2,2 mln Czytelników, 1 mln odsłuchań podcastów, wystąpienia przed tysiącami osób – to był rekordowy rok. Właśnie zaczynam następny.
Rok temu napisałem: “Więcej oszczędzania, projekt edukacyjny z MasterCard, premiera mojej książki, konferencje i spotkania – tak w skrócie wygląda mój plan na rok 2015”. Udało się wszystko poza jednym – premierą mojej książki. I to właśnie ten cel określił mój plan działań na rok 2016.
Zanim jednak szczegółowo omówię to, co jest przede mną, to – przy okazji moich urodzin – podsumuję w końcu rok 2015. Rekordowy pod każdym względem: czytelnictwa bloga, słuchalności podcastu, spotkań z Czytelnikami, intensywności i odwagi w działaniu oraz ilości zarobionych pieniędzy.
Szczegółowo dzielę się także z Wami moimi przemyśleniami, statystykami, informacją o możliwościach osobistego spotkania, a także pomysłami na to, czym będę Was zaskakiwał (mam nadzieję, że pozytywnie) w roku 2016. Serdecznie zapraszam do lektury.
Statystyki bloga = 2 miliony!
Zacznę od najnudniejszych, ale jednocześnie najbardziej miarodajnych danych: przez cały 2015 rok blog odwiedziło ponad dwa miliony osób, a dokładnie 2 191 754 tzw. unikalnych użytkowników! To wzrost o 35% w stosunku do 2014 r. Można powiedzieć, że ruch ustabilizował się w okolicy 200 tys. odwiedzających miesięcznie z tradycyjnie rekordowymi pierwszymi miesiącami w roku (np. w styczniu 2016 na blogu było 274 tys. osób).
W ciekawy sposób zmieniają się proporcje źródeł ruchu (tutaj statystyki rok wcześniej). Połowę odwiedzin nadal zawdzięczam wyszukiwarce Google. Znacząco spadła liczba osób wchodzących z innych stron i blogów. Wzrósł za to udział mediów społecznościowych. Widać, gdzie spędzacie coraz więcej czasu. W szczegółach wyglądało to tak:
- 49,8% trafiało poprzez wyszukiwarkę.
- 17,9% wizyt następowało po bezpośrednim wpisaniu adresu bloga.
- 11,7% wizyt z newslettera.
- 11,3% wizyt zaczynało się w mediach społecznościowych (Facebook, Twitter itp.).
- 5,38% wizyt przychodziło poprzez linki z innych blogów i serwisów.
Z roku na rok rośnie także udział urządzeń mobilnych. Już blisko 1/3 wizyt na blogu to wejścia z komórki lub tabletu:
Czytaj także: Podsumowanie 2016: sukcesy, porażki, wnioski i 10 topowych wpisów i podcastów
Statystyki podcastu = 1 milion!
Podcast to medium niszowe w Polsce. Niemniej jednak obdarzam je szczególnym sentymentem. To właśnie od słuchania podcastów zaczęło się moje blogowanie. Już w momencie uruchamiania bloga planowałem, że któregoś dnia zacznę nagrywać podcasty.
Zacząłem niecałe 3 lata temu (dokładnie 30 marca 2013 r.). Początkowo niesystematycznie, co było dużym błędem. Dopiero po pół roku narzuciłem sobie reżim – odcinek co dwa tygodnie. Ten schemat wszedł mi w krew i bardzo dobrze się z tym czuję.
6 lutego, na tydzień przed moimi urodzinami, podcast przekroczył magiczną liczbę 1 miliona pobrań! W kraju, w którym dopiero czekamy na boom tego medium. Cieszy mnie to tym bardziej, że Pat Flynn produkujący po angielsku i słuchany na całym świecie, przyznał się w naszej rozmowie, że jego podcast ma 20 milionów pobrań. Ja nagrywam tylko po polsku, więc zasięg jest dużo mniejszy, a jednocześnie udało się już dobić do miliona. Pioruńsko się cieszę.
Dziękuję Słuchaczom podcastu za to, że chcecie przeznaczać swój cenny czas na słuchanie mojej “nawijki”. Cały czas szlifuję swój warsztat i wierzę, że będę Wam systematycznie dawał jeszcze lepsze powody, by słuchać “Więcej niż oszczędzanie pieniędzy”.
Ścieżkę do miliona możecie prześledzić tutaj:
Przypominam, że przy każdym odcinku podcastu publikuję także jego spisaną treść i w 2015 roku udostępniłem aż dwa eBooki agregujące po 20 takich transkryptów:
Struktura zarobków i plany finansowe
Co bardziej spostrzegawczy z Czytelników zauważyli, że zmieniłem opis w ramce po prawej stronie bloga. Musiałem z niej usunąć sformułowanie “chociaż nie zarabiam milionów…”. Na szczęście dla mnie, ten fragment zdezaktualizował się w 2015 roku. Tak, jak ujawniałem podczas mojego wystąpienia na konferencji infoShare, tylko w pierwszej połowie ubiegłego roku moja blogowa firma zarobiła ponad milion złotych.
Nie jest tajemnicą, że większość moich przychodów pochodzi z afiliacji (mówiłem o tym szczegółowo w tym odcinku podcastu). Nie jest to jednak jedyne źródło zarobków. Staram się stać solidnie na “kilku nogach”. Im będzie ich więcej – tym lepiej. W 2015 roku struktura przychodów wyglądała następująco:
- Afiliacja = 75%
- Współprace blogowe = 17% – tu m.in. mieściła się całoroczna współpraca z MasterCard.
- Kursy i szkolenia = 5% – tu znajduje się “Budżet domowy w tydzień”.
- Odsetki i wynajem = 3%
- Książki = 0% – a planowałem, że tu nieco przychodów wygeneruję. 😉
Nie ukrywam, że moim celem jest osiąganie zarobków na poziomie “zaledwie” 200 tys. zł rocznie. Jest to kwota, która gwarantuje naszej 4-osobowej rodzinie spokojne życie bez martwienia się o finanse. W ostatnich dwóch latach ten cel realizujemy z nawiązką, co pozwoliło, m.in. na całkowitą spłatę kredytu hipotecznego w 2015 roku.
Sprawdź również: Strategiczny partner i ambitny plan na rok 2015, czyli czego możecie się po mnie spodziewać
Pomimo dużych zarobków, daleko mi jeszcze do zbudowania oszczędności pozwalających przejść na wcześniejszą emeryturę. Co więcej – podjąłem ostatnio kilka decyzji, które pozornie wydają się mnie od tego celu oddalać – ale o tym za chwilę.
Moim priorytetem na rok 2016 i rok 2017 jest dywersyfikacja przychodów, czyli takie rozbudowanie poszczególnych źródeł zarobków, żeby finanse mojej firmy przetrwały nawet wtedy, gdy jedno, bądź dwa ze źródeł “wyschną”. Co konkretnie mam na myśli?
- W roku 2014 zarabiałem przede wszystkim na współpracach blogowych. Wszystkie inne źródła – w tym afiliacja – stanowiły tylko uzupełnienie. Nie wiedziałem jeszcze czy zarobki generowane w modelu afiliacyjnym mają charakter jednorazowy czy stały. Nie wiedziałem, czy mogę na nich polegać.
- W roku 2015 zdecydowałem się zrezygnować z większości kooperacji i postawić na współpracę z jednym Partnerem – MasterCard. Strategia ta przyniosła świetne rezultaty. Zarobiłem więcej “marnując” jednocześnie mniej czasu na “biurokrację” wokół projektów. Spokojnie realizowałem raz wynegocjowany, duży kontrakt. Jednocześnie afiliacja “wystrzeliła w kosmos”, co umożliwiło zmianę priorytetów na rok 2016.
- Rok 2016 oraz 2017 będą latami dopracowywania długoterminowej strategii finansowej. Chciałbym, aby każde ze źródeł przychodów dawało mi kwotę ok. 200 tys. zł rocznie. Wtedy będę bezpieczny finansowo nawet, gdyby miało się okazać, że np. afiliacja całkowicie zniknie z bloga – co mogłoby mieć miejsce, gdyby zniknęły atrakcyjne oferty bankowe i uznałbym, że nie mogę Wam już niczego polecić z czystym sumieniem.
Rozwijanie konkretnych źródeł przychodu wymaga jednak dużo energii i czasu. W ostatnich latach przekonałem się, że nie da się ciągnąć jednocześnie, z równą skutecznością, wielu tematów. Z czegoś muszę rezygnować, by móc zrealizować coś innego.
W 2015 roku wyciąłem większość współprac na blogu, dzięki czemu mogłem przeprowadzić takie duże projekty, jak kurs “Pokonaj swoje długi”, konferencja FinBlog 2015, oraz cykl spotkań #JOPlive Tour.
W 2016 roku idę jeszcze dalej. Aby na spokojnie móc skoncentrować się na dokończeniu i zorganizowaniu premiery mojej książki “Jak zostać finansowym ninja”, zdecydowałem się całkowicie zrezygnować ze współpracy z jakimkolwiek z Partnerów. Minimalizuję w ten sposób wszelkie zobowiązania, pomimo że jest to decyzja kosztująca mnie kilkaset tysięcy złotych rocznie.
Możecie mi zarzucić, że działam nieracjonalnie, odraczam moment przejścia na emeryturę i co więcej – ryzykuję rentowność firmy w tym roku rezygnując z teoretycznie “łatwych pieniędzy”. Dla mnie ważniejsze jest jednak zbudowanie “nowych nóg”, na których będę mógł stabilnie stanąć w kolejnych latach, niż doraźne napełnienie kasy pieniędzmi, których i tak nie będę potrafił skutecznie pomnożyć. Można powiedzieć, że poświęcam krótkoterminowe korzyści na rzecz budowy fundamentów długoterminowego bezpieczeństwa finansowego.
Podsumowując, priorytety finansowe wyglądają następująco:
- W roku 2016 koncentruję się na dokończeniu i sprzedaży książki. Równolegle kontynuuję okresową sprzedaż mojego kursu “Budżet domowy w tydzień” oraz przedstawiam najlepsze promocje z założeniem, że ile zarobię – tyle zarobię. Dodatkowo pracuję także nad stworzeniem kolejnych źródeł przychodów (nowe projekty, ale dopiero po premierze książki).
- Dopiero na rok 2017 spróbuję znaleźć kolejnego Partnera, z którym będę mógł zrealizować kolejny, całoroczny projekt według moich założeń. Wtedy planuję także premierę kolejnych projektów edukacyjnych i książkowych.
Do końca 2017 roku chciałbym mieć taką strukturę przychodów, która będzie całkowicie “kuloodporna” – bez względu na koniunkturę gospodarczą. Więcej szczegółów będę Wam ujawniał na bieżąco. 🙂
I dla jasności: psychicznie i finansowo jestem przygotowany do tego, że – w wyniku moich decyzji – rok 2016 będzie rokiem “posuchy” w przychodach firmy, np. gdyby z różnych powodów nie udało się wypuścić książki lub okazałaby się ona kompletną klapą. 😉
No i skoro najważniejszy aspekt mamy już za sobą, to pora przejść do szczegółów.
A skoro już mowa o zarabianiu…
1) Przypominam wszystkim osobom, które brały udział w promocji Millennium, że do dzisiaj powinniście otrzymać trzecią i ostatnią premię. Sprawdźcie Wasze konta i podejmijcie decyzję, co dalej i czy nadal chcecie być klientami Millennium. 🙂
2) Jeszcze w tym tygodniu rozstrzygnę mój konkurs i rozdam 7x iPad, 3x osobiste spotkanie, 5x Skype i 15x kurs “Budżet domowy w tydzień” tym z Was, którzy założyli konta Millennium poprzez mojego bloga i wypełnili moją ankietę.
Szczegółowe podsumowanie 2015 roku
Po raz pierwszy mogę powiedzieć, że – pod względem mojego blogowania – rok 2015 był pierwszym, z którego jestem naprawdę dumny. Oczywiście, wcześniej też miałem wiele dobrych momentów, ale uczciwie mówiąc traktowałem niektóre z wydarzeń (np. przyznawane nagrody), jak coś przypadkowego a nie świadomie wypracowanego. Podsumowując ubiegły rok, w pełni cieszę się, że mogę chwalić się efektami takiej rzetelnej pracy.
No to po kolei…
1) Całoroczna współpraca z MasterCard
Podzielona była na trzy etapy:
- edukacja poprzez wpisy na blogu z cyklu “Savoir-vivre kart bankowych”
- kurs “Pokonaj swoje długi” (o nim za chwilę)
- cykl spotkań #JOPlive Tour
Cieszę się, że udało mi się pokazać, jak może wyglądać prawdziwie merytoryczna współpraca z takim Partnerem. Zrealizowałem moje autorskie plany. MasterCard w żaden sposób nie ingerował w to, co robiłem, pomimo że niektóre z treści – np. zachęcanie do cięcia kart kredytowych – niektórym z Was nie mieściły się w głowie (pojawiały się pytania, jakim cudem taka firma patronuje takim wpisom). Myślę, że MasterCard należą się gratulacje za umiejętność zmierzenia się z realnymi problemami (np. wpadania w zadłużenie) i za umiejętność zauważenia długoterminowego sensu w mojej narracji.
Współpraca z MasterCard zaczęła się w lutym 2015 r. i zakończy się w marcu 2016 r. W ramach niej będziecie mogli przeczytać jeszcze dwa wpisy dotyczące kart bankowych, a także zapoznać się z nagraniem mojego występu na #JOPlive Tour – prezentacji dotyczącej tego, jak zostać finansowym ninja i jak zaplanować swoją drogę do wcześniejszej emerytury. Przedsmak tego materiału przedstawiam w tej krótkiej zapowiedzi:
#JOPlive Tour był olbrzymim przedsięwzięciem logistycznym mocno rozbijającym mój kalendarz. W spotkaniach we Wrocławiu, Szczecinie, Lublinie, Katowicach i Warszawie wzięło udział łącznie ponad 1800 osób.
Przy tej okazji chcę bardzo mocno podziękować trzem osobom, bez których współpraca z MasterCard nie byłaby tak udana: Ani, Marcie oraz Krystianowi. Lubię pracować z profesjonalistami. Dzięki wielkie!
2) Pokonaj swoje długi
Kursowi PSD muszę poświęcić oddzielny fragment. Prace nad nim były dla mnie koszmarem:
- Po pierwsze – nie wiedziałem, czy da się się w ogóle skutecznie przenieść do Internetu model pracy 1:1 z osobami zadłużonymi i zamienić go w “samoobsługowy kurs”.
- Po drugie – nie lubię występować przed kamerą.
- Po trzecie – nigdy nie jestem do końca zadowolony z mojej pracy i tym razem nie było inaczej.
- Po czwarte – pomimo długich przygotowań w dniu premiery wystąpiły problemy techniczne, które ciągnęły się przez kilka dni.
Obaw miałem co niemiara. Jednak sukces kursu przerósł moje początkowe oczekiwania i unieważnił wszystkie obawy.
W kursie “Pokonaj swoje długi” uczestniczyło lub uczestniczy 11 110 osób. Wiele z nich wyszło już z długów i otwarcie się tym dzieli. Tutaj informacja przeczytana dzisiaj:
Jest jednak druga strona medalu. W Polsce mamy około 2,5 miliona osób, które mają przeterminowane zadłużenie. Dotarcie “tylko” do 11 tys. z nich… to naprawdę niewiele. Rzekłbym, że kurs leży i się marnuje. Muszę na poważnie pomyśleć, jak spowodować, by z PSD skorzystało przynajmniej 10x tyle osób co dotychczas. Wszelka Wasza pomoc jest mile widziana.
3) Działalność charytatywna
Działalność na rzecz promowania dobroczynności była dla mnie ważnym obszarem w ubiegłym roku. Dokładnie rok temu – w moje urodziny 17 lutego – ogłosiłem, że zdecydowałem się wspierać Polską Akcję Humanitarną (PAH), a w szczególności program dożywiania dzieci Pajacyk.
Postawiłem sobie górnolotny cel – zebranie z Waszą pomocą przez cały rok pieniędzy na 10 000 posiłków dla dzieci, co odpowiada darowiznom na łączną kwotę 40 tys. zł. Tego celu niestety nie udało nam się zrealizować. Aczkolwiek niewiele zabrakło. Do 9 lutego 2016 r. ufundowaliśmy 9242 ciepłe posiłki.
Doświadczenia tego roku pokazały mi, z jak trudną rzeczywistością mają do czynienia organizacje dobroczynne. Pomimo tego, że praktycznie znosiłem koszulkę Pajacyka prosząc w różnych miejscach o wsparcie dla tego projektu, to nadal nie udało się osiągnąć tak wydawałoby się nisko ustawionego celu. Systematycznie staram się jednak robić swoje – zarówno w zakresie komunikacji, jak i przekazywania, np. 10% ze sprzedaży moich kursów na konto PAH.
Bogatszy o te doświadczenia lepiej rozumiem słowa Janiny Ochojskiej, która w swojej książce pisze, że otwieraniu portfeli sprzyjają, np. klęski obecne w mediach. Taka codzienna potrzeba systematycznej pomocy nie angażuje darczyńców tak spektakularnie, jak widok zawalonych domów w Tybecie czy spustoszonych tajfunem Filipin.
I w tym kontekście doceniam pracę Fundacji WOŚP, która rok w rok, w dniu Finału, potrafi zaktywizować miliony Polaków. Staram się do tego dokładać. Także w tym roku zaangażowałem się we wsparcie akcji #MasterCardGrazWOSP na Twitterze. Mam olbrzymią satysfakcję, że m.in. dzięki Waszej i mojej pomocy przyczyniliśmy się już do przekazania przez MasterCard łącznie 400 tys. zł dla WOŚP! Szczegółowy opis całej akcji i jej rezultatów opublikowałem tutaj.
Jeśli chcesz mi zrobić prezent na urodziny…
… to powiem Ci, że ja już mam wszystko, czego potrzebuję. Mam jednak prośbę o wsparcie osób naprawdę potrzebujących. Z uporem maniaka wskazuję na Pajacyka i proszę o przelanie dowolnej kwoty na konto tego projektu. Szczegółowe informacje o tym, jak to zrobić, znajdziesz na tej stronie. Także o sposobie na przekazanie Pajacykowi 1% swojego podatku.
4) Konferencje i występy publiczne
Poza wspomnianym już #JOPlive Tour miałem w ubiegłym roku wiele okazji do występów. W miarę równomiernie dzieliłem swój “publiczny czas” pomiędzy adresowanie Waszych potrzeb (w obszarze wystąpień o tematyce finansowej), jak i potrzeb szeroko rozumianej blogosfery (prezentacje na tematy związane z blogowaniem i podcastowaniem).
Tutaj mam taką strategię, że staram się – chociażby amatorsko – zapewnić zapis moich wystąpień. Dużą pomocą w 2015 roku był Periscope, który stał się moim podstawowym narzędziem do “wideo na żywo” (tutaj można obejrzeć archiwalne transmisje).
Do istotnych wystąpień w 2015 roku mogę zaliczyć:
- “Dobra umowa współpracy, czyli o co zadbać i jak ją napisać” na Warsztatach Blog Roku.
- “Zaufanie jako waluta przyszłości” na infoShare 2015.
- “Przybornik blogera – narzędzia, które pomagają mi tworzyć i promować bloga” na bloSilesia.
- “How to make a living through partnerships on your blog and podcast” na konferencji New Media Europe 2015 w Manchesterze.
- “Nowe media jako narzędzia budowy marki osobistej” na VII Konferencji Sieci Przedsiębiorczych Kobiet.
Bardzo szczególnym dniem był dla mnie 24 września 2015 r. Wtedy odbyła się pierwsza edycja konferencji blogerów finansowych FinBlog 2015. Wydarzenie było dosyć kameralne – uczestniczyło w nim 200 osób – ale cieszyło się olbrzymim zainteresowaniem. Dość powiedzieć, że bilety w dwóch rundach sprzedaży rozeszły się dosłownie “w kilka minut”. Za drugim razem – nawet poniżej minuty. Nic dziwnego – równolegle próbowało je zdobyć ok. 800 osób.
Inicjatywa powstała spontanicznie, jako impreza blogerów finansowych dla Czytelników naszych blogów. Patronował jej Narodowy Bank Polski. Wszystkie prezentacje i panel dyskusyjny z tej konferencji znajdziecie tutaj. A tutaj krótki film promocyjny:
Innym ważnym dla mnie wydarzeniem, które kompletnie rozbiło mnie emocjonalnie, było przyznanie mi statuetki “Blog Forum Gdańsk Award 2015” dla “Wpływowego blogera”. Było to o tyle niespodziewane, że rok wcześniej otrzymałem już nagrodę BFG dla “Społecznie odpowiedzialnego blogera”. Tym samym zgarnąłem komplet wręczanych tam nagród.
Nie mogłem odebrać tej nagrody osobiście, ale zdecydowałem się nagrać krótkie wideo, w którym odważyłem się także powiedzieć kilka cierpkich zdań krytykujących negatywne, moim zdaniem, zdarzenia i zachowania występujące w blogosferze. Nadal podtrzymuję to, co powiedziałem:
Priorytety i plany na rok 2016
No i po tym bardzo długim wstępie dochodzę do najważniejszego – zapowiedzi, czego możecie się po mnie spodziewać w 2016 roku. Strzępy tych informacji pojawiały się już w kilku miejscach (m.in. w Periscope), ale tutaj zebrałem je w jedną listę:
1) Książka “Jak zostać finansowym ninja”
To najważniejszy projekt na ten rok. Prace nad książką trwają. Już tyle razy zmieniałem jej kształt, że nie potrafię Wam nawet odpowiedzieć na pytanie, jaki jest stopień zaawansowania prac. Szczerze mówiąc, przestałem się już tym emocjonować. Chcę Wam przekazać produkt, z którego będę po prostu zadowolony. Książka będzie więc wtedy, kiedy będzie. I na pewno się o tym dowiecie. 🙂
Odpowiadając na najczęstsze pytania:
- Książkę wydaję sam.
- Jedynym miejscem, w którym będzie można kupić książkę, będzie specjalna strona internetowa.
- Książka będzie dostępna w tradycyjnej formie papierowej (w twardej okładce) oraz w formie eBooków (ePub, mobi, PDF).
- Będą dwie wersje książki – dla Pań i dla Panów. Będzie je można odróżnić po tytule: “Jak zostać finansowym ninja” lub “Jak zostać finansową ninja”.
- Szykuję specjalne atrakcje dla tych osób, które zdecydują się zamówić książkę w przedsprzedaży (autograf, dedykacja, dodatkowe materiały itp. – szczegóły są w trakcie doprecyzowywania).
- Będę realizował także audiobook, z tym, że ukaże się on z istotnym opóźnieniem w stosunku do premiery samej książki.
Plan mam taki, aby zaraz po ukończeniu pisania książki, zacząć Wam szczegółowo pokazywać wszystko, co wiąże się z jej przygotowaniem: decyzje, rozterki, wybory, proces, koszty, ale także i przychody. Dostaniecie kompletne case study – całkowicie transparentnie z ujawnieniem wszystkich detali. Już w tej chwili mam kilka ciekawych wniosków i nie mogę się doczekać, aż się nimi podzielę. Najpierw muszę jednak zamknąć treść książki.
W chwili obecnej celuję z ceną książki papierowej w okolice 40 zł. Do tego doliczyć trzeba będzie koszty wysyłki, co powinno zamknąć całość w okolicy 50 zł. W przedsprzedaży zaproponuję Wam najprawdopodobniej atrakcyjnie wycenione paczki zawierające książkę, eBooka i kilka niespodzianek. Zapewne zaoferuję także pakiet “dla par” zawierający “męską” i “żeńską” wersję książki.
Ale na razie trzymajcie kciuki, żebym nareszcie skończył ją pisać. 🙂
2) Case study inwestycji w nieruchomości
Wiem, że ten temat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Aktualnie przymierzam się do nabycia nieruchomości inwestycyjnych – także w ramach realizacji strategii wycofywania pieniędzy z banków, o której mówiłem w 68-ym odcinku podcastu. Jedynym scenariuszem, który dopuszczam, jest niemalże pełna automatyzacja wynajmu. Czy się uda? Zobaczycie.
Najlepsze case study to takie, które pisane są na bieżąco. Na szczęście od czasów inwestycji opisywanej na przełomie 2012 i 2013 roku mam już dużo grubszą skórę i nie obawiam się dzielić rezultatami (nie ukrywam, że wtedy komentarze przeróżnych osób solidnie dały mi w kość). Myślę, że wszyscy na tym skorzystacie i będziecie mogli nauczyć się czegoś na moich ewentualnych błędach. 😉
3) Nowe, duże projekty blogowe
Chodzą mi po głowie dwa projekty, które chciałbym rozkręcić w drugiej połowie roku:
- Druga część Elementarza Inwestora
- Finanse w małej firmie
Podchodzę jednak do nich bardzo elastycznie. Wszystko zależy od tego, na ile szybko uporam się z książką. Nie obiecujcie sobie zatem zbyt wiele. Równie dobrze może się okazać, że obydwa te tematy przesuną się na rok 2017.
4) Zmiana szaty graficznej bloga
Blog aż “piszczy”, żeby go przeorganizować. Obecny układ i wygląd istnieją w niezmienionej formie od 2,5 roku. Wstępne projekty nowego szablonu zostały wykonane już rok temu, ale nadal nie znajduję czasu, by zająć się tym tematem na poważnie.
Istotnym elementem, który powstrzymywał mnie przed zmianami, była decyzja o tym, czy zmienić nazwę bloga na “pojemniejszą” niż “Jak oszczędzać pieniądze”. W 2015 roku utwierdziłem się jednak w przekonaniu, że obecna nazwa wcale mnie nie ogranicza. Jej atutem jest rozpoznawalność. Mam też do niej duży sentyment. Na razie zostanie tak jak jest. Być może z czasem książka spowoduje, że marka “Finansowy ninja” stanie się lepszą wizytówką. Jednak na chwilę obecną to czyste spekulacje.
Gdzie będzie można mnie spotkać w 2016?
Nadal planuję od czasu do czasu pojawiać się na konferencjach, ale ich liczba będzie zdecydowanie mniejsza niż w ubiegłym roku.
Wejdę teraz w paradę organizatorom i zdradzę, gdzie będziecie mogli zobaczyć moje wystąpienia:
- 19 maja wystąpię ponownie na infoShare w Trójmieście. Tym razem opowiem Wam nieco na temat planowania finansów osobistych.
- 4–5 czerwca wystąpię na Blog Conference Poznań 2016 w Poznaniu i będzie to jedyna konferencja blogowa, w której wezmę udział w tym roku. Terminy pozostałych pokrywają się z prywatnymi planami.
- 18–19 czerwca wystąpię ponownie na New Media Europe 2016 w Londynie. Po sukcesie zeszłorocznego występu (o dziwo moja prezentacja została dosyć wysoko oceniona przez uczestników) otrzymałem zaproszenie także na tegoroczną edycję konferencji.
Najprawdopodobniej w drugiej połowie roku zorganizujemy ponownie konferencję FinBlog, ale na chwilę obecną jej data nie jest jeszcze doprecyzowana. Powoli rozpoczynam prace nad pozyskaniem Partnerów dla tego wydarzenia, bo dotychczasowe 200 miejsc to zdecydowanie za mało. Marzy mi się większa konferencja.
Zobacz także: WNOP 113: Sukcesy, porażki i wnioski, czyli moje szczere podsumowanie 2017 roku
Kilka luźnych wniosków i przemyśleń
Wiem, że lubicie od czasu do czasu usłyszeć także kilka osobistych wniosków i przemyśleń z mojej strony. Tym razem pozwolę sobie na nie w dosyć ograniczonej i luźnej formie:
- Po 2015 roku mam serdecznie dosyć pisania. Łączenie pisania bloga i pisania książki jest naprawdę dużym wyzwaniem. Dużo większym niż się spodziewałem, chociaż ogólnie lubię pisać i myślałem, że nie mam z tym trudności. 🙂
- Książka była dla mnie zbyt dużą presją. Dodam, że na własne życzenie. Gdy sypie się taki ważny projekt, to rusza domino i sypią się też inne rzeczy – włącznie z psychiką, wiarą w siebie itd. Teraz już to przeorganizowałem i po ponad miesiącu przerwy wróciłem do pisania ze świeżą głową. Jest lepiej. I bez ciśnienia. O błędach popełnionych przy pracach nad książką mówiłem szczegółowo w tym podcaście.
- Bardzo cieszę się z mojej decyzji o braku partnerów i współprac w 2016 roku. Taka wolność twórcza jest mi potrzebna. Minimum zobowiązań daje chwilę na oddech. Oczywiście mogę sobie na to pozwolić – także dzięki temu, że rok 2015 był absolutnie świetny finansowo, a my nadal żyjemy trzymając koszty na racjonalnie niskim poziomie.
- Serializacja produkcji podcastów – w 2015 roku niemalże osiągnąłem ideał w zakresie produkcji podcastów: moja rola ogranicza się do nagrania odcinka. Resztą (montaż, transkrypt, przygotowanie streszczenia na bloga, ew. tłumaczenia, korekta) zajmują się już moi współpracownicy. To nie tylko ułatwia mi pracę, ale także wymusza pewien jej stały cykl, aby ze wszystkim zdążyć na czas. To trochę tak jakbym sam miał szefa, który pilnuje mnie, bym wykonał swoją pracę. 😉 Ja pilnuję współpracowników a Oni pilnują mnie.
- Nie we wszystkich obszarach delegowanie idzie sprawnie – cały czas próbuję odnaleźć optymalną kombinację zadań, które mogę / powinienem / chcę delegować. Przy specyfice pracy mocno opartej na moim kontakcie z Wami, wcale nie jest to takie łatwe. Zbieram doświadczenia, zmieniam podejście, np. wycofuję się z niektórych działań. Przykładowo: pomimo, że e-mail jest dużym obciążeniem czasowym, to po zastanowieniu zdecydowałem, że pocztę obsługuję stuprocentowo sam. Jeszcze za wcześnie, bym dzielił się rezultatami, ale nadejdzie taki moment.
- Amerykanie się plączą, a ja wiem swoje – mam sporą satysfakcję patrząc, jak Amerykanie wycofują się ze swoich decyzji, które uznawałem za błędne, np. Michael Hyatt rok temu wyłączył publikowanie komentarzy na swoim blogu. Podobny kierunek wybrali niektórzy polscy blogerzy. W tym roku wyszło na moje. Michael Hyatt przywrócił komentarze i przyznał się, że decyzja okazała się błędem.
- Pioruńsko cieszę się na tegoroczne eksperymenty “live” – sprzedaż książki oraz inwestowanie w nieruchomości.
- Już wiem, że najlepszą strategią działania dla mnie jest ucinanie wszystkich rozpraszaczy. Zajmuję się tym z mniejszą lub większą skutecznością wdrażając w praktyce dwie zasady:
- Im bardziej jesteś popularny, tym mniej powinieneś być dostępny.
- Rób dla nielicznych to, co chciałbyś zrobić dla wielu.
- Strzałem w dziesiątkę jest automatyzacja i przenoszenie do Internetu większości moich aktywności. Takie podejście pozwala mi uwalniać czas i energię. Dokładnie tak stało się z kursem “Pokonaj swoje długi”. Najpierw zainwestowałem jednorazowo czas w “spakowanie” całego pomysłu do formy internetowej. Ten kilkumiesięczny wysiłek poskutkował niemalże całkowitym uwolnieniem się od indywidualnej pomocy osobom zadłużonym. Teraz funkcję tę pełni kurs, który dotarł do kilkaset razy większej liczby osób niż moja dotychczasowa pomoc indywidualna. Kluczem do sukcesu jest wygospodarowanie tych kilku miesięcy czasu na opakowanie konkretnej porcji wiedzy. W codziennej gonitwie o to jest najtrudniej.
- Odważam się mówić więcej “bez owijania w bawełnę”. W październiku pochwaliłem się Wam spłatą kredytu hipotecznego. Uczyniłem to w tekście, który część z Was uznała za swoisty manifest mojego bloga. Było emocjonalnie i prosto między oczy. I chyba będzie tak częściej. 🙂
- Po wakacjach przeprowadziłem się z pracą do biura – naszego starego mieszkania. Nareszcie mam miejsce tylko dla mnie, które pełni także rolę sali konferencyjnej i nagrywalni podcastów. Nie jestem tam non-stop. Czas dzielę pomiędzy pracę w domu i w biurze.
Dla tych z Was, którzy troszczą się o moje życie rodzinne (przy całym moim pracoholizmie) uspokajam, że jest coraz lepiej i tu także inwestuję bardzo dużo energii. Warto pracować nad sobą całe życie.
Do usłyszenia 🙂
Urodziny mam już jutro. Życzenia od Was przyjmę w każdej ilości (i z góry za nie dziękuję).
Nowy rok życia widzę na razie w różowych barwach. Dziękuje Wam bardzo za to, że jesteście jego częścią. Życzę każdemu z Was, byście równo mocno jak ja czuli, że Wasza praca ma sens i że to, co robicie, pomaga innym. To kapitalne uczucie i chciałbym, żeby trwało i trwało. To napędza mnie do dalszej pracy.
Dziękuję… 🙂
{ 125 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }
Dzięki za kolejny rok, spotkania na żywo, kursy, wpisy, podcasty – powodzenia i trzymam kciuki 🙂
Cześć Michał,
Pioruńsko się cieszę z Twoich efektów. To żywy przykład na to, iż można, jeśli się tylko chce.
Dobrze wiesz, że jesteś inspiracją wielu czytelników. W sumie sztafetę zaczął Pat Flynn i jemu trzeba by podziękować najsampierw 🙂
Trzymaj formę i dbaj o zdrowie, a reszta sama przyjdzie.
Najtrudniej zacząć i zachować tempo peletonu.
Pozdrówy
Hubert
Dziękuję Hubert.
Patowi to ja dziękuję na okrągło. 😉
Pozdrawiam
Wszystkiego Najlepszego Michał!
Cieszę się, że „wiesz swoje” nawet lepiej niż Amerykanie od których się uczyłeś i że ucinasz rozpraszanie się! Czekam na książkę i kolejne lekcje i inspiracje od Ciebie.
Czekam też na Twój artykuł lub podcast o tym, jak długofalowo rozłożyć energię, żeby się nie wypalić 😉
Pozdrawiam!
Wszystkiego najlepszego z okazji jutrzejszych urodzin, Michał! Czytamy Twojego bloga od kilku miesięcy, powoli zmieniamy nasze podejście do pieniędzy 🙂 Życzę Ci dalszego nie napuszonego, „normalnego” edukowania ludzi w tym temacie. Moja córka ma urodziny wtedy co Ty – jutro kończy dwa lata, i wiesz co? Już się bardzo interesuje cyferkami i umie liczyć do dziesięciu 😉 pozdrawiam ciepło!
Hej Katarzyno,
Wszystkiego co najlepsze dla Córki!
Pozdrawiam
Michał,
Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze w tym kolejnym roku życia.
Trzymam kciuki za powodzenie projektu „książka” i jestem przekonany, że wypali znakomicie, bo wszyscy już czekamy w blokach aby wreszcie móc ją kupić i przeczytać.
Dzięki za inspirację i współpracę 😉
Dzięki Marcin! Trzymam za słowo odnośnie zakupów. 😉
Michale – wszystkiego co najlepsze dla Ciebie i Twoich bliskich. Dziękuję za wszystko!
Michale, dzielenie się wiedzą i szczerość, a czasem ochrzan jest mile widziany.
Przedwczesne życzenia urodzinowe. Tego jeszcze nie robiłem. 😉
Obyś w dalszym ciągu dokładał swoją – jakże istotną – cegiełkę do poprawy świata, w którym przyszło nam żyć. W jak najbardziej pozytywnym znaczeniu zazdroszczę Ci tego aspektu Twojej działalności i tej świadomości, że w realny, namacalny sposób zmieniasz życie innych ludzi na lepsze. Po prostu, że czynisz dobro.
Jeszcze raz – najlepszego!
Michał,
Fenomenalne statystyki i zasięgi. Jesteś dla mnie niezwykłą kopalnią wiedzy i inspiracji. Dziękuje Ci, ze dzielisz się na swoim blogu nie tylko wiedzą z zakresu finansów osobistych, ale również tym co dzieje się na „backstage-u”. Niewielu blogerów to praktykuje.
P.S. Czekam na podcast nr 100 🙂
Oj ja też już się nie mogę doczekać 100-ego odcinka, ale to jeszcze ponad rok!
Samych najlepszości, Michał! 🙂
Zaczęłam kurs „Jak pokonać długi” niedawno, chociaż kartę kredytową (z trudem, bo łatwe to wcale nie było) już spłaciłam. Teraz ciągnie się za mną od kilku miesięcy debet na koncie, który nie daje mi spać w nocy. Może wielka kwota to nie jest, ale fajnie byłoby wrócić do czasów, kiedy konto nie wskazywało cyfr poprzedzonych minusem 😉
Jeszcze trudniejsze będą do połączenia dwie prace i studia, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana!
Trzymam kciuki, za lepszy 2016 – Twój i mój! 🙂
Ja również. Powodzenia Saro! Jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, to koniecznie dołącz do grupy „Pokonaj swoje długi” na Facebooku. 🙂
Powodzenia i spełnienia wszystkich planów życzę i czekam już na książkę 🙂
Michale,
Jako bloger muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem Twoich dokonań, konsekwencji w dążeniu do celu, zwłaszcza w zakresie uzyskania sporych dochodów. Pomagasz innym wyjść z dołka, dzielac ze swoją wiedza, doświadczeniem i radami – to bezcenne, tego nie kupisz za żadne pieniądze.
Z uwagą będę śledził postepy nad eKsiążką 🙂
Wszystkiego najlepszego!
Szczególnie się ciesze na perspektywę omawiania finansów małej firmy. Trzymam kciuki za całą resztę projektów.
P.S. Ja jako jeden z małych sukcesów 2015 roku zaliczam sobie spotkanie na JOPlive we Wrocławiu i przybicie Ci piątki. Bardzo inspirujące spotkania!
Michale, wszystkiego najlepszego!
Książka nie okaże się klapą, co do tego jestem przekonana i już nie mogę się doczekać, jak ją wydasz i podzielisz się z czytelnikami wrażeniami dotyczącymi wydawania książki.
Ciekawe, co napisałeś o komentarzach na blogu, że Amerykanie się plączą i przywracają. Jeszcze z miesiąc temu Kominek na swoim blogu wieszczył, że komentarze przejdą do lamusa i podawał właśnie amerykańskie blogi za przykład, a tu proszę – taka zmiana 🙂
Powodzenia w 2016!
Hej Agnieszka,
Co do komentarzy – właśnie dlatego o tym napisałem. Mam wrażenie, że niektórzy obudzili się i uważają za trend coś, z czego śledzeni przeze mnie Amerykanie jednak się wycofują. W mojej opinii daleko temu do świeżości i do uznania tego za trend. 😉
Pozdrawiam
Michale!
Przede wszystkim gratuluję wypełniania celów! To bardzo ważne dla każdego człowieka, niezależnie od tego, czy mówimy o finansach, sporcie, pracy, edukacji czy dzieciach 🙂 No i to niesamowite poczucie „jestem konsekwentny, spełniłem cel! Tylko co dalej?”.
I w związku z tym zapytam z ciekawości – czy prowadzisz plany zarówno roczne jak i wieloletnie?
Z mojej strony, na aktualnym etapie rozwoju finansowego, samych zarobków oraz planów zawodowych zmuszony jestem do planowania w perspektywie minimum 4 lat – niestety, droga do mojego wymarzonego zawodu jest długa, ale mam nadzieję, że warto 🙂 Tym samym roczne cele są tak naprawdę ciągle w cieniu, jedynie małym środkiem do większego celu.
Jak to u Ciebie wygląda? Czy planujesz np. na 5 lat wprzód? Jeśli tak, to jak wyglądają Twoje doświadczenia w tym zakresie – da się coś poważnego rozplanować na taki okres, czy jednak jest to trudne do zrealizowania?
Hej Maciej,
Ja jestem dosyć specyficznym „zawodnikiem” w moim planowaniu finansowym. Dla mnie kluczowa nie jest realizacja konkretnych celów finansowych lecz raczej zapewnienie bezpieczeństwa mojej rodzinie – i to jest kluczowy priorytet. Obejmuje to takie układanie finansów żeby na wypadek, gdy mnie zabraknie – rodzina sobie dobrze poradziła.
Dopiero w dalszej kolejności są konkretne długoterminowe cele. Przy czym ja, paradoksalnie, nie mam presji czasowej. Czy zrealizuję moje plany w 5 czy 10 lat, to i tak będę zadowolony. Skrupulatne planowanie realizuję w perspektywie mniej więcej 2 lat (w praktyce wychodzą mi 3 lata, bo realizacja zazwyczaj się wydłuża). Dłuższe planowanie – akurat u mnie się nie sprawdza. Ja wierzę przede wszystkim w konieczność adaptacji do konkretnej sytuacji i tak modyfikuję mój sposób działania, by maksymalizować efekty. Raczej ustawiam się z wiatrem niż pod wiatr. 😉
Oczywiście realizuję również strategię długoterminową – np. poprzez moje inwestowanie – ale w tym przypadku nie nastawiam się na osiągnięcie konkretnych celów, czy zakładanie z góry momentu wyjścia z inwestycji. Niektóre są krótkoterminowe, inne w zasadzie bez określenia momentu końcowego. Celem tutaj jest po prostu systematyczne osiąganie zysków co najmniej 4% średniorocznie (z całego kapitału) przy jednoczesnej minimalizacji ryzyka.
Pewnie stopniowo będę o tym pisał coraz więcej na blogu… a może w kolejnej książce, bo temat jest jednak dosyć szeroki i na wyrywki trudno mi go przedstawić (włącznie z wyjaśnieniem skąd takie a nie inne podejście).
Pozdrawiam
Michale, wszystkiego dobrego! Przy okazji dziękuję Ci za wszystko, wiedz, że jesteś dla mnie inspiracją i motywacją do zmian. Życzę Ci, by kolejny rok Twojego życia był równie owocny.
Pozdrowienia! 🙂
Michał, mam pytanie dot. konkursu z Millenium.
Czy żeby być branym pod uwagę w Twoim konkursie muszę otrzymać wszystkie trzy premie, czy wystarczy że otrzymałem dwie lub tylko jedną? Konto jest wciąż otwarte.
Szukałem w regulaminie ale znalazłem tylko fragment mówiący (cytuję z pamięci), że w losowaniu nagród będą brały udział tylko te osoby, które spełniły warunki promocji Agory.
Nie jest sprecyzowane czy chodzi o spełnienie wszystkich warunków, czy jakiegoś minimum, stąd powyższe pytanie
Hej Sebastian,
Wystarczyło minimum, czyli otrzymanie premii przynajmniej raz.
Pozdrawiam!
Michał! Serdeczne życzenia urodzinowe – dużo zdrowia i energii żebyś móg realizować swoje plany. Jesteś bardzo inspirującą osobą. Na pewno będę śledzić Twój blog i namawiać znajomych. 🙂
Gratuluję Michale, bo jesteś jednym z twórców „internetów” w Polsce dotyczącej szeroko pojętej tematyki oszczędzania i ogólnie finansów. To Twój pomysł i sposób w jaki postanowiłeś uczyć społeczeństwo o finansach przyczyniło się do powstania tak wielu podobnych blogów, oczywiście o dużo mniejszej skali, w którym każdy stara się na swój sposób doradzić. I mam wrażenie, że większość z nich robi to z dobrego serca, a gratyfikacja jest kwestią drugorzędną. Również dzięki publikowaniu na blogu miesięcznych raportów wydatków przełamałeś pewną barierę, która dla nas – Polaków – wydawała się być bardzo niewygodna. Większość z nas jest ciekawska i chciałaby wiedzieć co i jak, a tak nie wielu chciało się tym dzielić. Dzięki Tobie sporo się zmieniło, otworzyliśmy się na pieniądze, temat ten przestaje być tematem tabu i zaczynamy o nich mówicie otwarcie. Wiele osób zaczęło dzielić się swoimi kosztami życia co moim zdaniem przynosi super obustronne korzyści. Sukces bloga jest fantastyczny, a jesteś na dobrej drodzy aby stał się „niewyobrażalny”. Rób dalej to co robisz, bo robisz to mega dobrze.
Pozdrawiam
Hej Świeżak,
Dziękuję. Niemniej jednak nie czuję się prekursorem tej tematyki w Polsce. W momencie, gdy ruszałem z moim blogiem, w Polsce istniało już kilkadziesiąt blogów o tematyce finansów osobistych, w tym oszczędzania. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się „przebić”.
Pozdrawiam
Hej Michał,
Być może było tak jak mówisz, że istniały już blogi podobne do Twojego niemniej jednak „jakoszczedzacpieniadze.pl” był pierwszym na którym zacząłem uczyć się o podstawach finansów i oszczędzaniu. Dlatego dla mnie zawsze będzie tym pierwszym! 🙂
Trzymaj się i dużo motywacji życzę!
Wszystkiego najlepszego Michael! A co będzie tym najlepszym, to najlepiej ustalisz sobie sam ☺
A ja do życzeń dołączę jeszcze podziękowania. Dzięki Tobie, Oli Budzynskiej i Marcinowi Iwuciowi moje życie i życie mojej rodziny ma sie zdecydowanie lepiej. A to dopiero początek pozytywnych zmian, jakie chcę osiągnąć. I pomyśleć tylko, jak wiele można zawdzięczać komuś, z kim się słowa nie zamieniło. . Więc dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Aniu, Bardzo mi miło, że się znalazłam w tym towarzystwie 🙂
Dziękuję i powodzenia Aniu!
Czesc Michał!
Dołączam sie do zyczen wszystkich Forumowiczow, jeszcze raz dziekuje za inspiracje i kopa do dzialania w postaci PSD:))
pozdr. Andrzej
Wszystkiego Najlepszego!
Dziękuję za to co robisz – pomogłeś naprawdę wielu ludziom. Cieszy również fakt, że udało Ci się zarobić tak potężna kasę na blogu, bo na to zasłużyłeś – każda złotówka, którą zarabiasz ma wielokrotnie większą moc, bo trzeba wziąć pod uwagę ile czytelników zyskało na tym, że prowadzisz bloga i ile osób dzięki Tobie zaczęło oszczędzać! No i dla całej blogosfery też jest to dobry sygnał 😉
Jeszcze raz wielkie dzięki i 100 lat spokojnego życia ,w tym przynajmniej połowy na emeryturze 🙂
Życzę wszystkiego dobrego z okazji Twoich urodzin!!!
Powtórzę moje pytanko:
Czy masz już przemyślane konkrety z czego będziesz się utrzymywał na emeryturze po 50 roku życia? Wspominasz o odsetkach, ale wszyscy wiemy, że oprocentowanie lokat idzie w dół i pewnie przez najbliższe 10 lat będzie jeszcze słabsze, w zasadzie nic nie zarobimy na procentach w banku, a jeśli już to inflacja nam może zjeść wszystkie zyski z %? Żeby żyć z odsetek (które teraz powiedzmy wynoszą max 2 % rocznie) i mieć np. 15.000 zł miesięcznie, musiałbym w banku mieć chyba wiele milionów złotych?Zakładam, że nasz system bankowy zmierza do sytuacji jak na zachodzie, gdzie za przechowywanie pieniędzy w banku nie dość, że nie dostaniemy żadnych %, to jeszcze czasem my musimy płacić bankowi za tę usługę, jak np. w Niemczech czy Szwajcarii (ujemne stopy). Jak takie perspektywy mają się do Twoich pomysłów na rentierstwo po 50-tce?
Heeeeej i z góry dzięki za odpowiedź!
Kilka-kilkanaście mieszkań na wynajem i można iść na emeryturę 🙂
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 🙂 Dużo zdrówka i wytrwałości w realizacji planów! Pozdrawiam Diana
Michał samych sukcesów Ci życzę. Dziękuję, że jesteś 😉
Cześć!
Na początek samych wspaniałości i realizacji założonych celów z okazji urodzin!
Trafiłam na Twojego bloga raptem 3 miesiące temu i było to dla mnie, jak odkrycie nowej planety 🙂 Owszem, uważam się za dość zorganizowaną osobę, kredytów już dawno nie biorę, ale Twój pkt widzenia dodał mi skrzydeł. Udało się ułożyć cele długoterminowe, włącznie z planowaniem środków na emeryturę, choć kończę niby dopiero 30 lat (tak niestety rozumuje wielu moich rówieśników tj. że jeszcze będzie czas, żeby pomyśleć o tym, co na starość). Powoli realizuję te cele, oszczędzam na życie, na inwestycje i na spełnianie marzeń 🙂
Udało mi się także skorzystać z dwóch promocji bankowych, które rekomendowałeś, więc dzięki wielkie za to i nową determinację 🙂
ps. jedyne na co mogę ponarzekać, to brak odp na maila od Ciebie. Ale wierzę, że przyjdzie ta chwila, kiedy znajdziesz więcej wolnego czasu 😉
Michał, towarzyszę Ci od początku i cały czas niezmiennie będę życzyć tego samego: wytrwałości i spełniania kolejnych marzeń! Jesteś petardą optymizmu i strasznie Cię za to uwielbiam 🙂
Mam nadzieję, że zrealizujesz wszystkie swoje plany, bo oprócz własnej satysfakcji, zapewne uczynisz świat lepszym miejscem. Pozdrawiam!
Gratuluję kolejnego udanego roku!
Michał, napisałeś, że daleko Ci jeszcze do wolności finansowej, ale pewnie masz już pomysł, co zrobisz jak ją osiągniesz. Będziesz dalej blogować? Czy może na jakoszczedzacpieniadze.pl pojawi się wielki napis: 3… 2… 1… Work – freeee! 😉
Powodzenia z książką! Popyt na taką literaturę jest, widzę to po tym, że kolejnej (już chyba piątej) osobie pożyczam książkę o finansach autorstwa Marcina Iwucia. A jestem przekonany, że Twoje dzieło będzie trzymało co najmniej taki sam poziom.
Hej Grzesiek,
Może Cię rozczaruję, ale nie mam przemyślanej strategii na to „co zrobię, gdy już nie będę musiał pracować i zarabiać”. Po prostu będę robił to, na co będę miał ochotę. 🙂 Generalnie już się trochę tak czuję. 😉
Pozdrawiam
Hej Michał,
Masz jakieś statystyki odnośnie wejść poprzez RSS? Ciekawi mnie jak trzyma się ten kanał w dzisiejszych czasach.
Pozdrawiam,
Olaf
Hej Olaf,
Sprawdziłem. 0,96% ruchu przyszło z RSS. Niewiele.
Pozdrawiam
To ja! Ja przyszedlem z rss : )
Podsumowanie wygląda imponująco 🙂 Trudno odnieść mi to do wcześniejszych lat funkcjonowania bloga, bo trafiłam tu dopiero latem (podcasty bardzo fajnie słucha się malując płot z metalowej siatki – umilają to dość frustrujące i nudne zajęcie).
Na pewno rozszerzenie tematyki JOP o tematy związane z blogowaniem i ogólnymi zagadnieniami finansowo-egzystencjalnymi sprawiło, że zostałam tu na dłużej. Właściwie trafiłam tu pierwszy raz, gdy sama wpadłam na pomysł prowadzenia bloga i szukałam inspiracji. Tematyka finansowa była początkowo na drugim planie.
Same statystyki są imponujące. Pokazują, że „się da”, aczkolwiek składa się na to mnóstwo czynników.
Na książkę czekam z niecierpliwością. Nie ukrywam, że czytanie na laptopie czy tablecie jakoś mnie na dłuższą metę rozprasza. Zapach papieru i ciężar wydrukowanej książki w dłoni sprawią, że przekazaną przez Ciebie wiedzę przyswoję lepiej 🙂
Michał, gratulacje!! A z okazji urodzin życzę Ci przede wszystkim realizacji zaplanowanych na ten rok działań i szczęścia rodzinnego 🙂
Wszystkiego najlepszego Michale.
Trzymam kciuki za realizację Twoich planów, bo lubię czytać wszystkie relacje zza kulis o tym jak wyglądały poszczególne inicjatywy 🙂
Niesamowicie cieszę się, że idziesz cały czas do przodu. Po pierwsze to motywacja dla Ciebie. Po drugie – dla innych, że kontynuujesz swoje działania (i pomagasz innym).
Czekam na książkę, jak tylko będzie to możliwe, zamawiam w preorderze :-).
Dziękuję za Twój wkład w zmianę mojej świadomości i wszystkiego dobrego!
Wszystkiego dobrego Michale 🙂
Szczególnie powodzenia z pisaniem książki!
„Po 2015 roku mam serdecznie dosyć pisania” i dalsza część wniosków w punkcie 1 i 2. Zupełnie jakbym ja to pisał. Wiem co czujesz, też znienawidziłem robienie na dwa fronty 🙂 A jak znam życie, to Twoja i tak ukaże się przed moją. Swoją drogą podziwiam chęć i możliwość wydania jej własnoręcznie. Ja nie mam do takich rzeczy ani czasu, ani głowy. Ani tym bardziej umiejętności.
A jeśli czytać ten komentarz będziesz jutro – wszystkiego najlepszego 🙂
Cześć Michał!
Gratulacje, powodzenia na przyszłość i oczywiście wszystkiego najlepszego!
Przygotuj się na to że w przedsprzedaży się trochę poopisujesz książek, bo zapewne sporo ich pójdzie!
A już na 100% zdecydowałeś że będą 2 wersje książki?
Pozdrawiam
Hej Bartek,
Tak – już na 99,5% zdecydowałem się na dwie wersje książki. Taki kaprys.
Pozdrawiam!
Życzę ukończenia „projektu książka” i gratuluję dotychczasowych sukcesów, oraz z niecierpliowścią czekam na drugą odsłonę Elementrza Inwestora, oraz inwestycję w nieruchomości.
Pozdrawiam,
Marcin
Hej,
Oczywiście gratulacje :). Co do planów:
Opis inwestycji w nieruchomości z chęcią będę śledził. Pełna automatyzacja… Tim Ferris będzie dumny 😉
Druga część Elementarza Inwestora – no WRESZCIE 🙂
Finanse w małej firmie – też z chęcią przeczytam, może kiedyś się przyda…
Hej Michał.
Wielkie dzięki za Twoją ciężką pracę i dzielenie się swoją wiedzą z Polakami. Życzę Ci żeby wszystko szło tak jak zaplanowałeś, a Twoja pomoc pomogła jeszcze większej liczbie ludzi. Nie łam się i nie poddawaj bo to co robisz robisz świetnie.
PS Pytanko którym nie musisz się sugerować ale no… 🙂
Wydanie książki dla par będzie uwzględniało tylko wersję dla niej i dla niego czy będzie jakaś możliwość personalizacji?
Hej Agata,
A co masz na myśli pisząc o personalizacji?
Pozdrawiam
Po prostu dwie książki: dla niej i dla niej 🙂
Gratulacje wysiłek, strategia i cieżka praca dają efekty, dziękuję za wiedzę.
Stoooooo!!!
Serdeczne gratulacje i składam Ci najlepsze życzenia z okazji urodzin 🙂
Życzę Ci przede wszystkim zdrowia, abyś dopiął wszystkie projekty – te zaplanowane i te spontaniczne. Resztę zrobisz sam 😀
P.S. To zabawne jak ten czas szybko leci 😛 Pamiętam jak niedawno w słuchawkach poleciał pierwszy odcinek WNOP, a tu już prawie 3 lata minęły 😛
Ta forma przekazu jest genialna, bo sprawia, że czuje się jak by Cię znał od dawna.
Michał,
tak jak pisałam wcześniej, po JOPLIVE w Warszawie nadal jesteś bardzo inspirujący (chociaż czytałam Cię, zanim stałeś się modny, hihi). Imponują mi Twoje plany, niezwykle dalekosiężne i skoncetrowane.
Życzę Ci realizacji zaplanowanych celów i pomimo wszystko…żebyś nie był pracoholikiem.:)
Nieznośnie próbujemy „małpować” z mężem – w naszym życiu – różne Twoje pomysły przedstawiane na blogu. Mamy także swoje dewizy życiowe. Jedną z nich jest „otaczać się ludżmi mądrymi”. Ty do nich należysz 🙂
Good luck na nowy rok!
100 lat gościu! Napisać, że jesteś inspirujący, to tak, jakby nic nie napisać… 😉
Krótko – najbardziej cieszę się, że w 2016 będziesz pisał o inwestowaniu w nieruchomości. Tak się składa, że to moja branża – prowadzę malutkie biuro nieruchomości w miasteczku 17 tys. ludzia + mocno zajmuję się kredytami hipotecznymi. Kocham tę robotę. 🙂
Akurat na dniach zdobyłem informację o mega-taniej kamienicy w dobrym stanie do kupienia w moim miasteczku i mam cholerną zagwozdkę… Dlaczego?
Serce podpowiada, żeby kupować, bo potencjał przychodowy z kamienicy szacuję na bezpieczne 6-8 tys. PLN miesięcznie, ale rozum podpowiada, że skoro nie mam żadnego zaplecza finansowego na dziś, to kredytowanie wszystkiego jest mocno niebezpieczne… Ale cena jest tak masakrycznie atrakcyjna, że spać po nocach nie mogę…
Co robić mistrzu, co robić??? 🙂
Michał,
Gratuluje, potrafiles przełożyć pasję na tak świetny biznes
Wszystkiego najlepszego, Michale. Trzymam kciuki za wenę przy pisaniu książki 😉
Świetne wyniki i robota. Osobiście odwiedziłem Finblog i JOPlive i bardzo dobrze się tam czułem. Wciąż jest wiele pracy, żeby finansowo wyedukować społeczeństwo. Oby Twoja książka trafiła do jak największej rzeszy osób 🙂
Michale! Dziękuję za wszystko i życzę wytrwałości w tym co robisz. Niczego innego chyba Ci nie potrzeba 🙂
Wojtek
Cześć Michał!
Wszystkiego najlepego z okazji (jutrzejszych) urodzin 😉
Naprawdę fajnie czytać podsumowanie sukcesów i ciężkiej pracy, którą wykonałeś nie tylko tu na blogu. Tak, jak Ci powiedziałem, kiedy spotkaliśmy się na FinBlog – jesteś dla mnie mega wzorem do naśladowania jeśli chodzi o pracę dla siebie i innych jednocześnie.
I jednocześnie jesteś moją inspiracją do działania – dlatego cieszę się z Twoich wyników, które są dowodem na to, że się DA 😉
Mam nadzieję, że będziemy mieli okazję się spotkać także w tym roku.
Pozdrawiam i trzymam kciuki, Bartek 😉
Dzięki wielkie Bartosz. I dziękuję za miłe słowa uwiecznione na filmie z FinBlog. 🙂
Do zobaczenia 🙂
Wszystkiego najlepszego Michał!
Dzięki za spotkania na żywo, przez artykuły i podcast. Życzę Ci kolejnego świetnego roku, bo to oznacza również że dla nas – czytelników to będzie też świetny rok 🙂 Myślę że wszyscy się ze mną zgodzą.
Pozdrawiam
Hej,
Dlaczego chcesz pisać kolejne książki skoro tak ciężko Ci to idzie i się z tym męczysz? Po co poświęcać tyle czasu na coś co nie sprawia Ci przyjemności. Nie wolałbyś się skupić na projektach które dają Ci większego „kopa”?
Hej Marcin,
Większości rzeczy, które robię – nie chce mi się robić albo nie mi „nie idą”. Ja jestem z natury leniem. Najchętniej nic bym nie robił. No ale leżenie do góry brzuchem nie sprawdza się na dłuższą metę…
Pozdrawiam
Odnośnie z pełnej automatyzacji wynajmu – akurat dzisiaj opublikowałem moją rozmowę ze Sławkiem Muturi. Polecam poznać tę osobę i jego działalność wszystkim tym, którzy podobnie jak Michał są zaintrygowani zarabianiem na wynajmie / podnajmie.
Michał, gratuluję sukcesów i życzę równie pomyślnego roku 2016!
Co do tematów, to ja również chętnie poczytam o finansach małej firmy i zapoznam się z drugą odsłoną elementarza inwestora. Szalenie ciekawi mnie także temat pożyczek (o których pisałeś, że udzielasz je firmom), ale nie za bardzo wiem jak się do tego zabrać. Jeśli mieści się to w Twoich planach, to będę wdzięczny za artykuł na ten temat. A w temacie Microsoft Money, bardzo pomocny byłby artykuł odnoście raportów – w jaki sposób i pod jakim kątem analizujesz swoje finanse, na jakie zależności należy zwracać uwagę oraz jakie trendy śledzić na bieżąco, a jakie w dłuższej perspektywie. Widziałem też w jednym z ostatnich przewodników po MM, że program pytał się Ciebie czy wydatek jest z kategorii osobistej czy firmowej – w jaki sposób można ustawić takie rozgraniczenie? Czy prowadzisz finanse firmowe w tym samym pliku co domowe?
Jeszcze raz dziękuję za Twojego bloga i za to, że zmieniasz finanse Polaków na lepsze!
Czyli jesteś Wodnikiem jak ja! To najlepszy znak na świecie 🙂 Jesteś dla mnie przykładem człowieka dążącego do sukcesu, któremu się to udaje. Zazdroszczę, ale pozytywnie, też chciałabym mieć tak precyzyjny sposób na siebie. Dajesz mi dowód na to, że życie zaczyna się po 40-stce 🙂
Życzę Ci spełnienia marzeń i czasu tylko dla siebie – świętego spokoju!
Michał,
Żadnej treści blogerskiej nie poświęcam tyle czasu, co twojej. Z prostego powodu – Twoja treść jest dla mnie najcenniejsza.
Wiem, że jako jednostka nie powinienem się wypowiadać, bo powinieneś się sugerować upodobaniami większej ilości Twoich „czytelniko-słuchaczo-widzów”. Jeśli jednak mogę przekazać swoją opinię, to życzyłbym sobie jeszcze bardziej skondensowanych informacji w Twoich materiałach, tzn. jeszcze mniej wstępów i podsumowań, a więcej unikalnej treści, którą robisz dobrze.
W każdym razie gratuluję tego, co robisz. Ciesze się, że osoba, która wkłada w to wszystko tyle pracy, może o sobie mówić: milioner. Byłoby to przykre, gdyby było odwrotnie 🙂
Serdecznie pozdrawiam i zostajemy w kontakcie 😀
P.S. Rezerwuję już możliwość kupna książki w przedsprzedaży 🙂
Wszystkiego co najlepsze z okazji urodzin. Życzę dużo zdrowia i wytrwałości w dążeniu do celu.Dziękuję również za dotychczasowe rady.
Co Ty tak Michał z tym przejściem na emeryturę 😉 Emerytura to jest marzenie dla …… biednych. Spójrz na top najbogatszych ludzi w Polsce. Każdy z nich mógłby być emerytem, a nie jest. Dlaczego ? Powód jest prosty. Jeśli chodzi o pieniądze apetyt zawsze rośnie w miarę jedzenia. Dlaczegóż miałoby być inaczej w Twoim przypadku 😉
Super podsumowanie i świetne plany na nadchodzący rok! Już nie mogę się doczekać książki, a szczególnie tej wersji w dwupaku 🙂 A na urodziny 100 lat!
Bardzo ale to bardzo gratuluję!
Nie przejmuj się namolnymi pytaniami w stylu „kiedy książka” wiem, że dasz radę 🙂
PS. to właśnie dzięki Tobie powstała portal:
rozwojosobistypopolsku.pl
Dziękuje 🙂
Jak zwykle ambitnie i bardzo konkretnie. Wyznaczasz cel za celem i realizujesz wyciągając wnioski. Życzę Ci przede wszystkim wytrwałości w pisaniu książki, bo już nie mogę się jej doczekać. Powodzenia. Mam nadzieję, że spotkamy się kolejny raz na Finblogu.
Będzie krótko… ale nie mogę pozostać obojętnym „nieaktywnym” czytelnikiem 🙂
….
Dziękuję Michał za to, że Ci się chce. Zdrowia !!!!
Z okazji Twoich jutrzejszych Urodzin, życzę ci Michał dużo wytrwałości w pisaniu książki i nie tylko, zdrowia i żebyś zawsze pozostał sobą. Dziękuję Ci też za Twoją tytaniczną pracę, która przynosi tak dobre owoce dla ludzi. Czekam na książkę 🙂
W której miejscowości planujesz inwestować w nieruchomoś(ć/ci) na wynajem?
Hej Marcin,
W tych, w których liczby w Excelu będą się dobrze spinały i znajdę godne zaufania firmy zarządzające lokalnie wynajem. Na pierwszy ogień najprawdopodobniej Poznań i Wrocław.
Pozdrawiam
Wiernie slucham i czytam a nigdy sie nie odzywam 🙂 Skorzystam dzisiaj z okazji zeby Ci pogratulowac sukcesow. Oby tak dalej!
Z okazji urodzin zycze Ci zebys pozostal szczerzy, rzeczywisty, twardo stapajacy po ziemi, bez lansu i calego tego rozowego balonika celebrytow, o ktorych mowisz w swoim video. Tak dlugo jak jestes realny, tak dlugo bedziesz mial wiernych odbiorcow. Bardzo, bardzo cenie Twoj blog i polecam kazdemu kto jest mnie w stanie uslyszec slowo ‚oszczedzanie’ i od razu nie uciec 🙂 pozdrawiam serdecznie.
Hej Michał. To pierwszy raz jak pisze komentarz na jakiejkolwiek stronie od kiedy mam internet (czyli dosyć długo…). Przeglądam Twojego bloga już od dłuższego czasu i muszę powiedzieć, że potrafisz przekonać i nakłonić ludzi do czegoś wielkiego, czegoś czego oni sami nie mogli zrobić. Gatulacje! Dzięki Tobie mam inne spojrzenie na wiele spraw. Staram się być niezależny finansowo i stosuje kilka Twoich rad. jednym słowem PODZIWIAM. Chciałbym Ci życzyć abyś się nie zmieniał i nigdy nie wypalił. Inspiruj dalej ludzi, bo na prawdę jesteś w tym dobry. Dlatego życzę Ci dużo zdrowia i wiele zapału! Nie zmieniaj sie!
Pozdrawiam.
Adam
To milion w pierwszej połowie 2015 roku czy 200 tyś rocznie? Bo najpierw piszesz, że firma zarobiła milion, a potem, że dążysz do 200 tyś rocznie. Gdzie leży prawda, sprecyzuj dokładnie ile miesięcznie to zarabia netto!
Damian,
To, że Michałowi wystarcza do szczęścia i przeżycia 200 tysięcy zarobione na blogu rocznie, to nie znaczy, że nie mógł zarobić więcej:)
Hej Damian,
Zachęcam do dokładniejszej lektury wpisu. Zacytuję: „Nie ukrywam, że moim celem jest osiąganie zarobków na poziomie “zaledwie” 200 tys. zł rocznie. Jest to kwota, która gwarantuje naszej 4-osobowej rodzinie spokojne życie bez martwienia się o finanse. W ostatnich dwóch latach ten cel realizujemy z nawiązką, co pozwoliło, m.in. na całkowitą spłatę kredytu hipotecznego w 2015 roku.”
Mi wystarczy 200k rocznie, ale absolutnie nie narzekam, że zarobiłem dużo więcej. Niemniej jednak mam świadomość, że przyszłość wcale nie musi być tak łaskawa. Dlatego organizuję wszystko tak, żeby mieć względną gwarancję zarobków na poziomie 200k zł rocznie, ale jeśli wpadnie więcej… no to cóż… wcześniej będę mógł ogłosić kompletną niezależność finansową. 😉
Pozdrawiam
Michał, wszystkiego najlepszego!
Gratuluję Ci wszystkich sukcesów z zeszłego roku i trzymam kciuki za kolejne! Jesteś moim absolutnym guru jeśli chodzi o finanse, rozwój bloga i własnego biznesu (niedawno opublikowałam nawet wpis w którym obok Adriadny Wiczling i Bartka Popiela wymieniłam Cię jako jedną z trzech osób z blogosfery, od których uwielbiam się uczyć). Nieustannie inspirujesz mnie do wprowadzania nowych rozwiązań. Jestem przekonana, że pomyślny 2015 rok to dopiero początek!
Czekam na pełne nagranie z wystąpienia z Warszawy i oczywiście na Twoją książkę!
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia
Wszystkiego Najlepszego Michał!
Dzięki za to co robisz i oby tak dalej. Miło było spotkać Cię na żywo na #JOPlive Tour i przybić piątkę 🙂
Pozdrawiam!
Wszystkiego co najlepsze na kolejny rok Michał!!
Michale czytam twój blog od ponad roku i naprawdę jestem zachwycona. Co prawda cały czas się zbieram do wdrożenia porad w życie ale chyba muszę do tego dojrzeć :), (widocznie nie jest tak źle z moimi finansami). Nie mniej jednak czytam i podoba mi się.
Życzę naprawdę wszystkiego dobrego a przede wszystkim skończenia książki, którą mam zamiar kupić. Pozdrawiam serdecznie
Cześć Michale!
Wszystkiego najlepszego Ci życzę z okazji urodzin, dużo wytrwałości w tym co robisz, ukończenia książki (oraz, żeby następne pisały się już 100 razy przyjemniej i były mniej czasochłonne), realizacji swoich planów i projektów na kolejny rok, a także udanej imprezy STAR WARS, na którą kupowałeś bilety podczas JOP Live w Katowicach 🙂
Życzę Ci także dużo zdrowia, nieprzemijającej radości z blogowania i podcastowania, a także wielu cudownych chwil z rodziną. Kolejnych milionów zarobionych na blogu też życzę, bo należy Ci się. Pokazujesz, że chcieć to móc.
Przy okazji dziękuję Ci, bo udało mi się w 2015 roku spełnić jedno ze swoich marzeń – przybić z Tobą piątkę i zrobić zdjęcie, super 🙂
Jesteś mega inspirującą postacią! Jeszcze raz sto lat!
Pozdrawiam
Marek
Wszystkiego Najlepszego Michał z okazji urodzin! Przede wszystkim zdrowia Ci życzę bo to jest podstawa do szczęśliwego życia.
Jestem na Twoim blogu od 2012 roku i dzięki Twoim poradom walczę ze swoim zadłużeniem które narosło przez lata nieświadomości finansowej. Już ponad trzy lata prowadzę swój budżet domowy i dzięki poleconej przez Ciebie aplikacji Microsoft Money mam kontrolę nad swoją kasiorką:)
Pozdrawiam Cię serdecznie !
Gratuluję takich wyników i oby w tym roku wyszło z książką 🙂
Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzin 🙂
Michale,
życzę Ci stu lat życia w zdrowiu i szczęściu, żebyś zdążył się nacieszyć swoją pracą, która jest wielką pasją i tym, co dzięki niej udaje Ci się osiągać. Szanuj swoje zdrowie, bo to najważniejsze. Ze wszystkimi innymi przeciwnościami losu na pewno sobie poradzisz. Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i Twoich bliskich, których pewnie nieraz Twoje zaangażowanie doprowadza do szału, bo woleliby mieć męża i tatę bardziej dla siebie, niż „zbawiającego” świat. Ale jestem pewna, że pękają z dumy. Najlepszego!
Agnieszka
Wszystkiego Najlepszego!
Coś niesamowitego, kawał dobrej roboty
100 lat Michał w zdrowiu i w dostatku:)
Robisz naprawdę super robotę, dziękuję.
Ps. Trzymam kciuki za książkę, dasz radę bo jak nie Ty to kto:)
Cześć Michał,
Twojego bloga regularnie czytam od 6 miesięcy. Kupiłem kurs Budżet Domowy oraz byłem na spotkaniu JOPLive. Książkę kupię bez dwóch zdań. Mam tylko nadzieję ,że pojawi się przed moim wyjazdem 🙂 Jesteś dla mnie kopalnią wiedzy i bardzo uczciwym człowiekiem. Dziękuję Ci za to, że dzielisz się z nami swoją wiedzą i po prostu, że takie osoby jak Ty są w polskim internecie. Co do urodzin życzę dużo zdrowia, oraz wielu świetnych artykułów na blogu.
PS. Zapraszam częściej do Lublina i liczę na możliwość rozmowy twarzą w twarz 🙂
Sto lat Michale !!!
Wszystkiego najlepszego Michale!
Odkryłam Twojego bloga dopiero w ubiegłym roku, ale zamierzam nadrobić wszystkie wpisy i podcasty. Cenię Cię za szczerość i otwartość. Inspirują mnie ludzie, którzy z radością robią coś dobrego dla innych, już po przeczytaniu kilku postów wiedziałem, że Ty jesteś taką osobą. Mam nadzieję, że nawet jak już będziesz na wymarzonej wczesnej emeryturze nie przestaniesz pisać. Dzięki za świetną robotę. Życzę sukcesów, zdrowia i zapisuję się na przedsprzedaż dzieła 🙂
Witaj Michale,
Gratuluję całego 2015 i ogólnie sukcesu bloga. Wspomniałeś o cyklu „Finanse w małej firmie” – jestem całym sobą na tak!
Odważyłem się i uruchamiam małą firmę… Jest pewien niepokój ale oprócz tego to bardzo pozytywne nastawienie.
Życzę równie udanego 2016!
Pozdrawiam
Michał,
Wszystkiego Najlepszego! Życzę Ci jeszcze skuteczniejszego przenoszenia Twoich celów finansowych na wyższy poziom ;)))
Pozdrawiam,
Paweł
Moi drodzy,
Dziękuję bardzo za wszystkie życzenia przesłane tutaj, w emailach i na FB. Nie nadążam z czytaniem. Dzięki!
Miłego wieczoru wszystkim 🙂
Hej Michał! Dołączam do życzeń i gratulacji 🙂 Oby tak dalej!
P.S. Świetny pomysł z cyklem o finansach małej firmy. Czekam niecierpliwie 🙂
Michale,
Gratuluje Ci wspaniałego 2015 roku. Dzięki twojej działalności ja również od połowy zeszłego roku skutecznie realizuje plan poprawy finansów osobistych. To co robisz naprawdę ma sens i pomaga innym – dziękuję !!!
Życzę Ci aby wszystkie twoje plany na ten rok zostały zrealizowane- oczywiście z nawiązką.
Ja założyłem, że w roku 2016 m.in. przeczytam 10 książek. Będą to m.in te sugerowane przez ciebie w „6 książek o finansach, które musisz przeczytać… i kilkanaście które możesz”. Wierzę, że siódmą książką będzie twoja „Ninja” 😉
Tego życzę Tobie i sobie 😉
Powodzenia
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 🙂
Ogromne podziękowania za Twoją pracę
Bardzo dawno nie komentowałam (choć nadal śledzę Twojego bloga), ale komentarz pod wpisem urodzinowo-planowym musi być. 😉
Wszystkiego najlepszego i spełnienia tego, co planujesz oraz tego, o czym nawet nie marzysz!
I ja również stoję w kolejce do książki!
Zdradzisz może, czym się będzie różniła męska wersja książki od kobiecej? To będzie inna treść, czy tylko inne formy gramatyczne?
Michale,
gratuluję kolejnego udanego roku. Trzymam kciuki za 2016 i czekam na książkę. Jest dla niej miejsce na półce, podobnie jak na dedykację na stronie tytułowej (zdobycie jej to jeden z celów na ten rok:) ).
Pozdrawiam,
Przemek
Panie Michale, czytam Pana już od jakiegoś czasu, ale po raz pierwszy pozwalam sobie na komentarz. Nie wszystkie blogi potrafią zainteresować jak Pański 😉 Jednym słowem – lubię tu bywać i mam nadzieję wracać tu częściej 🙂
wszystkiego najlepszego na kolejny rok funkcjonowania bloga 😉
Cześć,
Prośba
Nie zmieniaj szaty graficznej, aktualna wersja jest przejrzysta czytelna, genialna w swojej prostocie. Bardzo dobrze czyta się Twój blog na komputerze jak i na urządzeniach mobilnych.
Witaj, Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, a poza tym, chciałam podziękować, bo dzięki temu, że trafiłam na Twojego bloga zaczęłam oszczędzać, nawet nie spodziewałam się że tak szybko będę musiała skorzystać z tych oszczędności, ale poza oszczędnościami nauczyłam się czegoś dla mnie ważniejszego: kontrolować wydatki i wydawać rozsądniej, mniej, ale to nie znaczy, że gorzej. Czekam na Twoją książkę, chociaż w ramach oszczędzania zamieniłam mój stary zwyczaj: moje półki uginają się od książek, wiem, że to nie jest rozsądne, ale nie potrafię ich sprzedać, po prostu lubię książki, dotychczas kupowałam nowe w najdroższej księgarni- sprawiało mi to przyjemność, od kiedy zaczęłam czytać Twojego bloga – kupuję z drugiej ręki, na aukcjach i przecenach. Zawsze jakaś oszczędność;-) co prawda nadal nie sprzedaję tego co kupiłam, ale może i na to przyjdzie czas. Na Twoją książkę bardzo czekam, ale po doświadczeniach z książkami autorów blogów mam pewne obawy i w związku z tym życzenie do Ciebie: oby to nie była papierowa wersja bloga. Kupiłam już kilka książek osób, które piszą blogi i bardzo się zawiodłam, mam nadzieję, że Twoja będzie pozytywnym zaskoczeniem 😉 Pozdrawiam ciepło, Ania 😉
„Kupiłam już kilka książek osób, które piszą blogi i bardzo się zawiodłam” – w środowisku blogerów ciężko właśnie o obiektywną recenzję. Recenzji ich książek lepiej szukać poza blogami, gdzie ludzie na chłodną analizują co i jak. Jestem pewien, że co jak co, ale Michał tej książki nie pisze na kolanie i będzie prawdopodobnie pozycją, która wybroniłaby się samodzielnie. Nawet bez bloga Michała 😉
Cześć Michał,
bardzo się cieszę, że jesteś, że jestem zapisana do Twojego newslettera, że uczę się od Ciebie nowych rzeczy. Takie najbardziej praktyczne zyski życiowe z tej znajomości to nauczenie się robienia prezentacji tak, żeby widzowie nie zasypiali po minucie, prowadzenie rachunków, planowanie budżetu, oszczędzanie (na razie niewielkich kwot, które wydaję w ciągu roku, ale które pozwalają mi spełniać swoje marzenia – w tym roku zobaczyłam Pragę np.). Wkrótce zapiszę się na Twój kurs o wychodzeniu z długów; mnie jest on potrzebny po to, żeby zacząć więcej oszczędzać. Myślę, że zawdzięczam Ci dużo.
A teraz życzenia: przede wszystkim dużo zdrowia, sił, nadal pozytywnego podejścia do życia i ludzi, dużo miłości w rodzinie, dobrych przyjaciół i wydania wymarzonej książki.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO 🙂
Gratuluję osiągnięć Michale 🙂
Ten milion to chodzi o przychody czy o zysk? Pytam bo to znaczna różnica 🙂
Michał, właśnie przeczytałam wpis po kilku dniach wolnego. Jak zwykle autentyczny i porywający, jak i wystąpienie na JOPlive Tour! Jednocześnie przesyłam spóźnione, ale serdeczne życzenia urodzinowe, byś zrealizował wszystkie swoje plany rodzinne i zawodowe. Powodzenia i do kolejnego wpisu 🙂
Gratuluję. Dobrze, że choć Tobie dobrze idzie. Ja mam już dosyć. Im więcej pracuję tym mam mniej czasu i… pieniędzy, a tym więcej długów i zmartwień. Zaczynam się zastanawiać czy prowadzenie firmy w tym kraju ma sens. Zazdroszczę tym co proszą mnie każdego ranka przed biurem o złotówkę na wino. Mają mnóstwo czasu i święty spokój.
Pozdrawiam
W Wszystkiego najlepszego! Powodzenia z książką. Nie mogę się jej doczekać 🙂
Spóźnione, ale szczere WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! Gratuluję sukcesów oraz mocno trzymam kciuki za książkę. Pomysł z wersją dla Pań bardzo mi się podoba i czekam z niecierpliwością!
Gratulacje ogromnego sukcesu. Dziękuję za bardzo trafne porady, które polepszyły jakość mojego życia i zaoszczędziły (zarobiły) sporo pieniędzy, które ulatniały się 🙂 Teraz spisuje wydatki i wiem, gdzie moje zoptymalizować swoje koszty. Czekam również z niecierpliwością na książkę. Pozdrawiam serdecznie i trzymaj tak dalej!