17 listopada wypada „Ogólnopolski Dzień bez Długów” – okazja do tego, aby przypomnieć, że jako nacja mamy poważny problem z długami.
Według raportu InfoDług przygotowywanego przez BIK, już 2,8 miliona Polaków posiada przeterminowane długi (powyżej 30 dni zaległości w spłacie) a łączna kwota niespłaconych zobowiązań przekroczyła 76 miliardów złotych. Średnie zadłużenie na osobę wynosi aż 27 413 zł (dane według BIK). Sytuacja w zasadzie pogarsza się z kwartału na kwartał.
W latach 2013–2015 r. próbowałem jakoś zaradzić temu narastającemu problemowi. Początkowo pracowałem z zadłużonymi osobiście, ale z wielu względów nie było to dobrym rozwiązaniem. Taka pomoc się nie skalowała (nie byłem w stanie współpracować jednocześnie z więcej niż kilkoma / kilkunastoma osobami) i była dla mnie bardzo wyczerpująca emocjonalnie.
Jako panaceum w połowie 2015 r. udostępniłem bezpłatny 5-tygodniowy kurs „Pokonaj Swoje Długi”. Podkreślę, że jest on całkowicie bezpłatny i bez żadnych zobowiązań. To realna pomoc dla wszystkich zadłużonych oraz tych osób, które długów jeszcze nie mają, ale chcą trwale uniknąć problemu zadłużenia i rozumieją jak niebezpieczny jest brak znaczących oszczędności.
A o tym, czy warto zostać w PPK, piszę pokrótce na samym końcu wpisu…
Jak pokonać długi w masowej skali
Założenia co do popularności kursu były bardzo skromne. Wspólnie z Mastercard, dzięki któremu kurs jest bezpłatny, zakładaliśmy, że z PSD skorzysta w pierwszym roku 1000 osób. Nasze najśmielsze marzenia kończyły się na poziomie 5000 uczestników. Mocno pomyliliśmy się co do naszych szacunków. Do dzisiaj w kursie wzięły już udział 34 672 osoby.
„Pokonaj swoje długi” to prowadzący za rękę przewodnik porządkowania własnych finansów (szczegółowo pisałem o nim tutaj). Wbrew nazwie nie jest on przeznaczony wyłącznie dla osób zadłużonych. Przyda się także tym, którym pieniądze przeciekają przez palce i tym, którzy co miesiąc zastanawiają się czy starczy im do pierwszego.
Krok po kroku omawiam takie zagadnienia jak odpowiednie nastawienie, motywacja do walki z długami, tworzenie planu finansowego i budżetowanie, wprowadzanie oszczędności, poszukiwanie dodatkowych źródeł pieniędzy i zwiększanie przychodów oraz zarządzanie długami. Całość według sprawdzonego scenariusza, który pomógł wcześniej kilkudziesięciu osobom wydostać się z długów. Teraz już wiem, że sam kurs pomógł tysiącom.
Znajdź dłużnika i powiedz mu o kursie „Pokonaj swoje długi”
Ponad 34 tysiące uczestników PSD to dużo, ale z drugiej strony – to tylko 1,2% całkowitej liczby osób, które mają problem z regularnym spłacaniem długów. To pokazuje, jak bardzo trudno jest mi dotrzeć z informacją o tym bezpłatnym kursie do wszystkich potencjalnie zainteresowanych. To pokazuje także, jak olbrzymia jest Wasza rola…
Z okazji „Ogólnopolskiego Dnia bez Długów” bardzo proszę Was o pomoc w dotarciu do dłużników. Jeśli wiecie, że ktoś z grona Waszych znajomych czy rodziny ma problem z długami, sporadycznie lub systematycznie korzysta z pożyczek albo wręcz tkwi w pętli długów, to udostępnijcie mu adres tego kursu:
https://pokonajswojedlugi.pl →
A jeśli czytasz to i jesteś jedną z osób, które przeszły już ten kurs, to skomentuj proszę ten wpis i utwierdź innych w przekonaniu że warto (oczywiście, o ile tak uważasz).
Życzę nam wszystkim rzeczywistości bez osobistych długów i wyłącznie z dużymi nadwyżkami finansowymi.
Jak walczyć z długami – dodatkowe artykuły
Na moim blogu znajdziecie kilka wartościowych artykułów dotyczących walki z długami oraz – w podbramkowych sytuacjach – przejścia przez procedurę upadłości konsumenckiej:
- Emocje w walce z długami – sprawdzone strategie wychodzenia z długów
- Jak zacząć spłacać długi i kredyty – historia Przemka
- Dowód mocy blogów i… edukacja finansowa Polaków, czyli dwa w jednym
- Pokonaj swoje długi – bezpłatny kurs dla osób zadłużonych i tych bez oszczędności
- WNOP 053: 5 osób i 5 historii jak wyjść ze spirali długów – scenariusze napisane przez życie Czytelników bloga
- WNOP 054: Co może windykator i jak sobie z nim radzić? – przewodnik dla osób zadłużonych
- Długi, alkohol i trudna droga na prostą – czyli jak wyjść z długów szanując każdą złotówkę
- WNOP 076: Jak w praktyce wygląda upadłość konsumencka – historia Wojtka krok po kroku
- Jak wyjść z dużych długów? Historia Czytelników, którzy uzbierali 350.000 zł w 3 lata
Czy warto zostać w PPK i inne informacje
I już tak na koniec kilka komentarzy dotyczące mojej bieżącej sytuacji:
1) Bardzo, bardzo mocno dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa pod ostatnim wpisem o ograniczeniu moje blogowej regularności. Dajecie siłę!
2) Potraktujcie proszę ten wpis także jako „przetarcie” przed kolejnymi materiałami. Zdradzę, że fajnie było wykrzesać z siebie tę energię. 🙂 I znowu zaczęło się niewinnie od statusu na Facebooku, który udało się szybko rozbudować do wpisu.
3) TAK! – wiem, że czekacie na artykuł dotyczący PPK (Pracownicze Plany Kapitałowe) i odpowiedź czy warto zostać w PPK. Prędzej czy później napiszę ten wpis, ale poniżej zamieszczam skrótową instrukcję postępowania:
- Nie warto rezygnować z udziału w PPK! PPK się po prostu opłaca – ze względu na dopłaty pracodawcy oraz rządowe.
- Nie ma jednak róży bez kolców. Chociaż całym sercem popieram ideę długoterminowego oszczędzania i inwestowania, to nie wierzę w to, że PPK przetrwa kilkadziesiąt lat w niezmienionym kształcie. Wręcz uważam, że szanse na to są znikome.
- Strategia działania z PPK zależy od tego, czy wierzysz w stabilność rozwiązania i to, że zarządzający PPK będą robić dobrą robotę.
- Jeśli wierzysz = wpłacaj, bierz dopłaty, trwaj w PPK, nie wypłacaj środków do „emerytury”.
- Jeśli nie wierzysz = wpłacaj, bierz dopłaty, ale cyklicznie składaj dyspozycję wypłaty środków (z potrąceniem dopłat rządowych, części wpłat pracodawcy i podatku) i decyduj co zrobisz z tymi pieniędzmi (wydaj na wakacje albo inwestuj indywidualnie – chociaż do tego potrzebna jest wiedza, strategia, konsekwencja, czas na analizy itp.).
- Reasumując: nie rezygnuj z udziału w PPK, bo taka rezygnacja po prostu się nie opłaca.
Dla jasności: szerszy kontekst, plusy i minusy oraz proponowaną przeze mnie strategię działania przedstawię w oddzielnym wpisie. Niestety uważam, że twórcy PPK rysują zbyt optymistyczny obraz i po prostu uprawiają działalność propagandową. Uwypuklają plusy PPK (bo ten program ma oczywiste plusy!), ale jednocześnie zbyt bardzo próbują upraszczać i unikają mówienia o minusach, ryzykach i zagrożeniach (a niekiedy wręcz odwracają kota ogonem). Wbrew ich zapewnieniom nie istnieją żadne „bezpieczniki”, które nie umożliwiałyby ograniczenia dostępu do naszych prywatnych pieniędzy przechowywanych w ramach PPK. Co z tego, że ustawowo pieniądze w PPK są prywatne (w odróżnieniu od OFE), skoro w dowolnym momencie można (także ustawowo) ograniczyć dostęp do tych pieniędzy, dociążyć skorzystanie z nich dodatkowymi opłatami, przesunąć granicę wieku bezpodatkowej wypłaty itd. Chciałbym się mylić. Doświadczenie podpowiada mi jednak, że należy tutaj stosować zasadę bardzo ograniczonego zaufania, a wiara w to, że rządzący dobrze zaopiekują się naszymi pieniędzmi, jest bardzo naiwna.
Dobre intencje to dużo za mało. Dobre intencje mieli twórcy OFE. Dobre intencje – przynajmniej deklaratywnie – miały także instytucje finansowe tworzące polisy z UFK (ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe). Przypominam, że w tych ostatnich także mieliśmy do czynienia z inwestowaniem całkowicie prywatnych środków. Tylko co z tego, skoro de facto blokowano do nich dostęp nakładając na inwestujących w ten sposób drastyczne opłaty likwidacyjne (za przedterminowe odstąpienie). Wszystko to odbywało się przy długim braku aktywności organów nadzorczych i do dzisiaj temat toksycznych polis UFK nie jest do końca rozwiązany.
Szczegółowo pisałem o tym i na blogu i w książce „Finansowy ninja”. Tam też zawarłem zestaw podstawowych, zdroworozsądkowych zasad mądrego gospodarowania pieniędzmi i nadwyżkami finansowymi w taki sposób, abyśmy SAMI odłożyli środki na własną emeryturę.
Zbliża się sezon prezentowy, więc to dobra okazja, aby sięgnąć po tę książkę lub kupić ją na prezent dla tych osób, na których naprawdę Wam zależy. Raczej to drugie, bo chyba już prawie każdy Czytelnik JOP posiada tę książkę (kupiliście już ponad 82.630 egzemplarzy! – za co bardzo dziękuję). Przypominam, że w tym roku ukazało się nowe, zaktualizowane wydanie #FinNinja i z góry uprzedzam, że żadnego kolejnego na razie nie planuję.
Mam nadzieję, że trochę Wam pomogłem z decyzją w sprawie PPK. 🙂 Do usłyszenia i życzę dobrej końcówki dnia!
{ 148 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }
Michale, serdeczne dzięki za wpis! Zwłaszcza za rozsądny głos ws. PPK.
Wiele osób u mnie w firmie podejmuje decyzję na fali emocji związanych z OFE i wypisuje się z PPK. Ja starałem się rzetelnie tłumaczyć tym, którzy chcieli słuchać i wydaje mi się, że przekonałem kilka(naście) osób, aby po prostu wypłacały te pieniądze co miesiąc, czy inny wybrany okres. U nas jest to 2x bardziej opłacalne, gdyż pracodawca zdecydował się dopłacać 1,5% składki dodatkowej pod warunkiem 1,5% składki dodatkowej pracownika!
„Wbrew ich zapewnieniom nie istnieją żadne „bezpieczniki”, które nie umożliwiałyby ograniczenia dostępu do naszych prywatnych pieniędzy przechowywanych w ramach PPK.”
Musiałem to zdanie przeczytać 2x, żeby je zrozumieć ;).
Dodatkowo warto pamiętać o tym, że przy odpowiednio wysokim % składek dodatkowych do PPK i odpowiednio wysokiej (lub odpowiednio niskiej – <1,2x minimalnej) pensji brutto można uzyskać dopłatę roczną już 1 składką w danym roku!
W 2019 roku trzeba na PPK wpłacić 472,50 PLN (kwota zależy od wysokości pensji minimalnej), aby otrzymać 240 PLN dopłaty rocznej po 1. kwartale 2020.
Jest (było?) to możliwe w firmach które odpowiednio wcześnie przystąpiły do PPK lub wypłacają pensję za dany miesiąc w tym samym miesiącu.
Podobny scenariusz wystąpi teraz dla osób pracujących w firmach przystępujących do PPK w ramach kolejnych transz.
A to nie jest tak, że pracownik musi wpłacać min 2% a pracodawca min 1,5%?
Hej Michał,
fajnie było zobaczyć znowu newsletter w skrzynce 😉
Co do PPK zgadzam się w 100%.
Sam obecnie w tym miesiącu będę miał po raz pierwszy potrącone środki na PPK z wynagrodzenia i zamierzam przez jakiś czas pozostać w tym programie i obserwować w którą stronę to będzie zmierzało.
Z mojego punktu widzenia bezpieczeństwo tych środków nie różni się praktycznie od IKE czy IKZE, z których korzystamy coraz częściej. Na te środki państwo również może nałożyć różnego rodzaju obostrzenia, a jednak sporo ludzi decyduje się w nie inwestować.
Najgorsze decyzje to te podejmowane pod wpływem emocji. PPK ma ten zasadniczy plus, że w każdej chwili bez żadnych konsekwencji (a w większości przypadków pewnie nawet z niewielkim zyskiem) można się z niego wycofać.
Nie w każdej chwili.
Czy nie jest tak, że wypis nastąpi w miesiącu, w którym złożyło się deklarację rezygnacji?
Cześć Michał!
Już dziś zarejestruje się i skorzystam z pomocy, której tak potrzebuje.
Dziękuję, że jesteś!
Michał, dziękuję za ten wpis. Potwierdziłeś moją decyzję, którą podjęłam miesiąc temu. Co ciekawe, kierowałam się tymi samymi argumentami, które Ty podajesz i wymyśliłam dla siebie strategię wypłacania środków raz w roku. Tak jak i Ty nie wierzę w długoterminowe funkcjonowanie PPK, przecież skoro ustawą można zlikwidować OFE ( którego byłam zwolennikiem i pracowałam jako akwizytor jednego z funduszy), to za kilkanaście lat będzie można zlikwidować PPK.
A ja czegoś nie rozumiem – po co wpłacać do PPK, a potem wypłacać? Czy dostanie się z powrotem 100% tych wpłaconych środków? Wydaje mi się, że jest mowa o jakichś potrąceniach.
Przy wypłacie dostajesz 100% tego co wpłaciłeś ORAZ 70% tego co wpłacił pracodawca.
Nie ma żadnej gwarancji otrzymania przy wypłacie swojego 100% wkładu, wszystko zależeć będzie od pracy instytucji prowadzących nasze PPK, pamiętajmy że (w zależności od wieku pracownika) jego oszczędności są inwestowane w giełdę.
Czyli realizując tą strategię de facto zyskujesz 70% z 1,5% które dopłacił pracodawca, wychodzi dokładnie 1,05%.
To ja już wolę sobie wziąć te 2%, o które zmniejszy się moja wypłata i nadpłacić sobie kredyt hipoteczny (zaoszczędzę w ten sposób więcej na mniejszych odsetkach) lub znaleźć sobie lokatę na 2% (wciąż się da).
Moim zdaniem porównujesz niewłaściwe procenty.
2%, 1.5% i 1.05% to procent Twojej pensji brutto a nie stopa zwrotu. Żeby obliczyć stopę zwrotu powinieneś patrzeć na swój wkład.
Dla łatwego rachunku przyjmijmy, że 1% pensji brutto wynosi 100zł. W takim wypadku Twój wkład w inwestycję to 200zł a 1.05% które otrzymasz dodatkowo przy wypłacie to ~100 zł (pomijam .05%).
Czyli inwestując 200zł otrzymujesz 100zł, więc stopa zwrotu z zainwestowanego kapitału wynosi 50%.
Masz absolutnie rację. Logika u mnie zaszwankowała 😉
W takim razie robi się z tego świetna inwestycja. Chyba nie mam wystarczającego zaufania do rządzących żeby kumulować tam środki.
Potraktuję to jako b.atrakcyjną lokatę i będę wypłacał całość środków raz na rok.
Bardzo dobrze to wytłumaczyłeś. Trzeba też pamiętać i dodać że Od tego 1.5% wplacanego przez pracodawcę odejmowany jest jeszcze podatek. Pomniejsza on twój dochód netto. Nie zmienia to faktu że i tak nawet wyplacając regularnie (przy założeniu że nie będzie straty na funduszach oraz nie uwzględniając inflacji) to się poprostu opłaca. Niestety ja idę o zakład że jeśli nie po pierwszym roku, to w pierwszych latach, zarządzający PPK lub pracodawcy zaalarmują rząd, że cześć ludzi jest mądrzejsza niż „system” i wprowadza ograniczenia do wypłat . Tu może i chodzi po części aby ludzie mieli cos do emerytury, ale też chodzi o kilka innych rzeczy w których my i pracodawcy jesteśmy tylko dawcami kapitału 🙁
Nie mamy absolutnie żadnych gwarancji że przy kolejnej zmianie „warty” nie powstanie kolejna pokusa łatania jakichś dziur w budżecie tymi środkami (czyli dodatkowym ich opodatkowywaniem itp) bo łatwiej wziąć pieniądze uczciwych ludzi niż sięgnąć po pieniądze tych którzy nie mają skrupułów w okradaniu publicznej (naszej) kasy. Drobni ciułacze to najłatwiejszy do obrobienia cel. Szybki łatwy pieniądz niosący praktycznie zerową odpowiedzialność wiec nie łudźmy się że te pieniądze są „bezpieczne” bo nie są i nigdy nie będą tj jakiekolwiek pieniądze nad którymi nie mamy pełnej kontroli a tylko jeden rodzaj pieniądza ma taką wartość – pieniądz chowany w skarpecie – ale to też nie do końca bo na co dzień zżera go inflacja a splot niebezpiecznych wydarzeń może też doprowadzić że będą one warte mniej niż papier na którym je wydrukowano …. Masz jakieś pieniądze – inwestuj je w nieruchomości, ludzie zawsze będą musieli gdzieś mieszkać niezależnie od tego jaka będzie sytuacja na rynku. Nie bez powodu Warren Buffett przetrwał niemal suchą nogą wszystkie kryzysy …..
„Masz jakieś pieniądze – inwestuj je w nieruchomości, ludzie zawsze będą musieli gdzieś mieszkać niezależnie od tego jaka będzie sytuacja na rynku.”
Na nieruchomosciach tez mozna stracic. Czasami nawet bardzo duzo.
Szkoda że dopiero teraz dotarłem do Twojego artykułu, na fali negatywnych emocji złożyłem rezygnację z PPK tak jak większość osób z mojego otoczenia, teraz po analizie na spokojnie i przeczytaniu argumentu w tym artykule żałuję, można się zapisać jeszcze żeby dostać tą premię powitalną czy ona była tylko dla tych co są od samego początku ?
W każdej chwili można zmienić deklarację. Z tego co wiem opłata powitalna jest wrzucana na konto raz na podatnika, jeśli jest w PPK nieprzerwanie minimum 3 miesiące. Potem można przerwać i wrócić, ale dopłaty drugi raz nie będzie doliczonej.
Jeśli złożysz deklarację przystąpienia u pracodawcy to możliwe, że żadna wpłata Cię nie ominie.
PPK to kolejna ściema sosjalistycznego rządu. Brak szacunku do pracodawców, bo ci nie mają słowa do powiedzenia, gdy pracownik chce wpłacać na konto złodziei z rządu to pracodawca zmuszony jest do dodatkowej składki. Innymi słowy zmuszony jest do ponoszenia większych kosztów z powodu pracownika, a pieniądze które zostaną przekazane na ppk nigdy nie wrócą do ludzi. Wszystko to jest po to aby pokryć straty związane z 500plus itp. Kolejny rząd usunie ppk i znowu miliardy pieniędzy przepadną.
Trzeba być idiotą aby korzystać z programów oszczędzania które wymyśla rząd. Już mamy taki system, nazywa się ZUS. Dziwie się, że autor tego blogu popiera takie programy rządowe które służą tylko i wyłączenie wyzyskowi pracodawców, pracowników i prowadzą do zniszczenia Polskiej gospodarki z powodu ciągle nakładanych podatków czy składek z których odzyskamy niewielki procent.
Chyba nie czytałeś ustawy związanej z PPK lub jej nie ozumiesz, skoro twierdzisz, że możemy sobie swobodnie wypłacac pieniądze z PPK.
Hej Andrzej,
Ależ czytałem ustawę. Pytanie czy Ty czytałeś (ze zrozumieniem)? 🙂
Pozdrawiam
Można wypłacać co miesiąc, bez problemu 🙂
cześć,
na szkoleniu z PPK „fachowcy” są innego zdania.
Czy mogę prosić o podstawę prawną?
Jest to dla mnie kluczowe w podjęciu decyzji,
dziękuję
Tutaj masz opisane.
fraza z google „ppk wypłata co miesiąc” i pierwszy (u mnie) link
https://innpoland.pl/155983,pieniadze-z-ppk-mozna-wyplacac-przed-emerytura-co-miesiac
Andrzeju,
Moim zdaniem art. 105 artykuł ustawy z dnia 4 października 2018 r. o pracowniczych planach kapitałowych (Dz.U. 2018 poz. 2215, ze zm.: Dz.U. 2019 poz. 1074, 1572 – tekst ujednolicony dostępny w ISAP) wyjaśnia kwestię swobodnych wypłat z PPK.
Możesz wyjaśnić który art. w/w ustawy twierdzi, że swobodnie wypłacać nie można?
Witam.
Ja również spotkałem się z taką interpretacją, a mianowicie:
będąc precyzyjnym wypłaty lub wypłaty transferowej można dokonać na podstawie art. 97-101 ustawy, art. 105 ustawy mówi o zwrocie (definicja zwrotu jest określona w art. 2 ust. 1 pkt 47) i tu wszystko jest ok tzn. na podstawie tego art. jest możliwość zwrotu środków w każdej chwili przed ukończeniem 60 roku życia, oczywiście po uiszczeniu stosownych opłat (dopłaty państwa, 30% środków przekazanych przez pracodawcę i podatek od zysku kapitałowego)
Niektórzy prawnicy pod pojęciem słowa zwrot przytaczają art. 23 ustawy, który bodajże w pkt. 4 mówi o zwrocie środków przekazanych przez pracodawcę do PPK za miesiąc , w którym pracownik zrezygnował z prowadzenia PPK. Dlatego to może wprowadzać w błąd, przynajmniej tak mi się wydaje.
O co tu chodzi?
Dlaczego wybieramy taką władzę, które wiele deklaruje, a potem chętnie grabi nasze oszczędności? Czy przyzwyczailiśmy się, że w Polsce od dawna naród jest tylko przedmiotem i nie widzimy szans na zmianę?
@Fabian ludzie w naszym narodzie po części żyją tym co było w poprzednim ustroju. Uważają, że rząd coś da, że im się należy. Co więcej nie widzą, że z ich wypłaty brutto potrącane jest ok. 50% pieniędzy na różne pośrednie podatki (pit, ubezpieczenie rentowe i zdrowotne i kilka innych danin). Dodatkowo wielu pracowników firm nie zdaje sobie sprawy, że ich pracodawca dorzuca jeszcze od siebie do tych danin.
W chwili bieżącej sam rząd ukręcił sobie bata w postaci zerowego pitu dla osób poniżej 26 roku życia. Dla przykładu osoba, która jest już długo na rynku i powiedzmy zarabia ok. 4500 zł brutto może żyć na podobnej stopie życiowej co osoba, która jest <26 r. życia i ma sporo mniejsze brutto.
Konkludując osoby młode podczas kolejnych wyborów mają potężny argument, aby przekonać swoich rodziców, wujków, dziadków itd. aby zagłosować na partie wolnościowe, które uważają, że podatek od pracy jest po prostu karą i nie godzą się zabierać ekstra kasy w postaci podatku PIT.
@Michał Szafrański. Robisz dobrą robotę i jak już dojedziesz do siebie, to wróć do tworzenia dobrej treści. I na koniec jedno ważne zdanie cytowane z dobrego reportera, Pana Wojciecha Sumlińskiego:
Nigdy się nie poddawaj !!!
Pozdrawiam Daniel
łał Michał, dzięki
A czy PPK jest naprawdę bardziej korzystne od trzymania pieniędzy na lokacie lub koncie oszczędnościowym? Być może coś mi umyka, ale wydaje mi się, że jeżeli mój pracodawca zdeklarował się, że będzie wpłacał tylko minimalną kwotę 1,5% to bardziej opłaca się oszczedzać na koncie z oprocentowaniem np. 2,7%. Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości 🙂
Hej,
jeśli ty wpłacasz 2% swojej pensji a pracodawca kolejne 1,5% twojej pensji to na prostym przykładzie:
Twoja pensja to 1000 PLN ty wpłacisz wtedy 2% = 20 PLN a twój pracodawca 1,5% = 15PLN.
Oznacza to że „zarobiłaś” w tym momencie 75% 🙂 włożyłaś 20 PLN a dostałaś dodatkowe 15PLN.
Jeśli swoje 20PLN wpłacisz na lokatę 2,7% to w skali roku to zarobisz 0,54PLN minus podatek belki to zostanie 0,43 PLN.
Więc PPK’a się opłaca 🙂
Zapomniałeś w swoich wyliczeniach, że od tego co wpłaca pracodawca Ty musisz zapłacić podatek dochodowy. Jeśli będziesz wychodził z PPK a te przyniosą zysk, musisz zapłacić podatek Belki. No i jeszcze przy wypłacie z PPK jest od świadczenia potrącany ZUS. Jeśli doczekasz emerytury, to możesz wypłacić tylko 25% odłożonych środków, reszta przez 10 lat. Jeśli zlikwidujesz wcześniej zabrane będziesz miał wszystkie dopłaty od Państwa, 30% tego co wpłacił pracodawca.
Wynik jest jeden – co byś nie zrobił największym wygranym jest budżet państwa, bo zbierze podatki i składki.
Pamiętaj, że o ile łączne podatki są mniejsze niż 100%, to z opodatkowanej kwoty zawsze ci coś zostanie, więc nie wzięcie od pracodawcy np. dodatkowych 100 PLN w ramach PPK, bo jest opodatkowane 17% PIT + wypłacając je trzeba zapłacić 30% na subkonto w ZUS jest ekonomicznie nieuzasadnione…
Z tych dodatkowych 100 PLN po zapłaceniu 47 PLN nadal zostanie ci 53 PLN :).
Pod warunkiem, że PPK inwestujące w akcje giełdowe nie stracą, a to bardzo prawdopodobne, bo wytyczne do Ustawy mówią o potężnej konieczności inwestowania w akcje w tym głównie w WIG20. Poza tym na akcjach jest górka, banki centralne pompują pieniądze „z powietrza” w system i to prędzej czy później musi się załamać.
Poza tym wolę mieć swoją większą pensję teraz i mieć do niej dostęp w każdej chwili, niż iluzoryczny zapis księgowy będący roszczeniem, który rząd w każdej chwili może zablokować.
Nie ma żadnej „potężnej konieczności inwestowania w akcje”. Można zmienić domyślny fundusz na bezpieczniejszy (tzn. taki z najbliższy datą, w którego składzie będzie najmniej akcji).
A jeśli boisz się, że ktoś ci kasę zabierze, to wypłacaj ją raz na kwartał (albo nawet co miesiąc).
Na każde Twoje 1,5% wynagrodzenia pracodawca dokłada tyle samo + państwo roczny bonus chyba 240 zł. Także zdaje się, że masz ponad 100% zwrot z inwestycji, odejmując odpowiednio później podatek belki i dodatkowe potrącenia z tytułu wcześniejszej wypłaty środków. W każdym przypadku, nawet uwzględniając najbardziej rygorystyczne opłaty za wyjęcie środków, wychodzi zdecydowanie więcej niż 2.7%.
Ja się tylko zastanawiam nad kwestią makroekonomiczną tego całego PPK i może ktoś mi jakoś logikę tego wszystkiego wytłumaczy. Bo:
„Na każde Twoje 1,5% wynagrodzenia pracodawca dokłada tyle samo + państwo roczny bonus chyba 240 zł”
„Także zdaje się, że masz ponad 100% zwrot z inwestycji”
Jaka to jest inwestycja do której dokłada się nasz pracodawca (pod przymusem) oraz państwo – czyli my sami. ?
Ja zrobiłem sobie kalkulację i wyszło, że aby uzyskać to samo co w PPK to trzeba by wpłacać te swoje 2% na konto z oprocentowaniem niecałe 5% i oczywiście reinwestować zyski z odsetek. Kalkulacja uwzględnia 19% podatku Belki. Takich lokat nie ma, podobnie jak lokat z oprocentowaniem 2,7% ale długoterminowych.
Szuu szuuu…
Rozwiewam twoje wątpliwości.
Pracodawca będzie wpłacał wartość 1,5% twojej pensji, co nie ma nic wspólnego z oprocentowaniem lokat czy kont oszczędnościowych. 2% jest pobierana z twojej wypłaty, a następne 1,5% wpłaca pracodawca i to jest dobry bonus.
Iza – Ty tak na serio?
Przecież to 1,5% to jest z twojej kwoty którą zarabiasz i masz to dokładane co miesiąc. To o czym Ty mówisz to stopy procentowe roczne. W ogóle tego nie rozumiesz.
Tak, na serio 🙂 Być może pytanie było głupie, ale czy zamysłem tego bloga nie jest pomaganie ludziom niezorientowanym w świecie finansów? Dzięki za rzeczowe odpowiedzi, teraz już rozumiem koncept „opłacalności PPK”.
Ależ Drodzy…
Primo
PPK i zmiany tejże ustawy w każdej chwili ustawodawca może przegłosować na inne warunki i to mamy jak w banku.
Żaden prawnik nie podjął się mi potwierdzenia bezpieczeństwa tych środków.
Secundo
Czy ktoś tu się zapoznał z zasadami wypłat? Bo mam wrażenie,że nie…
Mówiąc w skrócie: bardziej opłaca się mieć w kieszeni to netto pracownika niż całość w rękach ustawodawcy.
Otóż to. Odnoszę podobne wrażenie.
Ponadto pozwolę sobie na osobista oponie.
Skoro pracodawca może płacić 1,5% więcej do PPK, to dlaczego nie może płacić mniejszej o 1,5% składki np ZUS a 1,5% większej wypłaty netto dla pracownika? XD
Ludzie powinni decydować co chcą z pieniędzmi zrobić.
Karolino,
analogicznie ustawodawca może przegłosować że znacjonalizuje IKE, IKZE a nawet środki na Twoich rachunkach bankowych. Mimo to już chyba prawie 1 mln osób inwestuje w IKE, a prawie 700 tys w IKZE (dane z 2017, więc teraz pewnie więcej) i tam nie ma takich obaw… Zastanawiam się dlaczego.
Oczywiście, że w dużej części PPK będzie działało kosztem pracodawcy, ale działamy w takim a nie innym systemie prawnym i niestety (zgadzając się z nim lub nie) musimy się do niego dostosować. To że zrezygnujemy z PPK nie zwolni pracodawcy z ogólnego obowiązku odprowadzania składek dla osób które w PPK pozostaną, ani żaden pracodawca automatycznie nie da nam tego 1,5% podwyżki z tego powodu że nie przystąpimy do PPK.
W ustawie nie znalazłem obostrzeń co do wypłat z PPK i w skrajnym przypadku możemy to robić co miesiąc tracąc „dopłaty państwa” i 30% składki pracodawcy, która poleci do ZUS
Zrobiłem nawet prosty kalkulator, który szacuje ile zyska pracownik wypłacając środki z PPK co miesiąc.
Jeśli ktoś jest zainteresowany zapraszam do sprawdzenia i przeliczenia (po linku z awatara).
Po raz kolejny zachęcam do chłodnej kalkulacji a nie decyzji pod wpływem emocji.
Zgadza się, chłodna kalkulacja mówi, że PPK się opłaca. bo ciężko na rynku znaleźć lokatę na wyższym oprocentowaniu. Z drugiej strony prawda jest taka, że jak ktoś umie obracać kapitałem to na pewno zarobi więcej niż z PPK i nie będzie związany z tym programem. Największym znakiem zapytania pozostanie oczywiście jak PPK będzie wyglądał za 20 lat. Ja osobiście jednak zachęcam, szczególnie młodych, do uczestnictwa, bo niezaprzeczalnym plusem będzie jednak kapitał jaki się uzbiera po jakimś czasie. Nie będą to jakieś kokosy ale zawsze coś. No i osobiście polecam jakiś kalkulator i przeliczenie sobie ile uzbieramy po np. 20 latach oszczędzania w PPK. Należy tylko znaleźć taki kalkulator, gdzie samemu można wpisać prognozowane zyski z aktywów i ustawić je np. na 2% a nie jak te w reklamach, gdzie szacują 5% i więcej. Jak ktoś zobaczy co mu wyjdzie to może otworzy oczy i zacznie oszczędzać na emeryturę równolegle do PPK.
Gdzie jest ten kalkulator, gdyż na podanej stronie nie mogę znaleźć?
Chyba, że chodzi wyłącznie o reklamę aplikacji do prowadzenia budżetu 😉
Przejdź na bloga, nie chcę spamować bezpośrednimi linkami 😉
@Michał Szafrański dzięki za artykuł!
@Anatol super kalkulator! Dzięki!
Niestety, ale wzmianka o PPK to trochę mało do tego, by przekonać mnie i wiele innych osób do pozostania w tym programie. Jak historia pokazała już kilka razy, takie środki mogą zniknąć w każdym momencie. Dodatkowo podczas ich „znikania” następuje kolejne „zniknięcie”, którego oczywiście nikt nie potrafi wytłumaczyć i rozliczyć. Czy nie uważasz, że środki które miałyby być wpłacane na PPK można zainwestować lepiej? „Premia powitalna” czy „dopłaty roczne” to nic innego, jak płacenie nam naszymi pieniędzmi. Kolejne + tylko w innej formie, które nijak nie łata „długu publicznego”, który stale rośnie. Wydaje mi się, że nie tędy droga…
Jestem ciekawa twojego rozumowania, ponieważ mnie wyszło, że zapłacę więcej podatku niż zyskam dopłaty od państwa. Oczywiście miło dostać dopłate od pracodawcy, ale na myśl o tym, co z tym zrobią… Chyba żeby faktycznie wycofywać co jakiś kwartał…
Fakt, że co roku zapłacisz wyższy podatek od składek wpłacanych na PPK niż otrzymasz dopłat z budżetu Państwa wcale nie powoduje, że przestają się one opłacać – wystarczy przeliczyć łączne koszty i łączny zysk. Nawet wycofując co miesiąc wychodzisz na plus.
Twoim zyskiem jest dopłata od pracodawcy. Dopłaty od państwa są pomijalne.
Bardzo czekam na artykuł o PPK, bo czytając komentarze widzę jak dużo jest niezrozumienia odnośnie tego programu.
Najlepsza opcja by była gdyby można było złożyć zlecenie stałe comiesięcznego zerowania konta 😉
Raczej nie dotrwam czasu, kiedy w mojej obecnej pracy będzie tworzony PPK (zamierzam zmienić pracę w przyszłym roku), ale na pewno od razu bym się wypisała. Pokusa zabierania takich pieniędzy niby prywatnych, a jednak publicznych (vide OFE) jest zbyt duża, żeby nie zasypywać nimi dziury budżetowej, a tej nam nie zabraknie przy obecnym systemie durnego rozdawnictwa. Nie ufam politykom. Nie liczę na ZUS, OFE czy inne cuda. Liczę na siebie.
Barbaro,
skoro liczysz na siebie, to dlaczego nie zostaniesz w PPK (+ ew. składka dodatkowa, jeśli pracodawca uzależnia wysokość swojej od wysokości twojej)? W przypadku braku zaufania do systemu chłodna kalkulacja mówi, że wystarczy co miesiąc wypłacać sumę składek swoich i pracodawcy składając dyspozycję zwrotu z PPK, by zyskać w porównaniu do scenariusza, gdzie się wypisujesz z programu…
Witam wszystkich! Przeczytałem równiez w całości ustawę, jestem również po spotkaniu oinformacyjnym, które miało miejsce w mojej korpo. I powiem tak Michał dokładnie w 100proc. wyraził moją myśl. Masa ludzi w mojej firmie raczej na nie. I też jakby mnie nurtuje czemu… ale po przeczytaniu ustawy, i po spotkaniu odrzuciłe wszelkie kwestie politczne, preferencje itp i popatrzyłem na PPK jak na plan finansowy na który mam się zdecydować. To się opłaca w każdym przypadku (mniej lub bardziej). Jeżeli nie ma się zaufania – to wypłacać co roku, co dwa lata… generalnie śledzić co będzie się działo. Jak nie to bez potrzeby nie wypłacać.
Chciałby podkreślić jedną istotną kwestie przy PPK o której chyba nikt nie wspomniał: środki PPK na naszych kontach to środki PRYWATNE i mamy wpływ, w OFE np. nib też prywatne ale nie możemy wypłacać jak widzimy ze zle zarządzają nimi itp.
Wobec powyższego stwierdziłem że ja sie decyduje i zaprzestaje ewangelizować i na siłę kogoś do tego przekonywać. Sporo ludzi niestety w naszym kraju zewzględu na negatywne nastawienie do obecnej władzy (nie krytykuje/nie chwale: moje zdanie zostawiem przy sobie w tym temacie) nie dopuszcza że coś może być korzystne dla obywatela. Zalewa ich nienawiśći i zaślepia, nie są wstanie przeanalizować sprawy bez oderwania się od przynależności, sympatii partyjnych itp. Oczywiście zaraz padną komentarzę Państwo nic nie daje zadarmo itp…
No i na koniec powiem o jednym minusie dla pracowników i plusie dla pracodwcy. Paradoks. PPK może spowodować tendencję zmiejszenia podwyżenia płac. Czemu? a temu że pracodawcy będzie opłacało się dawać więcej w PPK bo nie ozusowane niż dać to do podwyżki.
Świetne podsumowanie – również zauważyłam nieracjonalny opór u ludzi przed PPK z powodu animozji politycznych. Dla mnie jakiś absurd. Pracodawcy szlochają, że im koszty rosną i państwo im narzuca kolejne daniny – cyrk na kółkach (uwaga – sama jestem pracodawcą i uważam że to fajna rzecz, zwłaszcza że wciąż większość ludzi w ogóle nie oszczędza! Czy nie będzie ich cieszyć że im się wreszcie – może trochę pod przymusem – ale jednak odkłada?) Ja będę swoich zachęcać, niestety wiem że wielu pracodawców celowo tak przedstawi sprawę (mam na myśli obecną transzę miś przedsiębiorstw), że obciachem byłoby chcieć PPK… (coś w stylu „rząd PiS wymyślił buahaha, to nie może być dobre na pewno znowu ukradną” itd. Itp.).
Podobnie jak poprzednicy, wypisałem się wraz z większą grupą z PPK. Wolę sam inwestować te 1,5 % mojej pensji brutto niż przelewać na niby prywatne konto, a jednak publiczne, mogące zostać w każdej chwili znacjonalizowane. Myślałem, aby co roku rezygnować i zyskiwać te kilkadziesiąt złotych (70% od pracodawcy pomniejszone o podatek). Jednakże powyższe komentarze (zaskoczyłeś mnie Michał swoim w miarę optymistycznym podejściem do PPK :)) utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie jestem sam.
Karolina, co masz na myśli mówiąc o zasadach wypłat? Są jasne i klarowne, znalazłaś jakiś dodatkowy haczyk?
Michale,
napisałeś: „Myślałem, aby co roku rezygnować i zyskiwać te kilkadziesiąt złotych (70% od pracodawcy pomniejszone o podatek).”, ale jednak zrezygnowałeś z PPK. Dlaczego? Przecież to jest ekonomicznie nie uzasadnione – w takiej sytuacji lepiej co jakiś czas składać właśnie dyspozycję zwrotu z PPK i inwestować też to, co dołożył pracodawca.
Co do możliwości nacjonalizacji środków na rachunkach bankowych, to dziwi mnie, że nikt już nie pamięta scenariusza ćwiczonego dość niedawno na Cyprze, gdzie zamrożono wypłaty z banków i wprowadzono jednorazowy podatek od kapitału >100 000 EUR zdeponowanego w bankach. Jak dla mnie PPK, r-k bankowy, IKE, IKZE, to ta sama kategoria. Jak stamtąd wezmą, to i tak mamy problem…
„Chciałby podkreślić jedną istotną kwestie przy PPK o której chyba nikt nie wspomniał: środki PPK na naszych kontach to środki PRYWATNE (…)”
Nie rozśmieszaj ludzi. Wystarczy w ustawie zmienić 1 słowo w Art. 3 pkt. 2 i środki prywatne przestaną być prywatnymi. Chcesz się wycofać? Nałożą na „prywatne” środki taką opłatę, że pójdzie w pięty…
Michale,
napisałeś: „Myślałem, aby co roku rezygnować i zyskiwać te kilkadziesiąt złotych (70% od pracodawcy pomniejszone o podatek).”, ale jednak zrezygnowałeś z PPK. Dlaczego? Przecież to jest ekonomicznie nie uzasadnione – w takiej sytuacji lepiej co jakiś czas składać właśnie dyspozycję zwrotu z PPK i inwestować też to, co dołożył pracodawca.
Co do możliwości nacjonalizacji środków na rachunkach bankowych, to dziwi mnie, że nikt już nie pamięta scenariusza ćwiczonego dość niedawno na Cyprze, gdzie zamrożono wypłaty z banków i wprowadzono jednorazowy podatek od kapitału >100 000 EUR zdeponowanego w bankach. Jak dla mnie PPK, r-k bankowy, IKE, IKZE, to ta sama kategoria. Jak stamtąd wezmą, to i tak mamy problem…
Dawidzie,
dlatego należy albo wycofywać regularnie albo zanim to prawo zmienią – mam nadzieję, że projekt takiej zmiany nie ujdzie uwadze mediów.
Poszedł like w ciemno, ale artykuł mnie zawiódł więc cofam 🙁
Liczyłem na obszerną analizę PPK z Pana punktu widzenia, a tymczasem część dotycząca PPK ma zaledwie 497 słow…
Pozwolę sobie przedstawić jednak moją ocenę PPK.
1. Gwarantowany „zysk” 75%
To nie jest, żaden zysk, tylko dodatkowy koszt pracodawcy!
I teraz mamy sytuacje, że mamy dwóch pracowników, którzy pretendują o awans na wysokie stanowisko dobrze opłacane. Załóżmy, że obaj są tak dobrzy i obaj zasługują na awans. Jeden uczestniczy w PPK drugi nie. W konsekwencji na tego co jest w PPK będzie przygotować większy budżet, co może już być argumentem przeważającym. Oczywiście ten sam schemat można do stosować do zatrudniania pracowników w procesie rekrutacyjnym.
2. „Dopłaty” państwa.
Po za dywidendami ze spółek Skarbu Państwa i NBP dochody finansów państwa pochodzą z podatków plus budżet łata dziurę budżetową zaciąganiem kolejnych zobowiązań. Póki co, mamy rok do roku budżet z deficytem, czyli:
a) jeżeli deficyt dalej będzie obecny, można stwierdzić iż robiąc „dopłaty” do PPK państwo pogłębia swój deficyt i zaciąga dodatkowe zobowiązania po to by mieć na „dopłaty” do PPK
b) jeżeli kondycja budżetu się poprawi i będzie nadwyżka to można stwierdzić, że „dopłaty” do PPK lecą z podatków/dywidend spółek skarbu państwa lub NBP.
W takim razie w przypadku a) państwo pożycza dodatkowe pieniądze np. w formie obligacji, by dać pracownikom „dopłatę” do PPK, by zarządzający PPK mogli inwestować te pieniądze na GPW. Czyli pożyczamy pieniądze przez obligacje by ładować ją na giełdę i mówiąc w prost sztucznie pompować kapitalizację. Oczywiście przy okazji zarządzający wezmę sobie trochę fee.
W przypadku b) dopłaty lecą m.in. z podatków. Czyli nawet Ci co się wypisują z PPK pośrednio dopłacają się innym.
Dla mnie „dopłaty” Państwa do PPK tylko popychają gospodarkę w stronę socjalizmu i oddalają od wolnego rynku, co jest sprzeczne z moją wizją państwa i jest po prostu irracjonalne.
Załóżmy, że z ok. 18 mln etatowców 9 mln będzie w PPK i spełni warunki rocznej „dopłaty” od Państwa. 9 mln PLN x 240 PLN = około 2,1 mld PLN pieniędzy które pośrednio lub bezpośrednio państwo będzie musiało wydać – najprawdopodobniej z obligacji, czyli ponad 2 mld PLN państwo pożyczy by sztucznie napompować tymi funduszami giełdę.
Lepkie ręce władzy
Lepkie ręce władzy prędzej czy później dotkną PPK. Pytanie czy za 10,15,20 lat?
Oczywiście nie zniechęcam nikogo do oszczędzania i inwestowania. Ale we własne biznesy, własne kwalifikacje zawodowe, inne przemyślane inwestycje. Natomiast od inwestowania w kooperatywie państwa uciekałbym jak najdalej, mimo głoszonych obietnic.
Dopłaty od Państwa będą szły z Funduszu Pracy, czyli składki którą opłaca regularnie pracodawca(czyli i tak nasze pieniądze).
W punkcie 1 swojego komentarza poruszasz ciekawy temat, intryguje mnie jakie będzie podejście pracodawców do wypłacania PPK. W sumie skorzystałabym z niego tylko dla tych dodatkowych 1,5%, ale jeżeli otrzymałabym podwyżkę takiej samej wysokości nie bawiłabym się w PPK.
Bardzo ciekawe czy pobieranie PPK będzie wpływać na decyzję o podwyżkach dla pracowników. Bądź co bądź dając podwyżkę pracodawca zwiększa swój % wypłacany w PPK.
W procesie rekrutacyjnym pracodawca nie wie jeszcze, czy pracownik zdecyduje się na PPK, czy niem bo aby zostać zapisanym musi przepracować 3M.
Jestem pewien, że wcześniej czy później ktoś chapnie nam większą część ppk tak jak chapnęli ofe. Póki co nie zamierzam rezygnować, chociaż przyznam że propozycja wyciągania pieniędzy co dwa lata jest kusząca… Niestety jak znam siebie poszły by na zmarnowanie.
Bardziej zastanawia mnie kwestia likwidacji ofe i transefru zgromadzonych tam środków.:
– jeżeli wybiorę ike zabiorą mi 15%,
– jeżeli wybiorę zus, pis za namową kosiniaków i być może lewych, zwolni emerytury z podatku.
Środki z PPK będą inwestowane. Czy jest ryzyko ich utraty? Lub chociażby części?
Tak, jest ryzyko utraty kapitału o czym ludzie często w ogóle nie mówią.
U nas w kraju nie ma nawet TFI z historią tak długą jak długo ma trwać program PPK dla przeciętnego 40 latka (co dopiero 30 latka). Proponuje wykonać ćwiczenie co stałoby się z naszymi środkami z PPK gdyby historia się powtórzyła (nałożyć wykresy historyczne z jakiś wybranych TFI). Ja to zrobiłem i na podstaie tej analizy wypisałem się z PPK. Mój wniosek: gdyby w przyszłości zyski TFI wybrane przez mojego pracodwacę były zbliżone do jego historycznych wyników (od 1998 r.) to wszystkie wpłaty pracodawcy i państwa pokryją straty. A ja wypłacę środki które tam włożyłem. Nie mam zamiaru sprawdzać czy TFI tym razem wypracuje lepsze zyski.
A rozważyłeś scenariusz, żeby zostać w PPK, wybrać FZD 2025 lub 2020 (najbezpieczniejszy – powinien mieć już niedługo wszystko w obligacjach i instrumentach rynku pieniężnego, a co za tym idzie niską zmienność wartości jednostki) i co jakiś okres sobie wypłacać, a następnie inwestować w cokolwiek uważasz z premią w wysokości 70% składki pracodawcy (- podatek) za lepszą inwestycję niż fundusze TFI.
Nie można samodzielnie wybrać sobie daty w FZD – przypiszą automatycznie z uwzględnieniem roku urodzenia.
W Pzu jestem przypisany do daty, ze względu na datę urodzenia. Jednak mogę dodatkowo „dołożyć” inne fundusze zdefiniowanej daty i procentowo rozłożyć kwotę inwestycji na pozostałe które wybiorę.
Ależ można. Najpierw zapiszą cię do domyślnego funduszu według daty urodzenia. Ale zaraz potem możesz go zmienić na inny.
Fajnie, że wróciłeś.
Hej Michał, do tych samych wniosków doszedłem w artykule o PPK, który wrzuciłem u siebie na blogu. W skrócie opłaca się zostać, ale też można stosować trik z wyplacaniem kapitału co 4 lata, żeby zwiększyć pewność. Zrobiłem też analizę ile konkretnie można na tym zarobić i nie jest źle że tak powiem. 😉 Takze kto od razu wyszedł to według mnie zrobił głupio.
Marcin daj linka do swojego bloga i analizy 🙂
Dla mnie juz sam fakt, ze zostaje zapisana z automatu i ze to ja musze wykonac krok zeby sie wypisac i ze pomimo zlozenia takej deklaracji za 4 lata musze pamietac zeby ja ponowic albo inaczej automatycznie znow zostane wpisana sugeruje niezbyt uczciwe podejscie, ot taka nadzieje, ze za 4 lata zapomne to zrobic. Dodatkowo martwiace jest to, ze jest to kolejny program z mnostwem obwarowan, gwiazdek i pisma drobnym drukiem. Kto bedzie mial czas i zdolnosci umyslowe to ogarniac z wiekszosci tak zwanych zwyklych ludzi? Mysle, ze przez te gwiazdki i podpunkty wiekszosc ludzi faktycznie nie bedzie w stanie uzywac tych pieniedzy. Smutne, ale ja nie chce intensywnie sledzic czy gdzies nie zmienil sie jakis podpunkt, ktory odetnie mnie od moich pieniedzy. Wychodze z zalozenia, ze jesli sie na czyms nie znasz to sie tego nie tykaj, dlatego przykladowo na gieldzie nie powinni sie bawic ci, ktorym wydaje sie ze mozna zarobic ale nie wiedza jak. Gdyby faktycznie ten program mial dzialac to byloby fajnie, ale jakos w to nie wierze. Juz jest zbyt skomplikowany dla wiekszosci.
„Nie warto rezygnować z udziału w PPK! PPK się po prostu opłaca – ze względu na dopłaty pracodawcy oraz rządowe.”
Szkoda właśnie, że pracodawca nie może wypisać się z PPK, bo przecież WSZYSTKIM się opłaca. Tak, pracodawcom najbardziej. Ma to być procent wyliczony od wypłaty (realnie zarobionych przez pracownika pieniądzach), nie wynikający z przepracowanych godzin czyli przedsiębiorca ma to wziąć z powietrza – lub w górę serca jak i usługi.
Pozdrawiam.
Po prostu wdrożenie PPK w firmie skanibalizuje podwyżki na dany rok lub ich część i tyle. – dla pracodawcy rosną koszty pracownicze i musi zwiększyć budżet na wynagrodzenia. Alternatywnie będzie dokładnie jak piszesz.
Nie zagłębiałem się w ogóle charakter PPK, ale jako uważny obserwator rzeczywistości, która się coraz bardziej uwypukla w niezbyt korzystnym dla nas Polaków kierunku, uważam że to kolejny przekręt który ma na celu wyrwanie od nas pieniędzy. Tam gdzie styka się pieniądz z państwem nie ma żadnych gwarancji na cokolwiek. Nie wierzę w żadne prospołeczne działania czegoś co nazywamy rządem, państwem. Państwo to korporacja ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Słuchajcie: czy ktoś robił sobie przykładowe obliczenie, ile faktycznie wypłacałby gdyby chciał wypłacać środki co jakiś czas(co rok, co kilka lat). Bo mi wyszło, że lepiej samemu odkładać sobie np. 100 zł i będę miała więcej niż z PPK. Nie wiem czy przy swoich obliczeniach odliczyliście 30% wpłat od pracodawcy, które przechodzą do ZUS-u, nie bierzecie wtedy ze sobą wpłat od Państwa(startowe 250 i kolejne co rok 240)-to przepada, 19 %-podatek od zysków kapitałowych oraz UWAGA -trzeba doliczyć do tego koszty prowadzenia umowy z firmami inwestycyjnymi(odjęłabym jakieś 4% min.) Czy komuś i tak wychodzi na plus? Dalej Wam się to opłaca? Jestem ciekawa.
W kontekście PPK przydałoby się jeszcze sporządzić symulację opłacalności przy zachowaniu takiego samego kosztu pracodawcy, czyli porównujemy opłacalność PPK do podwyżki o 1,5%.
Pracodawca jak proponuje pensję czy podwyżkę nie patrzy na kwotę netto czy nawet brutto, a na swój całkowity koszt. Osobie korzystającej z PPK będzie po prostu trudniej uzyskać podwyżkę, bo już i tak dostaje od pracodawcy więcej kasy wpłacanej do PPK.
Cześć Michał :),
Niezmiernie się ciesz że się odezwałeś. Finansowo zacząłem ponownie kuleć, a tu taki strzał dobrej energii i znowu chce się walczyć . PPK w mojej pracy zebrało falę hatu, mnie jednak udało się zachować zimną krew i po przeczytaniu tego wpisu oraz komentarzy myślę że dobrze zrobiłem, ale muszę bardziej się wgryźć w temat.
Wszystkiego dobrego dla wszystkich FinNinj, pozdrawiam.
Hej Michale!
Dzięki za każdy Twój wpis, dotychczasowy, aktualny i przyszły.
Dzięki Tobie się trzymam, a jak sam słusznie mówisz, dobro powraca, więc i Ty trzymaj się mocno!
Ja w każdym razie trzymam mocno kciuki za Twoje dobre samopoczucie, Twoją wenę twórczą i dobrostan Twojej rodziny.
Motywacja jest jak witamina C, strasznie niestabilna, super miło jest zobaczyć newsletter od Ciebie!
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Nie w każdej chwili. Ja wyszedłem od razu.Wiek plus podział przez lata.
Tylko spokój i porządek…=arkusz kalkulacyjny 🙂
Michał lub ktokolwiek kto znalazł,
Który artykuł ustawy mówi konkretnie o tej możliwości cyklicznych wypłat z potrąceniem podatku, składek państwa i części składek pracodawcy?
Miałem gorąca dyskusję w pracy i chcę pokazać konkretny artykuł.
Hej Łukasz,
O zwrotach przeczytasz w Art. 105 ustawy. Ustawa mówi, że zwrot następuje na wniosek uczestnika PPK i jednocześnie nie stwarza żadnych ograniczeń w tym zakresie. Krótko mówiąc – można co miesiąc występować o zwrot środków.
Pozdrawiam!
A wiadomo może jak ze zwrotami w przypadku PPE?
Nie ma możliwości wypłaty przed ustaniem stosunku pracy. Potem możesz albo wypłacić, albo trzymać dalej. Możesz mieć kilka PPE (jeśli zmienisz pracę i nowy pracodawca też będzie miał PPE w swojej ofercie). Jeśli PPE płaci tylko pracodawca, to z tego co wpłaci będzie trzeba odprowadzić podatek (dostaniesz mniej więcej 70% tak jak z wpłat od pracodawcy do PPK). Jeśli sam partycypujesz we wpłatach, wtedy „dostaniesz” 100% ze swoich wpłat.
A skoro już piszę, to dzięki Michał za podkast z Olą. Szczękę zbierałem z podłogi przez długie godziny… Warto promować takie osoby.
Hej Michale,
Ale czy ktoś to potwiedził bo mi sie wydaje że zwrot został zdefiniowany w
Art. 96. W przypadku gdy uczestnik PPK zrezygnował z oszczędzania w PPK albo ustało zatrudnienie uczestnika PPK w podmiocie zatrudniającym, który w jego imieniu i na jego rzecz zawarł umowę o prowadzenie PPK, środki pozostają na rachunku PPK uczestnika PPK do czasu wypłaty, wypłaty transferowej lub zwrotu.
Iza – Ty tak na serio?
Przecież to 1,5% to jest z twojej kwoty którą zarabiasz i masz to dokładane co miesiąc. To o czym Ty mówisz to stopy procentowe roczne. W ogóle tego nie rozumiesz.
Michale,
Czy spotkałeś się z edukacją finansową Crown ?
Czy którys z czytelników się z nią spotkał.
Osobiście wysłuchałem świadectwa kilku moim zdaniem wiarygodnych osób i jestem pod bardzo pozytywnym wrażeniem.
Dodam, że ten rodzaj edukacji ma wyraźny charakter religijny – chrześcijański ale nie ma nic wspólnego z naiwnością ale wręcz przeciwnie twardym stąpaniem po ziemi.
Proszę o opinię ewentualnych uczestników Crowna obecnych na tym błogo.
Braliśmy udział z mężem w kursie. Dla osób po FinNinja, kursie i blogu Michała, będzie mieć wartość wyłącznie w kategoriach religijnych – fajnie ustawia perspektywę. Natomiast mój mąż, który był mocno-anty moje fanaberie, zdecydowanie jest zachwycony. A co najważniejsze po tym kursie oboje jesteśmy on-board. W pewnym sensie kurs Crown stanowi nawiązanie do FPU Dave’a Ramseya.
Witam,
Robiłem swoje wyliczenia i wg mnie stopa zwrotu jest dużo większa niż piszecie.
Proszę o informację w którym miejscu robię błąd.
Założenia:
-Pensja brutto – 1000zł (dla uproszczenia kalkulacji)
-Pracownik – 2%
-Pracodawca – 1,5%
-Wypłata pieniędzy, co roku
-nie biorę pod uwagę w ogóle dopłat państwa (wypłaty kapitału, co roku)
-koszt zarządzania PPK=0,6% (tak określa ustawa)
-zaokrąglenie do pełnych złotych (w końcu chodzi tylko o symulację)
– zakładam, że przez rok kwota nie urośnie dzięki inwestycjom PPK, jak równie nie zmaleje
Wyliczenia:
Miesięcznie ja wpłacam 20zł=240zł rocznie, pracodawca 15*12msc=180zł, łącznie wychodzi 420zł na koncie PPK.
Przy wypłacie z owych 420zł zostanie potrącone:
– zarządzanie PPK: 420-0,6%=417zł
– 30% od wpłaty pracodawcy = 417-(30%*179zł)=363zł
-19% zyski kapitałowe = 363-19%=294zł
Czyli po roku otrzymam na konto 294zł przy wpłacie 240zł z pensji brutto = zwrot 23%.
ALE patrząc pod kątem własnej inwestycji to nie należałoby zabrać 240zł, ponieważ na konto z tej kwoty dostalibyśmy tylko ok 171zł, czyli z PPK po roku mam na koncie 294zł, a bez PPK 171zł to oznacza 72% więcej.
Jeszcze odniosę się do informacji o zmianie ustawy, oczywiście zgadzam się, że pieniądze te teraz są prywatne, a za jakiś czas już mogą być państwowe, lecz zanim cokolwiek będzie chciał z nimi zrobić rząd to upłynie kilka lat, gdyż musi uzbierać się sensowna kwota + jeśli wypłacać będzie się pieniądze co roku to ryzyko i tak jest minimalne.
Pozdrawiam
Damian
Jeśli zakładasz że kwota nie urośnie – czyli zysków kapitałowych nie będzie, to nie będzie też podatku od takowych!
A czy to pewne ze mozna wypłacac srodki w każdym dowolnym momencie?
Mniej więcej się zgadza, ale poza tym punktem: „-19% zyski kapitałowe = 363-19%=294zł”. W PPK nie ma podatku od kapitału (taki podatek jest tylko w IKZE, gdzie „na wyjściu” potrącają 10% od zgromadzonej kwoty). Skoro Twoja inwestycja wychodzi na zero (tak założyłeś), to nie masz zysku kapitałowego i nie płacisz podatku Belki.
Cześć Michał.
Ja tak nie na temat. Właśnie kupiłem książkę. Nie obyło się bez problemów. Musiałem aż 4 razy zamawiać bo przelewy24 przekierowały mnie z powrotem na stronę sklepu gdzie formularz był pusty. Kombinowałem jak się tylko dało żeby móc zapłacić. Pomagało jedynie ponowne wypełnienie formularza na stronie. Dlatego tak dużo mejli dostałem, ale w końcu się udało. (Niewiem może jestem jakiś inny :P)
Tak czy inaczej Michał świetna robota. I czekam na podcasty. Słucham jak jadę do i z pracy.
Pozdrawiam Serdecznie
Hej Daniel,
Baaardzo ale to bardzo podejrzewam AdBlocka czy coś podobnego.
Pozdrawiam!
„Wypłaty z PPK przed osiągnięciem 60 roku życia będą możliwe w wyjątkowych przypadkach, takich jak np. użycie w celu pokrycia wkładu własnego lub wykorzystanie do 25% zgromadzonych środków w przypadku poważnego zachorowania uczestnika PPK, jego małżonka lub dziecka. W każdym czasie można dokonać tzw. zwrotu z PPK, ale to rozwiązanie wiąże się z potrąceniami ze zgromadzonego kapitału.”
Czyli można wypłacic w każdym momencie np co 1 – 2 lata czy muszą nastapic jakies szczególne okolicznosci?
Czy jak wypłace po roku to muszę zrezygnowac z PPK czy moge wypłacic i być dalej uczestnikiem?
chociażby właśnie dlatego żeby nie mieć długów i zyskać jakieś dodatkowe pieniądze to warto pozostać w tym programie. Ale oczywiście każdy ma wybór, najważniejsze żeby później niczego nie żałować
https://businessinsider.com.pl/finanse/konstytucjonalista-krytykuje-projekt-zmian-w-emeryturach/r6xbc5n
1. Konstytucja nie zagwarantuje nam, że środki z PPK i IKE będą prywatne i chronione. Ustawodawca stawia bowiem wyżej bezpieczeństwo finansów publicznych.
2. Opłaty manipulacyjne można wprowadzić odrębną ustawą, która obniży świadczenia dla obywateli.
I tyle w tym temacie. Wszyscy podniecający się jakie to kokosy będą wyciągać, jakie to stopy zwrotu będą otrzymywać i jakie to bezpieczne, bo w ustawie jest słówko „prywatne”, z które w jedną noc można zmienić – proponuję kubeł zimnej wody.
Z drugiej strony tacy naiwni „dawcy kapitału” zawsze są potrzebni.
Ja tam w to nie wchodzę. I jestem w 100 % przekonany, że skończy się to tak samo jak z OFE, jak się zgromadzi większa suma to po prostu rządzący wam ją zabiorą. I nie przekonają mnie żadne dopłaty, zwłaszcza, że jeżeli będziemy chcieli wypłacić pieniądze przed 60 rokiem urodzenia to i tak te wszystkie dopłaty nam zabiorą. Więc jakie niby mamy tutaj korzyści? Żadne.
za gazetą prawną:
Uczestnik PPK może zadecydować o wybraniu swoich środków w dowolnym momencie oszczędzania. Wystarczy, że złoży wniosek o zwrot środków. Nie musi spełnić żadnych szczególnych warunków.
Ale…
Pamiętać należy, że decyzja o wcześniejszej wypłacie środków oznacza pomniejszenie jej o różnego rodzaju potrącenia.
• Z puli przeznaczonej do zwrotu potrącona zostanie część pochodząca z uzyskanych przez uczestnika dopłat ze środków publicznych (wpłata powitalna w wysokości 250 zł, dopłaty roczne w wysokości 240 złotych
• 30 proc. środków z wpłat, które finansuje pracodawca zostanie przekazane na rachunek prowadzony przez ZUS. Wpłata ta zostanie zaksięgowana na koncie pracownika jako składka osoby zatrudnionej na ubezpieczenie emerytalne. Dlaczego? Bo wpłaty do PPK finansowane przez pracodawcę nie były wliczane do wynagrodzenia stanowiącego podstawę ustalenia wysokości obowiązkowych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Kiedy jednak pracownik rezygnuje z prowadzenia konta przed 60.rokiem życia, to zwolnienie nie przysługuje
• Z pozostałej części środków pochodzących z wpłat finansowanych przez podmiot zatrudniający, jak również ze środków pochodzących z wpłat finansowanych przez samego uczestnika PPK, potrącony zostanie podatek dochodowy od osób fizycznych (de facto od wypracowanego zysku) – podatek od zysków kapitałowych, potocznie nazywany podatkiem Belki.
Masz prawo do swojej opinii, jednak nawet będąc do niej w 100% przekonanym nie oznacza, że masz rację – to będzie można dopiero stwierdzić za jakiś czas.
Jednak dziwi mnie, że mając sceptyczne podejście nie chcesz co miesiąc dokonywać operacji zwrotu – wtedy byłbyś co miesiąc „do przodu” o 1,05% twojego wynagrodzenia (tak, wiem, 19% od zysków, ale dla uproszczenia można przyjąć, że operację zwrotu zainicjujesz zaraz po wpływie środków na twoje konto PPK, wtedy zarówno pozytywny, jak i negatywny wpływ wyniku inwestycji będzie zminimalizowany). Jeśli kwota 1,05% netto twojego wynagrodzenia nie jest warta twojego wysiłku włozonego w operację zwrotu, to faktycznie – szkoda przy twoim nastawieniu ryzykować.
Dla mnie jednak owe 1,05% to jest coś, po co z chęcią sięgnę.
Przemku, mam to samo zdanie… Skoro tracimy te dopłaty, to w ogóle nie ma sensu przystępować. Ja do emerytury mam jeszcze kilkadziesiąt lat, więc dla mnie to takie odległe, że na pewno rządzący jeszcze z dziesięć razy zmienią warunki albo to sobie „pożyczą”, wolę sama oszczędzać, nie kuszą mnie te dopłaty. Ryzyko grabieży przez panstwo jest zbyt wielkie, więc bez łaski.
Poczytałem komentarze i widzę, że zwolennicy w ogóle nie zwracają uwagi do czego PPK zostało powołane. Osoby zdecydowane przekonują, że się oplaca …. ale trzeba wypłacać. 🙂
Czyli sam program jest jednak o kant rozbić. Emerytury nie powiększy, pewności nie daje, że nie ukradną pieniędzy. Po prostu traktują ten program jako świetną lokatę na wysoki procent pod warunkiem regularnych wyplat.
Marku,
Ależ oczywiście, że zwracają uwage na to do czego PPK zostało powołane.
Niemniej jednak wskazują również, że nawet jesli ktoś jest sceptykiem to „w najgorszym razie” może wypłacać co miesiąc, dzięki czemu „coś tam się ugra” i z tego tylko powodu nie ma sensu rezygnować.
Michał może coś o ETF-ach? Temat nośny ostatnimi czasy
Kazdy bedzie patrzył na ppk ze swojej perspektywy. Wiadomo ze mamy rozne style zycia, rozne potrzeby i rozne zarobki. Ci co dostaja miesiecznie minimum te 4koła moze i z marszu nie chca ppk, ale ci co maja 2000 zł/msc to juz sie pewnie zastanowia, bo jak inaczej z takiej kwoty maja coś przyoszczedzic..? To forma dodatkowego oszczedzania wlasnie z mysla o tych, co maja baaardzo niewiele
A ja mam swoje PPK , jak kilka lat temu przeczytałem książkę Michała, co miesiąc odkładam do banku, lokaty a i złoto już się zdarza długoterminowo, to będzie moja emerytura. Pozdrawiam.
Ja niestety jestem bardzo sceptyczna co do PPK, również nie wierzę, by to wszystko przetrwało kilkadziesiąt lat… Mam 25 lat i pracuję na stałe od roku, z PPK zamierzam zrezygnować, chociaż nie wykluczam, że jeszcze przemyślę temat. Nie rozumiem po co wpłacać tam własne pieniądze i wypłacać później np. po roku? Wtedy tracimy dopłatę państwa, tracimy część dopłat pracodawcy, więc równie dobrze mogę to sobie odkładać na własne konto oszczędnościowe bez ryzyka, że państwo coś mi skubnie w razie „kryzysu”.
Trochę widzę zbyt dużo pewności siebie u tych osób, które planują scenariusz udziału w PPK i wypłaty co miesiąc/rok inny okres. Może, ale wcale nie musi być tak, że robicie dobry, chłodno wykalkulowany interes.
To prawda że teoretycznie wychodzi się in plus, bo zachowuje się swoje wpłaty i część wpłat pracodawcy minus potrącenia i podatki, ale zapominacie o czymś…
Pracodawca nie jest idiotą i umie liczyć. Wyobraźmy sobie, że pracodawca będzie miał dwóch podobnych pracowników, z tym, że pierwszy wypisał się z PPK, a drugi w PPK pozostał i ponadto regularnie wypłaca środki, żeby wziąć sobie część kwoty od pracodawcy. Ten drugi będzie dla pracodawcy droższy plus absorbuje część jego uwagi ze względu na gospodarowanie programem.
Jak myślicie, który z nich prędzej dostanie np. nagrodę uznaniową bądź podwyżkę?
Nie zamierzam nikogo krytykować, po prostu uważam, że warto używać nie tylko kalkulatora do ważenia, czy warto korzystać z tego programu.
1. Naprawdę sądzisz, że pracodawca będzie wiedział, że wypłacasz środki ze swojego konta PPK?
2. W dużych firmach, gdzie podwyżki są „z szablonu” w takiej samej wysokości dla praktycznie całej załogi nie będzie to miało znaczenia – w małych, i owszem, tam mogą się patologiczne sytuacje zdarzać, ba, już się zdarzają – podobno firmy w których partycypacja w programie jest na „podejrzenie” niskim poziomie 10% – wywierają (niezgodne z prawem) naciski na pracowników, żeby się wypisywali.
1. Tak sądzę. Dlaczego miałby nie wiedzieć, lub nie mieć możliwości tego sprawdzenia? Skoro łoży ekstra pieniądze swojemu pracownikowi ekstra to chyba logiczna wydaje się możliwość uzyskania informacji na ten temat?
2. O małych firmach to jest truizm, zdecydowanie będzie to tak działać, ale uwierz, że w dużych również to będzie możliwe.
As 1. No chyba nie do końca to jest prawdą. Pensje ci tez wypłaca, ZUS tez opłaca ale guzik go obchodzi co się dalej z tymi pieniędzmi dzieje. W skrócie – po wypłacie to już nie jest biznes pracodawcy.
Nie ma czegoś takiego jak „dopłaty rządowe”. Rząd niczego nie dopłaca… dopłacą osoby pracujące…
z PPK może być tak jak z ZUS i OFE… nikt nie zobaczy tych pieniędzy…
poza tym, wypłacając wcześniej, nawet po potrąceniu dopłat od OBYWATELI itd. tracimy te składki, które zostały nam potrącone z pensji.
O premiach i podwyżkach przy PPK może sobie taki pracownik też pomarzyć.
Pomijajac juz kwestie kapitalu, doplat itd, skad pewnosc, ze PPK wypracuje zysk albo, ze nawet kapital pozostanie na tym samym poziomie? Patrzac na wyniki TFI nie jestem do tego przekonany. Rodzaj strategii inwestycyjnej zalezy od wieku uczestnika: mlody – ryzykowne aktywa, stary – obligacje itd..
Super wpis. Przyznam szczerze, że czekałem na twój głos w tej sprawie, bo w internecie można znaleźć już sporo różnych zdań. Wydaje mi się że teraz zdecydowanie bardziej rozumiem co i jak z PPK. Dzięki 🙂
Ja natomiast jestem bardzo dobrze nastawiona do PPK. Nie widzę niczego złego ani żadnego przekrętu w odkładaniu własnie w taki sposób. Wręcz przeciwnie uważam ze to ogromny plus dla całego społeczeństwa,bo większość Polaków nie posiada żadnych oszczędności a dzięki PPK będzie mogła wreszcie odkładać coś na przyszłość.
Dzięki Michał za wpis! Udało mi się dzięki Tobie wyjść z długów. Niestety znalazłem po tym w absurdalnej dla mnie sytuacji. Może ktoś z tu obecnych wie, co powinienem zrobić?
Spłaciłem całe zadłużenie do firmy Best w sierpniu. Do listopada komornik nie miał od firmy Best informacji, że dokonałem wpłaty.
Po wielu moich telefonach w końcu Best piwko do komornika wysłało.
Czego się dowiedziałem wczoraj. Dokument który wysyła od siebie Best jako potwierdzenie wpłaty, według komornika jest niepoprawny, przez to nie może zejść mi z konta i wysłać pisma do pracodawcy.
Best mówi że ich pismo jest poprawne, a inny komornicy je respektują. Komornik od mojej sprawy nie uznaje ich pisma.
Czyli dług spłacony, ale konto zablokowane, pensja potrącana. Pieniądze są zatrzymywane na jakimś depozycie.
Czuję się bezradny… Każde pismo do Best to 30 dni na jego rozpatrzenie.
Witaj Michale.
Jeśli chodzi o ppk mam jedno ważne pytanie. Czy opłaca się dołożyć swoje dodatkowe 2% żeby razem było moich 4 plus pracodawcy 1,5 i dopłaty rządowe?
W tej chwili jestem na urlopie macierzyńskim więc temat jeszcze mnie nie dotyczy ale kiedyś w końcu wrócę do pracy. Teraz mam 28 lat i z mężem wynajmujemy mieszkanie (mieliśmy kupić ale po przeczytaniu na ten temat artykułu na Twoim blogu stwierdziliśmy że poczekamy jakieś 10 do 12 lat żeby odłożyć jak największy wkład własny bo w tej chwili nie mamy nic). Wiem że składki z ppk można „pożyczyć ” na wkład własny do 45 roku życia (czyli się wyrobię) ale czy zaufać na tyle rządowi żeby dobrowolnie podwoić swoją składkę? Czy zostawić obowiązkowe 2% i cieszyć się tym co uda się uciułać? Co ty byś zrobił?
Dodatkowa wpłata własna nie obliguje pracodawcy do zwiększenia jego wpłaty. Zatem nie generuje dodatkowych korzyści, za to zamraża pieniądze. Moim zdaniem nie ma to sensu, lepiej odkładać gdzie indziej na „zwykły” wkład własny.
To jest tak dobrowolne, że już Pisowcy straszą firmy, że będą karać te w których za mało ludzi przystąpiło do PPK. Sorry, ale nie zdziwię się jak swoich pieniędzy nie zobaczycie. Ja podziękuje i nie wchodzę w to g….
Mam wątpliwości odnośnie zwrotu środków (wypłaty) np. po 5 latach oszczędzania w PPK, gdy do emerytury daleko (np. dla 30-latka) – czy jest w jakimś przepisie ZAGWARANTOWANA wypłata 100% własnych wpłaconych środków? Przecież dla młodego człowieka inwestycja środków PPK będzie kierowana w bardziej ryzykowne produkty, zgadza się? Czy może się okazać, że za te 5 lat własnych środków będzie np. 60%, czyli 40% się straci? Czyli czy może się okazać, że zamiast świetnie przemyślanej inwestycji z udziałem państwa będziemy mieć utratę pieniędzy?
Zgadza się. Nikt o tym nie mówi. Nie przekonuje mnie, że ‚prywatne’ pieniądze będzie pisowski bank (PKO) inwestował w rządowe obligacje… Dodatkowo te pomysły żeby karać tych którzy zniechęcają do PPK. Śmierdzi to wałkiem na kilometr.. może faktycznie to będą środki, które należą do ciebie, ale skąd pewność że za rok osobna ustawa nie wejdzie nowy podatek w przypadku wypłaty? Bo rząd policzy sobie, że za dużo ludzie wypłacają, albo za 10lat powyższa wiek emerytalny do 70lat i nadal bez kosztów nie będziesz mógł wyjąć tych środków.
Nie ma nigdzie żadnej gwarancji wyników funduszu. Na funduszu akcyjnym jak najbardziej można stracić.
Jeśli ktoś nie akceptuje ryzyka strat, to ma dwa wyjścia:
a) zapisać się do PPK, ale zignorować domyślny fundusz (w którym będzie dużo akcji) i w zamian wybrać fundusz, w którym jest najmniej akcji, a najwięcej obligacji (najbliższy „zdefiniowaną datą”, np. 2025)
b) zrezygnować z udziału w PPK
A jak to jest z podatkiem dochodowym o tego całego PPK?
Czyli przykładowo zarabiam 1tys zł i od tego płace podatek dochodowy 17%, na ppk oddaje 2% czyli 20 zł i to nie pomniejsza kwoty od jakiej pobierany jest podatek dochodowego (ponieważ jest to kwota wolna od podatku) z 1tys na 980zł i dalej pobierany jest podatek od dochodu 1tys, natomiast muszę zapłacić podatek dochodowy od 1,5% wpłat od pracodawcy czyli w sumie mój podatek dochodowy się zwiększa bo muszę go zapłacić od 1015zł, dobrze to rozumiem? Czyli dla osób które wchodzą w drugi próg podatkowy może to oznaczać że wejdą w niego miesiąc wcześniej i podatek dochodowy w wysokości 32% zje mi całe dopłaty od pracodawcy.
Tak, dobrze liczysz podatek.
Co do drugiego progu, pamiętaj, że w ciągu roku płacisz tylko zaliczki. Nie jest ważne, w którym miesiącu zaczną Ci potrącać 32%, na koniec roku i tak rozliczysz się co do złotówki. Jeśli wpadasz w drugi próg, to najprościej przyjąć, że od każdej wpłaty pracodawcy na PPK zapłacisz 32%.
Dokładnie Isadora, jest zapis ,że nie ma gwarancji wypłaty 100 % wpłaconych środków. Fundusz bedzie inwestował w zależności od wieku, a czym jest on mniejszy tym inwestycja agresywniejsza czyli bardziej ryzykowna. Większość z potencjalnych „rocznych wypłacaczy ” o tym nie wspomina. Bo o ile w dłuższym okresie np 30-40 lat cykle koniunkturalne powtórzą się i kolejny wymaże straty poprzedniego i na odwrót to aktualnie jesteśmy w momencie ekonomicznej niepewności na świecie. Więc może się zdażyć- nie musi, że środki na rachunkach zamiast rozsnąć to stopnieją.
Przeczytałem artykuł i większość komentarzy (nie udało mi się przebrnąć wszystkich) i widzę, że odnośnie PPK powtarza się argument, że to świetna inwestycja ze zwrotem nawet sporo wyższym od innych opcji na rynku. Takie przedstawienie sprawy od razu odpaliło mi w głowie „lampkę ostrzegawczą”. Państwowy program, który gwarantuje zwrot z „inwestycji” (znacznie) powyżej oferty rynkowej? Cóż, jakoś nie mam przekonania do takiej bajecznej oferty (jak każdej innej obiecującej złote góry). Stanowczo wolę swoje gwarantowane 2% do pensji netto niż bawić się w wypłacanie funduszy i bieżące kontrolowanie czy „moje” pieniądze są nadal w PPK bezpieczne. Poza tym coś mi mówi, że ustawodawca, gdy tylko się zorientuje, że ludzie sobie wypłacają środki, aby zyskać więcej niż wpłacają, dokona stosownej nowelizacji. Zwłaszcza, że teoretycznie PPK ma służyć akumulacji dodatkowych środków na emeryturę.
Cała argumentacja za pozostaniem w PPK ogranicza się też do krótkowzrocznego patrzenia na własny portfel. Tymczasem program generuje obowiązkowe koszta po stronie pracodawców i Skarbu Państwa, co w dłuższej perspektywie może mieć negatywny wpływ m.in. na nasze przyszłe pensje oraz poziom opodatkowania. Krótko mówiąc, nie idę w ten zakład z państwem.
Uważam, że bardzo istotne w kwestii przystąpienia lub nie do PPK są osobiste relacje z pracodawcą. Jeśli ktoś pracuje w ogromnej firmie, gdzie z prezesem nigdy nie rozmawiał, a nawet ze swoim kierownikiem mało kiedy ma okazję, do tego przez kilka lat żadnych podwyżek i brak perspektyw na jakieś, to wtedy przystąpienie do PPK dla takiej osoby jest jak najbardziej opłacalne, bo dostanie te 1,5%, których nigdy by nie dostał.
No, ale jeśli ktoś ma świetne relacje z prezesem, bo np. firma ma 5 osób i wie że jest tam istotny, podwyżki ma regularnie, to wtedy takiej osobie nie opłaca się przystępować do PPK, bo nic więcej nie dostanie (bo te 1,5% i tak by dostał w formie zwykłej podwyżki).
Co ciekawe ja jestem w jednej z tych grup, a żona w drugiej, więc sam jestem ciekaw na co się w końcu zdecydujemy 🙂
Witam,
Przeczytałem cały artykuł i wszystkie komentarze, rozumiem wszystkie za i przeciw, każdy ma prawo do swojego zdania, zastanawia mnie jedna rzecz?
Czy ktoś z was kto zachęca do wypłat co miesiąc co 2 lata nieważne kiedy, nie zastanowił się że sam będzie musiał wypracować te 1,5 % wkładu pracodawcy, czy jesteście tak ograniczeni, przecież to wy tworzycie swoje firmy to z waszej pracy są pieniądze na ZUS, PIT, CIT, VAT i wszystkie inne daniny, nawet na tą premię od Państwa. Przecież te 1,5% są z pracy waszych kolegów i koleżanek.
Rozumiem chłodną kalkulację i chęć zarobienia pieniędzy uzyskania dobrych kwot zwrotu z inwestycji, super…….
Tylko pytanie gdzie wasza etyka w okradaniu siebie i swoich współpracowników, czy w tej pogoni za pieniądzem nie zapomnieliście o czymś…
Sam pracuję na etacie i mam działalność gospodarczą aby dobrze żyć, wiem co to termin kontrakt odpowiedzialność taką drogę musiałem wybrać aby godnie żyć i zarabiać i mieć czas na Rodzinę i przyjaciół oraz swoje pasje….
Ale żeby zabierać komuś jego ciężko wypracowane pieniądze i się tym chwalić, nie dla mnie, może pomyślcie nad tym,
Chyba nie taki cel nawet przyświecał twórcy programu, bo jak zwykle piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami, program może w założeniu twórcy miał zachęcać do oszczędzania ludzi którzy normalnie nie mają naszej świadomości ekonomicznej, a czytając wasze wypowiedzi słyszę tylko chęć zarobku, nie krytykuję was, wasze prawo, ale czy warto…….
Rzeczywiście wiele zalezy od relacji ze swoim szefem jak sugeruje @Piotr. U nas dodatkowo pojawił sie koncept wpłat dodatkowych na konta uczestników ppk w ramach „dodatkowych benefitów” motywacyjnych. Sam poczatkowo zastanawiałem sie o co wlasciwie w tym chodzi… bo jakos nie wierzylem w dobre intencje pracodawcy. No ale cuda najwyraźniej sie zdarzaja. Po prostu poczuł oddech konkurencji na swoim ramieniu i tego ze ludzie powoli zaczynaja przechodzic do innych firm
Witam
ja zrezygnowałem z PPK z kilku powodów-
to kolejny OFE aby potem w razie wyższej konieczności wziąć te pieniądze
rząd dopłaca do roku 250 zł potem 240 zł to wychodzi co miesiąc 20 zł śmiech na sali
pracodawca będzie potrącał z twojej pensji te 1,5 procent co ma wpłacać bo nie wierzę że pracodawca będzie sobie o tak dopłacać z własnej kieszeni albo to co było przeznaczone na podwyżki będzie na to.
suma sumarum w takim kombinowaniu to się nie opłaca do tego jak chcesz wybrać to potrącają ci więc albo wychodzisz troszkę na + albo na 0 ale ryzyko tym nie jest tego warte. Z tego co ja rozumiem żeby nie stracić dopłaty muszą być
Pracodawca nie może Ci potrącać z pensji. Przepisy jasno wskazują, że pracodawca dopłaca 1,5%
Hej BBB,
Przepisy przepisy… Podatek bankowy też miały płacić banki, a w oczywisty sposób z nawiązką odbijają sobie konieczność jego zapłaty na klientach i w efektach to my płacimy więcej niż przed jego wprowadzeniem.
Pracodawca patrzy na koszty pracy całościowo. Koszty pracy wzrosły – po prostu zatrudni mniej osób albo będzie bardziej opieszały w podwyżce wynagrodzenia / przyznawaniu premii itp. Proste. To nie jest tak, że wprowadzenie PPK jest neutralne. Nie jest.
Pozdrawiam
Ale czy nie jest tak ze jak jest zmiana w regulaminie czyli ze zmienia sie oplaty na wyzsze to kazdy kto sie nie zgadza na nowe warunki regulaminu ma mozliwosc w jakim terminie zrezygnowac z PPK i poniesc tylko koszta na jakie sie godzil gdy wchodzil w ten „interes” ze tak powiem????
Nie wiem moze sie myle, moze w takim przypadku jest inaczej
Taka „ciekawostka” – warto sprawdzić jaki druk o zwrot środków ma dana instytucja z której będziemy chcieli wypłacić środki z PPK. Na wielu drukach jest wymagane notarialne poświadczenie podpisu uprawnionego do wypłaty co poza uciążliwością (gdyby ktos chciał wypłacać środki co miesiąc) również generuje koszty. Nie wiem, które zapisy z taksy notarialnej będą tu właściwe (może ktoś podpowie) ale to może być min 20 zł/poświadczenie do max 300zł.
Stworzyłem kalkulator w excelu, by policzyć ROI z PPK przy regularnym wypłacaniu środków.
I przy założeniach :
+ wypłacam regularnie (brak dopłat od Państwa, potrącenie 30% od wpłat pracodawcy i podatek dochodowy od obu składowych);
+ brak zysków kapitałowych (brak podatku Belki od zysków);
+ praca na etacie (17% PIT);
ZYSK z inwestycji (ROI) = 12,26% netto
Czyli mała część mojego kapitału wypracowuje ponadprzeciętne zyski, podnosząc mi średnią stopę zwrotu z wszystkich inwestycji.
Według mnie warto 🙂
Minus:
+ wypłacenie pieniędzy na tą chwilę wymaga pisemnej dyspozycji w jednostce obsługującej PPK (tak jest u mnie);
Pozdrawiam,
Mariusz Włodarczyk
Też myślałem o tym czy nie potraktować tego ppk jako formy oszczedzania na mieszkanie na wkład własny. Ale to raczej mija sie z celem. Oszczedza się na to co będzie później, czyli życie po 60. A że przy naszych pensjach to nie wygląda optymistycznie to moim zdaniem jednak lepiej oszczedzać od poczatku, od momentu pierwszej pracy wlasnie na to co bedzie po przejściu na emeryturę. Zwłaszcza że nawet jesli jej sie nie dożyje, to gotówka przechodzi na rodzinkę
Czy zapowiadany wpis odnośnie PPK pojawił się już na blogu?
Cześć. Co z artykułem odnośnie PPK?
Też przyłączam się do prośby o artykuł w sprawie PPK.
Pozdrawiam!
Też czekam ale zakładam przy mnieszej aktywności moze rok to wystarczająćy czas na zebranie danych i wniosków aby 17.11.2020 po równo roku napisac taki artykuł akurat sie przyda bo u mnie od grudani rysza oficuajnie ppk i perwsze kupony będa odcinane od pensji :0
Michał to jak ?
Cześć. Też jestem ciekaw jak to będzie wyglądało z typ PPK :). Z niecierpliwością czekam na artykuł. Przytoczę słowa znanego nam polityka. Jeśli rząd daje komuś pieniądze, to znaczy, że zabierze je Tobie; bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy.
Pozdrawiam.
Pytanie dotyczące PPK. Standardowa składka pracownika to 2,0% wynagrodzenia. Jednak dla pracowników, których łączne wynagrodzenie osiągane z różnych źródeł w danym miesiącu nie przekracza kwoty odpowiadającej 1,2-krotności minimalnego wynagrodzenia (w 2021 roku jest to 3360 zł brutto), wpłata podstawowa może być obniżona do 0,5% wynagrodzenia brutto. Czy w takiej opcji 0,5% pracownika, pozostałe elementy składek czyli 1,5% od pracodawcy i wkład „od Państwa” pozostają bez zmian?
Cześć Michał,
w sieci coraz więcej promocji PPK po tym jak okazało się, że partycypacja jest niska, ale też coraz więcej uwag do samego systemu jak chociażby dostęp do własnych środków:
https://kiedyniewiadomoocochodzi.pl/2021/03/pracownicze-plany-kapitalowe-ppk-po-roku-czego-moglismy-sie-dowiedziec-i-nauczyc/
Nie chcę promować innych treści na Twoim blogu, bardziej chciałbym się dowiedzieć co sądzisz o takich opiniach osób, które mają PPK i nie są w pełni zadowolone. Czy dalej uważasz, że jest to dobry instrument do oszczędzania mimo niedociągnięć czy lepiej od razu korzystać z innego?
Zależy mi na odpowiedzi bo nie mam takich środków aby prowadzić kilka instrumentó oszczędzania na emeryturę prywatnie, a bardzo bym chciał. Twoja odpowiedź bardzo by mi pomogła.