Po dekadzie działania blog "Jak oszczędzać pieniądze" zakończył swoją działalność. Jedyną stale aktualizowaną sekcją bloga jest RANKING kont i lokat. Zapraszam też do lektury ponad 500 archiwalnych artykułów (ponadczasowych)! 👊

WNOP 003: Jak kupić mieszkanie – część 1 z Piotrem Hryniewiczem

przez Michał Szafrański dodano 24 kwietnia 2013 · 78 komentarzy

FB-wnop-003

Tym odcinkiem podcastu inauguruję kilkuodcinkową opowieść na temat “Kupno mieszkania krok po kroku” – czyli na zdecydowanie faworyzowany przez Was temat w ankiecie przeprowadzonej na blogu miesiąc temu.

Ze względu na tak duże zainteresowanie tym tematem, zdecydowałem się podejść do niego kompleksowo. Niniejszym oddaję więc w Wasze ręce pierwszą część audio-przewodnika o tym jak bezpiecznie kupić mieszkanie. Łącznie możecie się jednak spodziewać aż trzech podcastów składających się na poradnik kupującego mieszkanie. W międzyczasie opublikuję także artykuł rozszerzający, podsumowujący i spinający w jedną klamrę wszystko o czym usłyszycie.

Sprawdź również: WNOP 083: Jak kupić dziesięć mieszkań na wynajem posiłkując się kredytami hipotecznymi

Cała ta audycja powstała przy współudziale Piotra Hryniewicza – aktywnego inwestora, który działa na poznańskim rynku nieruchomości i kupuje (oraz sprzedaje) mieszkania przeznaczone na wynajem oraz szybką sprzedaż (tzw. flip). Dziękuję Ci bardzo Piotrze, że zdecydowałeś się skorzystać z mojego zaproszenia i podzielić z Czytelnikami oraz Słuchaczami swoim doświadczeniem i przemyśleniami 🙂

W tym odcinku podcastu macie szansę usłyszeć jak Piotr wyszukuje ciekawe oferty, jak weryfikuje sytuację prawną mieszkań i na co zwraca uwagę wizytując mieszkanie, którym jest zainteresowany. Do opinii Piotra dołączyłem także moje skromne obserwacje.

W kolejnym odcinku podcastu usłyszysz o tym jak sfinalizować transakcję, na co zwracać uwagę przy podpisywaniu umowy przedwstępnej oraz umowy przyrzeczonej (ostateczny akt notarialny zakupu nieruchomości), z jakimi kosztami dodatkowymi należy się liczyć oraz co należy uczynić po finalizacji transakcji.

W ostatnim, trzecim podcast’cie Piotr odpowie szczegółowo na Wasze pytania, które mieliście okazję zadać już na blogu.

UWAGA: ten odcinek podcastu jest znacznie dłuższy niż dotychczasowe i liczy około 50 minut. Życzę Ci miłego słuchania i jestem bardzo ciekawy Twojej opinii. Proszę, podziel się nią w komentarzu.

Zobacz także: WNOP 001: Przywitanie i dlaczego nagrywam podcast “Więcej niż oszczędzanie pieniędzy”

W tym odcinku usłyszysz:

  • Czy warto korzystać z usług pośrednika nieruchomości i kiedy może on być pomocny?
  • Jak uzgadniać wynagrodzenie z pośrednikiem?
  • Gdzie szukać ogłoszeń dotyczących sprzedaży mieszkań?
  • Czym różni się mieszkanie kupowane w celach inwestycyjnych od mieszkania kupowanego dla siebie?
  • Czym kierować się podejmując decyzję o zakupie mieszkania w nowym budownictwie lub w wielkiej płycie? Jakie są plusy i minusy wielkiej płyty?
  • Co sprawdzić przed zakupem mieszkania i dlaczego dobrze by mieszkanie miało księgę wieczystą.
  • Dlaczego ważne jest rozliczenie bieżącego zużycia mediów?
  • Na co zwracać uwagę wizytując mieszkanie, które planujemy zakupić?
  • Dlaczego warto negocjować i jak negocjować?
  • Dlaczego warto budować relację ze sprzedającymi mieszkanie?

Kliknij prawym przyciskiem, aby ściągnąć podcast jako plik MP3.

Czytaj także: WNOP 002: Odważ się sięgać marzeń – Ariadna, scrapbooking i Pat Flynn

Strony, linki i osoby wymienione w podcast’cie:

  • Wyniki ankiety dotyczącej tematów, o których chcecie czytać na blogu „Jak oszczędzać pieniądze”.
  • Piotr Hryniewicz – mój gość w tym odcinku podcastu, inwestor i twórca Edukacji Inwestowania w Nieruchomości. Jeśli chciałbyś wybrać się kiedyś na szkolenie do Piotra, to możesz śmiało zapytać mnie o opinię 🙂
  • Serwisy, w których warto szukać ogłoszeń o sprzedaży mieszkań:
  • ekw.ms.gov.pl – Serwis umożliwiający sprawdzenie dowolnej księgi wieczystej przez Internet

Pytanie lub komentarz? Zostaw mi wiadomość!

Masz pytanie? Chciałbyś nagrać dla mnie wiadomość głosową? Skorzystaj proszę z przycisku “Nagraj voicemail” widocznego z prawej strony ekranu. Pamiętaj, że jedna wiadomość może mieć maksymalnie 90 sekund (ale możesz ich nagrać kilka) 🙂

Będę Ci również wdzięczny za każdy komentarz. Ciekawy jestem w szczególności czy Ci się spodoba taka formuła i taka tematyka podcastu, jak w tym odcinku.

Sprawdź również: WNOP 005: Zakup mieszkania – pytania i odpowiedzi – część 3 z Piotrem Hryniewiczem

Pomóż mi proszę 🙂

Bardzo dziękuję Ci, że zdecydowałeś się wysłuchać kolejnego odcinka mojego podcastu. Dla wszystkich zainteresowanych osób, które wolałyby przeczytać, a nie słuchać, udostępnię w ciągu kilku dni dokładny transkrypt tego podcastu.

I będę Ci również bardzo wdzięczny, jeśli poświęcisz minutkę i zostawisz swoją ocenę oraz krótką recenzję dla mojego podcastu w iTunes. Bardzo mi to pomoże w jego popularyzacji.

Oceń podcast “Więcej niż oszczędzanie pieniędzy” <–

Informacyjnie: mój podcast dostępny jest już nie tylko w iTunes, ale także w katalogach podcastów Zune oraz BlackBerry. Jeśli masz telefon z Androidem, to polecam Ci aplikację Stitcher, która także pozwoli Ci wyszukać “Więcej niż oszczędzanie pieniędzy”. Możesz także zasubskrybować podcast korzystając ze specjalnego RSS-a: http://feeds.feedburner.com/WiecejNizOszczedzaniePieniedzy

Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za Twoje wsparcie i życzę Ci świetnego tygodnia! 🙂

Transkrypt podcastu

Kliknij tutaj, aby pobrać spisaną treść podcastu (plik PDF).

"Finansowy ninja" - podręcznik finansów osobistych

Finansowy ninjaJuż ponad 130.000+ osób kupiło książkę "Finansowy ninja".

Nowe, zaktualizowane wydanie to ponad 540 stron praktycznej wiedzy o oszczędzaniu, zarabianiu, optymalizacji podatkowej, negocjowaniu i inwestowaniu, które pomogą Ci zostać prawdziwym finansowym ninja i osiągnąć bezpieczeństwo finansowe.

Przewodnik po finansach osobistych, który każdy powinien przeczytać jeszcze w szkole.

PRZEJDŹ NA STRONĘ KSIĄŻKI →

{ 70 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }

Krzysiek Kwiecień 24, 2013 o 07:27

Witaj Michale
Ja ze swojej strony proponuje wystawianie ogłoszeń w internetowych serwisach lokalnych w sprawie zakupu mieszkania. Sam tak postąpiłem i dwa lata temu kupiłem mieszkanie. Napisałem jaki metraż, ilość pokoi i piętro mnie interesuje. W konsekwencji dostałem mnóstwo maili z cenami, zdjęciami i lokalizacją. W ten sposób udało mi się uniknąć prowizji pośredników.
P.S.
Ciągle czekam na twój patent w sprawie spłata kredytu hipotecznego / moja wartość netto w Microsoft Money 🙂 Pozdrawiam

Odpowiedz

Michał Szafrański Kwiecień 24, 2013 o 20:45

Hej Krzysiek,

Dziękuję za komentarz i sugestię. To bardzo dobra metoda. Tak naprawdę warto robić wszystko co tylko przyjdzie nam do głowy. Rozwieszanie ogłoszeń na konkretnych osiedlach, których jesteśmy zainteresowani, też zdaje egzamin 🙂

Dobrze, że się przypominasz z MS Money.

Pozdrawiam serdecznie!

Odpowiedz

Krecik Kwiecień 24, 2013 o 09:04

Czekam na transkrypt. Moda na pliki audio jest fajna, ale dla osób które lubią słuchać i nie łączą się gdzieś na krańcach Polski przez beznadziejne łącze 😉

Odpowiedz

Karol Kwiecień 24, 2013 o 10:44

Fajny poradnik. Proszę jeszcze poruszyć temat różnic w zakupie nowego mieszkania od developera i od spółdzielni.
Karol

Odpowiedz

Jacek Kwiecień 24, 2013 o 10:49

Nie tyle wina to łącza co serwera na którym plik jest umieszczany – mam łącze 100mb/s a sciągam z zawrotną prędkościa 50kb/s 🙂

Odpowiedz

Fantomas Kwiecień 24, 2013 o 11:22

W skrócie o czym mowa:
– szukać mieszkań do zakupu w necie, aukcjach komorniczych i gazetach;
– należy korzystać z pośredników jeśli się to opłaca, jeśli się nie opłaca to nie należy;
– sprawdzamy stan prawny nieruchomości w księdze wieczystej;
– w spółdzielni sprawdzamy stan płatności;
– należy dokładnie obejrzeć mieszkanie [podłogi, ściany, urządzenia sanitarne, itd. ] oraz otoczenie;
– zawsze negocjujemy cenę mieszkania.

Odpowiedz

blog dla faceta Kwiecień 26, 2013 o 16:55

„zawsze negocjujemy cenę mieszkania.”

Fantomas, a czy to nie jest uniwersalna zasada także przy innych „dobrach konsumenckich”?

no chyba to podstawa „oszczędnego zakupu” 🙂

Odpowiedz

takajedna Kwiecień 24, 2013 o 11:38

Te podcasty to niestety nie nadają się do słuchania w pracy, bo ani nie mam głośników, ani nie wypada… co innego, jak sobie siedzę na kompie i czytam udając, że pracuję 😀

Odpowiedz

Michał Szafrański Kwiecień 24, 2013 o 20:56

Hej Takajedna,

Potwierdzam, że absolutnie nie nadają się do słuchania w pracy. Transkrypt nagrania jest już w opracowywaniu i mam nadzieję w piątek dodać go do tego wpisu.

Pozdrawiam!

Odpowiedz

vp9 Kwiecień 26, 2013 o 04:41

kłóciłbym się, a nawet bardzo bym się kłócił 😉

Odpowiedz

Darek Kwiecień 24, 2013 o 11:41

Czemu podcast? Ja bym chciał przeczytać. Kurde a tak czekałem na ten artykuł 🙁
Denerwuje mnie ta moda na podcasty. Blogi są do czytania do jasnej ciasnej.

Odpowiedz

Michał Szafrański Kwiecień 24, 2013 o 20:58

Hej Darek,

Podcast nie zastępuje artykułu ani artykuł nie zastępuje podcastu. Przyjdzie pora i na artykuł 🙂

Pozdrawiam!

Odpowiedz

Kasia Kwiecień 24, 2013 o 13:53

Wcześniej nie byłam przekonana do całej tej idei podcastowej, ale po przesłuchaniu tego nagrania nie mogę się doczekać kolejnej części 🙂 Dziękuję i z niecierpliwością czekam na kontynuację!

Odpowiedz

Adi Kwiecień 24, 2013 o 14:48

Podcasty sa ok. Rzeczywiscie w robocie troche nie przystoi.
Skąd mozna zdobyc numer księgi wieczystej? Tylko od wlasciciela, czy jest jakies inne zrodlo.
Wiem juz jak ją sprawdzic ale nie wiem skąd wziąć numer.
Michał, dzieki za wszystko.

Odpowiedz

Michał Szafrański Kwiecień 24, 2013 o 21:00

Hej Adi,

Numer księgi wieczystej najłatwiej zdobyć od sprzedającego. Jeśli mieszkanie wystawiane jest przez pośrednika, to on powinien posiadać ten numer. Rzadko udaje się wydobyć bezpośrednio od spółdzielni mieszkaniowej, ale można próbować. No i oczywiście w przypadku licytacji komorniczych – numer KW otrzymasz od komornika (o ile jest urządzona KW).

Pozdrawiam!

Odpowiedz

Doradca Kredytowy - Michał Maj 2, 2016 o 00:46

Numer Księgi wieczystej możesz odpłatnie odnaleźć na stronie http://www.znajdzksiege.pl . Ja osobiście korzystam ze strony tylko po to aby sprawdzić czy księga wieczysta jest prowadzona dla spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. Jeżeli interesujący Cie lokal ma formę własnościową najprościej dojść do numeru KW weryfikując KW gruntu na której mieści się budynek. Nr KW gruntu możesz uzyskać od administratora budynku, lub w Urzędzie Miasta / Gminy jeśli jest w użytkowaniu wieczystym (jeszcze nie miałem z tym problemu). Gdy już jesteś w posiadaniu KW gruntu zweryfikuj jej dział I, znajdź numer lokalu który Cie interesuje a tym samym odnajdziesz numer KW lokalu.

Dodatkowo wspomnę, iż Ministerstwo Sprawiedliwości daje możliwość przeglądu zupełnej treści Księgi Wieczystej, czyli zawierającej archiwalne wpisy które mogą już być wykreślone np. wpis hipoteki przymusowej, ostrzeżenie o toczącym się postępowaniu komorniczym – jak wspomniałem wpisy są archiwalne ale jeśli pojawiły się w okresie w którym sprzedający był właścicielem nieruchomości zdobywasz cenną informację o Sprzedającym i możesz podjąć stosowne kroki, które dodatkowo zabezpieczą transakcję.

Odpowiedz

Ewelina Marzec 20, 2018 o 10:12

teraz jest kilka stron, na których można (odpłatnie) wyszukiwać numery ksiąg wieczystych.
wieczyste.pl – 19 zł
znajdzksiege.pl – 39,95 zł
ksiegieiweczyste.pl – 39.95 zł (uwaga pobranie pdfa jest dodatkowo płatne)
Ja korzystam zamiennie z 3 – najpierw kieruję się ceną, ale gdyby okazało się, ze ci pierwsi nie mają numerów dla danej kw, to szukam u konkurencji. Wiem, że niektórzy bulwersują się, że teraz każdy może sprawdzić hipotekę sąsiada, dlatego w sumie mi pasuje, że trzeba albo pisać wniosek o takie numery albo zapłacić. Przynajmniej niektórzy z nudów nie będą grzebali po KW znajomych i sprawdzali ich danych czy nr PESEL. A dla kogoś kto zajmuje się obrotem nieruchomościami to dobre rozwiązanie. Lepiej zapłacić te kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych i wiedzieć na czym się stoi, niż kupować kota w worku. Miałam już do czynienia z nieuczciwymi klientami, którzy twierdzili, że nie mają nr kw, albo, że kw nie była zakładana. Nieraz sprawdzenie tych informacji kosztuje sporo czasu i nerwów, zwłaszcza jeśli trzeba jechać do wydziału wieczystoksięgowego kilkadziesiąt kilometrów, a tam odbijasz się od drzwi. Także jak dla mnie takie wyszukiwanie płatne kw jest w porządku.

Odpowiedz

Magda Kwiecień 24, 2013 o 22:56

Świetny podcast! Jak zwykle doskonale się Ciebie słuchało. Ja tam akurat wolę podcasty i bardzo mi się ta „nowa moda” podoba. Już sugerowałam, że najchętniej posłuchałabym wszystkich Twoich artykułów w tej formie.

Bardzo wartościowe informacje na temat zakupu mieszkań.
Dziękuję i czekam na dalsze części.
Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz

Katarzyna Kwiecień 25, 2013 o 11:30

Witaj Michale,
bardzo fajny i wartościowy podcast! kiedy możemy spodziewać się kolejnej jego części?
Pozdrawiam,
K.

Odpowiedz

Mag Kwiecień 25, 2013 o 12:32

Witam,
Z wielkim zainteresowaniem i przyjemnoscia czytam tego bloga. Znalazlam tu mnostwo konkretnych, wartosciowych tresci i informacji, za ktore dziekuje autorowi. Jednak forma „sluchana” jest dla mnie przeszkoda raczej nie do przeskoczenia – wole czytac niz sluchac – tym bardziej, ze w podcascie duza czesc czasu, bo okolo 7 pierwszych minut, zajmuja tresci, ktore sa opisane we wstepie. Slucham wiec czegos niejako drugi raz, co dodatkowo mnie zniecheca. Nie moge tez przeskoczyc fragmentow, ktore juz znam lub ktore mnie po prostu nie interesuja. A ciekawe dla mnie tresci pojawiaja sie okolo 10 minuty 😉 Dzieki wiec za teksty i wysilek w nie wlozony, bede czekac na nastepne! Pozdrawiam, Mag

Odpowiedz

Michał Szafrański Kwiecień 25, 2013 o 20:00

Hej Mag,

Dziękuję za Twoją opinię. To właśnie dla „czytających” powstają transkrypty nagrań. Proszę jeszcze o kilka dni cierpliwości.

Pozdrawiam!

Odpowiedz

Kasia Kwiecień 25, 2013 o 15:39

A czy możesz polecić jeszcze jakieś podcasty poruszające kwestie inwestowania w nieruchomości? 🙂

Odpowiedz

Łukasz Kwiecień 26, 2013 o 14:35

A ja się średnio zgodzę z metodą „bo bank nam nie dał”. A przynajmniej w jej ostrym wydaniu. Jakbym miał mieszkanie do sprzedania, wystawił je za 250 tysięcy (cena mocno rynkowa) i chciał za nie min. 240 tysięcy, a przyszliby mi oglądający, oglądali, oglądali, wszędzie zaglądali, o księgi pytali, zadłużenie sprawdzali itp. a po dwóch dniach takich podchodów powiedzieliby – ale my możemy dać tylko 220 tysięcy, bo od miesiąca wiemy, że bank nam więcej nie da – to bym chyba z widłami ich gonił przez całe osiedle 😉

Nie mówię – warto negocjować, nic na tym nie stracimy. Ale nie róbmy z drugiej strony z tego jakiejś szopki. Mieszkanie jesteśmy w stanie mniej więcej oszacować ile jest warte (na tle innych ogłoszeń) i nie róbmy z ludzi wariatów, że sprzedadzą mieszkanie za pół ceny rynkowej (od takich ogłoszeń zresztą lepiej trzymać się z daleka, bo to najczęściej jajko z niespodzianką).

Odpowiedz

Michał Szafrański Kwiecień 27, 2013 o 08:12

Hej Łukasz,

Rozpocząłeś ciekawy wątek dyskusji i chętnie wdam się w polemikę 🙂

Też tak kiedyś myślałem, że ceny mieszkań mają jakiś konkretny poziom i że udzielony „rabat” może być na konkretnym poziomie, np. max kilkanaście procent. Prawda jest taka, że byłem w dużym błędzie – podobnie jak większość kupujących.

Na finalną cenę mieszkania składa się wiele elementów, z których najważniejsze wcale nie są ceny mieszkań w okolicy (wiem, że piszę ryzykowne sformułowanie, ale zaraz wytłumaczę). Rzadko który sprzedający kieruje się chłodną kalkulacją. Wielu ma emocjonalne podejście do transakcji (mówiliśmy o tym z Piotrem w podcast’cie). A to oznacza, że ich skłonność do obniżenia ceny uzależniona jest od wielu czynników, np. tego na ile spieszy im się ze sprzedażą, na co potrzebują pieniądze, od jak długiego czasu mieszkanie jest już na rynku, ilu odwiedzających to mieszkanie przed nami złożyło „irracjonalne” oferty, które sprzedający odrzucił itd. Ja sam jestem w takiej sytuacji, że mam do sprzedania działkę, za którą kiedyś chciałem nawet 550 000 zł, a teraz z podziękowaniem przyjąłbym ofertę zakupu za 350 000 zł. Działka nadal niesprzedana. I co z tego, że kiedyś była warta więcej…

Może się okazać, że jesteś gotowy dać za dane mieszkanie cenę niższą o 30% i sprzedający jest zadowolony (bo alternatywą dla niego jest to, że komornik za chwilę weźmie to mieszkanie na licytację o czym wcale nie musisz wiedzieć, albo dlatego, że w mieszkaniu mieszka Pani, która została wdową i tak naprawdę chce się szybko tego mieszkania pozbyć). Powodów jest naprawdę wiele. Pytanie tylko czy potrafimy je rozpoznać po prostu rozmawiając z drugą stroną zanim jeszcze złożymy naszą ofertę.

I pytanie czy potrafimy przyjąć splunięcie w twarz jeśli oferta jest zbyt niska (wspominałem o tym w artykule „Zakup mieszkania na wynajem – czy to się opłaca?„)?

Ale nie ma nic złego w oferowanie najniższych cen jak się da. Prawda jest taka, że na niczym w życiu nie zaoszczędzicie tak, jak na dużych transakcjach. A jeśli dodatkowo kupujecie w kredycie, to każde kilka tysięcy zotych mniej zapłacone za mieszkanie przekłada się na znacznie większe oszczędności, gdyż od tyle mniejszy kredyt weźmiecie i odpowiednio mniej odesetek zapłacicie.

Dam Ci przykład: koszt mieszkania po negocjacjach wynosi załóżmy 400 000 zł. Kupowane będzie w kredycie branym na 30 lat, oprocentowanym na 5,5% rocznie. Koszt całkowity tego kredytu wyniesie 817 618 zł. I teraz trochę magii… byłeś uparty, szukałeś argumentów i udało Ci się znegocjować cenę tego mieszkania o kolejne 10 000 zł. Jaki będzie całkowity koszt takiego samego kredytu na kwotę 390 000 zł? „Zaledwie” 797 177 zł. Oznacza, to że zbijając cenę o 10 000 zł zaoszczędziłeś tak naprawdę 20 441 zł.

Naprawdę warto walczyć o każdy 1000 zł. Ale wcześniej samego siebie przekonać trzeba co to znaczy „zakup w dobrej cenie” i unikać nadmiernych emocji.

Pozdrawiam serdecznie!

Odpowiedz

Łukasz Styczeń 6, 2014 o 18:50

Ha, odpisuję po tak długim czasie, ponieważ dziś wróciłem do przesłuchiwania podcastu.

Jeszcze raz wrócę do mojej myśli – chodzi mi tylko o to, by traktować sprzedającego jako człowieka. Tzn. podchodzić do rozmowy poważnie.
Okej, mam swoją ofertę, co zrozumiałe – chcę zapłacić jak najmniej. Ale swoją ofertę najlepiej dać sprzedającemu od razu. Albo następnego dnia.

Zdaję sobie sprawę, że takie jest ryzyko sprzedającego. Że on ciągnie w drugą stronę i może mu się trafić ktoś, kto będzie chciał go „przechytrzyć”. Tylko więcej dobrego się zdziała wykładając karty na stół, ew. z lekką dozą psychologii. A nie zwodząc ludzi, bo to się zwykle nie kończy dobrze.

Co do cen w okolicy, to też działa w drugą stronę. Są mieszkania, które za żadne skarby nie są warte pieniędzy których ktoś za nie oczekuje. Warto oczywiście patrzeć na cenę za metr, bo łatwiej to porównać.
I w takie mieszkania być może warto uderzyć. Bo być może agent źle doradza właścicielowi, albo właściciel się uparł (ale w końcu zmięknie) by wystawić mieszkanie warte np. 3500 zł za metr za 4500 zł za metr. W Łodzi o takie mieszkania nie trudno, ale ja szukając czegoś dla siebie zawsze takie oferty omijałem, być może dlatego by nie tracić czasu na negocjacje, które być może zbiłyby cenę jedynie do poziomu rynkowego. Ale kto wie 🙂

Odpowiedz

Dorota Styczeń 25, 2016 o 10:45

Łukasz, nie rozumiem dlaczego nie wierzysz, że bank naprawdę może nie dać kupującym takiego kredytu, o jaki wnioskują. Ja sama z mężem w zeszłym roku chcieliśmy kupić nie mieszkanie a dom. Cena zakończyła się na 385 tys. zł, polegliśmy na etapie rzeczoznawcy, gdzie bank wycenił nieruchomość TYLKO na 300 tys. zł! Nikt się tego nie spodziewał, nawet pani z banku była zdziwiona. Jak mieliśmy wkładu własnego ponad 20% to nawet wymaganego 10% w tej sytuacji wyszło, że nie mamy, a do tego dodać jeszcze opłaty… Sprzedający jak o tym dowiedzieli się to byli wielce oburzeni i poniekąd źli na nas, tak jakbyśmy mieli na to jakikolwiek wpływ. Nie chcieli wierzyć, że ich dom z działką został tak nisko wyceniony.

Odpowiedz

KRZYSIEK Kwiecień 26, 2013 o 14:37

DLA POCZATKOWYCH INWESTOROW BARDZO DUZO WARTOSCIOWYCH INFORMACJI…POLECAM

Odpowiedz

Karol Kwiecień 26, 2013 o 22:42

Konretna wiedza na konkretny temat. Gratulacjie! kawałek solidnej wiedzy 🙂

Odpowiedz

młody125 Kwiecień 27, 2013 o 07:32

Ja kupiłem wczoraj pierwsze mieszkanie. Początko jest na cele mieszkalne, ale docelowo to chcę je wynajmować. Jak dla mnie samo spisanie umowy to mały stres. Nie podobało mi się jedynie to, że treść umowy poznałem dopiero u notariusza. Ciekawe czy to standardowa procedura.

Odpowiedz

Michał Szafrański Kwiecień 27, 2013 o 07:43

Hej Młody125,

Przede wszystkim gratuluję zakupu mieszkania!

Temat podpisywania umowy szczegółowo omawiamy z Piotrem w drugiej części rozmowy, która wkrótce zostanie opublikowana.

Odpowiadając na Twoje pytanie: u większości notariuszy, których spotkałem, jest to niestety standardowa procedura. Od jakiegoś czasu mam zasadę, że NIE WSPÓŁPRACUJĘ z notariuszami, którzy nie chcą wysłać wcześniej e-mailem projektu aktu notarialnego. Obecnie mam absolutnie świetnego notariusza (w Warszawie), który wysyła do mnie projekt aktu notarialnego, uwzględnia wszystkie moje poprawki i zapisuje je w prawidłowej formie, nie ma problemu z tym, że konsultuję treść aktu notarialnego z prawnikiem – jednym słowem nastawiony jest na współpracę.

A pomimo tego i tak szczegółowo czytam akt u samego notariusza bez względu na to czy mu się spieszy czy nie. To są moje pieniądze a notariusz jest tak samo omylny, jak każdy inny człowiek.

Nie wyobrażam sobie żebym treść trudnych aktów poznawał dopiero u notariusza. Tzn. wyobrażam sobie, ale wtedy podpisanie aktu notarialnego byłoby co najmniej kilkugodzinną przeprawą.

Pozdrawiam!

Odpowiedz

młody125 Kwiecień 27, 2013 o 19:18

Dzięki za informacje i gratulacje.
Pozdrawiam

Odpowiedz

ANIA Kwiecień 27, 2013 o 23:21

Bardzo ciekawy materiał. Czekam na kolejny odcinek. Ania

Odpowiedz

patt Kwiecień 30, 2013 o 15:02

Czytałam gdzieś że móżna sprawdzić średnia cenę transakcyjna w okolicy. Czy ktoś wie jak to zrobić ?

Odpowiedz

Michał Szafrański Kwiecień 30, 2013 o 22:03

Hej Patt,

Ty osobiście, o ile nie jesteś rzeczoznawcą majątkowym, masz bardzo ograniczone szanse dowiedzenia się o prawdziwe ceny transakcyjne. To wymaga dostępu do aktów notarialnych sprzedaży.

Nie wiem skąd jesteś, ale jeśli z Warszawy, to mogę Ci polecić rzeczoznawcę majątkowego, który za ok. 250 zł może zweryfikować dla Ciebie ceny transakcyjne w konkretnej okolicy.

Pozdrawiam 🙂

Odpowiedz

joasel Maj 15, 2013 o 17:40

Hej,
Zacznę od serdecznych gratulacji! Jestem Twoją wielka fanką i z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki podcastu. Jestem w trakcie kupowania mieszkania i naprawde Wasze rady (Twoje i Pana Hryniewicza) sie sprawdzają.
Co do wielkosci transakcji to polecam serwis http://www.e-wyceniarka.pl/, korzystam z niej za każdym razem jak ide ogladac nieruchomość. Pewien rzeczoznawca przyznał się mojemu Tacie, że oni tez głównie bazuja na takich serwisach.
Pozdrawiam

Odpowiedz

Michał Szafrański Maj 15, 2013 o 23:17

Whaw! 🙂 Dziękuję 🙂

e-wyceniarka fajna. Ciekawe skąd mają dane. W weekend spróbuję sobie porównać rzeczywistość z wycenami tego serwisu.

Pozdrawiam fankę 😉

Odpowiedz

Doradca Kredytowy - Michał Maj 2, 2016 o 00:49

niestety strona została zamknięta. Ja korzystam na codzień z https://ceny.szybko.pl/ jej skuteczność określam na 90% a dziennie sprawdzam po kilka nieruchomości z operatami rzeczoznawców majątkowych.

Odpowiedz

Marek Wrzesień 8, 2014 o 17:30

Panie Michale: jestem w przededniu zakupu mieszkania, czy mógłby mi Pan podać namiary na wspomnianego rzeczoznawcę?

Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam!

Odpowiedz

MiGoo Maj 27, 2013 o 22:44

Witam!

Gratuluję świetnego bloga, naprawdę można sporo ciekawych rzeczy się z niego dowiedzieć, a że też lubię wydatkować z głową, jest dla mnie istną kopalnią wiedzy 🙂

Akurat tak się składa, że w tym roku mam zamiar kupić mieszkanie, w związku z czym przedstawiane wskazówki są dla mnie niesamowicie cenne i interesujące. Mam zatem pytanie odnośnie wspomnianego wcześniej serwisu z wycenami transakcji mieszkaniowych – rzeczywiście można na nim polegać?

PS. Z niecierpliwością czekam na transkrypty kolejnych części podcastu – też jestem z tych, co wolą przeczytać niż odsłuchać 😉

Odpowiedz

Marta Lipiec 26, 2013 o 18:35

Dziękuję za te cenne informacje.

Odpowiedz

Paweł Październik 25, 2013 o 11:30

Witam,
Chciałbym podzielić się z Wami swoimi doświadczeniami z kupowaniem nieruchomości. Ja kupowałem mieszkanie na własne potrzeby, z myślą o zamieszkaniu w nim. Poszukiwałem mieszkania w konkretnym rejonie, miałem wymagania odnośnie miejsca, aby mieć bliski dostęp do szkół, sklepów, transportu miejskiego. Dodatkowym kryterium było posiadanie miejsca postojowego w garażu bądź hali garażowej. Mieszkania poszukiwałem dosyć długo jednak ostatecznie zdecydowałem się na zakup mieszkania od developera. Ostatecznie wyszedłem na tym lepiej niż kupując mieszkanie używane w interesującym mnie rejonie. Nie koniecznie więc jest taniej kupić mieszkanie używane, uważam, że warto przeglądnąć także oferty developerskie. Dla porównania kupiłem nowe mieszkanie o metrażu 71m2 za cenę 375tys, blok zlokalizowany jest 300m od bloku z lat osiemdziesiątych w którym mieszkanie 65m2 kosztowało 350tys.
W obydwu przypadkach dodatkowym kosztem był garaż, developerka ma hale garażową jednak miejsce postojowe kosztowało dodatkowe 25tys, mieszkanie używane można było kupić z garażem wolno-stojącym 20m od bloku za dodatkową opłata 35tys. Niekiedy wychodzimy z założenia, że mieszkanie używane jest już wykończone i na tym zaoszczędzimy, jednak prawdopodobnie nie wprowadzamy się do mieszkania takiego jakim zwolni je poprzedni lokator. Musimy je przynajmniej odmalować, niekiedy poprawić łazienkę czy kuchnię, w efekcie koszt dostosowania mieszkania używanego nie jest dużo większy niż wykończenie developerki (panowie za położenie płytek na „gołej” ścianie wołają mniej niż za skuwanie starych płytek, równanie ściany i ponowne układanie glazury). Na własny użytek myślę, że jest jak najbardziej zasadne szukanie także u developera. Jak już zakupicie mieszkanie uważajcie na „fachowców” bo to może zrujnować budżet;).
Pozdrawiam

Odpowiedz

Lukasz Styczeń 9, 2014 o 14:15

Transkrypt – please!!

Odpowiedz

Michał Szafrański Styczeń 9, 2014 o 14:19

Hej Łukasz,

Przecież masz transkrypt w artykule…

Pozdrawiam

Odpowiedz

Łukasz Styczeń 29, 2014 o 01:05

Te podcasty to strzal w dziesiatke dla takich osob jak ja. Pracuje jako kierowca i ta forma jest dla mnie idealna. Bardzo podoba mi sie ze moge sciagnac pliki na komputer i wgrac na komorke. Dzieki temu nie musze byc caly czas w sieci i martwic sie o zasieg i o to ze mnie rozlaczy. Od teraz na pewno bede stalym uczestnikiem bloga.

Odpowiedz

Aneta Październik 10, 2014 o 23:03

Podzielam zdanie Łukasza. Ja co prawda nie pracuje jako kierowca, ale słuchanie podcastów w drodze do pracy to świetna sprawa 🙂 Polecam.

Odpowiedz

Ola Lipiec 28, 2014 o 16:39

Cześć,

Jesteśmy, razem z chłopakiem, na etapie szukania i zakupu mieszkania. W grę wchodzi kredyt hipoteczny.
I tutaj mam pytanie (i nadzieję na odpowiedź 😉 czy banki kredytują zakup mieszkania z licytacji komorniczej?

pozdrawiam, Ola

Odpowiedz

piotrek Grudzień 25, 2014 o 09:22

hej, Panie Michale mam pytanie odnośnie e-wyceniarki, miał Pan zopiniować jej rzeczowość- jakieś wnioski? korzystanie jednak nie jest darmowe i zanim zacznę wysyłać tone zapytań wolałbym wiedzieć czy odpisuje mi fachowiec czy np. jakiś student-spryciarz

Odpowiedz

Marek Luty 16, 2015 o 11:42

Witam.
Świetnie opracowane informacje na temat transakcji na rynku mieszkań. Szczególnie cenne uwago dla kogoś, kto nie zajmuje się zawodowo tego typu transakcjami. Bardzo zachęca do inwestowania, jednocześnie wskazuje pułapki, w które można nieświadomie wpaść.
Dziękuję za przekazane treści i życzę dalszej owocnej działalności na tym polu.

Pozdrawiam.

Odpowiedz

Monika Luty 18, 2015 o 17:49

Witam!
Bardzo cenne informacje. Przesłuchałam kilka podcastów. Szkoda,że nie znalazłam wskazówek dla osób chcących kupić działkę z domem. Co i gdzie sprawdzić przed zakupem gotowego domu lub działki, na której inwestor zobowiązuje się zbudować wybrany dom. Bardzo by mi się to przydało.
Pozdrawiam!

Odpowiedz

Piotr Kwiecień 23, 2015 o 21:44

Witam, zwracam się z prośbą do kogoś kto ma pojęcie o czym mówi (Michał Szafrański) ale też każda inna osoba która spełnia kryteria. Jaki produkt finansowy wybrali by Państwo na naszym miejscu, Sytuacja taka od rodziców na prezent ślubny dostaniemy po 1/3 z każdej strony, wartości mieszkania na wkład własny, 1/3 chcemy zaciągnąć kredyt hipoteczny. Planujemy nowe mieszkanie więc przydała by się kasa na wykończenie, mieszkanie będzie kosztować około 290000, szczerze nie mam pojęcia ile wykończenie. ale myślę że około 40000. Chciałbym płacić możliwie jak najniższą ratę miesiąc w miesiąc, to podstawowe kryterium. Mile widziana pomoc. jeżeli jest to pracochłonne i ktoś oczekiwał by zapłaty, oczywiście też jestem w stanie zapłacić za poświęcony czas.
Pozdrawiam

Odpowiedz

Piotr Sierpień 23, 2015 o 23:39

Dziękuję świetny blog, trafił Pan w dziesiątkę z potrzebami internautów.

Odpowiedz

Sylwia Styczeń 18, 2016 o 11:50

Dziękuje za interesujące umilenie mojego pobytu w domu na L4. Super „słuchowisko”, mądre i naprawdę czuję że dzisiejszy dzień nie straciłam na byciu tylko chorym.
Dobrego dnia i dziękuje 🙂

Odpowiedz

Dominik Styczeń 25, 2016 o 17:06

Niestety nie widać najnowszych odcinków podcastu(ostatni odc jest z 29 grudnia) w aplikacji Pocket Casts dla systemu Android. Czy istnieje szansa, że się pojawią?

Odpowiedz

Anna Styczeń 26, 2016 o 12:02

Przydała by się info jak kupować mieszkania od dewelopera.

Odpowiedz

Michał Szafrański Styczeń 26, 2016 o 12:49
Paulina Luty 4, 2016 o 22:35

Witaj. Planuje zakup mieszkania.54m, koszt 145 tys. Pracujemy z mężem w Uk.
Kredyt miałby byc w funtach, a po powrocie do polski chcielibyśmy zmienić go na złotówki.
Myślimy o 10 latach, 100 tys,
Czy Pko BP będzie odpowiednim bankiem?

Odpowiedz

Jan Luty 21, 2016 o 18:14

Bardzo mnie zaciekawiła cała Twoja strona muszę znaleźć czas aby trochę się poduczyć i o oszczędzaniu

Odpowiedz

globen1 Luty 22, 2016 o 21:27

Hej, Michale!

Czy istnieje sposób na zdobycie numeru księgi wieczystej na podstawie na przykład adresu nieruchomości? Do właścicieli nieruchomości wydzwaniamy jak nie przymierzając agenci jacyś, już nam głupio. A w erze smartfonów i podobnych gadżetów zamiast zapisać ten numer, zrobiliśmy zdjęcie. Niewyraźne (tak, wiem, ofermy jesteśmy).

Pozdrawiam, globen1.

Odpowiedz

Doradca Kredytowy - Michał Maj 2, 2016 o 21:32

Witaj, globen1

To pytanie zadał już wcześniej Adi (Kwiecień 24, 2013 o 14:48). W odpowiedziach mam nadzieje, powinieneś znaleźć rozwiązanie problemu – o ile w dalszym ciągu pytanie jest aktualne.

Odpowiedz

Julita Luty 23, 2016 o 12:26

Witam,
Mam pytanie czy mógłbyś polecić mi jakiegoś pośrednika, który zajmuje się wyszukiwaniem mieszkań?, Ja nie jestem w tym najlepsza i wole polecić to komuś kto się na tym zna.

P.S. Podcast świetny i bardzo pomocny jednak temu Panu chyba trochę ciężko było odnieść się / postawić się w miejscu kogoś kto kto pierwszy raz kupuje mieszkanie.
pozdrawiam

Odpowiedz

Maciej Kwiecień 22, 2016 o 16:11

Michał, w jaki sposób mogę polubić na itunes twoje podcasty?

Odpowiedz

Ola Kwiecień 14, 2017 o 18:08

Bardzo dziękuje Michałowi za iskierkę nadziei, za motywacje i cenne rady. Kierując się jego filozofia dzielenia się wiedza i doświadczeniami z innymi postanowiłam opisać mój przypadek zakupu mieszkania.
Zacznę od tego, ze obecna sytuacja na rynku nieruchomości nie jest sprzyjająca dla potencjalnego zainteresowanego kupnem pierwszego mieszkania, do zamieszkania. Dopłaty, lokowanie kapitału w nieruchomości zamiast trzymanie go na nieopłacalnych rachunkach oszczędnościowych. Skutkiem powyższego jest NIESAMOWITY popyt i podaż mieszkań z rynku wtórnego i pierwotnego, co za tym idzie NIESAMOWITE windowanie cen za nieruchomość. Na początku drogi poszukiwania mieszkania moim założeniem było znaleźć wyposażony lokal na rynku wtórnym i szybko w nim zamieszkać. Wówczas taki plan wydawał się najbardziej ekonomiczny. Pół roku intensywnego przeglądania ofert, oglądania mieszkań i negocjacji z właścicielami dało obraz tego co się tak naprawdę dzieje na rynku wtórnym w Warszawie. Cena mieszkań na obrzeżu miasta, 46-49mkw, nie starszych niż z 2000r. plasuje się na poziomie 350 tys. i więcej+pośrednik. Narodziło się w głowie pytanie, czy ja chce tyle wydać za lokal, który nosi wyraźne ślady eksploatacji? Niestety rynek pierwotny tez nie wyglada kolorowo. Za gotowe lub prawie gotowe lokale deweloperzy żądają horrendalnych cen od metra kw. Poszłam zatem na kolejne ustępstwo i wydłużyłam okres oczekiwania na gotowy lokal. To rozwiązanie w moim przypadku sprawdziło się najlepiej. Deweloper, z którym ostatecznie podpisałam umowę, ostatecznie tez przystał na moje propozycje cenowe. Zgodził się również na dokonanie zmian w umowie deweloperskiej. Rezultat. Wynegocjowałam 16 000 rabatu, komórkę lokatorska gratis, brak obowiązku zakupu miejsca garażowego na tym etapie i nieodpłatne naniesienie zmian w projekcie architektonicznym mieszkania. Mój założony cel został osiągnięty tylko niestety czekam na mieszkanie rok?Największym jednak dla mnie zaskoczeniem był fakt, ze płacąc przez rok ratę kredytu + płacąc za wynajem mieszkania, w którym obecnie przebywam i tak wychodzę na plus w stosunku do ofert gotowych „od ręki”. Szokujące? Nie, to matematyka.
Jak negocjowałam?
Nastawienie, jest bardzo ważna rzeczą. Jeszcze ważniejszą argumenty merytoryczne, nie te wyssane z palca tylko mocne. Nie zgodzę się tu z obiegowymi opiniami o tym, ze absolutnie nie możemy pokazać, ze mieszkanie nam się bardzo podoba. Jeśli jesteśmy dobrymi graczami może i ma to zastosowanie ale przeciętny Kowalski raz, nie ma doświadczenia w negocjacjach dwa, komunikacja niewerbalna zdradza prawdziwe emocje. U mnie zadziałała uczciwość i szczerość. Rzucone hasło, ze mieszkanie bardzo mi się podoba i nie zamierzam czepiać się mało znaczących głupot ale jest ono dla mnie za drogie,
zdziałało cuda. To właśnie w tej fazie wynegocjowałam najwiecej. Wrócę na chwile do nastawienia. Oprócz pewności siebie i wiary w swoje niewykorzystywane na codzień możliwości ważne jest to jak postrzegamy doradcę klientka dewelopera. Nie można zapominać, ze po drugiej stronie biurka siedzi też człowiek, który prawdopodobnie był albo będzie w podobnej sytuacji do naszej. ChEMIA, MUSI BYC CHEMIA!!!Bardzo pomaga znalezienie wspólnego „mianownika” i z nim związane dygresje. Obie strony maja poczuć się komfortowo. A wymuszanie rabatu „Bo mi się należy” może odwrócić się przeciwko kupującemu.
Czas, jak się okazuje tez wpłynął na korzyść. Właściwie dużo czasu. Zupełnie nieświadomie ustaliłam termin ostatniego spotkania na dzień i godzinę kiedy ani mnie nie goniły żadne ważne sprawy, ani przedstawiciel dewelopera nie miał po mnie innych spotkań. Dzięki temu, merytorycznej rozmowie/negocjacjom towarzyszył humor i rozluźnienie.
To by było na tyle na tym etapie zakupy mieszkania. Obiecuje jeszcze tu wrócić.

Odpowiedz

Aga Listopad 5, 2017 o 12:33

Witajcie 🙂 napisałam już gdziś komentarz, mam nadzieję, że go znajdę kiedy zostanie dodany 🙂
Mam jeszcze jedno putanie dotyczące operatu. Załóżmy, że wynegocjowałam jakąś cenę końcową, a rzeczoznawca (z banku, ale raczej wybrany przeze mnie) uzna, że wartość mieszkania jest wyższa (co by się przydało do podwyższenia wkładu własnego, czyli dla mnie na plus), to czy właściciel pozna tę wycenę i na może zrezygnować ze sprzedaży w tej wynegocjowanej ceny? Albo może stwierdzi odwrotnie, że mieszkanie jest jeszcze mniej warte… Zdażyła się Wam taka sytuacja?

Odpowiedz

Antek Grudzień 17, 2017 o 02:02

Warto sprostowac, ze dlug poprzedniego wlasciciela mieszkania nie przechodzi na nabywce. Ale konieczne jest spisanie wszystkich licznikow przy obejmowaniu mieszkania!

Podcast super!!

Odpowiedz

Krzysztof Grudzień 19, 2017 o 13:53

Witam,
Dziękuję za ten wpis na blogu. Jest bardzo przydatny dla osoby, która zaczyna rozglądać się za własnym mieszkaniem.
Mam pytanie o weryfikacje cen transakcyjnych przez rzeczoznawców. Czy jedynym kryterium jest okolica czy może da się zawęzić sprawdzane mieszkania po względem stanu i wyposażenia?
Zastanawiam się też czy da się sprawdzić cenę transakcyjną jednego konkretnego mieszkania?

Odpowiedz

Ela Maj 23, 2018 o 18:35

Dzieki wlasnie zastanawiam się nad kupnem mieszkania i wszystkie wskazówki będą mi potrzebne.

Odpowiedz

Mariusz Kolenda Październik 17, 2018 o 10:16

cześć, zabieram się za słuchanie i czytanie. Dużo już mi pomogłeś w budżecie domowym i myśleniu o wydatkach 😉
Chcemy kupić z żoną trzypokojowe mieszkanie w Warszawie. Mamy pomysł, żeby jeden pokój wynajmować na Airbnb. W ten sposób możemy sobie obniżyć ratę kredytu, a że mam pomysł na pokój dla gości, to może się udać.
Tylko zastanawiam się nad nowym czy wtórnym. To drugie coraz bardziej mnie przekonuje, bo można kupić nawet do remontu w fajnej lokalizacji, a nowe to wiadomo, jesteśmy uzależnieni od dewelopera.

Odpowiedz

Ewa Maj 1, 2019 o 14:56

Dziękuje za mozliwość poczytania fajnego artykułu ,i interesujących mnie informacji podczas zakupu mieszkania,szukam informacji na co trzeba zwrócić uwagę jeśli pośrednik mieszkaniowy mówi że mieszkanie nie ma założonej księgi wieczystej .Nie wiem co to oznacza .

Odpowiedz

Jacej Luty 24, 2020 o 16:11

Bardzo przydatne informacje dla poczatkujacych:)

Odpowiedz

Marek Październik 18, 2020 o 11:05

Przydatne informacje.

Odpowiedz

Dodaj nowy komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: