii.

Miłego wieczoru 🙂

Odpowiedz

gc Wrzesień 5, 2014 o 20:19

Miałem podobną sytuację z z wypłatą.
W moim przypadku bankomat mówił po polsku, a reklamacją w mBanku byłem pozytywnie zaskoczony.
Kwota nieudanej transakcji wróciła warunkowo na moje konto już w czasie rozmowy z konsultantem. Za jakiś czas dostałem pismo potwierdzające pozytywne rozpatrzenie reklamacji

Odpowiedz

kaz Wrzesień 5, 2014 o 20:22

Mialem podobnie z platnosciaza wycieczke w t. Cook. Zaplacilem a pieniadze zniknely. Nikt nie wiedział gdzie są. Powiedzieli że są w limbo (przestrzeń między bankowa). Koniec końców się znalazły. Mój bank sam do mnie dzwoni i blokuje kartę w przypadku kiedy zauważy podejrzane płatności.

Odpowiedz

Maciej Styczeń 23, 2018 o 23:09

Daj na siebie namiary, bo walczę z wiatrakami po identycznym incydencie w Gwatemali

Odpowiedz

Ania Wrzesień 1, 2014 o 20:44

Skorzystałam z chargeback, gdy OLT Express ogłosił upadłość. Za bilet zapłaciłam kartą kredytową MasterCard wydaną przez Alior Bank. Nie było lekko, łatwo i przyjemnie, trochę musiałam się nadzwonić, przypominać, pilnować, ale ostatecznie otrzymałam zwrot pieniędzy w ciągu 3 miesięcy od zgłoszenia chargeback. I jeszcze jedna uwaga – jeszcze wtedy nie wiedziałam, że taka możliwość w ogóle istnieje. To, że z niej skorzystałam zawdzięczam właśnie mediom, które wówczas, po głośnym upadku OLT, trąbiły o możliwościach odzyskania zainwestowanych pieniędzy w zakup biletu, o ile transakcja właśnie została opłacona kartą płatniczą. Swoją drogą, pewnie wówczas takich reklamacji, jak moja, było bardzo wiele.

Odpowiedz

Natalja Wrzesień 1, 2014 o 23:17

Ja właśnie żałuje, że tego wtedy nie zrobiłam – nie skorzystałam z chargeback po upadku OLT. Przyznam, że było to ze zwykłego lenistwa – machnęłam ręką na to 100zł. teraz zrobiłabym to dla samej wiedzy, jak to w praktyce działa 🙂

Odpowiedz

Paweł K. Wrzesień 1, 2014 o 21:08

Korzystałem z tej formy „reklamacji” gdy przy wypłacie duzej kwoty z bankomatu brakowało 200 zł (karta Visa) . Zgłosiłem to do mBanku po kilku dniach od wypłaty. Dwa dni po zgłoszeniu otrzymałem 200 zł na konto z informacją o tym ze sprawa jest w toku. Po ok. dwóch miesiącach otrzymałem informacje ze „reklamacja” jest zasada. I pieniądze zostaną na moim koncie.

Odpowiedz

art Wrzesień 1, 2014 o 21:26

Ja jestem właśnie w trakcie mojego pierwszego chargebacku w mbanku na towar który okazał się uszkodzony i dostawca nie oddał kasy. Przy zgłoszeniu telefonicznym nie było problemu, głos ze słuchawki wiedział co zrobić, opisał moją historię. Co dziwne po miesiącu chcieli żeby wypełnił jakieś oświadczenie dlaczego staram się o chargeback i odesłał im skan razem z interesującą ich dokumentacją.

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 1, 2014 o 22:19

Hej Art,

Dziękuję za informację. Ja kiedyś w Citi miałem dokładnie taką samą procedurę: reklamacja uznana bardzo sprawnie a dopiero po jakimś czasie przesłano mi do uzupełnienia ankietkę, w której oznaczałem przyczynę reklamacji.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Bartosz Sosiński Wrzesień 1, 2014 o 21:28

Cześć Michale,
ciekawy artykuł (można by powiedzieć, że jak zawsze :D). Fajnie, że opisałeś to wszystko krok po kroku, to bardzo ważne. Poruszałem ostatnio bardzo ogólnie temat reklamacji u siebie na blogu, ale swoim wpisem chciałem zwrócić uwagę przede wszystkim na konkrety, jakie są potrzebne podczas składania reklamacji. Super, że podpowiadasz czytelnikom, jakie konkrety powinny wystąpić w tym przypadku, bo to przyda się każdemu, kto potencjalnie będzie potrzebował skorzystać z chargeback. Usługa jest stara jak świat, ale myślę, że wielu ludzi nawet nie ma pojęcia o jej istnieniu (a właściwie nie miało do czasu ukazania się Twojego wpisu). Przyznam Ci w pewnym stopniu rację, że to zasługa banków, jednak muszę też zrzucić trochę winy na klientów, którzy nie interesują się swoimi prawami, a więc i nie wiedzą o masie możliwości, jakie mają w związku z zawirowaniami, jakie mogą pojawić się na ich rachunkach. Z drugiej strony, na stronach banków czasem naprawdę ciężko w ogóle znaleźć informacje, jak dochodzić swoich racji…
Jako były pracownik infolinii jednego z większych banków w Polsce, muszę wziąć w małą obronę moich byłych współpracowników. Niestety, na szkoleniach na infolinie głównie kładzie się nacisk na produkty, a najlepiej te dochodowe. Z jednej strony nie ma nic złego w tym, że bank chce zarabiać, ale czasami zapomina o klientach, dzięki którym te zyski w ogóle się pojawiają. Przoduje więc sprzedaż, a jakość na drugie miejsce – dzwonisz na infolinię i pracownik niewiele wie o możliwościach reklamacji, za to chętnie sprzeda Ci kredyt. Reklamacja z resztą zajmuje czas, a ten jest jednym ze wskaźników efektywności dla konsultanta… Ale faktycznie, korzystając z konkretnej wiedzy, jesteś w stanie ‚samemu” poprowadzić rozmówcę na drogę reklamacji – musisz tylko wiedzieć, czego chcesz. Dzwoniąc z konkretem, rzucając nazwa usługi i podając wszystkie potrzebne informacje, jest się w stanie załatwić taką sprawę, nawet przy oporze pracownika banku 🙂
Kończę już ten wywód, bo zaraz odpłynę i zrobię Ci w komentarzach jakiś kontr-wpis.
Naprawdę fajnie, że wrzuciłeś ten post.
Gratuluję jak zawsze i pozdrawiam czekając z niecierpliwością na następne i oczywiście zapraszam do siebie 🙂
Bartek 🙂

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 1, 2014 o 22:21

Hej Bartek,

Dziękuję za uzupełnienie. Wartościowe informacje i opowieści byłych pracowników infolinii – zawsze są mile widziane 🙂

Pozdrawiam

Odpowiedz

Piotr Ozaist Wrzesień 1, 2014 o 21:40

Cześć Michale,
Mam pytanie – otóż, czy nieprawidłowa kwota wypłacona przez bankomat (podobnie jak Paweł K. wypłacałem większą kwotę, nie było możliwości przeliczenia przy bankomacie, w domu okazało się, że brakuje 200zł) jest również pewną formą chargeback’u?

A jeżeli tak – to jakie można mieć argumenty przy dyskusji z bankiem?
Pół roku temu – kiedy właśnie miałem taką sytuację – karta z eurobanku, bankomat BZWBK – zgłosiłem reklamację, sprawa była sprawdzana, ale po około miesiącu otrzymałem informację z eurobanku, że oni od właściciela bankomatu – BZWBK – dostali informację, że bilanse się zgadzają = reklamacja odrzucona = „mogę sobie w założyć sprawę cywilną jak chcę dochodzić czegoś więcej”.

Czy to jest właśnie sytacja, że sprzedawca „może nie uznać reklamacji i dostarczyć dowody na to, że ma rację.” z Twojego artykułu???

Odpowiedz

Jakub Wrzesień 2, 2014 o 09:21

Zgłoś to do banku, sprawdzą bilans bankomatu i jeśli rzeczywiście nie wypłacił to zwrócą Ci kasę. Ja kiedyś miałem taką sytuację że rozmawiałem z dziewczyną i w międzyczasie wypłacałem kasę z bankomatu… i zostawiłem te 50zł w bankomacie :-D. Reklamacja nie trwała długo… najlepiej jak podasz od razu dokładny czas zdarzenia i numer transakcji.

Odpowiedz

Piotr Ozaist Wrzesień 2, 2014 o 09:24

No właśnie – zgodnie z tym co napisałem – zgłosiłem do banku.
Sprawdzili bilans bankomatu. Poinformowano mnie, że było ok – reklamacji nie uznali 🙁

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 11:01

Hej Piotrze,

Jeśli „operator bankomatu” odpowiedział, że saldo się zgadza i jednocześnie Ty nie dokonałeś zgłoszenia od razu stojąc przy bankomacie, to nie widzę szans na odzyskanie pieniędzy.

Wiem, że nie zawsze się da, ale warto przeliczyć zaraz przy bankomacie i jeśli coś się nie zgadza, to cyknąć fotkę na wszelki wypadek i dzwonić od razu pod numer widoczny na bankomacie.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Piotr Ozaist Wrzesień 2, 2014 o 11:07

Właściwie to się zastanawiam jaki zatem sens ma przeliczanie przy bankomacie.
Możesz zrobić fotkę? Możesz – owszem, ale jak udowodnisz, że na 2 sekundy przed zrobieniem fotki nie wyciągnąłeś z kupki – powiedzmy 1000zł – jednej czy dwóch „stówek”?
Telefon widoczny na bankomacie? Chyba tylko po to, żeby doprowadzić do jak najszybszej konfrontacji „operator bankomatu” vs Ty. Ciekawe tylko jak długo trzeba czekać na przyjazd Panów Techników…
Innymi słowy – wydaje mi się, że jeżeli dojdzie do faktycznej awarii przelicznika i wyda Ci za mało, jednocześnie odnotowując w logach bankomatu, że wydał normalnie – co by człowiek nie robił – jest w tej sytuacji bez szans 🙁
Niestesty 🙁

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 11:27

Hej Piotrze,

Ale wykonując wszystkie te operacje przynajmniej „dokładasz starań” żeby to wyglądało wiarygodnie. A to ma jednak znaczenie.

Kolejna kwestia – ja w takim przypadku włożyłbym kartę jeszcze raz i zobaczył czy brakujące 200 zł „wyjedzie” w drugim podejściu. Jeśli nie – to także wykorzystuję to jako argument w rozmowie z bankiem, że to nie jest tak, że zostawiłem 200 zł i wzięła je kolejna osoba.

Pozdrawiam

Odpowiedz

TT Wrzesień 3, 2014 o 12:49

Jak najbardziej jest sens dzwonić jeśli bankomat zachowuje się w niestandardowy sposób, chociażby dla własnego spokoju. Stojąc przy bankomacie jesteś w stanie podać konsultantowi numer identyfikujący maszynę i możesz dostać sugestie co robić dalej jeśli rzeczywiście wystąpił problem. To kosztuje nieco czasu, ale znacznie mniej niż gdyby Ci przyszło załatwiać reklamację po kilku tygodniach.

Odpowiedz

Piotr Wrzesień 7, 2014 o 13:36

2 lata temu bankomat przy Biedronce nie wypłacił mi pieniędzy wcale, zabuczał i wyświetliło się, że awaria bankomatu. Złożyłem wtedy reklamację online przez system Citibanku i bez problemu zwrócili mi całą kwotę. Oczywiście trwało to kilka tygodni, jak to się zdarza przy tego typu problemach, ale ostatecznie oddali bez piśnięcia.

Odpowiedz

Krzysztof Wrzesień 4, 2014 o 16:09

Mój kolega miał identyczny problem i też dotyczyło to bankomatu BZWBK. Nie udało się odzyskać pieniędzy mimo, że on przeliczył je przy bankomacie i pokazał do kamery wszystkie otrzymane banknoty. Pomimo dwóch reklamacji nic to nie zmieniło. Istna paranoja. Lepiej trzymać się z daleka od bankomatów BZWBK.

Odpowiedz

Tomek K Wrzesień 1, 2014 o 21:48

Dobrze wiedzieć, jak w razie problemów zareagować. Na szczęście nie miałem jeszcze takiej sytuacji i mam nadzieję, że nigdy mi się ta wiedza nie przyda 🙂

Odpowiedz

Sauron Wrzesień 1, 2014 o 21:56

Ja mam inną sprawę:

Narzeczona za wynajęcie mieszkania przez Airbnb zapłaciła kartą Alior Banku ( w EUR, przeliczone z PLN po kursie sprzedaży). Niestety, wynajmujący anulował rezerwację i Airbnb przelało całą kwotę (przeliczone po kursie kupna). W efekcie niekorzystnych kursów (Alior jako jeden z nielicznych banków ma dwie tabele kursów, tę bardziej niekorzystną do płatności kartą) za transakcję która nie doszła do skutku, zapłaciliśmy Alior Bankowi 800 złotych. Warto tu zauważyć, że Alior w regulaminach nie precyzuje co jest zwrotem, a co wycofaniem transakcji – w przypadku wycofania stosowany jest oryginalny kurs (czyli sprzedaży-sprzedaży).

Moje pytanie – czy to się kwalifikuje do chargebacku? Złożyliśmy tylko zwykłą reklamację, która nie została uznana.

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 11:06

Hej Sauron,

Moim zdaniem warto się o to bić, ale nie wiem czy uzyskasz jakiś efekt. Ja bym próbował wnioskować o chargeback.

Tu aż mi się ciśnie na usta żeby zaproponować płacenie w EUR i USD kartami, które są w tej walucie i nie dawać się „skubać” na kursach wymiany walut w banku.

Tu był artykuł na ten temat: https://jakoszczedzacpieniadze.pl/karta-na-zagraniczne-wakacje

W przypadku posługiwania się taką kartą kupujesz tanio waluty w kantorze internetowym, a potem płacisz w EUR i otrzymujesz zwrot w EUR – zero przeliczania. Aczkolwiek zdarzało się, że niektórzy operatorzy płatności widząc kartę wystawioną przez polski bank uznawali, że jest to karta polska i dokonywali przeliczenia narażając na straty, np. EUR –> PLN –> EUR i dopiero zapłata. Ale mi się to jeszcze nie zdarzyło 🙂

Pozdrawiam

Odpowiedz

Kasia Październik 23, 2014 o 11:34

Hej Sauron,

Jestem bardzo ciekawa czy złożyliście wniosek o chargeback i czy udało Wam się odzyskać pieniądze. Po wakacjach też mamy podobny problem i zastanawiam się czy warto w ogóle składać taki wniosek.

Następnym razem wakacje z zagranicą tylko z kartami EUR lub USD…

Pozdrawiam

Odpowiedz

Tylko ja Luty 19, 2021 o 10:47

Mbank ma problem z moim wnioskiem. Po raz trzeci mi piszą, że zamykają bo sprzedawca (RA) nie odpowiada. To jest taki dobry sposób: nie odpowiadać i już? Jak się takie sprawy kończą? Ani be ani me ani kukuryku.

Odpowiedz

Helena Wrzesień 1, 2014 o 23:04

Witam!Opiszę Wam co przeszedł mój syn w Angli w której mieszka 5 lat.Otóż on korzysta z kart płatniczych i też miał taką sytuację że płacił kartą w sklepie .Po jednej takiej transakcji okazało się że po sprawdzeniu wydruku znikło mu 50 funtów,od razu poinformował bank procedura trwała momentalnie dokładne sprawdzenie czy syn mówi prawdę .Od ręki wymiana karty zwrot 50 funtów przeprosiny.Cóż okazało się że pani w sklepie była hazardzistką i w ten oto sposób wykorzystywała niczego nie świadom klijentów.Opisuję to ponieważ bardzo się synowi podoba to podejście do klijenta i natychmiastowa reakcja banku naprawa wyrządzonej szkody i przeprosiny.A nie tak jak u nas w niektórych bankach nie dość że długo się czeka na jakieś decyzje to jeszcze klijent musi udowadniać swoją rację.Syn podawał wiele pozytywnych reakcji w różnych urzędach miał miłe również przejście kiedy dojezdżał pociągiem do pracy i miał bilet imienny okazało się że pociąg był opóżniony .Jakież było jego zdziwienie kiedy on już zapomniał o tym incydencie a tu przychodzi do niego pocztą bilet z darmowym tygodniowym przejazdem na tej trasie na który miał wykupiony imienny bilet do pracy z przeprosinami.A gdzież by u nas w Polsce tak było?Pozdrawiam.

Odpowiedz

Nejm Wrzesień 2, 2014 o 22:57

a czym zawinił bank, że miał przepraszać Twojego syna? i dlaczego to się Tobie podoba, że ktoś tam przeprasza Twojego syna za nic? przecież takie przeprosiny są nic nie warte, zwykła głupia formułka klepana bez żadnego przekonania i faktycznej chęci przeproszenia…

Odpowiedz

Nina Luty 26, 2015 o 11:59

To jest właśnie klasa podejścia do Klienta, w Polsce najczęściej czuję się jak oszust składając jakąkolwiek reklamację (np. Douglas.pl – zamówiony za 500 zł krem doszedł w drobinkach, musiałm udowadniać, że to nie ja go stłukłam, że to kurier itp – niesmak i dramat, a potem w ramach przeprosin 10% zniżki na zakup w … Sklepie online, przy czym 1) 10% – 15% zniżki douglas przyznaje srednio co 2 tygodnie w mailingu i 2) zniżka nie zadziałała przy próbie jej wykorzystania.
Dla przykładu. Sklep zooplus.de, kupuję towary od lat, pęknieta puszka – nie ma problemu, nie muszę robić zdjęć, tylko deklaruję, że puszka jest pęknięta, wysyłają nową – nie jedną, a całe opakowanie np. 6 czy 12; ostatnio brakowało towaru za 150 zł – dwie fiolki maleńkiego produktu, tego samego dnia wysłali brakujący towar na swój koszt, następnego dnia miałam towar. Inny case. Byłam w Stanach i z własnej winy spóźniłam sie na samolot powrotny. Pani z British Airways wydała mi od ręki, przy okienku odpraw, nowy bilet na kolejny lot. Bez żadnych opłat, nie robiąc z tego sprawy. Jak myślisz, czy wolę korzystać z BA czy z Lotu, który nadal jest spółką o komunistycznych zasadach funkcjonowania i mogę na to te podać kilka przykładów?
Pozdrawiam, Nina

Przepraszam zawsze warto powiedzieć, grzecznym zawsze warto być gdy się pracuje z ludźmi. Takie nastawienie zawsze pozostaje w głowie na lata i chętniej kupujesz w takij firmie, lub korzystasz z usług takiej firmy, która umie powiedziec „przepraszam”.

Odpowiedz

Puma Październik 5, 2020 o 22:48

Nina, takie firmy, to ja rozumiem. Nigdy mi nie zwrócono pieniędzy za spóźnienie na lot

Odpowiedz

Radek Wrzesień 2, 2014 o 00:18

Witam

Dokładnie rok temu była głośna sprawa podwójnego przewalutowania w linii Ryanair za zakup biletów niektórymi kartami visa. Przewoźnik podawał cenę w złotych i euro, bank zaś przeliczał złotową kwotę według własnego kursu. Skutkiem tego ostateczny koszt zakupionych biletów był wyższy, nawet o kilkadziesiąt złotych. Reklamacje uznawane były na zasadzie częściowego chargebacku – zwrotu różnicy w cenie na konto klienta.

Dla ciekawości dodam, iż w przypadku rezerwacji hotelowych możemy mieć do czynienia ze swoistym, automatycznym chargebackiem przy gwarantowaniu rezerwacji kartą płatniczą i późniejszą zapłatą za nocleg inną kartą lub gotówką. Dzieje się tak, gdy hotel preautoryzuje podaną kartę – blokuje na niej koszt rezerwacji hotelowej. O ile nie anuluje jej w dniu preautoryzacji –mamy zablokowaną kwotę na około tydzień czasu (zależy od banku). Środki, co prawda wrócą na konto automatycznie po tym okresie, ale nie możemy z nich przez ten czas korzystać.

Dobrym nawykiem, który według mnie powinniśmy w sobie wyrobić, to okresowe weryfikowanie i sprawdzanie historii płatności kartą, na przykład za ubiegły miesiąc.

Michał ! Gratuluję „wciągającego bloga” 🙂

Odpowiedz

Joanna Wrzesień 2, 2014 o 09:15

No tak ,wracają,ale pomniejszone o prowizję banku i liczone po innym kursie .Jes się zawsze „w plecy”

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 11:08

Hej Joanna,

W sytuacji, którą opisuje Radek, nie ma czegoś takiego o czym piszesz. Preautoryzacja nie dochodzi do skutku w całości. Nie spotkałem się z sytuacją, w której brak rzeczywistego obciążenia karty skutkowałby tym co opisujesz.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Sith Wrzesień 5, 2014 o 14:30

Dodam tylko, że taka preautoryzacja może blokować środki na koncie nawet do 30 dni !!! Miałem taką sytuację w tym roku, tankując na bezobsługowej stacji we Francji.
Transakcja rozliczona po 2 dniach, a środki zablokowane równiutko 30 dni…

Odpowiedz

Test Sierpień 5, 2016 o 01:14

@Sith Wrzesień 5, 2014 o 14:30
Blokada środków jest do czasu rozliczenia transakcji, jeśli nie nastąpi finalne rozliczenie to blokada jest zdejmowana i środki wracają na konto.

Nie ma takiej opcji jak Ty piszesz, że masz blokadę, potem transakcja jest księgowana po 2 dniach, a Ty nadal masz blokadę przez kolejne 28 dni. Chyba, że zrobiłeś 2 transakcje kartą to miałbyś 2 blokady, jedna która faktycznie doszła do skutku zostąła by rozliczona po 2 dniach, a druga nieudana mogłaby wisieć wspomniane 30 dni, a potem blokada znika i środki wracają do salda.

Odpowiedz

Paweł Wrzesień 2, 2014 o 01:41

Witaj Michale,
bardzo ciekawy artykuł. Dodam, że już raz przechodziłem tą procedurę w Alior Syncu (obecnie T-Mobile Usługi Bankowe). Jeszcze ok. rok temu reklamację można było składać do 13 miesięcy od daty transakcji, a obecnie jest to jest zaledwie 3 miesiące podobnie jak w BZ WBK. Orientujesz się, kto podejmuje decyzję odnośnie przyznania zwrotu lub odrzuceniu reklamacji (bank, Visa / MasterCard czy agent rozliczeniowy)?

Pozdrawiam

Odpowiedz

Arek Wrzesień 2, 2014 o 07:19

Dzieki za cenny wpis.Rozumiem że bank odzyskuje pieniądze z konta ‚nieuczciwego sprzedawcy’.A co w sytuacji gdy to konto jest już puste?:)

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 11:13

Hej Arek,

Z tego co wiem, to tak naprawdę pieniądze zwraca Ci agent rozliczeniowy i to w jego interesie jest ściągnąć pieniądze od sprzedawcy.

Wiem też, że niektórzy agenci mają taką politykę, że określoną część obrotu sprzedawcy, np. 5% zatrzymują na dłuższy okres właśnie jako rezerwę na potrzeby ewentualnych chargebacków (czyli jeśli sprzedawca generuje obrót na poziomie 100 tys. zł kartami, to 5000 zł otrzyma z dużym opóźnieniem). To nie jest polityka wszystkich agentów. Niektórzy po prostu potrącają chargebacki z kolejnych należności dla sprzedawcy (w kolejnym miesiącu rozliczeniowym).

Zresztą każdy sprzedawca podpisujący umowę z agentem rozliczeniowym zobowiązuje się, że na wezwanie agenta zwróci brakującą kwotę.

Pozdrawiam

Odpowiedz

radar Wrzesień 2, 2014 o 08:01

Chargeback w T-Mobile Usługi Bankowe. Zakup laptopa (niezgodny z opisem) na Allegro. Bank robił wszystko aby mnie zniechęcić do skutecznego zgłoszenia reklamacji. Gdy wyczerpali moją cierpliwość napisałem krótkiego @, że jutro piszę do Maćka Samcika. Tego samego dnia przyjęto reklamację a niedługo potem zwrócono warunkowo całą kwotę. Mam tylko czekać na zakończenie reklamacji w MC 60 dni.

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 11:13

Hej Radar,

Dobry ruch 🙂 Maciek Samcik jest mocnym „straszakiem” 🙂

Pozdrawiam

Odpowiedz

Joanna Wrzesień 2, 2014 o 08:26

Podobnie jak ktoś opisywał sytuację w Alior Banku miałam taki przypadek w mbanku.
Rezerwowałam wyjazd za granicą,zaliczka pobrana z karty w euro,zrezygnowałam-zwrot w euro tyle samo ,po przeliczeniu przez mbank na złotówki jestem o 400 zł do tyłu,Zaliczka wynosiła równowartość ok 3500zł Masakra,ponad 10% zabrali.Ostrzegam przed zakupami w obcej walucie,jeśli w grę wchodzi rezygnacja,traci się sporo pieniędzy.Reklamacji w banku nie przyjęli,podobno jest wszystko w regulaminie.

Odpowiedz

TT Wrzesień 3, 2014 o 13:03

Miałem sytuację na której zarobiłem na wycofaniu transakcji walutowej. Zakupy w sklepie internetowym w USA (sporo elektoniki), płatność kartą w PLN – sierpień 2008 kurs USD w okolicach 2,1 zł. Sprzedawca przez prawie 2 miesiące nie przesyła zamówienia. Reklamacja i zwrot po kursie ponad 3 zł.
Przy odpowiedniej różnicy kursowej można nawet zarobić na zwrocie, ale są to jednak wyjątki bo nie często zdarzają się zmiany kursu w krótkim okresie, które są w stanie przekroczyć bankowy spread.

Odpowiedz

Mateusz Wrzesień 2, 2014 o 08:32

Mi przytrafiło się to ..

Pomyłka techniczna lub proceduralna:
– karta klienta została przez przypadek obciążona dwukrotnie (zdublowana transakcja),

Co było problemem ? Oszczęności… terminal i telefon połączony był tym samym kablem telefonicznym, gdy sprzedawca wykonywał tranzakcję ktoś zadzwonił do sklepu i koleżanka odebrała. Tranzakcja została odrzucona, jednak z konta pobrano mi 2 x 1299 zł, bank : mbank, czas oczekiwania na pieniądze : 1 msc.

Odpowiedz

Rafał Wrzesień 2, 2014 o 08:57

Problem z chargebackami mają natomiast sprzedawcy, każdy może każdą transakcję zgłosić jako „nie autoryzowana” wówczas z tego co się dowiedziałem u jednego z dostawców płatności kartami prawie zawsze sprawa jest rozpatrywana na korzyść klienta.

Od chargeback sprzedawca może się jako tako bronić jesli faktycznie doszło do wykonania usługi czy sprzedaży towaru i są na to dowody, nie dotyczy to przypadku braku autoryzacji.

Można wtedy jako sprzedawca skorzystać z 3D-secure ale to i tak nie wyklucza przegranej pozycji. Troszkę to nie fair dla sprzedawców gdzie prowizje są duże a do tego jest ryzyko.

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 11:16

Hej Rafał,

No tak – ale to nie jest uczciwe działanie i wtedy to my popełniamy nadużycie (fraud).

Ja m.in. dlatego w tym artykule starałem się pokazać drugą stronę medalu żeby sprzedawcy też wiedzieli na co się narażają udostępniając obsługę płatności kartami.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Malgorzata Lipiec 16, 2019 o 10:36

Ja niestety przegralam z paypal, ktory niby tez zwykle rozstrzyga sprawy na korzysc kupujacego… czekam no wynik chargeback ale obawiam sie, ze zostaje mi pozew w sadzie. Zamowilam tlumaczenia przysiegle za blisko tysiac zlotych, dostalam po deadlinie, jeden dyplom z data z 2019 roku, a reszta dokumentow bez pieczeci i podpisu tlumacza – bezuzyteczna. Sprzedajacy nie przyjal relamacji, odmowil oddania pieniedzy, paypal przyznal mu racje. Wazns, ze cos wyslal, nie ma znaczenka co?

Odpowiedz

Darek M. Wrzesień 2, 2014 o 09:03

Z chargeback korzystałem już kilka razy i właśnie szykuje się kolejny.

Najczęściej okazywało się, że pobrana kwota różniła się od tej z potwierdzenia transakcji o jakąś dziwną opłatę manipulacyjną (np. przy kupnie biletów lotniczych). Ostatnio bardzo sprawnie reklamacja przebiegła w mBanku, co mocno mnie zszokowało, bo nie liczyłem już na odzyskanie pieniędzy.

Wniosek jest jeden. Warto się potrudzić i napisać reklamację transakcji, jeżeli kwota została nieprawidłowo zaksięgowana i mamy na to dowód.

Ja prawie zawsze robię screeny ekranu z płatności internetowych w nowych miejscach.

Odpowiedz

Gajowczyk Wrzesień 2, 2014 o 09:29

Na jakiej zasadzie można reklamować wyjazd turystyczny? że mi się nie podobało raczej nie wystarczy, prawda? Jak udowodnić, że coś było nie halo …. ?

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 11:19

Hej Gajowczyk,

Musisz mieć dowody. Jeśli to co masz w ofercie wyjazdu nie odpowiadało temu co było na miejscu i masz to wszystko obfotografowane, opisane, do tego złożyłeś reklamację w biurze podróży i ono się „miga”, to masz podstawy, by złożyć reklamację w trybie chargeback. Oczywiście o ile płaciłeś kartą i o ile biuro nie upadło.

Jeśli upadło, a wyjazd doszedł do skutku – to marnie to widzę, ale spróbować warto. Z tym, że pierwszym krokiem jest reklamacja do Urzędu Marszałkowskiego.

Pozdrawiam

Odpowiedz

gajowczyk Wrzesień 2, 2014 o 21:23

Taki film był „last minute” tam też facet latał, liczył, mierzył i fotografował …. śliska to sprawa i faktycznie najlepszy telefon komórkowy bo ma aparat, dyktafon i wszystko się zarejestruje do analizy po powrocie

Odpowiedz

Michal Wrzesień 2, 2014 o 09:44

Apropo chargeback dobre podsumowanie pojawiło się kiedyś na niebezpieczniku:
http://niebezpiecznik.pl/post/link4-wymaga-danych-karty-kredytowej-przez-telefon-podawac-czy-nie/

Odpowiedz

Łukasz Wrzesień 2, 2014 o 10:30

A czy chargeback dotyczy tylko kart kredytowych czy zwykłe płatnicze wydawane do konta pod to też się łapią.

Pzdr
Łukasz

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 10:33

Hej Łukasz,

Chargeback dotyczy płatności wszystkimi kartami Visa i MasterCard (kredytowe, debetowe, przedpłacone), przy czym dotyczy on tylko „płatności” i nie obejmuje, np. przelewów z konta karty.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Piotr Wrzesień 2, 2014 o 11:01

Hej Michał, chciałbym zapytać o transakcje internetowe…jak zapłacić np na allegro aby móc się ubiegać o zwrot?
Chodzi o transakcje z kodem cvv?
pzodrawiam

Odpowiedz

Piotr Wrzesień 2, 2014 o 15:35

Tak. Przy płatności możesz wybrać najpopularniejsze karty jako sposób płatności.

Odpowiedz

czadon Wrzesień 2, 2014 o 11:49

dobrze, że PKO i niektóre banki są fair wobec nas i mówią otwarcie o tym. to jest dobra postawa.

Odpowiedz

Andrzej Wrzesień 2, 2014 o 12:35

Cześć,
bardzo przydatny artykuł. Jeśli chciałbyś kiedyś rozszerzyć temat to na pewno innym trudnym zagadnieniem jest zwrot pieniędzy za transakcje dokonane z internecie przelewem. Często ludzie padają ofiarami oszustów np. na allegro.

pozdrawiam

Odpowiedz

Tomek W. Wrzesień 2, 2014 o 12:57

dzięki za kolejny merytoryczny i przydatny artykuł 🙂 Trafiłeś z tematem idealnie, bo właśnie przechodzę procedurę chargeback w Citi Banku Handlowym, ale niestety mam nieco inne doświadczenie niż Ty (przynajmniej na razie). Szczegóły opisuję poniżej.

Jakiś czas temu zrobiłem rezerwację hostelu w Rzymie przez hostelworld.com. Pech sprawił, że musiałem ją anulować kilka dni przed przyjazdem, a więc już po dopuszczalnym terminie 7 dni na anulowanie bez ponoszenia kosztów. Na hostelworld.com oraz w emailu z potwierdzeniem była informacja, że w takiej sytuacji hostel pobierze karę w wysokości opłaty za jedną noc. Niestety, okazało się, że hostel pobrał opłatę jak za 3 noce… Napisałem więc od razu do hostelworld.com, a potem (wiedząc o procedurze chargeback) napisałem reklamację do Citi. Do reklamacji załączyłem dowody, czyli print screeny z hostelworld.com oraz emaila z potwierdzeniem rezerwacji. Byłem praktycznie pewien, że reklamacja zostanie uznana. Niestety, okazało się, że tak się nie stało. Bank przesłał mi w ramach uzasadnienia wydruk emaila z hostelu, który rzekomo otrzymałem, w którym była informacja o opłacie za 3 noce. Nie widziałem tego emaila na oczy, a w systemie hostelworld.com do tej pory widnieje przy mojej rezerwacji informacja o opłacie jak za 1 noc w przypadku „late cancellation”, więc odwołałem się od decyzji i czekam na dalszy rozwój sytuacji. Dam znać, jaki będzie finał  😉

Odpowiedz

Tomek W. Listopad 26, 2014 o 18:08

Doczekałem wreszcie finału mojej „przygody” z usługą chargeback. Gdy minęły 2 tygodnie od podanego przez bank terminu rozpatrzenia mojego odwołania od reklamacji, napisałem do nich maila z informacją, że jeśli w ciągu 3 dni nie dostanę odpowiedzi to kieruję sprawę do Arbitra Bankowego przy ZBP lub do UOKiK (tutaj kolejne dzięki Michał za artykuł „Jak walczyć z bankiem o swoje prawa”).

Bank się chyba wystraszył (lub ludzie z reklamacji czytają tego bloga ;)), bo następnego dnia otrzymałem informację, że moja reklamacja została uznana i otrzymam zwrot niesłusznie pobranej kwoty 😉

Nie obyło się bez nerwów i długiego czekania (transakcja dokonana była w maju) ale ostatecznie się udało 🙂

Odpowiedz

Michał Szafrański Listopad 26, 2014 o 20:58

Brawo Tomek! 🙂

Odpowiedz

Tomek W. Luty 11, 2015 o 16:42

Niestety moja historia z chargebackiem ma dalszy finał. Jak pisałem wyżej, po długich bojach z bankiem dostałem zwrot pieniędzy. Jakie było moje zdziwienie, gdy po paru tygodniach od otrzymania zwrotu moja karta została ponownie obciążona przez ten sam hostel na identyczną kwotę jak poprzednio….

Jeszcze raz muszę czekać 60 dni na odpowiedź od pośrednika, ale przynajmniej tym razem nie muszę dostarczać ponownie całej dokumentacji. Żeby było śmieszniej, hostel wysłał mi emaila, gdzie straszył mnie sądem i obciążaniem za koszty prawnika, jeśli jeszcze raz „naśle na nich” bank.

Rada dla wszystkich: jak już otrzymacie zwrot z chargebacka, lepiej od razu zastrzec kartę, bo jak widać sytuacja może się powtórzyć.

Odpowiedz

Agnieszka Wrzesień 29, 2016 o 21:33

Witam
Znalazlam ten watek , wlasnie dokladnie mialam podobna sytuacje.
Czyli- zarezerwowalam pokoj w Mediolanie w hostelu, zagapilam sie i spoznilam kilka godzin , i rezerwacji nie mozna bylo juz odwolac , bo byl komunikat , ze rezygnacja jest platna. Na koncie karty kredytowej zablokowana kwota 200 euro.
Zadzwonilam do wlasciciela hostelu i po negocjacjach zgodzil sie na „kare” „tylko” w postaci 50 euro.
Jednak po sprawdzeniu konta powtornie, okazalo sie , ze pobrana zostala z karty kwota 200 euro.
Po mojej interwencji w booking , ktora miala na stronie ten hostel, poinformowano mnie, ze wlasciciel chce mi wplacic na konto ( chce , zeby mu podac numer i dane do przelewu) owe 150 euro. Pytanie- czy starac sie o chargeback , czy podac ten numer na przelew? ( pewnie beda jakies koszty przelewu ? a moze sa opcje przelewu z zagranicy bezplatne?

Odpowiedz

Tomek Wrzesień 2, 2014 o 14:50

Korzystałem z tej procedury dwa razy. Raz robiąc zakupy w sklepie hobby king gdzie po półrocznym zwodzeniu mnie za nos okazało się że paczka zaginęła a sklep ma to gdzieś. Drugi raz kupując vise do Turcji podczas płatności strona zawiesiła się i kasa poszła a Visy nie dostałem. Na maile nie odpowiadali także skorzystalem że zwrotu. Oba wnioski rozpatrzone przez mBank pozytywnie.

Odpowiedz

Krzysiek Wrzesień 2, 2014 o 15:02

Póki co, nie korzystałem z chargebacku, bo na szczęście nie musiałem, ale jakby co, to na pewno wrócę do tego wpisu.
Ale tym wpisem skłoniłeś mnie, Michale, do przeglądania histroii transakcji kartowych. Dotychczas robiłem to pobieżnie. Od dziś będę robił dokładnie :).

Odpowiedz

Piotr Wrzesień 2, 2014 o 15:25

W Getin Online konsultanci nie byli informowani o tym, że coś takiego istnieje. Nie mieliśmy pojęcia co robić w sytuacji, w której ktoś chce cofnąć transakcję.
Przynajmniej tak było 2 lata temu, może od tego czasu coś się zmieniło.

Odpowiedz

Paweł Wrzesień 2, 2014 o 15:26

Witam.
Mam pytanie z drugiej strony. Jestem sprzedawcą i skasowalem klienta kartą o 100 zl za mało. Polcard nie przyjął reklamacji pomimo wykazania paragonu do tej transakcji. Juz drugi raz. Kwota pobrana 1050,50 a na paragonie 1150,50. W elavonie składało się reklamację i obciazano klienta brakujaca kwotą. Polcard nie zezwala. Czy to zgodne z prawem?

Odpowiedz

max Wrzesień 2, 2014 o 17:11

Tego posta po przeczytaniu możesz skasować. Czytam Cię chyba od początku…i trochę mi smutno i przykro…mało już o oszczędzaniu (w sensie takim, co zmienić w swoich nawykach codziennych) a więcej o inwestowaniu, blogowaniu czyli zarabianiu pieniędzy. Może warto zmienić nazwę bloga albo rozpocząć kolejny? Jeden o inwestowaniu a drugi o tym co zmieniać/co się bardziej opłaca…

Serdecznie pozdrawiam

Odpowiedz

Bartek Wrzesień 2, 2014 o 17:27

Michał musisz mieć pecha, bo wypłaciłem już chyba 500 razy z bankomatu i ani razu żadnego problemu 🙂 Warto jednak zwrócić uwagę na historię transakcji, bo dużo osób może sobie nawet nie zdawać sprawy że ktoś kradnie ich pieniądze jeśli złodziej dokonuje zakupów za mniejsze kwoty.

Odpowiedz

my-name Wrzesień 2, 2014 o 18:28

Witam.
Niestety allegro w coraz większej liczbie kategorii uniemożliwia dokonywanie płatności kartą. I to tych w których zwrotów było najwięcej bo sprzedający masowo oszukiwali.

Odpowiedz

dec Wrzesień 2, 2014 o 18:35

Nie przyszło Ci, Michale, do głowy, żeby zastrzec kartę, jeśli posługują się nią nieznane Ci osoby? I bank naprawdę na to nie naciskał po tym, jak im zgłosiłeś, że nie dokonywałeś transakcji?

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 19:09

Hej Dec,

Wiesz… dostajesz jeden wyciąg i masz jedną transakcję „lewą”. Reklamujesz. Dostajesz drugi i wśród setki swoich transakcji masz dwie „lewe”. Reklamujesz. Po co zastrzegać? Całkiem sprawnie działał w Citi mechanizm reklamowania i to robiłem.

A zmiana numeru / dat ważności karty to był w tamtych czasach dla mnie problem, bo to zawsze oznacza wymianę w X miejscach. Miałem tą kartę podpiętą w sklepach internetowych, w których niemało kupowałem w tamtym czasie.

Zastrzegałem kartę raz w życiu – gdy mi ją ukradziono. Dla pojedynczych transakcji – moim zdaniem nie warto.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Dawid Wrzesień 2, 2014 o 21:31

Hej Michał,bardzo przydatna wiedza. W życiu bym nie pomyslał że da sie od tak poprostu bez wiekszych problemów odzyskać kasę. Pozdrawiam

Odpowiedz

Irek Wrobel Wrzesień 3, 2014 o 10:30

Niestety to domena większości banków w Polsce. Nie twierdzę, że banki poza granicami są idealne – bo nie są, jednak proces jakichkolwiek reklamacji odbywa się w zupełnie innej „kulturze” i z poszanowaniem człowieka. Tak się składa, że mam jedno konto poza granicami i raz zdarzyło mi się reklamować transakcję. Zgłosiłem online i w ciągu 45 min bez zbędnych pytań pieniądze wróciły na konto.
Niestety, kultury i poszanowania człowieka i klienta w bankach w Polsce nie uświadczysz 🙁

Odpowiedz

Maria Wrzesień 4, 2014 o 14:34

Dzień dobry,
czy chargeback ma zastosowanie tylko do transakcji z podaniem numeru karty, czy również do płatności przelewem z konta internetowego?

Odpowiedz

kkop Wrzesień 4, 2014 o 22:39

Stokrotne dzięki za ten artykuł! Nie zdawałem sobie sprawy, że istnieje taka usługa, mimo że już nie raz musiałem bujać się z nieuczciwymi sprzedawcami…

Odpowiedz

BJK Wrzesień 5, 2014 o 06:32

no i kolejny przydatny artykuł 🙂 choć przyznam szczerze, że nie musiałem jeszcze nigdy korzystać z tej opcji, jednak w wielu miejscach staram się płacić właśnie kartą kredytową ze względu na opcję chargeback 🙂 Miło mi też słyszeć, że Citi tak dobrze podchodzi do takich reklamacji – zawszem miałem bardzo dobre zdanie o jakości obsługi tego banku i jak widać – nie jestem odosobniony 🙂

Odpowiedz

Michal Wrzesień 5, 2014 o 12:14

Witam,

Potwierdzam, że rzeczywiście da się odzyskać pieniądze z karty Mbank, cała procedura u mnie jednak trochę trwała.

Pozdrawiam!

Odpowiedz

Damian Wrzesień 5, 2014 o 13:36

Witam,

Jestem nowicjuszem w temacie „Chargeback” , dlatego mam pytanie: jak kupiłem koszule w salonie stacjonarny za którą zapłaciłem kartą ViSa i jestem niezadowolony z towaru jest możliwość użycia w/w opcji? Z góry dziękuje za odpowiedź.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Wojtek Wrzesień 5, 2014 o 22:06

A ja miałem taką nietypową przygodę.
Kolega z pracy pojechał do Nowego Jorku, hotel miał opłacony z góry, ale z powodu bałaganu w hotelu twierdzili, że tak nie jest. Gdy go opuszczał grożono aresztowaniem itd… Zapłacił więc służbową kartą, bo nie miał innej z takim limitem, i od razu złożył reklamację.
Po dwóch dniach zadzwonili, że faktycznie było opłacone, przepraszają i zwracają.
Zwrócili, ale podwójne przewalutowanie sprawiło, że na konto wróciło 800 zł mniej…
Jako osoba odpowiedzialna za karty chciałem to zgłosić do procedury chargeback, (ewidentnie problem z winy sprzedawcy) bank millenium wystawca karty odmówił w ogóle przyjęcia takiej sprawy (na etapie pracowników oddziału – zebrali się w czworo, jako do trudnej sprawy, po czym uradzili, że nie będą nawet wpisywać w system, bo się nie nadaje)…
Jak Państwo sądzą, sprawa nadaje się do reklamacji chargeback?

Odpowiedz

Kamil Z Wrzesień 5, 2014 o 23:10

Zwracam uwagę na bardzo fajną wskazówkę w podlinkowanym artykule na PayLane:

„Akceptacja chargebacku oznacza jednak, że sprzedawca musi zwrócić środki oraz zapłacić za obsługę chargebacku przez banki, co zwykle jest relatywnie wysoką kwotą. Zamiast tego sprzedawca może jednak szybko skontaktować się z konsumentem i przekonać go, by wycofał reklamację. Sprzedawca odda pieniądze klientowi, ale nie będzie musiał uiszczać opłaty za chargeback.”

Ta wiedza może bardzo przyspieszyć zwrot ze wszelkich sklepów/allegrowiczów, którzy migają się od oddania pieniędzy. Po uruchomieniu chargebacku można do takiego sklepu napisać i powołać się na fakt, że jeśli oddadzą kasę wycofasz chargeback i nie zapłacą za jego obsługę. Wtedy kasa może wpłynąć dużo szybciej niż po rzeczonych 2 miesiącach.

Warto byłoby to dopisać do artykułu Michał 🙂 Ja o tym np. nie wiedziałem, że sprzedawca jeszcze coś płaci operatorowi karty za chargeback, a to bardzo silna karta przetargowa w negocjacjach z migającymi się sklepami.

Odpowiedz

Radek Wrzesień 6, 2014 o 11:02

Michale, mam do Ciebie pytanie, może będziesz znał odpowiedź.

W grudniu kupiłem przez internet z chińskiego sklepu (zapewne orientujesz się o jaki mi chodzi 🙂 ) telefon komórkowy. Telefon okazał się wadliwy – uruchamia się samodzielnie ponownie, ciężko jest słyszeć rozmówcę przez słuchawkę i pojawiają się żółte plamy na wyświetlaczu jeśli osiąga on (telefon) wysoką temperaturę.

Ponieważ sprzedawca nie uznał mojej reklamacji (a w zasadzie „uznał” ale telefon wrócił do mnie z Chin w stanie niezmienionym) złożyłem w IDEA Bank procedurę Charge Back.

Dostałem odpowiednie dokumenty, które wypełniłem, dostałem potwerdzenie na maila i nawet napisał do mnie konsultant zajmujący się moją sprawą. Problem w tym, że telefon kosztował mnie ok. 320 zł, zaś bank wymagał ode mnie ekspertyzy rzeczoznawcy, aby przekazać mi pieniądze. Ekspertyza taka kosztwałaby mnie 200 zł netto, czyli jasnym jest, że cała operacja byłaby nieopłacalna. (odzyskał bym de facto ok. 60-70 zł tylko).

Czy bank miał prawo do takiego ruchu i wymagania ode mnie stanowiska rzeczoznawcy? Jaka jest Twoja opinia? Masz może taką wiedzę?

Pozdrawiam.

Odpowiedz

Michał Wrzesień 6, 2014 o 22:26

Michale, mam sprawę.

Dzień po przeczytaniu Twojego artykułu, dzięki portalowi wykop! – spotkała mnie sytuacja podchodząca pod chargeback.

Ryanair zablokował mi kwotę wyższą o 42€, ponieważ przewalutował moje euro na zł i znów na euro… (dziwni są :>)

Pan w banku (obecne TMobile) powiedział mi, że procedurę mogę zacząć jak zaksięguje się kwota i wtedy zaprasza. Prawda to? Jakieś wskazówki?

Pozdrawiam
Michał

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 6, 2014 o 22:30

Hej Michał,

Prawda. Kwota musi być zaksięgowana.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Michał Wrzesień 6, 2014 o 23:06

Co do reszty, to chyba obiektywnie patrząc muszą zwrócić mi tę kasę?

Odpowiedz

Dawid Wrzesień 8, 2014 o 17:05

Kiedys chcialem uruchomic ta procedure. To powiedzieli, ze maksyamlnie polowa kwoty jest do odzyskania a gdy sie okazalo ze platnosc byla PAY-U to powiedzieli, ze w tym przypadku nie mozna uzyskac zwrotu w ogole. Byly to zakupy na allegro z karty przez pay-u.

Odpowiedz

Michał Wrzesień 9, 2014 o 21:41

Cześć,

jak wygląda chargeback w chwili gdy płacimy poprzez jakiegoś pośrednika do płatności internetowych np. PayU, DotPay itp. Wtedy pieniądze przechodzą przez jeszcze jakąś firmę, czy to cokolwiek zmienia? Czy może nas to nie obchodzi i składamy reklamację na sprzedawcę powołując się na przelew do pośrednika?

Pozdrawiam,
Michał

Odpowiedz

Mariusz Wrzesień 13, 2014 o 12:17

Cześć Michał,

Chciałbym Ci serdecznie podziękować za ten artykuł który przez przypadek lub dzięki siłom które wspierają oszukane osoby ukazał się we właściwym dla mnie czasie :).
Pod koniec kwietnia tego roku zostałem oszukany przy zakupie 200 kart pamięci (32GB micro memory card).
– mała dygresja, dzięki Twojemu blogowi szukałem alternatywnego źródła zarabiania pieniędzy i odkryłem handel na ebay produktami z Chin ;). Niestety przez nieuczciwych dostawców cały bardzo dobrze zapowiadający się projekt (30 tyś miesięcznego obrotu) obrócił się w perzynę.
Mając już problemy z poprzednimi dostawcami sprawdziłem te karty i okazało się, że 32GB to tylko nadruk na karcie, a faktyczna pojemność to 120MB. Oczywiście złożyłem reklamację która po ponad czterech miesiącach została odrzucona. Pogodziłem się już z utratą ok. 2500 gdy przypomniałem sobie Twój artykuł na temat chargeback. Szybki telefon do mojego banku i jestem w trakcie procesu reklamacji.
Bez względu na wynik mojej reklamacji (jestem już pogodzony z tą stratą) uważam, że warto Ci podziękować za ten wartościowy artykuł.
Tak więc dziękuję bardzo.
Mariusz

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 13, 2014 o 12:21

Hej Mariusz,

Powodzenia z reklamacją. Dostarcz do banku jak najwięcej dokumentacji już na samym początku. Powinno się udać 🙂 A no i koniecznie daj znać potem czy sprawę udało się pomyślnie załatwić.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Robert F. Wrzesień 13, 2014 o 22:41

A ja mam problem mam karte MasterCard zaplacielm na allegro a typ chciał mnie wyturlać, bo zapłacilem za przedmiot+wysyłkę kurieram a ten wysłał mi przesyłkę za pobraniem … nie odebrałem jej bo nie miałem już za co a ten napisał mi że potrąci od mojej poprzedniej wpłaty LOL ( za jego błąd potraca kupującemu co zrobił wszystko w/g zasad?) tylko problem bo nei widzę tu IdeaBank

Odpowiedz

Damian Wrzesień 23, 2014 o 11:39

Właśnie. Jak ma się sytuacja przy płaceniu przez pośresnika typu PayU?

Odpowiedz

Wiktor Wrzesień 27, 2014 o 01:49

No własnie chciałem zapłacić kartą w biurze podróży i zonk… odmowa pewnie dlatego właśnie żeby nie mieć mozliwości zwrotu. Ale ja juz nie wierzę w operatorów dzisiaj sa jutro nie a 2 miesiące wczesniej mam zapłacić.

proszę o podanie innej możliwości płatności kartą nie wiem przez pośrednika PayPAl tak żeby to poszło z karty bo powiedzieli że przyjmują tylko gotówkę lub przelew czy jest opcja przelewy ale żeby to wyszlo z karty?

i nie znalazłem odpowiedzi na pytania własnie o PAUpAL czy to jest tez bezpieczne czy byłby zwrot bez problemu w takim przypadku

Odpowiedz

Marceli Wrzesień 29, 2014 o 12:28

To znakomity system wczesnego ostrzegania przed oszustwem – jeżeli w sklepie internetowym nie ma opcji płatności kartą, lepiej obchodzić go szerokim łukiem.

Odpowiedz

adam Wrzesień 29, 2014 o 15:07

Dobry artykuł, ja sam miałem problemy z dziwnymi obciążeniami na karcie, ale był to bank Ing i u nich dość sprawnie się załatwia takie sprawy. Ważne jest, żeby sprawdzać co się dzieje na wyciągu, czego wielu ludzi w ogóle nie robi.

Odpowiedz

Hubert Październik 14, 2014 o 17:46

Około roku temu (jeszcze za czasów Alior Sync) płaciłem w sklepie kartą płatniczą zbliżeniową w sklepie spożywczym, kwota około 12zł. Piknęło mi i widziałem komunikat, że transakcja zaakceptowana, jednak sprzedawczyni stwierdziła, że nie przeszło, bo powinien się wysunąć pasek, zapłaciłem chipem. W historii karty kwota była zablokowana dwukrotnie, w odstępie około 25s.
Zadzwoniłem do 19506 i usłyszałem, że być może w ciągu 14 dni kwota zostanie odblokowana, jednak w ciągu kilku dni pieniądze zostały pobrane z konta dwukrotnie (tj. dwie transakcje zostały rozliczone).
Ponowny kontakt z 19506 i opisałem sprawę, podałem informacje, o które transakcje mi chodzi, konsultant poprosił mnie o cierpliwość i zawiesił rozmowę, po kilku minutach powrócił i informuje, mnie iż w ramach dobrej współpracy zwraca mi kwotę jednej z tych transakcji, poinformował też, że do 15 minut zobaczę transakcję na koncie i faktycznie kasa wróciła.

Obecnie przeprowadzam kolejną reklamację na zakup na Aliexpress.com, minęły już dwa miesiące, jednak nadal nie otrzymałem towaru, ścieżka śledzenia paczki urwała się na momencie nadania przesyłki w HK.

Odpowiedz

Michał Szafrański Październik 16, 2014 o 20:15

Hej Hubert,

Dziękuję za podzielenie się historią o pomyślnym chargebacku 🙂

Pozdrawiam

Odpowiedz

luka Listopad 26, 2014 o 14:52

Cześć,
jeszcze raz to samo pytanie bo nie było odpowiedzi,

jak wygląda chargeback w chwili gdy płacimy poprzez jakiegoś pośrednika do płatności internetowych np. PayU, DotPay itp. Wtedy pieniądze przechodzą przez jeszcze jakąś firmę, czy to cokolwiek zmienia? Czy może nas to nie obchodzi i składamy reklamację na sprzedawcę powołując się na przelew do pośrednika?

bo jak napisał Dawid: „kiedyś chciałem skorzystać z chargebakc. To powiedzieli, ze maksyamlnie polowa kwoty jest do odzyskania a gdy sie okazalo ze platnosc byla PAY-U to powiedzieli, ze w tym przypadku nie mozna uzyskac zwrotu w ogole. Byly to zakupy na allegro z karty przez pay-u.”

jak to wygląda?
Pozdrawiam,
lukaasz

Odpowiedz

Krzysztof Lipiec 20, 2015 o 16:02

Robiłem kiedyś w mBank chargeback do transakcji płaconej przez PayPal kartą kredytową. Zakup oprogramowania, które przestało wspierać interesujący mnie komponent techniczny po ok dwóch tygodniach od zakupu.
Sprzedawca migał się, że to nie jego wina, PayPal napisał, że (sic!) ich program ochrony kupujących nie obejmuje wartości niematerialnych…
mBank przyjęło reklamację, kasa wróciła na rachunek karty po około 2 miesiącach. Jak przypuszczam dalej to już sobie sprawę wyjaśniał PayPal ze swoim super sprzedawcą.
Aktualnie, właśnie dzisiaj, złożyłem kolejną reklamację chargeback, w której pośrednikiem jest PayU, a zakupy przez Allegro. Manipulacja opisem aukcji/produkt nieoryginalny. Allegro zdaje się nic z tym nie robi, sprzedawca w korespondencji śmieje się w twarz, zobaczymy co na to chargeback.

Odpowiedz

Agata Grudzień 10, 2014 o 14:24

Cześć Michał,

muszę stanąć w imieniu biur podróży! 🙂

To nie prawda, że wszystkie biura, które nie dają możliwości płacenia kartą, boją się o chargeback.

Biura podróży dzielą się na biura agencyjne i biura organizatorskie. Organizatorskie tworzą wycieczki, agencyjne jedynie pośredniczą w ich sprzedaży. Jeśli nie można płacić w biurze organizatora (np. Itaka, SunFun, Alfa Star, Rainbow Tours, Grecos i wiele innych) oznacza to, że boją się chargeback w Twoim rozumieniu.

Ale agenci boją się z zupełnie innego powodu. Sytuacja: Klient wpłaca pieniądze za wycieczkę. Biuro agencyjne ma ok. 3 dni, aby zapłacić pieniądze organizatorowi. Z tego ma ok. 6-7 % prowizji. Organizator upada, a klient dostaje chargeback z konta agenta, który tych pieniędzy nie ma. Z których ma tylko 6-7 procent prowizji albo jej nawet jeszcze nie dostał! I jak jest wielu takich klientów, nawet 10 ( powiedzmy, że każdy zapłacił 2 tys za wycieczkę) to jest to takie obciążenie dla małego biznesu, że upada również, razem z organizatorem.

Są biura organizatorskie, które zapewniają klientom zwrot pieniędzy nawet, gdy upadną, ale jest ich jeszcze mało i to są raczej małe firmy.

I to jest właśnie problem, z którego przeciętny turysta, nie zdaje sobie sprawy 😉

Odpowiedz

Ola Grudzień 15, 2014 o 13:01

Hej 🙂 Czy pod to da sie podciagnac nieudana wplate pieniedzy do wplatomatu Euronet? Wciagnal pieniadze i sie zawiesil. Oczywiscie zlozenie reklamacji itd ale zastanawiam sie nad tym co zrobic, jesli jej nie rozpatrza pozytywnie.
Pozdrawiam! 🙂

Odpowiedz

Krzysztof Grudzień 15, 2014 o 21:56

Witam,

polskie prawo definiuje cene jako kwote koncowa (wtym zawierajaca podatek).

Jak chargeback ma sie do reklamacji platnosci w ktorej, podczas zamawiania, byla podawana cena netto (bez informacji ze jest to netto), po czym (po kilku dniach) konto zostalo obciazone (stala autoryzacja uslugi) kwota powiekszona o podatek vat?

Pozdrawiam

Odpowiedz

Maciej Luty 6, 2015 o 12:20

Cześć, udało mi się odzyskać w drodze chargebacku pieniądze, jednak bank odliczył od kwoty zwrotu prowizję 5 zł. Czy jest to legalne?

Odpowiedz

Kamil Luty 11, 2015 o 11:48

A jak udowadniasz bankowi, że to nie Ty dokonywałeś transakcji, albo że doszła do Ciebie cegła, a nie telefon, który zamówiłeś? Przecież mógłbym odbierać przesyłki z allegro, a wysyłać prośby o chargeback.. jak oni to sprawdzą?

Odpowiedz

brzydkizdzicho Luty 11, 2015 o 13:04

mi się udałom wydrzeć kasę od dostawcy z alibaby,,,przez wbk
pozdrawiam

Odpowiedz

Jakub Luty 11, 2015 o 21:35

No dobra a co w przypadku gdy dostawca dostarczył usługę tylko częściowo zgodną z umową? Zarezerwowałem auto SUV 4×4 z 7 miejscami (Mitsubishi Pajero or similar). W praktyce otrzymałem SUV z napędem na 2 koła i 5 miejscami. Różnica w cenie między takimi pojazdami to ponad 1000 zł.

Jak w takim razie działa moneyback i jak argumentować?

Odpowiedz

Artur Luty 26, 2015 o 19:28

Na podlinkowanej stronie mbanku o chargeback, nie znalazłem różnic między Visa a MasterCard.
Coś się zmieniło, czy źle szukałem?

Odpowiedz

Krzysztof Marzec 13, 2015 o 14:42

witam
pomocy!!!!
złożyłem reklamację w mbanku na nie wykonaną usługę /chargeback/, w moim przypadku upadłość biura podróży GTI, sprawa ciągnie się już 1,5 roku, dziś dostałem odpowiedź z mbanku po pół roku, że visa uważa reklamację za bezzasadną, gdyż zakupiłem usługę przez pośrednika – BP ABC, wspomnę iż Urząd Marszałkowski część pieniążków zwrócił na moje konto bez żadnych problemów czyli uznał moje roszczenia, co robić dalej

Odpowiedz

Jola Marzec 26, 2015 o 12:05

Mnie się udało dostać zwrot z BPH karta MasterCard.
„Ktoś” zapłacił sobie za bilety autobusowe w Londynie, Wiedniu i Pradze. Zwrot dostałam bez żadnych problemów i z przeprosinami oraz zmianą karty 🙂

Odpowiedz

Grzegorz Kwiecień 2, 2015 o 00:28

Właśnie zobaczyłem ze ktoś zrobił sobie trzy transakcje z mojej karty Masrecard w pkoBP. Mam szanse na odzyskanie kasy? Kartę zablokowałem już .

Odpowiedz

Iwona Kwiecień 14, 2015 o 08:59

Dzięki temu artykułowi udało mi się odzyskać pieniądze za zakup na portalu Aliexpress. Chinczyk mnie oszukał, nie wysłał przesyłki. Ja przegapiłam termin zamknięcia aukcji i w porę nie zgłosiłam sporu w teamie Aliexpress. Podsumowywując – ALii sie na mnie wypięło, że nic już nie mogą zrobić, bo przelali już pieniądze na konto Chinczyka, Chinczyk na moje maile, gdzie moja przesyłka, odpisywał że wszystko jest O.K.
Zgłosiłam reklamację na infolinii Inteligo, poprosili mnie także abym na maila opisała szczegółowo cała sprawę i załączyła jak najwięcej dowodów, że próbowałam sama dochodzić swoich praw ( miałam historię rozmów z teamem Ali oraz samym chinczykiem ). Po 3 miesiącach dostałam zwrot pieniążków 🙂

Odpowiedz

super artykuł Kwiecień 16, 2015 o 19:53

Bardzo dziękuję za ten wpis, dzięki niemu odzyskałam pieniądze których myślałam że już nie odzyskam i to w expresowym tempie nie po kilku miesiącach ale po kilku dniach!!

Odpowiedz

Paweł Maj 7, 2015 o 16:50

Witam Panie Michale. Wróciłem dziś z wakacji i okazało się że ktoś dokonał kilku nieautoryzowanych transakcji przez internet. Dane mojej karty debetowej mastercard z mBanku były wykorzystywane przez nieznane mi osoby. ( za granicą nie korzystałem z tej karty i nie mam pojęcia w jaki sposób ktoś mógł uzyskać te dane). Łączne straty z kilku transakcji to 5000 zł. Czy w tym wypadku procedura chargeback również obowiązuje?

Odpowiedz

xrey Czerwiec 9, 2015 o 18:40

Witam
Dopytujecie się jak sprawa wygląda z reklamacją chargeback w przypadku Allegro/PaYu więc mi się udało, chociaż nie tak całkiem do końca. W 2011 zakupiłem na Allegro TV, może to ważne – Allegro samo zblokowało aukcje z telewizorami, tuż po mojej wpłacie poprzez kartę Visa. Pieniądze odzyskałem (reklamacja chargeback) po miesiącu, łącznie ze zwrotem kosztów wysyłki niby z UK. A nie do końca ponieważ dostałem bana imiennego w Payu na wszystkie moje karty. Od roku mogłem z powrotem dokonywać zakupów ale od marca wraz z nową kartą chociaż o tych samych numerach znowu mam problemy, PaYu przy większych płatnościach po paru dniach anuluje moje wpłaty. Dzisiaj właśnie anulowali ponownie. Tłumaczą się, że brak autoryzacji z banku.

Odpowiedz

Kat Lipiec 6, 2015 o 09:23

Witam,
Właśnie zgłaszam reklamację na transakcję kartą master card na allegro. Pani z banku poinformowała mnie, że muszę równolegle zgłosić sprawę na policję i do serwisu allegro. Macie jakieś doświadczenia w podobnych sytuacjach? Czy jeżeli nie zgłoszę sprawy na policję mogę nie odstać zwrotu?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi.

Odpowiedz

Ewa Lipiec 25, 2015 o 18:03

Wyłudzenie za pomocą phishingu pieniędzy z karty po zlożeniu jej wypowiedzenia dzień wcześniej w oddziale banku i uregulowaniu/ wyzerowaniu salda. Firma alawar.com zarejestrowana w Rosji bez możliwości jakiegokolwiek kontaktu tel. Przy rejestracji i dokonywaniu płatności brak zapisów w regulaminie alawar.com o dodatkowych kosztach. Kontakt.z infolinia banku BPH- wystawcy karty 2-krotnie. W obu przypadkach pracownicy bez bladego pojęcia czym jest chargeback (?!) i jak.go przyjac? Mam zapłacić i koniec innej opcji nie ma a na.drodze cywilnej próbować odzyskać swoje pieniądze od frauda rarada pani Konsultantki. Nie chciała połączyć mnie z działem przeciwdziałania wyludzeniom. Druga konsultantka ( kolejny tel) przyjęła normalną reklamacje wew- nie chargeback o który prosiłam i.nalegałam. Jestem zalamana. Pisze właśnie pismo do banku z prośbą o reklamacje chargeback. Niestety na co dzień mieszkam poza PL co znacznie utrudnia pole manewru. Co robic? Moze jakieś dobre rady?

Odpowiedz

Hannah Sierpień 13, 2015 o 22:35

Cześć! Ja miałam przygodę z upadłym biurem podróży GTI Travel Poland. Nerwów co nie miara. Szkoda słów. Na całe szczęście odzyskałam 100%. Trwało to ponad dwa lata. Faktycznie tak jest, że bank czeka na to aż Urząd Marszałkowski zakończy procedurę. Następnie w ramach chargeback wypłaca pieniądze. Do momentu uznania rachunku bankowego trudno było mi w to uwierzyć ponieważ coś za długo wszystko mi trwało. Za wycieczkę płaciłam kartą płatniczą. Warto było. Choć nerwów nikt mi nie wróci.

Odpowiedz

Marta Sierpień 20, 2015 o 23:42

Cześć !!

Michale czy mógłbyś mi pomóc w kwestii reklamacji/chargeback w sprawie biletu lotniczego. Mianowicie 30 lipca dokonałam zapłaty kartą debetową przez internet za bilet linii aer lingus w kwocie 3tyś zł na datę 24 sierpień. W momencie, gdy podałam numer karty i kod cvv, na tę kwotę została założona blokada. Gdy po 3 dniach od daty transakcji nie otrzymałam od linii żadnego potwierdzenia tej operacji (brak numeru rezerwacji, brak biletu, kompletnie nic) zadzwoniłam na infolinię obsługi klienta tej linii lotniczej. Tam nie uzyskałam żadnych informacji, więc wysłałam im maila. W odpowiedzi po dopiero 24 godzinach napisano, że sprawa została „przekazana do wyższego działu” a w mailu zapytalam się wprost, czy bilet zostanie wystawiony czy może pieniądze mi wrócą na konto, ponieważ w banku dostałam info, że jeśli w ciągu 7 dni bank nie dostanie potwierdzenia transakcji od linii lotniczych to te środki zostaną mi odblokowane (czyli zwrócone/udostępnione z powrotem). I tak też się stało!! Więc skoro pieniądze mi zwrócono, od linii dalej nie miałam żadnych informacji (brak biletu, brak nr rezerwacji), uznałam, że transakcja nie doszła do skutku i zakupiłam bilety u innego przewoźnika. I jakież było moje zdziwienie gdy w dnu 17 sierpnia otrzymałam bilet lotniczy od pierwszego przewoźnika, a w dniu 20 sierpnia zobaczyłam debet na swoim koncie na kwotę 3 tyś zł. Nikt mnie o niczym nie poinformował, ja nie miałam zielonego pojęcia, że mi tę kwotę zabiorą i że w ogóle linie lotnicze wystawiły bilet nie mając za niego de facto zapłaconych pieniędzy. I w tym momencie, mam 4 dni do odlotu i nie wiem co robić, boję się, że jeśli złożę reklamację a nie zostanie ona uznana to te 3 tyś będę musiała bankowi oddać za darmo, bo skoro złożę reklamację to jednoznaczne z tym, że nie wykorzystam tego biletu i nie polecę. Nie wiem czy gra jest warta świeczki. Proszę o radę ! Czy w takiej sytuacji w ogóle jakakolwiek reklamacja jest zasadna ?
Chodzi o kartę VisaTerra, bank bz wbk.
Pozdrawiam!

Odpowiedz

Michał Szafrański Sierpień 21, 2015 o 09:33

Hej Marta,

Reklamację tak czy siak powinnaś złożyć. Procedura chargeback jej nie zastępuje. Może się wręcz okazać, że będziesz musiała wykazać przed bankiem, że próbowałaś załatwić sprawę polubownie ze sprzedawcą biletów.

Życzę powodzenia.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Wiola Wrzesień 4, 2015 o 11:43

Mam takie pytanie moja teściowa zamiast wypłacić pieniądze z bankomatu wydrukowała kupon do telefonu za 150zł czy jest szansa na odzyskanie tych pieniędzy???

Odpowiedz

Doris Wrzesień 8, 2015 o 13:18

Ja miałam kiedyś podwójnie naliczoną śmieszną sumę 2zł. za zakup mleka w spożywczaku.
Na ekranie terminala było 2zł. I tyle myślałam, że płacę… a tu niespodzianka.
Widzę na paragonie podwójne nabicie (2zł. + 2zł.), ale zaraz pod nim *strono* i w ostatecznym rachunku do zapłaty tylko te 2 zł.
No to mówię spoko…. tyle właśnie było na ekranie terminala….
A tu patrzę w domu na koncie…. i widzę, że i tak pobrane zostało 2zł. + 2 zł. z takimi samymi numerami transakcji. Czyli zdublowanie.
Dziwne bo kasjerka zrobiła storno zanim użyłam karty.

Niby mała kasa… ale jednak pobrana niesłusznie.

Odpowiedz

Maciek Wrzesień 20, 2015 o 00:30

Chcielibyśmy zapytać, jak wyglądają nasze szanse na chargeback w poniższej sytuacji:
Jesteśmy w Tajlandii i daliśmy się namówić na kupno garniturów po mocno zawyżonej cenie (w zamian za niesamowitą jakość, rzecz jasna). Byliśmy zapewnieni, że przelew zostanie zrealizowany za trzy miesiące, co oczywiście okazało się nieprawdą, bo pieniądze już zniknęły z naszego konta. Oczywiście teraz nie jesteśmy w stanie uwierzyć, jak mogliśmy dać się tak naciągnąć, bo wszystko to brzmi tak nieprawdopodobnie, ale teraz chcielibyśmy to odkręcić. Planowo mieliśmy iść na przymiarkę za dwa dni, ale planujemy pójść tam jutro i powiedzieć, że rezygnujemy z zakupu (z powodu braku możliwości przyjścia na przymiarkę oraz oszustwa z płatnością). Mamy zamiar spróbować załatwić to polubownie, ale jeśli nie będzie to możliwe, to przynajmniej dostać jakieś potwierdzenie rezygnacji czy cokolwiek, co potem ułatwi wszczęcie procedury chargebacku w Polsce. Poza tym wspomnimy o takim zamiarze sprzedawcy, aby nakłonić go w ten sposób do zwrócenia nam pieniędzy, by nie musiał płacić kosztów samej procedury, która w końcu obciażyłby go bank.

Jak Pan widzi szanse powodzenia? Dodam, że konto mam w mBanku, a karta, którą płaciłem, to Visa.

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 20, 2015 o 14:33

Hej Maciek,

Spekuluję, ale: jeśli nie otrzymaliście obiecanej usługi / produktu, domagaliście się zwrotu i też go nie otrzymaliście od sprzedawcy, to już samo to jest podstawą do wszczęcia procedury chargeback. Oczywiście im więcej dowodów i dokumentacji sytuacji dostarczysz, tym większe prawdopodobieństwo, że sprawa zostanie załatwiona po Twojej myśli.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Piotr Październik 2, 2015 o 17:04

Witam. Mam pytanie odnośnie chargeback: płaciłem kartą za zakup na Allegro ale sprzedawca-oszust nie przysłał towaru. Czy nam możliwość zwrotu przez chargeback? Niestety, w międzyczasie zamknąłem już konto w banku, którego kartą płaciłem i nie wydrukowałem wcześniej potwierdzenia transakcji 🙁 Od razu mówię,że Allegro nie chce zwrócić pieniędzy z POK, gdyż policja odmówiła wszczęcia dochodzenia z uwagi na niewysoką kwotę.

Odpowiedz

Monika Październik 23, 2015 o 09:36

A jak wygląda sprawa z drugiej strony czyli sprzedawcy.Pracuję jako kasjer i dwukrotnie podczas dokonywania zwrotu pieniędzy dla klienta zostały one zwrócone dwukrotnie,przy czym po odwołaniu się z reklamacją do banku za pośrednictwem pracodawcy pieniądze zwrócono.Wiadomo że musiałam uregulować brak z własnych funduszy.Nie było problemu aby bank zwrócił się do klienta z prośbą o ich zwrot.Ostanio jednak sytuacja taka zdarzyła się znowu,dzieje się tak podczas usterek technicznych kasy rejestryjącej,napisałam odwołanie jak wcześniej ,dołączyłam wydruki,yournale a bank odmówił (kwota ok.60,00 zł) stwierdzając iż jest to za mała kwota i w trosce o dobro klienta odmówił wypłaty.Nadmieniam iż akurat obsługiwana klientka to sąsiadka z bloku obok,do której zwróciłam się z prośbą o zwrot pieniążków po sprawdzeniu że na konto wpłynęła ona dwukrotnie ,ale również odmówiła,mam na to dowody a brakującą kwotę musiałam uregulować.Czy to jest w porządku,60,00 dla mnie to nie jest taka mała kwota.Czy istnieje szansa odzyskania ,uprzedzam że minęło od zdarzenia ok.11 mies. Proszę o poradę.

Odpowiedz

Piotr Listopad 9, 2015 o 13:35

Witam,

Nie wiem czy jeszcze temat jest ciepły ale napiszę mimo to. Moja sytuacja wygląda w dużym skrócie następująco. Kupiłem na Allegro przedmiot. Zapłaciłem przelewem z Karty Kredytowej. Po dwóch dniach dostałem od Allegro oficjalną wiadomość że sprzedający jest oszustem i jego konta zostały zablokowane. Na Chrgeback chyba nie mam co liczyć bo był to przelew. Zgłosiłem reklamację w banku (BZWBK). Czy ktoś zgłaszał może podobną sytuację ? Jakie są szanse na pozytywne rozpatrzenie tego typu reklamacji. Dodam że kwota dość wysoka bo chodzi o 1800 zł 🙁

Odpowiedz

Michał Listopad 13, 2015 o 14:30

Cześć Michał 🙂
Czy uważasz, że w takiej sytuacji chargeback jest zasadny?

1. Próbuję zapłacić za bilet.
2. Dostaję informację w przeglądarce, że płatność się nie powiodła. Spróbuj jeszcze raz.
3. Korzystając z innego urządzenia jeszcze raz zamawiam bilet i płacę go (tą samą kartą, te same dane), w przeciągu 3 minut.
4. Wszystko jest OK.
5. Wsiadam w autobus, sprawdzam e-mail. Okazuje się, że obie transakcje jakimś cudem był poprawne. Mimo informacji o błędzie.
6. Usługodawca odrzuca prośbę o anulację, „bo za późno, bo autobus odjechał”.

Pozdrawiam 🙂

Odpowiedz

Michał Szafrański Listopad 13, 2015 o 15:25

Hej Michał,

Ja bym to bardzo dokładnie opisał i zgłosił reklamację do banku. Podstawa taka jaką opisałeś z tym, że trzeba to przedstawić szczegółowo (godziny itp.).

Pozdrawiam

Odpowiedz

Marta Grudzień 11, 2015 o 21:23

Witam, czy chargeback działa również w przypadku, gdy karta została skradziona/zgubiona i któś kto ją ukradł/znalazł używał jej do płatności zbliżeniowych?
Do czasu, kiedy zorientowałam się, że karta (jak i pieniądze z konta) zniknęły, któś zrobił sobie zakupy na łączną kwotę 88zł (5 operacji <50zł). Sprawa została zgłoszona na policję, ale wiadomo jak policja traktuje sprawy o tak niskiej szkodliwości.
Pani w banku powiedziała, że mogę złożyć reklamację, jednak ze względu na to, że zablokowałam kartę PO dokonaniu tych "złodziejskich" transakcji pko prawdopodobnie nie przyjmie jej, co jest moim zdaniem kompletnym nieporozumieniem, bo wynika z tego, że przyjeliby tę reklamacje wtedy, gdy te transakcje zostałyby wykonane po zablokowaniu karty, co trochę przeczy prawom logiki.
Bardzo proszę o jakąkolwiek radę w tej sprawie. Pozdrawiam.

Odpowiedz

Jakub Grudzień 20, 2015 o 00:33

Witam

Dołączam się do tematu chargeback-u. Moją kartą kredytową oszust dokonał transakcję w sklepie internetowym. Karta nie została zgubiona ani ukradziona. Zgłosiłem ten fakt na policji i w tym samym czasie zastrzegłem karty wcześniej składając reklamację w banku na tę transakcję. Czy mogę dodatkowo oprócz tej reklamacji wdrożyć procedurę chargeback-u?
Pozdrawiam

Odpowiedz

Michał Szafrański Grudzień 20, 2015 o 21:17

Hej Jakub,

Nie wiem jaki to bank, ale ja generalnie składałbym reklamację w trybie chargeback.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Maciej Styczeń 26, 2016 o 09:04

Dzień dobry.
Czy spotkał się ktoś z Państwa z taką sytuacją. W dniu dzisiejszym (26.01.2016 w nocy) na samoobsługowej stacji we Francji pracownik tankował paliwo za kwotę 15 euro. Płacił kartą debetową visa (bank Inteligo). Niestety rano, po sprawdzeniu rachunku w internecie okazało się , że na rachunku powstała blokada w PLN na równowartość 100 euro.
Pracownik ma potwierdzenie (paragon) na 15 euro. Czy należy czekać kilka dni aż ta blokada zostanie rozliczona? Jeżeli faktycznie „ubędzie” z rachunku całe 100 euro to można to reklamować w banku i z jakiego tytułu?
Dziękuje z góry.

Odpowiedz

Wojtek Styczeń 26, 2016 o 14:50

Prawdopodobnie pracownik nie włożył karty powtórnie po zakończeniu tankowania.
Więc pobrano całą zablokowana kwotę.
W kilka dni powinno zostać prawidłowo rozliczone.

Odpowiedz

Marta Luty 1, 2016 o 20:33

Dzięki za artykuł. W zeszłą sobotę, rano do mojego chłopaka zadzwonił konsultant mbanku z pytaniem czy dokonał transakcji na kwotę 500 coś $ na amazon. Emil mój takiej transakcji nie dokonał – ktoś użył jego numerków i dokonał zakupów :/. Reklamacja została już złożona, mbank odpisał, że procedura chargeback została rozpoczęta. Pozostaje czekać. Być dobrej myśli, czy raczej pogodzić się ze stratą?

Pozdrawiam cieplutko!

Odpowiedz

Michał Szafrański Luty 1, 2016 o 20:34

Hej Marta,

Zdecydowanie być dobrej myśli.

Pozdrawiam 🙂

Odpowiedz

Andreas Luty 5, 2016 o 21:26

Michale,

dokonałem zakupów na stronie internetowej bigjeansbiglife,com – w sklepie, który ‚oferuje’ odzież marki DIESEL. Dziś przyszła pierwsza przesyłka – oczywiście z odzieżą podrabianą – nie zgadzają się modele zamówionej odzieży oraz jej ilość. Sklep jak się okazało jest w Chinach, nr telefonu nieprawdziwy – zgłosiłem reklamację do banku BGŻ BNP Paribas, którego jestem klientem – poproszono mnie tam (poprzez infolinię) o zgłoszenie podejrzenia oszustwa również na policję – zrobiłem to, a bank domaga się potwierdzenia tego zdarzenia. Na policji zostałem poinformowany, iż żadnych zaświadczeń nie otrzymam – nie ma takiej procedury. Bank naciska nadal informując mnie, że jeśli takiego zaświadczenia nie otrzyma – mój wniosek zostanie najprawdopodniej odrzucony. Transakcje opłacałem kartą kredytową MasterCard. Jakie mam szanse na odzyskanie pieniędzy, na procedurę chargeback (próby skontaktowania się ze sklepem i prośba o zwrot śródków – bez odzewu)? Proszę Cię o pomoc, o wskazówki, co dalej robić…

Serdecznie Pozdrawiam,

Andreas

Odpowiedz

Michał Szafrański Luty 6, 2016 o 00:22

Hej Andreas,

Pierwsza rzecz: złożyłbym pisemną reklamację szczegółowo opisującą sytuację. Dodatkowo załączyłbym kopie pism wysłanych do sklepu z informacją, że pomimo ponagleń w tym i tym terminie nadal nie otrzymałem żadnej informacji. Oprócz tego napisałbym kiedy, na którym posterunku i komu zgłaszałem oszustwo.

Jednocześnie w piśmie zobowiązałbym bank do wszczęcia procedury chargeback z powodu dostarczenia towaru niezgodnego z zamówieniem, wezwałbym bank do niezwłocznego zwrotu środków na konto związane z kartą oraz pisemnej odpowiedzi na reklamację.

I spokojnie bym czekał do 30 dni na odpowiedź. W kolejnym kroku eskalowałbym zgodnie z procedurą opisaną w tym artykule: https://jakoszczedzacpieniadze.pl/jak-walczyc-z-bankiem-o-swoje-prawa

Ale najpierw musisz mieć odrzuconą reklamację.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Robert Luty 10, 2016 o 21:36

Michał, tyle wiesz to może wiesz czy właściciel sklepu może zapłacić sam sobie używając karty kredytowej ?

Odpowiedz

Robert Marzec 1, 2016 o 17:30

Witaj

Mam konto w belgijskim odziale ING. Dziś dostałem z banku pismo, że zablokowano moją kartę kredytową – ktoś probował zaplacić nią w sieci. Po sprawdzeniu wyciągu z konta okazało się, że ktoś wykonał jednak jedną opreację na kwotę około 500 euro (na drugim koncu świata).
Czy w Belgii też działa chargeback? Czy mam szansę na zwrot pieniędzy.

Pozdrawiam

Robert

Odpowiedz

Janek Marzec 4, 2016 o 01:39

Uzytkownik karty platniczej jest chroniony przez dwa niezalezne od siebie byty. Jednym z nich jest ustawa o uslugach platniczych regulujaca odpowiedzialnosc uzytkownika i wydawcy karty czyli instrumentu platniczego oraz przez procedure chargeback ktora jest ustalana przez visa i mastercard. Chargeback przydaje sie w przypadkach kiedy jestesmy niezadowoleni z zakupionego towaru lub usługi lub towar/ usluga nie zostaly dostarczone. Chargeback jest tez duzo szybszy niz dochodzenie swoich uprawnien z ustawy (bo z ustawy trzeba isc z tym do sadu achargeback ma swoje uregulowane terminy). Z ustawy lepiej skorzystac kiedy dokonano oszustwa lub kradziezy naszych pieniedzy z karty. Sytuacje moga byc dwie. Skradziono nam karte i zrobiono nia jakies transakcje (w internecie lub nawet z uzyciem PIN) oraz skradziono pieniadze z karty (w internecie lub nawet z uzyciem PIN) a my nadal mamy karte w portfelu. Generalnie jak mamy karte w portfelu i zrobiono na niej nieautoryzowane przez nas transakcje oszukancze to jesli w zaden sposob sie do nich nie przyczynilismy, to bank musi nam oddac pieniadze. Jak nie chce to w sadzie to wygramy (wystarczy przejrzec orzeczenia). Druga sytuacja jest troche gorsza. Jak nam skradziono karte to do momentu zastrzezenia karty nasz udzial w szkodzie wynosi max. 150 euro (50 euro dla transakcji zblizeniowych). Nawet jak zlodziej wydal nasza karta 20 tys zl i to nawet kiedy uzyl do tego nr PIN to bank musi nam oddac pieniadze z potraceniem max 150 Eur. Banki odmawiaja zwrotu pieniedzy w takich sytuacjach twierdzac ze uzytkownik przyczynil sie do oszustwa ujawniajac PIN lub nienalezycie go chroniac. Orzeczenia sadow jednak temu przecza. Bank musi to udowodnic a nie tylko twierdzic. Wiec jak skradziono Ci pieniadze z karty to idz z tym do sadu i jest niemal pewne ze odzyskasz pieniadze.

Odpowiedz

Kamil Wrzesień 10, 2017 o 21:49

Taka sytuacja miała miejsce u mnie w grudniu 2015 roku, bank nie chciał przyjąć reklamacji, domagał się ode mnie zgłoszenia na policję, choć regulamin tego nie wymagał do złożenia reklamacji… Dałem się wodzić bankowi za nos i gdy już złożyłem reklamację w oddziale po długim pobycie w Chinach napisali mi, że minęło już 120 dni i mam się sam kontaktować z agentem, same kłody pod nogi… Czy mogę po upływie takiego czasu jeszcze walczyć o moje 6000 PLN? Od kradzieży nie minęło jeszcze 2 lata, od odmownej odpowiedzi banku minęło już kilka miesięcy, od zgłoszenia na policję już bodajże rok. Rzecznik praw konsumenta w urzędzie miasta na niewiele się zdał… Jak iść do sądu, od czego zacząć, kto może pomóc?

Odpowiedz

marek Marzec 4, 2016 o 13:07

dziwna niefrasobliwość- nie miałem żadnego zakupu przez „kogoś”. Poza jednym przypadkiem firmy zarejestrowanej na Cyprze, złamanie regulaminu,wywracanie kota ogonem, wyłudzenia, nie satysfakcjonująca obsługa itd itp. (za…).Czyli gdzieś są przecieki i nieostrożność.Humbug, wystawca karty _tylko_ realizuje niezależność płatności,co wynika z prawa cywilnego i karnego.

Odpowiedz

Ania Marzec 11, 2016 o 23:16

witam, proszę o pomoc, zarezerwowałam pokój w internecie, okazało się że ten hotel to przekręt (pobyt tam w ogóle nie dojdzie do skutku bo nie ma jak – fikcja) i pobrano mi łącznie (w 3 transzach) prawie 500 euro z karty kredytowej mbank, bo taki był ustawiony limit (transakcje już rozliczone/zaksięgowane jako płatność kartą w internecie), pisałam do banku o możliwość chargeback a oni że w tej sytuacji trzeba inną procedurę zastosować i jak zadzwonię albo na videorozmowie się skontaktuje to przekażą mi instrukcję i formularze, mówią że chargeback tylko do niezrealizowanych usług się stosuje, jak ich przekonać i co oni mi chcą zaproponować – czy inne metody reklamacyjne też są skuteczne? czy mam się upierać – na co się powołać? chcę się przygotować do tej rozmowy, z góry dziękuję za informacje

Odpowiedz

Michał Marzec 14, 2016 o 01:44

Hej,

Podejmij próby kontaktu ze sprzedawcą.

Następnie możesz przejść się do Rzecznika Praw Konsumentów, on powinien Tobie poradzić co w takiej sytuacji najlepiej zrobić.

Z tego co czytałem o charbackach to wydaje mi się, że w takiej sytuacji również można zrobić. Tam jest wiele flag dostępnych. Należy ich szukać na stronach wydawcy karty (Visa/MasterCard)
Z resztą sam chargeback to nie decyzja mBanku, a właśnie wydawcy karty. 😉
Skontaktuj się z inną osobą w banku. W Polsce nie jest popularna ta funkcja, dlatego niewiele osób o tym ma pojęcie.

Odpowiedz

Tomasz Kwiecień 24, 2016 o 11:50

czy przy skorzystaniu z chargeback z PayU przypadkiem potem nie blokują dożywotnio płatności kartą ?
co jest dziwne bo same Payu chwali się chargebackiem …

Odpowiedz

Natalia Maj 6, 2016 o 21:52

Zamówiłam buty przez internet (z za granicy), płatność kartą – sprzedawca owszem wysłał zamowienie ale nie o mnie a do zupełnie inne osoby na zupełnie inny adres. Mogę się zwrócić o banku o zwrot pienięzdzy??

Odpowiedz

Tomasz Maj 9, 2016 o 19:43

ja niestety byłem w oddziale Getin banku i kłamiąc w żywe oczy odmówiono mi przyjęcia chargeback mówiąc, że taka usługa nie istnieje, żenada …

Odpowiedz

dorota Lipiec 3, 2016 o 16:16

Witam, mam pytanie skradziono mi kartę banku PKO SA, do momentu zablokowania wykonano kilka transakcji, około 5tys złotych mimo, ze nie było numeru PIN z kartą(pamietam i nigdy nie zapisuję), czy jesli karta ma limit zbliżeniowy na 50 zł, jak mogli zlodzieje we Francji rezlizowc transakcje na 600 i ponad 600zł. Czy mam szanse w banku złozyc reklamacje i odzyskać pieniadze?

Odpowiedz

Piotr Sierpień 16, 2016 o 17:21

Reklamację złożyć możesz zawsze, nawet jak ewidentnie ie masz racji.
Kwestia czy zostanie rozpatrzona pozytywnie.
Musisz próbować!

Odpowiedz

BS Lipiec 8, 2016 o 09:07

Chciałabym potwierdzić wspaniałą obsługę Citibanku.
Dane z mojej karty zostały skradzione (kartę cały czas miałam przy sobie) i ktoś dokonał płatności – podejrzewam, że internetowej – na Malcie na ponad 1tys PLN.
Bankowi zajęło 5 dni (!!!) pozytywne rozpatrzenie mojej reklamacji, po kilku dniach otrzymałam zwrot reklamowanej kwoty.
Nie spodziewałam się tak ekpresowego działania – obsługa na najwyższym poziomie!

Odpowiedz

Adam Sierpień 4, 2016 o 13:01

Michale, link do dokumentacji Mastercard (PDF) jest już nieaktualny. W ogóle dziwna to instytucja – na ich warszawskim numerze telefonu zgłasza się automatyczne menu w języku angielskim, z którego niezależnie od wybranej opcji nijak nie idzie się z kimkolwiek połączyć.

Odpowiedz

Piotr Sierpień 16, 2016 o 17:19

Witam.
Czy to zadziała przy tragicznym posiłku w restauracji???
Pozdrawiam
Piotr

Odpowiedz

dariusz Sierpień 17, 2016 o 18:59

witam a jezeli ktos zlecil przelew (kasyno) na moja karte visa gdzie kasa nie doszla po kilku miasiacach wyjasnien pomiedzy bankiem-mna-kasynem (kilka miesiecy) wychodzi ze bank odpisuje ze mi nie powiedza nic o pieniadzach bo to nie moja karta i okazuje sie ze numer karty jest inny adres Poznan plac andersa (mieszkam w innym miescie gdzie mam swoj bank bzwbk) a kasyno zas wymiguje sie ze zekomo ja ta karte zarejesstrowalem i tam wyslali (ale tak o sobie karte wpisalem? konto bankowe tez chyba potrzebne jet do wyplaty na karte platnicza… moge w jakis sposob odzyskac swoje pieniadze?

Odpowiedz

jakbysiedlo Sierpień 26, 2016 o 19:40

czy ktos probowal odzyskac pieniadze slusznie naliczone? Pomylilem sie w bookingu podrozy, za zmiane terminu zrobiona natychmiast naliczyli mi zlodziejskie 280 pln. Niby wszystko w porzadku ale nie podoba mi sie taka postawa. Tym bardziej ze za anulowanie podrozy wzieliby 100 pln. Wiec no takie zmuszanie klienta do szukanie workaroundow?? Czy tu wniosek o chargeback by przeszedl?

Odpowiedz

Magda Wrzesień 1, 2016 o 01:53

Szanowny Panie Michale,
chciałam dopytać o Pana doświadczenia po powrocie z USA. W jaki sposób dokonywano tych transakcji? Czy w przypadku kart płatniczych również jest możliwa płatność bez fizycznego użycia karty? Czy te transakcje były na wysokie kwoty? Uprzejmie proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam,
Magda 🙂

Odpowiedz

Magdalena Wrzesień 6, 2016 o 16:55

Dzień dobry, przed chwilą zadzwonili do mnie z banku BGŹ. Ktoś płacił moją kartą trzykrotnie w ciągu ostatnich dni w internecie za bilety komunikacyjne za granicą, łączna kwota to ponad 1600 zł. Kazano mi złoźyć oświadczenie, źe to nie ja, jednoczśnie powiedsiano, źe bank zdecyduje, czy uzna reklamację, ale ewentualnie tylko do 150 euro. Kartę mam ciągle przy sobie, nie poźyczałam jej. Czy mogę złoźyć reklamację chargeback? Czy mogę ją wysłać w formie skanu, na maila, którego podał konsultant banku?

Odpowiedz

Mirek Wrzesień 12, 2016 o 15:53

9 września byłem w Expanderze w celu założenia lokaty bankowej. Po tej wizycie na skrzynkę mailową przyszły mi informacje dotyczące lokaty ale równocześnie ubezpieczenia Nowa Perspektywa w Avivie (wiem dość naiwne było z mojej strony podawanie agentowi informacji z ankiety dotyczącej rzekomo stylu życia, numeru z smsa i płatność kartą na konto oszczędnościowe które okazało się innym produktem).
Nie rozmawialiśmy jednak o ubezpieczeniu i czuję się po prostu oszukany.

Po opisaniu ww. sytuacji, przy próbie złożenia reklamacji dotyczącej karty Master Card w Alior Banku konsultantka poinformowała mnie, że konieczne jest 1 złożenie oświadczenia w oddziale banku 2. zgłoszenia sprawy na policji 3 zastrzezenia karty.

Reklamacje przyjęto w Avivie i Expanderze na razie nie składałem pisemnej reklamacji w Aliorze ze względu na wymagania banku. Czy żeczywiście przy chargebacku jest konieczne zgłaszanie sprawy na policję i zastrzeganie karty ?

Odpowiedz

slawek Wrzesień 14, 2016 o 14:10

witajcie w pkobp żądaja poniższych dokumentów aby rozpocząc procedurę reklamacyjną , mam pytanie na forum a co jeśli nie mam takich dokumentów bo sprzedawca wysyła je po zrealizowanej płatności i w moim przypadku płatność zeszła z konta a potwierdzenia zamówienia oraz terminu realizacji brak na zwrotnym mailu ??? sytuacja patowa. poniżej wspomniany pakiet weryfikujący :

Bank na Pana życzenie (złożona reklamacja) może podjąć stosowne działania procesowe w sytuacji gdy:
Nie otrzyma Pan zamówionego towaru/usługi. W tym przypadku proces reklamacyjny może być rozpoczęty po
dacie, kiedy towar miał zostać dostarczony.
Przy tego typu reklamacji wymagane są poniżej wskazane dokumenty:
– specyfikacja zamówienia (dokumenty potwierdzające zakup konkretnego produktu/usługi),
– pisemne oświadczenie zawierające informację o zamówionym towarze (data dokonania zamówienia; w jakim
terminie zamówiony towar miał być do Pana dostarczony; co miał Pan otrzymać / czego Pan nie otrzymał),

Odpowiedz

krzysztof Wrzesień 18, 2016 o 10:11

Opiszę swoja sytuacje z sierpnia .W Macedoni w restauracji,probowałem zaplacić karta,jedna nie poszła,dałem druga z T-Mobile i kelner nie wiem czy chcial przyciać .W kazdym razie stwierdzil,ze nie poszła,dodatkowo skonczyl mu sie papier i wydruk niepelny.kiwa glowa .Mysle moze nie poszla,na terminalu nie ma znaczka mastercard.Zapytalem o euro ,napisal na kartce 17 ,wydal w denarach,cos sobie przycial.Ale mnie to trapilo ,dzien wczesniej,tez w sklepie pierwsza nie poszla ,a ta bezproblemowo.Wracam ,sprawdzam w internecie ,kwota zablokowana.

czytam min tutaj o procedurze i opisuje cala transakcje.T-mobile niby przyjmuje reklamacje,przysyla formularz ale pyta o takie dane jaki napis pojawil sie na terminalu i o potwierdzenie zaplaty gotowka.odpuszczam ich pytania bo ani nie wiem jaki napis w jezyku macedonskim sie pojawial a potwierdzenie gotówka.Był paragon ale Pan zabral,bo napisal sobie ile euro.NAwet sie nie zdziwilem.

Tak wiec wyslalem sam formularz i kasa wrocila.

Odpowiedz

Ewelina Październik 6, 2016 o 04:19

Witam,
Dziękuję za dobry artykuł. Jestem właśnie w Stanach i okazało się, że na moim koncie zostały zrealizowane transakcje na ok 7 tyś zł w różnych miejscach, w których nie byłam np. Sklep w Houston. Ponieważ robiliśmy mnóstwo transakcji w tym samym czasie na podobne kwoty tj. wynajem auta, hotele itp., a w zablokowanych środkach widniały tylko kwoty bez miejsca zakupu, to nie wydało nam się to podejrzane. Bardzo późno też ściągają należności z hoteli, w których już byliśmy, a czasami hotele w których będziemy pobierają przedpłatę więc tym bardziej nie podejrzewałam oszustwa. Jestem załamana sytuacją, bo kasy nie ma, karta zablokowana, a tu jeszcze 2 tygodnie w podróży. Mam nadzieję, że mój bank Bgż pomoże mi z reklamacją. Póki co czekamy na info. Liczę na to, że będę mogła skorzystać z opisanej przez Pana opcji chargeback, bo wydaje się najbardziej sensowna. Mieliśmy telefon z banku z zapytaniami o transakcje, ale konsultant podawał tylko kwoty bez miejsca realizacji więc ciężko było zorientować się czy to były nasze transakcje czy oszustów

Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za cenny artykuł

Odpowiedz

Zuza Październik 13, 2016 o 14:32

U mnie własnie się pojawił problem rezerwowałam hotel przez przez portal hoteling.com, który należał do większej grupy lowcostholiday. Firma splajtowała rezerwację w hotelu odwołała, mi środków nie oddała. Na początku nie chcieli mi uznać chargeback`u, w końcu wstępnie ją zaakceptowali i przekazali dalej do MasterCard. Przedwczoraj dostałam jednak mail, że jednak nie uznają tego chargebacku. Głównie w banku chcą informacji, że ubezpieczyciel lowcostholiday nie chce wypłaci odszkodowania. Nawet nie wiem gdzie moge taka informację uzyskać bo na swojej stronie firma lowcostholiday w pierwszej kolejności pisze, ze powinno się zgłaszać reklamację do wystawcy karty. Reklamacji w urzędzie marszałkowskim złożyć nie mogę bo to nie polska firma.

Odpowiedz

Justyna Listopad 22, 2016 o 13:31

Witam
Czy w przypadku płacenia ipko mogę również starać się o chargeback?
Dziękuję za pomoc

Odpowiedz

Tomasz Grudzień 14, 2016 o 13:44

Alior Bank uzależnia zwrot pieniędzy od Odzyskania ich od usługodawcy na którego konto wpłynęły. jeśli usługodawca odmawia to bank również wam nie zwróci. Oto stanowisko Alior Banku:

Szczegóły wątku
Temat Odpowiedź na reklamację numer 238841.
Data założenia 13-12-2016
Liczba wiadomości 2 (0 nieprzeczytane)
Usuń
Odpowiedź na reklamację numer 238841.
Odpowiedź na reklamację numer 238841.
Wiadomość otrzymana
Data 13-12-2016 08:55:55
Treść Szanowny Panie,

W odpowiedzi na reklamację numer 238841, dotyczącej transakcji
wykonanej kartą debetową numer xxxxxxxxxxxxxxxxx w dniu 05.09.2016 r., na kwotę 390.65
PLN, proszę o przyjęcie poniższych wyjaśnień

Z przykrością informuję, że do dnia
sporządzenia niniejszej odpowiedzi nie otrzymaliśmy decyzji akceptanta transakcji w sprawie
reklamowanej operacji.

W związku z tym zmuszeni jesteśmy zamknąć postępowanie
reklamacyjne z wynikiem negatywnym. Jeśli usługodawca (punkt „FSPRG.COM VIDEOSTORM”)
dokona zwrotu środków, zostaną one przez nas zwrócone na Pana rachunek numer 11 2490
xxxx xxxx xxxx xxxx 9765.

Wyrażam nadzieję, że powyższe informacje spotkają się z Pana akceptacją.

Z poważaniem,
Joanna Makoś-Sieniawska
Specjalista ds. Reklamacji i Skarg
Zespół Reklamacji i Skarg
Pion
Operacji
Alior Bank S.A.

Pouczenie o możliwości odwołania: Klient ma możliwość odwołania
się od stanowiska zawartego w odpowiedzi na reklamację składając ponowne zgłoszenie w
Banku. Spory wynikłe z Umowy mogą być rozstrzygane pozasądowo na wniosek Klienta –
przed Arbitrem Bankowym, o ile wartość przedmiotu sporu nie jest wyższa niż 8.000,00 PLN.
Klient ma możliwość wystąpienia z wnioskiem o rozpatrzenie sprawy przez Rzecznika
Finansowego w trybie skargowym lub w pozasądowym postępowaniu w sprawie rozwiązywania
sporów. W sprawach ochrony konsumentów organem nadzoru jest Urząd Ochrony Konkurencji i
Konsumentów. Wszelkie spory wynikające z Umowy lub pozostające w związku z Umową, mogą
być rozstrzygane na podstawie pozwu przeciwko Alior Bank S.A. przez sąd miejscowo
właściwy do rozpoznania sprawy, zgodnie z wykazem dostępnym na stronie
https://bip.ms.gov.pl/pl/ministerstwo/sady-powszechne/. Nadzór nad działalnością Banku
sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego (KNF).

Odpowiedz

Filip Grudzień 27, 2016 o 13:32

Zglos bezposrednio do VISA/MC i olej Bank. Mozesz uprzednio uprzedzic Alior, ze zglosisz bezposrednio do VISA/MC – moze sie wystrasza i zmienia zdanie 😉
Jesli masz dobre argumenty, to VISA/MC zwroca Ci pieniadze i jeszcze dodatkowo moga nalozyc niemala kare na Bank. Banki (i inni) boja sie cardbrandow, bo korzystac z Ich uslug musza (bo nie ma innej rozsadnej alternatywy), a wiec kare tez beda musieli zaplacic (albo Im po prostu kare sciagna z procesowanych pieniedzy…Na szczescie tu wszystko jest po stronie Kupujacego).

Odpowiedz

Dominika Luty 28, 2017 o 20:08

Tylko jak to się ma do procedury chargeback? Z tego co rozumiem w tym wypadku reklamacja powinna zostać rozstrzygnięta na korzyść klienta, bo usługodawca nie zajął stanowiska.
Ja składałam swoją reklamację w T-Mobile Bankowe, obsługiwane przecież przez Alior Bank i w odpowiedzi uzyskałam podobne wyjaśnienie: „W związku tym, że do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy dokumentów od instytucji zewnętrznych dotyczących Pani reklamacji, jestem zmuszony zamknąć zgłoszenie z wynikiem nieuznana.” Nieuczciwy sprzedawca oleje sprawę i tyle wystarczy żeby oddalić wniosek?

Odpowiedz

Filip Grudzień 27, 2016 o 13:19

Moja historia: zamowiony towar z allegro – okolo 300 zlotych. Towar totalnie niezgodny z opisem. Sprzedajacy sie „wypial” i odmowil przyjecia zwrotu. Allegro oczywiscie „pogrozilo” Sprzedajacemu, ale nawet Mu konta nie zablokowali. Napisalem, ze grozby allegro nie zwroca mi przedmiotu i prosilem o jakies sensowne rozwiazanie, inaczej zglaszam Chargeback. Zero odpowiedzi. Poszedl Chargeback poprzez Bank. Bank prosil o odeslanie przedmiotu (zgodnie z procedura Chargeback), ale Sprzedajacy odmowil przyjecia przesylki, wiec nie chcac narazac siebie na koszty zwiazane z wyslaniem paczki i odbiorem nieprzyjetej paczki – napisalem, ze towaru nie odesle. Przyjeli odpowiedz i przeslali dalej do VISA. Sprawa w VISA wisiala okolo 2 miesiace (wszystkie spory, zalatwianie spraw z Bankiem, itp. trwaly lacznie okolo pol roku).
Wynik: procedura Chargeback po mojej stronie 🙂 Pieniadze zwroca. Wiec jak cos kupowac to placic tylko karta kredytowa.
PS. Jestem ciekawy, kto pokryje te koszty…? PayU/allegro wrzuci w straty, czy beda probowali sciagnac od Sprzedajacego…? Ktos wie?

Odpowiedz

Michał Szafrański Grudzień 27, 2016 o 13:23

Hej Filip,

Super. Napisz jeszcze proszę, w którym banku masz kartę.

Pozdrawiam!

Odpowiedz

Filip Grudzień 27, 2016 o 13:41

Czesc Michał,
Bank: Citi
https://www.online.citibank.pl/polish/contact/Reklamacja.htm -> zakladka Chargeback
Pozdrawiam,
Filip.
PS. Informacje o chargeback i calej procedurze znam juz od wielu lat z niebezpiecznika. Jednak dopiero teraz pierwszy raz trafila mi sie sytuacja, gdzie musialem skorzystac z tej formy reklamacji. Dzieki za Twoja strone – chyba najwiekszy zbior komentarzy dot. ChargeBack, dlatego tez tutaj umiescilem opis mojej sprawy – moze sie komus przyda.

Odpowiedz

Michał Szafrański Grudzień 27, 2016 o 13:45

Dzięki wielkie Filip. Bardzo cenne informacje.

Odpowiedz

Arek Styczeń 12, 2017 o 12:13

Dziwne, ale niestety nie widzę tutaj żadnego artykułu 🙁

Dlatego opiszę swoją sprawę i zadam pytanie.

Mianowicie wykupiłem dostęp do gali ksw podając nr karty. Ipla przesłała kod dostępu jednak niemożliwe było połączenie poprzez przeglądarkę. Zgodnie z zaleceniem spróbowałem innych przeglądarek – bez skutku. Kolejnym zaleceniem było ściągnięcie aplikacji na komputer. Tak też zrobiłem, jednak nadal bez skutku. Wymagania sprzętowe spełnione bez wątpliwości. Postanowiłem zadzwonić na infolinię. Po kilkukrotnym przełączeniu od jednego „pomocnika” do drugiego, usłyszałem, że przez telefon nikt nie jest w stanie mi pomóc i muszę się ubiegać o zwrot na podstawie reklamacji. Oczywiście napisałem wiadomość email z prośbą o zwrot kosztów, jednak ipla delikatnie mówiąc „wypięła się” na mnie twierdząc, że powinienem wcześniej zrobić połączenie testowe i żadne moje argumenty nie zostaną rozpatrzone.

Pytanie, czy w tym przypadku mogę obiegać się o chargeback (np. z tytułu nieotrzymania wykupionej usługi) ? Dodam, że w regulaminie nie jest nic napisane o połączeniu testowym. Wszystkie zawarte w regulaminie wymagania zostały przez mnie spełnione. Dodatkowo, jeśli teraz chce sobie obejrzeć „ulubiony serial” poprzez ipla nie mam z tym żadnego problemu.

Dzięki z góry odpowiedzi.

Odpowiedz

Michał Szafrański Styczeń 12, 2017 o 12:43

Hej Arek,

Efekt „nie widzę artykułu” pojawia się czasami tym osobom, które mają włączonego AdBlocka. Po prostu wyłącz go na mojej stronie.

Pozdrawiam!

Odpowiedz

Arek Styczeń 12, 2017 o 14:08

Dzięki Michał, pomogło ! 🙂

A co sądzisz o moim przypadku ?

Odpowiedz

Agata Luty 15, 2017 o 13:30

Hej! mam taka sytuację:
ktoś się włamał na moje konto z Allegro, zrobił zakupy bez mojej wiedzy i zapłacił moją kartą MasterCard. Zorientowałam się po 10 dniach od daty transakcji, od razu zgłosiłam sytuacje do banku, pozmieniałam wszystkie hasła, zablokowałam tamtą kartę, została mi wydana nowa. Zgłosiłam ogólną reklamacje w banku. Czy to kwalifikuje się też do reklamacji chargeback?
Pozdrawiam

Odpowiedz

Michał Marzec 13, 2017 o 17:14

Czy chargeback dotyczy tylko opłaty za usługi albo zakupy towarów przez internet? Kupiłem sprzęt AGD i jedno z kilku urządzeń nie działa poprawnie. Sprzedawca odrzucił reklamację (rękojmia). Czy zamiast wszczynać długą drogę pozwu cywilnego mogę skorzystać z Visa Chargeback? (płatność na miejscu w sklepie).

mBank poinformował mnie, że nie: że chargeback tylko do transakcji online. Czy to prawda?

Odpowiedz

Tomek Marzec 16, 2017 o 20:14

Mam pytanie, powiedzmy że opłacąłem regularnie od września 2016 za grę abonament itd, teraz dostęp do gry został odcięty z powodu zawieszenie produkcji, czy mogę ubiegać się o zwrot gotówki z całego tego okresu? kwota jaką wydałem to ponad 7000zł

Odpowiedz

Kasia Marzec 30, 2017 o 14:30

Złożyłam reklamację do Citi i właściwie tego samego dnia została odrzucona (MasterCard) – sprawa dotyczy zarezerwowanego pokoju przez Booking.com i odwołanej rezerwacji po 30 min za co zostało pobrane 100% kwoty. Warunki faktycznie były takie, że opłata za anulację jest taka sama jak za rezerwację, ale sprawdziłam i jest to zapis z tzw zapisów zawartych w klauzulach niedozwolonych. Prawo również nie zezwala na pobieranie 100% kosztów usługi za usługę niezrealizowaną tylko pozwala na obciążenie za koszty poniesione, a tych informacji nie udało mi się uzyskać ani od Hotelu anie od od Booking.com. Odwołałam się od reklamacji. Zgodnie z tym co napisałeś Bank powinien skontaktować się usługodawcą czego moim zdaniem nie zrobił. W ogóle nie przekazał sprawy do MasterCard. Pozostaje zgłoszenie do UOKiK i ZBP.
Czy macie jakieś rady?

Odpowiedz

Daniel Kwiecień 4, 2017 o 20:29

Witam
Wyłudzono ode mnie pin (fałszywy terminal), a następnie kartę kredytową VISA skradziono i zaraz wypłacono gotówkę z bankomatu (pare tysięcy). Jak się zorientowałem, że nie mam karty to ją zastrzegłem. Złożyłem reklamację w Mbanku a odpowiedź negatywna – transakcja z pinem więc moja wina.
Czy mogę pomimo negatywnej odpowiedzi z reklamacji zgłosić teraz chargeback ?
pzdr

Odpowiedz

Jolanta Kwiecień 30, 2017 o 22:35

witam, pod koniec marca kupiłam lodówkę. Zapłaciłam kartą VIS-a. Była to transakcja gotówkowa z karty. Sprzedawca zniknął ( domena została zablokowana). Złożyłam doniesienie na policję a następnie reklamację w Alior bank. Czekam na odpowiedź z banku. Czy przy przy transakcjach gotówkowych z karty procedura można również powołać się na chargeback?

Odpowiedz

Lena Maj 4, 2017 o 15:56

WItam,
kupialm sukienke od osoby prywatnej z Australii. SUkienka skladala sie z dwoch elementow. Sprzedajaca osoa wyslala tlyko jedna czesc, twierdzac ze drugiej nie ma. Nie upewnialam sie emailu czy ma obie czesci bo dla mnie to bylo oczywiste.Wyslalam zapytanie o dostepnosci sukienki wklejajc zdjecie gdzie widnieje sukienka od producenta (dwie czesci od kompletu).
Chcialam odeslac sukienke na swoj koszt i odzyskac pieniadze ale sprzedajaca sie nie zgodzila. Najpierw zglosilam sprawe do paypala- bo przez niego dokonywalam transakcji. Reklamacja odrzucona.
SKorzystalam wiec z tej opcji Chargeback. Dzis zglosilam reklamacje. Ale Pani w banku bzwbk powiedziala mi,ze sprawa moze trwac (uzyskanie informacji zwrotnej do 120dni). wydaje mi sie ze nie miala wiedzy na temat terminow. Wg prawa, informacj ent reklamacji musza zostac wyslane do klineta w ciagu 2 tyg- nawet jesli mialaby to byc informacja o wciaz trwajacej procedurze sprawdzania case’u. Ale widze,ze w artykule jest zawarta informacja o 45 dniach.
Czy faktycznie musze czekac 45 dni na jakakolwiek informacje od banku?
pozdrawiam

Odpowiedz

Dominik Maj 9, 2017 o 14:39

Wam to dobrze, czytam, że banki przyjmują, ale co najwyżej straszą długim terminem, mbank oddaje warunkowo, t-mobile – bez problemów ect., a właśnie chciałem Wam napisać że jest jeden bank w PL, który ma w d…. chargeback (VISA) a bank ten nazywa się Nest Bank – sprawa wygląda tak że już w dniu złożenia reklamacji w oparciu o chargeback dostałem odpowiedz negatywną (szablon, z błędnie nawet wstawionymi datami – wysłany tego samego dnia), z pouczeniem, że jeśli usługa związana z płatnością nie została zrealizowana to powinienem wyjaśniać takie rzeczy ze sprzedawcą lub właścicielem portalu (Allegro, gdzie zakup miał miejsce) i tam zgłaszać wnioski o zwroty wpłaty… Choć jasno powołałem się na ochronę Visa, poinformowałem o nieudanej transakcji podając numery, a także kod Visa dla danego rodzaju reklamacji. Ma ktoś konkretny kontakt do kogoś, kto może utrzeć nos takiemu postępowaniu? Zwyczajnie momentalnie wyprowadzili mnie z równowagi, dodatkowo sposób kontaktu online jest dramatyczny.

Odpowiedz

Daria Sierpień 12, 2017 o 14:40

Witam dziś natknęłam sie na twój artykul i przypomniala mi sie moja historia 2 lata temu w bankomacie ING wplacalam dość duża sume pieniedzy po czym bankomat sie zbuntował oddał karte ale pieniędzy brak. Napisalam na meila reklamacje po czym po 2 godzinach nastapil zwrot gotówki na konto a tydzień później list ze pieniądze zostały zwrocone na konto i szczere przeprosiny?

Odpowiedz

Paweł Wrzesień 1, 2017 o 12:42

Jak narazie udało mi się wypatrzeć jedną taką transakcję. Pewnie to wina terminala płatniczego. Zdziwiły mnie identyczne dane 2 transakcji. Mail do banku i po 2 dniach pieniążki na koncie 🙂

Odpowiedz

Robert Wrzesień 7, 2017 o 13:29

Dzięki bardzo za ten materiał. Odzyskalem kasę .Zrobiłem wszystko jak było opisane.Złożyłem reklamację w Bank Polski bo towar z Chin zatrzymał Urząd Celny .Został zwrócony do sprzedawcy.Spór nic nie dał Chińczycy mnie
wyśmieli.Towaru nie otrzymałem

Odpowiedz

Krzysztof Wrzesień 16, 2017 o 20:40

To i Ja opisze swoją historię lipca 2017. Przeglądając swoje konto w Citi zauwazylem -2300 Pln na rachunku karty kredytowej. Karta od 7 miesiecy leżala niewykorzystana w szafie , wiec zdziwienie bylo ogromne. Po kontakcie z bankiem okazalo sie ze byla to transakcja internetowa w Zalando + datek na Wikipedie ( 7 Pln) . Wystawilem reklamacje , zastrzeglem ta feralną kartę kredytowa a po kilku dniach musialem jeszcze pisemnie potwierdzic ze nie wykonywalem tych 2 transakcji. Po kolejnych kilku dniach otrzymalem uznanie reklamacji i zwrot calej kwoty na konto. Myslalem ze takie historie sie nie zdarzaja ale pomimo ostroznego obchodzenia sie z karta i to mnie dopadlo . Do dzis nie wiem jak do tego doszlo czy to sprawka hakera , czy pomylka banku ale cieszę się ze wszystko dobrze sie zakonczylo. Generalnie CITIBANK byl bardzo OK w tej sprawie.

Odpowiedz

Ula Październik 2, 2017 o 14:05

Dzień dobry,

Może ktoś będzie umiał mi pomóc:

Mam taką sytuację, że AirBerlin upadł a miałam tymi liniami lecieć do Bangkoku. Oczywiście loty odwołane, pieniędzy nie odzyskam, kontaktowałam się zarówno z linią jak i pośrednikiem(bo kupowałam przez pośrednika) ale na szczęście płaciłam kartą.

Więc jak otrzymałam odmowę od linii i przewoźnika, wszczęłam procedurę chargeback. Załączyłam dowody, szczegóły transakcji, opisałam sytuację i dostałam odpowiedź od banku, że Wobec powyższego proszę o podjęcie próby zaspokojenia roszczenia w ramach procedury upadłościowej.

Na tą chwilę z tego co wiem sąd jeszcze nie rozpoczął procedury upadłościowej więc ja takowej nie mogę składać. I teraz pytanie: czy bank może ode mnie wymagać tego bym sama rościła w procedurze upadłościowej? Czy nie powinna moja reklamacja transakcji (chargeback) zostać uznana?

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedź z tym co mogę w takim wypadku zrobić, bo już sama nie wiem 🙁

Odpowiedz

Róża Październik 5, 2017 o 01:01

W jakim banku masz konto? Mam podobną sytuację, miesiąc temu doleciałam liniami Air Berlin do Chicago, następnie z Chicago do Dallas liniami American Airlines. 2 dni temu wracałam do Polski i do Chicago doleciałam spokojnie, a na lotnisku w Chicago dowiedziałam się, że Air Berlin już tam nie lata. Narazie jestem na etapie rozmowy ze stroną przez którą kupiłam bilet. Ale czuje że będę zmuszona też użyć procedury chargeback. Zastanawiam się tylko czy moja reklamacja zostanie uznana skoro doleciałam w jedną stronę. Ile pieniędzy powinnam żądać, bo lot w jedną stronę był zrealizowany, a w drugą tylko z Dallas do Chicago. Mam konto w banku PKO SA. Pomocy!

Pozdrawiam

Odpowiedz

Gosia Listopad 8, 2017 o 13:14

Cześć Ula,
udało Ci się coś zdziałać w Twojej sprawie? mam identyczną sytuację.. tylko jeszcze nie zgłosiłam chargeback. Z tego co widziałam z poprzednich wpisów to w sprawie OLT zwracano pieniądze, a OLT też upadło. Jaka jest więc różnica w sprawie AirBerlin ..?

Odpowiedz

Paweł Październik 5, 2017 o 13:28

Chciałem poczytać, ale widzę tu tylko pustą stronę. Content premium? ;D

Odpowiedz

Michał Szafrański Październik 5, 2017 o 13:32

Hej Paweł,

Po prostu wyłącz AdBlocka. Blokuje niestety ten wpis.

Pozdrawiam!

Odpowiedz

Piotr Październik 13, 2017 o 22:24

Cześć Michał,

zachęcony Twoim wpisem zgłosiłem do banku wniosek o chargeback (bank BZWBK) w związku z usługą niezgodną z opisem. Wszystko dobrze udokumentowałem w załącznikach. Niestety po pewnym czasie otrzymałem odpowiedź banku „że sprzedawca nie udzielił nam odpowiedzi na wysłany chargeback (…) z uwagi na brak akceptacji chargebacka przez sprzedawcę, nie mamy podstaw do zwrotu kwoty. Możemy dokonać zwrotu środków tylko w przypadku ich odzyskania w procesie chargeback (braku ustawowej odpowiedzialności Banku).”

Z Twojego wpisu wynika, że brak odpowiedzi sprzedawcy oznacza przyznanie zwrotu. Z odpowiedzi banku wynika dokładnie na odwrót.

Podpowiedz proszę co powinienem zrobić w tej sytuacji? I jak rozumieć ostatnie zdanie o braku ustawowej odpowiedzialności Banku? Dodam, że do karty mam również dodatkowe ubezpieczenia.

Pozdrawiam
Piotr.

Odpowiedz

Monika Październik 17, 2017 o 12:18

Witam, co w przypadku gdy nie mogę znaleźć potwierdzenia z terminalu płatniczego, za zakup wycieczki, którą chce zareklamować przez chargeback ? mam jedynie wydruk z konta, czy wtedy nie przyjmą mi reklamacji?

Odpowiedz

Michał Listopad 3, 2017 o 19:15

Dzień dobry,
zachęcony artykułem postanowiłem wszcząć procedurę chargeback. W wakacje skorzystałem z usług polskiej firmy transportowej. Poziom świadczenia usług był żenująco niski (opóźnienia sięgające kilku godzin, brak czynnej toalety podczas kilkunastogodzinnej podróży etc.). Zgłosiłem do Banku Millennium chargeback poprzez infolinię. Pani chciała najpierw nadać temu zgłoszeniu charakter zwykłej reklamacji i musiała rozmawiać z przełożonym, gdyż nie wiedziała czym jest procedura chargeback. Wcześniej kontaktowałem się także bezpośrednio z przewoźnikiem, który jak można było się spodziewać miał swoje argumenty i pomysły na to, jak wymigać się od odpowiedzialności. Odrzucił moje roszczenia zwrotu pieniędzy. Sama procedura poprzez Bank (który miał 60 dni na rozpatrzenie żądania) nie przyniosła skutku.

Podsumowując, nie jest Michale tak kolorowo z tymi reklamacjami, jak to opisałeś. Może to wina mojego banku, który nie do końca chce się wywiązać z procedur?

Odpowiedz

Agnieszka Grudzień 4, 2017 o 16:46

Hej Jacek. Dziękuje za taki mądry artykuł i rady. Mam kłopot, może będziesz wiedział jak mi pomoc. Dnia 22.10 i 04.11.2017 r z mojego w BZWBK24 konta poszły 2 przelewy oba na kwotę 795 zł, ja ich nie zlecałam! Nie dostałam tez kodów SMS bez których przelewu nie zrobię! Reklamacja odrzucona bo napisali ze komuś podałam nik i hasło…… co robić? Napisałam do rzecznika klienta ale wątpię ze pomoże ….. czy mogę tutaj użyć procedury o której piszesz wyżej ???? Proszę o pomoc, z góry dziękuje Aga

Odpowiedz

Agnieszka Grudzień 4, 2017 o 16:49

Przepraszam…. miało być Michał a poszło Jacek?chyba już z nerwów nie myśle?

Odpowiedz

Marek Grudzień 11, 2017 o 18:11

Cześć,
Chciałem odzyskać pieniądze po bankructwie lini lotniczej Monarch Airlines. Mam konto Inteligo w PKO BP. Niestety nie udało mi się załatwić tego chargeback. Napisali tak: Bank wystąpił do podmiotu zewnętrznego – agenta rozliczeniowego obsługujacego punkt akceptacji, w którym została zrealizowana operacja, o udokumentowanie przebiegu kwestionowanej płatności. Z uwagi na fakt ,że bank do dnia dzisiejszego nie otrzymał stanowiska podmiotu zewnętrznego, brak jest podstaw do uznania Pana roszczenia.
Tzn, że VISA jak ten Acquiree nic nie zrobiła. Co z tym robić dalej ? Pisać do VISY ?
Pozdrawiam

Odpowiedz

Kasia Grudzień 16, 2017 o 05:52

Czy jesli ktos za granica (chiny) zaplacil moja karta online bez mojej wiedzy musze isc na policje zeby odzyskac pieniadze w formie obciazenia zwrotnego? Czy moge tylko zlozyc reklamacje? Nie widzi mi sie latac po policji i tracic czas na to. W internecie znalazlam informacje ze wielu ludzi ta osoba oszukala.

Odpowiedz

Michał Styczeń 20, 2018 o 23:58

Niestety podczas trwającego weekendu moja narzeczona padła ofiarą oszusta, który wykonał dwie transakcje z karty kredytowej (wszystko wskazuje na to, że środki trafiły do Chin).
Orientuje się ktoś, czy w takiej sytuacji też można złożyć wniosek o chargeback?
BZ WBK w swoim formularzu umożliwia określenie powodu jako Niedostarczony towar/Niezrealizowana usługa lub Towar niezgodny z opisem, uszkodzony/Usługa niezgodna z opisem. Żadna z tych kategorii nie przypomina zgłoszenia kradzieży środków z karty…

Odpowiedz

Ola Styczeń 21, 2018 o 20:37

Ja mam z kolei taki problem, że z mojej kary kredytowej autoryzowano bez mojej wiedzy transakcje w stanach zjednoczonych na kwotę 500 zł. Bank zablokował kartę. Czy też mogę w takiej sytuacji skorzystać z tej procedury. Czy składając reklamacje powinnam powiedzieć, że chce tą procedurę chargeback? Będę wdzięczna za informacje.

Odpowiedz

kinga Luty 15, 2018 o 19:43

Panie Michalę, bardzo proszę o radę w następującej sytuacji. Właśnie dostałam odmowna odpowiedź na moją reklamację z banku dot. transakcji z firma brokerską, która okazała się być scamem. Zainwestowałam u nich oszczędności całego życia (11 tyś) skuszona perspektywą ogromnych korzyści. Nie byłam świadoma skali na jaką dokonuje się tego typu oszustw. Transakcje, które przeprowadzałam z uzyciem Mastercard autoryzowałam( dostałam nawet wydruk tych transakcji do podpisu zapewne w ramach zabezpieczenia przed chargebackiem. Brokerzy, którzy namawiali mnie na te inwestycje wciąż nękali mnie telefonami o konieczności zwiększenia depozytu, najpierw żeby zminimalizować ryzyko inwestycji a potem aby ‚chronić” moją inwestycje. Gdy zorientowali się,że więcej ze mnie nie wyciągną bez mojej zgody otworzyli pozycję, z góry skazaną na straty. Pogwałcili przy tym prawo obowiązujące brokerów. W efekcie straciłam wszystko co zainwestowałam. Potem dowiedziałam się od innych poszkodowanych klientów, że moje pieniądze zapewne nigdy nie trafiły na to konto brokerskie lecz zasiliły konta brokerów. Na moim laptopie zdalnie została zainstalowana platforma brokerska, która w rzeczywistości była zwykłą grą video a ja byłam sprytnie utrzymywana w iluzji inwestowania na giełdzie. Mój bank (PKO BP) poinformował mnie że reklamacje odrzucono gdyż sposób przeprowadzenia transakcji był prawidłowy a ja dokonałam ich autoryzacji. Ale nie to było przecież przedmiotem tej reklamacji, lecz fakt iż zostałam oszukana. Czy w mojej sytuacji sensowne jest odwoływanie się do Arbitra Bankowego?

Odpowiedz

Jakub Marzec 7, 2018 o 12:12

Witam,
W tym tygodniu spotkała mnie następującą sytuacja. Nocowałem w hotelu w Szwajcarii. Koszt noclegu (i to co widnieje na fakturze) 115 CHF. Pani omyłkowo wbiła na terminal 155 zamaist 115. Niestety nie zorientowałem sie i potwierdziłem transakcje PINem. Chwilę później uświadomiłem sobie że coś jest nie tak. Pani przyznała mi racje i chciała dokonać zwrotu 40 CHF na karte. Następnego dnia wchodzę na konto i widzę że zamiast oddać mi 40CHF ściągnęli je z mojego konta! Tym sposobem na ten moment jestem 80 CHF w plecy. Czy taki przyoadek podlega pod procedurę Cashback?
Z góry dziękuję za pomoc.

Odpowiedz

Maciek Marzec 18, 2018 o 20:18

Cześć Michał,

z mojej karty kredytowej ktoś „zhakował” ponad 5 tysięcy złotych. Transakcje nie były przeze mnie autoryzowane, a ja nie miałem pojęcia że coś takiego miało miejsce, gdyż kartę kredytową miałem w domowym schowku. Zgłoszenie tego w banku oraz na policji, przeprowadziłem zgodnie ze wskazaniem konsultanta banku z usług którego korzystam.

Dwa dni później natrafiłem na Twój artykuł, a w nim – informację o procedurze chargeback. Ponownie zwróciłem się do banku, tym razem z żądaniem aby reklamacja przeprowadzona została w trybie visa chargeback. Wcześniej pracownicy banku nawet się nie zająknęli, że coś takiego funkcjonuje.

Reklamacja została uwzględniona. Wszystko nie trwało dłużej niż 32 dni.

Dzięki za przejrzyste i skrupulatne objaśnienie. Twój artykuł będę polecał każdemu, kto znajdzie się w podobnym położeniu jakim znalazłem się ja. Pozdrawiam

Odpowiedz

Kuba Kwiecień 18, 2018 o 19:14

Cześć

A co w przypadku jeżeli sprzedawca wysłał towar ale paczka zaginęła gdzieś w firmie kurierskiej?
Ja nie mogę nic zrobić a sprzedawca ma to gdzieś (jest z UK). Sprawa utknęła w martwym punkcie bo na infolinii firmy kurierskiej mówią, że to sprzedawca ma się z nimi skontaktować a ten milczy i nie odbiera telefonów.

Odpowiedz

Mariusz Maj 15, 2018 o 09:07

INTELIGO czyli inteligo.pl można skreślić z listy podanej w artykule. – Oszukali Cię, okradli, ale strona rozliczeniowa najzwyczajniej milczy, więc inteligo powie Ci: SPADAJ !!! – A przy okazji przestrzegam przed firmą kurierską „GLS” oraz broń Boże przed korzystaniem z usług TEAHOUSE TRANSPORT(developer usług kurierskich, który grasuje w UK).

A oto „wyciąg” z niechlubnej działalności inteligo – cytuję:
„W odpowiedzi na Pana reklamację dotyczącą obciążenia rachunku z tytułu operacji zrealizowanej z użyciem karty w dniu 28.09.2017 r. w wysokości 16,34 GBP w punkcie o nazwie TEAHOUSE TRANSPORT 442081231966 GB informuję, że Bank nie uznał Pana roszczenia z uwagi na brak podstaw faktycznych i prawnych do pozytywnego rozpatrzenia reklamacji.
Poniżej przedstawiam uzasadnienie stanowiska Banku dotyczące sposobu rozpatrzenia złożonej reklamacji.
Wyjaśniam, że Bank wystąpił do podmiotu zewnętrznego – agenta rozliczeniowego obsługującego punkt akceptacji, w którym zrealizowana została operacja, o udokumentowanie przebiegu kwestionowanej przez Pana płatności.
Z uwagi na fakt, że do dnia dzisiejszego Bank nie otrzymał stanowiska podmiotu zewnętrznego, brak jest podstaw do uznania Pana roszczenia.”

Odpowiedz

Darek Czerwiec 4, 2018 o 22:48

Witam.
Placilem w restauracji w Izraelu. Pani za duza naliczyla. poprosilem zeby anulowala tranzakcje. Powiedziala ze anulowala i ze jeszcze raz musi naliczyc prawidlowa wartosc. Po powrocie do Hotelu okazalo sie ze Pani naliczyla mi 3 razy za jedno zamowienie….. napisalem do banku reklamacje i w dwa dni odzyskalem nieprawidlowo policzone pieniadze. Dodalem paragon jaki otrzymalem w jezyku hebranskim jaki dostalem w Restauracji i opisalem cale zdarzenie….

Odpowiedz

Anna Czerwiec 18, 2018 o 22:14

Mam pytanie a co w momencie jeśli nie chodzi o towar a o usługę?
Umówiłam się z gościem, że pomoże mi napisać 4 rozdział pracy mgr. Połowę zapłaciłam przed napisanie drugą połowę miałam wysłać po zakończeniu tego rozdziału. Umowy oficjalnejj nie było, jedynie warunki umówione mailowo.
Czy w takiej sytuacji też mogę się ubiegać o usługę chargeback?

Odpowiedz

Andrzej Lipiec 7, 2018 o 16:45

Proszę o profesjonalną poradę. Biuro podróży nie dotrzymało warunków umowy ze względu na niezgodności oferty ze stanem faktycznym, potwierdzone przez rezydenta. Wymusiłem wręcz zmianę hotelu ( bez możliwości wyboru i konsultacji z mną,nie był to mój świadomy wybór ), ze względu na brak propozycji na polubowne załatwienie problemu w miejscu wakacyjnego wypoczynku. Szczęśliwie trafiłem na Twoją stronę i proszę o profesjonalną poradę. Złożyłem reklamację u Organizatora pod koniec czerwca, a w dniu dzisiejszym do banku złożyłem reklamację Chargeback.
1. Jak Ty zachowałbyś się gdy Organizator gdy otrzyma reklamację z banku i będzie na siłę chciał się ze mną dogadać?
2. Czy w przypadku gdy bank uzna moją reklamację, nastąpi zwrot środków na moje konto to czy Organizator wczasów może pozwać mnie o zapłatę za wymuszony hotel, w którym mieszkałem czy w takiej sytuacji jest o problem tylko między bankiem, a organizatorem?

Odpowiedz

Sławomir Lipiec 30, 2018 o 15:55

Witam
W moim przypadku niestety chargeback nie zadziałał. Miałem – cytuje Pana „Nieotrzymanie przez posiadacza dóbr lub usług, za które została dokonana zapłata” – czyli po prostu padłem ofiarą oszustwa. Po ok. 3 miesiącach otrzymałem od PEKAOSA odpowiedź, w której mój wniosek uznano za bezzasadny. Tak, że nie jest to takie oczywiste jak w artykule powyżej 😉
Pozdrawiam
Sławek

Odpowiedz

Michał Szafrański Sierpień 2, 2018 o 09:45

Hej Sławomir,

Przykro słyszeć. Są jednak dwa rozwiązania:

1) Eskalować problem – procedurę opisałem tutaj: https://jakoszczedzacpieniadze.pl/jak-walczyc-z-bankiem-o-swoje-prawa

2) Zmienić bank.

Krok pierwszy nie wyklucza kroku drugiego.

Pozdrawiam i powodzenia!

Odpowiedz

Sławomir Sierpień 14, 2018 o 14:53

Dziękuję.

Odpowiedz

Sławek Październik 23, 2018 o 17:00

Witam
Panie Michale – jednak to zadziałało 😉
PekaoSA się wypiął ale po 6 miesiącach nastąpił zwrot na konto, z którego była płatność kartą MASTERCARD. Zostałem oszukany przez sklep internetowy – a jednak pieniążki trafiły na moje konto z powrotem.
Dziękuję za artykuł.
Teraz mogę napisać, że to zadziałało w moim przypadku.
Pozdrawiam
Sławek

Odpowiedz

Jan Sierpień 24, 2018 o 13:23

Wcale nie jest tak łatwo i kolorowo w CitiBanku. Zglosilem chargeback i co ? a to ze bank nie uznał reklamacji bo transakcja została poprawnie autoryzowana.
No oczywiście ze poprawnie autoryzowana bo sam zaplacilem za towar którego mi chinczyk nie przyslal ale to już teraz to ja mam udowadniać ze nie jestem wielbłądem.

Walic bank teraz tylko gotówka !!!

Odpowiedz

Zuza Wrzesień 6, 2018 o 10:20

Cześć,
po pierwsze dzięki za ten artykuł, jest bardzo pomocny (jak i cały blog, którego bardzo lubię). Jestem w trakcie zastanawiania się, jak poradzić sobie z sytuacją, która mnie właśnie spotkała – spróbuję skorzystać z chargeback, ale nie jestem pewna, jak zostanie to rozpatrzone. Zamówiłam plecak ze strony, która okazała się podejrzana (częściowo mój błąd, powinnam była bardziej się jej przyjrzeć…). Po transakcji mam już niemal pewność, że to scam – nie dostałam żadnego maila z potwierdzenia, a kwota, która zeszła z konta jest trochę inna niż ta, która widniałam przy płaceniu. Jedyny kanał komunikacji ze sklepem to formularz kontaktowy (który wypluwa błąd przy próbie wysłania wiadomości). Czy myślisz, że warto czekać z aplikowaniem o chargeback do czasu, aż faktycznie minie ileś dni i będę miała pewność, że towaru nie dostałam? Czy już teraz działać, skoro jest w zasadzie pewne, że to oszustwo? (zapłaty dokonałam dziś)

Dodam, że mam kartę MasterCard Debit w mBanku (który, swoją drogą, od kiedy pisałeś tego posta, dodał opis procedury na swojej stronie: https://www.mbank.pl/pomoc/info/karty/usluga-chargeback.html )

Odpowiedz

Kris Październik 18, 2018 o 11:32

Witaj Zuza mam bardzo podobna sytuację z zakupem czy mozesz napisać jak sie to zakończyło( jeśli sie zakończyło) u Ciebie?

pozdrawiam

Odpowiedz

teraz jakies iko Wrzesień 24, 2018 o 13:55

Teraz takie PKO BP wciska wszędzie gdzie się da płatność typu iKO, oczywiście jest to ich własna usługa. Oznacza to że sami dla tej usługi tworzą regulamin, i …… żegnaj opcjo chargeback.

Odpowiedz

kris Październik 18, 2018 o 11:06

Witam ja zakupiłem towar na polskiej stronie podałem nr swojej karty kredytowej itd. niestety kiedy to uczyniłem transakcje nie „dokończyła się” poprostu się wywaliła, nie mam żadnego potwierdzenia tak przeeprowadzonej transakcji ( rachunku namiarów itp) strona z której robiłem zakupy niestety nie odpowiada mimo tego ze pisałem do nich kilkakrotnie.
Jest to wprawdzie swieży temat ale nie spodziwewam sie zebym otrzymał zakupiony produkt.
Efekt taki ze pobrało mi z karty prawie 50 Euro i nic poza tym.
Boje sie że teraz moze ktoś korzystać z mojej karty bez mojej wiedzy.

Odpowiedz

Agnieszka Listopad 6, 2018 o 23:03

Cześć.
Michale dzięki za ten artykuł, który otworzył mi oczy na chargeback.
Kilka dni temu mojego brata spotkała bardzo niemiła sytuacja i cały czas zastanawiam się, czy jest szansa, aby jakkolwiek mu pomóc.
Brat wraz z przyjacielem udali się na piwo do jednego z warszawskich pubów, następnie spacerując po mieście, zostali zaproszeni przez dziewczyny (jak się później okazało promujące klub) na darmowego drinka. Niestety zupełnie nieświadomi, jakiego rodzaju jest to miejsce, weszli do środka, wypili po jednym piwie, a następnie mój brat wypił po namowie kelnerki darmowego drinka. Darmowy drink po ok. 30 min spowodował, iż mój brat zupełnie stracił świadomość. Ocknął się 5 godzin później i okazało się, że nie ma w portfelu ani gotówki, ani karty płatniczej, a wszystkie rzeczy w portfelu są poprzekładane. Nad ranem skontaktował się z bankiem, aby zastrzec kartę płatniczą, okazało się, że na karcie nie ma żadnych pieniędzy. Zginęło mu 12 800 zł, co więcej na karcie miał -1400 zł, a nie miał konta debetowego, więc nie wiadomo jakim cudem transakcje przekroczyły minus na koncie. Na karcie było dokonanych sporo transakcji na ogromne kwoty, z których większość nie przeszła z powodu błędnego pinu, a później z powodu braku środków na koncie.
Dzień później zauważył, że również z karty kredytowej zostały pobrane środki (2000 zł). Na karcie były dokonywane transakcje co 30 sek. najpierw na 8000zl (nieudana brak środków na koncie), następnie 30 sek. później na 4000 zł (nieudana brak środków na koncie) i wreszcie na 2000 zł tym razem udana.
Brat został zaproszony do lokalu przez Panie promujące klub i zapewniany był, że spędzi tam miło czas. Tymczasem został okradziony, otruty nieznaną substancją co skutkowało utratą świadomości na kilka godzin, a następnie kilkudniową chorobą. Jedyne co pamięta to to, że został zaproszony do prywatnego pokoju, nie jest w stanie powiedzieć, czy pin do terminala wpisywał sam, czy Pani/ Panie obsługiwały się kartami samodzielnie.
Złożył reklamację w banku, a także złożył zeznania na policji. Przy okazji dowiedział się, że wobec klubu prowadzone jest postępowanie, a poszkodowanych takich jak on są setki i są to głównie obcokrajowcy. Do drinków dodawana jest woda utleniona, co powoduje rozluźnienie i przyspiesza działanie alkoholu. Procedura czyszczenia kont klientom klubu, zawsze przebiega tak samo.

Zastanawiam się, czy można byłoby wszcząć procedurę chargrback, argumentując ją, iż transakcja nosiła znamiona oszustwa:
– płatności zostały zrealizowane przez osoby do tego nieupoważnione (karta została skradziona) lub
– właściciel karty nie rozpoznaje danej transakcji na wyciągu z karty.

Spróbuję namówić brata do skorzystania z chargeback, ale nie jestem pewna, jak zostanie to rozpatrzone i czy argumentacja, którą podaję powyżej jest odpowiednia do tego typu sprawy.
A może uderzyć z innej strony i zgłosić, iż brat nie jest zadowolony z usługi i żąda zwrotu środków na konto 😉
Michale proszę napisz mi co sądzisz na ten temat.

Z góry serdecznie Ci dziekuję.

Odpowiedz

Klaudia Listopad 16, 2018 o 10:05

POST KU PRZESTRODZE – O tym, jak zostałam okradziona i oszukana wypożyczając samochód. PMoże moja historia pomoże Wam uniknąć strat finansowych.

I niech Was ręka boska broni korzystać z usług tych trzech podmiotów: GOLDCAR, RENTALCARS.COM, SANTANDER – dla nich fraudy i scamming to normalna rzecz, a ochrona konsumenta przed kradzieżą to tylko czcze słowa umieszczane na ofertach reklamowych.
Historia dość długa, choć pisana w maksymalnym skrócie.

Kilka tygodni przed wyjazdem na Majorkę zarezerwowaliśmy samochód używając portalu Rentalcars. Cóż, w końcu opinie mają pozytywne. Czyżby? Zajrzyjcie na ich stronę na FB – wszystkie negatywne komentarze są sprytnie chowane/usuwane.
To samo się tyczy dostawcy samochodu – Goldcara. Negatywnych opinii o Goldcarze nie znajdziecie też na Rentalcars. Mimo, że dumnie chwalą się tym, że mają „+1000 opinii” o tym dostawcy, co z tego, że można zobaczyć tylko 5 z nich (i to tych najbardziej pozytywnych).

A więc wracając do meritum – za wynajem samochodu przez Rentalcars zapłaciliśmy 443,20 zł, płacąc kartą kredytową Mastercard World. W cenę wliczone było pełne ubezpieczenie samochodu.

Jakież było nasze zaskoczenie, kiedy na lotnisku w Palma de Mallorca pracownica firmy Goldcar powiedziała, że nie wyda nam samochodu, a kwota, którą zapłaciliśmy wcześniej w ogóle nie jest brana pod uwagę. Powiedziała, że jesli chcemy dostać samochód musimy zapłacić jeszcze 288,65 EUR – zapewniała, że 90 euro to kaucja zwrotna, ktora w całości wróci na moje konto, a reszta to ubezpieczenie, bez którego nie mogę wziąć samochodu. Zależało nam też, żeby ten samochód odebrać – do miejscowości, w której mieliśmy hotel nie było innego środka transportu.
Nie chcieliśmy jednak się zgodzić na te koszty, w końcu już wcześniej zapłaciliśmy zarówno za wynajem auta, jak i pełne ubezpieczenie.
Wtedy zaczęło się piekło, pracownica zrobiła się agresywna, zaczęła na nas krzyczeć, mówiąc, ze jesteśmy niepoważni i że mamy się zdecydować, czy chcemy brać auto czy nie. Powiedziałam, że skoro nie możemy odebrać samochodu, to chcemy zwrotu wcześniej poniesionych przez nas kosztów. Odpowiedziała, że jesteśmy śmieszni i żadnego zwrotu nie dostaniemy.

Wtedy postanowiliśmy wziąć samochód. Pracownica zabrała moją kartę kredytową, ściągnęła pieniądze, a na koniec kazała mi złożyć podpis elektroniczny i pokwitować odbiór auta. Jak się okazało, podpis podpięła nie pod żaden protokół odbioru, a pod umowę w języku hiszpańskim, w której nagle okazało się, że w tych 288 EUR nie ma kaucji, a mnóstwo zbędnych usług, z których nie miałam nawet szans skorzystać (typu opłata za płatne drogi, jakich na Majorce nawet nie ma, czy śmieszna opłata za silnik typu Diesel).

Odwrotu już nie było. Z karty ściągnięte zostały pieniądze za coś, na co nigdy się nie zgadzałam. Nie muszę chyba mówić, jak ten stres i
dodatkowe koszty wpłynęły na rozpoczęcie wakacji.
Po naszym powrocie do Polski, sprawdziłam na koncie, czy przyszła już rzekoma „w pełni zwrotna kaucja”, jak się okazało, zamiast 90 EUR, przyszło 18. Co więcej, kilka dni później GOLDCAR ukradł sobie z mojej karty 45 EUR, nadal nie wiem, za co. Tego było za wiele.

Zadzwoniłam do RentalCars zgłosić sprawę, a miła pani w infolinii powiedziała, że to niedopuszczalne zachowanie i kazała złożyć reklamację przez formularz. Reklamację, którą złożyłam odrzucili pisząc, że to moja wina.

Zaczęłam badać temat i znalazłam mnóstwo artykułów, wątków na forach, głównie w języku angielskim o tym, że dla firmy Goldcar okradanie i oszukiwanie ludzi to codzienność. A Rentalcars doskonale o tym wie i wspiera ten proceder ukrywając negatywne opinie o tym dostawcy.

Nawet na facebooku jest założona grupa, w której ofiary oszustw wymieniają się doświadczeniami. Tam też znalazłam informację, ze poszkodowani zwracali się do banku o chargeback i odzyskiwali skradzione pieniądze.

Zwróciłam się więc do banku SANTANDER, który wydał kartę Mastercard, z której korzystałam. Zażądałam wszczęcia procedury chargeback. Bank jako wydawca karty, zobowiązany jest do prowadzenia procesu chargeback.
Moją reklamację odrzucili, pisząc, że podpisując umowę zgodziłam się na jej warunki. Co z tego, że żadnej umowy nigdy nie podpisywałam. Pracownica Goldcar jasno powiedziała, że podpisem pokwitowuję odbiór auta, a nie umowę, którą pokazała mi dopiero po czasie, w której godzę się na jakieś durne i do nieczego mi niepotrzebne opłaty, w dodatku w języku hiszpańskim.

Nie polecam więc banku SANTANDER, który – podejrzewam z lenistwa – nie rozpoczął procedury chargeback. Inne banki oddają pieniądze w takich sytuacjach, natomiast bank SANTANDER nie chroni konsumenta w żaden sposób.

Chcieliśmy też zgłosić sprawę do Europejskiego Centrum Konsumenckiego w Polsce, ale jak się okazało: „Nasze centrum partnerskie, ECK Hiszpania, przechodzi kryzys organizacyjny i od prawie od roku sprawy nie są przez nich prowadzone. W związku z powyższym, do momentu wyjaśnienia sytuacji oraz możliwości powrotu do prowadzenia spraw, zespół prawników wraz z Koordynatorem ECK podjął decyzję o czasowym wstrzymaniu przyjmowania hiszpańskich spraw. Przepraszamy za zaistniałą sytuację, jednakże jest ona niezależna od ECK Polska.”

Wychodzi więc na to, że jako konsumenci w żaden sposób nie jesteśmy chronieni przed tego typu oszustwami. Miejcie się więc na baczności, kiedy zechcecie wypożyczać auto za granicą.

Odpowiedz

Marta Maj 29, 2019 o 09:46

Chciałabym się wypowiedzieć odnośnie procesu chargeback w banku Santander- sprawa dotyczyła opisywanej powyżej wypożyczalni Goldcar. Jak jest z wypożyczalniami aut- wszyscy wiemy. Miałam okazję korzystać z usług Goldcara kilkukrotnie- zawsze posiadałam wykupione ubezpieczenie SuperRelax/MegaRelax, żeby sie zabezpieczyć w każdy możliwy spośób. Dzięki temu wypożyczalnia nie blokowała mi na karcie depozytu w wysokości 1000 euro.

Po ostatnim urlopie mieliśmy „drobną” przygodę- w dużym uproszczeniu pobrano nam 150 euro z karty za rzekome czyszczenie chemiczne tapicerki (fakt, że informacja jest podana na drugiej stronie umowy- oczywiście zapisano ją czcionką „5” i w języku hiszpańskim). Po wymianie mejli z Goldcarem i udowadnianiem, że odkurzenie wnętrza auta z piasku raczej nie kosztuje 150 euro, a czyszczenie chemiczne nie było konieczne, sprawa stanęła w miejscu- Goldcar uznał, że mieli prawo pobrać 150 euro (oczywiście jest to nauczka na przyszłość- przed oddaniem auta zawsze warto je w środku odkurzyć).

Postanowiłam spróbować jeszcze opcji Chargeback- bank Santander. Po przedstawieniu dokumentów i wypełnieniu wniosku poszłam do oddziału spytać się o to, czy można dokładniej wyjaśnić sprawę (we wniosku są zaledwie 2 linijki na opis). Usłyszałam, że warto dodatkowo napisać reklamację, zaznaczając na wstępie czego ona dotyczy (w tym wypadku procesu Chargeback). Tak też zrobiłam. Santander po pewnym czasie przyznał mi warunowy zwrot, jednakże po kolejnych trzech tygodniach wysłał do mnie pismo, że Goldcar nie odpowiedział na ich zapytanie, a więc pieniądze zostająmi zabrane. Pomyślałam, że ok- będę ostrożniejsza w przyszłości.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy w kolejnym miesiącu otrzymałam smsa z Santander, że moja reklamacja została rozpatrzona pozytywnie i pieniądze zostaną mi zwrócone. Zwrot nastapił kolejnego dnia.

Jak widać- oprócz rozpoczęcia procesu Chargeback, warto również dokładniej wyjaśnić sprawę składając reklamację. Myślę, że powyższa wskazówka może się niektórym przydać w przyszłości. A odnośnie wypożyczalni Goldcar i każdej innej: pamiętajcie, że oprócz SuperRelax warto przed oddaniem auta odkurzyć je w środku 😉 (pozwoli to uniknąć późniejszych „kwasów”).

Odpowiedz

kinga Grudzień 16, 2018 o 01:10

witam zakupiłam ekspres do kawy w zeszłym roku czekałam długo nie przychodził pod koniec stycznia sprawe zgłosiłam na policje sprawa umozona ps. płaciłam karta visa inteligo a zamiast na angielskie konto poszło na chinskie czy moge jeszcze domagac sie rozstrzenia

Odpowiedz

Piotr Grudzień 27, 2018 o 10:25

Witaj Michale,

W październiku po powrocie z dłuższego wyjazdu rozpocząłem procedurę charge back w T-mobile usługi bankowe. Wszystko szło zgodnie z opisaną przez Ciebie procedurą, aż do 14 grudnia gdy otrzymałem poniższą wiadomość z banku:
„Szanowny Panie,

Uprzejmie informuję, iż do dnia 14.12.2018 r. do Banku nie wpłynęła odpowiedź z organizacji płatniczej MasterCard.

W związku z faktem, że organizacja płatnicza nie odniosła się do reklamowanej transakcji, czyli nie udało się odzyskać reklamowanej kwoty operacji, Bank nie ma merytorycznych podstaw do uznania reklamacji. Dodam, że jeśli organizacja płatnicza przekaże Bankowi informację o uznaniu reklamacji to zwrócimy reklamowaną kwotę na rachunek, do którego jest przyporządkowana Pana karta.”

W artykule piszesz, że MasterCard ma 45 dni na odpowiedź. Co zrobić jeśli jej nie udzieli w tym terminie? Czy jest jakiś dokument na który mogę się powołać przy ponownej reklamacji w banku?

Pozdrawiam,
Piotr

Odpowiedz

Natalia Styczeń 7, 2019 o 20:08

Mam podobną sytuację, ale z bankiem Millenium. Nie minęło jeszcze 60 dni (czyli czas, w jakim organizacja płatnicza – Visa ma odpowiedzieć na reklamację), a już piszą, że nie otrzymali odpowiedzi. Co ciekawsze, wspomniany bank oddał mi pieniądze od razu, gdy składałam reklamację, a teraz każą oddać. Oddawać, czy nie? 🙂

Odpowiedz

Hossam Styczeń 7, 2019 o 22:26

Moja sytuacja jest nie co inna, nie wiem czy mi należy czy nie.
Wypłaciłem kartą na konto na Platformie GetFinancial. Dokonałem dwa razy i za każdym razem ktoś z Banku (BGZ Baripas) dzwonił by potwierdzać zgodę na tej transakcji. To miło miejsca pod koniec listopada początek grudnia 2018. Teraz nie mam dostępu ani do mojego konta ani do środki na nim ( chodzi o konto na platformie ).

Czy w tym przypadku będę w zakresie Chargeback?

Odpowiedz

Mariusz Styczeń 21, 2019 o 20:38

Napiszę Wam ku przestrodze jak wyglądają zakupy w firmie Digital + , wystepuje ona również pod nazwą OLEDTV.pl , jeżeli traficie na dobry sprzęt bez wad i sprawa zakończy się na samej sprzedaży to można chwalić zarówno milych i kulturalnych pracowników jak i elokwentnego szefa . Ale jak zdarzy się problem w zakresie reklamacji towaru to zaczną się schody które będą tym bardziej strome jak bardzo będziecie dochodzić swoich praw . W moim przypadku zaczęło się od reklamacji z tytułu rękojmi , sprzęt został wymieniony na nowy ale został odebrany z wielką łaską oraz oczekiwanie na nowy trwało kilka tygodni . Kolejna reklamacja z tytułu rękojmi z identycznego powodu została początkowo całkowicie zignorowana , odpowiedź przyszła po o wiele dłuższym czasie niż to przewiduje ustawodawca a mimo to odesłano mnie do serwisu nie uznając reklamacji z tytułu rękojmi . Zainteresowanych odsyłam do UOKIK tam podane są wszystkie terminy w jakich sklep był zobowiązany prawem do odpowiedzi . W konsekwencji nie uznania reklamacji z tytułu rękojmi sprawa zakończyła się oświadczeniem producenta o niemożliwości usunięcia wady produktu i rozwiązaniu reklamacji drogą handlową czyli krótko pisząc sklep dostaje produkt reklamowany i zwraca kasę klientowi . Niestety kolejne wielkie łaski w odbiorze produktu z tłumaczeniem że nie muszą odbierać i trzeba dostarczyć . Produkt dostarczyłem i czekam na zwrot kasy już 25 dni co jest niezgodne z regulaminem sklepu ale również z prawem . I znowu odsyłam zainteresowanych na stronę UOKIK gdzie podaje się wszystkie obowiązujące terminy . Sprawa trafiła do Rzecznika Praw Konsumenta bo nie tylko jestem pozbawiony ja i moje dzieci możliwości oglądania telewizji od 25 dni to jeszcze sklep albo nie odbiera żadnej korespondencji pocztowej ani e-maili albo udziela skandalicznych odpowiedzi. Krótko kretacze .

Odpowiedz

Piotr Luty 1, 2019 o 10:58

Dzień dobry
Procedura chargeback jest mi znana. Miałem możliwość sprawdzić jak działa ona w Citibanku. Aktualnie czekam na rozpatrzenie drugiej reklamacji. I właśnie o powodach tej drugiej reklamacji chciałem opowiedzieć. Na wyciągu z karty kredytowej odkryłem transakcje na kwotę około 800 CNY. Jak nietrudno się domyślić nie była to moja transakcja. Zalogowałem się do bankowości internetowej gdzie dowiedziałem się że moja karta została zablokowana. Zadzwoniłem na infolinię gdzie zgłosiłem reklamację i wypytałem o powód zablokowania karty.
Okazało się że karta została zablokowana właśnie z powodu podejrzanej transakcji. Według informacji z infolinii bank wysłał do mnie trzy SMSy z pytaniem o to czy na pewno to moja transakcja. Zakładam że SMSy były wysłane, ale miałem wtedy problem z telefonem i nie mogłem ich odebrać. I teraz najdziwniejsza dla mnie sytuacja. Bank identyfikuje transakcję jako podejrzaną, w następstwie tego blokuje kartę i wysyła SMS z prośbą a autoryzację, której nie dostaje. Następnie obciąża rachunek karty.
Moja rozmowa z infolinią:
– mam na wyciągu transakcję która nie była przeze mnie zrealizowana
– tak zidentyfikowaliśmy tą transakcję jako podejrzaną i wysłaliśmy 3 SMSy z prośbą o potwierdzenie transakcji
– nie odpowiedziałem na te SMSy dlaczego bank mimo to obciążył mój rachunek
– transakcja została autoryzowana poprawnie i nie mieliśmy podstaw do jej wstrzymania
– czy brak mojego potwierdzenia nie jest taką podstawą
– nie, SMS miał charakter informacyjny. Obciążenie rachunku odbywa się niezależnie od odpowiedzi klienta
– więc po co ten SMS
– żeby mógł pan wcześniej złożyć reklamację
– czy wcześniejsze złożenie reklamacji daje gwarancję odzyskania pieniędzy
– moment złożenia reklamacji nie wpływa na jej skuteczność
– dlaczego karta została zablokowana
– bank w ten sposób zabezpieczył pana przed kolejnym nieuprawnionym użyciem karty
– skoro przed kolejnym to znaczy że bank miał wiedzę że to pierwsze też jest nieuprawnione, a mimo to obciążył mój rachunek
– system bankowy zakwalifikował transakcję jako podejrzaną i zablokował kartę, ale transakcja została autoryzowana poprawnie
– więc mogę założyć że skoro transakcja została autoryzowana poprawnie to reklamacja zostanie odrzucona pomimo że bank zakwalifikował transakcję jako podejrzaną
– procedura reklamacyjna jest bardziej zawiła, ale nie można tego wykluczyć

Z rozmowy można wyciągnąć wniosek że bank wie że cię okradają, poinformuje cię o tym, nawet zabezpieczy żebyś tylko raz został okradziony, ale twoje pieniądze przeleje złodziejowi.
Oczywiście moja reklamacja w banku została rozpatrzona negatywnie (transakcja została poprawnie autoryzowana), ale mam prawo skorzystać z chargeback-a.

Odpowiedz

Radek Luty 25, 2019 o 13:28

Miałem taką przygodę. Kupiłem usługę w internecie za 20zł na 3 miesiące. BARDZO drobnym druczkiem pisało, że pobiorą jeszcze kilkaset. Normalny wałek. Wiele ludzi na necie co sprawdziłem „zrobiono” tak samo. Reklamowałem z tytułu chargeback kilkukrotnie, także u rzecznika banku. Wszędzie dostałem odmowę. Bank: T-Mobile Usługi Bankowe, ku przestrodze. Aktualnie zamierzam skierować sprawę do arbitra bankowego.

Odpowiedz

Jakub Marzec 8, 2019 o 12:29

Witam serdecznie.
Liczba komentarzy w temacie jest bardzo duża, więc jeżeli podobne pytanie jak moje zostało już zadane to przepraszam, jednak zależy mi na otrzymaniu odpowiedzi.
Poniżej krótki opis sytuacji jaka mnie spotkała:
Płaciłem na urlopie w Chile kartą MasterCard (z aplikacji Revolut) za paliwo, facet z obsługi na terminalu płatniczym wpisał jedną cyfrę za dużo tzn. wpisał 258.766 clp (peso chilijskie) co stanowi równowartość ok. 1550 zł, a powinien wpisać 25.876 clp co powinno wynieść ok. 155 zł. Z uwagi na zamieszanie oraz swoją głupotę zapłaciłem tą kwotę zbliżeniowo i potwierdziłem PIN-em. Niestety nie mam pagonu z tej transakcji. Czy mogę liczyć na odzyskanie tych pieniędzy przez procedurę chargeback. Czy moją jedyną szansą jest kontakt z firmą paliwową i liczenie na jej uczciwość w odzyskaniu pieniędzy? Przedstawiciel firmy Revolut poinformował mnie, że nie mam możliwości odzyskania pieniędzy przez chargeback. Może powinienem skontaktować się bezpośrednio z Mastercard? Dodatkowo nadmieniam, że oczywistym jest, że tak dużej kwoty nie da się zapłacić za paliwo jednorazowo tankując osobowy samochód.

Odpowiedz

Adam Marzec 25, 2019 o 21:18

Witam czy mógł mi ktoś pomoc w Warszawie jedna dziewczyna wyciągnęła mnie do klubu podała mi pigułkę gwałtu i zniknęło z mojego konto 50000 zł niewiem czy mogę liczyć na charge Black? Mam wykazy z banku było 10 prób nie udanych mam wykaz od lekarza ze w krwi znajdowała się pigułka gwałtu

Odpowiedz

Maq Czerwiec 23, 2019 o 19:46

„Sprzedawca może nic nie zrobić – wtedy reklamacja jest automatycznie uznawana po upływie wyznaczonego przez Acquirera czasu = klient otrzyma zwrot.”
Mam właśnie taką sytuację, Santander odpisał na sam koniec terminu że nie otrzymali odpowiedzi od sprzedawcy na zgłoszony chargeback i w związku z brakiem jego akceptacji przez sprzedawcę, nie mają podstaw do zwrotu środków. Jednocześnie zaznaczając że zwrotu dokonują jedynie w przypadku odzyskania środków (brak ustawowej odpowiedzialności banku). Złożyłem odwołanie, minęło już trzy tygodnie i cisza, a sama sprawa już jakieś 3 miesiące :/

Odpowiedz

Agnieszka Lipiec 10, 2019 o 12:27

Może ktoś mi podpowie:

Złożyłam reklamację w banku Alior na płatność kartą MasterCard gdyż nie otrzymałam usługi za którą przedpłaciłam 50% kwoty (wynajem apartamentu przez pewien portal, który zgłosił w międzyczasie upadłość).
Bank odpisał, że zamyka postępowanie reklamacyjne, gdyż nie otrzymał decyzji akceptanta transakcji (czy to sprzedawca???).
w odpowiedzi napisano też, że postępowanie reklamacyjne u akceptanta jest jeszcze w toku i że w przypadku odzyskania środków od usługodawcy, zostaną one mi zwrócone na konto do dnia tego i tego.

Moje pytanie: Czy bank ma prawo nie uznać tej reklamacji skoro mam wszystkie dowody, że zapłacona przeze mnie usługa nie dojdzie do skutku? Czy fakt, że bank nie dostał decyzji od akceptanta jest wystarczający, żeby bank zamknął postępowanie?

Jeśli dobrze rozumiem zasady chargeback, to brak odpowiedzi sprzedawcy na reklamacje powinien być równoznaczny ze zwrotem pieniędzy klientowi…

Odpowiedz

Agnieszka Lipiec 18, 2019 o 09:58

Dla tych co mają podobny problem – dobra informacja:
Dostałam zwrot pieniędzy w ramach uznania reklamacji przez Alior.
Cała sprawa ruszyła w marcu, pierwszą reklamację odrzucono z powodu niewystarczających dokumentów, napisałam odwołanie w maju z dodatkowymi wyjaśnieniami i dokumentami, pieniądze dostałam w połowie lipca, Trwało to wszystko długo, ale ostatecznie reklamacja została uznana.
pozdrawiam

Odpowiedz

Aga Lipiec 22, 2019 o 10:49

Witam.
Mam pytanie czy da się uzyskać zwrot z płatności internetowej wykonanej za pomocą karty debetowej . Środki te miały być przeznaczone na inwestycję, której nie mam ochoty już kontynuować .
W momencie zapłaty za usługę otrzymałam komunikat z banku, że próbuję zapłacić w punkcie hazardowym , który nie ma zgody Ministerstwa Finansów. Gdybym przeczytała go wcześniej uniknęłabym straty 🙁
Czy warto w takim przypadku pisać reklamację ? I czy oszuści zwrócą środki bez szczegółowej moich weryfikacji danych ?

Odpowiedz

agga Lipiec 28, 2019 o 13:06

Super artykuł i bardzo pomocny..ja jestem w trakcie rozpatrywania reklamacji w getinbanku kupiłam przez internet buty w kwietniu nie otrzymałam ich do dzisiaj a na dodatek ściągnięto mi 2 razy pieniądze o dziwo różne kwoty w ciągu minuty ok.520 zł.
do końca sierpnia mam mieć odpowiedz to trwa niestety długo ale jest światełko w tunelu że może odzyskam swoje pieniądze.pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedz

Joanna Sierpień 16, 2019 o 00:10

Hej, czy chargeback można wykorzystać przy braku autoryzacji cyklicznej subskrypcji ze strony Microsoft? Moja wina, że zapomniałam anulować przed ukończeniem bezpłatnego okresu i pobrali mi opłatę za cały rok…. I teraz nie wiem czy jest sens składać taką reklamację?

Odpowiedz

Agata Wrzesień 5, 2019 o 10:16

Witam 🙂
Dziękuję Ci za ten artykuł!! Mega mi pomógł.
Mam jednak jedno pytanie, odnośnie tego punktu:
„Nieotrzymanie przez posiadacza dóbr lub usług, za które została dokonana zapłata.” Czy to tyczyłoby się też nieotrzymania dóbr, za opłacone usługi, ale z mojej winy? Mam tu na myśli chęć wynajęcia auta, zapłaciłam za wynajem, ale nie doczytałam że muszę mieć kartę kredytową, więc wypożyczalnie nie wydała mi samochodu, a co za tym idzie nie zrealizowałam opłaconej usługi.
Pozdrawiam serdecznie, Agata

Odpowiedz

Rozkosznik Listopad 4, 2019 o 23:07

Niestety nie. Nikt nie broni Ci złożyć reklamacji chargeback, ale na 99% nie zostanie ona uznana, ponieważ firma pokaże, że w umowie jest mowa o karcie kredytowej. Poza tym zapewne podpisywałaś jakieś pisemko u gościa/gościni od wynajmu, na którym przyznajesz się, że nie masz karty kredytowej.

“Nieotrzymanie przez posiadacza dóbr lub usług, za które została dokonana zapłata.” – w domyśle z winy sprzedawcy/usługodawcy 😉

Odpowiedz

Tomasz Październik 20, 2019 o 07:23

Witam. Czy bank w związku ze złożoną reklamacją może zażądać zgłoszenia powodu reklamacji na Policję. Chodzi o drugie/powtórne obciążenie karty po tym jak Booking.com anulował mi rezerwację i zwrócił pierwotną płatność? Zwrócenie pierwotnej transakcji odbyło się dopiero po złożeniu reklamacji w Booking. Na drugą reklamację wypięli się? Pozostał chargeback. Korzystałem (niestety) kilka razy z tej usługi i nigdy, żaden bank nie prosił o zgłoszenie sprawy na Policję i dostarczenia potwierdzenia tego faktu. Tym razem TMobile Bankowe tego żąda. Powiem szczerze nie bardzo mam ochotę na odwiedzanie komisariatu i tak się zastanawiam czy bank może to wymusić?

Odpowiedz

Magda Listopad 28, 2019 o 13:04

Jestem w trakcie reklamowania transakcji płatniczych na karcie w Kantorze Aliora (dane karty gdzieś wyciekły i ktoś jej używał w internecie) i też napisali, że chcą potw. zgłoszenia na policję. Też usiłuję się dowiedzieć, czy mają prawo uzależniać dalsze rozpatrywanie reklamacji od tego zgłoszenia. Wg mnie – nie. Tym bardziej, że podkreśliłam pisemnie, ze chodzi mi o reklamację w trybie chargeback (najpierw zgłaszałam reklamację przez tel i pani konsultantka w ogóle nie wiedziała, co to jest).

Odpowiedz

Jakub Listopad 8, 2019 o 16:49

Dzięki za świetny artykuł
Czy potrafisz powiedziec czy zwrot towaru niezgodnego z umową jes konieczny do skorzystania z chargeback ?
Zamówiłem produkt w dalekowschodnim źródle, natomiast to co otrzymałem było ledwie zbliżone funkcjonalnie do tego co zamówiłem. Późniejsze poszukiwania w internecie mogą sugerować iż zdjęcia którymi się posłużyli były zawłaszczone z website producenta.
Sprawa wygląda na próbę ewidentnego oszustwa. Produkt który w rzeczywistości dostałem mogę dostać gdzie indziej za ułamek zapłaconej ceny. Złożyłem reklamacje, i sklep najpierw próbował mnie przekonywać że wysłał mi to co zamówiłem, a teraz pyta czy nie zaakceptowałbym zniżki za ten produkt. Faktem jest też ze wysyłka tego z powrotem do Chin może stanowić 20-30% ceny zamówienia.
Pytanie czy mogę machnąć ręką i zażądać skutecznie zwrotu całej sumy via chargeback bez odsyłania produktu, czy tez może powinienem próbować się ułożyć z oszustami bo aby odzyskać wydaną sumę będę musiał zainwestować w kosztowna przesyłkę powrotną.
Dzięki z góry
Jakub

Odpowiedz

Michał Grudzień 2, 2019 o 00:40

Czy z opcji Chargeback można skorzystać również przy płatności za towar / usługę świadczoną firmie, czy tylko dla klientów indywidualnych? B2B czy tylko B2C? Przykładowo jak kupuję tel. komórkowy przez popularny portal aukcyjny jako osoba prywatna to mogę zwrócić do 14 dni. Jeżeli wezmę fakturę na jednoosobową działalność gosp. to nie mam takiej możliwości (chyba, że sprzedawca się zgodzi) oraz przeważnie gwarancja jest nie np. 24ms tylko 12ms. Stąd moje pytanie jak jest w tej kwestii z Chargeback?

Odpowiedz

Kuba Styczeń 2, 2020 o 02:26

Cześć,
Kilka dni temu kupiłem przez internet buty sugerując się najniższą ceną (co prawda podejrzanie okazyjną ale zdażało mi się już na takie trafiać i wszystko było ok). Ponieważ nie dostałem potwierdzenia złożenia zamówienia (tylko potwierdzenie płatności, przez stronę, która zajmuje się płatnościami, że transakcja została o przeprowadzona pomyślnie). Po przeprowadzeniu małego śledztwa okazało się, że strona istnieje kilka dni, a kontakt do niej jest możliwy tylko za pośrednictwem formularza. W tym momencie byłem już pewny, że to oszustwo. Napisałem wiadomość z informacją, że mają mi wysłać potwierdzenie złożenia zamówienia w ciągu 7 dni albo rezygnuję z zakupu i żądam zwrotu pieniędzy inaczej uruchomię procedurę chargebacku. Stąd moje pytanie, czy mogę złożyć wniosek o chargeback jeśli nie otrzymam wiadomości przez 7 dni, czy muszę czekać dłużej, bo boję się, że czekając zbyt długo firma się zwinie i tyle będzie z pieniędzy? Dodam jeszcze, że sklep jest zagraniczny( z tego co wyszukalem domena zarejestrowana w Paryżu), płatność W dolarach. Z góry dzięki za odpowiedź.

Odpowiedz

Katarzyna Styczeń 10, 2020 o 00:28

Dzien dobry.
Zaplacilam karta platnicza za uslugi, ktore nie doszly do skutku. Zlozylam reklamacje po 20 dniach w banku z prosba o chargeback, natomiast Pani powiedziala mi ze juz jest za pozno… Ze moga zrobic tylko chargeback jak pieniadze sa zablokowane i nie dotra jeszcze do sprzedawcy.
Czy jest jakas inna opcja uzyskania zwrotu kosztow jakie ponioslam jezeli usluga nie zostala wykonana???
Pozdrawiam
Kasia

Odpowiedz

Adam Styczeń 13, 2020 o 17:43

Kupiłem w 2015 r. usługę dożywotniego backupu online. Do tej pory usługa działa zgodnie z oczekiwaniami i z zawartą umową. Dzisiaj otrzymałem informację, że zaprzestają świadczyć dożywotni backup i będą od teraz pobierać comiesięczna opłatę. Czy w takim przypadku Chargeback może mieć zastosowanie biorąc pod uwagę, że zakup został dokonany kilka lat temu?

Odpowiedz

Paweł Styczeń 25, 2020 o 20:08

Witam. Wpłaciłem pieniądze do portalu Market CFD, podobno zajmują się kryptowalutą, szybki dodatkowy zarobek, po przelaniu pieniędzy wszedłem na opinie o portalu i Szok, setki ludzi tracą pieniądze i wszystko opisują a ja im bardziej się zagłębiam w temat tym bardziej mnie to przeraża, nie mogą się od nich wyplątać nie potwierdziłem rejestracji poprzez przesłanie skanu dowodu i skanu karty visa przez którą dokonałem transakcji, pytanie moje czy Chargeback pomoże mi odzyskać jakieś pieniądze czy 600euro poszło w Błoto.

Odpowiedz

Michał Kwiecień 24, 2020 o 19:18

Cześć Paweł,
Powiedz czy udało Ci się odzyskać pieniądze od marketCFD, bo jestem w podobnej sytuacji, tylko ja straciłem około 5000 euro. Też złożyłem reklamację chargeback.

Odpowiedz

jacek Grudzień 25, 2020 o 21:27

Witam, jestem w podobnej sytuacji, czy udało się odzyskać środki?

Odpowiedz

Łukasz Styczeń 27, 2020 o 10:12

wyjalem z bankomatu 200 pln, bankomat wydal 150 – reklamcja – zwrot 50, koniec miesiaca wiadomosc od banku, ze po przeliczeniu kasy w bakomacie wszystko sie zgadza i zabarli mi z powrotem te 50pln – rozwiazanie – gosc sprawdzajacy bankomat przywlaszczyl sobie moje 50pln.

Odpowiedz

Karolina Styczeń 27, 2020 o 15:43

Od wczoraj „pochlaniam” Twoja ksiazke. Przy rozdziale o fundamencie zdrowych finansów zastanowil mnie chargeback. Czy mialby on tez odniesienie do biletow lotniczych, ktorych sie nie wykorzystalo z powodow osobistych, a za ktore zapalcono karta debetowa? Nie minelo jeszcze 90 dni od zakupu. Dziekuje.

Odpowiedz

alicja Luty 26, 2020 o 11:44

chętnie też się dowiem.

Odpowiedz

WOJTEK Marzec 24, 2020 o 13:09

Chciałabym się dowiedzieć,czy mogę odzyskać przez procedurę chargeback środki za bezzwrotną rezerwację na booking com. Rezerwacja nie może dojść do skutku w wyniku restrykcji nałożonych przez Izrael w związku z pandemią koronowirusa.

Odpowiedz

Mateusz Marzec 31, 2020 o 19:57

Pekao. Na karcie pojawiły się 3 transakcje których nie robiłem. Na infolinii Pan przyjął reklamację ale powiedział, że nie ma gwarancji zwrotu tych środków. Czy słusznie?

Odpowiedz

JOLA Kwiecień 8, 2020 o 14:56

Witam,
Czy bank ma prawo nie realizować reklamacji chargeback , ponieważ była autoryzowana.
Pozdrawiam
Jola

Odpowiedz

Marcela Maj 1, 2020 o 17:47

No właśnie. Dużo osób korzysta dla wygody z blika, co jest ok w przypadkach zaufanych witryn, ale czasami używają go na fejkowych stronach, a później jest lament, bo stracił 200 zł. Dlatego dla świętego spokoju wolę płacić kartą.

Odpowiedz

hariella Luty 3, 2021 o 12:54

Ostatnio w czasie szkolenia marketingowego online dałam się skusić na dostęp do pewnej akademii (ze szkoleniami) za 2zł za miesiąc, dokonałam zakupu jeszcze w czasie szkolenia. Miesiąc później zauważyłam na koncie brak 107zł – okazało się, że zakupienie miesiąca za 2zł łączyło się z automatycznym pobieraniem 107zł za kolejne miesiące, o czym już nie wiedziałam. Sprzedawca reklamacji nie przyjął, olał temat. Zwróciłam się więc do banku o chargeback. Pierwszą odpowiedź uzyskałam odmowną – procedury przebiegły prawidłowo (płatność uznali za autoryzowaną). Zaproponowano mi proces reklamacyjny pod kątem nadużycia – który miał wiązać się z zastrzeżeniem karty. Ale karty zastrzec nie chcę, bo jest mi potrzebna. A zresztą już anulowałam subskrypcję w tamtej akademii, więc przecież mnie nie okradną – mam wrażenie, że nie chodzi tu o kradzież, tylko o nierzetelne informowanie klientów i dodawanie drobnym drukiem takiej informacji: Oferujemy miesiąc za 2zł, ale jak nie chcesz płacić 107zł za kolejne to musisz w odpowiednim momencie zrezygnować z subskrypcji – żeby było śmieszniej to jak po kilku dniach po pobraniu płatności anulowałam subskrypcję za kolejne miesiące, to automatycznie skasowali mi konto i dostęp, więc niby zapłaciłam za miesiąc kolejny, ale nie mam już do niego dostępu. Wracając do banku – napisałam dziś jeszcze raz z kolejną prośbą o uruchomienie procedury chargeback. Zobaczymy co mi odpiszą.

Odpowiedz

hariella Luty 7, 2021 o 16:52

cz. 2 Napisałam jeszcze raz z prośbą o uruchomienie procedury chargeback. W odpowiedzi dostałam smsa z informacją o unieważnieniu karty… Czekam co będzie dalej.

Odpowiedz

hariella Luty 27, 2021 o 08:59

cz. 3. Dzieje się ciekawie 🙂 4 lutego zostałam poinformowana o unieważnieniu karty, jednocześnie na koncie pojawiło się „warunkowe uznanie” – była to ta kwota 107 zł pobrana przez sprzedawcę. 15 lutego dostałam powiadomienie od innej osoby z banku: „w sprawie reklamacji dotyczącej nieprawidłowego obciążenia rachunku z tytułu operacji dokonanych kartą płatniczą trwa postępowanie reklamacyjne. Do rozpatrzenia reklamacji niezbędne jest pozyskanie od agenta rozliczeniowego (obsługującego punkt akceptacji) stanowiska w sprawie reklamowanej transakcji. Jest to okoliczność niezbędna do podjęcia przez bank decyzji dotyczącej sposobu rozpatrzenia reklamacji. Ponieważ proces ten odbywa się pomiędzy dwoma podmiotami: bankiem – wydawcą karty reprezentującym posiadacza karty oraz agentem rozliczeniowym, termin udzielenia odpowiedzi na złożoną reklamację wymaga wydłużenia. Pisemną informację o wyniku zakończonego postępowania reklamacyjnego przekażemy w terminie do 35 dni roboczych od dnia otrzymania reklamacji.”

Tak więc nie poddawajcie się, tylko piszcie reklamację z prośbą o wszczęcie procedury chargeback – bo to nie wina banku, ani pośrednich agentów rozliczeniowych, tylko wina nieuczciwego „akceptanta” i od niego oni muszą ściągnąć zwrot.

Odpowiedz

Dominika Luty 4, 2021 o 01:17

Niestety, ale mBank odmówił mi reklamacji chargeback. Padłam ofiarą fałszywej transakcji na OLXie. Podczas sprzedaży internetowej na OLXie kupująca ode mnie towar kobieta wysłała mi link w celu sfinalizowania transakcji oraz zorganizowała przesyłkę. Zakaceptowalam link, nie otrzymałam nigdy ustalonej kwoty, a kwota, która miała być przelana na moje konto, wyszła z mojego konta na jakieś rosyjske konto. Akceptując transakcję na sfałszowanym linku OLXa, mBank odmówił mi wszczęcia reklamacji chargeback. Choć płatność przez 2 dni widniała na moim koncie jako nierozliczona, mBank nie zgodził się na wszczęcie reklamacji wobec rosyjskiego banku.

Odpowiedz

hariella Luty 27, 2021 o 09:02

zgłoś reklamację jeszcze raz i poproś o uruchomienie procedury chargeback; wyjaśnij, że zostałaś oszukana (i nie ma w tym winy banku), możesz podkreślić, że reklamacja nie dotyczy czynności banku – u mnie pierwsza decyzja była odmowna, gdyż transakcja była autoryzowana.

Odpowiedz

Marzena Maj 26, 2021 o 16:18

Czy udało się odzyskać pieniądze z mBank? Jestem w takiej samej sytuacji.

Odpowiedz

Marzena Maj 26, 2021 o 14:28

Czy udało się odzyskać pieniądze z mBank? Jestem w takiej samej sytuacji.

Odpowiedz

Iga Maj 7, 2021 o 00:19

Dzień dobry, czy chargeback zadziała po zmianie karty ( to znaczy jeżeli zgubiłam kartę i wyrobiłam nową a dokonywałam „trefnego zakupu” poprzednią zgubioną kartą to czy nadal opcja chargebacku jest aktualna? Pozdrawiam 😉

Odpowiedz

Marzena Maj 26, 2021 o 13:28

Witam, 3 maja zostałam oszukana na Olx( jak się okazało Później nie ja jedyna). Niestety podałam numer karty i kod CVV. Dostałam telefon z banku że za chwilę dostanę 4 cyfrowy kod dostepu ale połączenie się irwalo. Zorientowałam się że coś nie tak. Po 10 minutach od transakcji na kwotę 2.400zl zablokowałam kartę przez infolinię. Ale przelew poszedł. Pracownik kazał czekać na rozliczenie transakcji i wtedy składać reklamacje. Po dwóch dniach przelew został rozliczony. Sprawa zgłoszona na policję oraz reklamacja na transakcje. Reklamacja odrzucona. Od razu zadzwoniłam na infolinię i złożyłam reklamacje chargeback. Dziś dostałam odpowiedź że było to rażące niedbalstwo z mojej strony i nie mogą w tym przypadku wszcząć procedury chargeback. Co mam dalej robić żeby odzyskać pieniądze?

Odpowiedz

hariella Wrzesień 12, 2022 o 06:37

rażące niedbalstwo to jest ze strony banku, no sorry… oszukali Cię, a bank winą obarcza ofiarę oszustwa, skandal. moim zdaniem pisz do skutku o wszczęcie procedury chargeback, podkreślając, że to nie reklamacja i nie wina banku.

Odpowiedz

Tomasz Czerwiec 29, 2023 o 11:40

Też mam problem z mBank , odrzucili reklamację. Reklamowałem brak łazienki w wynajmowanym apartamencie , pomimo opisu na stronie „łazienka w pokoju: . Złożyłem odwołanie i czekam. Chyba trzeba będzie zmienić bank.

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 2, 2014 o 20:53

Hahaha… i weź tu dogódź wszystkim 🙂 BTW: zaczęliśmy od funduszy już w styczniu:

http://appfunds.blogspot.com/2014/01/fundusze-inwestycyjne-tak-czy-nie.html

Pozdrawiam

Odpowiedz

Dodaj nowy komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: