Po dekadzie działania blog "Jak oszczędzać pieniądze" zakończył swoją działalność. Jedyną stale aktualizowaną sekcją bloga jest RANKING kont i lokat. Zapraszam też do lektury ponad 500 archiwalnych artykułów (ponadczasowych)! 👊

Powakacyjne podsumowanie i plany, czyli co było i co będzie (bo zaczął się czas działania)

przez Michał Szafrański dodano 9 września 2019 · 53 komentarze

Podsumowanie po wakacjach

Czas po urlopach to dla wielu osób nowe otwarcie. Jedni wracają do pracy z radością, inni – z oporami, a jeszcze inni decydują się na zmianę pracy.

Wakacje to też często czas refleksji. Czy jestem tu gdzie chcę być? Jeśli nie, to jakie kroki podjąć, aby się tam znaleźć? Dla wielu osób to właśnie czas wakacyjnych urlopów jest zaczynem do decyzji, które będą podejmować w kolejnych miesiącach. Tak było u mnie (decyzje o zmianie pracy dojrzewały w mojej głowie zazwyczaj w wakacje) i z tego co widzę po Waszych mailach – tak jest również u Was. Serdecznie gratuluję wszystkim, którzy w te wakacje uznali, że pora coś zmienić i pójść dalej. 🙂

Czytaj także: Jak zamknąć konto w banku

Wakacje już na dobre się skończyły i pomyślałem, że to dobry czas na małe podsumowanie. Poniżej publikuję listę wszystkich artykułów opublikowanych w tych letnich miesiącach, bo moje wakacje w tym roku były dosyć pracowite. Warto zerknąć na tę listę, bo być może coś Cię ominęło podczas wyjazdów, a jest tam sporo wartości i perełek.

Dodatkowo poniżej przedstawiam też pokrótce plan publikacji na najbliższy czas (czytaj: najbliższe miesiące).

Zapraszam do krótkiej lektury.

Jak prowadzić własną firmę – konkretne podpowiedzi

W lipcu na blogu dominowała tematyka własnej firmy i przeróżne zagadnienia z nią związane. To temat bliski mojemu sercu, bo z jednej strony – to właśnie własna firma daje największą szansę na znaczące zwiększenie tempa zarabiania pieniędzy oraz budowania oszczędności na przyszłość, ale z drugiej strony – posiadanie własnej firmy wiąże się także z licznymi wyzwaniami i zagrożeniami, którymi pracownicy etatowi w ogóle nie muszą zaprzątać sobie głowy. Absolutnie kluczowe jest więc mądre prowadzenie biznesu.

Poniżej przedstawiam wpisy w kolejności zalecanego czytania, a nie chronologicznej. Wszystkie powinny ułożyć się w spójną całość.

1) WNOP 134: Praca z domu i firma jednoosobowa – moje wnioski i przemyślenia po 7 latach bloga

Firma jednoosobowa i praca w domu

W lipcu minęło 7 lat prowadzenia mojego bloga i jednocześnie nieco ponad 6 lat prowadzenia mojej blogowej firmy (założyłem ją nieco później). Z tej okazji podzieliłem się wynikami, które zbliżały się już do 11 milionów złotych przychodu i  8 milionów dochodu (przed opodatkowaniem).

Wyniki finansowe bloga Jak oszczędzać pieniądze

W tym odcinku opowiedziałem także o tym:

  • dlaczego praca w domu jest jednocześnie świetna i fatalna,
  • zdradziłem jak narzucam sobie dyscyplinę (pomimo, że nikt mnie nie pilnuje),
  • jak radzę sobie z brakiem kontaktu z innymi,
  • jak poprawiam komunikację ze współpracownikami,
  • jak próbuję udźwignąć ciężar odpowiedzialności (rosnący wraz ze wzrostem świadomości do jak dużej liczby osób mówię) i jak zwalczam syndrom oszusta,
  • jak dbam o to żeby się nie zamartwiać i wielu innych rzeczach…

Mam nadzieję, że te przemyślenia będą pomocne w decyzji, czy aby na pewno chcecie prowadzić firmę zbliżoną w sposobie działania do mojej.

2) Firma, czyli Ty – dlaczego warto być małą firmą? Recenzja książki i przedmowa do polskiego wydania

Firma czyli Ty

Ten wpis to obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy zastanawiają się po co właściwie im firma i czy zakładając ją przypadkiem nie wpadają w pułapkę konieczności wiecznej budowy coraz większej firmy. To recenzja świetnej książki „Firma czyli Ty” (ang. „Company of One”), która doskonale pokazuje, że decyzja o byciu małą firmą nie musi być tylko etapem przejściowym do czegoś większego. Może być celem i długoterminową strategią biznesową.

To manifest budowania firm, które chcą pozostać małymi i unikać nadmiernego wzrostu. To jasna lampa na drodze tych przedsiębiorców, którzy z premedytacją chcą budować firmy jednoosobowe – bez zapracowywania się i jednocześnie dające właścicielom szansę na korzystanie z uroków życia. Bardzo polecam właśnie takie podejście! To ta jasna strona posiadania małej firmy, która z założenia ma służyć założycielowi (a nie założyciel jej).

KUP KSIĄŻKĘ „FIRMA, CZYLI TY” NA PAPIERZE →

KUP EBOOK „FIRMA, CZYLI TY” (MOBI, EPUB, PDF) →

3) WNOP 135: Jak będąc małą firmą robić wielkie rzeczy w biznesie – podpowiada Paul Jarvis, autor książki “Firma, czyli Ty”

Paul Jarvis Company of One

Uzupełnieniem recenzji książki „Firma czyli Ty” jest blisko godzinna rozmowa z jej autorem – Paulem Jarvisem. To materiał obowiązkowy dla wszystkich właścicieli małych firm. Rozmawiamy między innymi o tym:

  • Jakie są główne powody, dla których Paul nie chce powiększać swojej firmy?
  • W jakich rodzajach działalności można zastosować strategię pozostawania małą firmą jednoosobową?
  • Dlaczego Paul uważa, że należy otwarcie dzielić się swoją wiedzą i pomysłami?
  • Dlaczego warto posiadać wątpliwości co do własnej nieomylności?
  • Co Paul zmieniłby teraz w opublikowanej już książce?
  • Dlaczego warto upraszczać swój biznes i jak to robić?
  • Kiedy podjąć decyzję o ewentualnym porzuceniu projektu i jak o tym zdecydować?
  • Jaka jest rola ego w biznesie? Kiedy pomaga a kiedy przeszkadza?

Myślę, że ta rozmowa jest trochę jak detox dla tych wszystkich właścicieli małych firm, którzy wpadli w pułapkę myślenia, że skoro nie powiększają własnej firmy i nie chcą tego robić, to robią coś źle. Paul pokazuje, że wcale tak nie musi być.

4) WNOP 133: Sukcesja w firmie, czyli jak przygotować testament i zadbać o przetrwanie firmy

Sukcesja firmy

A to z kolei odcinek dla tych wszystkich właścicieli firm, którzy nie chcieliby zostawić swojej rodziny z potencjalnie dużym problemem w przypadku swojej śmierci. Wspólnie z Rafałem Szymkowiakiem przedstawiamy trzy scenariusze sukcesji w biznesie, czyli sposoby na świadome, wcześniejsze zadbanie o los firmy, gdy nas zabraknie:

  1. Pozostawienie firmy rodzinie.
  2. Wprowadzenie do firmy zewnętrznego menedżera przy założeniu, że własność firmy pozostanie w rodzinie (większościowa lub całościowa).
  3. Sprzedaż biznesu – najlepiej jeszcze za życia właściciela.

Zdecydowanie warto posłuchać i podjąć działanie, bo statystyki w zakresie świadomego przygotowywania się na wypadek śmierci są dramatyczne. Według danych UNICEF w Polsce testament sporządza ok. 13% osób, podczas gdy za granicą jest to ok. 40%. Jeszcze gorzej wygląda przygotowanie do sukcesji przez przedsiębiorców. 25 listopada 2018 r. weszła w życie ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Po pół roku jej działania zarządcę sukcesyjnego ustanowiło zaledwie ok. 5000 firm, podczas gdy w Polsce mamy około 2 miliony działalności gospodarczych.

Nominacja #ZCWP do nagrody Economicus 2019!

W wakacje wydarzyła się jeszcze jedna fajna rzecz. Moja książka „Zaufanie, czyli waluta przyszłości” została nominowana do nagrody w konkursie Economicus (dla najlepszych książek ekonomiczno-biznesowych) organizowanym przez Dziennik Gazeta Prawna w kategorii „najlepszy poradnik ekonomiczny”. Miło 🙂 Rozstrzygnięcie konkursu w listopadzie, ale już teraz fajnie znaleźć się w ścisłym gronie finalistów.

Jeśli więc chcielibyście dowiedzieć się więcej o kulisach prowadzenia własnej firmy w internecie (ze wszystkimi szczegółami i przedstawieniem nie tylko sukcesów, ale i porażek), to mocno zachęcam do przeczytania „Zaufania”. Sam uwielbiam takie lektury i napisałem właśnie taką książkę, jaką sam chciałbym przeczytać jako początkujący przedsiębiorca.

KUP KSIĄŻKĘ #ZCWP →

Oszczędzanie i inwestowanie

W wakacje nie zabrakło także tematów związanych z oszczędzaniem i inwestowaniem. 🙂

5) Ile osób przeszło do Lumi – ujawniam wyniki promocji „Prąd dla Finansowych Ninja”

Wyniki promocji Prąd dla Finansowych Ninja Lumi

Najpierw podzieliłem się szczegółowymi wynikami promocji „Prąd dla Finansowych ninja” organizowanej wspólnie z Lumi. Skorzystało z niej łącznie 2417 osób i chociaż liczba ta może nie wydawać się szczególnie duża, to faktem jest, że w marcu 2019 odpowiadaliście za 19% wszystkich zmian dostawców prądu w całej Polsce!

Sprawdź również: Meritum Bank wprowadza wysokie opłaty za kartę – czy to już pora na ewakuację?

Sumarycznie Czytelnicy bloga zaoszczędzą ponad milion złotych na opłatach za prąd – średnio po 446 zł na osobę w okresie 2 lat obowiązywania gwarancji cenowej w Lumi. Warto było przeprowadzić ten eksperyment. 🙂

6) WNOP 136: Systematyczne oszczędzanie dla dziecka, czyli jak zacząć odkładać pieniądze z 500+ na przyszłość dziecka

Konto oszczędnościowe dla dziecka

To odcinek podcastu inspirowany Waszymi pytaniami o to, jak oszczędzać pieniądze z myślą o przyszłości dziecka. Większość Czytelników boi się je stracić i szuka bezpiecznych sposobów odkładania (świadomie piszę „odkładania” a nie „inwestowania”).

Omawiam różne opcje – niekoniecznie oczywiste. Przykładowo sugeruję, że paradoksalnie jednym z lepszych sposobów „odkładania” może być wcześniejsza spłata kredytu hipotecznego. Tłumaczę też kiedy lepiej NIE odkładać pieniędzy dla dzieci, a także jak skonstruować swój własny system regularnego oszczędzania, gdy możecie już sobie na to pozwolić.

Zresztą cały odcinek warty odsłuchania (lub przeczytania), bo w zasadzie niekoniecznie muszą być to oszczędności z myślą o dzieciach. To po prostu spokojne wyłożenie zasad odkładania nadwyżek finansowych dla wszystkich tych osób, które obawiają się podejmowania jakiegokolwiek ryzyka.

7) Ile zarabia się na wynajmie? – kalkulator liczący realne ROI i podatek od wynajmu mieszkania + moje dane z trzech lat wynajmu

Opłacalność inwestycji w mieszkanie na wynajem

Ten wpis powstał z kolei jako próba zachęcenia wszystkich osób inwestujących w mieszkania na wynajem do rzetelnego liczenia prawdziwej stopy zwrotu z ich inwestycji. Bo smutna prawda jest taka, że wielu wynajmujących mieszkania uważa, że na tym zarabia, ale mało który wie dokładnie ile. Mało który weryfikuje na ile jego założenia teoretyczne sprzed dokonania inwestycji rzeczywiście pokrywają się z późniejszą praktyką.

Przygotowałem i udostępniłem więc gotowy kalkulator pomagający policzyć prawdziwą stopę zwrotu (ROI) przy zakupach nieruchomości finansowanych gotówką.

Dodatkowo – w celach poglądowych – przedstawiłem także moje wyniki z kilku lat inwestycji w mieszkanie na wynajem, które oddane jest pod nadzór firmy zarządzającej najmem. No i oczywiście samo ujawnienie tych danych wywołało po raz kolejny żywiołową dyskusję, więc polecam także mocno lekturę komentarzy.

Uczta dla duszy – na czas powakacyjny

Pod koniec wakacji nagrałem podcast, który jest absolutnie najbardziej wartościowym odcinkiem, jaki dotychczas się ukazał. Serio. Nie żartuję. Jeśli mielibyście wysłuchać tylko jednego odcinka mojego podcastu, to niech to będzie ten (zresztą wystarczy zerknąć do komentarzy pod tym wpisem):

8) WNOP 137: Wolontariat i pomoc humanitarna, czyli jak naprawdę wygląda praca humanitarysty? – Aleksandra K. Wiśniewska

Wolontariat i pomoc humanitarna

Nie wiem jak dobrze i krótko opisać ten odcinek, bo jest bardzo wielowymiarowy. Myślę, że przede wszystkim jest on trzeźwiący i pozwala nabrać dystansu w wielu obszarach. Uświadomić sobie, w jak świetnym miejscu żyjemy (nawet jeśli wydaje się nam, że tak nie jest), jak błahe są nasze problemy, jak łatwo jest z pozycji miękkiego fotela niesprawiedliwie komentować odległą rzeczywistość, o której po prostu nie mamy pojęcia. To odcinek, który pomaga zrozumieć co to są działania dobre, potrzebne, ważne i po prostu ludzkie.

Jeśli to Was nie zachęca, to po prostu wysłuchajcie rozmowy z Olą, którą magazyn Forbes umieścił w tym roku na liście 25 wybitnych Polaków poniżej 25. roku życia. Zaufajcie, że warto.

Plany, czyli czego spodziewać się na blogu?

Zapowiedziałem na początku wpisu, że powiem Wam co nieco o planach. Traktujcie je proszę jak deklarację moich najlepszych intencji, bo uczciwie mówiąc z wykonywaniem zapowiedzi bywa u mnie różnie. Niemniej jednak w opracowywaniu są obecnie następujące tematy:

  • Ubezpieczenia szkolne / NNW dla dzieciwspominałem już na Facebooku, że zgłębię ten temat i jeszcze w tym tygodniu chcę rozpracować go na blogu.
  • Kontynuacja case study z wydania „Zaufanie, czyli waluta przyszłości” – przed wakacjami ukazały się tylko dwa (o wydawaniu książki z wydawcą i oddzielnie o promocji książki i trafianiu na listy bestsellerów) z zaplanowanych czterech wpisów, więc pora dokończyć opowieść. 🙂
  • Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) – co ma w nich sens, a co sensu nie ma. Wielowymiarowy temat.
  • Podcasty o transparentności i budowie marki osobistej – coraz częściej jest pytany o plusy i minusy, więc chyba dojrzałem do szerszego omówienia tematu.
  • Leasing auta – obiecałem Wam ten temat rok temu i nadal go nie omówiłem. Nadal na końcu mojej listy, bo zasady się zmieniły od 2019 r., więc mój przykład nie jest reprezentatywny. Niemniej jednak i tak muszę ugryźć ten temat, bo dostaję sporo pytań z nim związanych (zwłaszcza w kontekście alternatywy w postaci wynajmu długoterminowego).

Oczywiście będą i inne tematy, ale te powyższe to takie „grubasy”, które zaprzątają mi głowę.

Uwaga na kosztowne obietnice polityków!

Na koniec chcę się podzielić jeszcze jedną, smutną refleksją po ostatnim weekendzie. Obfitował on w festiwal obietnic wyborczych przeróżnych partii politycznych – nie oszukujmy się – festiwal populizmu, cynicznego rozgrywania wyborców nie wnikających w konsekwencje tych obietnic i jednoczesny przejaw nieodpowiedzialnego zaciągania olbrzymiego długu, który będą musiały spłacać nasze dzieci.

Gorąco polecam lekturę Macieja Samcika o tym, jak odczytywać przedwyborcze obietnice polityków i stojące za nimi zagrożenia dla naszych portfeli (np. deklarację płacy minimalnej na poziomie 4000 zł).

Im więcej politycy nam obiecują, tym jeszcze więcej muszą nam zabrać. Tu nie ma innego scenariusza. To już się dzieje i będzie się działo w jeszcze większym stopniu.

Nie ma czegoś takiego jak “pieniądze od rządu”. Wszystkie te obietnice wyborcze oznaczają zwiększenie podatków i / lub konieczność obniżenia wartości pieniądza (założę się, że „i”). Ja rozumiem, że ktoś może podniecać się na myśl, że będzie miał gwarantowane zarobki na poziomie minimum 4000 zł. Załóżmy, że tak się stanie (o ile w ogóle zakładamy, że można wierzyć politykom, którzy nawet przez 2 tygodnie nie potrafią podtrzymać szumnie ogłaszanej deklaracji „zbilansowanego budżetu na rok 2020”). Zapytajcie jednak tych „specjalistów” ile wtedy będzie kosztował chleb i dlaczego za coraz mniejszy bochenek trzeba będzie płacić coraz większe dwucyfrowe kwoty.

Tym, którzy posiadają jakikolwiek kapitał, polecam porządne zastanowienie się, jak chronić go przed dwucyfrową inflacją. Osobom, które dzisiaj nie posiadają oszczędności, dobrze radzę, aby zdobywały nowe kompetencje i uczyły się mądrego zarządzania pieniędzmi zanim nastąpią czasy, w których będzie to znacznie trudniejsze. A wszystkim polecam pójście na najbliższe wybory i oddanie głosu na to ugrupowanie polityczne, które minimalizuje ryzyko dewastowania naszej przyszłości. Które to? Każdy musi sam sobie odpowiedzieć zgodnie z własnym sumieniem. Tylko proszę – nie zwalniajcie się z myślenia, bo zaniechania w tym obszarze mogą być cholernie kosztowne.

Finansowy ninja – idziemy na 100.000 egzemplarzy!

Finansowy ninjaWidząc ten festiwal rozdawnictwa cieszę się, że przez ostatnie lata udawało mi się na małą skalę dawać Wam do ręki wiedzę i narzędzia pozwalające mieć więcej w portfelu, i być nieco lepiej przygotowanym na gorsze czasy. Już wiem, że w tym miesiącu książka „Finansowy ninja” przekroczy 80.000 sprzedanych egzemplarzy. W magazynie zostało na tyle mało sztuk, że przymierzam się do zamawiania kolejnego dodruku. Kto wie – może jeszcze w tym roku uda się dobić do 100.000 sprzedanych egzemplarzy? 😉

Wierzę, że zapotrzebowanie na dobre podręczniki finansowe będzie rosło – zwłaszcza, jak niefrasobliwi wyborcy uświadomią sobie, że kolejny raz zostali zrobieni w konia i pomimo coraz wyższej „płacy minimalnej” w ich portfelach zostaje coraz mniej pieniędzy. Oby nie było dla nich za późno…

KUP KSIĄŻKĘ „FINANSOWY NINJA” →

A swoją drogą przypomnę: czy pamiętacie obietnice PiS i Prezydenta z poprzednich kampanii wyborczych dotyczących zwiększenia kwoty wolnej od podatku? Obiecanki-cacanki a efekt jest taki, że podniesiono kwotę wolną tylko najmniej zarabiającym. Pozostałym osobom (tzn. wszystkim zarabiającym ponad 1000 zł miesięcznie) – nic nie zmieniono lub wręcz pogorszono sytuację i w efekcie płacimy więcej, bo całkowicie lub częściowo zabrano nam dotychczasową kwotę wolną od podatku. Tak to właśnie wygląda realizacja obietnic – „obiecamy, że damy, a tak naprawdę zabierzemy, ale głośno ogłosimy, że daliśmy”.

Czytaj także: Firma, czyli Ty – dlaczego warto być małą firmą? Recenzja książki i przedmowa do polskiego wydania

Dlaczego wspominam akurat o kwocie wolnej od podatku? Bo przy tych obiecywanych 4000 zł płaca minimalna będzie wyższa niż kwota wolna od podatku. Ale w sumie mogę zrozumieć tę pokrętną logikę: koszty przerzuci się na pracodawców, a państwo z każdego 4000 zł minimalnej pensji brutto będzie sobie pobierało ok. 1965 zł podatków i składek – i to tylko w sytuacji, jeśli w tzw. międzyczasie nie zostaną podwyższone podatki i wprowadzone jakieś nowe haracze. No zaiste niezły patent na strzyżenie baranów (nas wszystkich).

Myślcie, edukujcie się, wyciągajcie własne wnioski i działajcie… Ja chyba muszę przyspieszyć z pracami nad kolejnymi książkami z cyklu „Finansowy ninja”, bo czuję nadchodzące zapotrzebowanie. A tymczasem polecam sięgnięcie po nowe, tegoroczne, zaktualizowane wydanie 2019. 🙂

Dobrego dnia!

"Finansowy ninja" - podręcznik finansów osobistych

Finansowy ninjaJuż ponad 130.000+ osób kupiło książkę "Finansowy ninja".

Nowe, zaktualizowane wydanie to ponad 540 stron praktycznej wiedzy o oszczędzaniu, zarabianiu, optymalizacji podatkowej, negocjowaniu i inwestowaniu, które pomogą Ci zostać prawdziwym finansowym ninja i osiągnąć bezpieczeństwo finansowe.

Przewodnik po finansach osobistych, który każdy powinien przeczytać jeszcze w szkole.

PRZEJDŹ NA STRONĘ KSIĄŻKI →

{ 53 komentarzy… przeczytaj komentarze albo dodaj nowy komentarz }

Piotr Wrzesień 9, 2019 o 16:16

Michale
„Podcasty o transparentności i budowie marki osobiste” czekam cierpliwie 🙂
Pozdrowienia

Odpowiedz

Anna Wrzesień 9, 2019 o 16:56

Dziękuje za podsumowanie, widzę, że jednak trochę mnie ominęło 😉
Pozdrawiam

Odpowiedz

Norbert Wrzesień 9, 2019 o 17:04

Fajnie, że zrobiłeś takie podsumowanie 🙂 Co prawda większość z podcastów mam w zakładce do przesłuchania, ale kilka mi umknęło.
Pozdrawiam!

Odpowiedz

Anatol Wrzesień 9, 2019 o 17:20

W poprzednich wyborach zadziałało 500+, w tych zadziała minimalne 4000. Niestety.
Niestety też za chwilę wartość tych pięciu stówek będzie zdecydowanie niższa…

Dodatkowo zniesienie limitu ZUS, ciągłe plotki o teście przedsiebiorcy, rosnące składki…
Nie jest niestety wesoło…

Z drugiej strony, może wtedy chociaż część osób, którym nie chce iść się teraz do pracy za obecną minimalną (a nie oszukujmy się, w wielu małych miejscowościach płaca minimalna jest standardem), zdecyduje się jednak poszukać jakiegoś zatrudnienia, a nie żyć z socjalu.

Od razu zastrzegam, że nie jestem zwolennikiem tego rozwiązania, próbuję dostrzec jakieś pozytywy 😉

Odpowiedz

Marcin Wrzesień 9, 2019 o 17:56

Cześć,
uważam, że komentarz jest jak najbardziej trafny ale trzeba sobie też zdać sprawę, że jest mnóstwo sytuacji np nagminne jest to w budowlance czy transporcie, że Pracodawca płaci Pracownikowi na papierze najniższą krajową + kilkaset złotych czy może nawet wiecej „pod stołem”. Zdecydowane podniesienie płacy minimalnej może choć trochę ten proceder ukróci. Mam przynajmniej taką nadzieję. Pozdrawiam Wszystkich:)

Odpowiedz

Bartek Wrzesień 9, 2019 o 20:32

Zgadza się, często takie sytuacje występują, ale nie muszą.
Jeśli masz taki problem u swojego pracodawcy, zawsze możesz mu zaproponować, żeby całe przeznaczone na Ciebie wynagrodzenie wypłacał Ci tylko oficjalnie. Myślę, że żaden przedsiębiorca nie będzie miał z tym problemu, w końcu wzrosną mu koszty uzyskania przychodu.
Problem w tym, że jeżeli przedsiębiorca ma na Ciebie przeznaczone np. 5000zł (mówię tylko o wynagrodzeniu), to przy najniższej krajowej 2250 brutto: podatki i składki to 1077zł, Twoje wynagrodzenie oficjalne to 1634zł + 2289zł pod stołem. Razem dostajesz 3923zł.
Będąc uczciwym w 100% dostaniesz wynagrodzenie w wysokości 4150zł brutto, czyli 2958 na rękę – koszty Twojego wynagrodzenia dla pracodawcy to nadal 5000zł, tylko to Ty oddajesz uczciwie 1000zł ze swojego wynagrodzenia dla Państwa.
Co jeśli minimalne wynagrodzenie zostaje podniesione ustawowo do 4000zł brutto (pamiętajmy, że wynagrodzenia stanowią zazwyczaj największą część wszystkich kosztów firmowych)?
Dla tych co zarabiali najniższą krajową – fajnie, zarabiali 1634zł, teraz będą dostawać 2854zł podwyżka prawie 75%! WOW.
Wzrost całkowitych kosztów pracodawcy z 2711zł do 4819zł czyli prawie 78% do góry. Dzieje się to wszędzie, więc mamy wzrost wszystkich kosztów. Pracodawca musi podnieść ceny usług, niech będzie że około 50%.
Co jeśli jesteś wieloletnim, doświadczonym, wykształconym pracownikiem i dostawałeś 5000zł na rękę?
Właśnie widzisz gościa zaraz po szkole, który kompletnie nic nie umie, popełnia kosztowne błędy, średnio mu zależy i dostaje na start prawie 3000zł. Nie bardzo Ci to pasuje, więc idziesz do szefa poprosić o podwyżkę. Jak będzie dobrze, dostaniesz 25% podwyżki, żeby wyrównać różnicę między Tobą a tym nowym żółtodziobem. Niestety patrząc na ogólny wzrost cen jesteś jednak sporo w plecy.
To tylko bardzo ogólny przykład. Ja dziękuję za taką „pomoc”.
Jeśli chodzi o wybory to bardzo mi brakuje ugrupowania, które chciałoby ograniczyć rozdawnictwo, było za obniżeniem podatków, uproszczeniem prawa, a jednocześnie nie było tak radykalne co do tolerancji, aborcji itp..

Odpowiedz

Ania Wrzesień 10, 2019 o 07:38

„Jeśli chodzi o wybory to bardzo mi brakuje ugrupowania, które chciałoby ograniczyć rozdawnictwo, było za obniżeniem podatków, uproszczeniem prawa, a jednocześnie nie było tak radykalne co do tolerancji, aborcji itp..”

Dokładnie tak, wiele razy myślałam na kogo chcialabym zagłosować i ugrupowania o DOKŁADNIE takim profilu brakuje najbardziej na naszej scenie politycznej. Ale wynika to głównie, jak mniemam, z dwóch czynników: taki program jest dużo mniej „medialny” niż rozdawnictwo i jest zdecydowanie skrojony na wyborcę bardziej wykształconego, o „otwartej głowie” a takich chyba po prostu jest za mało…

Odpowiedz

Pablo Wrzesień 10, 2019 o 13:50

Konfederacja jako jedyna to proponuje…

Odpowiedz

Przemek Wrzesień 11, 2019 o 17:04

I dlatego nie ma jej prawie w mainstreamowych mediach, a Pani Ania nie wie, że Konfederacja istnieje.

Odpowiedz

Karolina Wrzesień 30, 2019 o 16:14

Konfederacja to partia, na którą nie zagłosuje żadna myśląca kobieta.

Odpowiedz

Boss Wrzesień 11, 2019 o 06:27

Cześć,
Generalnie masz.racje, ale źle policzyłeś. W przypadku płacenia pod stołem musiałbys obciąć 19% od kwoty wypłacanej na lewo, żeby porównać oba wyniki. I w tym miejscu jest pies pogrzebany – dopóki przy płaceniu legalnym państwo zabiera ponad 40%,a pod stołem 19%, dopóty szara strefa wynagrodzeń nie zniknie. Nie może być tak, że więcej zarabiający płaci procentowo mniej od mniej zarabiającego. Piszę to jako osoba zarabiająca w polskich realiach bardzo, bardzo dużo – place niższe podatki nic moi pracownicy, to jakaś paranoja…

Odpowiedz

Mateusz Wrzesień 18, 2019 o 09:03

Ja od siebie dodam, że z ekonomicznego punktu widzenia podniesienie płacy minimalnej nie ukróci procederu płacenia „pod stołem”, WRĘCZ PRZECIWNIE. Sztandarowym argumentem ekonomistów przeciwko podnoszeniu płacy minimalnej jest właśnie powiększenie szarej strefy. Przy podwyższeniu płacy minimalnej do 4000 zł brutto (koszt pracodawcy 4800 zł), płace mają szanse być w pełni legalne (2850 zł na rękę dla pracownika). Przy obecnej płacy minimalnej 2000 zł, pracownik może dostać 4250 zł na rękę (oczywiście część ponad płacę minimalną „na czarno”). Budżet pracodawcy cały czas jest ten sam, czyli 4800 zł. Co woli dostać pracownik, 2850 zł legalnie, czy 4250 zł nielegalnie? Stąd szara strefa. Już nie mówiąc o pracownikach pracujących w 100% na czarno, zatrudnij za swoją obecną pensję nianię/sprzątaczkę i płać 4800 zł miesięcznie…

Odpowiedz

Mariusz Wrzesień 9, 2019 o 21:42

Anatolu, weź pod uwagę że kwota zarobku, czy płacy minimalnej tak naprawdę nic nie znaczy. Najwięcej milionerów jest przecież w Wenezueli czy Zimbabwe. 4000 ładnie wygląda tylko na papierze, a jak się doliczy do tego gigantyczną inflację to wyjdzie jeszcze gorzej. Jeśli Polska była by odizolowanym krajem bez wymiany handlowej to ok, wszyscy podniosą ceny, a za kilka lat obetnie się kilka zer w banknotach. Problem polega na tym że wiele albo i większość firm produkuje i eksportuje, a wtedy gospodarka przestanie być konkurencyjna i zamiast zarobić 3-4 tys. zł. nie zarobimy nic, bo nas zwolnią. Przy podniesieniu minimalnej płacy do 4000 zł, średnia musiała by wzrosnąć do ok 8000-9000 zł, taka będzie presja społeczna wynikająca z inflacji, ludzie nie będą się kształcić i rozwijać jeśli każdy dostanie 4000 zł na wypłatę. Ci co zarabiają obecnie 4000-5000 zł jak np. ja będą chcieli zarabiać 8000-9000 zł a tego nie da się zrobić w ciągu 4 lat. To jest prawie 20% wzrostu rocznie, przy obecnych 5%.
Duże firmy operują naprawdę na dosyć niskich marżach. Wzrost kosztów łac wymusi drastyczne podnoszenie cen. W mojej firmie zatrudniającej kilka tysięcy ludzi stosunek zysku netto do przychodu wyniósł w zeszłym roku ok 4-5% to jest bardzo mało, ale takie są realia w większości branż.
Tylko się zastanawiam czy rządzący są aż tak głupi że tego nie rozumieją, czy też żerują na zupełnym braku wiedzy ekonomicznej Polskiego społeczeństwa a sami mają świadomość że to jest droga ku gospodarczej tragedii.

Odpowiedz

Anatol Wrzesień 10, 2019 o 06:46

Myślę, że rządzący są niestety w pełni tego świadomi, ale robią to z premedytacją.
W ubiegłych wyborach zdobyli większość parlamentarną.
Teraz nie kryją, że idą po większość konstytucyjną.
Inaczej jak jeszcze większym populizmem i rozdawnictwem zrobić się tego nie da…

Odpowiedz

Michał Wrzesień 9, 2019 o 17:20

Z tymi obietnicami wyborczymi politycy skręcili w jakąś absurdalną socjalistyczną ścieżkę. Cztery czołowe partie w Polsce obiecują np. 13-stą emeryturę i żaden z dziennikarzy nie zada pytania dlaczego emeryt ma dostawać dodatkowe pieniądze kosztem np. kasjerek. Umawialiśmy się przecież na emerytury z kapitału, więc każdy powinien dostawać tyle ile uzbierał. Przekupstwo emerytów niczym nie różni się od kupowania głosów przed lokalem wyborczym, a mimo tego znaczna większość społeczeństwa zaakceptowała ten stan rzeczy… Problem tej sytuacji polega na tym, że dzisiaj tacy ludzie jak Ty niestety nie mogą się przebić z przekazem. Jak wszedłem dziś na media społecznościowe to widziałem sprzeczki dotyczące tego co można nazywać rodziną, a co nie można. To dziś ludzi elektryzuje. O rozdawnictwie emerytom czy rolnikom ani słowa.

Może więc taka osoba jak Ty Michale powinna od słów przejść do pewnych czynów? Znasz bardzo dużo ludzi ze świata internetu. Może więc powinniście w ramach przykładu przenieść firmy np. do Czech, Anglii lub do jakiegokolwiek innego kraju? Macie taką możliwość, bo działalność internetowa jest wyjątkowo prosta do przeniesienia. W Twoim przypadku aż prosi się o case study takiej operacji, a może nawet o jakieś ułatwienia (np. lokalowe, adresowe) dla przenoszących firmę? Uważam, że nie ma innej drogi jak właśnie czyny. Jak przedsiębiorcy będą tylko krzyczeć i nadal potulnie płacić np. 1500zł ZUSu to władza będzie sięgać po więcej i za cztery lata będziemy rozmawiać już nie o 13-stce i 14-stce, ale o kolejnych ekstra przywilejach…

Odpowiedz

Piotr Wrzesień 9, 2019 o 17:24

Wakacje były dla mnie odpoczynkiem przed wrześniową zmianą pracy, która ZNACZNIE poprawiła mój budżet domowy. Czekam na gratulacje 😀
Pozdrawiam serdecznie i jednocześnie odpalam podcast o prowadzeniu własnej firmy:)

Odpowiedz

Anatol Wrzesień 9, 2019 o 17:39

Gratulacje 😉

Odpowiedz

Beata Wrzesień 10, 2019 o 16:00

Gratuluję ! oby tak dalej 🙂

Odpowiedz

Karol Wrzesień 9, 2019 o 17:37

Polska skończy jak Grecja, to jest obłęd co się dzieje.
Radzę inwestować poza granicami Polski.

Odpowiedz

Justyna Wrzesień 9, 2019 o 17:47

Cześć Michał. Dzięki za podsumowanie – moje wakacje jeszcze trwają, ale po ich zakończeniu chcę właśnie nadrobić czytanie JOP. 🙂

A co do nowych obietnic wyborczych – może pochylisz się nad tematem jak uchronić się przed inflacją? Mam 26 lat, mam DG, w skali kraju bardzo dobre zarobki, na żadne programy wyborcze się nie łapię, więc jestem pierwsza „do strzyżenia”. I szczerze mówiąc jestem przerażona, coraz bardziej boję o swoją przyszłość w tym kraju…

Odpowiedz

Marta Wrzesień 10, 2019 o 13:21

Podpinam się pod pytanie. Dopiero w ostatnich dwóch latach udało mi się wreszcie odłożyć pierwsze pieniądze (mimo, że też nie łapię się na żadne dodatki, a składam się na wszystkich ;)). Nawet nie zdążyłam się z tego ucieszyć, bo już się martwię, że za chwilę będą warte ułamek tego, co obecnie… Co z tym fantem zrobić? Ot, zagwozdka 😉

Odpowiedz

Mateusz Wrzesień 13, 2019 o 22:04

Justyna wyjedź jak najszybciej.

Odpowiedz

Paweł Wrzesień 9, 2019 o 18:47

Wszyscy trąbią o płacy minimalnej a umyka nie mniej istotna kwestia – powiązanie przy DG składek na ZUS z dochodem zamiast ryczałtu. Bardzo mnie dziwi podejście dziennikarzy że nie próbują dociec co się za tym kryje. Czy to jest jedynie zmiana obecnej ulgi na ZUS która jest powiązana z przychodami firmy do 5000zł i ma być zmieniona na dochód z nie przychód? Czy może dotyczy to wszystkich DG i nie będzie już ryczałtowego ZUS-u lecz każdy będzie płacił % od dochodu. Jest to tak istotna kwestia że bardzo mnie to dziwi że praktycznie nikt o tym nie mówi. Bo jeśli to będzie dla wszystkich DG to osoby które dobrze zarabiają będą miały kosmiczną podwyżkę podatków bo tak należy raczej nazwać tę składkę na ZUS.

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 9, 2019 o 19:44

Hej Paweł,

A wiesz, że nawet o tym wspomniałem we wpisie, ale stwierdziłem, że na razie to czysta spekulacja i rządzący nie będą takimi kretynami żeby rzeczywiście to wprowadzić?

Media już o tym piszą. Tu artykuł w Rzeczpospolitej:

https://www.rp.pl/Budzet-i-Podatki/190909299-Skladki-na-ZUS-liczone-od-dochodu-Sprawdz-jak-drastycznie-wplyna-na-Twoje-zarobki.html

Pozdrawiam

Odpowiedz

Paweł Wrzesień 10, 2019 o 12:50

Michał chyba włożyłeś kij w mrowisko bo zaczynają się pojawiać informacje że ZUS od dochodu dotyczyć ma tylko najmniejszych firm a ryczałt który jest pozostanie:

https://www.rp.pl/Wybory-parlamentarne-2019/190919948-Zrodla-w-PiS-Ryczaltowe-rozliczanie-ZUS-pozostanie.html
https://twitter.com/JEmilewicz

Czyli pewnie do jakiejś kwoty dochodów będzie rozliczenie proporcjonalne a później obecny ryczałt. Tylko że nikt na dobrą sprawę nie wie czy te zapowiedzi miały tak wyglądać czy władza przestraszyła się tej burzy którą m.in Ty rozpętałeś i się z tego wycofała 🙂 Jakby nie było to jednak warto podnosić tego typu tematy i walczyć o swoje 🙂

Odpowiedz

Michał Szafrański Wrzesień 10, 2019 o 13:08

Hej Paweł,

No wytłumaczenie też jest mega niejasne, bo według artykułu cytuję:

„Rozliczenie ZUS od dochodu będzie wprowadzone tylko dla mikroprzedsiębiorców, a ryczałtowe rozliczenie pozostanie – zapewnia nasz rozmówca z PiS znający szczegóły programu partii.”

Z tym, że „mikroprzedsiębiorca” to w Polsce firma zatrudniająca poniżej 10 pracowników i mająca poniżej 2 milionów EUR rocznego przychodu. Więc czytając literalnie – zdecydowana większość działalności gospodarczych.

Poczekamy na szczegóły – zobaczymy. Niestety nawet „wyjaśniając” nie potrafią zrobić tego precyzyjnie i jednoznacznie.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Wrocławski Dworek Wrzesień 9, 2019 o 21:11

Wakacje to szczególny czas. U mnie w wakacje zrodził się właśnie pomysł pisania bloga o finansach i rynku nieruchomości 🙂

Praca, którą się kocha oraz wypoczynek dodają nam energii w życiu.

Odpowiedz

jan Wrzesień 9, 2019 o 21:24

to co dobrym i bezpiecznym pomysłem sa obligacje skarbowe indeksowana inflacja z uwagi na rozbudowany socjal i coraz większe pieniądze w gospodarca które zmusza do wzrostu cen ?

Odpowiedz

Renata Wrzesień 9, 2019 o 21:35

Dzięki Michał za uwagi nt obietnic polityków. Nie będę narzekać powiem tylko, że socjalizm nie jest chrześcijański, bo to centralizacja władzy w rękach rządu dla osiągnięcia określonych celów: centralnie planowanej gospodarki i wtórnego podziału dóbr. Naszych dóbr. Rząd nie ma własnych pieniędzy. Biblia nie nawołuje do karania bogatych za to, ze są bogaci. Pamiętacie przypowieść Jezusa o talentach: dwaj obdarowani, kt zainwestowali z zyskiem zostali pochwaleni, trzeci, który zakopał pieniądze została skarcony. To poparcie kapitalizmu. Tak w Biblii jest mowa o tym, ze bogaczowi trudno będzie wejść do nieba, ale to nie pieniądze są złe w tym wypadku, lecz miłość do pieniędzy. Biblia zachęca do pomocy słabszym, ale podkreśla, ze to nie jest sprawa rządu tylko naszej indywidualnej wrażliwości i odpowiedzialności (filantropii Rockefeller, Gates). Popyt i podaż, własność prywatna i dobrowolne umowy, wolnorynkowy kapitalizm zawsze wyciągał ludzi z biedy, nie socjalizm. Czytajcie Biblię – tam jest to wszystko. Jezus kochał ludzi a nie rząd i państwo. Serdecznie pozdrawiam wszystkich:).

Odpowiedz

Karol Wrzesień 10, 2019 o 07:55

Niestety zaczął się festiwal rozdawnictwa. Dobrze, że o tym wspomniałeś. Niezależnie, która opcja tej całej „bitwy w kisielu” wygra grozi nam wysoka inflacja. Źle się dzieje.

Odpowiedz

Tomasz Wrzesień 10, 2019 o 09:40

Michale,
Jak najlepiej według Ciebie chronić się przed 2cyfrową inflacją? Obligacje? Surowce? Akcje? Czy może coś innego?

Odpowiedz

Jan Wrzesień 10, 2019 o 12:52

Niestety obligacje nie chronią przed inflacją dwucyfrową.

Odpowiedz

Renata Wrzesień 10, 2019 o 12:15

Udostępniasz świetne podcasty/artykuły i masz rewelacyjne plany 🙂 Z niecierpliwością czekam na kontynuację case study z wydania „Zaufanie, czyli waluta przyszłości”, szczególnie część o audiobookach 🙂 Miłego czasu powakacyjnego 🙂

Odpowiedz

Rafał Wrzesień 10, 2019 o 12:41

Co do płacy minimalnej to nie byłbym takim czarnowidzem. Mamy najniższe bezrobocie w historii, dobrą (póki co) koniunkturę i wyniki gospodarcze. Kiedy ją podnosić jak nie teraz? Z tego co kojarzę w innych państwach też istnieje coś takiego jak płaca minimalna więc argument o „gospodarce centralnie sterowanej” jest po prostu chybiony.
Poza tym, jak napisał Maciej Samcik, podniesienie płacy min. będzie bodźcem dla wielu przedsiębiorców do szukania zysków nie w tanich kosztach pracy ale w inwestycjach, innowacjach i zwiększaniu efektywności pracy. A ta ostatnia jak wiadomo w Polsce pozostawia dużo do życzenia. Z drugiej strony dotyczyć to będzie z reguły przedsiębiorstw produkcyjnych. Ceny usług pójdą w górę napędzając inflację.
Twierdzenie, że przez socjal ludzie nie chcą pracować jest absurdalny w czasach, gdy bezrobocie jest najniższe w historii. Podobnie jest na zachodzie, gdzie nie ma rąk do pracy.
Uważam, że co do zasady Państwo źle wydatkuje pieniądze. Dlatego mniejszym złem jest oddanie ich ludziom likwidując przy tym trochę problemów społecznych, takich jak np. ubóstwo. Jasne, to jest socjalizm w czystej postaci, ale jaki mamy wybór? Kiedyś nie było pieniędzy ani na sprawne Państwo ani na socjal i (nie)stety ludzie widzą różnicę.

Odpowiedz

Marcin H. Wrzesień 10, 2019 o 19:57

Bezrobocie najniższe w historii, ale do bezrobocia rejestrowego nie są wliczane osoby, które się nie zarejestrowały w Urzędzie Pracy, nie są wliczani studenci.
Lepszy dla porównania byłby wskaźnik bierności zawodowej (osoby, które są w wieku produkcyjnym i mogłyby pracować, ale z różnych względów tego nie robią) – tutaj niestety jesteśmy wysoko, a jak ktoś się kwalifikuje na socjal, to po co mu jeszcze Urząd Pracy skoro tak sobie żyje, czasem coś na czarno dorobi…

Odpowiedz

Beata Wrzesień 10, 2019 o 15:59

Cześć Michał, nie mogę się doczekać kolejnych wpisów, jak i podcastów. Ostatni podcast przepiękny, pozdrowienia dla Oli!
Czekam na opinię o PPK – na razie zrezygnowałam, ponieważ nie do końca mnie to przekonuje – jestem ciekawa Twoich spostrzeżeń.
Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz

Ania Wrzesień 10, 2019 o 19:18

Z niecierpliwością czekam na wpisy o ubezpieczeniach – sama pracuję w tej branży, więc z ciekawością przeczytam, co tam będzie ciekawego 🙂

Odpowiedz

Przemek Wrzesień 11, 2019 o 17:06

To zabrzmi jak herezja, ale wzięcie kredytu o niskim i koniecznie stałym oprocentowaniu może się obecnie okazać dobrą inwestycją. #inflacja

Odpowiedz

Maciek Wrzesień 12, 2019 o 12:52

Obietnice przedwyborcze są absurdalne. Wyobrażacie sobie teraz co stanie się przy następnym kryzysie? Bezrobocie znowu skoczy do poziomu 18-20%, dalsza emigracja zarobkowa, 500+, 300+, 13. emerytury pójdą w odstawkę, dalsze zabieranie rent osobom po wypadkach i niepełnosprawnym. Możliwe cięcia i tak już niskich emerytur i wprowadzenie emerytury społecznej np. 1500 brutto dla każdego, ewentualne dodatki będą pozwalały w najlepszym razie na emeryturę z Państwa rzędu 3500 brutto. Zastanawiam się, co może ochronić wypracowywane długimi latami oszczedności – chyba migracja do USD/CHF + złoto/srebro.

Odpowiedz

Marcin H. Wrzesień 14, 2019 o 15:08

Na polskim rynku nie dostaniesz długookresowego kredytu o stałym oprocentowaniu – hipoteczne o „stałym” oprocentowaniu mają je ustalone tylko na pewien okres (zwykle nie dłuższy niż 5 lat), a potem na kolejne okresy oprocentowanie jest ustalane wg. mechanizmu z umowy…
Ktoś z dużą kwotą na inwestycje pewnie mógłby zakupić jakiś swap zmiennej stopy % na stałą, ale zapewne to oczekiwanie ws. wzrostu inflacji już jest uwzględnione w cenie takiego swapu, czyli prawdopodobnie wyjdzie na to samo…

Odpowiedz

Dan Wrzesień 15, 2019 o 09:42

Czesc, pewnego czasu newsletter zapowiadal ozywienie, nawet byla chyba jakas ankieta.. Mozna wiedziec, czy temat powroci? Bardzo spodobal mi sie pomysl np z tymi ciekawostkami, poradami itp typu tego stolika. Jestes zrodlem wielu inspiracji i za to wielkie dzieki!

Odpowiedz

Marcin Wrzesień 15, 2019 o 10:09

Hmmm. 4000 tys minimalnej i chleb za 8 zł. 2000 tys. minimalnej i chleb za 4 zł. Czy istnieje różnica?

Kupuję kontener długopisów w Chinach za 100 zł. Kontener ma 10 000 długopisów. Po ile powinienem sprzedawać w przetargu jeden długopis?

Odpowiedz

Artur Wrzesień 24, 2019 o 07:24

0.50zl

Odpowiedz

Marcin Wrzesień 24, 2019 o 13:24

Skąd taka cena :)?

Odpowiedz

Jakub Wrzesień 16, 2019 o 17:15

Czekam z niecierpliwością na kolejne części case study z wydania „Zaufanie, czyli waluta przyszłości”. Zwłaszcza na 3 cześć, która zapowiada się nad wyraz mięsiście 🙂

Odpowiedz

Rita Wrzesień 17, 2019 o 22:08

Mnie interesuje self-publishing 😊 czekam z niecierpliwością na kolejne artykuły.

Odpowiedz

Dominik Wrzesień 18, 2019 o 08:58

Spora dawka wiedzy. Mam co robić przez najbliższy czas 😀

Odpowiedz

Katarzyna Wrzesień 21, 2019 o 12:20

Michał,
Dużo się teraz mówi w internecie o kryzysie, który niedługo ma nadejść. Do tego pomysły PISu też doprowadzą do infalcji. Możesz zdradzić, czy planujesz ulokować gotówkę gdzieś indziej niż lokaty bankowe? Ekonomiści w kontekście do kryzysu przekonują do lokowania pieniędzy w złocie, bitcoinach, przewalutowaniu na dolara amerykańskiego, franka szwajcarskiego, jena japońskiego (każdy proponuje co innego). Jak Ty reagujesz na te doniesienia?

Odpowiedz

Mikołaj Wrzesień 21, 2019 o 21:18

Cześć Michał, czy i kiedy ukaże się wpis o ubezpieczeniu dzieci w szkole? Pozdrawiam serdecznie!

Odpowiedz

Sylwia Wrzesień 24, 2019 o 19:24

Cześć!
Jestem bardzo zainteresowana tematyką blogowania, promocji bloga, rozwijania marki osobistej i zarabiania na blogu. Czytam i słucham wszystkiego, co napiszesz lub nagrasz w tych tematach. Gratuluję i pozdrawiam!

Odpowiedz

Tomasz Wrzesień 30, 2019 o 11:53

Cześć Michał,

Dzięki za świetne podsumowanie! W mojej skromnej, subiektywnej opinii podcast z Olą Wiśniewską, to jeden z najlepszych Twoich podcastów (nie o oszczędzaniu) ever. Słuchaliśmy go z Dziewczyną jadąc na wakacje ( w góry o ironio – nawiązując do komentarza Oli, która opowiadała swoje historie dodając, że inni w tym czasie jeździli sobie w góry 😉 ), opowieści Oli naprawdę głęboko trafiają w człowieka. Słychać było z resztą też w Twoim głosie, jak zmieniał się z każdą minutą podcastu i poważniał – nie dziwię się.

Cytując Twoje zdanie: „Tym, którzy posiadają jakikolwiek kapitał, polecam porządne zastanowienie się, jak chronić go przed dwucyfrową inflacją.” – nie wiem czy masz w planach stworzenie podcastu na ten temat, w kontekście obecnych zawirowań politycznych ( trzymam tylko kciuki za to, że takowe plany posiadasz;) ). Przyznam szczerze, że ogarnia mnie trwoga, przez to co się dzieje i nie mam pomysłu na to jak skutecznie (i bezpiecznie) ochronić kapitał przed takim scenariuszem, tj. skokiem inflacji…

Pozdrawiam serdecznie!
Tomek

Odpowiedz

Marcin Styczeń 12, 2021 o 15:44

Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) – warto? Nie warto? Kiedy coś nam „rozświetlisz”?

Odpowiedz

Michał Luty 3, 2021 o 23:09

Czy możemy liczyć o wpis na temat PPK w najbliższym czasie? Kolejna grupa firm wpada do systemu i wielu z nas musi to poważnie rozważyć…

Odpowiedz

Dodaj nowy komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: