Po dekadzie działania blog "Jak oszczędzać pieniądze" zakończył swoją działalność. Jedyną stale aktualizowaną sekcją bloga jest RANKING kont i lokat. Zapraszam też do lektury ponad 500 archiwalnych artykułów (ponadczasowych)! 👊

100.000 posiłków dla Pajacyka, nagroda dziennikarska i efekt telefonu od Janki Ochojskiej

przez Michał Szafrański dodano 23 maja 2019 · 63 komentarze

Pajacyk 100 000 posiłków

Moje samopoczucie zależy od efektów mojej pracy. Ale nawet, gdy praca się nie klei, to świat znajduje sposób, by powiedzieć „to co robisz ma sens!”.

Nie jest tajemnicą, że przeżywam słabszy okres. Nie chcę tym epatować, bo ilekroć dotknę tego tematu, to czuję się jakbym otworzył puszkę Pandory. 😉 Faktem jest jednak, że nawet próbując pracować trudno mi wykrzesać z siebie więcej niż 25% mojej dotychczasowej wydajności. W takiej sytuacji jedyny sensowny wniosek to ”odpuść” – no i tak właśnie robię. To dlatego nie widzicie tu nowych wpisów oraz nie pojawiają się nowe odcinki podcastu.

Czy ten brak regularności mnie boli? A i owszem – nawet bardzo. Brakuje mi nie tyle pracy, co jej zauważalnych efektów. Doskonale też wiem, że brak systematyczności teraz, przekłada się na brak efektów w przyszłości – bo niektóre z projektów, o których jeszcze nie słyszeliście, także trafiły do „zamrażarki”. Rozumowo potrafię sobie to wytłumaczyć, ale z emocjami bywa różnie.

Z drugiej jednak strony w tym czasie „posuchy” dzieją się rzeczy wspaniałe. Systematyczna praca wykonywana kiedyś, w przeszłości – teraz przynosi niesamowite rezultaty. Dzisiaj chcę się z Wami podzielić radością oraz kilkoma przemyśleniami na temat tego, jak długo czasami trzeba czekać na rezultaty codziennej pracy i jak niesamowita potrafi być nagroda. Opowiem także, co się u mnie dzieje i co mnie angażuję, gdy podstawowa praca nie pali się w rękach…

UWAGA: ten wpis nie zawiera ani jednej porady finansowej, więc jeśli interesuje Cię wyłącznie taka tematyka, to po prostu nie czytaj dalej. 🙂

100 tysięcy posiłków dla Pajacyka!

Przedwczoraj dostałem z PAH informację o aktualnym stanie wpłat na konto fundacji z tytułem JOP Pajacyk, czyli takim, który jednoznacznie identyfikuje wpłaty dokonywane przez Czytelników bloga oraz przeze mnie. Wczoraj wysłałem kolejny przelew z darowizną z tytułu sprzedaży książki „Finansowy ninja” (1 książka = 1 posiłek) – z tym większą przyjemnością, że wiedziałem, że przekraczamy kolejny ważny kamień milowy w pomocy Pajacykowi.

Miło mi donieść, że nasze łączne darowizny wyniosły już 400 803,01 zł, dzięki czemu przekroczyliśmy barierę 100 000 ufundowanych posiłków! Bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomogli w tej drodze. 🙂

Pajacyk 100 000 posiłków

Chciałbym z tej okazji powiedzieć coś mądrego, ale niespecjalnie wiem co. Przede wszystkim cieszę się, że udało mi się wytrwać w postanowieniu przekazywania PAH części przychodów ze sprzedaży moich produktów. Cieszę się również bardzo, że do wspierania Pajacyka udaje się zachęcać kolejne osoby i firmy. Fajnie widzieć, że stopniowo ta kwota rośnie i jednocześnie wiedzieć, że przyczynia się ona do rozwiązania jednego z najważniejszych problemów – niedożywienia wśród najmłodszych w szkołach, czyli w miejscach, w których dzieci powinny skupiać się na nauce i zabawie z rówieśnikami, a nie na burczeniu swoich brzuchów.

Dla jasności: PAH adresuje tylko fragment potrzeb, bo tak naprawdę zapotrzebowanie na pomoc jest znacznie większe. Dobroczynność to jest taka działalność, w której chyba nigdy nie uda się zaspokoić wszystkich potrzeb. Chyba to właśnie dlatego niektórym tak łatwo jest krytykować działalność organizacji pozarządowych pokazując jak mała jest to kropla w skali potrzeb. Nie brakuje też opinii, że jeśli ktoś ma tylko kilka złotych albo może wykroić tylko kilkanaście minut swojego czasu na działania dobroczynne, to nie ma sensu żeby się w nie angażował, bo „świata przecież tak nie naprawisz”. Ale to nieprawda! W pomaganiu autentycznie liczy się każdy grosz. Organizacje pozarządowe potrafią wykorzystać każdą darowiznę i mądrze przekierować ją na pomoc. To co nam wydaje się drobną kwotą z powodzeniem może wystarczyć na sfinansowanie posiłku, wody czy zakup podstawowych środków higieny lub leków dla potrzebujących. Siła w grupie i w systematyczności działania, a nie w pojedynczych, heroicznych zrywach.

Niedawno znowu usłyszałem, że ktoś wartościował jakość dobroczynności na podstawie motywacji, jakie ma darczyńca. Szczerze mówiąc wkurza mnie takie różnicowanie. Każdy ma prawo mieć własną motywację do pomagania i innym nic do tego! Nie ma znaczenia, czy darowizna pieniężna stymulowana jest wrażliwością na krzywdę innych, chęcią pomocy słabszym, czy też próbą zagłuszenia własnego sumienia lub po prostu egoistyczną (a czasami i cyniczną) chęcią pokazania się jako dobroduszny filantrop. Jeśli tylko pieniądze pochodzą z legalnego źródła i ich przekazanie nie wiąże się z krzywdą innych osób, to nie ma większego znaczenia, co kierowało darczyńcą. Dobrze, że w ogóle decyduje się on wesprzeć konkretne fundacje i z tego powinniśmy się cieszyć.

Moim zdaniem najgłupszą rzeczą, jaką może zrobić osoba chcąca pomagać innym i mająca taką możliwość, jest zastanawianie się nad tym, czy na pewno jej intencje są szczere i wstrzymywanie się z rozpoczęciem pomocy do czasu uzyskania pewności. Wydaje mi się, że takiej pewności nigdy się nie ma. Ja sam czasami zastanawiam się, co mną kieruje i czy przypadkiem nie działam z zamiarem poczucia się lepiej z tym, że pomagam innym. Ale serio – dla dzieci jedzących posiłki finansowane przez Pajacyka moje ewentualne rozterki nie mają żadnego znaczenia. 😀

Podkreślę też, że bez względu na to co mówią inni, nie należy się wstydzić tego, że pomaga się innym. Oczywiście okazując publicznie wsparcie dla przeróżnych organizacji pozarządowych narażamy się na ryzyko wytykania palcami i zarzucania interesowności („pomaga żeby się tym chwalić”, „pomaga bo chce się czuć lepszy od innych”), a czasami nawet srogą krytykę wysokości kwot, które przekazujemy („przecież stać go na więcej”, „nie sztuka pomagać przy takich zarobkach”). Pomimo tego uważam, że warto dawać dobry przykład. Przy pewnej systematyczności z małych kwot stopniowo robią się duże. Zauważalny staje się efekt skali. Ci z Was, którzy są tutaj od 2015 r. mieli szansę obserwować moje publiczne wsparcie dla Pajacyka od samego początku – no wtedy zdecydowanie nie wyglądało to imponująco. Tak to zazwyczaj bywa, że zaczyna się skromnie, ale to nie jest powód do wstydu. Bez tamtego początku nie byłoby dzisiejszego rezultatu. 🙂

A dobro wraca. To symboliczne przekroczenie poziomu 100 tysięcy ufundowanych posiłków to taka „wisienka na torcie” i jednocześnie bardzo realny i zauważalny efekt mojej pracy. Tym bardziej dla mnie znaczący, że przychodzący w czasie, gdy z tym pracowaniem jest mi trudno.

Nagroda Dziennikarstwa Ekonomicznego

W marcu w mediach społecznościowych chwaliłem się, że za materiały publikowane na blogu trafiłem do grona finalistów Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Club Polska. Jury konkursu doceniło moje artykuły obnażające lokaty strukturyzowane Idea Banku oraz publikacje dotyczące bezpieczeństwa / niebezpieczeństwa przechowywania środków w tym samym banku (tuż po wybuchu afery KNF).

Już samo znalezienie się w gronie trzech finalistów tego konkursu było dla mnie niesamowitym wyróżnieniem – zwłaszcza, że konkurowałem z dziennikarzami Dziennika Gazeta Prawna, który cenię za jakoś materiałów gospodarczych i ekonomicznych. Szczerze mówiąc nie liczyłem na to, że mam jakiekolwiek szanse. Obstawiałem, że nagrodę otrzyma Bartłomiej Godusławski za cykl wpisów o aferze GetBack. Tydzień temu – dokładnie 15 maja – przekonałem się, jak bardzo potrafię się mylić co do decyzji jury tego typu konkursów. Wygrałem!

Nagroda dziennikarstwa ekonomicznego 2019

Powtórzę tu słowa, którymi dzieliłem się już na Facebooku w gronie znajomych: szok, niedowierzanie, radość, duma, poczucie bycia złodziejem, który kradnie nagrodę tym bardziej godnym.

Ucieszyła mnie ta nagroda jak mało która. Z wielu powodów. Dla mnie decyzja jury oznacza przede wszystkim wygraną kryterium użyteczności mojej twórczości, bo sądzę, że to właśnie ona została doceniona. Praktyczny wymiar tego co robię. Odbieram tę nagrodę także jako docenienie bezkompromisowości i gotowości do odważnego podejmowania trudnych tematów w krytycznych momentach (jak np. uspokajanie temperatury wokół Idea Bank, gdy wybuchła afera KNF).

Bycie blogerem daje mi niesamowitą przewagę w porównaniu z tradycyjnymi dziennikarzami. W tych samych materiałach mogę być jednocześnie obiektywny i dzielić się subiektywną opinią. Staram się to robić zachowując maksymalną rzetelność i wyraźnie zaznaczając co jest faktami, a co moją opinią na temat tych faktów.

Swoją drogą w 100% podpisuję się pod słowami Marka Sekielskiego (który wspólnie z bratem odbierał nagrodę specjalną za film “Tylko nie mów nikomu”), który powiedział:

“Naszą rolą jako dziennikarzy jest bronić najsłabszych i kontrolować najsilniejszych.”

I jakkolwiek górnolotnie by to nie brzmiało, to jest to jeden z celów tego zawodu. Przez lata byłem dziennikarzem, który odczarowywał świat technologii informatycznych. Dziś jestem blogerem, ale nadal czerpię garściami z warsztatu i doświadczeń wyniesionych z dziennikarstwa. Cieszę się, że tak pięknie doceniono mnie w tej roli przyznając blogerowi „Nagrodę Dziennikarstwa Ekonomicznego”.

A swoją drogą to dosyć przewrotne, że w trakcie wieloletniej kariery dziennikarskiej nie otrzymałem żadnego wyróżnienia czy nagrody, a będąc po prostu blogerem udało mi się zdobyć nagrodę przeznaczoną dla dziennikarza. 🙂

Miło mi również, że po raz kolejny na uroczystej gali reprezentowali mnie przedstawiciele Polskiej Akcji Humanitarnej (PAH) – to już powoli staje się tradycją. 😉 Nagrodę w moim imieniu odbierała Katarzyna Górska. Jeszcze raz dziękuję!

Czas działania i czas decyzji

Zapewne widzieliście już, że Janka Ochojska – założycielka i wieloletnia szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej (PAH) – zdecydowała się kandydować do Parlamentu Europejskiego. Miałem zaszczyt usłyszeć o tej decyzji jako jedna z pierwszych osób, ale jednocześnie stanąłem przed kolejnym wyzwaniem, bo Janka po prostu poprosiła mnie o pomoc.

Musicie wiedzieć, że Janka od lat jest dla mnie niesamowitym autorytetem. Jedną z niewielu publicznie znanych osób, które szanuję i które stanowią dla mnie ważny punkt odniesienia. Pomimo, że nie chcę mieć nic wspólnego z polityką (bo uważam ją ogólnie za olbrzymie bagno), to Jance po prostu nie mogłem odmówić. Znam jej wielkie serce, dobroduszność, prostolinijność i szczerość. Oczami wyobraźni widziałem zagrożenia związane, np. z próbą wykorzystania przez polityków Jej mandatu moralnego i szczerze mówiąc nie chciałem do tego dopuścić. Jako osoba związana z PAH czułem się niejako w obowiązku służyć moimi przemyśleniami i wsparciem.

Janka jest mądra, niezłomna, uczciwa, gotowa do poświęceń dla innych, a jednocześnie silna duchem, o mocnym kręgosłupie moralnym i twardo stąpająca po ziemi. Szczera do bólu, ale jednocześnie z olbrzymią empatią i zdolnością dostrzegania wielowymiarowości otaczającej nas rzeczywistości i tego, jak złożone potrafią być losy poszczególnych osób. Imponuje mi od lat. Jest jednym z powodów, dla których zdecydowałem się od 2015 r. publicznie wspierać Pajacyka. Dała mi wiarę, że coś z tego będzie, że nie ma znaczenia od jak małych rzeczy się zaczyna, ale to na ile systematycznie i odpowiedzialnie się to robi.

Wyjaśniła mi dlaczego zdecydowała się kandydować. Wytłumaczyła, że dla Niej to kolejna misja, w której może wykorzystać swoje doświadczenie w służbie innym w dużo większej skali, w zupełnie nowym dla Niej miejscu – w Parlamencie Europejskim. Przekonała mnie, że jako specjalista w dziedzinie dobroczynności ma szansę mieć realny wpływ na sposób dysponowania olbrzymimi budżetami przeznaczonymi na pomoc w krajach Unii Europejskiej i poza nimi (a nie wiem czy wiecie, ale UE jest jednym z największych na świecie źródeł finansowania pomocy humanitarnej).

Co dla mnie ważne Janka jest kandydatem bezpartyjnym (oczywiście miejsca na swojej liście „użyczyła” Jej Koalicja Europejska). Ja – choć mam wyraźne poglądy polityczne – to nie chciałbym być częścią kampanii konkretnej partii – zwłaszcza, że z żadną w pełni się nie identyfikuję (pewnie jak wiele osób przy obecnym poziomie polityki w Polsce).

Przekonała mnie, że chce prowadzić kampanię wyborczą inną niż wszystkie – czystą, bez straszenia kontrkandydatami, a za to z pokazaniem realnych problemów, którymi zamierza zająć się po dostaniu się do PE. Ona dokładnie wie po co tam idzie i w których podkomisjach chce pracować służąc swoją wiedzą i doświadczeniem wyniesionym z realizacji dużych projektów społecznych. Ja właśnie takich profesjonalistów jak Janka chcę widzieć u władzy: uczciwych, znających się na swojej robocie, zaangażowanych i skutecznie pracujących na rzecz innych – nawet pomimo swoich fizycznych ułomności. To wszystko spowodowało, że zdecydowałem się Jej aktywnie pomóc.

Wiem, że niektórym z Was może to być nie w smak. „Po co Szafrański miesza się w politykę?!”. Odpowiedź jest trywialnie prosta: bo chcę, bo mogę i bo wreszcie uważam, że pojawiła się kandydatka, która w pełni zasługuje na moje publiczne wsparcie. Spodobało mi się także podejście Janki, która nie chciała robić klasycznej kampanii wyborczej, lecz w zasadzie wolała przeprowadzić kampanię społeczną. Opublikowane spoty wyborcze tak naprawdę opowiadają o konkretnych problemach, z którymi tak czy siak musimy się jako społeczeństwo zmierzyć. Poniżej znajdziecie trzy materiały w kolejności ich publikacji:

  • Pierwszy – z moim udziałem – pokrótce omawia problemy organizacji pozarządowych (na przykładzie Pajacyka).
  • Drugi – z udziałem Państwa Medyńskich – dotyka tematyki niepełnosprawnych i absurdów, z jakimi stykają się w swojej codzienności.
  • Trzeci – z udziałem Oli Wiśniewskiej – traktuje o szeroko rozumianej pomocy humanitarnej i polskiej szkole pomagania.

Ja oczywiście w najbliższych wyborach głosuję na Jankę (tak – wyjeżdżam zagłosować na Dolny Śląsk, bo Janka kandyduje z listy w Dolnośląskim i Opolskim). Niemniej jednak absolutnie nie śmiem prosić o Wasze głosy. Zachęcam po prostu żebyście poszli do wyborów i oddali głos zgodnie z własnym sercem, rozumem i sumieniem. Pamiętajcie, że w polityce będziemy mieć takich reprezentantów, jakich sami wybierzemy i wbrew obiegowym opiniom – każdy głos ma znaczenie.

Jestem dumny i niesamowicie wdzięczny, że mam szansę dołożyć moją cegiełkę do działalności Janki i ufam, że w Parlamencie Europejskim będzie tak samo skuteczna, jak w działalności humanitarnej.

I dla jasności: nikt mi nie zapłacił ani za udział w spocie Janki, ani za wspieranie Janki, ani za zachęcanie Was do pójścia na wybory. Dokonywanie takich wyborów i życie z konsekwencjami własnych decyzji, to według mnie przejaw odpowiedzialności, dojrzałości i patriotyzmu. Mój świętej pamięci Dziadek walczył o wolność. To m.in. dzięki Jego staraniom mogę teraz oddawać głos w wyborach. No wstyd byłoby mi po prostu dobrowolnie z tego prawa rezygnować.

Ładuję baterie i zbieram siły

To niesamowite jak wszechświat w zauważalny sposób przypomina mi o sensowności mojej pracy nawet wtedy, gdy ja sam zaczynam odpuszczać. Pojedyncze, ważne wydarzenia są jak iskry rozświetlające ciemność – po prostu nie da się ich zignorować i nie zauważyć:

  • Symboliczne przekroczenie liczby 100.000 ufundowanych posiłków dla Pajacyka poniekąd wydarzyło się bez mojego bieżącego zaangażowania. Po prostu jest to pokłosie decyzji podjętych w 2015 i 2016 r.
  • Nagroda Dziennikarstwa Ekonomicznego to efekt docenienia przez jury moich materiałów opublikowanych w 2018 r.
  • Telefon od Janki i moje ogromne, wewnętrzne poczucie spełnienia, to efekt systematycznej pracy z PAH i tego, że dałem się poznać Jance jako gość, do którego warto zadzwonić w tak kluczowym dla Niej momencie.

To wszystko kolejne cegiełki, które odbudowują moje poczucie wartości i sensu tego co robię, i to pomimo bieżących trudności. Z jednej strony wiem, że to efekt wcześniejszej systematyczności, pracy i pewnej rzetelności w tym co robię. Z drugiej jednak strony, dostrzegam niesamowicie korzystny dla mnie splot wydarzeń i olbrzymie wsparcie, które otrzymuję w kluczowych momentach. Czasami najwspanialsze rzeczy dzieją się nie wtedy, gdy ciężko się pracuje, ale właśnie wtedy, gdy praca wydaje się kompletnie nie kleić.

Są też inne pozytywne skutki takiego zluzowania. Gdy nie pracuję nad materiałami, to sporo myślę i układam w głowie. Przykładowo: długo biłem się z myślami jak przedstawić Wam „grube” tematy, w których nie ma prostych odpowiedzi i recept. Przy pomyślnych wiatrach możecie się spodziewać w najbliższym czasie następujących wpisów na blogu:

1) Case study wydawania książki „Zaufanie, czyli waluta przyszłości”. Minął już rok od jej premiery i pora podsumować jak oceniam decyzję o współpracy z tradycyjnym wydawcą przy tym tytule, jakie są plusy i minusy obecności książki w szerokiej dystrybucji, oraz czy lepiej było ją wydać samodzielnie. Ten materiał chcę opublikować jeszcze w maju.

2) Zmiany w OFE – wybrać IKE z haraczem czy migrować do ZUS? Pytacie mnie w mailach, jak się na to zapatruję. Mam już zestaw przemyśleń i powoli przymierzam się do obszernego wpisu na ten temat.

3) Sukcesja w firmie. Jak się do niej przygotować? Jakie problemy rozważyć i jakie są możliwe scenariusze rozwiązania dylematu „co zrobić z firmą na wypadek śmierci” – zwłaszcza taką jednoosobową?

4) Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK). Wchodzić czy nie?

A tymczasem dziękuję bardzo, że wpadliście posłuchać co u mnie słychać. 🙂 Życzę dobrej reszty tygodnia i przypominam, że w niedzielę warto się wybrać na wybory i zdecydować kto jest godny reprezentować nas w Parlamencie Europejskim.

"Finansowy ninja" - podręcznik finansów osobistych

Finansowy ninjaJuż ponad 130.000+ osób kupiło książkę "Finansowy ninja".

Nowe, zaktualizowane wydanie to ponad 540 stron praktycznej wiedzy o oszczędzaniu, zarabianiu, optymalizacji podatkowej, negocjowaniu i inwestowaniu, które pomogą Ci zostać prawdziwym finansowym ninja i osiągnąć bezpieczeństwo finansowe.

Przewodnik po finansach osobistych, który każdy powinien przeczytać jeszcze w szkole.

PRZEJDŹ NA STRONĘ KSIĄŻKI →

{ 63 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }

Ppp Maj 23, 2019 o 09:52

Teoria: liczy się każdy grosz.
Praktyka: bardzo dziwnie bym się czuł, robiąc przelew poniżej 20zł. A jeśli trzeba jeszcze iść do banku i za ten przelew zapłacić (nie każdy ma konto w telefonie), to nie mając wolnych 50zł (plus kilka zł na opłatę) nie ma po co wychodzić z domu.
Gratuluję osiągnięć i pozdrawiam.

Odpowiedz

Lucy Maj 23, 2019 o 10:30

A ja nie wstydzę się swoich ani nie wątpię w sens cudzych „śmiesznie małych przelewów”.

Może wyobraź sobie, że za te 20 zł kilkoro dzieci zjadło zupę i miało siłę odrobić lekcje. Od razu będzie po co wyjść z domu.

Odpowiedz

Sandra Maj 23, 2019 o 12:01

„bardzo dziwnie bym się czuł, robiąc przelew poniżej 20zł.” może czas powalczyć z tym uczuciem? 🙂 a przyswoić bardziej: „ile mogę tyle daję”
Mocno zgadzam się z Michałem – liczy się każdy grosz. Tylko ja wiem czy mogłam dać więcej czy mniej z czego zrezygnowałam, co wybrałam. Wiem też, że ważne jest życie w zgodzie, ze swoimi przekonaniami, dlatego piszę no tym, że czasem warto nad tym popracować i je zmienić. Gdy sobie uświadomiłam, że czasem kupuję jakąś bzdurę, a zamiast tego, głodne dziecko dzięki moim 4 zł, ma posiłek to całkowicie inaczej spojrzałam na to wszystko.

Odpowiedz

Marcin Maj 23, 2019 o 13:43

Ale wysyłanie SMS charytatywnych za 2,46 PLN z 23% VAT i 50% kosztu SMSa dla operatora już jest ok? Wtedy organizacja dostanie 1 PLN z wpłaconych 2,46 PLN, a ty nie możesz tego odliczyć od podatku.

Osób korzystających z internetu i nie mających konta w banku jest chyba jakiś promil…

Nawet jeśli, to nazbieraj przez parę miesięcy temu grosze i potem wołać 20 czy 50 PLN…

Odpowiedz

Bbb Maj 23, 2019 o 14:08

No tak, przecież mieć konto i dokonywać bezpłatnych przelewów można wyłącznie posiadając telefon. Może rewiduj, co piszesz, zanim wyślesz.

Odpowiedz

Michał Szafrański Maj 23, 2019 o 14:38

Hej Ppp,

Obiektywnie, to nie ma powodów by czuć się dziwnie. 🙂 Celowo przejrzałem listę wpłat z tytułem JOP Pajacyk. Jest wiele takich po 5 zł, a najniższa to 4 zł. Ale jest też wpłata np. 6,12 zł i zapewniam Cię, że z każdego grosza PAH cieszy się tak samo.

Ale oczywiście działaj tak jak uważasz. 🙂

Pozdrawiam!

Odpowiedz

Anka Maj 23, 2019 o 10:31

Gratuluje sukcesów i trzymam kciuki za powrót formy.

Odpowiedz

Paweł Maj 23, 2019 o 10:33

Gdyby nie Ty, nigdy bym się pewnie nie dowiedział, że takie osoby kandydują. Nie wiem na ile Janka ma szansę mieć tam wpływ, ale kibicuję z całego serca. ??

PS: a słowa Sekielskiego: “Naszą rolą jako dziennikarzy jest bronić najsłabszych i kontrolować najsilniejszych” to naprawdę piękna definicja misji ?

Odpowiedz

Michał Szafrański Maj 23, 2019 o 14:42

Hej Paweł,

Ja mam takie idealistyczne podejście: wolę żeby Janka miała jakikolwiek cień wpływu niż żaden. I serio myślę, że dla takich osób warto ryzykować – także to, że może się nie udać. Ale warto próbować.

Wierzę też, że sama Janka może być przykładem dla innych (tak jak dla mnie była i jest przykładem). Wielu wartościowych ludzi brzydzi się polityką i woli się realizować np. w biznesie. W ogóle mnie to nie dziwi, ale z drugiej strony – jeśli wartościowi ludzie nie będą chcieli się angażować w politykę, to jaką mamy realną szansę na dobrą przyszłość kraju?

Pozdrawiam

Odpowiedz

Tomislav Maj 23, 2019 o 10:33

Stale pomagam Pajacykowi i WOŚP oraz doraźnie przy innych okazjach. Dobrze by było Michale, jak byś się odniósł w przyszłości do kosztów organizacji i patologii jaka, niekiedy występuję (oczywiście w innych przypadkach), gdzie koszty administracyjne stanowią ponad 50% uzyskanych na pomoc środków.

Odpowiedz

armi Maj 23, 2019 o 13:43

Dlaczego uważasz że 50% koszty to patologia ?
Która fundacja będzie lepsza :
a/ zbiera 100 tys i ma 10% kosztów czyli zostaje 90 tys dla potrzebujących
b/ zbiera 1 mln i ma 50% kosztów czyli zostaje 500 tys dla potrzebujących ?
Dlaczego uważasz że fundacja nie może zatrudniać dobrych specjalistów i dobrze im płacić ?
Skoro chcą robić dobrze i pomagać + są w tym dobrzy to mają to robić za pół darmo ?

Odpowiedz

Henryk Maj 23, 2019 o 10:52

Czwartek przedwyborczy, granie na emocjach z wykorzystaniem ludzi niepełnosprawnych, treści polityczne na blogu dotychczas apolitycznym. Przykre

Odpowiedz

Konrad Maj 23, 2019 o 12:18

Tracę wiarę w ludzi czytając taki komentarz.

Osobiście uważam, że przez brak merytorycznej dyskusji na tematy polityczne czy otwarte wyrażanie swoich poglądów mamy klasę polityczną jaką sobie stworzyliśmy.

Cieszę się Michale że zdecydowałeś się otwarcie poprzeć osobę w którą wierzysz. Odważna decyzja w dzisiejszych czasach ale potrzebna 🙂

Odpowiedz

Anatol Maj 23, 2019 o 12:39

A ja pod każdą próbą promowania ludzi kompetentnych i merytorycznych, którzy do polityki idą w konkretnym celu pomagania innym, a nie nabijania sobie kieszeni, podpisuję się rękami i nogami.

Co więcej, jestem za popieraniem takich osób przez blogerów, influencerów i inne popularne osoby, ponieważ to jedyny sposób, żeby osoby, za którymi nie stoją partie polityczne i grube miliony zainwestowane w kampanie, miały szanse przedostać się do świadomości publicznej.

Tylko w ten sposób możliwa jest jakakolwiek zmiana w tym kraju i przynajmniej częściowe oczyszczenie tego bagna które obecnie w kraju mamy.

Wszyscy jesteśmy ciągle manipulowani, wmawia się nam, że wszystko jest albo czarne, albo białe, że można być tylko po prawej lub lewej stronie, a przecież pomiędzy jest całe mnóstwo przestrzeni.

Odpowiedz

Michał Szafrański Maj 23, 2019 o 14:45

Hej Henryk,

W Polsce kilkanaście procent osób jest niepełnosprawnych – czas to zauważyć i uznać ich obecność za normalną. Zarzucasz „wykorzystywanie niepełnosprawnych” – racz przyjąć do wiadomości, że Janka też jest niepełnosprawna i jej niepełnosprawni Przyjaciele chętnie wzięli udział w Jej kampanii. Także dlatego, że to właśnie w Jance widzą szansę na poważne traktowanie osób niepełnosprawnych, a nie tak cyniczne wykorzystywanie, jak robią to inni politycy.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Ratbert Maj 24, 2019 o 07:33

Proszę o napisanie jak Pani Janina Ochojska będzie poważnie traktować niepełnosprawnych ? Na czym to poważne traktowanie polega ? Pytam poważnie o definicję poważnego traktowania niepełnosprawnych, bo niby to jest oczywiste ale każdy to rozumie tak jak chce.

Ponadto, czy udział w polityce Pani Janiny Ochojskiej nie spowoduje że jej organizacja postrzegana pozarządowa nie stanie się postrzegana jako organizacja rządowa gdy jej ugrupowanie wygra organizacja prorządową. Zmierzam do tego że pomoc organizacji pozarządowej Pani Janiny stanie się deklaracją polityczną. Coś na zasadzie że dajesz datki tym to jesteś za tymi. Ucierpią na tym beneficjenci fundacji którzy staną się przedmiotem rozgrywki. Demokracja jest ustrojem totalnym, jesteś z nami lub przeciwko nam.

Odpowiedz

Karolina Maj 23, 2019 o 10:57

Gratulacje Michał! Mam nadzieję że czerpiesz motywację z tych sukcesów!
I fajnie, że napisałeś… ja zawsze czekam na kolejne newsy od Ciebie. A za Jankę trzymam kciuki – za jej misję i za jej zdrowie. A jeśli chodzi o Twoje plany postów na najbliższy czas to czekam na temat numer 2 i 4. Pozdrawiam serdecznie!

Odpowiedz

Łukasz Maj 23, 2019 o 11:35

No to skoro każdy głos się liczy, to zapytam:
Czy jest szansa na tekst o finansowaniu zakupu auta?
Wspominał Pan kiedyś o tym na jednej ze swoich list „to do”, a ja wciąż czekam. Może się kiedyś doczekam?

Odpowiedz

Michał Szafrański Maj 23, 2019 o 11:44

Hej Łukasz,

Tak – jest szansa i nadal jest w planach. 🙂

Pozdrawiam

Odpowiedz

Marcin O. Czerwiec 9, 2019 o 17:58

Mogę pomóc z danymi z ostatnich 4 lat mojego prostego benzynowego (ale z zalożonym LPG) kompakta kombi jako przyklad taniego auta 🙂

Odpowiedz

funboy Maj 23, 2019 o 12:01

Michał,
sam kiedyś zacytowałeś swojego dawnego szefa, który powiedział coś w stylu „Michał, ty nawet jak leżysz to robisz więcej niż inni” 🙂

Nawet jak nie piszesz postów to pomagasz.

Wyniku gratuluję. Kolejny raz udowodniłeś sobie ale przede wszystkim też nam, że nie ma rzeczy niemożliwych. Ufundujemy 100K posiłków? Proszę bardzo.

Sprzedam 100K książek? Już niebawem.

Wprowadzę „Edukację finansową” do szkół? Trzymam kciuki a na wcześniejszej emeryturze nawet chętnie się zaangażuję 🙂

itd. itp.
no i weź tu teraz człowieku powiedz „nie dam rady”. Ja nie dam rady? 🙂

Jeszcze raz dzięki za inspiracje i wiedzę.

Odpowiedz

Michał Szafrański Maj 23, 2019 o 14:46

Dzięki wielkie funboy! Miło przeczytać i widzieć, że nadal tu wpadasz. 🙂

Pozdrawiam ciepło!

Odpowiedz

Krzychu Maj 23, 2019 o 12:09

Michał,
Przykro czytać jak ludzie pozornie dobrzy i inteligentni angażują się w politykę po stronie ugrupowania jawnie występującego przeciw własnemu krajowi. Ugrupowania, któremu nie na rękę jest silna Polska gospodarka i dobro obywateli, ugrupowania którego czołowymi twarzami są starzy komuniści. Wreszcie ugrupowanie tych, którzy jawnie opowiadają się za tym, żeby Polacy mieli gorszej jakości produkty, byle tylko nie były zagrożone interesy ich mocodawców z Berlina.
To mówiłem ja – wierny słuchacz Twojego podcastu, czytelnik Twoich książek i bloga oraz osoba przez Ciebie bezustannie inspirowana.
Pozdrawiam

Odpowiedz

Michał Szafrański Maj 23, 2019 o 14:00

Hej Krzychu,

No to mam nadzieję, że kiedyś uda mi się Ciebie zainspirować do poszerzenia perspektywy i mniej zero-jedynkowego spoglądania na rzeczywistość. 🙂

Tak żeby Ci trochę zamieszać – zastanów się nad sensem tego co piszesz. Skoro piszesz o innych ludziach jako o „pozornie dobrych i inteligentnych”, to w gruncie rzeczy nazywasz ich niedobrymi i głupimi. Nie rozumiem więc Twojego zdziwienia tym, że ludzie niedobrzy i głupi zachowują się nieracjonalnie (rzekomo). Czego od nich oczekujesz? Czy już dostrzegasz sprzeczność w tym co napisałeś?

Resztę pominę.

Pozdrawiam ciepło. 🙂

Odpowiedz

Stasiu Maj 23, 2019 o 14:13

Krzychu, przykro czytać takie ideologiczne, niepoparte dowodami (stronki prawicowe i bełkot trolli nie są wiarygodnym źródłem informacji) kocopoły, które jednoznacznie wskazują dychotomiczny stan umysłu ich autora.

Odpowiedz

Mateusz Maj 23, 2019 o 13:01

Haha, „nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło” – przynajmniej dla mnie i żony. Dzięki temu że nie wrzucałeś ostatnio nowych podcastów to wreszcie udało nam się nadrobić interesujące nas odcinki podcastu 😀 Twój podcast przejechał z nami Austalię! 15k km i około 15 odcinków! Pozdrawiamy ciepło i życzymy szybkiego zebrania energii!

Odpowiedz

Michał Szafrański Maj 23, 2019 o 14:47

Super Mateusz! No rzeczywiście pokazujesz mi pozytywne aspekty przerwy w publikacji nowych materiałów. Dzięki!

Odpowiedz

Mateusz Maj 24, 2019 o 10:11

Dodam jeszcze że bez Ciebie, Twojego bloga i „Finansowego Ninjy” ta podróż nie byłaby możliwa, a tak trwa już 9 miesięcy 😀

Odpowiedz

Olala Czerwiec 6, 2019 o 00:26

Oo, możesz napisać coś więcej o Waszej podróży? Może gdzieś zamieszczacie zdjęcia lub relację?

Odpowiedz

Maciej Maj 23, 2019 o 13:11

Michale!
Zycze duzo sil i samozaparcia.
Ze swojej strony bardzo czekam na artykuly o OFE i PPK. Mam swoje przemyslenia i bardzo jestem ciekaw Twojego zdania, choc domyslam sie jakie moze byc.

Wszystkiego dobrego!

Odpowiedz

Marcin Maj 23, 2019 o 16:20

Też chętnie poczytam o OFE i PPK. Najlepiej przed 01.07.2019 :-).

Odpowiedz

Marek Maj 26, 2019 o 21:09

Cześć Michał, też dołączam się z prośbą o Twoją analizę PPK i OFE. Pomimo przebrnięcia przez Ustawę o PPK (a łatwo nie było) chciałbym poznać Twoje podejście i argumentację.
Dużo zdrowia i kolejnych sukcesów życzę 🙂

Odpowiedz

Beata Maj 23, 2019 o 14:48

Czesc Michal,

wlasnie od kilku dni znow zaczelam cie systematycznie sluchac. Mimo, ze ze wzgledu na to,iz sluchalam cie juz tyle razy, ze w zasadzie w kolo slysze to samo, to masz w sobie cos, co nakreca mnie do dzialania. Bynajmniej nie jestem osoba leniwa, pracuje 10 godzin dziennie od poniedzialku do piatku, w soboty 4, mam dwojke malych dzieci, dwa psy, prowadze bloga i jestem w ciazy 😀 I wlasnie sluchanie twoich nagran daje mi kopa do dzialania. Szczerze pragne ci za to podziekowac. Michal DZIEKUJE 🙂 .
Co do wyborow, nawet gdybym byla z Dolnego Slaska, nie moglabym oddac glosu na wspomniana przez Ciebie kandydatke, gdyz startuje z listy KE, ktora skutecznie mnie odstrasza.

PS. Przepraszam za brak polskich znakow, ale pisze w pospiechu na „niemieckiej” klawiaturze, podczas swojej krotkiej przerwy.

Podzrawiam,
Beata

Odpowiedz

Adam Maj 23, 2019 o 15:13

„Fajnie widzieć, że stopniowo ta kwota rośnie i jednocześnie wiedzieć, że przyczynia się ona do rozwiązania jednego z najważniejszych problemów – niedożywienia wśród najmłodszych w szkołach…”

Trudno uwierzyć, że ten problem jeszcze istnieje w dobie 500+ …

Odpowiedz

Michał Szafrański Maj 23, 2019 o 18:36

Hej Adam,

500+ w tej kwestii pomogło, ale uczciwie mówiąc to brakuje systematycznego programu rządowego, który rozwiązywałby ten problem w podobny sposób jak Pajacyk tylko w większej skali. Janka Ochojska mówi wprost, że „Pajacyk nie powinien istnieć, bo to państwo powinno rozwiązywać tego typu problemy” i ja się z Nią całkowicie zgadzam.

Tak jak mówiłem w wideo – jest masa takich problemów społecznych, których rozwiązanie zostawia się organizacjom pozarządowym, a jednocześnie nie robi się wiele, aby ich pozycję wzmocnić (a wręcz przeciwnie – próbuje się ją osłabiać / utrudnia się funkcjonowanie NGO-sów). Grubszy temat.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Klaudia Maj 23, 2019 o 16:34

Uff ciesze się że u Ciebie wszystko dobrze..zaczynałam się martwić tak długą przerwą, ale w końcu każdy miewa te lepsze i gorsze momenty. Zapracowałeś sobie na przywilej robienia „niczego” kiedy po prostu nie czułeś się na siłach. Dzięki, że pomimo, iż nie musisz nadal wracasz i się pojawiasz. Wiem, zabrzmiało jakbyś był co najmniej członkiem mojej najbliższej rodziny, ale to przede wszystkim wyraz ogromnego szacunku i wdzięczności za to co robisz dla każdego jednego czytelnika. Dla mnie również.

Ps. Przekonałeś mnie. Jednak pójdę w nd na wybory. Muszę tylko zorientować się kto kandyduje i jest wart mojego głosu. Dzięki. Pozdrawiam ciepło.

Odpowiedz

Andrzej Maj 23, 2019 o 18:02

Michał a co z tematem związany z leasingiem? Od dawna był obiecany, mega go brakuje na tym blogu – spora rzesza czytelników to osoby na JDG.

Odpowiedz

Michał Szafrański Maj 23, 2019 o 18:33

Hej Andrzej,

Słuszna uwaga. Jest na liście. Postaram się go przyspieszyć.

Pozdrawiam!

Odpowiedz

Maser Maj 23, 2019 o 23:56

Również czekam z niecierpliwością na ten artykuł. Oby pojawił się przed końcem roku.
A przy okazji, gratuluję sukcesów i życzę Mocy!

Odpowiedz

Bartek Maj 24, 2019 o 20:29

Temat interesuje nie tylko osoby prowadzące JDG. Zawsze kupowałem auta do firmy za gotówkę, ale może w obecnym stanie prawnym bardziej opłaca się leasing? Miałem sam zgłębić temat, ale mogę poczekać, az Michał zrobi odcinek „for dummies” w tym temacie, jak ja:)

Odpowiedz

Katarzyna Maj 23, 2019 o 21:02

Hej Michale,

Właśnie niedawno zobaczyłam, że Janka Ochojska kandyduje do PE i bardzo mnie to ucieszyło, że będzie kandydatka godna oddania głosu, bo miałam duży dylemat by wybrać kogoś z promowanych w mediach kandydatów. Twoje poparcie dla niej tym bardziej mnie umacnia w przekonaniu, że oddam głos na kogoś, kto idzie tam z misją a nie dla „ciepłej posadki”. Dzięki za ten wpis, takie również są wartościowe, bo pokazują jak kropla drąży skałę. Gratuluję kolejnych sukcesów, jest czas sadzenia i czas zbierania plonów 😉

Odpowiedz

Danuta Maj 23, 2019 o 21:07

Cześć Michale!

Nie sądzę, że obecnie przeżywasz jakiś „zły” okres i lenisz się. Dla higieny psychicznej należy czasami „odpuszczać” sobie, bo jak wiemy w czasie relaksu napływają twórcze myśli i inspiracje. A zalewanie czytelników dużą ilością informacji powoduje, że część z tych informacji nie zostaje „przerobiona”, bo czas każdego z nas jest ograniczony. Także przerwy są wskazane dla obu stron. I pragnę Ci podziękować za Twój wkład w nasze życie. A Organizację PAH i jej szefową wysoko cenię i dam jej szansę w najbliższych wyborach!

Odpowiedz

Bożena Maj 23, 2019 o 22:00

Cześć Michał,

Sens w tym co robisz i jakim jesteś człowiekiem jest ogromny i inspirujący! Sama rozpoczynam przygodę z blogowaniem i zaszczytem jest dla mnie czerpanie ze wskazówek z Twojej książki, podcastów czy ze spotkania autorskiego w Krakowie.
Gratuluję wyników związanych z Pajacykiem oraz Nagrody Dziennikarskiej. Szanuję też ludzi z wielkim i szczerym sercem pomagającym innym ludziom, jak Pani Janka Ochojska – trzymam kciuki podczas niedzielnych wyborów.
Czekam na kolejne inspirujące wpisy na blogu oraz na nowe podcasty, których najbardziej mi brakuje! Dużo podróżuję i codziennie sprawdzam czy jest nowy podcast na Twoim kanale a tu nic! Dobrze, że u Marka Jankowskiego można było Cię posłuchać, rozmowa była mega inspirująca :).

Pozdrawiam!
Bożena

Odpowiedz

Karolina Maj 24, 2019 o 10:20

Michał, zainspirowałeś mnie parę lat temu do wspierania Pajacyka i przez jakiś czas wpłacałam regularnie drobne kwoty przelewem przy okazji wypłaty. Niestety mocno się zniechęciłam, kiedy zaczeła do mnie przychodzić pocztą na adres z przelewu korespondencja z Pajacyka – podziękowania, zachęcanie do wpłat itp. Nigdy nie wyrażałam zgody na takie wykorzystanie moich danych, wysłałam maila z prośbą o ich usunięcie i nie przesyłanie korespondencji na adres podany w którejś z takich przesyłek, ale nie dostałam żadnej odpowiedzi, a listy przychodzą dalej. W czasach RODO jest to dla mnie nie do pomyślenia.

Odpowiedz

Paweł Maj 25, 2019 o 00:16

Michał,

Cieszę się, że wracasz do pisania po przerwie.
Powodzenia

Pozdrawiam

Odpowiedz

Karolina Maj 25, 2019 o 19:09

Cudowna inicjatywa! Chociaż szkoda, że takie akcje są niestety ciągle potrzebne. Dużo inspiracji i motywacji na przyszłość. Pozdrawiam – Karolina.

Odpowiedz

Łukasz Maj 25, 2019 o 20:35

Witaj Michale!
Od dłuższego czasu czytam twojego bloga, słucham podcastów oraz jestem świeżo po przeczytaniu twojej książki ‚Zaufanie, czyli waluta przyszłości’. Chcę Ci podziękować za ogrom pracy jaką włożyłeś w przygotowanie tych materiałów oraz za przekazanie wiedzy i wskazówek, które w dużym stopniu wpłynęły na moje podejście do pieniędzy, finansów osobistych, jak i podejścia do życia. Wielkie dzięki!

Odpowiedz

Marcin Maj 27, 2019 o 12:56

Pani Janina Ochojska dostała się do Europarlamentu.
@Michale, czy podczas kadencji możemy od czasu do czasu liczyć na jakąś notkę od ciebie o jej pracy i działalności jako europoseł? Jakieś wnioski, sukcesy, porażki itp. Może nawet podcast?

Odpowiedz

Jakub Maj 28, 2019 o 21:24

Cześć Michał,
Wszystko super, świetny artykuł i znakomita sprawa, że udaje Ci się pomagać w tak wielkiej skali.
Chciałbym jednak z jedną rzeczą się nie zgodzić, Pani Janka już, któryś raz mówi o tym, że nie jej rolą jest pomaganie(w podkascie chyba o tym wspomniała) i nie ona się poiwnna tym zajmować, ale Państwo. Pozwolę się nie zgodzić, zajmować się powinien ten, który robi to najpiej, mówiąc najpiej mam na myśli najniszym kosztem przy zachowaniu najlepiszej jakości. Mając tak wielkie doświadczenie i tylu wspaniałych ludzi, jak aparat Państwowa miałby to wykonywać lepiej?! Mamy wiele przykładu u nas w Polsce gdzie Państwo się czymś zajmuje. Ale czy uznałbyś Michale, żerobi to lepiej?

Odpowiedz

Robert Maj 31, 2019 o 14:36

Dzień Dobry
W kwestii rankingu lokat na Pana stronie; faktycznie fajnie przedstawione, filtry ok – postanowiłem skorzystać z przekierowaniem lokaty bezpośrednio ze strony, świetnie Pan przedstawił, prowizja się należy – ale powinien Pan uważać co poleca, sprawdził Pan proponowane produkty? tzn.

Złożyłem wniosek w idea bank ,,lokata na nowe środki” i teraz tzn. a) bank poinformował mnie o konieczności weryfikacji lokaty w następnym dniu roboczym – nie zrobił tego, b) przez kolejne 6 dni próbowałem zweryfikować status wniosku – bank nie umiał odpowiedzieć jaki status i dlaczego nikt się nie skontaktował ani jaka będzie przyszłość wniosku.

Według mnie to nie jest lokata, a wyłudzenie danych osobowych i zgód na działania marketingowe – złożyłem reklamacje w banku z prośbą o wyjaśnienia, usunięcie wniosku, danych, zgód. Pytanie czy Pan otrzymał za to prowizję….

Pozdrawiam
Zatroskany obywatel.

Odpowiedz

Marcin H. Czerwiec 9, 2019 o 18:24

Prowizja jest tylko i wyłącznie za skuteczne polecenia, czyli takie, gdzie klient skorzysta z produktu, spełni wymagania opisane w programie afiliacyjnym i zostanie to zaraportowane przez bank do firmy, która program rozlicza.
Idea Bank, to po prostu swoja kategoria. Jest to bank, który oferuje wysokie oprocentowanie lokat, ale za cenę dosprzedawiania dodatkowych produktów, namawiania na lokaty strukturyzowane, polisy itp., kiepską obsługę klienta, błędy i problemy techniczne oraz częste zmiany oprocentowania (oczywiście dla nowo zakładanych produktów) z dnia na dzień, bez wcześniejszych zapowiedzi i zależnie od potrzeb finansowych banku.
Czy korzystam i polecam? Dla kogoś jak ja, komu zależy na wysokim oprocentowaniu lokat, kto umie czytać regulaminy, składać reklamacje, pilnować terminów zapadalności lokat, zrywać automatycznie odnowione i przenosić do innych banków, gdy nie ma atrakcyjnego oprocentowania, a nawet odwoływać się do rzecznika klienta w banku, odmawiać konsultantom proponującym bardziej ryzykowne produkty oraz dysponuje się kwotą, gdzie zainwestowanie trochę czasu w tą zabawę ma sens – tak – jak najbardziej.
Dla kogoś, kto chce mieć święty spokój, nie potrafiłby analizować dokumentów, czy odmawiać doradcom klienta – np. mojej babci? Nigdy, bo skończyłoby się to dla nich źle.
Przykład: bliskiej osobie z rodziny posiadającej u nich konto od kilku lat nie potrafili właściwie otworzyć rachunków oszczędnościowych z nowej oferty. Chyba po dziś dzień widnieją w systemie jako nie aktywne mimo 3, czy 4 rozmów z konsultantami – osoba zrezygnowała i nie zdecydowała się składać reklamacji.
Ja w sytuacji niemożliwości założenia lokaty, którą dało się zrywać w dowolnym momencie jej trwania bez utraty odsetek z powodu błędu technicznego banku (miałem screenshoty, próbowałem w kilku przeglądarkach, następnego dnia działało na tym samym komputerze i przeglądarkach) założyłem lokaty na ten sam okres i %, ale bez możliwości zerwania i po 1. rozmowie z infolinią następnego dnia złożyłem reklamację. Została odrzucona i dopiero jej ponowienie do rzecznika klienta w banku spowodowało zmianę stanowiska – obiecano mi, że w przypadku wcześniejszego zerwania lokaty oczywiście dostanę 0 PLN odsetek – w systemie tego nie poprawiono, ale jeśli ponownie złożę reklamację, to wtedy rozliczą mi je poprawnie.

Różnica jest taka, że moje oszczędności mają średnie oprocentowanie >3% rocznie (brutto), a mojej babci ~1% rocznie (brutto).

Odpowiedz

Szymon Czerwiec 1, 2019 o 13:57

Michał,

jest już po wyborach, więc ma spokojnie dwa słowa o kandydaturze Pani Ochojskiej. Nie ma w polskiej polityce, niestety, ludzi którzy są kryształowi. Ludzi takich jak Pani Ochojska czy Pan Frankowski partie wrzucają na listy tylko po to, by były one lokomotywami wyborczymi i napędziły im głosów – a nie dlatego że chce się zrobić coś dobrego

Z mojej perspektywy istotne jest to, że popierając otwarcie daną osobę na listach, popierasz jej dalsze zachowanie. Dla mnie takie zachowanie Pani Ochojskiej jak opisane tutaj:
https://www.rp.pl/Wybory-do-PE/190609974-Ochojska-o-nie-podaniu-reki-premierowi-Tez-bym-tak-zrobila.html
sprawia że straciła wiele w moich oczach. Wpisała się w wojnę polsko-polską, szczucia na siebie nawzajem, obrzucania błotem etc. Ona zarzuca premierowi że ukrywa majątek i jest zamieszana w afery – a ludzi z takimi samymi zarzutami miała na swojej macierzystej liście wyborczej – dość wymienić Panią Adamowicz i liczne śledztwa dotyczące majątku jej zmarłego męża.
Podsumowując – bo nie chcę zaczynać wojny politycznej, raczej zwrócić uwagę na zjawisko – trzeba pamiętać że popierając kogoś publicznie, w pewien sposób bierzemy na siebie odpowiedzialność za to co dana osoba robi później. Tak było ze sprawą reklamowanego dealera forda, tak jest z Panią Ochojską.

Odpowiedz

Michał Szafrański Czerwiec 3, 2019 o 09:03

Hej Szymon,

Dziękuję za komentarz. To ja skomentuję to tak, jak skomentowałem na Twitterze:

„Dziś mam nalot osób oburzonych tym, że @JaninaOchojska „nie podałaby ręki”. Cóż – każdy ma swoje zasady i godność, którą stawia czasem ponad dobrym obyczajem.

Ja też mam kilka osób, którym ręki podawać nie planuję ani nawet stać koło nich nie chcę.

Dobrego weekendu!”

Pozdrawiam

Odpowiedz

Pawel Czerwiec 1, 2019 o 15:48

Jeszcze kadencja sie nie zaczela a juz Pani Ochojska wywolala burze stwierdzeniem ze takze nie podalaby reki premierowi podczas wreczenia mandatow europosła. W dodatku zwyzywala go od najgorszych. Rzeczywiscie „nowa jakosc” w polskiej polityce.

Odpowiedz

Łukasz Czerwiec 1, 2019 o 21:05

Michał,
Robisz mnóstwo dobrego, tak trzymaj i bądź z tego dumny.
Co do tematów to chyba najpilniejsze i najciekawsze OFE i PPK.
OFE do ZUS czy OFE do IKE….myślałem że wybór będzie prosty i na pewno pójdę do IKE ale Kuczyński i inne analizy zasiały wątpliwości. Ciekaw jestem jak to omówisz.
PPK też ciekawe. Ładnie wygląda w spotach i ustach urzędników i firm które będą tym zarządzać, ale znam głos kadrowej, która na szkoleniach poznała więcej szczegółów i slabo wygląda ten program np. dla 45-latkow. Najbardziej wkurzające to, że pieniądze na emeryturę będą obarczone w PPK ryzykiem straty, którą im bliżej emerytury trudniej będzie odrobić . Niepojęte.
Życzę sił mentalnych i fizycznych.

Odpowiedz

Michał Czerwiec 3, 2019 o 11:58

Hej,

Michale, mam jedną prośbę – rób dobrze swoją robotę jak dotychczas ale proszę – nie mieszaj się w żaden sposób do polityki. To jest zawsze bagno. Wcześniej czy później, według mnie, na tym stracisz. I nie chodzi mi o straty materialne.

Pozdrawiam serdecznie.

Michał

Odpowiedz

Emma Czerwiec 3, 2019 o 17:13

Szkoda, że bloger finansowy się upolitycznił

Odpowiedz

Przemek Czerwiec 4, 2019 o 08:46

Pani Ochojska, co by nie sądzić o jej wcześniejszych dokonaniach, dołączyła w brzydkim stylu do trwającej aktualnie wojny plemiennej, czym bardzo wiele straciła w moich oczach. W jednej chwili rozmieniła na drobne cały kapitał zaufania jaki zgromadziła wieloletnią pracą. Być może pensja europosła jej to wynagrodzi, ale ja już odtąd inaczej będę patrzył na wszystkie jej inicjatywy.

Michale, sam napisałeś, że zaufanie jest walutą przyszłości. Nie rozmieniaj go już więcej na drobne angażując się w bieżącą politykę. Nie warto, nawet jeśli miałeś szlachetną motywację. Skup się na tym co robisz dobrze i w czym my Ci ufamy.
Wiadomo, każdy z nas ma jakieś poglądy polityczne, ale jeśli będziemy je mieszać do wszystkiego co robimy, to wkrótce wszyscy powariujemy. Skupmy się na tym co robimy tak żeby robić to jak najlepiej a swoje poglądy wyraźmy nad urną wyborczą.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w realizacji opisanych w artykule planów.

Przemek

Odpowiedz

Lucjan Czerwiec 4, 2019 o 12:14

Wielkie gratulacje Michał! Bardzo się cieszę, że tak wierzący człowiek zainicjował tak wspaniałą akcję. I to zainicjował tak, że teraz „popularne” w blogosferze stało się przeznaczanie złotówki „na coś”. Jeszcze raz gratulacje!

Odpowiedz

Ala Czerwiec 7, 2019 o 07:25

No właśnie. Nawet ta kwestia podawania/nie podawania ręki premierowi. Trochę mnie to zaskoczyło. Nie wiem dlaczego nawet nie będąc na uroczystości włączyła się w tę dyskusję. Parafrazując słowa J. Chiraca mogła wykorzystać okazję do zamilczenia, ale… No cóż, liczę że jej wybór przyniesie więcej dobrego niż złego.

Odpowiedz

Jacek Czerwiec 9, 2019 o 23:26

Cześć Michał,
nie wiem i nawet nie chcę wiedzieć czym jest spowodowany Twój brak weny twórczej. Natomiast jeśli mogę coś podpowiedzieć to zerknij na książkę „The war of art” autorstwa Stevena Pressfielda (nie została niestety wydana po polsku). Może akurat wyda Ci się ciekawa, wtedy ją kup i przeczytaj.
Tak, czy inaczej – trzymaj się. 🙂
Jacek

Odpowiedz

Agnieszka Lipiec 25, 2019 o 18:19

Michale, a mi się bardzo podoba twój „małofinansowy” wpis i bardzo za niego dziękuję. Podobnie jak ty, mam okres „rozluźnienia” , a dzięki temu wpisowi aż wracasz mi wiarę, że warto robić swoje i w zgodzie ze sobą. Jesteś „wielki” i robisz fajne rzeczy. Brawo Ty?

Odpowiedz

Dominik Wrzesień 25, 2019 o 09:40

4) Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK). Wchodzić czy nie?

Iiii?

Odpowiedz

Dodaj nowy komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: